Opinie o H&M w Warszawa

Właśnie zakończyłem swoją 2-letnią przygodę z H&M i powiem szczerze: nigdy więcej pracy w sieciówce. Jest to ogromnie niewdzięczna praca, która w żaden sposób nie przekłada się na zarobki. Zacznę jednak od plusów pracy w H&M. Studiuję dziennie, dlatego też jedyną opcją było dla mnie 1/2 etatu. W ciągu roku akademickiego się to sprawdzało, natomiast kiedy podczas wakacji chciałem sobie dorobić tzn. zwiększyć etat nie było to możliwe, ponieważ cały czas słyszałem „Nie mamy na razie etatu wolnego”. Takim o to sposobem osoby, które przychodziły jako nowe na umowę zlecenie mogły zarobić fajną kasę podczas wakacji, a ja jako stały pracownik zostawałem ze swoją śmieszną pół etatową wypłatą. Oczywiście jest również kwestia nadgodzin, natomiast owych nie polecam wyrabiać, gdyż to robiłem na nadgodzinach było mi oddawane w dniach wolnych, a jak już jakieś miałem to było to parenaście złotych XD Po raz kolejny sposób jak zniechęcić do pracy stałych pracowników. Kwestie zarobków mamy za sobą - tak jak mówię, były one po prostu śmieszne i nie warte takiej ilości pracy jakiej od ciebie wymagają. A właśnie, kto wymaga? Przejdźmy teraz do słynnych managerów/ kierowników departamentu. Niestety większość z nich ma zbyt duże mniemanie o sobie i wymagają zbyt wiele. Już nie wspomnę o ciągłym wydzwanianiu w wolne dni, czy przyjdę do pracy bo coś tam. Podczas 2 zmian wielokrotnie zdarzało się, że przetrzymywali nas 15 min dłużej (które płatne nie było, a jak bywało dłużej to nie pozwalali się wybijać XD) żeby dosprztąc sklep - po raz kolejny tania siła robocza. Niestety ci kierownicy to najczęściej osoby młode, które bardzo chcą się przypodobać kierownikowi, który jest nad nimi. Często również kierownik robi z ciebie idiotę przy klientach, mowa oczywiście o słynnym Hello Member. Wymagają Bóg wie czego, bo akurat w dany dzień trzeba ileś procent wyrobić, a jeśli tego nie robisz to dostajesz ochrzan ŻE ZANIŻASZ WYNIK SKLEPOWY. Niestety sami nie stoją zazwyczaj na kasie, a jak stoją to dosłownie przez 15-20 minut i porównują swoje kluby ile ich zdobyli przez ten czas to do twojego stania na kasie przez 8h. No i niespójne już o porównywaniu do innych pracowników, ze ten robi kluby, a ty co. Oprócz hello member, robienie z pracowników (usunięte przez administratora) part 2, czyli przyjmowanie zwrotów bez metek/ paragonów. Przepisy jasno mówią, ze takich towarów nie przyjmujemy. Paragon musi być, natomiast kiedy klient chce porozmawiać z managerem, ten nagle przychodzi i przyjmuje zwrot bez metki, czy tez paragonu, robiąc z ciebie (usunięte przez administratora) przy kliencie, któremu powiedziałeś, że jest to niemożliwe. Niestety kierownicy zamiast czasem pomoc pracownikom to maja za dużo wolnego czasu, który lubią wykorzystywać na podglądanie na kamerach w biurze, co akurat robisz. Oprócz podglądania notoryczne obgadywanie z innymi kierownikami albo dekoratorami. Ogólnie mega toksyczne środowisko i cieszę się, że udało mi się z niego uwolnić. Kończąc on a postive note: praca z innymi doradcami sprzedaży jest bardzo fajna, każdy każdemu jest w stanie pomoc, kiedy dana osoba tego potrzebuje. W końcu wszyscy jechaliśmy na jednym wózku ;) Ogólnie, jeśli jest to praca ma chwile dla studenta to polecam, ale jak na dłużej to strzeżcie się wszyscy, bo 2/10.