Zmiana sytuacji życiowej zmusza Was do zastanowienia się, jak znaleźć pracę po 40 roku życia? Bez obaw! Bogatsze doświadczenie zawodowe oraz dojrzałość mogą być cennymi atutami dla pracodawców. Podpowiadamy, jak zabrać się za szukanie pracy po 40-tce i na co położyć szczególny nacisk oraz jak znaleźć pracę po 40-tce bez doświadczenia na polskim rynku pracy.

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_117439122_businessman-in-suit-sitting-on-chair-and-holding-card-with-sad-face-expression-in-waiting-hall.html
Jeśli szukasz pracy po 40-tce, droga z pewnością nie będzie prosta. Mimo nabytego już doświadczenia, wielu pracodawców woli zatrudniać osoby młode, tłumacząc to ich świeżością pomysłów i energią. Oczywiście znalezienie pracy w przypadku osób, które ukończyły 40 lat, jest możliwe, jednak trzeba to odpowiednio zaplanować. Zawsze też istnieje perspektywa założenia własnej działalności. Jakie są możliwości pracy po 40-tce? Jak zwiększyć swoje szanse na rynku pracy? Gdzie i jak znaleźć pracę po 40-tce?
Jak znaleźć pracę po 40-tce?
W Internecie nie trudno znaleźć posty z informacjami: mam 41 lat i nie mogę znaleźć pracy. Jak szukać pracy po 40., kiedy na rynek pracy wchodzą kolejne pokolenia pracowników? Czy zmiana zawodu po 40. jest jeszcze możliwa? Wbrew pozorom konkurencja ze strony świeżo upieczonych absolwentów uczelni nie musi okazać się zabójcza dla osób szukających pracy po 40.
Takie osoby kojarzą się z większą stabilnością w kwestii bezwarunkowego oddania się firmie, więc w dobie szybko zmieniających stanowiska młodych ludzi poniekąd wiek może być niekiedy uważany za atut. Często liczy się on również na stanowiskach średniego i wyższego szczebla, które nie są osiągalne dla kandydatów dopiero wchodzących na rynek pracy.
Bogatsze doświadczenie zawodowe, a także dojrzałość w relacjach ze współpracownikami i przełożonymi to ogromny atut dla wielu pracodawców. Podpowiadamy, jak znaleźć pracę po 40-stce, z której będziecie zadowoleni.
PRZECZYTAJ: Ile się zarabia w McDonald’s? Czy warto tam pracować?
Praca po 40. – jak do tego podejść?
Podstawową przewagą, jaką mają osoby szukające pracy po 40. czy pracy po pięćdziesiątce nad nowicjuszami, jest ich doświadczenie zawodowe. Potencjalny pracodawca z pewnością doceni brak konieczności szkolenia nowego pracownika. Tak samo, jak to, że ma on na koncie już co najmniej kilka sytuacji kryzysowych, co znacząco ułatwia rozwiązywanie bieżących problemów w firmie.
Warto, abyście podkreślili to podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Wyliczcie swoje sukcesy i projekty, które udało Wam się z powodzeniem doprowadzić do końca. Skupcie się na swoich mocnych stronach, jednak dodajcie również, że pozostajecie otwarci na branżowe nowości. Dzięki temu znajdziecie poważną i dobrze płatną posadę.
Możecie nawet zaproponować, że chętnie zaopiekujecie się firmowymi stażystami. Chęć współpracy międzypokoleniowej i umiejętności efektywnego przekazywania wiedzy na pewno zwrócą uwagę rekruterów! A z Waszego wieku uczynią atut.
Częstą sytuacją jest ta, w której 40-latek ma już dość obecnego pracodawcy i chce znaleźć pracę, która w końcu przyniesie mu satysfakcje. Tutaj jedną z opcji jest przebranżowienie, które wymaga zdobycia nowych kwalifikacji zanim kandydat zacznie poszukiwać nowego pracodawcy w ofertach pracy danej branży. Zmianę zawodu można rozpocząć praktycznie w każdym momencie kariery zawodowej bez względu na wiek.
SPRAWDŹ TEŻ: Work-Life Balance. Na czym polega? Jakie są z tego korzyści?
Gdzie znaleźć pracę po 40.?
Często pomijanym przez osoby szukające pracy po 40. faktem jest ich dyspozycyjność. Osoby po 40-tce najczęściej nie mają już dzieci na tyle małych, aby musiały dostosowywać do nich swój grafik w pracy. W przypadku firmy, która wobec pracownicy narzeka na jej brak dyspozycyjności zapewne dochodzi do częstego brania nadgodzin, które z czasem źle wpływają na stan fizyczny i psychiczny pracowników.
Warto więc, szukając pracy po 40., celować w firmy, w których pracodawca chce liczyć na naszą dostępność w wybranych godzinach. Ogłoszenia o pracy biurowej w godzinach 8-16 lub 9-17 z pewnością będą odpowiednie dla Was.
Wasza gotowość do wykonywania obowiązków w stałych porach na starcie powinno przekonać pracodawcę, że możecie okazać się cennym nabytkiem dla firmy.
Szukasz pracy w Szczecinie? Sprawdź najlepsze oferty na GoWork.pl!
Szukanie pracy po 40-tce – zaznaczcie swoje umiejętności miękkie
W wielu zawodach ważne są nie tylko kwalifikacje zawodowe, ale i tzw. umiejętności miękkie. Bywa, że najlepszym handlowcem zostanie nie młody, ambitny dwudziestoparolatek, a właśnie osoba po 40-tce, która potrafi odpowiednio „podejść” do klienta.
Starsi stażem pracownicy zazwyczaj budzą większe zaufanie klientów, podobnie jak i współpracowników. Dobrze to wykorzystać, podkreślając swoją dojrzałość i świadomość własnych oczekiwań co do miejsca pracy. Już podczas rozmowy o pracę po 40. udowodnijcie, że potraficie skutecznie negocjować i wiecie, czego chcecie. Osiąganie wyników w takim przypadku jest znacznie prostsze.
Liderzy zespołów zazwyczaj starają się je kompletować nie tylko pod kątem efektywności pracowników czy ich osiągnięć, ale też tego, jak odnajdą się w danym zespole. Osoba, która ma na koncie współpracę z wieloma firmami, dobrze wie, jak ugryźć taki temat. Nie bójcie się używać tego jako argumentu za wyborem Waszej kandydatury!
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kucharz – jak nim zostać? Zarobki, staż pracy i umiejętności

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_102615724_female-employee-with-notebook-in-working-space.html
Jak znaleźć pracę po 40. bez doświadczenia zawodowego?
W nieco inny sposób trzeba będzie podejść do szukania pierwszej pracy w wieku 40 lat. Choć to dosyć wyjątkowy przypadek, nie oznacza to, że jesteśmy w takiej sytuacji bez żadnych szans. Problemy ze znalezieniem pracy mogą być wtedy większe, ale możliwe do pokonania. Z pomocą mogą przyjść różne formy wsparcia bezrobotnych i programy aktywizacji zawodowej. Brak doświadczenia nie przekreśla szans na znalezienie dobrej pracy.
Po pierwsze, skupcie się na tym, jakie umiejętności zawodowe posiadacie już teraz, a jakie moglibyście potencjalnie jeszcze zdobyć. Jeśli przykładowo fakt pustego CV wynika z tego, że wcześniejsze lata poświęciłyście na wychowywanie dzieci i zajmowanie się domem, wyciągnijcie z tego korzyści!
Umiejętności cenione przez pracodawców bez względu na wiek
Umiejętność działania pod presją czasu, podejmowania szybkich decyzji, zarządzania zespołem, koncentracji pomimo ciężkich warunków czy wysoko rozwinięte umiejętności logistyczne to tylko wybrane pozycje, które z pewnością opanowałyście jako mamy do perfekcji.
Już samo wyliczenie zdobytych umiejętności pozwoli Wam odzyskać pewność siebie. A ta przy szukaniu pracy po 40. bardzo się przydaje! Kolejnym krokiem będzie szukanie darmowych kursów i szkoleń zawodowych. Nie bardzo wiecie, od czego zacząć? Skorzystać można też z pomocy Centrów Aktywizacji Zawodowej lub urzędów pracy.
TO RÓWNIEŻ MOŻE CIĘ ZAINTERESOWAĆ: Jak założyć bloga i zarabiać na tym?
Jak znaleźć pracę po 40-tce? Korzystajcie ze szkoleń zawodowych
To, że szukacie pracy dla ludzi po 40., nie oznacza, że nie powinniście być na bieżąco z branżową wiedzą! Niezależnie od sektora, w którym pracujecie, warto korzystać z różnych form dokształcania się. Nowe oprogramowania, metody pracy czy narzędzia po prostu trzeba znać, aby nie wypaść z rynku.
W sieci znajdziecie bogatą ofertę darmowych webinarów, a także szkoleń czy kursów. Jeśli zależy Wam np. na przebranżowieniu się, dobrze nawet rozważyć płatny kurs w trybie zaocznym. Pozwoli zdobyć nowy zawód szybciej i prościej!
Oferty pracy dla czterdziestolatków: prawda czy mit?
Nie sugerujcie się swoim wiekiem przy szukaniu ofert pracy dla 40-latków. Takich raczej w sieci po prostu nie ma. Liczy się nie Wasza data urodzenia, a to, co potraficie i jak szybko przyswajacie nową wiedzę. Choć może nikt nie zaproponuje Wam stanowiska juniorskiego, to może złożyć Wam równie, a nawet bardziej interesującą ofertę pracy.
Jeśli pracodawca zobaczy w CV cechy, których poszukuje i nowego pracownika, upewniając się o jego dopasowaniu do kultury organizacyjnej firmy, wiek pozostaje elementem schodzącym na dalszy plan.

Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_81102168_poszukiwanie-pracy-na-laptopie-w-domowym-biurze-z-wyszukiwark%C4%85-online-%C5%BCyciorysu-lub-cv-oraz.html
Wykorzystanie sieci kontaktów – klucz do znalezienia pracy po 40. roku życia
Po przekroczeniu 40. roku życia jednym z największych atutów, jakie posiadasz, jest Twoja rozbudowana sieć kontaktów. Tego typu zasób, zdobyty latami doświadczeń zawodowych, stanowi ogromną przewagę nad młodszymi osobami, które dopiero rozpoczynają swoją karierę. Ważnym elementem budowania kariery po 40. jest odnawianie kontaktów z osobami, z którymi współpracowałeś w przeszłości – zarówno online, np. na LinkedIn, jak i offline. Zaufani współpracownicy, osoby, którym kiedyś pomogłeś, czy te, które darzą Cię sympatią, mogą okazać się cennym źródłem informacji o nowych możliwościach zawodowych.
