Widzę że od 7 lat nic się nie zmieniło a jest nawet gorzej. Pracowałam 5 miesięcy - rotacja, rotacja, rotacja - więcej tracicie na ciągłych szkoleniach niż macie później faktycznie przychodu z pracownika. Jedyny plus - myślałam że nie nadaje się do pracy na słuchawce - okazało się że w innek firmie po miesiącu dostałam umowę o pracę a jak zobaczyłam pierwsza wypłatę to prawie zemdlalam. Aktualnie jako handlowiec zarabiam średnio 7 netto miesięcznie.
(usunięte przez administratora) Ogółem jeśli widzicie zachęcające oferty pracy na połączenia przychodzące (super cool nie musicie nigdzie dzwonić co nie :-)) , oznacza to stanowisko obsługi klientów firmy energetycznej z innego miasta, z której słabego funkcjonowania i niezorganizowania przepływu informacji musicie się tłumaczyć wy przed klientem. Połączenia jedno za drugim, klienci długo oczekują w kolejce. Po rozmowie z pracownikami na przerwach wywnioskować można, że bardziej zadowoleni i byli (oprócz back office) pracownicy tej "strasznej" linii wychodzącej, którzy zajmują się głównie przedłużaniem już istniejących umów. No ale trzeba przyznać, że niezły wabik na osoby niedoświadczone te 'polaczenia przychodzace' i to, że wy przecież nigdzie nie dzwonicie :-) Przerwa co godzinę na 5 minut, lub co 2 godziny na 10 minut. W zależności od liczby osób, które są na przerwie, ale na szczęście nie jest to wyjątkowo restrykcyjnie pilnowane. Na szkoleniach materiały w większości nieadekwatne do wykonywanej pracy - poza podstawami, wiekszkosc realnych spraw, z którymi klienci najczęsciej dzwonią nie była omawianą na szkoleniu, w związku z tym konieczne jest częste 'odchodzenie od sluchawki' celem 'weryfikacji'. Klienci się niecierpliwią, co kwitowane jest tym, że to oni chcą załatwić sprawę nie my. Naszczescie osoby zajmujące się przekazywaniem nam informacji, które mają trafić do klienta są rzeczowe i doświadczone. Na szkoleniach przedstawiany jest ład, porządek i przyjazne nastawienie wszystkich do ciebie, potem niestety zderzasz się z rzeczywistością. Dobra praca na otrzeźwienie z korporacyjnego bełkotu. Dobrze wspominam część osób poznanych na szkoleniu, ale to wszystko. Praca nie dość, że dla każdego 'na chwilę' to wypowiedzieć ją jest sporej części osób trudno przez miesięczny okres wypowiedzenia (usunięte przez administratora)
"Ostatni etap bezpłatnego wdrożenia, czyli samodzielne rozmowy z klienatami, mające trwać ok 3 godziny (jak zostało przedstawione na szkoleniu) przedłużają się na czas nieokreslony- lider zapytany o to kiedy zaczną być naliczane godziny płatne w normalnym systemie (nie po przepracowaniu 3 miesięcy) odpowiada uśmiechnięty - "nie przejmuj się tym":) pomimo, że od długiego czasu wykonuję pracę normalnego pracownika." ODP nie prawda, każda minuta w której jesteś zalogowany i gadasz z klientem lub czekasz na rozmowę jest płatna, nigdy nie spotkałem się z "bezpłatnymi wdrożeniowymi rozmowami z klientami" bezpłatne jest tylko tygodniowe szkolenie, no ale wtedy nigdzie się nikt nie loguje, tylko siedzi się w sali szkoleniowej, za to szkolenie zapłacą jakieś 300 zł po przepracowanych (czyli zalogowanych) 300 h
nie polecam tam pracy, naprawdę lepiej poświęcić więcej czasu i znaleźć coś lepszego. - stawka - masz sztywne 15 zł/h nie ważne co robisz i na którym projekcie siedzisz. Na podwyżkę nie ma co liczyć. - umowa - tylko zlecenie. Firma nie jest w stanie zaproponować umowę o prace, bo taką mają politykę. Zapisy są tam niekiedy śmieszne i krzywdzące. Jest miesięczny okres wypowiedzenia, za każdy dzień choroby masz przynosić zaświadczenie od lekarza - oczywiście nie masz płacone, ale firma wie, że nie leniuchujesz. Płacone masz generalnie do 21 dnia kolejnego miesiąca, wypłata przychodzi raz szybciej raz później. Masz w umowie kary, np. 200 zł za nieusprawiedliwioną nieobecność. - Energa Obrót - podejście firmy do klienta jest żenujące. Masz różne procedury dla różnych grup. Często są awarie stron obsługi klienta albo systemów na których się pracuje. Marny przepływ informacji i informowanie klientów o czymkolwiek na niskim poziomie. Im dłużej pracowałem tym miałem więcej współczucia dla klientów. - BPO - warunki pracy średnie lub kiepskie, częste rotacje pracowników. Po ogarnięciu jednego projektu szkolą cię na następny. Jeśli nie ma ruchu na Enerdze każą się zalogować na inny projekt. Jeśli się nie zgodzisz na przeszkolenie i obsługujesz tylko Energe a nie ma ruchu, wysyłają ludzi do domu - najpierw dobrowolnie, potem przymusowo. Najlepiej dla firmy jak pracujesz non-stop, nie możesz się nudzić. Liderzy starają się nadrabiać braki atmosferą, ale różnie im to wychodzi.
