kolega "prawdomówca" napisał prawdę, kolego "Ja". I zapewniam Cię że dałoby się jeszcze do tego coś niecoś dołożyć. A dlaczego długo tam pracował lub nadal pracuje ??????? Ludzie mają różne zboczenia. Może ma swoje wady które tutaj są tolerowane w zamian za to że pozwala się wykorzystywać?
Pracowałem przez pewien okres czasu w firmie Express Service a od niedawna ArtBP. Opinia? MINUSY: -Wykorzystywanie pracowników ( w formie godzin ) -Do niedawna mierne warunki sanitarne (ob*rany kibel, brak jadalni, tylko stół z wiecznie upiep*onym blatem, a wokół stołu który umiejscowiony był na ślusarni materiały w trakcie produkcji, wiec podczas posiłków hałas + brud. ; brak szafek) obecnie przeprowadzili się na wersalską, gdzie minimalnym wkładem zainwestowali w jadalnie i szafki. -Brak płatnych nadgodzin, sobót i niedziel ( które były pracujące częściej niż można sobie to wyobrazić) ; srednia ilość godzin przepracowanych w miesiącu nierzadko dochodziła do 300 (!!). Ekstra premie, słowo podziękowania/wsparcia? Pfffff... -Wieczne niezadowolenie 'pracodawców' -miganie się od odpowiedzialności -brak uwagi na to co się dzieje na firmie, co za tym idzie, "szeFFowie" nie wiedzieli jaki projekt rusza, jaki jest w trakcie, co jest skończone. Najchętniej liczyliby tylko 'pinionszki' a winę/odpowiedzialność zrzucali na dwóch kierowników, odpowiednio p.Emil - dział ślusarnia/montaże, i p.Piotr - drukarnia, którzy to bądź co bądź mścili się na reszcie pracowników. [Pozostając przy kwestii kierownictwa, p.Emil do granic możliwości wykorzystuje pracowników, niejako "przymuszając" ich do pracowania, choć w rzeczywistości przychodzi i mówi 'sobota pracująca' gdzie soboty pracujące były od paru miesięcy, każda po kolei lub o 16 wychodząc mówi ma to być dziś zrobione. czas skończenia? np. 5h by ukończyć jakiś pylon. Gdzie jego pracownicy przychodzą na 6 rano codziennie. ekstra premie za te cuda? j/w czyli w praktyce zapomnij o tym. ; p.Piotr z kolei traktuje swoich pracowników z lepszym podejściem, mniej krzyków, choć też potrafi przycwaniaczyć i lekko nagiąc prawde mówiąc ze p. R.B powiedział to i to, co po zweryfikowaniu okazuje się nieprawdą, choć są to raczej mało istotne sprawy, więc 'waga' jest mniejsza, choć także potrafi ZAPYTAĆ (zaznaczam specjalnie, aby odróżnić sposób traktowania pracowników panów kierujących pracą) czy nie zostanie się na '15 minut' co w praktyce często kończy się na min.1-2h dłużej] -Kłamanie, zwyczajowym dla panów 'szefów' było uszczuplanie wynagrodzeń pracowników o domniemane przewinienia, nie przeczę, że były sytuacje które faktycznie należało rozwiązać na niekorzyść pracownika, ale jednak ustalmy - było to 50:50. Co jest zbyt dużą liczbą. Tyczy się to przede wszystkim pana P.P który obiecywał jedno, robił drugie, niestety na swoją korzyść, w d*pie mając to, że pracownicy powinni dostac O WIELE WIĘCEJ za włożony wkład -Nieprzemyślana strategia premiowania/podwyżek. Pracownik pracujący ok.6 lat zarabia 11 zł/h/n a umiejętnościami przewyższa wszystkich którzy pracują na ślusarni? Zaprośmy pana który jest zielony i dajmy mu 12zł/h/n. Pracownik który jeździ na wyjazdy dłużej niż kierowca tira? Niech zostanie mu 12,50, a nadgodziny, wkład, zaangażowanie pozostawmy nieomówione i zamiecmy pod dywan, lub rozpatrzmy sprawe jak będzie przychodził i męczył przynajmniej 5 miesięcy. (pomijam tu fakt, że samochody były obładowane PONAD MIARE, czyli dopóki auto nie rysowało po ziemi podwoziem, montażyści ruszali nim w trasę, które nie były krótkie, gdyż montaże rozciągały się po całym kraju a także i poza granice. ) -Wypadek przy pracy/chorobowe a nie masz umowy? Nie ma najmniejszej opcji dogadania się. TRUDNO. Trzeba było nie chorować ani nie robić sobie nic. -DŁUGIE domaganie się o ciuchy robocze/przyrządy i inne potrzebne do pracy rzeczy (męczenie od ok.roku, ciuchów brak), proszenie się o nawiew ogrzewający pomieszczenie (sytuacja z ul.pomorskiej, gdzie pracownicy z działu banerów pracowali w wyziębionym, NIEOGRZANYM, pomieszczeniu, często pracujący w 3 bluzach, getrach, 2 parach spodni - dopiero bunt pracowników przyniósł oczekiwany [choć i tak wdrożony po najmniejszej lini oporu] skutek. ) ; pracownicy często improwizowali przy pracy aby ukończyć to co robią wg zasady - masz tu piaskownice, i zrób nam zamek, a my ci damy kijek i małe wiaderko, reszte musisz sam sobie ogarnąc ) -MONITORING. Tylu kamer i takiego wglądu nie było nawet w książce 1984 Geroga Orwella, choć zgłębiając się w niuansy firmy a książki, można odnieść wrażenie, że panowie postawili sobie za punkt honoru przeniesienie książki do rzeczywistości. Tam również jest społecznośc rozdzielona jest na 3 rzedy. Wracając do tematu, kamery na każdym kroku, tak aby BACZNIE patrzeć na to, czy pracownik w 140% spełnia wymagania szefostwa. Dobrze, że nie mówią, że pracownik nosi te same majtki od 3 dni, bo przy tej ilości kamer byłoby to możliwe. PLUSY: + pensje są na czas. + atmosfera pracownicza jest na bardzo wysokim poziome
Z tego co wyczytałem to pracowałeś tam długo skoro tak długo wiesz o firmie i poszczególnych pracownikach. Więc co Cię tam tak długo trzymało, jak było tam tak źle i strasznie jak to opisujesz
Pracowałeś w firmie Express Service s.c.? Chcesz o tym opowiedzieć? Dodawaj komentarze na naszym forum.