@Ddd a dużo pracy macie ?
Lubię to miejsce, fajni ludzie, są wyzwania owszem ale lubie jak sie cos dzieje w robocie wtedy czas szybciej mija.
jak sie chodzi po forach by wystawic choc jeden pozytyw wsrod tylu negatywow to nie mozna stwierdzic , ze trafilo sie przypadkiem :D rotacja niesamowita,brak szacunku do pracownika , a na rozmowie musisz zagwarantowac ze nie planujesz miec dzieci-paranoja. od samego poczatku moze byc tam tylko sam partner szefowej,nikt inny :D
Jedna wielka masakra!!! Unikac! traktuja Cie w mivo jak smiecia,cos im sie nie spodoba wzyzwaja sie na Tobie,krzycza ...robisz wszystko choc jestes zatrudniony na okreslone stanowisko lacznie z myciem kibla.Umow nigdy nie dostaniesz na czas.. nawet chory byc nie mozesz bo od razu szanowne kierownictwo mysli ze udajesz...wiec zadajmy sobie pytanie czy za 1400 czy 1500zl warto byc ponizanym i traktowanym jak niewolnika i stresowac sie ciagle mysla ze mozesz cos nieswiadomie zrobic co nie spodoba sie szefostwu i miec powniej awantury przy wszstkich pracownikach ...
Up Ania Już mogli by chociaż 1800 na start dać.No nic dzięki za prawdę :)
1500 przez 3 miesiące, potem 1800
Zarobki jak wszędzie tyle, że nie zwracają uwagi na to czy jesteś studentem i dają umowę o pracę - więc duży plus! Byłem na dniu próbnym i warunki całkiem spoko.
Witam napiszę mi ktoś jak kształtują się zarobki osoby która odpowiada za administrację strony internetowej w Mivo?Ktoś coś wie na ten temat?Z góry dzięki.
O jakich etapach rekrutacji mówimy skoro w Mivo jest tylko rozmowa na korytarzu a pozniej dzien próbny, po którym każdy, kto jest zainteresowany praca za 1500 zł moze zostać w firmie?
Hej ludzie, trafiłem tu przypadkiem i zupełnie nie wiem co powiedzieć. Nigdy nie spodziewałem się, że firma w której pracuje już parę lat jest taka zła i okropna ;-) Aż nie chce mi się tego czytać, jednak mam wrażenie ze te opinie to ocena frustracji osób które nie zostały zaproszone na kolejne etapy rekrutacji :-( Wiec jak widać i dobrze sie stało. Jeśli chcecie znaleźć opinie o Mivo to poszukajcie bardziej realnych stron bo to tutaj to fikcja literacka ludzi nieszczęśliwych. Albo lepiej przyjdźcie na rozmowę, pogadajcie ;-) Pozdrawiam ze śmiechem z was, ja nie flustrat, wieloletni pracownik Mivo.pl w Warszawie :-D
Potwierdzam - rozmowa na korytarzu wsrod przepychajacych sie gosci galerii handlowej. Nie polecam
Zdecydowanie odradzam podjęcie pracy w Mivo. Pracowałem na tyle długo , by móc wypowiedzieć się o panujących tam zasadach. Atmosfera w firmie jest tragiczna. Panuje dwulicowość . Każdy udaje Twojego przyjaciela , po to aby zaraz pójść i obrobić Ci tyłek . Kierownicy a w zasadzie panująca tam władza niczego sobą nie reprezentują . Są to zwykli ludzie , którzy nie maja podstaw , zarządzania licznym zespołem. Krzykiem załatwiają wszystko , najlepiej przy licznym gronie, aby zrobić z Ciebie pośmiewisko , jakim jesteś kretynem i nic nie potrafisz. Apropo tego w tej firmie , nigdy nie usłyszysz dobrego słowa , wręcz przeciwnie samą krytykę. Dochodzisz do wniosku , że jestes słaba jednostką. Nie możesz też