podejrzewam ze kikute to po ptosru tomus lub ola, sieja ferment. Do twojej wiadomości kikute-nikt z byłych pracowników problemów ze skarbowka nie ma, a mam z nimi kontakt, prawie ze wszystkimi. Z policja czy prokuratura większość tez chętnie pracuje, już? lepiej ci?
ze skarbówką to problemy będzie miał tylko on
Ale was Tomus wydupczyl nie placac za ostatnie miesiace pensji i nie robiac PITow. Teraz bedziecie miec problemy ze Skarbowka. Policja i tak namierzy wszystkich pracownikow i bedziecie musieli zeznawać, a sprawa jest gruba wiec macie kilka lat atrakcji w Sadach! :-)
Pewnie wolą pisać te głupotki niż napisać prawdę o firmie i o właścicielach
(usunięte przez administratora)
to spadaj stąd jak ci ciężko dojść
(usunięte przez administratora)
warunki nieludzkie
Dawac ludzie do Prokuratury na Polesie w Łodzi na zeznania - prokurator Słoma. Inaczej ujdzie im to na sucho... albo najlepiej do Katowic do Okregowej...
Kto usuwa komentarze dotyczace oszustwa i naciagania ludzi ?
(usunięte przez administratora)
Interesujących rzeczy można się dowiedzieć. Prosimy o więcej :)
Teraz się wszyscy wybielają, że nic nie wiedzieli, że gacie wciskają. To kto jak nie wy , pracownicy Tomusia byliście zatrudnieni jako call center i dzwoniliście informować o wygranej,albo promocji na ekskluzywną bieliznę ? Kto dzwonił podając się za firmę windykacyjną? Harry Potter? Zapewne osoby tam pracujące żadnych konsekwencji nie poniosą, ale świadomie dzwoniliście do ludzi wciskając im kit, więc dajcie spokój robienia z siebie uczciwych nic niewiedzących aniołków.
(usunięte przez administratora)
jedno co będzie łagodzące dla pracowników, to przyznanie się do wszystkiego, zeznania jak to się odbywało i kto tym interesem kierował prócz oczywiście T, inaczej będziecie i tak zmuszeni zeznawać i opowiedzieć co się działo.....Dla waszego dobra jest to żeby być po stronie oszukanych, zastanówcie się co się wam bardziej opłaca, czasem kłamstwo nie popłaca
Witam.Do tej pory tylko obserwuje ale muszę się wtrącić w ta zażarta dyskusje kto bardziej winien..Jest tylko jedna osoba winna całej tej sytuacji i wszystko wskazuje na to że dzieki wspólnym działaniom pokrzywdzonych,pracowników,policji i dziennikarzy ta " osoba" już wkrótce za wszystko zapłaci ;-) a wy pracownicy na pewno odetchniecie z ulgą że już nigdy nie dacie się nabrac na super ofertę pracy u tego PANa a pokrzywdzone nigdy już nie uwierzycie w żadna wygraną( choć wiem że nie zgodzenie się na wysyłkę oznaczało i tak jej dostarczenie )..poprostu miejmy nadzieję że historia T...a będzie przestroga dla innych mających podobne pomysły na oskubanie nas z kasy !!!
najpierw chcecie żeby wam pomagać i zgłaszać się do prokuratury a teraz nam grozicie...tak, wy za to jesteście bardzo w porządku
Powyżej zostało tylko opisane jak Wy postępowaliście z kobietami, do których dzwoniliście, a które to były oszukiwane jedynie przez Was, bo próbowaliście wyłudzić od tych kobiet pieniądze w sposób, jaki został opisany powyżej (tj. między innymi właśnie to Wy nam groziliście wpisem do KRD, że nie dostaniemy już nigdy kredytu, że dług urośnie i potem będzie trzeba spłacać jeszcze więcej, że odwiedzi nas terenowy windykator). A to czy ktoś będzie uznany za winnego, czy nie, to już jest w gestii jedynie prokuratury prowadzącej dochodzenie i nie nam to oceniać. Z całą pewnością lepiej jest współpracować z organami ścigania, niż chować głowę w piasek, lepiej iść i złożyć zeznania w sprawie o tym, o czym się wie. A ja po prostu wierzę w sprawiedliwość i wierzę, że organy ścigania ustalą które osoby odpowiadają za cały ten stres i ogromne nerwy tak wielu poszkodowanych kobiet i że osoby te zostaną ukarane.
