Jest oferta pracy na stanowisko Doradca Techniczno-Handlowy. Praca mobilna, w ofercie pracodawca oferuje samochód służbowy, czy karty paliwowe również są do dyspozycji pracowników? Samochód można używać do celów prywatnych? Zarobki 5600-6100 zł, podana kwota zawiera już ewentualne prowizje?
Jak wygląda taka praca mobilna? Jeździ się od klienta do klienta? Jak to wygląda w kwestii godzin pracy?
Dzwonisz, prosisz się o spotkanie i jeździsz. Masz bazę klientów tylko musisz się niestety liczyć z tym, że najwięksi są już zabrani przez innych doradców więc to jest dużo problem do realizacji budżetu
hej samochód służbowy masz do użytku prywatnego bez problemu jednak weź pod uwagę jedna sprawę nic w tym regionie nie jest pewne . nawet jak na początku będziesz miał wyniki a nie polubi Cię jeden handlowiec dla którego każdy jest do bani tylko on jest super - typowy(usunięte przez administratora) ; to niestety regionalny który prezentuje obraz człowieka bez emocji , osoby która zupełnie nie nadaje się do zarządzania zespołem , zupełnie pozbawiona empati , która traktuje ludzi na sklepach jak gorszych ( rozmawia tylko z kierownikiem ) jak będziesz miał inne zdanie to zachowaj je dla siebie bo będziesz miał problem i w 100 procentach słucha handlowca narcyza który każda prace która wcześniej miał kończył pokłócony z szefami . wiec jeśli handlowiec jednem Cię nie polubi to Regionalny nie wiedząc zupełnie jak naprawdę pracujesz i tak Cię zwolni . a praca super , mega możliwości tylko jeśli Regionalny albo sie nie zmieni albo niech zacznie traktować ludzi z szacunkiem i na równi . powodzenia
Ja również nie mogę się dobrze wypowiedzieć o firmie. Zarobki fatalne, obiecują premie na wyrobienie planu ale najpierw trzeba go wyrobić. Premie i zarobki patrząc na konkurencję to nie ma porównania. Jeżeli chodzi o doradcę to możesz korzystać z auta i za to duży plus dla firmy no i jeszcze jeden za prezenty na święta i to by było na tyle.
(usunięte przez administratora)
3 tys netto i dużo dźwigania @nowa
(usunięte przez administratora)
Osoby na stanowiskach kierowniczych nie mają przeszkolenia do prowadzenia rekrutacji , a regionalny nie ma czasu na to żeby rekrutować ludzi do pracy . A ludzie wcale nie chcą pracować w flugger bo zarobki są bardzo niskie a roboty masz tyle że nie wiesz co robić.
z doswiadczeniem w branzy, jezykami, obyciem i swietnie przygotowany do rozmowy... okazalem sie za slaby... ciekawe ilu znajomych pani hr specialist tam pracuje...
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Panie i Panowie, skończcie już z tym narzekaniem i zrozumcie jedną rzecz. Będąc pracownikami sklepów czy produkcji jesteście na dole piramidy zarobków, na tzw. najniższym grade. Na jej najniższym szczeblu. Nazywa się to na świecie clerks czy blue collar grade. I choćbyście nie wiadomo co robili i ile nie przynosili dochodu firmie to poza premią ewentualną jednorazową od wyrobienia normy czy przekroczenia jej, benefitami w postaci bonów na święta po kilkadziesiąt czy kilkaset złotych lub zniżek na produkty nikt w żadnej firmie na świecie więcej pieniędzy wam nie da. Drodzy obecni, byli czy przyszli pracownicy zrozumcie to wreszcie. I nie piszę tego w złej woli czy negatywnym sensie. Piszę to po to aby choć część z was, która potrafi zastanowić się nad tym co napisałem ze zrozumieniem być może na tej podstawie podjęła jakieś decyzje życiowe. Poszukajcie w Google o piramidzie zarobków (nie mylić z piramidą finansową czy piramidą potrzem Maslowa) np. Typical Salary Range Spreads (usunięte przez administratora) Nie obraźcie się za stwierdzenie, ale jeszcze raz jako sprzedawcy, magazynierzy, szeregowi pracownicy produkcji tzw. blue collars jesteście dołem tej piramidy. Dołem, na jej dnie. Takie są fakty i taka jest rzeczywistość. W każdej firmie na świecie tak to działa. Chcecie zarabiać więcej to musicie iść wyżej i wskoczyć na wyższy grade w bieżącej lub innej firmie. Jeżeli waszą ambicją w życiu lub możliwościami jest bycie całe życie sprzedawcą, magazynierem, pracownikiem