Jak się pracuje w KappAhl Polska Sp. z o.o. Warszawa? Zadaj pytanie

Szanowni Państwo! Jestem Waszym klientem od kilku ładnych lat, ale to jak zostałam potraktowana w sklepie Kappahl w Galerii Północnej w Warszawie jest nie do przyjęcia. :/ W środę 8 grudnia w godzinach popołudniowych (ok 17-18) udałam się ów sklepu w celu złożenia reklamacji na spodnie, które od kilku lat kupuję u Państwa regularnie. Niestety egzemplarz, który zakupiłam w listopadzie 2020 roku okazał się niezwykle wadliwy, ponieważ zaczęły "wychodzić gumki". Spodnie prane były zgodnie ze wskazówkami na etykiecie, w płynie do prania czarnych tkanin. Niestety w sklepie spotkała mnie przykra sytuacja, nie dość, że Pani która mnie obsługiwała nie wiedziała co z tym zrobić ( oczywiście to rozumiem, Pani mogła być nowa i mogła nie mieć do czynienia z taką reklamacją) poprosiła więc o pomoc inna Panią, podejrzewam, że była to kierownik zmiany. Pani kierownik zmiany( tak ją nazwijmy) od początku była nastawiona negatywnie do mojej reklamacji, w sposób natarczywy dopytywała w jaki sposób prałam spodnie, w jakich środkach chemicznych, sugerując, że na pewno prałam je źle, a teraz chce je reklamować, następnie Pani zasugerowała, że spodnie były na mnie za małe i to na pewno nie był odpowiedni rozmiar dla mnie, skoro te gumki wyszły (zaznaczę, że wyszły w okolicach krocza). Kiedy potwierdziłam, że spodnie należą do mnie i na pewno jest to odpowiedni rozmiar, Pani zaczęła poważać moje zdanie. Szanowni Państwo, doskonale wiem jak wyglądam i doskonale wiem jaki rozmiar ubrań powinnam nosić, zaznaczę, że noszę rozmiar 36 i nigdy nie spotkałam się z takich zachowaniem. Zaznaczę również, że sytuacja miała miejsce, w chwili kiedy stałam przed kasą, a inni kupujący stali w kolejce, co było dla mnie sytuacją bardzo krępującą. Proszę zwrócić uwagę na fakt, że jeśli taki komentarz trafiłby do osoby w rozmiarze 46? Czy taka Pani w rozmiarze 46 poczułaby się dobrze, jeśli ktoś przy innych Klientach zasugerowałby, że jest za gruba i dlatego wyszły jej gumki w okolicach krocza? Zdecydowane nie sądzę!!! Ja również nie poczułam się dobrze w tej sytuacji, zwłaszcza, że Pani dała mi do zrozumienia, że nie uzna tej reklamacji, bo tak, dla zasady, bo widocznie miała zły dzień, a ja akurat przyszłam z reklamacją spodni. Proszę o zdecydowaną reakcję w tej sprawie, w innym przypadku będę zmuszony do rezygnacji z zakupów w Państwa sklepach.