Dzień dobry, postanowiliśmy odnieś się do Twojej wypowiedzi :) - to prawda stawka podstawowa jest taka sama na wszystkich naszych projektach, natomiast różnica jest w premiach. Podwyżka nastąpi od stycznia. Niedługo zostaną przekazane wewnętrzne informacje :) - umowa zlecenie to prawda , bo mamy do czynienie z elastycznym grafikiem (nieregularnymi godzinami pracy naszych współpracowników). Zasada L4 chyba jak w każdej firmie - jesteś chory ? po chorobie pokaż L4. Każda osoba ma możliwość odprowadzania składki zdrowotnej (jest ona u nas dobrowolna) wtedy jak najbardziej czas choroby jest płatny (można podpisać w sekretariacie). Jeżeli osoba opuszcza swoje stanowisko pracy możemy naliczyć karę, ale preferujemy aby osoby odrobiły/usprawiedliwiły swoją nieobecność u swoich liderów. Wszystko jest do załatwienia liczą się tylko chęci :) - bardzo byśmy się cieszyli gdyby na infolinie dzwonili nasi klienci z podziękowaniami za świetną współprace :) to tak jak ze wszystkim, więcej osób dzwoni / pisze tych niezadowolonych, niż zadowolonych. - Z rotacji jesteśmy bardzo zadowoleni, ponieważ w naszej branży jest to jeden z lepszych wyników. To prawda, że chcemy zapewnić pracę naszym współpracownikom, jeżeli na ich podstawowym projekcie nie ma ruchu. Szkolenie na nasz "awaryjny" projekt trwa jeden dzień, a projekt jest czystko informacyjny. Jeżeli osoba nie chce wykonywać swoich obowiązków to trudno ja zmusić do tego, dlatego jak najbardziej może iść do domu :)
postanowiłem odnieść się do Waszej odpowiedzi. - premie - przy każdym projekcie obowiązuje inny system. Najpoważniejszym dla BPO jest Energa, jednak tam najtrudniej zdobyć premie. Zdobywa ją tylko około 20-35% pracowników. Dlaczego ? trzeba spełnić trzy lub cztery parametry, żeby była podstawa do premii, najtrudniej jest zdobyć wystarczającą ocenę z rozmów (90%). Szkolenie wstępne trwa tydzień, ale to dopiero ułamek wiedzy, którą należy posiadać, żeby spokojnie obsługiwać klientów bez chodzenia do lidera i konsultowania. Wydłuża to czas rozmów a masz ustalony parametr, który trzeba wyrobić żeby dostać premie. Łatwiej jest dostać premie na mailach, minusem jest tu system na którym się pracuje. Jest powolny, czasem Energa ogłasza prace i np. dowiadujesz się z dnia na dzień, że nie masz nadgodzin w sobotę i przepada szansa na dodatkowy zarobek. - "Wszystko jest do załatwienia liczą się tylko chęci" - została mi naliczona kara za nieobecność, choć spełniłem wszystkie wymagania. O karze dowiedziałem się miesiąc po fakcie jak przyszła mi pomniejszona wypłata. Nikt mnie wcześniej nie powiadomił, choć liderka ma do mnie kontakt mailowy, telefoniczny i poprzez FB. Wyjaśniam sprawę już prawie dwa tygodnie, na razie wlecze się to i końca nie widać. - klienci nie dzwonią z podziękowaniami, ponieważ są pewnie wtedy zszokowani zbyt zaszokowani, że Energa zrobiła coś dobrze :) Ciężko jest wykonywać zlecenia dla firmy, która wymaga dużo, płaci mało i często powoduje podnoszenie ciśnienia u klientów. - jesteście zadowoleni z rotacji? Gdyby pracownicy byli zadowoleni z warunków nie było by takiej rotacji. Przychodzą na chwilę i szukają czegoś lepszego. - wysyłanie ludzi do domu pod przymusem, gdy nie ma ruchu nie jest fajne. Kolejny minus umowy-zlecenia.
Napisz proszę @ na praca@bpom.pl , odnośnie naliczonej kary oraz kto jest Twoim liderem. Postaramy się wyjaśnić Twoją sytuacje :)
Jak ktos chce zarobic troche kasy to moze byc ok, szału niei ma ale za siedzenie i odbieranie 20 polaczen dziennie przez 6 godzin to chyba jst ok. Pracowalem na 4 pietrze na sprzedazy pradu, w sumie to ponoc duzo mniej dzowninia niz na infloni na drugim pietrze. Duzo przerw miedzy polaczeniami i calkiem spory looz. Nikt nie czepia sie o telefony czy o jakies ksiazki wiec godziny jakos leca :) Pewnie w jakims barze mozna wiecej zarobic ale jak ktos nie chce sie przemeczac to tutaj naprawne mozna posiedziec i zarobic.
Rekruter spóźnił się 20 minut na spotkanie no ale trudno, zdarza się. Odbyliśmy bardzo sympatyczną rozmowę przy której zadawał mi pytania o przyszłość, później wyjaśnił system premiowania (jak sie okazało był trochę złudny). Na koniec luźno jeszcze porozmawialiśmy o naszym wspólnym zainteresowaniu
Przyszłość co planuje Dlaczego kierunek który nie jest związany ze sprzedażą Co Pan słyszał o call center Niech Pan mi sprzeda telefon Odpowiedzi na teksty klienta w stylu "No ale nwm, nie umiem teraz podjąć decyzji"
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Brand Manager (Sektor Przemysłowy)
Wypłaty - żart, do tego szkoleniowe płatne po przepracowanych 300h (nie będąc wówczas na wypowiedzeniu) Wypowiedzenie - żart drugi. Ale cóż zrobić, jeśli nijak firma nie próbuje zachęcić do siebie pracowników, to chociaż ich przymusowo "przytrzyma" miesiąc (!) Liderzy- brak szacunku do współpracowników, brak klasy, brak autorytetu (na własne życzenie), jedynie Konrad wyróżnia się kulturą i jestestwem na tle innych więc szacun dla niego i jeśli ktoś decyzyjny to czyta- Konrad zasługuje na wyższą stawkę za podejście Kolejna sprawa- dając deklaracje nawet z początkiem tygodnia na następny tydzień mogą Cię wcisnąć gdzie i jak chcą godzinowo, więc uwaga jakie wstępne deklaracje składasz na początku! Po co tydzień szkolenia, jeśli później raz po razie zmiany, zmiany, zmiany, ci rodzi zamęt, haos, znów zmiany, znów chaos..