produkcji to za 20, 30, 40 lat nic się w waszym życiu nie zmieni i będziecie do emerytury w tym samym miejscu narzekając i wypisując sobie żale na GoWork czy innych portalach. Jeżeli to jest dla kogoś max możliwości i chęci ok. Jego sprawa. Natomiast jeżeli znajdą się wśród was ci, którzy potrafią zrozumieć to co napisałem, posiadają chęci i możliwości to czas na podjęcie decyzji o swoim życiu i przyszłości. Na to aby wziąść sprawy w swoje ręce czyli rozejrzeć się w jaki sposób we Flugger lub innej firmie wejść na wyższy grade, a później może i kolejne. A nie liczyć cały czas , że ktoś wam da. Czy to Państwo jako socjal, czy firmy jako socjal i dodatki i nie wiadomo ile pieniędzy. Już pomijam chore idee niektórych o Związkach Zawodowych, komunistycznym wymyśle, który doprowadził wiele firm na świecie i w Polsce do upadku - choćby FSO czy Tonsil (poczytajcie sobie jak związki nie chciały się zgodzić na restrukturyzację, redukcje zatrudnienia, zmiany i w efekcie całe duże firmy upadały i wszyscy tracili pracę). Komunizm się drodzy Państwo skończył w 1989 roku na całe szczęści Polski i Polaków i oby nigdy nie wrócił on i jego wytwory jak związki zawodowe. Jest kapitalizm, wolny rynek. Każdy odpowiada za siebie i swój los. Nikt wam niue pomoże jeżeli sami sobie nie pomożecie. Nie potraficie, jesteście leniami, macie inne priorytety? Wasz problem i wasza sprawa. Potraficie, nie jesteście leniami, chcecie zarabiać w życiu więcej i coś więcej niż podstawa osiągnąć to musicie zrobić jak napisałem. Wejść na wyższy grade we Flugger lub poza nim. Dowiedzcie się co trzeba zrobić aby tam się znaleźć i to zacznijcie robić. Gwarancji nikt wam nie da, ale już jest szansa spora. I jeszcze jedno. Flugger to firma Duńska, nie Polska. Ok 80% firmy znajduje się w innych krajach i pracują tam obcokrajowcy. W Danii obowiązuje socjalizm i skrajny nacjonalizm. Dla większości duńczyków Polacy są dołem i robolami. I nigdy nie pozwolą wam rządzić innym duńczykiem. We Flugger są nawet zespoły z dwoma przełożonymi polskim i duńskim, aby przypadkiem Polak nie wydawał poleceń duńczykowi. Więc na pewien grade nigdy się we Flugger nie dostaniecie. Chyba, że jesteście niemcem lub macie niemieckie pochodzenie. Wtedy duńczycy będą was szanować gdyż Niemcy podbili ich podczas II WŚ w ciągu 1,5 godziny więc duńczycy pamiętają to i szanują niemieckiego Pana. Niemiec to dla nich symbol siły i porządku. Polak jest (usunięte przez administratora). Mogą się do was uśmiechać i słodko mówić, ale myślą o was swoje. Więc albo siedźcie cicho i pracujcie we Flugger zgodnie z wizją duńczyków i ewentualnie starajcie się wejść wyżej wewnątrz firmy, albo szukajcie innej firmy gdzie możecie wejść na wyższy grade. Lub otwórzcie coś własnego np. franczyzę Flugger czy innej firmy z branży jeżeli się na tym znacie. Nie liczcie na łaskę innych i że ktoś wam coś da - Państwo, Związki Zawodowe czy kto jeszcze. W ten sposób sami stawiacie się w pozycji dołu piramidy zarobków. Tyle z mojej strony. Może komuś z was to pomoże.
Pracuje w firmie już sporo czasu bo ponad 5 lat w regionie wlkp i jestem zażenowany obecna sytuacja. Budżety były drastycznie podniesione (niewykonalne do zrealizowania), tłumaczone tym, że się koszty w firmie zwiększyły, problem w tym że nam jako pracownikom również. Wiadomo, że z perspektywy przełożonego który odbiera 13tys brutto takie stwierdzenia są bardziej delikatne w jego odbiorze bo wychodzi z innego pułapu wynagrodzenia. Podejrzewam, że na obecna chwile w większości firm dostałoby się większa podstawę na start i jakieś bardziej realne budżety do zrobienia a nie coś takiego. Podwyżki są roczne i za bardzo nie masz co powiedzieć jeśli Tobie ona nie pasuje (nic nie idzie zrobić), zawsze idzie tylko trzeba chcieć. Smutne to trochę ale kiedyś ta firma oferowała wiele, obecnie jest to chyba moment w którym trzeba wchodzić na pracuj i szukać czegoś innego dla większej satysfakcji i większego wynagrodzenia. Psuje się ta firma niestety, ogólnie nie polecam.