Networking to nie tylko zbieranie informacji, ale przede wszystkim budowanie wzajemnych relacji i pomaganie sobie nawzajem. Bardzo często oferty pracy nie pojawiają się w oficjalnych ogłoszeniach, ponieważ pracodawcy wolą prosić swoich pracowników o rekomendacje, co pozwala im zatrudnić osoby zaufane. Dzięki kontaktom z przeszłości, możesz dowiedzieć się o ukrytych ofertach pracy, które nigdy nie trafią do ogólnodostępnych serwisów ogłoszeniowych.
Warto również pomyśleć o powrocie do firm, w których pracowałeś wcześniej. Jeśli opuściłeś takie miejsce na dobre warunki, być może pracodawca będzie chętny ponownie Cię zatrudnić – tym razem na wyższe stanowisko. Wbrew obiegowemu przekonaniu, że „nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki”, wiele osób powraca do swoich dawnych firm i odnosi jeszcze większe sukcesy. Doskonała znajomość kultury firmy, jej produktów czy usług może być Twoim wielkim atutem w procesie rekrutacyjnym. Odnowienie starych kontaktów może nie tylko dostarczyć cennych informacji, ale również otworzyć drzwi do nowych możliwości zawodowych.
Praca dla ludzi po 40. znajdzie się z odnowionym CV!
Regularnie doszkalacie się z branżowych nowości i szukacie pracy dla 40–latka? Koniecznie zaprezentujcie to w swoim CV i liście motywacyjnym! Czasy, kiedy gotowy szablon z mało czytelną czcionką zdawał egzamin, dawno minęły. Obecnie liczy się przejrzystość, dopracowanie detali, a także niebanalny styl.
Jak wyróżnić swoją aplikację od innych kandydatów? Pamiętajcie o kilku złotych zasadach:
1) CV to dokument formalny – nie ma tu mowy o bałaganie! Powinno mieć jasną, przejrzystą formę, ujednoliconą czcionkę, a także właściwą strukturę.
2) Literówki, czy to te gramatyczne, czy ortograficzne, nie świadczą najlepiej o kandydacie. Uważajcie na nie!
3) Nieuporządkowana treść zaprzepaści Wasze szanse u rekrutera. CV nie może być chaotyczne. Treść podzielcie na czytelne sekcje.
4) CV dostosujcie do konkretnej oferty pracy dla 40-latków. To skuteczny sposób na zwiększenie swoich szans na zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną.
Unikajcie też „lania wody” – jako 40-latkowie z pewnością macie wystarczająco dużo doświadczenia zawodowego, aby wypełnić CV konkretami. Możecie też postawić na kreatywne CV, które dodatkowo wyróżni Waszą kandydaturę i przekona pracodawcę, że jesteście młodzi duchem.
Otwarcie własnej działalności po 40-stce
Zawsze może zdarzyć się tak, że mimo bogatego doświadczenia i cennych kwalifikacji na rynku pracy, znalezienie zatrudnienia może być trudne i czasochłonne. A brak wynagrodzenia może zaburzyć płynność finansową i rodzić problemy w postaci spirali zadłużenia. W takim przypadku lepiej jest działać.
Jeśli chcesz pracować, a ofert pracy dla Ciebie jest na lekarstwo, rozważ otworzenie własnej działalności. Aby zwiększyć szansę na sukces w tym przypadku, najlepiej oprzeć na swojej wiedzy z branży i specjalizacji, którą nabyliśmy w poprzedniej pracy.
Praca na własny rachunek jest wyzwaniem, ale ma też swoje plusy. Można bowiem rozkręcić swój biznes mimo braku doświadczenia. Wiele zależy tu bowiem od determinacji i podejmowania przemyślanych decyzji. Będąc własnym szefem, możesz zrobić wiele rzeczy, a przy tym nikt nie stawia przed Tobą wymagań, których nie da się zrealizować. Duża swoboda dotyczy także czasu pracy i jej organizacji według swoich potrzeb.
Oczywiście prowadzenie własnej działalności ma swoje słabsze strony. Trzeba mieć odpowiednią wiedzę, by utrzymać się w branży. Ponadto istnieje konieczność obsługi księgowości, co może wiązać się z dodatkowym wydatkiem, jeśli korzystamy z biura rachunkowego.
Jak otworzyć własny biznes po 40-stce?
Otworzenie własnej firmy nie zawsze wiąże się z dużym kosztem, jednak mimo to, trzeba mieć pewne zaplecze finansowe. Jest to szczególnie istotne np. w przypadku sklepów, gdzie trzeba liczyć się z kosztami wyposażenia, czy wynajmu lokalu. Jak sobie z tym poradzić, gdy nie mamy odpowiednich funduszy?
Jedną z opcji jest rozwój biznesu internetowego w formie dropshippingu. W tym przypadku prowadzi się sprzedaż w sieci, jednak bez potrzeby posiadania magazynu, a nawet fizycznego towaru. Znajduje się on bowiem w hurtowni, z którą podpisuje się umowę.
Innym pomysłem jest dofinansowanie podjęcia działalności gospodarczej z urzędu pracy. Zwykle wymagań wobec osoby starającej się o fundusze nie są duże. Głównie dotyczą one uzyskania statusu bezrobotnego przez określony czas.
Jak znaleźć pracę po 40.? Nie traćcie pewności siebie
Podsumowując, najlepiej, abyście podczas szukania pracy po 40. nie skupiali się zanadto na swoim wieku. Choć wiele firm ceni „świeżą krew”, zwłaszcza w branżach związanych z nowymi technologiami, stażyści sami firmy nie poprowadzą. Wykorzystujcie swoje doświadczenie zawodowe jako atut, jednocześnie nie traktując młodszych kandydatów wyłącznie jako konkurencji. Wiedzą możecie się wzajemnie wymieniać!
Nie brakuje też ofert pracy dla 40-latków, wymagających wysoko rozwiniętych umiejętności interpersonalnych i pracy zespołowej. W swojej branży osiągnęliście już niemal wszystko? Może czas rozważyć przekierowanie kariery w stronę stanowisk kierowniczych.
Wasz wizerunek, obycie na rynku pracy i świadomość tego, czego na nim szukacie, mogą zadziałać tylko na Waszą korzyść!
Czy warto przekwalifikować się po 40. roku życia?
Wiele osób po 40-tce obawia się zmiany zawodu, jednak coraz częściej przekwalifikowanie się jest nie tylko możliwe, ale wręcz konieczne w dynamicznie zmieniającym się rynku pracy. Dzięki szerokiej ofercie kursów zawodowych i szkoleń online, osoby dojrzałe mogą zdobyć nowe umiejętności w branżach, które oferują stabilne zatrudnienie i atrakcyjne wynagrodzenie. Szczególnie poszukiwani są specjaliści IT, księgowi, doradcy podatkowi czy operatorzy maszyn CNC.
Przekwalifikowanie się może być również świetnym rozwiązaniem dla tych, którzy od lat pracują w jednym zawodzie, ale nie odczuwają satysfakcji z pracy. Warto zastanowić się nad branżami, które dają większą elastyczność, takimi jak praca w e-commerce, copywritingu czy grafice komputerowej. Dzięki zdobytym umiejętnościom można pracować zdalnie, co daje większą swobodę i możliwość lepszego zarządzania czasem.
Jak skutecznie wyróżnić się na rynku pracy?
Konkurencja na rynku pracy jest duża, dlatego osoby po 40-tce powinny skupić się na budowaniu swojej wartości jako pracownika. Warto zainwestować w kursy doszkalające, certyfikaty branżowe oraz rozwijanie kompetencji miękkich, takich jak umiejętność pracy zespołowej czy negocjacje.
Dobrze jest również odpowiednio przygotować CV i profil na LinkedIn, tak aby podkreślały zdobyte doświadczenie i umiejętności. Warto umieścić w dokumentach informacje o ukończonych kursach, projektach oraz sukcesach zawodowych. Pracodawcy cenią kandydatów, którzy są otwarci na rozwój i wykazują inicjatywę, dlatego warto także podkreślić swoją gotowość do nauki oraz dostosowania się do nowych wyzwań.
Źródło zdjęcia: https://pl.123rf.com/photo_82524683_szukaj-pracy-z-pustym-znakiem-i-wznowi%C4%87-prac%C4%99-na-komputerze-biurka.html
Komentarze
Ekspert GoWork - Forum
A Ty co doradziłbyś osobie, która szuka pracy po 40-tce? Czekamy na Twoje rady na Forum -> praca dla 40-latka!:)
Anna
Witam,
Ja mam 42 lata i tez szukam pracy juz od 5 miesiecy co prawda miałam rozmowy ale mało. Posiadam 12 lat doswiadczenia umiem wszystko robic. Pracowałam w sprzedaży, sekretaria, Recepcja itd. powiem szczerze nie za bardzo rozumiem dlaczego pracy nie można znależć majac doswiadczenie skoro tyle ofert pracy jest , Teraz juz coraz wiecej. Ja jestem osoba singlem i moge w kazdych godzinach pracować.
Viola
Błagam, ktoś tu nie ma pojęcia o czym pisze. Żeby wykorzystać swoje atuty, zwrócić na nie uwagę pracodawcy, zaprezentować je podczas rozmowy kwalifikacyjnej itd, to trzeba być najpierw na taką rozmowę zaproszonym. Tymczasem CV ludzi po 40tce, głównie kobiet, ląduje w koszu. Nikt nie chce dać nawet szansy na pokazanie się od jakiejkolwiek strony. I mam porównanie, bo pamiętam jak się szukało pracy mając 25-30 lat. Można było przebierać w ofertach. Dziś mam 40, znowu szukam pracy i nikt nie oddzwania.