Cześć, dziękujemy Ci za opinie. Mógłbyś poświecić jeszcze chwile aby przesłać szczegółowe rozwinięcie swojej opinii na praca@bpom.pl będziemy bardzo wdzięczni :)
Jakie projekty realizowane są w bpo?
Dzień dobry, zapraszamy do odwiedzenia naszej strony internetowej (www.bpom.pl) na której są wszelkie informacje :) Natomiast w chwili obecnej rekrutujemy do projektu infolinii przychodzącej :) Prosimy zainteresowane osoby o wysłanie CV na praca@bpom.pl
Pracowałem w bpo na 4 piętrze. Praca generalnie ok, wymagania jak na cc. Ludzie w porządku, atmosfera ok, można spokojnie porozmawiać z ludźmi, nie było problemów z grafikiem jak tutaj niektórzy piszą. Liderki też w porządku, można było pożartować, itp. Jedna z nich trochę nieogarnia, zazwyczaj odsyła do kogoś innego. Druga zdecydowanie bardziej. Nikt tam nie robił problemów, dziewczyna od słuchania rozmów większość rzeczy wyjaśniała, więc też bez stresu czy jakis spin. Praca idealna jak ktoś szuka na chwilę.
Upsss widze że chyba nie w porę trafiłem :( szukam pracy w call center we Wrocławiu bo zacząłem studia i myslałem o BPO... Jest teraz szansa dostac się na ten projekt mailowy? O co w ogóle chodzi w tym projekcie? Od kogo są te maile? Wydaje się w miare prosta praca i dla studenta chyba byłoby to ok? Jeśli chodzi o kase to jest w miare ok??
Dzień dobry, niestety na projekt mailowy nie prowadzimy rekrutacji. Zapraszamy do wzięcia udziału w naszej rekrutacji na inne projekty :) Pozdrawiamy
Czy BPO management organizuje staże dla studentów?
Dzień dobry, staży dla studentów nie organizujemy, ale zapraszamy do współpracy :) CV można wysłać za pomocą naszej strony internetowej (usunięte przez administratora) Pozdrawiamy
Cześć. Postanowiliśmy się odnieść do kilku wypowiedzi. Mamy świadomość, że brak maili jest dla Was uciążliwy - rozumiemy też, skąd wynikają emocje. Ze swojej strony możemy Was zapewnić, że podejmujemy wszystkie działania, aby maile jak najszybciej wróciły - niestety nie jest to tak proste, jak niektórym się wydaje :) Rozumiemy w 100%, że każdy z Was ma swoje zobowiązania (jak studia, mieszkanie, codzienne wydatki) dlatego każdej osobie, która pracuje na kampanii mailowej zaproponowaliśmy alternatywę do momentu powrotu kampanii. Oczywiście mamy świadomość, że zmiana formy współpracy na "słuchawkę" zamiast maila może być niekomfortowa - ale właśnie aby uniknąć scenariuszy o których pisze @rozczarowany każdej osobie, która chce pracować dajemy TYMCZASOWĄ alternatywę (a nawet jak słusznie wspomniano niejedną). Nie zostawiamy i nigdy nie zostawialiśmy nikogo bez możliwości zarobienia wynagrodzenia - w tej (dla nas również) nieszczęśliwej sytuacji, w trakcie której nie możemy realizować maili proponujemy inne kampanie. Zarzuty jakobyśmy zostawiali swoich współpracowników bez możliwości pracy uważamy za krzywdzące i podnieść je mogła tylko osoba, której sprawa nie dotyczy oraz nie miała okazji rozmawiać z nami osobiście. Ze swojej strony również dziękujemy wszystkim zainteresowanym za Wasze zrozumienie sytuacji - zapewniam, że dokładamy wszelkich starań, abyście mogli wrócić na swoją pierwotną kampanię tak szybko, jak to tylko możliwe.
Z racji tego że jestem na bieżąco w tej kwestii to dodam cos od siebie. Sytuacja na pewno jest niekomfortowa dla mailowcow ale przy zleceniowce nie ma zapewnionej pracy długoterminowej i to jest ta ciemna strona zleceniowki. Obwiniać osobę która nie ma na to wplywu( uwaga: takie są fakty) jest nie na miejscu. Dwie alternatywy zostały zaproponowane- kto jest w temacie wie o co chodzi. Kazdy ma swoje wydatki ale przy zleceniu jest zawsze ryzyko i niestabilnośc z którą trzeba sie liczyć. Tyle w temacie. Będzie dobrze :).