Jestem ciekaw kiedy i czy w ogóle się za to weźmie Gdańsk. Odkąd stery po Pani Prezes przejął nowy CM to mam wrażenie, że firma idzie w dół. Żeby nasi wykonawcy nam zwracali uwagę dlaczego tu jeszcze pracujemy w takich warunkach. Mega słabo! A propos podwyżek to dziś usłyszałem 4% haha kpina na maxa 4% od podstawy, oni chyba nie widzą cen w sklepach, nie wspominając o innych kosztach :)
Masz rację. Góra która siedzi tylko za biurkiem i nie wyrywa sobie rękawów od pracy zarabia o wiele lepsze pieniądze niż sprzedawcy. To my pracujemy na całą górę a oni spijają śmietankę . Sprzedawca jest traktowany w tej firmie za obecnych rządów jako totalne zero do ciężkiej pracy. Sprzedawca przerzuca tony towaru i przekonuje klienta do zakupów oraz stoi na pierwszej linii jeżeli klient jest nie zadowolony i składa reklamacje. A co otrzymuje od swojego przełożonego nic wieczną krytykę i brak konstruktywnej rozmowy i argumentów przy jego decyzjach Jedyny argument jaki pada w dyskusji NIE BO NIE
Tak więc co zamierzacie teraz wszyscy zrobić jako osoby pracujące na sklepach? No, są 3 wyjścia: 1. siedzieć cicho i żyć w iluzji, że jesteście jedną firmą, a góra dba o was dokładając wam więcej budżetu i tak na was zarabiając rok do roku, jednak przez kolejne progi coraz więcej pracowników nie otrzymuje pełnych premii mimo że rok wcześniej przy takim pułapie miałby więcej niż obecnie. Zostając oczywiście ze świadomością, że wraz ze wzrostem wymagań budżetowych rosną proporcjonalnie wymagania wydajności pracy w siedzibie na Rakietowej co do pracowników biurowych (ironia) skoro oni zasługują na 20% podwyżki. 2. Złożyć wypowiedzenie i poszukać godniejszej pracy, tam gdzie nie spotkasz nacisków, cichego "(usunięte przez administratora)" od przełożonych i sklepowych przełożonych (tu temat połączony) i zapomnieć o tych wszystkich nerwach/frustracjach związanych z tą firmą 3. Uświadomić sobie, że skoro przecież wy stanowicie ok 90% źródła dochodu firmy wraz z doradcami a jednogłośnie stwierdzacie między sobą, że jesteście traktowani jak ( tu każdy niech sobie to powie) to wy możecie zacząć stawiać pewne warunki. - nie wszyscy pracownicy mogą być jednakowo do tego zmotywowani, zależy od warunków bytowych itp, ale Ci którzy i tak finalnie zmierzają do pkt 2. powinni przyjąć postawę negatywną do kwestii obsługi klienta, dajcie wyraz swojego niezadowolenia i nastawienia do tego jak jesteście/czujecie się potraktowani przez firmę. Niby czemu macie udawać i starać się tak jak szkoli was Flugger obsługiwać klienta dla jego większych zysków (no ale tak tu chodzi tylko o wasze premie abyście mieli większą szansę ją otrzymać, ... może). Wystarczy, że w jakiś magiczny sposób spadną obroty sklepów (nie w każdym, bo są ludzie bardziej z nożem życiowym na gardle, mówię tu o warunkach jeśli nie ma szans na premię a budżet i tak walnięty w kosmos rok do roku). Co jeśli nagle nastąpi odpływ klientów o 20-30% - (usunięte przez administratora)się w gacie gwarantuje to. Jednak pkt. 3 raczej nigdy nie nastąpi, jedynie z dobrą komunikacją i zgraniem ludzi podobnie myślących co się dzieje i chcących zawalczyć o zmianę mimo pewnych poświęceń (ryzyko kilkudziesięciu złotych mniej z premii itp), więc tych co się chcą dalej frustrować finalnie czeka tylko pkt 2. :) Tą żałosną sytuację moglibyście natychmiastowo rozwiązać w przeciągu ok 3 miesięcy, pieniądze są we Flugger, niestety ktoś uważa, że nie zasłużyliście na nie. Aha, koniecznie rozwiązać tą grupę przedstawicieli związku, z tego co pamiętam to oni guzik mogą i nie ma to żadnej funkcji decyzyjnej. Do zmian trzeba ludzi z charyzmą, nie wiem czy ktoś taki został. W ogóle jestem pewien, że ktoś z biura czyta co tu się dzieje, skoro często opinie sklepów z google są komentowane np. "och dziękuję', "super, zaraz się (usunięte przez administratora)ze szczęścia i dziękuje za 5gwiazdek" Więc jeśli takie działania rok do roku następują to przypomnijcie sobie wszyscy "gest Lichockiej" kurtyna....
Związki mogą wiele tylko co z tego jak mało kto chce w ogóle dołączyć … z 250 pracowników jest może 30 zapisanych. Dziwie się temu skoro od tego roku można rozliczyć w PIT dzialanosc w związkach wiec na koniec roku okazuje się że jest to +- to samo.
podwyżki z tego co wime są średnio takie same. NIe weim skąd informacja, plotka, że w biurze +20% .to bzdura. Wynosi dokąłdnie, średnio, tyle co w sklepach czyli ok. 4%. W premii nie ma progów, więc kolejna nieprawdziwa informacja, która bardzo frustruje zwłaszacza pracowników w sklepach.
Stąd, że związki zawodowe pisały, iż biuro dostało bardzi duże podwyżki, stąd ta informacja. Ja dostałem 4% więc gdzie to sprawiedliwość. Kto najciężej pracuje na wynik firmy, doradcy i sklepy czy wszytko dzięki pracy biura???