za duzo mówić , bo jesli powiesz za słowo za dużo będzie to wykorzystane przeciwko Tobie . Zarobki : Fotograf na początek pamiętaj - musisz posiadać własny sprzęt, czyli aparat i przez pierwsze 3 miesiące zarabiasz 1500 i odkładasz zamówienia internetowe. Potem jeśli przetrwasz masz 1800 huraaa, i tak dział obsługi klienta z tego co wiem ma podobnie, gorzej sklep stacjonarny bo tam stawka jest niższa jedyne 1400 . i Dziewczyny robią po 12 godzin na nogach . Firma nie ma żadnych kart benefitowych , nie podwyzsza pensji . Jęsli są imprezy firmowe to musisz płacic za napój , składki itd. Nie zależnie od stanowiska robisz wszystko, łącznie ze sprzątaniem łazienki i zmywaniem . Wkurzające jest to , że szanowne szefostwo podróżuje po świecie , wydając kupe kasy , a ludziom żałuję podwyżek . Wszyscy po kolei odchodzą , gdy tylko zobacza jak jest naprawdę , jak to kiedyś szef powiedział ludzie słabi odchodzą z Mivo ;) jeden wielki mobbing . nie chodź na zwolnienie , bo zaraz będziesz na językach , że udajesz by tylko nie chodzic do pracy . aha nadgodziny sa niepłacone !!
Potwierdzam, że praca w MIVO to pomyłka. Ludzie chodzą zestresowani, są wieczne krzyki i spięcia między pracownikami. Jedni drugich nie szanują, a szefostwo straszy podwładnych z ciepłych krajów. Pieniądze są słabe -jak pracowałam na umowę zlecenie - pełen etat w showroomie 1200 do łapy- a i wypłacane jak się I. zamarzy. Jak 10 wypada w weekend to nie ma co liczyć na to, że pieniądze przyjdą przed nim. Szanse na awans są znikome. Klient jest najważniejszy, za nadgodziny ci zapłacą jeśli jest ich mało. Jeśli jest juch dużo to MOŻE dostaniesz je w formie urlopu. Wszędzie kamery, czasem nawet do kibla było strach wyjść czy się szef zaraz nie będzie dobijał telefonicznie. Teksty "to załóżcie sobie pieluchy" czy "mnie to pierdoli, masz zapierdzielać i nie marudzić" są dość częste i mało komu obce. Odradzam. Idźcie pracować do Ikei czy Matrasa, bo w Mivo nie warto. Mali zakrzyczeni karierowicze pod wodzą łysego palanta.
ZDECYDOWANIE ODRADZAM! Najgorsza firma w jakiej przyszło mi pracować. Firma ma tyle minusów, że właściwie nie wiadomo od czego zacząć. 1. NADGODZINY. Nikt Cie nie pyta czy możesz, czy chcesz czy masz siłę tyle pracować. Zmiany po 10, 12 godzin a nawet 14 godzin? Bardzo proszę. Nie chcesz? Spodziewaj się ostrego hejtu. 2. PENSJA. 1500 na start, tak 1500 na pełen etat. W Warszawie. Nadgodziny wypłacane pod stołem, chyba że jest ich za dużo i szefowa dojdzie do wniosku ze nie wypłaci. To nie wypłaci, odda Ci godziny, za miesiąc, dwa albo kiedyś tam. w umowie jasno napisane, że pensja 10, ale nie w MIVO. Zwykle 11, a jak 10 to weekend to wiadomo, że pieniądze beda 3 dni później. Albo i tydzien póxniej, bo szefowa może zapomni. 3. SZEFOSTWO. To przedsiębiorcy, którzy nie posiadają elementarnych podstaw dobrego wychowania. Nie szanują pracowników bo w firmie panuje zasadna "nie ten to inny". Zasada sie nie sprawdza bo w MIVO nikt nie chce pracować. Krzyki? Płacze? Lubisz prace w takich warunkach? Bardzo proszę. Podsumowując, to nie miejsce pracy to obóz pracy.