W dodatku dziś większość ogłoszeń to puste reklamy. Z każdym tygodniem/miesiącem, spada energia, gdy się nie pracuje. Ale pokutuje przeświadczenie, że tylko młodzi się nadają do roboty, a tego nie zmieni żadne moje, nawet najlepsze, nastawienie. Szczerze mówiąc, nie wiem co z tym zrobić, już mi pomysłów brak
Ania
Ja jestem w podobnej sytuacji.Złożone CV w liczbie przekraczającej 30 i cisza. Miałam jedną rozmowę myślałam, że będzie ok no i oczywiście dostałam e-mail, że przyjęto kogoś innego…pewnie młodszego. Nawet w miejscach gdzie spełniam wszystkie wymogi nikt nie dzwoni a ogłoszenie ,,wisi,,.I jak tu się nie załamać…
Zrezygnowany
30 CV? Kochana, ja wysłałem z 700 przez 1,5 roku. I nic. Udało mi się pracę znaleźć jedynie na 3 miesiące, ale to takie zajecie że nikt tam nie chciał pracować, i ja nie dałem rady dłużej niż 3 miechy. I co z tego że mam studia, podyplomówkę, 2 języki, doświadczenie… Pesel ciąży. Mam 54 lata i nawet jak ukryję staż w CV to na rozmowie okazuje się że nie jestem młodzieńcem. Skończył mi się zasiłek, żona mnie utrzymuje, czasami wpadnie jakaś fucha, i to wszystko. Czytam różne pseudomądrości o pozytywnym nastawieniu, afirmacjach etc, ale to wszystko są brednie bo nie działają… Mieszkam w Trójmieście, szukam pracy w województwie i okolicach, nawet w innych miastach, i nic.
Bartek
Dzień dobry,
jestem przerażony Pani wpisem.
Udało się, ułożyło się ?
Pozdrawiam, Bartek
Ash
Ja w ramach zwolnień grupowych – wraz z całym zespołem [damsko – męskim] – straciliśmy pracę w finansach – w 2021 roku.
BIG BANK postanowił nas zrestrukturyzować. Osoby w wieku od ok 48 lat do 56 lat. znalazły się z dnia na dzień bez pracy. Z perspektywy tych blisko dwóch lat życia poza korporacją, wiem, że jakoś daliśmy radę. Jednej osobie udało się wrócić do starej firmy na niższe stanowisko i niższe wynagrodzenie. Co robią inne moje koleżanki i moi koledzy? Ktoś znał nieźle język obcy i pracuje w recepcji hotelu [bardzo polubił pracę, ludzi i miejsce w którym pracuje], ktoś inny jest prawą ręką kierownika dużych delikatesów, też jest raczej zadowolony. Jedna dziewczyna odnalazła się w branży związanej z rynkiem nieruchomości [i gdyby nie ostatnie zawirowania na rynku, to byłaby to jej praca marzeń]. Trzy kobitki, pomimo trudnego peselu znalazły pracę w szeroko rozumianej administracji państwowej [w nowej pracy doceniły dużo mniejszy pośpiech i spokojniejszy tryb pracy]. Dwie osoby trafiły do branży farmaceutycznej. Tak, że okazało się, że poza bankiem jest też życie.
Ja ze swojej perspektywy wiem, że pesel ma gigantyczne znaczenie dla kobiet. Na rozmowach podnosiłam, ze szybko się uczę i dostosowuję. Oni na to, że jeśli jest prawdą to, że szybko się uczę [w wieku 50+] to Oni do przyuczenia mnie do zawodu i tak potrzebują ok 1.5 do 2 lat. Tak więc im się nie opłaca – za szybko odejdę na emeryturę. Przy ubieganiu się o pracę w branżach mniej elitarnych przeszkadzają też zbyt wysokie kwalifikacje. Wtedy masz dwa wyjścia. Albo napisać prawdę o wykształceniu, i wyjdziesz na „wykształciucha” [pracodawca: – nie takiej osoby szukamy] albo wykreślisz z CV cały sens swojej kariery zawodowej. Tylko co tam z zamian wpisać?
Ja mając obecnie pracę na czas określony [tymczasowość zatrudnienia to też duże obciążenie psychiczne] trochę dla treningu nadal szukam innej pracy . Czasami uda mi się wkręcić na rozmowy.
I generalnie usłyszałam, że nie pasuję do młodego zespołu. Inny pracodawca zarzucił mi, że mam nierealne oczekiwania finansowe jak na kobietę w moim wieku. Wiedziałam, ile ta organizacja płaci swoim pracownikom. Poprosiłam o podobne wynagrodzenie. Zaproponowano pracę na stanowisku eksperckim z wynagrodzeniem jak dla juniora po studiach [i to w bogatej instytucji]. Nie powiem, przyszło mi na myśli, czy mojego kolegę-rówieśnika też by tak potraktowano.
I jeszcze ten aspekt społeczny. Kobiety za krótko pracują – powszechna opinia. No to ja się pytam – czy z własnej woli, czy dla tego, że rynek pracy ich nie chce.
Podsumowując, przy dużym wysiłku i determinacji coś się znajdzie, zazwyczaj poniżej wykształcenia/przygotowania zawodowego i za dużo niższe pieniądze. I żeby się udało to – przede wszystkim otwartość na zmianę [wiem banał]. Znajomość odpowiednich ludzi też nie przeszkadza, mimo pseudokonkursów w ramach rekrutacji otwartej. I trzeba na to trochę czasu. Czasami nawet i roku. Aha, i jeszcze jedno. Praca [jakaś] to jest w większych miastach. Na prowincji …. zapomnij.
Robotka
Mieszkam w Krakowie i tutaj wcale nie ma dobrze z pracą…
Lady
Ten artykuł nie ma przełożenia na rzeczywistość.Mam 45 lat, doświadczenie zawodowe ,jestem komunikatywna ,wysportowana i wszyscy dają mi o 10 lat mniej z wyglądu,. Z 10 wysłanych CV zostałam zaproszona na 1 rozmowę-Pani z HR była zadowolona i dawała nadzieję na zatrudnienie lecz finalnie przyjęła młodziutką dziewczynę(sprawdzone) Za pracowników do 26 roku życia pracodawcy nie muszą odprowadzać podatku w US i to jeszcze bardziej zachęca pracodawców.
Olana
Ci pracodawcy to sami nie wiedzą, kogo szukają. Młody, do 26 rz z 30 letnim doświadczeniem…
Stone
Poszukać znajomości,.innej rady nie ma.
Pan 42
Mam 42 lata (mężczyzna) bez fachu. Technik ekonomista z maturą i dyplomem. Nigdy nie pracowałem w zawodzie tylko jakiś magazynach czy produkcji. Raz zahaczyłem o pracę biurową kiedyś w 2009 roku. Byłem doradcą od spraw kredytów gotówkowych i konsolidacyjnych. Szybko zrezygnowałem ze względu na niską pensję. Zawieranie umów było nikłe ze względu na brak zdolność kredytowej większości klientów.
Obecnie od 3 lat szukam pracy i jedynie 2 osoby się odezwały. Przez jedną zostałem zatrudniony ale się nade mną znęcała 20 latka, która byłą brygadzistką. Praca na produkcji. Postawiłem się, to nagonkę na mnie zrobiła natychmiastowo, że ją obrażam. Wytrzymałem 5 dni. Bóle kręgosłupa były nie do zniesienia (pod takim kątem nachylenia praca) i narzucane tempo. Druga osoba się odezwała ale do zaoferowania miała 2 prace z czego jedna fizycznie dźwiganie skrzyń z książkami a druga poza miastem na produkcji. Zrezygnowałem. Nie mam prawa jazdy. Wzroku do jazdy autem nie mam.
krecik
mieszkam za granica od 20 lat jestem dobrze wykształcona ale życie ułożyło mi się talk ze zostałam w domu przy dziecku prowadziłam nasze życie rodzinne ponieważ mój mąż pracuje cale dnie więc ktoś musiał przejąć resztę obowiązków , cale życie kształciłam się skończyłam studia w Polsce oraz w kraju w kt mieszkam a dziś jestem bezużyteczna !!! tak jest i tak się czuje co tu zna doradzić mnie brakuje właśnie profesjonalnego doradcy kt pomógłby mi stanąć na nogi czytając artykuły internetowe czy w gazetach jest wspaniale zawsze można azaczac od nowa wszystko jest możliwe a rzeczywistość jest inna , nikt nas nie chce po 40 setce zatrudnić inne kobiety maja do nas negatywne nastawienie siedziała tyle lat w domu a teraz oczekuje ze znajdzie prace , kura domowa itd na emigracji jest jeszcze gorzej moim zdaniem bo mimo super studiów podejmuje się i tak prace czeto niezwiązana z wykształceniem np sprzątanie gdybym miała coś poradzić to chyba tylko to ażeby zanim planujemy dzieci rodzine rozkręcić własny biznes i jeśli ma się sukces to zawsze można znaleźć dobrych pracownikow kt pociągną biznes dalej a my możemy choć kilka lat skupić się na rodzinie , ja bardzo obawiam się przyszłości nie mam żadnego zasiłku ani widoku na prace a byłam już wszędzie od urzędu pracy po coacha , brałam udział w szkoleniach różnego rodzaju i nic , także myślę ze kto szybko podejmuje prace ten wygrywa a kto poświęca się dla innych ten stoi na końcu i jest do tego jeszcze często wyśmiewany przez otoczenie , chętnie posłuchałabym porad innych kobiet w podobnej sytuacji lub dobrego coacha zawodowego
życzę powodzenia
Kijanka
No niestety jestem w podobnej sytuacji. Mam 40+, wykształcenie jedynie techniczne, w poprzedniej pracy pracodawca zaczął robić przytyki że mam małe dzieci i nie jestem dyspozycyjna poza tym zachciało mi się po nanastu latach żądać zapłaty za nadgodziny (wcześniej nie były one wcale płatne) od 4 lat szukam pracy i jest z tym słabo. Urząd Pracy absolutnie nic nie pomaga, straciłam wiarę.
Nikt
Podobnie się.czuje mam dziecko 6 lat ktore jeszcze doborze do przedszkola 4 km mieszkam na wsi…liczyć może na siebie bo mam faceta co ma.w.dupoe to zyje z jego łaski…jestem poniżana mieszkam jeszcze w otoczeniu jego rodziny bo wkonu odezwałam się.jakoje.zucie.wuglada długi ciągła niepewność prosiłam mame ojca o pomoc się wypieli jestem dyspozycyjna jedynie w godzinach 9 15 i czuję się nikim a irzad pracy traktujemie jeszcze jak gowno przeciwnie jakym chciała być..co im za różnica tak nigdy n zasiłki nie byłam próbuj walczyć ale już brak mi sil….powoli przestaję wierzyć że wyrwę si z.tego gowna….mam depresję u powoliysli samobojkcze.ze nigdy nie wyrwę się od faceta.ktory ze.mna jest bo jest…najlepsze lata życia poświęciłam dziecku ale będę i dla niej na końcu nikim siedząc w domu…najgorsze ze jeśli się coś stanie zostań sama pośród ludzi którzynke wytykają on siedzi w rodzina mieszkamy 23 …nie daje juz rady
Nikt123
Niestety u mnie jest podobnie. Ja dopiero zaczęłam szukać pracy od niedawna… Jest ciężko. No nawet na staż wola ludzi z doświadczeniem. Ja nie mam doświadczenia, bo byłam zwykłą kurą domową… przynieś, podaj, pozamiataj… Wychowalam 4 dzieci… a dziś mój własny maz mną gardzi… Jestem załamana.