Zwracam się bezpośrednio do Pani Katarzyny i tego chorego systemu. Nie chce mi się wierzyć, ze nie macie wpływu na to, co się dzieje, a jedynym waszym sposobem, by poradzić sobie z tym problemem, jest dzwonienie do wyższych instancji i modlitwa, jak jesteśmy informowani na bieżąco. Jeśli ktoś porwał umowę (parodia, jak to brzmi...) dotyczącą mejli z Wrocławia, to sprawa powinna być tak pilna, ze jeszcze tego samego dnia zarząd powinien się zebrać i podpisać nową, bo ludzie są BEZ PRACY. Jeśli chcecie rozwinąć skrzydła w bpo i przejść na wyższy szczebel (mówię o mejlach), to nie polecam! Na 100% przez minimum tydzień nie będziesz mieć pracy, a jeśli zle pójdzie, to dwa tygodnie! Ta sytuacja powtarza się co miesiąc od dłuższego czasu, a wy wciąż nie wymyśliliście alternatywnego rozwiązania! Jesteśmy notorycznie zwalniani do domu. Kiedy to do was dotrze, ze chcemy pracować? Nie wszyscy są studentami, a nawet jeśli, to nawet studenci maja pewne obowiązki finansowe, które muszą regulować! Jak maja zapłacić za mieszkanie, za jedzenie, za studia? Niektórzy maja chore dziecko, partnerkę/partnera i muszą kupić lekarstwa i opłacić wizyty u lekarza! Niektórzy maja kredyt/hipotekę i muszą zapłacić ratę! Na co ma mi nie starczyć? Na leki, mieszkanie czy psa i studia? Czy naprawdę muszę wybierać, czy zostanę bezdomna, chora czy bez wykształcenia? Powtarzam MY CHCEMY ZARABIAĆ, a brak pracy przez tydzień(przy dobrych lotach)/dwa tygodnie to połowa mniej pensji. Katarzyno, czy wiesz, ile kosztuje mieszkanie we Wrocławiu? Ledwo mi na nie wystarcza. Spróbuj się utrzymać za te marne grosze, które zarabiamy. Jeśli nie jesteś studentem, to stawka na mejlach jest RÓWNA ŚREDNIEJ KRAJOWEJ (ok.10 zł netto), a przecież to awans na wyższe stanowisko. Każdy sobie rzepkę skrobie. Ciekawe co zrobicie, jak urządzimy STRAJK na mejlach i my przez tydzień, kiedy akurat będzie duża kolejka, NIE BĘDZIEMY PRACOWAĆ! DOMAGAMY SIĘ ZMIANY NATYCHMIASTOWEJ! INACZEJ NIE BĘDZIE JUŻ WESOŁO! MY NIE BĘDZIEMY PRACOWAĆ W NAJBARDZIEJ KRYTYCZNYM MOMENCIE, TO WY DOSTANIECIE KARĘ OD ENERGI!
W sytuacji gdy nie ma maili dla każdego jest zapewniona alternatywa, są inne projekty - back office. To, czy ktoś chce wziąć w nich udział, to już jego wybór, ale nie jest prawdą, że ludzie są pozbawiani z dnia na dzień pracy. Do stawki podstawowej dochodzą premie, jeżeli ktoś się stara może wyciągnąć porządną stawkę. Sytuacja jest niezależna od nas i przykro mi, że pojawił się taki komentarz bez normalnej rozmowy z nami.
A co jeśli ja nie chce brać udziału w innym projekcie? Jestem zatrudniony/a na mejlach i chce na nich być. Nie zamierzam brać i nie będę brać udziału w innych projektach. Jaka jest alternatywa dla mnie...?
Przypominam, ze jesteś na umowie zlecenie. Nie ma pracy to nie ma zlecenia, a jednak firma stara się dać alternatywę w formie innych projektów.
Sytuacja jest od nas niezależna, tak jak nie mamy wpływu na liczbę maili na kolejce. Uwierz że Kasia robi wszystko, żeby wam tę pracę zapewnić. Chciałam jeszcze tylko dodać, że nie masz na umowie zaznaczone, że jesteś zatrudniony/a do robienia maili - jesteś konsultantem, ale nie określono czy obsługujesz klientów mailowo, telefonicznie czy jeszcze inaczej.
Zaskoczę cie, ale nie jestem na umówię zlecenie, ba. Nawet tam już nie pracuje, a informacje się rozchodzą i są z mojego własnego doświadczenia. Widzę ze nic się nie zmieniło.
Bo pisze to o wszystkich myśląc, ze coś się w końcu zmieni, bo wiem, co się dzieje i wiem, co inni przezywają. Nie tylko na mejlach jest problem, ale również z infolinia, bo wylogowujecie osoby, które są do określonej godziny. Plotki się rozchodzą szybko
Zgadzam się w stu procentach choć cieszę się, ze mam umowę o prace i sama jestem w lepszej pozycji Patrzenie na to, co się dzieje i jak zwalniacie pracowników nawet z telefonów, to jest koszmar pomyslcie
Dla mnie praca jest super, „wytrzymuje” już 7msc w niej i póki co nie myśle o innej mając w perspektywie studia dzienne. Wypociny poniżej są bardzo zabawne, aż smiechlam. Hejter pod dwoma różnymi ksywkami (zapewne jakis rozżalony były pracownik) i jeden obrońca ???? nic tylko brać popcorn! :) Sadze , ze prawda jest po środku co do firmy. A zdanie każdy sam niech sobie wyrobi. Ja serio z czystym sumieniem polecam , a kary ani razu jeszcze nie dostałam i Siku na spokojnie mogę robić kiedy chce :D