Miły Pan poinformował o wygranej w konkursie internetowym, nagroda bielizna termiczna za jedyne 19,99 bo przesyłka idzie z USA i żadnych więcej ukrytych kosztów. Ten cały wasz Tomuś O. chyba kupował dane osobowe, bo ku zdziwieniu Pan który dzwonił znał wszystkie dane rozmówcy. Po odmowie przyjęcie rzekomej nagrody, przesyłka i tak przyszła. I się zaczęło. Nękanie telefonami co 10 min z numeru zastrzeżonego i tak cały dzień od 6.00 - 24.00, później telefony z firmy windykacyjnej, oczywiście to dzwonili wciskacze gaci niedouczeni pracownicy Tomusia, kolejna tura to pisma, a raczej kserówki, ze zmyślonymi adresami, telefonami. Ceron z Szwajcarii, Kancelaria Windykacji Sądowej Warszawa i te gratisy zapłać tylko 164 zł zamiast 206 zł i te co rusz inne numery rachunku odbiorcy. A może na tym polegała wasza praca, że biegaliście po bankach otwierać co chwilę nowe konta dla Tomusia? Przestańcie się wypierać, że nie mieliście pojęcia iż pracujecie dla oszusta,dobrze wiedzieliście co robicie, a teraz zagrywka, oj jaka ja biedna i głupia. Wciskaliście bieliznę, ekskluzywną, termiczną, różne rozmiary, a przychodziły zwykłe gacie z bazaru za 2 zł. Dzwoniliście z różnych numerów z sieci Orange, tacy jesteście z Tomusiem odważni, że nawet nie potrafiliście odebrać telefonu gdy ktoś oddzwaniał. A i podrobione pieczątki Pani pracującej w BOK Kinga K. Ludzie ogarnijcie się, przynajmniej miejcie resztki honoru i odwagi powiedzieć, ok pracowaliśmy jako Call Center i naciągaliśmy ludzi, oszukując ich świadomie. Bo niestety, byliście tego świadomi. Reportaże w telewizji, artykuły w necie...Chyba, że Tomuś to czarodziej i pamięć wam wymazywał na koniec dnia.
To się Pani poszczęściło, że do Pani zadzwonił od nich ktoś miły, bo ja tyle szczęścia nie miałam. Osoby dzwoniące od nich były wyjątkowo nieuprzejme, niegrzeczne, wręcz chamskie i bezczelne. Nazwę tej wymyślonej firmy, którą się niezgodnie z prawdą przedstawiali, to podawali tak szybko, żeby rozmówca nie zrozumiał. Podobnie z przedstawianiem się. Musiałam prosić po kilka razy, żeby rozwrzeszczana paniusia, która "zaszczyciła" mnie swoim telefonem łaskawie się przedstawiła, bo "...lina ...ińska" nie wiele mi mówiło. Po kilka razy musiałam prosić o przeliterowanie. Tak było za każdym razem kiedy odbierałam od Was telefony. Przedstawialiście się w taki sposób, żeby nie można było tego zrozumieć. Zresztą nic dziwnego, skoro pracowaliście w CC Promotions, a przedstawialiście się jak Ceron World Wide Inkasso, a potem już jako cały szereg innych nieistniejących firm. Jak zapytałam kiedyś jednego z Was, dlaczego kłamie i mówi, że dzwoni z Ceron, skoro obie wiemy, że dzwoni z CC Promotions, a nie z żadnego Ceron, to ta Pani zaczęła na mnie krzyczeć i krzykiem i zastraszaniem próbowała mi dalej wmawiać, że ona tu dzwoni z Cerona i jak natychmiast nie przeleję żądanej przez nią kwoty, to spotkają mnie bardzo przykre konsekwencje (tu była wymieniona cała lista tych konsekwencji, w tym KRD i wizyta terenowego windykatora). Tylko, że na to już są paragrafy, bo to już była próba oszustwa, poprzez wprowadzanie w błąd, nękanie, grożenie, zastraszanie. I tego się nie wyprzecie. Pełna "profeska".;) Coś Prezesik Was nie douczył na tych Waszych wewnętrznych szkoleniach, o których na innym forum wspominała Wasza koleżanka z CC P, która opisywała, że byliście szkoleni jak rozmawiać i co mu mówić, żeby tak zmanipulować rozmówcę, żeby ten nieborak zapłacił ;) Teraz to Wam przyjdzie zapłacić za to, co robiliście, bo nikt nie uwierzy w tę bajkę, że Wy o niczym nie wiedzieliście. Nie wiedzieliście, że nie pracujecie w Ceron? Nie wiedzieliście, że nas okłamujecie? A może Wy naćpani tam byliście i nie wiedzieliście co mówicie do nas przez ten telefon? Dajcie spokój, bo ta wasza bajka, że Wy nie wiedzieliście jest po prostu żałosna.