Joa
Ja chce powiedziec ze szukanie pracy okolo 40
Ze studiami po tym jak sie siedzialo na bezrobiciu graniczy z cudem
I gdzie w ogole sie zglosic w tej sprawie jak
Znalesc piwrwsza prace
Ja
Witajcie. Ja natomiast nie mam studiów jak wy. Mam doświadczenie i narazie mam prace. Szukam jednak nowej. Tez nic z tego nie wychodzi. Wysłałam 30 cv. Kilka rozmów miałam. Których nic nie wynikło. Chce zarabiać 7.000 brutto. Tyle widocznie nie dostanę. Ale dalej szukam. U mnie znowu brak studiów prawdopodobnie jest przeszkoda. Umiem dwa języki biegle . Niemiecki i angielski. Dzięki temu mam jeszcze swoją prace. Nie jest łatwo. W Polsce 40 lat to starość. Natomiast wysłałam kilka cv fo Berlina i tam na każde ktoś oddzwonił . Tyle ze kiedy słyszą ze nie chce przeprowadzić się do Berlina to już jest problem. Mieszkam zaraz przy granicy i szukałam pracy zdalnej. Ale- tam pracownicy 40+ są widocznie doceniani . Tu w PL nawet mi na Cv nie odpisują .
Natka
Masz 100% rację. Ja też poświęciłam się rodzinie, mam trójkę dzieci. Pracowałam tylko 3 lata, potem musialam odejść by zająć się dziećmi. Dziś nie mam nic, wysyłam CV i nikogo to nawet nie interesuje. Jestem na skraju załamania, czuję się przegrana. Trzymam za Ciebie kciuki…
Viola
Wiem co czujesz. Ja mam w sumie 10 lat pracy, ale ostatnie 6 lat poświęcilam na wychowanie dzieci. Niby świadomie, a jednak nie sądziłam, że mnie to całkowicie pogrąży na rynku pracy. Nikt nawet nie odpowiada na cv
Anka
Ja jestem też w trudnej sytuacji. Witajcie w klubie. Dziecko z Aspergerem, poświęciłam kilka lat na pracę z nim, strasznie chorujące, drugie też na rok w przedszkolu obecne bywało 30 dni 🙁 Od prawie 3 lat ze względu na tą sytuację robiłam wszystko, by się przekwalifikować, uczyłam się sama po 5 godzin dziennie angielskiego, wstawałam o 4 rano i wkuwałam bezmyślnie wierząc, że chcieć to móc. Kursy robiłam, studia drugie kończę, by móc pracować hybrydowo lub zdalnie czy chociaż stacjonarnie, ale w godzinach do 16, bo tak tylko mogę. I nawet na bezpłatną praktykę jest problem się przyjąć 🙁 i nie mam wymagań płacowych co do pracy. Oferty pracy głównie dla mężczyzn. Dla kobiet, jeśli są, to z wielkim doświadczeniem. A co jeśli ktoś nie może już wykonywać poprzedniego zawodu i chce zmienić i musi zacząć od zerowego doświadczenia? Generalnie nawet w poprzednim moim zawodzie nie ma pracy. Barometr zawodów brakujących na rynku pracy jest nieprawdziwy, ja właśnie przekwalifikowuję się na drugi też będący na liście deficytowej mojego województwa oraz w całej Polsce i co z tego? Mieszkam w mieście wojewódzkim, na wschodzie Polski, tu nie ma nic. żadnych perspektyw od lat. Staży w moim urzędzie pracy aktualnie też jest jak na lekarstwo, około 30 na pół roku, dramat. Z ofert pracy gdzie składałam cv to nawet na sprzątaczkę nikt nie zadzwonił.
panna nikt
u mnie to samo, 47 lat dziecko z aspergerem ale pracowałam na niepełny etat wiele lat – znienacka znalazłam się na bruku z bolącym siedzeniem. mało kto mnie zaprasza na rozmowy. depresja, myśli samobójcze..
Magda
Piszesz o sobie, a jakbym czytała swoją historię… Mam 42 lata, 3 dzieci, mieszkam na wsi, z dala od wiekszego miasta,mam mgr i co mi po tym … Mam wrażenie że przegrałam życie… Dzieci, dom, dzieci, dom i tak przeleciało mi życie, bez znajomości, kontaktow, pracy… Nie wiem od czego zaczac, aby na nowo zacząć żyć, nie czuć się taka bezsilna, gorsza… Jestem załamana, nic tylko ryczeć…
osoba z dośw.
hmm… napiszę jakie sa moje doswiadczenia ze szukaniem pracy. Jestem 45+ mgr. z doświadczeniem. Pracodawcy zatrudniaja tylko młodych nawet jeśli taka osoba sie mniej nadaje to i tak wybiorą tą młodszą. Powód – z moich obserwacji wynika że niektórzy przy wyborze kierują się wzgledami poza kompetycyjnymi, ot po prostu ta mi się podoba bardziej niż tamta. Konkurencja jest ogromna poniewaz populacja kobiet w Polsce jest większa niż mężczyzn. Rynek pracy dla kobiet jest mniejszy niż dla mężczyzn. Wystarczy policzyć ile jest ofert pracy dla mężczyzn, a ile dla kobiet. Wysyłając Cv na pracownika produkcyjnego i wpisując wykszt. średnie zawsze na drugi czy 3 dzień miałam telefon. Z tym że praca zawsze była ciężka, mało opłacalna i beznadziejna. Sumując staram się syna przygotować na studia za granicą aby nie marnował życia w tym podłym kraju gdzie metalnośc ludzi się nie zmieni i wyzysk bedzię trwał na wieki.
Bad luck
Pracowałem na produkcji za granicą, 4 razy większe zarobki, praca owszem ciężka bo przy taśmie ale jednak pensja wynagradza wylane poty i łzy podczas pracy. W Polsce praca na produkcji to śmiech na sali. Jeżeli syn się nie uczy w Polsce to wyślij go za granicę na jakieś dobre studia ale kierunek raczej techniczny bym proponował.
JK
Niestety za granicą nic lepszego też dziś nie znajdzie. Też jest bardzo ciężko. Też nie ma w wielu miejscach pracy. Chyba, ze fizyczna. Ja się cieszę , ze narazie pracuje i nigdzie już nie muszę jechać.
Ja
Guzik prawda… mam 43 lata. 10 lat doswiadczenia w handlu, ostatnie stanowisko na stanowisku koordynowania zespolem pracownikow… nie chca mnie nawet w lidlu😭😭😭
Wyslalam juz chyba z 300 cv chyba wszedzie jestem za stara🤷♀️ pracodawcy tak chca pracownikow doswiadczonych tylo najlepiej zeby jeszcze mieli 20 lat i 10 letnie doswiadczenie.
Anna
Witam, zgadzam się w 100% , jestem 45+ pracowałam ponad 1o lat poza PL i wróciłam ze względu na zapewnienia rodziny, że teraz w PL jest tak dobrze pełno roboty i zaraz sobie coś znajdę…no tak ale pełno to ciężkiej harówki na produkcji (zazwyczaj 4 brygadówki na 3 zmianach) i z mojego doświadczenia jest tak, że mam wyższe wykształcenie i wciąż zapieprzam fizycznie w gorszych warunkach i dużo gorzej traktowana ( ojj czuje się tą różnicę, tam z przełożonymi z przyjemnością szło się na piwko w piątkowy wieczór a tu trzeba ważyć każde zdanie by nie utracić premii) no ale mam rodzinę na miejscu, a to bezcenne o ile cię doceniają…bo o wiele mniejszą kasę przynosisz do domu. Naprawdę ciężko jest trzeba mieć twardy charakter i zawziętość żeby codziennie chodzić do pracy, która nie przynosi satysfakcji a aspiracje zawodowe sprzed 20 laty oprawić w złotą ramkę i powtarzać sobie, że nie w tej epoce powinnam żyć.. pozdrawiam i życzę wszystkim PANIOM po 40 + dużo optymizmu a jeszcze więcej wytrwałości w dążeniu do realizacji planów.
Anna
Witam, jestem 45 latką i potwierdzam tak ciężko jest, mimo dobrej koniunktury w PL to dla nas nie ma dobrej pracy. Penie choć z wyższym wykształceniem, ale skromnym CV mają pracę w sklepie spożywczym na kasie albo na produkcji( na 3 zmianach). Praca jest, ale zdrowie też musisz mieć no i prezencję ..bo zbyt grubą też nie możesz być !! to cię zdyskwalifikuje. Pokrótce myśl, że swoje aspiracje zawodowe sprzed 2o laty i wszystkie dyplomy oprawiamy w złotą ramkę i wieszamy na ścianie ( i mamy „ściankę” jak celebryci tylko, że oni się na niej prezentują, a nasza ścianka prezentuje NAS- co mieliśmy -mamy, a co dokonaliśmy . A wszystkim PANIOM po 40 życzę dużo optymizmu i jeszcze więcej wytrwałości w dążeniu do realizacji planów.
Ola
Brak pracy wśród osób 40+ jest banalny: pracodawcy wolą ” młodych” tj do 25 lat,góra 30 bo te osoby można łatwo wyzyskiwać zmuszając do nadgodzin i stale mamiąc obietnicą awansów ktore nigdy nie nadejdą. Pracodawca wie, że kandydat 40+ nie zgodzi się na pracę po10-12 h, zna prawa pracownicze i nie da się tak łatwo zastraszyć i ceni swój czas prywatny. Pracowałam w wielu firmach od produkcji po marketing, mam wyższe wykształcenie co akurat nic nie znaczy i znam problem od podszewki. Dopóki pracownicy „młodzi” godzą się na niewolnictwo nic się nie zmieni. Idealny pracownik w Polsce to: wykształcenie gimnazjalne, biegły excel i wiek do 25 lat oraz „chęci do pracy” to ostatnie oznacza właśnie wdł poskiego pracodawcy radość płynącą z bycia niewolnikiem. Wiele razy słyszałam na rozmowach o pracę narzekania pracodawców że ludziom się nie chce pracować tylko myślą jak najszybciej po pracy iść do domu zamiast „coś dać od siebie dla firmy”. Osoba 40+ jest na polskim rynku pracy starcem niezdolnym do egzystencji.