Poniższa opinia dot. 2 piętra. Prowadząc politykę „i tak na zawsze tu nie będziesz pracować” firma idealnie kreuje miejsce pracy, gdzie się nie chce przychodzić następnego dnia. Tyle z moich spostrzeżeń, a powtarzając to, co już pisali inni: Wykładzina - śmierdzi. Umowa o pracę dla konsultanta - 0 szans, nawet nie każdy z liderów ją ma. Jeżeli rzeczywistość jest inna, uprzejmie proszę, żeby ktoś z HR mnie poprawił. Żałosny poziom komunikacji - nieregularne informowanie o istotnych zmianach w procedurach, ukrywanie prawdy: redukcja etatów w DKJ oraz „tajemniczy projekt” Wyższe stanowiska - jeżeli się już na takie dostałeś, to naprawdę trudno będzie z niego wylecieć, od kiedy pracuje jedyne przypadki spadnięcia z wyższego stanowiska to była już wspomniana redukcja etatów DKJ i pozbycie się lidera mailowego. Z czego pierwsze jest zrozumiałe, a drugie zasłużone. Nie jestem zły, o to, że ludzie, którzy zasłużyli na awans, mają pewność zatrudnienia, ale trochę to odbiera z hasła „Rozwiń u nas skrzydła”. Zwłaszcza w przypadku, gdy pojawia się dodatkowy projekt, a obowiązki z nim związane są przekazywane któremuś z liderów lub trenerowi. Przerwy - system flagowy jest okropny. Nie jestem mistrzem matematyki, ale wydaje mi się, że prawdopodobieństwo wstrzelenia się na przerwę, gdy na niej mogą być max. 3 osoby, między rozmowami, które średnio trwają 6 minut, jest raczej małe. Na szczęście, liderzy są elastyczni co do ilości osób na przerwie. Co do długości samych przerw, 5/10 minut jest w porządku, jednakże przy zmianie powyżej 6 lub 8 godzin, nikt by się nie obraził za jedno 15 min. Rekrutacja - okropna masówka, biorą wszystkich, rzadko kiedy ktoś odpada podczas szkolenia, chyba że sam chce odejść. Obietnice na rozmowie mijają się z rzeczywistością. Zagadki co robi HR, prócz rozmów o pracę i pisania komentarzy na tej stronie dalej mi nie udało się rozwiązać. (Chyba że tym drugim zajmuje się ktoś z 4 piętra, to serdecznie przepraszam, nie mieliśmy pewnie nigdy styczności). Szkolenia - materiału jest za dużo, żeby nauczyć się go w 5 dni, za mało praktyki. Grafik - elastyczny, nigdy nie miałem problemu. Kara mi była raz naliczona za prawie 2-godzinne spóźnienie, i tak po tym, jak sam nie chciałem go odrobić. I w tym miejscu skończę tę wypowiedź, bo jeszcze raz czytając ją, przeczytałem drugie zdanie tego, co napisałem. Prawda jest taka, że nie ważne jak długo byś pracował firma, w tydzień cię zastąpi, a kolejną pracę taką jak ta też da się szybko znaleźć. Praca OK na jakiś czas, na dłuższy czas może Cię zatrzymać tylko wygoda i ludzie których poznasz. W związku z powyższym nie warto wypruwać sobie żył, nic na tym się nie zyska. Firma reprezentuje większy problem, którym jest próbowanie prowadzenia nowoczesnej firmy dla młodych przez staroświeckich ludzi.
Zgadzam sie z ponizszym komentarzem :) pracuje tu i jest dobrze. Jak dla mnie to firma moglaby zainwestowac w kwiaty do lokalizacji aby bylo milej.
Dziękuję za podzielenie się opinią. Chciałem zadać Ci kilka pytań. Jak oceniasz szkolenie przygotowujące do pracy? Na jakich warunkach zostałaś zatrudniona? Podziel się proszę także swoimi wrażeniami na temat pensji i premii, jeżeli taka jest oferowana.
W związku z zakończeniem pracy chciałbym wyrazić obiektywne refleksje na temat pracy w BPO. Z góry zaznaczę, że przepracowałem tu pare miesięcy. Zatrudniałem się przed wakacjami na stanowisko konsultanta infolinii energetycznej. Cały projekt mieści się na drugim piętrze - tam, gdzie odbywała sie rozmowa rekrutacyjna i może od tego zacznę. Sama rozmowa o pracę, była w grupie jeszcze trzech osób. Na początku Pani przedstawiła co firma ma do zaoferowania, później spotkała się z każdym z nas na rozmowy indywidualne. Podczas rozmowy zostałem zapytany o to, gdzie pracowałem, co tam robiłem, ile planuje współpracować oraz ile godzin tygodniowo chciałbym być w pracy. Odpowiedź zwrotną otrzymałem dzień później i od poniedziałku następnego tygodnia rozpocząłem szkolenie. Do szkolenia zastrzeżeń nie mam. Trwało 6 dni i moim zdaniem bardzo dobrze przygotowuje do pracy. W innych CC, szkolenie potrafiło trwać jeden dzien, gdzie wrzucony na linię nie wiedziałem do konca o czym mowie. Po kazdym dniu był do napisania test, ktory weryfikowal o czym trener mówił. Odpowiadając na pytania, czy był trudny: - Nie był, pod warunkiem, że słuchaliśmy tego co w danym dniu miał nam szkoleniowiec do przekazania. Co do samej pracy: Nigdy nie miałem problemu z grafikiem. Może dlatego, ze zawsze przekazywałem go do wtorku maks. Wiec zawsze pracowałem w tym przedziale, ktory chcialem. Na samym początku pracy poinformowałem przełożoną o urlopie, ktory mialem zaplanowany na przelomie lipca/ sierpnia. Z tym również nie miałem problemu i dostałem go bez zadnych negocjacji. Moge troche ponarzekac na klimatyzacje, bo czasami w upalne dni nie dawała rady. Zeby byc obiektywy, w innych miejscach pracy, klimatyzacja w ogole nie dzialala, tylko byla na scianach i pelniła funkcję wystroju wnętrza. Wiec w BPO nie było az tak fatalnie (chociaz w przyszlosci warto pomyslec o modernizacji bo to wplywa na efektywnosc) Poruszę tez kwestie dodatkowych projektów i o co z nimi chodzi, bo nikt tego nie napisal w miarę obiektywnie. Czasami bywały takie dni, gdzie na infolinie nikt nie