Masakra, jedna wielka masakra. Począwszy od tego, że magazyn dla sklepu dziecięcego jest piętro niżej, czyli lecisz po kilka par butów na parking i tak w kółko, klienci się denerwują, że muszą tak długo czekać, a wszystko jest przecież dlatego, że pewnie za wolno to robisz. Oczywiście klient nasz Pan, niezależnie od tego jaka jest sytuacja Ty masz się uśmiechać i go jeszcze przepraszać. Jeżeli chodzi o zarobki to 1400 na zlecenie :D a na etat 1600 oczywiście jak przepracujesz już 2 lata, system premiowy zależny od tego ile butów sprzedasz, najlepiej jakbyś kablował na swoich współtowarzyszy niedoli , wtedy może dostałbyś od szanownego Państwa szefostwa 50 zł więcej premii :D Jak przychodzicie na rozmowy, to dziwicie, że jest taka duża kolejka oczekujących ? Jak ma nie być jak, jak Szanowny Pan szef, jest zdania, że jak komuś zależy to poczeka :D i tak czekacie nawet 45 min na korytarzu :D a potem jak już przyjdzie do rozmowy to stoicie jak dwa słupy soli przed sklepem na środku korytarza :D Nie liczcie na żadne podwyżki, premie, chyba że będziecie dostępni 24 h przed 7 dni w tyg :D Wypłata do każdego 10 dnia miesiąca...chyba nie tutaj :D Jak wypadnie 10 w tygodniu, to moooże będziecie mieć na swoim koncie późnym wieczorem, ale jak już wypada w week to dostaniesz jak I... łaskawie prześle kasę, chyba że zapomni co się bardzo często zdarza :D a nie pracujesz już w mivo ? Musisz się sam pofatygować po świadectwo pracy, bo szkoda im 5 zł na znaczek :D Premie są dawane do ręki, żeby mniej płacić urzędowi skarbowemu :D ale oczywiście premia jest uznaniowa,więc nawet jak ciężką pracą wypracujesz sobie premię, to nie masz pewności, że ją otrzymasz :D JEDNA WIELKA MASAKRA ;/
Stanowczo odradzam pracę w Mivo. Zespół nadzorujący z menagerem na czele to zwykle kółko wzajemnej adoracji, brak poszanowania dla pracownika, jakiekolwiek sugestie, prośby czy skargi nie trafiają nigdy do szefa bo skutecznie filtruje je kierownik, dbając o to by do uszu przełożonego nie doszły żadne informacje które mogą jej samej zaszkodzić. Szef z reszta nie lepszy. Mnóstwo obietnic, głównie o zarobkach, elastycznym grafiku i możliwości pogodzenia pracy z nauką. Oczywiście nic z tych rzeczy, trzeba być zawsze pod telefonem, trzeba przychodzić w dni wolne, zostawać dłużej. Wymogiem jest przychodzenie pół godziny przed otwarciem w celu przygotowania sklepu, ale za te pół godziny nikt nie płaci. W efekcie zmiana wynosi 12,5 h. Ciężka praca w magazynie, pracownik jest w wielu kwestiach na szarym końcu. Premie co prawda kuszące i faktycznie można dostać wysoki dodatek, ale okuphone jest to masa stresu, zmęczeniem, koniecznością pracy w biegu, pod presją, w złej atmosferze. Nierzadko nie można było skorzystać z przerwy, ewentualnie łaskawie pozwalali zejść na kilka minut. Cała masa pogadanek, na których zwykły pracownik najlepiej jakby się w ogóle nie odzywał. Można pisać i pisać o tym jak źle tam jest, ale wystarczy chyba krótkie: UNIKAĆ JAK OGNIA.