Robotkop
W moim otoczeniu też często słychać te bzdury, jakie to braki kadrowe, jak to nikt nie chce pracować, jacy to młodzi leniwi, starsi niewydajni, jacy to coraz gorsi kandydaci. Problem jest w mentalności wielu przedsiębiorców i innych osób odpowiedzialnych za zatrudnienie. Z jednej strony narzekanie, jakie to braki itp, a z drugiej strony wymagania jak nie powiem z czego. Może czas przestać dyskwalifikować ludzi ze względu na wiek?
Hawajczyk
Znalezienie pracy po 40 graniczy z cudem. Szukam pracy od roku wszędzie jestem zbywany lub dostaje odmowę. Wpadłem w depresję i długi. Wszystko się rozleciało jak domek z kart. Czuje tylko coraz większa bezradność i bezsilność.
Miluta
Nie napisze nic nowego, 40+ wykształcenie wyższe podyplomowe, 13 lat pracy w prywatnych spółkach finansowych, w tym kredyty, ubezpieczenia, leasing i bok. Od 4 lat prowadzę własną dział gosp. choć prowadzę to dużo powiedziane, staram się przetrwać. W ciągu tych 4 ostatnich lat systematycznie wysyłałam CV, na różne oferty, od przedsiębiorców prywatnych po stanowiska w administracji państwowej i nawet nie wiem w jakich słowach opisać to co się dzieje na rynku pracy w odniesieniu do kobiet 40+. Stanowiska Państwowe obsadzone czyt. nazwisko kandydata który ma zostać zatrudniony podane wcześniej, by komisja wiedziała kogo wybrać, do tego zdarzyło mi się że kandydat oczekujący wraz z innymi przyznał się wprost, że zna pytania i że te robotę to on dostanie.. nie wiem głupota, czy buta??? Jeżeli chodzi o prywatnych pracodawców to zgadzam się z moimi przedmówcami, wolą młodych bo taki jeszcze niewiele wie i nie podskoczy, mogą mniej zapłacić bo bez doś. i dopiero nabiera kwalifikacji, ewentualnie weźmiemy go na staż z UP dla os. do 30 r.ż. Pożądani studenci i osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności- opłacalni pracownicy.
Na koniec ciekawostka, w ubiegłym roku (w ramach doświadczenia i chyba z ciekawości) w odpowiedzi na jedno ogłoszenie stworzyłam 3 różne CV ( ogłoszenie dot. pracy fiz przy niszczeniu dok. archiwalnych, szukali kobiety 40+) CV były totalnie różne jedno moje z prawdziwymi danymi 2 pozostałe fikcyjne z nr. tel męża i moim firmowym, różny poziom wykształcenia, doświadczenia itd. Jak się zapewne domyślacie brak jakiegokolwiek odzewu..
Marzy mi się miejsce gdzie zatrudnienie będzie tylko dla osób po 40 roku życia.
Pozdrawiam wszystkich 40+
Trzykrotka
Skąd ja to znam… przeżyłam podobne sytuacje do Was, miłe Panie, dodam więc i moje trzy grosze. Studia wyższe, potem kolejne i na dokładkę podyplomowe, nagle załamanie pozycji zawodowej (i życiowej) spowodowane przez zdarzenie losowe i tak od 6 lat szukam pracy, w tym dwie przerwy na krótkie epizody pracownicze (supernowoczesne korpopiekło i poprlowski przeżytek, dwa koszmary na jawie za minimalną stawkę, więc szybko odeszłam). Podobnie jak Miluta od dawna wysyłam różne wersje CV, dopisuję lub ujmuję, nic to nie zmienia. W ostatnim czasie tworzę też listy motywacyjne, ale albo nikt ich nie czyta albo nie mają znaczenia, bo i tak zawsze pada stwierdzenie: za dużo studiów, za mało doświadczenia, źle to wygląda. Taki początek rozmowy dosłownie wysadza mnie z siodła. Irytuje mnie to szczególnie wtedy, kiedy odpowiadam na ogłoszenie „doświadczenie nie jest wymagane”, a jeszcze lepiej „przyjmiemy osobę w każdym wieku, pozytywnie nastawioną”. Akurat! Pozytywnego nastawienia wciąż mam spory zapas, choć już mniejszy niż wcześniej, ale widać się z urody nie podobam… Brak wykształcenia – źle, ale nadmiar jeszcze gorzej, doświadczenie w pracy z ludźmi, które nie jest udokumentowane konkretnym terminem „obsługa klienta”, to jak się okazuje żadne doświadczenie. I jak tu prowadzić sensowną rozmowę? Co gorsza, rozmowy prowadzą w ostatnim czasie coraz częściej osoby starsze, mocno już posiwiałe, dla których kluczową kwestią jest to, czy mam dzieci (a takie pytanie w ogóle paść nie powinno) i czynne prawo jazdy kat. B. Brak słów. Praca stacjonarna i pytanie o prawo jazdy. Ciągła obawa, że w domu jakieś dziecko i po tygodniu pracy będzie L4 przeciągane już do końca umowy. No i oczywiście kwota 4 tys. brutto to wygórowane oczekiwania finansowe… I gdzie ten rynek pracownika?! Gdzie się docenia wiek i wiążące się z tym wiekiem doświadczenie życiowe? Kto docenia naszą dyspozycyjność? Kto wierzy w nasze zaangażowanie? Traktuje się nas jak przysłowiowego starego psa, którego nowych sztuczek się już nie nauczy. Tragedia to mało powiedziane. Niedawno byłam na rozmowie, pierwszej po długiej przerwie, ileż usłyszałam narzekania na to, jak to młodzi są nieefektywni, niestabilni, niesłowni i jak to teraz nadeszła era osób 40+. Zgadnijcie, czy pracę dostałam… Przez ostatnie 20 lat nic się w tym kraju nie zmieniło, nadal ważne są głównie znajomości, plecy, rodzinka, układy i/lub aparycja modelki, a w pakiecie najlepiej wiek do 26 lat, singielka (a nuż będzie miło po godzinach) i niezmiennie obowiązkowo prawo jazdy. Cała reszta może sprzątać, iść na produkcję, do magazynu na 3 zmiany, wykładać produkty na półki albo usiąść na kasę – o ile się z twarzy spodoba… Osobiście czasem żałuję, że nie wyjechałam do UK wtedy, kiedy zrobili to moi znajomi, słabiej wykształceni, ledwie znający podstawy języka, za to odważniejsi ode mnie. Oni są teraz ustawieni, a zmiana pracy – przede wszystkim na lepszą – nie jest żadnym problemem, o braku pracy, szczególnie długotrwałym, dawno już zapomnieli. Gratuluję im właściwego wyboru w tamtym najlepszym czasie. Pozdrawiam wszystkich, szczególnie panie 40+, nadal nie tracę nadziei, że wreszcie kiedyś coś drgnie w tym temacie. Trzymajcie się dzielnie!
Wysztafirowana
Zostaja zawsze Niemcy…
Kobieta bez pracy
Kobiety od zawsze mają,, gorzej” jeśli chodzi o pracę. A już tym bardziej po 40 stce, mimo że, często są lepiej wykształcone.
A więc Drogi Pracodawco,
Jestem kobietą i ofert pracy nie ma dla kobiet w okolicach 40 roku życia (w porównaniu do ofert mężczyzn jest ich zdecydowanie za mało). Choć w czasie rekrutacji i tak w Polsce liczą się znajomości (nikt tego oficjalnie nie powie).Ha nie mam znajomości więc nie mam pracy. Mam wykształcenie wyższe prawnicze, studia podyplomowe, ukończona aplikacja i co z tego jak nie mam gdzie wysłać swojego CV. Doświadczenie jako pracownik biurowy, pracownik w spółce farmaceutycznej, epizod w banku i administracji państwowej. A i tak pracę otrzyma studentka na umowę zlecenia. Bo będzie taniej.
A więc Drogi Pracodawco możesz to zmienić wybieraj kobiety. My też chcemy pracować, mimo, że mamy 40 lat.
#nie mam pracy# #bez znajomości# #uwaga szukam pracy# #mam prawie 40 lat# #praca biurowa# #praca dlakobiety# #brak pracy#
A po 20-tce? Mężczyzna bez pracy
Uciekajcie z Polski kiedy jeszcze możecie. Powinna być kilkumilionowa migracja z Polski rocznie, tymczasem tylko kilkaset tysięcy migruje. Na co czek reszta? W Polsce nic nie ma oprócz pensji minimalnej i świrów w pracy.
Bad luck
Wbrew pozorom jest to na ten moment chyba jedyne możliwie najlepsze rozwiązanie kryzysu na rynku pracy. Za granicą ceny idą w górę ale i tak zarobisz 2, 3 razy więcej niż w Polsce gdzie na rynku pracy musisz już konkurować z Ukraińcami. Jeżeli masz 20 lat, nie wiem jakie wykształcenie, ale zakładam, że niskie lub nieprzydatne albo po prostu masz dość PL, jedź, byłem, znam życie poza granicami. Tam zarobisz, pracodawca inaczej Cię traktuje.
Klima
Każdy młody, który tylko ma taką możliwość powinien wyemigrować i to na stale, a nie na kilka miesięcy.
"Poświęciłem się rodzinie"
Dzieckiem opiekuję się para. Pracodawca wie, że jeśli „poświęciłaś się rodzinie” (przez 20 lat?) to z tobą jest coś nie tak. Też napiszę „poświęciłem się rodzinie” – brzmi śmiesznie?