Pani czerwono usta niech się lepiej nie wypowiada. Na górze nikt krzywdy sobie nie zrobi i kasa jest tak podzielona ,żeby sklepy dostały jak najmniej. Regionalny 2 zarabia 10-13 tyś brutto- a pewnie teraz jest dużo więcej i za co ? Nic nie robi tylko się wozi autem z wyższej półki i opowiada ,że dostał je za zasługi ! Jakie ? Przesiadywanie na sklepach ,podsłuchiwanie o czym pracownicy rozmawiają i bawienie się kursorem na komputerze bo nie ma co robić. Obojętnie co by się złego działa na sklepach to zawsze jest i tak wybielone,przykład: dźwiganie towaru ponad normy-wg.kontroli wszystko ok Praca na sklepach 3 osobowych lub więcej wg etatyzacji - a pracowników tylko dwóch i kasa za 3i każdego kolejnego pracownika do kieszeni prezesa-ale wg kontroli to wszystko jest ok Brak poszanowania pracownika ,który odwala najcięższą robotę.
Takie podwyżki raz w roku? Jakie są aktualne wynagrodzenia dla nowych pracowników? Możesz coś więcej dodać w tym temacie? Może znajdą się jakieś inne dodatki, np dodatkowe ubezpieczenie, dofinansowanie do posiłków?
Aktualne wynagrodzenie dla nowych to 3200-3300 brutto niżej niż najniższa krajowa i plus premia którą wypracujemy około 700-1000brutto. Ubezpieczenie masz jedno i dopłaca firma śrubki ,nie ma dopłaty do posiłków i nigdy nie było na sklepach bo biuro w Gdańsku ma. Wszelkie dodatkowe bonusy typu siłownia, mamy najdroższe: karnet miesięczny po dopłacie firmy to około 150 gdzie inne firmy mają za 35 zł Pakiet medyczny podstawowy masz tylko na siebie za około 250 z dopłatą od firmy .Nie mówię o dołączeniu członków rodziny No to są już ogromne kwoty w zależności od pakietu Gdzie inne firmy mają na całą rodzinę za około 100 złotych miesięcznie
w maju otrzymałam 5% podwyżki.
No ale do tego jeszcze premia jakaś? bo w sumie musi być 3490 minimum brutto Chyba nie podajesz wszystkich informacji..
Jeśli jesteś nowym pracownikiem to na umowie masz 3200 brutto. I co z tego, że nawet nie jest to kwota minimalna ;) od tego masz super prowizję z podkręconym budżetem na maksa co byś przypadkiem go nie zrealizował ;) Śmieszne jest to zarządzanie firmą. Kierownictwo ma sprzedawców za złodziei, ciągle są jakieś nowe procedury których musimy się trzymać, dokładanie pracy takiej z (usunięte przez administratora) dosłownie bo inaczej tego nie nazwę....
Podstawę jaka otrzymasz na początku pracy w naszej firmie to 3200 zł + 500 zł gwarantowanej premi przez pierwsze 3 miesiące ( regulują podstawę premia ) w późniejszym czasie premia jest wypłacana w zależności od obrotu sklepu i od sklepu na który trafisz . Ale więcej niż 3500 netto nie dostaniesz ????
Dodam tylko krótkie spostrzeżenie po przebytej rekrutacji. Brak komunikacji między działami w firmie. W przeciągu dwóch tygodni otrzymałem dwie wiadomości od dwóch różnych osób z informacją o zakończeniu rekrutacji (nie napiszę feedbacku - bo tego tutaj nie ma) z czego z jedną z osób nie miałem kontaktu przez cały proces.
Czy rekrutacja tutaj jest długa? Udało Ci się przejść cały proces chociaż? Ile etapów mają i jak to wszystko wygląda? Rozmowy są online czy w biurze?
zawsze chyba dwa etapy niezależnie od stanowiska. u mnie to było zwykły telefon z potwierdzeniem wszystkiego no i spotkanie ktore odbylo sie u mnie stacjonarnie
caly proces przeszedlem i czekam juz na decyzje, to spotkanie akurat bylo na luzie calkiem nic specjalnego, ogolnie poki co dobrze sie zapowiada
jak aplikujesz na white collars to też dwa etapy ale oba to już rozmowy plus testy na żywo raczej
Jakie testy masz na myśli? Co nimi sprawdzają? I te dwa etapy długo się ciągną? W niecały miesiąc można zamknąć cały proces rekrutacji?
Produktu to już nie to co kiedyś. Jakość fatalna. Szkoda kasy na ten szajs
mam pytanie, jak wygląda sprawa z grafikiem, jest to jakkolwiek elastyczne?
w jakim sensie elastycznie, o jakie stanowisko ci chodzi dolkadniej? moze bede mogla pomoc
w ofercie na młodszą księgową jest napisane, że można przychodzić do pracy między 7 a 9 i to faktycznie tak wygląda? samemu się wybiera te godziny przyjścia do pracy?
Wszyscy z biura odeszli ..wprowadzone są chore zmiany . Teraz stawiamy na marketing bo to on teraz trzesie wszystkim . Ludzie którzy pracowali tyle lat w Gdańsku i należały do związków zawodowych dziwnym trafem już nie pracują.. Podobno umowy zostały rozwiązane , decyzja wspólną tylko kogo ta decyzja ..