NIE POLECAM!!!!! Po przepracowanych kilku miesiącach w firmie MIVO, mam same negatywne odczucia. Niestety. Niestety, bo sam sklep jako sklep funkcjonuje nieźle, chociaż wiele rzeczy kuleje. Klient jest dla MIVO najważniejszy - owszem. Czasem nawet kosztem pracownika, gdzie np musisz zostać po pracy ( nikt Ci za to nie zapłaci, ani nie odda tego czasu - przecież Klient nasz Pan ), bo Pani ma kaprys przyjść na zakupy i mierzyć 10 par butów na 5 min przed zamknięciem. W takiej sytuacji należy się nieustannie uśmiechać, nie daj Boże zrobić jakiś "zły" gest, minę, rzucić spojrzenie, bo owa Pani napisze na Ciebie skargę, a wtedy pozamiatane. Zapomnij o premii, na którą pracowałeś cały miesiąc - przez taką sytuację zostanie ona znacznie pomniejszona. Dodatkowo czeka Cię reprymenda przy całej załodze, a żeby przy okazji inni też wiedzieli co ich czeka, kiedy będą chcieli krzywo mrugnąć okiem albo za głośno oddychać przy Kliencie. Płaca w firmie Mivo. 1400 do ręki plus premia, w zależności czy osiągniesz wyznaczone progi premiowe. Pamiętaj, że ostatnia osoba, nawet jeśli spełni wszystkie wymagania nie dostaje premii!! To ma Cię zmotywować. Motywować do pracy będziesz bardzo często podczas swojej kariery w firmie, ponieważ w MIVO wyznaje się zasadę: " pracownika trzeba poniżać i upokarzać, bo to go motywuje. Wtedy pracownik myśli, że weźmie się w garść i pokaże przełożonym, że potrafi naprawić swój błąd. Pochwały są oznaką słabości i trzeba używać ich jak najrzadziej, nadrabiając upokarzaniem ". Hmmmm.... tylko czy słysząc cały czas, że jesteś beznadziejny i znosząc poniżania nie zaczynasz mieć poprostu dość!? No bo przecież nie powinno się karać pracownika za to, że odmówił przyjść do pracy w dzień wolny, za to, że odezwał się do swojej koleżanki poprawiając buty na salonie itp itd.... Firma kładzie też duży nacisk na szkolenia pracowników, odbywają się one 30 min przed pracą, gdzie i tak musisz przyjść 30 min wcześniej, żeby
Dawaj kontakt do tej firmy War :D Chce tam pracować! Miałem iść na rozmowę do MIVO ale podziękuję.
Oczywiście, że nie ma nic za darmo ale praca w MIVO to jest czysty wyzyk. Na rynku jest dużo ofert pracy z wynagrodzeniem o wysokości 1500 pln - 1800 pln netto i wymaganej dyspozycyjności - tylko przez 8h w ciagu dnia. Gdzie tu konkurencyjność kiedy w MIVO trzeba pracować przez 7 dni w tygodniu i często zostawać na zmianach po 12h ? Żerowanie na studentach i szukanie naiwnych ludzi, którzy godzą się na taką "elastyczność" Fraza dotycząca "wzrostu finansów wraz z zaangażowaniem" mnie po porostu rozśmieszyła. Teraz pracuje na umowe o pracę za 2,5 netto przez 8h, pn-pt w podobnej profilowo firmie. A za nadgodziny dostaję 150%. Mozna ?
Pracuje juz ponad rok w tej firmie. Miałam okazje pracować w kilku innych firmach i wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Wszystkie informacje powyżej odnosnie finansów potwierdzam. Jednak firma sie bardzo szybko rozwija, a finanse wzrastają wraz z Twoim zaangażowaniem! Dobrze pracujesz masz więcej. Jesli czekasz tylko na podwyżki bez swojego wkładu to nie przychodź ani do Mivo ani innej firmy. Nikt nie rozdaje pieniędzy za darmo!