Facet 40+
Ciekawe, że nikt nie pisze o rekruterach. To jest dopiero bagno! Jeden na 500 jest w porządku. To od rekruterki usłyszałem, jak wygląda to naprawdę! Biorą młodego, bo wiedzą, że to gułag. Posiedzi kilka miesięcy, do roku. I znów mają wakat, a rekruterzy pieniądze. Kogo interesuje doświadczenie?! To tylko wymówka. Przecież większość z nas wie, że wysyłają tu np. Francuza, bo u nich nie ma miejsca Jak się sprawdzi na froncie wschodnim to wróci do domu i dadzą mu robotę na miejscu. Więc będzie napier…ał Polaków ile wlezie, żeby wzbudzić zaufanie prezesa Francuza. Starszego boją się, że sąd itp. a młodego zaszczekają i będzie się bał. A bonusy pozapłacowe? No to idziemy do sądu, a tam słyszymy, że oni dbają , jak mogą : siłownia, owoce, ubezpieczenie, opieka medyczna a TY zwyrodnialcu oskarżasz tak wspaniałą firmę o mobbing? My Polacy po prostu jesteśmy frajerami. Jak się do nas ktoś uśmiechnie to już uważamy się za lepszych od innych i czujemy się wybrani. A to jest wojna ekonomiczna od 30 lat!
Podlasiak
42 lata, nigdy nie pracowałem. Teraz zmarli moi rodzice, a przy rencie 1280zl to mi nie wystarcza nawet podatki. W pracy jak jakimś cudem dojdę do rozmowy kwalifikacyjnej to ginę na pierwszym pytaniu „Co pan robił przez ostatnie 24 lata?” . I co ja mam odpowiedzieć „chory jestem od urodzenia, a potrzebuję pieniędzy na utrzymanie. A i do tego nie mogę pracować fizycznie” ludzie patrzą na ciebie jak na dziwoląga, i mają racje.
Bad luck
Ciesz się, że masz chociaż tę rentę bo ja jestem prawie w Twoim wieku, i na bezrobociu nie mam żadnego zasiłku. W miastach nie dają. Wrocław. Jak jesteś bez pracy to zostajesz bez zasiłku z Urzędu Pracy, co prawda można pójść do MOPSU ale kwoty tam rozdawane potrzebującym urągają godności człowieka, kilkadziesiąt czy kilkaset zł na co? Na wodę, wódę i fajki. Ktoś mieszka na wsi to może liczyć zapewne jak Ty na zasiłek stały z UP, ale nie powiem dokładnie bo nie znam ludzi spoza miast na bezrobociu. Także, nie łam się bo ja mam gorzej. Bez wykształcenia, doświadczenia które mógłbym wpisać w CV i pieniędzy. Pomyśl też, że Ukraińcy mają gorzej bo u nich wojna, Afryka ma gorzej bo tam długość życia to 40-50 lat i zero perspektyw. Suma summarum Polacy nie mają źle. Mamy możliwości. Można wyjechać legalnie za granicę co polecam, można zrobić jakieś kursy, można nawet w wieku 70 lat pójść i skończyć studia, można zdać maturę eksternistycznie, niby wszystko łatwo zrobić ale…
Sedlex
Hej wszystkim,
ja juz sie boje (przepraszam, ze pisze bez pl znakow, ale moja klawiatura, tutaj za granica ich nie posiada).
Mam nerwice, depresje, nie spie po nocach jak tylko zaczne myslec o powrocie do kraju i o szukaniu pracy.
Za tydzien koncze 45 lat. W Anglii jestem od 14 lat, tutaj pracujemy z mezem (on – produkcja a ja sluzba zdrowia, administracja), nie mamy dzieci (tak sie niestety zlozylo, jakby ktos byl ciekawy).
Bedziemy musieli wrocic do Pl, bo moja mama coraz bardziej potrzebuje opieki i pomocy, jest samotna wdowa, coraz gorzej te samotnosc znosi. Z mamy zdrowiem takze nie jest najlepiej. Nie ma mowy o tym, aby przeniosla sie do Anglii, wiec to my musimy przyjechac, bo nie ma mozliwosci aby latac do kraju co chwila, bo trzeba do lekarza, zalatwic rozne rzeczy, pomoc, kupic, zawiezc itp. Zaplanowalismy to na przyszly rok. Po prostu nie wyobrazam sobie tego. Nie mamy w zasadzie nic, nie jestesmy krezusami. Ja jestem, jak pisalam 40+ a maz 50+. Tu nigdy nie mielismy problemu ze znalezieniem pracy, kazda rozmowa byla przyjemnoscia, nawet jezeli nie konczyla sie zatrudnieniem to zawsze dostawalismy informacje zwrotne (szczesliwie od kilku lat oboje pracujemy na stalych kontraktach). Ale jezeli mysle o powrocie do Pl…to juz nie mam sily.
Bo kim jestem dla naszego panstwa? nikim. 45-latka, ktora poszukuje pracy (co z tego, ze jezyk perfekt i kilkunastoletnie doswiadczenie w sluzbie zdrowia, na stanowiskach administracyjnych?). Wg polskiego podejscia nie mam tez dobrego wyksztalcenia (jedynie licencjat humanistyczny, czyli nic. Moj maz ma jeszcze gorzej). Porejestrowalam sie na stronach dotyczacych pracy, aktualizowalam CV, napisalam naprawde dobry list motywacyjny. I tak sobie aplikuje, wysylam CV, jest podany email, telefon (polski nr bo na angielski nikt nigdy nie zadzwonil). I nic, zadnego odzewu. Jakos tego nie widze, chociaz moj maz mowi, ze bedzie dobrze. Ale on zawsze tak mowi a ja juz wysiadam. Nie wiem, co robic, gdzie sie udac. Nie mam zadnych plecow, znajomosci. I jeszcze rodzynek na koniec – mam niewielka, ale stala chorobe miesni, ktora pwooduje ze nie moge pracowac na wszystkich stanowiskach (odpada praca fizyczna, stanie, dlugie chodzenie) – dlatego poszukuje pracy na stanowiskach administracyjnych, na recepcjach, w archiwach, sekretariatach…Cisza.
Xyz ex uk employee
Nie wracaj do tego kraju, ja wróciłam i nie mogę nic znaleźć, przestrzegam, nie wracaj. Wynajmij matce opiekunkę ale nie wracaj do tego grajdolu bo tu nie ma pracy ani perspektyw, może uda Ci się za najniższa krajowa ogarnąć jakieś gówno a nie pracę…
Artykuł beznadziejny
A ja szukam pracy zdalnej, bo moje zawody na to pozwalają, to dlaczego mam proponować pracodawcy siedzenie w pracy od 8 do 16 jako mój atut?
:(
liczą się głównie wzajemne sieci powiązań tzw. znajomości to nawet bez matury i praktyki zatrudnią cię jako specjalistę do… formalna ścieżka testy, rozmowa są tylko po to, żeby wyglądało uczciwe i nikt się nie czepiał, fachowca wezmą bez względu na wiek, jeśli rzeczywiście żaden pociotek czy psiapsiółka nie nada się do roboty, która musi być zrobiona… częściej odrzucają ludzi po 40, a nawet po 30, jakby ilość zmarszczek, siwe włosy i brak cery dwudziestolatka decydował o tym ile wiesz i umiesz
[email protected]
A ja mam 60 lat i właśnie znalazłam wymarzoną pierwszą pracę w Capgemini za 8000 brutto
malla
Stokrotka, a w tej bajce były smoki?
Wysztafirowana
Uwierze, gdy zobacze.
47bez
47 lat to samo bez pracy samotnie wychowuję côrkę, żadnej pomocy ze strony rodziny ,jestem załamana.A może ktoś porozmawia z J.Kaczyńskim jaka jest nasza sytuacja,może będą fundusze albo dopłata pracodawcom moment zatrudnią
40+bez
Może powiedzieć o tym Kaczyńskiemu coś by zrobił dopłatę do zatrudnienia 40+.Samotnie wychowuję, mieszkam na stancji ,żadnej pomocy od rodziny.Załamka
20
To ja powiem, że dwudziestolatki zaraz po studiach też nie mają lekko. Niby jesteśmy młodzi, ale wszyscy chcą kogoś z doświadczeniem, często nawet na staże, które po to są, aby się czegoś nauczyć. Dla osób bez doświadczenia pozostaje bezpłatną praktyka lub wolontariat, a niekiedy nawet o to ciężko, taka oto rzeczywistość…
Hsh
Jak czytam takie pierdoły słabo mi się robi.
Han
Mam 40+, wysyłam odpowiedzi na oferty, gdzie spełniam 99-100 % wymagań, moje CV wg ekspertów (urząd pracy, coachowie kariery) jest idealne. Mam dodatkowe doświadczenia, przydatne na tych stanowiskach. Na 60 ofert pracy (na LinkedIn wszystkie otwarte) dwa telefony z pytaniem, czy spełniam dodatkowe wymogi, których w ogłoszeniu nie było. Dwie rozmowy, po których się nie odezwano (już na samej rozmowie otrzymałam info, że 4-4500 netto żądane przeze mnie to przeogromna kwota za pracę na de facto trzech etatach ze specjalistycznymi umiejętnościami). Aplikacje bezpośrednie bez rezultatu.
Pablo
Dwa kierunki studiów, 15 lat doświadczenia na stanowiskach menadżerskich w różnych branżach, 45 lat, 500 wysłanych CV, pół roku bezrobotny we Wrocławiu. Pozostaje pójść na tory bo tacy ludzie jak ja są już niepotrzebni. Lepiej zatrudnić 25 latka który będzie pół dnia siedział na FB.
cfsdfs
40 lat, wykształcenie zawodowe, od 7 lat w UP we Wrocławiu, bez szans na kursy czy szkolenia z UP bo ich po prostu nie ma. Brak zasiłku dla bezrobotnych, więc na utrzymaniu rodziców. Dziesiątki wysłanych CV, kilka odpowiedzi, rozmów które do niczego nie doprowadziły. Pensja którą proponuję pracodawcy we Wrocławiu to przeważnie minimalna do 4 tys. na rękę, rzadko kiedy, umowa zlecenie, niekiedy o pracę, zawody to jakieś produkcje, magazyny, ale wszędzie prawie pracują ukraińcy i dla Polaków już mało co zostało. Agencję pracy w każdym ogłoszeniu piszą o tym, że chętnie zatrudnimy ukraińców, szukają tez ludzi ze znajomością języka ukraińskiego do sprowadzania taniej siły roboczej z kraju ukraińców. Po 40 – stce liczy się przede wszystkich doświadczenie, tez wykształcenie ale trzeba pamiętać, że w latach 90 – tych nie kształcili nas tak mocno jak teraz, tzn. wiele osób jest po zasadniczej czy średniej, mało kto szedł na studia. doświadczenia brak bo w latach 90 – 2000 pracy było jak na lekarstwo, większość rocznika wyjechało na zachód, i to oni jak się okazało wygrali życie.
W Polsce panuje dyskryminacja ze względu na wiek, urodę, pochodzenie co na zachodzie jest nie do pomyślenia.