Pracuję w firmie ponad 3 lata. Mam wrażenie, że firma w ostatnim roku mocno dąży do pokazania tego, kto ma gdzie swoje miejsce. Kierownik ma za zadanie kierować swoimi podwładnymi, którzy mają wyłącznie wykonywać polecenia, a w pracy ma nie być miejsca na koleżeńskie relacje. Sprzedawca zostaje powoli sprowadzany do roli parobka, któremu firma będzie płacić podstawę niższą niż najniższa krajowa, manipulując jednocześnie prowizją od sprzedaży i konkursami, które coraz ciężej jest zrealizować. Doradcy techniczni są zawalani dodatkowymi obowiązkami, nie dostając za to żadnej rekompensaty. Pracownicy siedziby w Gdańsku zarabiają dużo więcej, jednak klienci przychodzą do konkretnych sprzedawców na sklepach, którzy są specjalistami i profesjonalistami w doradztwie, obsłudze i potrafią ich przekonać do produktów, prowadząc z nimi jednocześnie długotrwałą współpracę. Niestety powoli sprzedawcy i doradcy zaczynają odchodzić, bo mimo tego, że lubią swoją pracę i klientów, nie mogą stawiać dobra firmy ponad swoje, gdyż każdy, szczególnie w tak trudnych czasach, chce dostawać wynagrodzenie adekwatne do jego zaangażowania. Liczę na to, że opinie trafią do kierowników i specjalistów w Gdańsku, którzy zdadzą sobie sprawę, że aby góra mogła istnieć, lada musi zostać odpowiednio doceniona i zmotywowana, aby efektywnie działała jakakolwiek sprzedaż. :)
Ile wynosi tak konkretnie podstawa dla takiego sprzedawcy? Piszesz, że mniej niż najniższa krajowa więc to zastanawiające.
W tej pracy nie ma miejsca na kolezeńskie relacje. Kierowczki sklepów budują swój kapitał na relacjach z rom a co za tym idzie im bardziej pokażą swój mierny charakter w służbowym stosunku do osób pracujących z nimi w sklepach tym większa kasa pojawia im się na kontach. Nie liczcie na nic więcej.
Nie osądzaj wszystkich kierowników jedną miarą. Były w tym regionie 2 kierowniczki ,które tworzyły na swoich sklepach przyjazną i miłą atmosferę i z załogą zaprzyjaźniły się. Niestety regionalny 2 nie uznaje takich "układów " i zostały usunięte. Owszem pozostały w tym regionie osoby które donoszą i siedzą cicho bo myślą,że na tym skorzystają. Kierownik na sklepie ma być (usunięte przez administratora) nie ma przyjaźni,miłej rozmowy i wzajemnej pomocy. Kierownik ma ma być wredną żmiją ,która siedzi u regionalnego 2 w kieszeni i na smyczy.
Najważniejsze jest to, że firma wyszła na wprost oczekiwań wykonawców w sprawie wypożyczenia maszyn. Od lat słyszałem głosy od wielu z nich, żeby wprowadzić 50 dokumentów do wypełnienia oraz podpisywać weksle, w których muszą wpisać wszystkich członków swojej rodziny do trzech pokoleń wstecz. W końcu wypożyczenie maszyn stało się fraszką, a wykonawcy z uśmiechem podpisują wszystkie dokumenty.
Ach te nasze procedury...ale chyba za 128zł podwyżki przekonasz wykonawcę swoim uśmiechem i serdecznością że warto przez nie przejść. Firma nas doceniła więc musimy się odwdzięczyć;)))
Odnośnie podwyżki :) u mnie te 4% to aż całe 128zl haha czujecie to? W tych czasach, gdzie wszystko jest mega drogie i patrząc na to jak człowiek się poświęcał w tej pracy to od dziś szukam nowej. Zastanów się poważnie zanim zaczniesz chcieć tu pracować. Najniższa krajowa plus te śmieszne premie, na które w tych czasach musisz się mega narobić.
I co z tego ,że pracownicy sklepów mają swoich przedstawicieli na tzw:Forum ambasadorów. Jeżeli i tak jest wszystko odgórnie ustalone i nie mają prawa dyskutować o warunkach i zasadach pracy i płacy. Czerwono usta wygłosiła swoje żale i odgórne decyzje. Pracownik sklepu już nie jest specjalistą jak było mówione przez tyle lat jest tylko sprzedawcą. Nieważne są wiedza i praktyka. I dostaniesz tylko płace zasadniczą 3200-3800.w zależności ile lat tu siedzisz. Teraz specjaliści są najważniejsi czyli centrala Powstawiali sobie angielskie tytuły Technical ,Business,Accouting,Regional,Marketing i co dostaną od 7600-29000 płacy zasadniczej . Tacy specjaliści ,że jak zadzwonisz do centrali po pomoc w naprawieniu błędu np: Brak nipu na fakturze to Pani specjalista mówi dopisz długopisem ! I to jest specjalista? To jest fakt jak traktuje się pracownika ze sklepu Jesteśmy tylko tania siłą roboczą Dzisiaj Ty jutro ktoś inny na twoje miejsce.