dzwonił. Np. Do 14 były telefony co pare minut i nagle dzwonił jeden klient na 15 oczekujacych i po 5 minutach kolejny. Wtedy osoby przeszkolone na inny projekt, w tym ja dostawalismy propozycje: W związku z brakiem ruchu mogliśmy wyjsc wczesniej do domu, lub dzwonic inny projekt. Wtedy był operon, czyli telefonowalismy do nauczycieli, aby zebrac od nich zamowienie na okreslana ilosc podrecznikow, ktora chcieli zamowic. Nie nie musialem wciskac, nic sprzedawac. Wylacznie pytanie i odpowiedz. Odnosząc się do ogółu, tak jak rozmawiałem ze znajomymi: nie każdemu to pasowało i ja ich rozumiem. Dla niektorych byla to pierwsza praca i osoby mogly się troche „bać” dzwonienia gdziekolwiek. Jednak po spróbowaniu okazywalo sie, ze nie taki diabel straszny jak go malują. Sama relacja z liderką była na bardzo koleżeńskim poziomie. Z swojej strony staralem się być fair i przychodzilem na czas oraz na tyle godzin ile bylem zagrafikowany. Chciałbym też wspomniec o wsparciu, ze strony przelozonych (nie tylko liderów). Często w innych cc, gdy podchodzilem do lidera o cos dopytac otrzymywalem odpowiedz: powinienes to umiec W BPO, gdy czegos nie wiedzialem, chodzilem zapytac przelozonego, lub trenerów i nigdy nie spotkalem sie z sytuacja, ze ktos mnie olał. Dostawalem odpowiedz i wracalem z gotowcem do klienta. Teraz pare slow o pozatalych kwestiach: 5 min przerwy na kazda przepracowana godzinę pracy, czyli tak jak wszedzie przy pracy z komputerem. BPO mogloby zainwestowac w wystroj, bo jest troche za bardzo korpo. W innych miejscach pracy spotykalem sie np. z muzyka, ktora byla puszczana i troche rozluzniala atmosfere, zwlaszcza jak lecial fajny kawalek. Do firmy w okreslonych godzinach przychodzi „pan kanapka” wiec moglem kupic jedzenie, gdy nie mialem czasu zrobic w domu. Firma daje znizki na umowy z cityfitem oraz ma karte rabatową, ktorą mozna uzywac w roznych miejscach we wroclawiu i to chyba tyle. Jesli mialbym doradzic, to warto sprobowac sil zwlaszcza, gdy nie macie doswiadczenia. Projekt jest dość lekki i nawet nowe osoby w tej branży poradzą sobie bez większego problemu.
W samym BPO nie przepracowałem ani dnia, opinia dotyczy tylko rozmowy kwalifikacyjnej, ogólnego wrażenia biura oraz pierwszego dnia szkolenia. Po pierwsze - śmierdzi. Nie wiem czy to zagrzybiona klimatyzacja czy ten obrzydliwy dywan, ale po prostu wali szmatą na całe biuro, no inaczej tego się nazwać nie da. W gorące dni naprawdę jest obrzydliwie. Po drugie - stawka. To nie są pieniądze, to jest niewolnictwo biorąc pod uwagę warunki pracy. Ciut ponad najniższą krajową w takiej robocie? To zwykła kpina. Po trzecie - sama rozmowa. Na pewno zależy na kogo traficie, ale pani z loczkami, z którą miałem nieprzyjemność rozmawiać, jest bardzo chamska i niemiła. Wykorzystuje wszystko możliwe psychologiczne triki, żeby wpędzić was w poczucie winy, że zabieracie jej czas i przekonać do przyjęcia oferty od razu. Robi z siebie ofiarę i twierdzi, że przełożeni siedzą jej na karku i musi mieć od ciebie stuprocentową deklarację chęci pracy. Po czwarte - wyżej wspomniane warunki. Nie powiedzą wam tego na rozmowie, ale za spóźnienia lub nieobecności czekają was kary pieniężne - zwyczajnie będą was okradać, jeśli nie spełnicie ich oczekiwań. Miesięczny okres wypowiedzenia (na umowie zlecenie?) brzmi jak ponury żart, podczas gdy oni mogą was zwolnić dosłownie z dnia na dzień. Przerwy trwające MAKSYMALNIE 10 MINUT i to w dodatku tylko wtedy, kiedy akurat poza tobą odpoczywają góra dwie osoby. Przy dużym ruchu możecie nie mieć nawet przerwy na toaletę przez całe godziny. Podobno grafik jest elastyczny, jednak zastrzegają sobie, że mogą go zmienić, jeśli nie będzie im się podobał. I po piąte - obowiązek przepracowania TRZYSTU GODZIN, żeby zwrócono wam kasę za szkolenie. To jest zwykłe splunięcie w twarz. Doskonale wiedzą, że mało kto wytrzymuje więcej niż miesiąc w tym molochu, więc w ten sposób jeszcze dodatkowo oszczędzają. A mało tego - za szkolenie trwające około 36h dostaniecie mniej niż 300zł (o czym też wam nie powiedzą). Na każdym kroku widać, że firma oszczędza na pracowniku jak tylko może, nie oferując absolutnie nic w zamian i dodatkowo zabierając pieniądze z pensji za drobne przewinienia. Gdy zdałem sobie sprawę z tego, co się w tym biurze wyrabia, uciekłem w te pędy i nie oglądałem się za siebie. Proponuję przeczytać opinie ludzi, którzy faktycznie tam pracowali, aż włos się jeży na głowie. Uciekajcie.
Opisałeś bardzo szczegółowo swoje wrażenia z rozmowy kwalifikacyjnej do pracy w firmie BPO management. Napisałeś, że pracodawca zatrudnia na podstawie umowy zlecenie. Z tego też względu zaciekawiło mnie, jak w takim przypadku wyglądają możliwości wzięcia urlopu wypoczynkowego? Czy poruszałeś może tę kwestię w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej?