A kto wciskał tą niby ekskluzywną bieliznę?
Kazali podawać się Wam za firmę windykacyjną, a wy nieświadomi co się działo, dobry żart. Wtykaliście ludziom gacie z bazaru twierdząc że to ekskluzywna bielizna i też rzekomo nieświadomi haha. Cała ta pseudo firma wraz z pracownikami to oszuści. Chyba że jesteście mega tępi, wtedy można wam wybaczyć, że nie wiedzieliście co tam się dzieje :) A ponoć myślenie nie boli, może to myślenie wykorzystacie w przyszłej pracy.
nie wtykaliśmy ludziom zadnej bielizny...kolejny dowód na to że nie masz kompletnie pojęcia na czym nasza praca tam polegała, nie ma co z tobą dyskutować bo nawet nie wiesz człowieku o czym piszesz
Juz wiem na czym polegała wasza praca. Chodziliscie na targ do chińczyka kupować hurtowo gacie za 3 zł a wciskaliście je później ludziom za 19 zł albo z odsetkami za 198 zł haha Bida w kraju, spróbowała taka pierwszy raz w życiu pomarańcza i popier... Pozdrawiam Panties :)
Od dłuższego czasu nie udzielałem się na żadnych forach, sledziłem całą sytuację i Państwo którzy,odbierali telefony, podając się za firmę windykacyjną szantażujac ludzi i wymuszając pieniądze są tak samo winni przestępstwa jak Pan T. Niedługo po skończeniu zebranych wszystkich dokumentów będzie również wszczęte postępowanie wobec tych osób. Pozdrawiam i miłej zabawy telefonikami.
Jutro ide wytoczyć proces pracownikowi biedronki, że jogurt ktory i sprzedał był słąbej jakości hue hue
W Biedronce jogurt można zareklamować i dostaje się zwrot swoich pieniążków za zakup. W Biedronce nikt klientów nie szantażuje, nie nęka, nie zastrasza, nie wyłudza pieniędzy,dopuszczając się oszustwa, nie wmawia,że została zawarta jakaś umowa, która tak naprawdę nie istnieje. W Biedronce nikt nie podaje się za inną firmę. Dostrzegasz tu tę subtelną różnicę, czy mam tłumaczyć dalej?
nie wypowiadaj się skoro nie wiesz jak wygladaly kulisy naszej pracy...była opcja reklamacja i my ją zaznaczaliśmy, co się działo dalej z tymi to nie wiemy....czy została rozpatrzona czy nie tym już nie my się zajmowaliśmy nie wiesz o czym piszesz człowieku wiec sobie daruj....jedynymi osobami które poniosą odpowiedzialność są obara i drobczyk bo tylko oni wiedzą jak to wszystko naprawdę wygladalo, co się później z tymi reklamacjami dzialo itd
dla Waszej satysfakcji-cała ta "zabawa" na Żeligowskiego skończyła się dla niektórych bardzo smutno....zostali wyprowadzeni w kajdankach. Możecie sami podpytać ochroniarza, on Wam opowie ;)
Olka to ty z takim zacięciem usuwasz info o swojej firmie? Przecież to już jest bez sensu ;-)