Po otrzymaniu maila z informacjami o zarobkach pracowników z biura, ja osobiście zaczynam szukać nowej pracy. Nie pozwolę się tak traktować, nie po to dźwigam tony wiader aby ktoś mnie tak upokarzał swoją jałmużną.
Firma się sypię od środka. Podwyżki są żałosne, nie do zrozumienia jak można ludzi tak traktować jak najgorszy pomiot, 4% jest jak cios poniżej pasa kiedy wiemy że biuro dostało 20% za tą samą prace. Brak profesjonalizmu ze strony góry. Cala sprzedaż stoi na naszych barkach, bo to my mamy styczność z klientem na codzień i to my mamy pojęcie jak to wyglada. Nie traktują nas poważnie to i my nie powinnismy traktować ich na poważnie. Górze absolutnie nie zależy na klientach tylko żeby zapchać swoje kieszenie naszymi ciężko zarobionymi pieniędzmi. Takie jest moje zdanie i będą widzieć efekty swojego podejścia do obecnej sytuacji.
100%racji, przy dzisiejszych cenach to jest policzek dla nas. Oczekuję się od nas wiedzy i zaangażowania a dostaliśmy za to128 zł. To jest żenujące!!!
(usunięte przez administratora) Wprowadzają nowe rzeczy, a potem wysyłają 15 maili w których doprecyzowują doprecyzowanie doprecyzowania. xd Team, Trust, Time ale Kastomer Saport Menażerka wysyła maila w którym pisze, że krytykowanie decyzji zarządu jest niu niu i małe pracowniczki nie mieć własnego zdania, tylko robić obroty, bo zarząd wymyślić ogień, a pracowniczki jeszcze na etapie obijania się kijami. Ktoś tam niezłe wzorce prowadzenia firmy zaczerpnął ale to było w poprzedniej epoce, świat idzie do przodu, wiadomo, że musi być jakiś rygor i zasady, ale nie można przeginać w drugą stronę. Z (usunięte przez administratora) nie ma pracownika. Wiadomo, że jest 10 Ukraińców na nasze miejsca, ale firma aspiruje chyba ciut wyżej. Elo, głowy do góry, na Flüggerze świat się nie kończy. ,)
Obecna podwyżka 4% (oczywiście nie dla wszystkich) skłania do zastanowienia się nad tym, jak tak można traktować pracowników. Czy Wy- na górze możecie spojrzeć sobie w oczy? Ta decyzja jest wyraźnym sygnałem, jak bardzo nie interesuje Was los pracowników i tak najmniej zarabiających. Ci co na górze ,oczywiście daliście sobie podwyżki odczuwalne, a pracowników sklepów potraktowaliście jak NIC. Czy to jest sprawiedliwe? W czym jesteśmy gorsi od Was. Ta samo, ciężko pracujemy, mamy wydatki, dzieci, zobowiązania finansowe itd... w tak trudnej sytuacji ,góra doceniła Tylko siebie. Wybrańcy ? Budżety są coraz większe, nie wykonalne więc i wypłaty będą niższe. Kierunek powinien być odwrotny. Odbieramy tą decyzję jak karę, tylko za co ? Za kolejny fantastyczny rok ciężkiej sumiennej pracy. Zamiast nagrody jest kara, ale tylko dla Nas. Życie jest drogie, a my będziemy zarabiać jeszcze mniej. Jak wiązać koniec, z końcem? Ze strony kierownictwa ,to niebywały brak empatii . Podsumowując, teraz to BAD PLACE TO WORK. Szanujmy się. Smutno.
Pewien bardzo mądry ekonomista Ludwig von Mises,powiedział : "Pracownik nie jest winien swemu pracodawcy służalczości i posłuszeństwa. Jest mu jedynie winien usługę, za którą otrzymuje zapłatę, będącą nie łaską, lecz zasłużonym wynagrodzeniem." Co niestety w tej firmie się nie sprawdza. Nasze pensje przy dzisiejszej inflacji są łaską.
Mam już dość...A tak dokładniej to od conajmiej 2-3 lat gdy zmieniła się "góra" w naszej firmie. Prawda jest taka że dostajemy ochłapy jako sprzedawcy , zasuwamy jak mrówki , tony towaru przeżucamy co chwile, reklamację, uwagi często tez agresywne od klientów my zgarniamy, a na koniec i tak dostaniesz opr od regionalnego ze nie idzie i to my jesteśmy winni, korporacja przez duże "K". Zero szacunku dla drugiego człowieka nasz regionalny (usunięte przez administratora) widzi tylko tabelki nie dba o dobre relacje i atmosferę w sklepach chce abyśmy pracowali jak roboty , nie dziwi fakt że duża część osób ucieka , z tego tonącego statku ,kompletnie odradzam w szczególności przyjścia do regionu 2 na ta chwilę. Kiedyś była to rodzinna firma teraz to korporacja która wyciska z Ciebie wszystkie pozytywne aspekty. A na koniec mozesz liczyć na marną podwyżkę 4% od wypłaty.