Rada dla was? Ktoś napisał, że tylko tory. Znam takich ludzie którzy właśnie to zrobli, już ich nie ma, ale czy to jest wyjście? Moja rada to szlifowanie swoich umiejętności które zaczęło się szlifować w wieku 20 lat, trzeba iść drogą którą się obrało i dalej szkolić, jest miejsce na zmianę zawodu, ale to musi być zawód prostu bo w wieku 40 lat nie ma już się tej ilości energii i chęci do nauki jak kiedyś. Gdy to nie pomoże to własna firma (nawet na czarno albo poza krajem bo ZUS was zje na początku), a jak to nie pomoże to tylko emigracja na zachód, tam raczej brak dyskruyminacji ze względu na wiek a pracy jest dużo i lepsze pieniądze.
Pan 42
Emigracja tylko gdy rodzice dosyłają pieniądze jako forę wsparcia gdy się noga podwinie. Inaczej jest to ryzyko skończenia na ulicy. Ja tak wyleciałem do Londynu w 2006 i skończyłem na ulicy. W Holandii też byłem ale tam większość prac, to takie gdzie Polak / Polka jest menadżerem a więc stracisz pracę szybko. Szybko się ciebie pozbędą. Jak emigracja, to tylko bezpieczna emigracja. Żadnej innej. O ile w wieku po 40tce ma to sens.
Wysztafirowana
Pracy jest od metra, tylko trzeba sie dostosowac, czyli przekwalifikowac mowiac jasniej. zrobienie prawa jazdy duzo nie kosztuje. W Niemczech pracy jest od metra. Otworzyc umysl i sie nie bac. Na poczatku bedzie trudno, ale pozniej pojdzie jak z platka. Myslicie, ze innym bylo latwo ??
Ania
Mam 40 lat i nie widze perspektyw na prace, mam chore nogi nawet po schodach cieżko mi wchodzić. Szukam pracy w ktorej sie niee nosi i nie trzeba wchodzic po schodach i takiej gdzie nie pracuje sie na nocki ( bo nie moge zaswuadczenie) ale nie ma wszystko to pracownik maszyn gdzie nie mam doswiadczenia i pracownik ciagłości linii a stanie to nie moge dlugo bo mi kregosłup i nogi suadają (to juz ten wiek) prosze sie jie nabijac ale 40latkom juz nie dopisuje takie zdrowie jak 20 latkom to nie jest smieszne stajemy sie coraz starsi coraz mniej sprawni i do tego nie ma dla nas pracy żeby nie szybko wykonywac tylko dokładnie a to ważne dla nas . zna ktos produkcje lub zawód gdzie trzeba cos robic dokładnie a nie szybko bo takiej pracy nam 40 latkom potrzeba bo my musimy miec czas zaareagowac i spokojnie zrobić bez stresogennego pospiechu. Życze wszystkim powyżej 39 lat pracy takiej żeby nie trzeba bylo sie spieszyć tak bardzo tylko żeby mozna bylo po ludzku podejść do czlowieka i żeby nam godnie płacili. Najlepiej gdyby byl dochód bezwarunkowy czyli tyle pieniedzy żeby mozna bylosie utrzymac oplacic rachunki kupic dosc jedzenia i miec na przyjemnosci co miesiąc nie wazne czy sie chodzi do pracyczy nie.
Komentatoro
Szukam pracy niespełna pół roku. Mam 43 lata. Przed 40 dostawałem pełno ofert i zmiana pracodawcy była bezproblemowa. W zeszłym roku udało mi się wziąć udział w kilku rozmowach. Rekruterzy techniczni byli zadowoleni, ale później albo następowała cisza, albo otrzymywałem info, że nie mogą mi zaproponować danego stanowiska. Raz podano jako przyczynę brak pewnej umiejętności, która nie była związana z pracą na danym stanowisku. Innym razem, że została wybrana osoba, która spełnia wymagania bardziej niż ja, jednak bezpośrednio po rozmowie technicznej dostałem zwrotkę, że są bardzo zadowoleni, więc nie wiem co oznaczało „bardziej”. Od grudnia nie udało mi się załapać do żadnego procesu rekrutacyjnego. Rozmowy zwykle przebiegały w przyjaznej, niekrępującej atmosferze, jestem raczej stonowaną osobą, trzymam się tematu rozmowy i nie miewam dziwnych wyskoków. Zaczynam podejrzewać, że może chodzić właśnie o wiek, tym bardziej, że w ofertach czasem widnieje „do młodego, dynamicznego zespołu poszukujemy…”
Ada
Mam 40 lat, pracowałam zawsze w handlu ( odzież) . Teraz wolą zatrudniać do 26 roku życia. A co z resztą??? Ten przepis zniszczył mi karierę w handlu….i pozbawił
pracy. Powinniśmy być traktowani na równi. Gdzie indziej nie dostaje zatrudnienia…bo mam inne doświadczenie co zauważają na rozmowie rekrutacyjnej.
anna
Witam ja miaszkałam 10 lat za granicą w Anglii ,40 lat, mam skończone studia Anglistyka licencjat, wróciłam do malego miasta w Pl z dwojka małych dzieci w wieku przedszkolnym i mężem i z pracą jest kicha. Ogolnie chciałam do firmy z jezykiem angielskim do sprzedazy, rozsyłam i nic . Do szkoły pójśc nie chce bo nie czuje powolania jakies pomysły?
mario
tak, wracaj do UK talibanu, dadzą ci pracę szybciej niż w PL, tu jest dno, a po 40 drzwi się zamykają
Pablo
45 lat i prawie 20 lat doświadczenia w zarządzaniu zespołami oraz w sprzedaży w różnych branżach. Od pół roku szukam pracy. Setki wysyłanych CV i tylko 3 rozmowy. Tak bogatego doświadczenia i sukcesów zapewne nie mają wszyscy pozostali kandydaci razem wzięci. Niestety rekruterzy mają po 25-30 lat i dla nich liczy się laska z długimi nogami w mini bo może uda się coś zaliczyć aniżeli doświadczony gość który może wnieść coś do firmy.
Mar...
Kończę 43 lata w tym roku. Obecnie od kilku lat zajmuje się dziećmi.
Szukam pracy od kilku lat z przerwami na jakieś lewizny bez umowy, bo dzieci rosną i czas na szkołę, a tu trzeba coś robić i to jeszcze tak żeby było jak dzieci odbierać ze szkoły.
Skończone oczywiście gówniane studia wyższe typu psychologia, ekonomia, które oczywiście są wyśmiewane po cichu przez ludzi na rozmowach kwalifikacyjnych (wiem, bo „obczajam” zawsze rekruterów na necie i zawsze są i zawsze się przechwalają; większość ma takie same studia jak i ja i większość ma doświadczenie w sprzedaży oraz obsłudze klienta jak i ja), ale na etatach, więc sobie mogą pozwolić na obśmianie, tudzież dawanie dobrych rad, gdyż mają za ten czas płacone.
Potem tylko oficjalnie narzekają, że nie mogą nikogo znaleźć, gdyż zatrudniają ludzi po znajomości, ale w systemie „poleć pracownika”, tworzącym oczywiście bezrobocie i patologię.
Każda praca jaką dostałem była po wpisaniu w CV tylko średniego wykształcenia i tylko w akwizycji ubezpieczeń, tak zwanym doradztwie klienta , w supermarketach w pakowaniu w póły towaru, albo jako kierowca „u prywaciarza”, który nie wypłacał pensji na czas, szkłem by (usunięte przez administratora) podtarł; także klasyka gatunku, znana wszystkim.
W jednym takim obozie pracy przejściowej „wywalono” mnie po tym jak powiedziałem, że chce iść na studia, a że akurat mi się umowa próbna kończyła, to im było na rękę, przyjęto na moje miejsce dwóch Ukraińców.
Tak się to latami toczyło do teraz, często na czarno.
Bywało też tak, że w przypadku wpisania wyższego wykształcenia była zwrotka w mailu (a kiedyś na rozmowach, na które traciłem tylko czas i kasę na dojazd): nie ma pan kwalifikacji, doświadczenia, życzymy powodzenia.
Przebranżowiłem się kiedyś na grafika komputerowego (bo mnie to interesowało) o specjalności: kolaże, projektowanie opakowań, itp..
Okazało się, że etatu zero, zleceń zero, bo nie pracowałem w grafice nigdy, więc nie mam portfolio dla znanych firm, itd., co najgorsze znam dwa programy do grafiki 2-D i 3-D , a obecnie, praktycznie wszędzie wymagana jest znajomość każdego programu do obróbki zdjęć, grafiki 2-d, jak również do montażu i robienia filmów, co oczywiście nie jest trudne (bo wszystkiego można się nauczyć z tutoriali na jutubie) , ale żadna firma wg ogłoszeń nie oferuje szkolenia, ani nic i nie uznaje tutoriali z „jutuby”, czyli tak naprawdę nie uznaje kreatywności i umiejętności kojarzenia faktów, elastyczności i zdolności do szybkiego uczenia.
Każdy cwaniak chce cyborga dosłownie, mimo że i tak potem szkolą, lub wysyłają na szkolenia, ale jakby o tym zapomnieli w ogłoszeniach.
Zero pieniędzy, a się żyje z dnia na dzień z jednej pensji, w dodatku wszędzie chcą doświadczenia, więc „łyse” przebranżowienie kompletnie nic nie daje.
Kicha to mało powiedziane.
Syf mentalny, który w PL panuje, był, jest i będzie jeszcze większy i to po to żeby ludzie stąd wyjeżdżali, a przyjeżdżały inne nacje, mieszając się z Polakami. To jest celowe działanie.
Po 40-stce jest ogromny problem, zwłaszcza jak na przykład ktoś zostanie objęty zwolnieniami grupowymi, itd., bo na rynku pracy panuje darwinizm społeczny zaimplantowany tutaj przez zachodni kapitał i mutujący w polskim stylu.
To jest ta sama patologia co 20 lat temu jak oczekiwano od ludzi zaraz po studiach (najlepiej dziennych) 5 lat doświadczenia i wieku do 26lat.
I naprawdę to nie jest problem zostać robolem i udawać zarobki, ale życie chyba nie na tym polega żeby być dziadem i wrakiem psychicznym i fizycznym. Problem jest też taki, że jak robole wyczują, że się ma wyższe wykształcenie, tudzież nie chleje z nimi, to zaraz to obśmieją, obrabiają (usunięte przez administratora);
ciężko jest przed samym sobą pogodzić się z takim dziadostwem, a wiem, bo to przerabiałem na sobie i obserwowałem dużo gorsze sytuacje życiowe.