Co do urlopu zgłaszasz go wcześniej przez deklaracje internetową im szybciej to zrobisz tym wieksza szansa że dostaniesz ale moze być tak i często sie zdarza że nie dostaniesz jak chcesz i jest lipa, można próbować oddac godziny koledze lub koleżance z pracy.
@Tomasz Nie pytałem o to, aczkolwiek obstawiam, że zanim zdążysz chociaż pomyśleć o pierwszym urlopie to zdążysz się zwolnić. Ta firma ma szkolenia CO TYDZIEŃ na 15 osób, co oznacza, że ludzie non-stop odchodzą.
Bardzo dużo informacji jak na 1 dzień szkolenia. Szkoda tylko, że błędnych.. Ale co do rozmowy rekrutacyjnej to się zgodzę, nie wspominam zbyt miło "Pani w blond loczkach". Po 2 miesiącach mogę polecić, nie tylko na wakacje ale też na dłużej. Atmosfera jest fajna, ale to też zależy od lidera do którego się trafi- mi jest dobrze, ale koleżanka ze szkolenia trafiła to tej "czarnej" liderki i nie jest do końca zadowolona- mówi, że prawie nic z nią nie pracuje. Co do dodatkowych projektów to są łatwiejsze niż projekt docelowy, więc zawsze jakaś odskocznia od rutyny.
Po czwarte - wyżej wspomniane warunki. Nie powiedzą wam tego na rozmowie, ale za spóźnienia lub nieobecności czekają was kary pieniężne - zwyczajnie będą was okradać, jeśli nie spełnicie ich oczekiwań
przycięło komentarz, no nic ;/ Proszę bardzo, są i przykłady z doświadczenie, nie puste oskarżenia xD Po czwarte - wyżej wspomniane warunki. Nie powiedzą wam tego na rozmowie, ale za spóźnienia lub nieobecności czekają was kary pieniężne
przycięło komentarz, no nic ;/ Po czwarte - wyżej wspomniane warunki. Nie powiedzą wam tego na rozmowie, ale za spóźnienia lub nieobecności czekają was kary pieniężne
przycięło komentarz, no nic ;/ Po czwarte - wyżej wspomniane warunki. Nie powiedzą wam tego na rozmowie, ale za spóźnienia lub nieobecności czekają was kary pieniężne . 2 nieobecności i kilka spóźnień, żadnej naliczonej kary. Przy dużym ruchu możecie nie mieć nawet przerwy na toaletę przez całe godziny. Doświadczenie z 1 dnia szkolenia? xD Ja takiego problemu nie zauważyłem po 2 miesiącach I po piąte - obowiązek przepracowania TRZYSTU GODZIN, żeby zwrócono wam kasę za szkolenie. Na 5 firm, ta jest druga, która chce wgl. zapłacić za szkolenie, Ba! w jednej był zapis, że jak nie przepracuje 3 miesięcy to mam jeszcze za nie zapłacić! mało kto wytrzymuje więcej niż miesiąc w tym molochu
też info z 1 dnia szkolenie xDD. jak pytałem to sporo osób jest ponad 3 miesiąca :D A mało tego - za szkolenie trwające około 36h dostaniecie mniej niż 300zł (o czym też wam nie powiedzą). to skąd ta wiedza, skoro nie mówią? Proponuję przeczytać opinie ludzi, którzy faktycznie tam pracowali, aż włos się jeży na głowie. Jak będą tak samo rzetelne jak Twoje to nie polecam :( I tak na koniec, szczerze, skąd taka wiedza po kilku godzinach spędzonych na szkoleniu? Bo ja sobie nie przypominam takich informacji z 1 dnia xDD Polecam sprawdzić samemu, praca marzeń to nie jest, ale widziałem gorsze miejsca. I jak ktoś potrzebuje kasy to śmiało bo płacą na czas (2 wypłatki weszły a jak pytałem innych to mówili, że nie ma terminowością problemów)
Tak ci poprzycinało te komentarze, że nawet nie wiem o co chodzi w niektórych argumentach. Przede wszystkim pytanie "WOOOW SKĄD WIESZ TO PO PIERWSZYM DNIU SZKOLENIA?!!! XD" Może dlatego, że spytałem o to dwóch pracowników w trakcie przerwy? Czytałem o tym w opiniach, dlatego o to spytałem. 1. Byłem na rozmowach o pracę w wielu call center, w każdym oferowali zwrot za szkolenie. I to nie po 300h, tylko po miesiącu/po 100h. Dosłownie nigdy nie słyszałem, żeby w jakiejś firmie nie zwracali (chyba że szkolenie jest bardzo krótkie i trwa poniżej 10h, wtedy faktycznie nie płacą). Faktu, że płacą za to tylko 300zł brutto nawet nie skomentowałeś. 2. Nic nie wspomniałeś o tym, że zwyczajnie śmierdzi. 3. Człowieku, o czym tu mówisz XD "No znam osoby, które przetrwały więcej niż trzy miesiące". Oczywiście, że takie znasz, ale nie rób z nas (usunięte przez administratora) pracowałem w kilku call center, w każdym rotacja była gigantyczna i około 50% ludzi zwalnia się w ciągu pierwszych 3 tygodni. Twórcy tych zasad doskonale o tym wiedzą. 4. O ucinaniu kasy z wypłaty za spóźnienia słyszałem od pracownika. O max 10 minowej przerwie mówią podczas pierwszego dnia szkolenia, tak samo jak o tym, że mogą być tylko 3 osoby na przerwie. 5. WOW wypłaty w terminie o kurde, coraz lepsze te argumenty XDD Pochwal ich za to, że wgl płacą.