Dokładnie tak jak piszesz. Najsmutniejsze jest to ,że kiedyś za czasów Pani Prezes gdy było coś nie tak obojętnie w którym regionie to ona jechała do swoich pracowników i z nimi rozmawiała. Za obecnej władzy tego nie doświadczy pracownik bo obecny tzw Prezes pan T nie zniża się do „pospulstwa”taniej siły roboczej. Regionalny 2 na pewno nie przekazuje mu złych informacji. A może nawet się cieszy ,że doświadczona załoga z długoletnim stażem odejdzie a w zamian zatrudni osoby które sobie podporządkuje i zamknie im usta. „Robotnicy” tylko 4% podwyżki i tylko gdy siedzisz cicho i wykonujesz w milczeniu swoją prace.A góra która zbiera owacje nie wiadomo za co może nawet 20% I to ma być w porządku ?
Ale was (usunięte przez administratora) Aż tyle tylko można napisać. Rozumiem waszą złość i rozczarowanie ale czy nie za późno? Już rok temu złożyłem wypowiedzenie nawet nie czekając na informacje o podwyżce bo było wiadomo, że będzie to żenująca wartość. Jak wszyscy zauważyliście w opiniach Ci odważniejsi mówią jawnie dość, ale z tego co pamiętam chyba z 80% załogi sklepów już rok temu czuła złe warunki wynagradzania pracowników sklepów, ale zaciskała zęby. Zaczynając pracę moja różnica w najniższej krajowej a podstawie wynagrodzenia była ok 900zł na plus co jeszcze było akceptowalne, a teraz ile macie? = najniższa krajowa, parsknąłem śmiechem jak wszedłem na gowork. Ta firma się zmieniła, nie liczcie na lepsze warunki bo ich nie będzie, nie ma szacunku tu liczą się pieniądze ale nie wasze... Pracuje z wykonawcami i ciężko będzie wam budżety coraz wyższe osiągać, jak odejdą starsi pracownicy którzy zbudowali dobre relacje ze stałymi klientami to to wszystko pierdol..nie, i to są opinie wykonawców, dodając do tego coraz wyższe ceny nawet po ich rabatach to... Zmieńcie prace jak możecie, naprawdę ludzi można doceniać i tak jest poza Flugger. A nowi/młodzi pracownicy z inną mentalnością już "inflacyjno - generacyjną" niech starają się zrobić to co wy potraficie. Tak jak piszecie - ta wszechwiedząca góra zarządzająca w Gdańsku, która też jest sterowana z Danii, zgadzająca się na wszystko (trybiki muszą grać u nich) doprowadziła już obecnie do SAMOZAORANIA :D i to jest tylko ich wina i nie wasza. 3mam za was kciuki!
Też słyszałam że na górze zgarnęli 20% podwyżki. Od ich kwoty 20% to dość dużo…. Od 4 % od 3200 (tak podstawa w tej firmie to 3200) to śmiech na sali.
Na jakiej więc jesteście zatrudnieni umowie, skoro piszesz o podstawie 3200 zł brutto, gdy tymczasem najniższa dozwolona na UoP to 3490 zł brutto? Jeśli mielibyście dostać 4% podwyżki, to przy 3200 brutto byłoby to 128 zł, też brutto. Co więc firma jeszcze oferuje pracownikom, poza tą podstawą?
(usunięte przez administratora) Nie wiem jaka atmosfera jest w regionie który opisujecie, ale ja trafiłem do Flugger w czasie pandemii, kiedy to w mojej firmie obcięli nam wynagrodzenie i etaty - a że mam na utrzymaniu rodzinę musiałem szukać czegoś innego. Tak trafiłem do Flugger, w którym pracuje do dzis. Tu mój etat nigdy nie został obcięty tłumaczeniem ze jest pandemia i trzeba zmniejszać zatrudnienie... zarobki też nie zostały "obcięte". Faktycznie, w tym roku podwyżka jaką dostałem nie jest zbyt wysoka, ale zawsze to kilka procent więcej niż miałem. Dla mnie liczy się to że wszystko mam na papierze, nie w kopercie "pod stołem" jak w niektórych firmach. Czuje się stabilnie ale też widzę szanse rozwoju w tej firmie, dużo się uczę, mogę spać spokojnie i moja rodzina również. Inflacja wszystkich dotyka, mnie, was, wasze rodziny, moze nie mam doktoratu, ale nie sądze żeby winny za to był pracodawca.
Wczoraj po powrocie z pracy zdałam sobie sprawę jak zła atmosfera panuje w naszym regionie (wlkp). Nasz przełożony nie ma podejścia do ludzi i pewnie stąd 1/3 załogi szuka nowej pracy, do tego jeszcze te marne wypłaty. Podwyżkę możesz dostać raz w roku i zapomnij, że masz jakikolwiek na nią wpływ. Ogólnie nie polecam pracy w tej firmie. Kiedyś czułeś, że pracujesz w firmie rodzinnej teraz to typowe korpo przez duże K.
Podwyżki będą od maja, wpływu na nie nie mamy . Kiedyś praca w flugger była inna, przez fakt że zarobki były lepsze od innych firm Teraz okazuje się że zarobki są podobne do nainizszej krajowej .