Niemniej jednak wiem też, iż samo sobie jestem winien, wybierając znane i gówniane kierunki studiów, które dają bezrobocie.
Wyniknęło to tylko i wyłącznie z wielowymiarowego oszustwa na polskim narodzie, jakie przeprowadzono w latach 90ch, a mianowicie „dobrze jest mieć wyższe wykształcenie” i wtedy będzie lekkie w biurze pierdzenie. Takich ofiar wygodnictwa i inżynierii społecznej jest wiele.
Mar...
Kończę 43 lata w tym roku. Obecnie od kilku lat zajmuje się dziećmi.
Szukam pracy od kilku lat z przerwami na jakieś lewizny bez umowy, bo dzieci rosną i czas na szkołę, a tu trzeba coś robić i to jeszcze tak żeby było jak dzieci odbierać ze szkoły.
Skończone oczywiście gówniane studia wyższe typu psychologia, ekonomia, które oczywiście są wyśmiewane po cichu przez ludzi na rozmowach kwalifikacyjnych (wiem, bo „obczajam” zawsze rekruterów na necie i zawsze są i zawsze się przechwalają; większość ma takie same studia jak i ja i większość ma doświadczenie w sprzedaży oraz obsłudze klienta jak i ja), ale na etatach, więc sobie mogą pozwolić na obśmianie, tudzież dawanie dobrych rad, gdyż mają za ten czas płacone.
Potem tylko oficjalnie narzekają, że nie mogą nikogo znaleźć, gdyż zatrudniają ludzi po znajomości, ale w systemie „poleć pracownika”, tworzącym oczywiście bezrobocie i patologię.
Każda praca jaką dostałem była po wpisaniu w CV tylko średniego wykształcenia i tylko w akwizycji ubezpieczeń, tak zwanym doradztwie klienta , w supermarketach w pakowaniu w póły towaru, albo jako kierowca „u prywaciarza”, który nie wypłacał pensji na czas, szkłem by (usunięte przez administratora) podtarł; także klasyka gatunku, znana wszystkim.
W jednym takim obozie pracy przejściowej „wywalono” mnie po tym jak powiedziałem, że chce iść na studia, a że akurat mi się umowa próbna kończyła, to im było na rękę, przyjęto na moje miejsce dwóch Ukraińców.
Tak się to latami toczyło do teraz, często na czarno.
Bywało też tak, że w przypadku wpisania wyższego wykształcenia była zwrotka w mailu (a kiedyś na rozmowach, na które traciłem tylko czas i kasę na dojazd): nie ma pan kwalifikacji, doświadczenia, życzymy powodzenia.
Przebranżowiłem się kiedyś na grafika komputerowego (bo mnie to interesowało) o specjalności: kolaże, projektowanie opakowań, itp..
Okazało się, że etatu zero, zleceń zero, bo nie pracowałem w grafice nigdy, więc nie mam portfolio dla znanych firm, itd., co najgorsze znam dwa programy do grafiki 2-D i 3-D , a obecnie, praktycznie wszędzie wymagana jest znajomość każdego programu do obróbki zdjęć, grafiki 2-d, jak również do montażu i robienia filmów, co oczywiście nie jest trudne (bo wszystkiego można się nauczyć z tutoriali na jutubie) , ale żadna firma wg ogłoszeń nie oferuje szkolenia, ani nic i nie uznaje tutoriali z „jutuby”, czyli tak naprawdę nie uznaje kreatywności i umiejętności kojarzenia faktów, elastyczności i zdolności do szybkiego uczenia.
Każdy cwaniak chce cyborga dosłownie, mimo że i tak potem szkolą, lub wysyłają na szkolenia, ale jakby o tym zapomnieli w ogłoszeniach.
Zero pieniędzy, a się żyje z dnia na dzień z jednej pensji, w dodatku wszędzie chcą doświadczenia, więc „łyse” przebranżowienie kompletnie nic nie daje.
Kicha to mało powiedziane.
Syf mentalny, który w PL panuje, był, jest i będzie jeszcze większy i to po to żeby ludzie stąd wyjeżdżali, a przyjeżdżały inne nacje, mieszając się z Polakami. To jest celowe działanie.Kończę 43 lata w tym roku. Obecnie od kilku lat zajmuje się dziećmi.
Szukam pracy od kilku lat z przerwami na jakieś lewizny bez umowy, bo dzieci rosną i czas na szkołę, a tu trzeba coś robić i to jeszcze tak żeby było jak dzieci odbierać ze szkoły.
Skończone oczywiście gówniane studia wyższe typu psychologia, ekonomia, które oczywiście są wyśmiewane po cichu przez ludzi na rozmowach kwalifikacyjnych (wiem, bo „obczajam” zawsze rekruterów na necie i zawsze są i zawsze się przechwalają; większość ma takie same studia jak i ja i większość ma doświadczenie w sprzedaży oraz obsłudze klienta jak i ja), ale na etatach, więc sobie mogą pozwolić na obśmianie, tudzież dawanie dobrych rad, gdyż mają za ten czas płacone.
Potem tylko oficjalnie narzekają, że nie mogą nikogo znaleźć, gdyż zatrudniają ludzi po znajomości, ale w systemie „poleć pracownika”, tworzącym oczywiście bezrobocie i patologię.
Każda praca jaką dostałem była po wpisaniu w CV tylko średniego wykształcenia i tylko w akwizycji ubezpieczeń, tak zwanym doradztwie klienta , w supermarketach w pakowaniu w póły towaru, albo jako kierowca „u prywaciarza”, który nie wypłacał pensji na czas, szkłem by (usunięte przez administratora) podtarł; także klasyka gatunku, znana wszystkim.
W jednym takim obozie pracy przejściowej „wywalono” mnie po tym jak powiedziałem, że chce iść na studia, a że akurat mi się umowa próbna kończyła, to im było na rękę, przyjęto na moje miejsce dwóch Ukraińców.
Tak się to latami toczyło do teraz, często na czarno.
Bywało też tak, że w przypadku wpisania wyższego wykształcenia była zwrotka w mailu (a kiedyś na rozmowach, na które traciłem tylko czas i kasę na dojazd): nie ma pan kwalifikacji, doświadczenia, życzymy powodzenia.
Przebranżowiłem się kiedyś na grafika komputerowego (bo mnie to interesowało) o specjalności: kolaże, projektowanie opakowań, itp..
Okazało się, że etatu zero, zleceń zero, bo nie pracowałem w grafice nigdy, więc nie mam portfolio dla znanych firm, itd., co najgorsze znam dwa programy do grafiki 2-D i 3-D , a obecnie, praktycznie wszędzie wymagana jest znajomość każdego programu do obróbki zdjęć, grafiki 2-d, jak również do montażu i robienia filmów, co oczywiście nie jest trudne (bo wszystkiego można się nauczyć z tutoriali na jutubie) , ale żadna firma wg ogłoszeń nie oferuje szkolenia, ani nic i nie uznaje tutoriali z „jutuby”, czyli tak naprawdę nie uznaje kreatywności i umiejętności kojarzenia faktów, elastyczności i zdolności do szybkiego uczenia.
Każdy cwaniak chce cyborga dosłownie, mimo że i tak potem szkolą, lub wysyłają na szkolenia, ale jakby o tym zapomnieli w ogłoszeniach.
Zero pieniędzy, a się żyje z dnia na dzień z jednej pensji, w dodatku wszędzie chcą doświadczenia, więc „łyse” przebranżowienie kompletnie nic nie daje.
Kicha to mało powiedziane.
Syf mentalny, który w PL panuje, był, jest i będzie jeszcze większy i to po to żeby ludzie stąd wyjeżdżali, a przyjeżdżały inne nacje, mieszając się z Polakami. To jest celowe działanie.
Po 40-stce jest ogromny problem, zwłaszcza jak na przykład ktoś zostanie objęty zwolnieniami grupowymi, itd., bo na rynku pracy panuje darwinizm społeczny zaimplantowany tutaj przez zachodni kapitał i mutujący w polskim stylu.
To jest ta sama patologia co 20 lat temu jak oczekiwano od ludzi zaraz po studiach (najlepiej dziennych) 5 lat doświadczenia i wieku do 26lat.
I naprawdę to nie jest problem zostać robolem i udawać zarobki, ale życie chyba nie na tym polega żeby być dziadem i wrakiem psychicznym i fizycznym. Problem jest też taki, że jak robole wyczują, że się ma wyższe wykształcenie, tudzież nie chleje z nimi, to zaraz to obśmieją, obrabiają (usunięte przez administratora);
ciężko jest przed samym sobą pogodzić się z takim dziadostwem, a wiem, bo to przerabiałem na sobie i obserwowałem dużo gorsze sytuacje życiowe.
Niemniej jednak wiem też, iż samo sobie jestem winien, wybierając znane i gówniane kierunki studiów, które dają bezrobocie.
Wyniknęło to tylko i wyłącznie z wielowymiarowego oszustwa na polskim narodzie, jakie przeprowadzono w latach 90ch, a mianowicie „dobrze jest mieć wyższe wykształcenie” i wtedy będzie lekkie w biurze pierdzenie. Takich ofiar wygodnictwa i inżynierii społecznej jest wiele.
Po 40-stce jest ogromny problem, zwłaszcza jak na przykład ktoś zostanie objęty zwolnieniami grupowymi, itd., bo na rynku pracy panuje darwinizm społeczny zaimplantowany tutaj przez zachodni kapitał i mutujący w polskim stylu.
To jest ta sama patologia co 20 lat temu jak oczekiwano od ludzi zaraz po studiach (najlepiej dziennych) 5 lat doświadczenia i wieku do 26lat.
I naprawdę to nie jest problem zostać robolem i udawać szczęście, ale życie chyba nie na tym polega żeby być dziadem i wrakiem psychicznym i fizycznym. Problem jest też taki, że jak robole wyczują, że się ma wyższe wykształcenie, tudzież nie chleje z nimi, to zaraz to obśmieją, obrabiają (usunięte przez administratora);
ciężko jest przed samym sobą pogodzić się z takim dziadostwem, a wiem, bo to przerabiałem na sobie i obserwowałem dużo gorsze sytuacje życiowe.
Kimi
Zawsze jest możliwość jeszcze wyjazdu za granicę np Holandia, Niemcy ,
Mar...
To są już kalifaty.