Strasznie się napinasz jak na jednodniową wizytę. Szkoda, że argumenty i sytuacje, które opisujesz nie są Twoje :/ mało wiarygodna taka opinia. A nawet imienia swojego nie podałeś z tych nerwów chyba. A to, że nie odniosłem się do 300zl za szkolenie, nie bylo potrzebny bo to akurat jest prawda i taka informacja jest zapisana w umowie- tego Ci nie powiedzieli?
A po co mam ci podawać swoje imię, tutaj mnie rozbawiłeś XD Spinam się, bo nienawidzę Januszy biznesu i moim zdaniem takie zachowania trzeba ostro tępić. Byłem już nastawiony na pracę, a tu w ostatniej chwili się okazało, że muszę zaczynać cały ten cyrk od nowa. Nie jestem z tego bynajmniej zadowolony.
W ostatniej chwili przypadkowo zapytana osoba skłoniła Cię do rezygnacji? Mnie śmieszy xD powodzenia w szukaniu :)
Cześć, jutro wybieram się na szkolenie w BPO (praca na infolinii przychodzącej) i chciałam się podpytać, kiedy podpisuje się umowę? Pierwszego dnia? Mam kilka obaw przed rozpoczęciem tej pracy i byłabym bardzo wdzięczna za odpowiedź :) Pozdrawiam
Najgorsza praca w jakiej byłam. Praca stresująca, tragiczne warunki pracy, kary umowne, słabe zarobki, brak czasu na przyswajanie nowych informacji, nie wiem czy zwalniają, ale trzymają na siłę, szansa na umowę o pracę? Nierealne takie informację otrzymują pracownicy. Smród na sali, można poznać fajnych ludzi, którzy myślą tylko o tym jak stamtąd uciec. Nie polecam...
Dlaczego praca stresujaca ? Na ktorym pietrze pracowalas ? Konkretnie dlaczego "tragiczne warunki pracy" ? Kary umowne jak we wszystkich firmach cc, zapoznajesz sie z nimi przed podpisaniem umowy. Dostalas kiedys kare umowna ? Ile i jak pracujesz ma wplyw na Twoje wynagrodzenie, moze nie przykladalas sie do pracy ? Mnie nikt nie trzyma na sile i z tego jak tu pracuje rok to tez nie zauwazylam. Mi rowniez nikt nie mowil o umowie o prace , takze mialam tego swiadomosc. Choc moj kolega z pracy ma , ale rzeczywiscie traktuje to jako stala prace na caly etat. Ja pracuje na infolinii, takze podczas szkolenia 6dniowego otrzmalam wszelkie informacje i zdazylam przyswoic je , poza tym zawsze jest pod reka lider czy kolezanka jakas. Smrodku juz nie ma :) moze po prostu nie zdazylas sie zaaklimatyzowac w firmie. Dlugo pracowalas ? Ja jestem zadowolona z tej pracy jest banalnie prosta i jeszcze placa ;)
Wypowiem sie na temat smrodu... Faktycznie II pietro strasznie daje starą przepoconą wykładziną... Siedzisz 10 minut a glowa boli cały dzień... Można by było pomyśleć nad czyms innym... I straszna duchota, brakuje tlenu, może lepsza klima i jakaś wentylacja... Albo po prostu otworzyć okna...
Smród jest i był a wykładzina to dramat pracowałem prawie dwa lata do dzis to chyba nigdy nie jest czyszczone a o czajniku nie wspomnę . Umowy o prace sa ale maj chyba tylko liderzy i nie wiem czy wszyscy. I praca nie jest do końca prosta pracuje sie na kilku projektach na których jest wiele skryptów i wszystkie trzeba ogarniać oczywiście do podstawy za godzinę nic więcej nie ma za dodatkowy projekt fakt jest premia ale jak spełnisz parametry na projekcie ale tylko wtedy a tak nie bo firma ma węża w kieszeni :D, a jak się postawisz to wyrzucają Cie do domu i zarabiasz mniej. Dodatkowo bardzo często nie ma gotowego stanowiska pracy albo nie ma słuchawek albo uszkodzone krzesło albo pc nie działa lub poprostu nie ma miejsca bo tak jest grafik ułożony ze akurat zabrakło. Co do pytania sie kolegów to tylko wyznaczonych do tego jak pomożesz bez zgody to masz lipę wiec często nie warto.
Bardzo dużo informacji jak na 1 dzień szkolenia. Szkoda tylko, że błędnych.. Ale co do rozmowy rekrutacyjnej to się zgodzę, nie wspominam zbyt miło "Pani w blond loczkach". Po 2 miesiącach mogę polecić, nie tylko na wakacje ale też na dłużej. Atmosfera jest fajna, ale to też zależy od lidera do którego się trafi- mi jest dobrze, ale koleżanka ze szkolenia trafiła to tej "czarnej" liderki i nie jest do końca zadowolona- mówi, że prawie nic z nią nie pracuje. Co do dodatkowych projektów to są łatwiejsze niż projekt docelowy, więc zawsze jakaś odskocznia od rutyny.
Odskocznia prosze Cie sa mega monotonne czyta sie po 4 strony zgod marketingowych idze umrzeć od tego, a jak sie nie zgodzisz dzwonic tego to wywalaja do domu i tyle, a liderzy sa mega karzdy jeden
A co, powinni Ci płacić za to, że polowe dnia siedzisz i nic nie robisz? Może jeszcze premie dać? Dają możliwość robienia nowego projektu, żebyś właśnie miał co robić i mógł zarabiać.. to jest życie. W poprzedniej robocie dostałem info, że 2 tygodnie przestoju i nikt nie pytał czy chce robić coś innego, więc nie wiem na co Ty narzekasz.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w BPO management?
Zobacz opinie na temat firmy BPO management tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 25.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w BPO management?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 18, z czego 3 to opinie pozytywne, 14 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy BPO management?
Kandydaci do pracy w BPO management napisali 12 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