Ta firma była rodzinna kiedyś gdy szefem była Pani Małgorzata . Aktualnie to jest wyzysk pracownika za najmniejszą kasę Zabieranie premii i brak podwyżek . No aktualnie to około 4 % od podstawy. Budżety są dokręcone na Max ,a w dzisiejszych czasach trudno je zrealizować . Wykonawcy odchodzą ,nie chcą współpracować bo Flugger nic im nie oferuje konkretnego w tak ciężkich czasach.
Potwierdzam atmosfera jest fatalna Regionalny (usunięte przez administratora) nie ogarnia regionu i ma fatalny stosunek do pracowników . Jedyne co potrafi to narzekać. I wymyślać plany naprawcze ,które nic nie dają. Brak wsparcia pracownika. Nawet wykonawcy go nie znoszą i nie chcą z nim rozmawiać .
A pomiędzy współpracownikami jaka jest atmosfera? Bo rozumiem, że tylko ten pan wpływa na jakość tej atmosfery? Zastanawiam się czy ekipa jest zgrana i czy z każdym można się porozumieć?
To prawda. Nie ma premii rocznej dla sprzedawców, bo regiony nie zrealizowały budżetu. Przy każdym podsumowaniu miesiąca są podziękowania dla produkcji, nie ma nic o nas sprzedawcach. Liczą się tylko tabelki w Excelu. Wynagrodzenie to kpina przy wymaganiach jakie mają sklepy. Na początku testy, egzaminy jedynie po to aby wzbudzić w Tobie jaki ważny masz cel przed Tobą i jaka to jest poważna firma. A tak naprawdę jak posiedzisz dłużej i zobaczysz jak funkcjonuje ta firma masz ochotę uciekać
Moim zdaniem atmosfera między pracowniki jest spoko, każdy sobie pomaga i się szanuje i może na siebie liczyć. Nie mogę tego powiedzieć o naszym przełożonym. Moim zdaniem się wypalił, bo ostatnio chodzi spięty na maxa i nic nie można z nim załatwić.
Niestety wynagrodzenie jest tragiczne, podstawa mniejsza niż najniższa krajowa, a firma tłumaczy się, ze liczy się tez premia, która jest obcinana za każda niezarobioną złotówkę z budżetu. O podwyżce można pomarzyć. Oczywiście wyższe stanowiska dostają, tak o sprzedawcach się zapomina, tłumacząc złymi wynikami finansowymi. Tylko głupi liczył, ze firma wyrówna pensje chociaż o poziom inflacji.. Może jak nie będzie miał kto pracować to w końcu pomyślą, bo połowa regionu szuka pracy. A Regionalny (wlkp) zero podejścia do pracowników, jedynie widzi tabelki i wyniki. Potrafi pisać tylko maile z planami ratowania regionu i zwracanie uwagi jak słabi jesteśmy. Ogólnie tragedia.. Może w końcu Gdańsk coś z tym zrobi.
Najlepsze jest to : mówią o średniej (podstawa +premia ) że nie jest najniższą krajowa a jak dają podwyżki to liczą od samej podstawy (od najniższej krajowej ). Myślę że pracownicy fluggera zaczynają rozumieć co się dzieję w tej firmie . Ktoś pociąga za sznurki i jeżeli się nie dostosowuje to go wyrzucają . Najgorzej tak jak piszą tu na grupie traktuje się pracowników sklepu . Klienci czasami przychodzą tylko i wyłącznie dla pracowników a nie tak jak dawnej też dla produktu czy doceniania przez flugger. zaczną sie zwalniać i ten okrent zatonie , praciwnicy bardzo kompetentni odchodzą bądź są zwalniani . nie długo nie zastaniemy w tej firmie pracownika z doświadczeniem i oddaniem marce . Szkoda bo naprawdę flugger miał pracowników rewelacyjnych .
Chce tylko powiedzieć, że płace doradców technicznych są mega niskie. Porównując do Brilluxa czy Dekorala to różnica jest w tysiącach. Ucinają koszty na gratisy dla klientów o połowę, gdzie Brilluxie jest dwa razy tyle. Plany z kosmosu i do tego jeszcze takie wymagania :( a wynagrodzenie śmieszne na maxa.
To ciekawe dlaczego tyle lat co niektórzy doradcy tam pracują skoro tak mało zarabiają???? Masochiści?
A to płaca jakoś się nie powiększa z biegiem czasu? Bo wiadomo że na początku pracy może być komuś ciężej się odnaleźć, ale może potem jakieś fajne premie za wyniki mozna załapać? Jak to u was wygląda?
A jakieś inne benefity, kasa na święta czy coś w tym stylu? Te plany są w ogóle nie do wyrobienia? A jak plany zostaną osiągnięte to wtedy jakaś dodatkowa kasa jest?
Uciekaj póki możesz. Nie podejmuj tej pracy. To co obiecuje regionalny D…to jest wielka ściema żeby złapać pracownika. Pracownicy w reg.2 też zaczynają uciekać z tonącego okrętu.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Flügger Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Flügger Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 91.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Flügger Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 52, z czego 6 to opinie pozytywne, 35 to opinie negatywne, a 11 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Flügger Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w Flügger Sp. z o.o. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
