To ta gazeta, która codziennie spamuje końcem świata przez uderzenie Apophis? Za to powinna być prokuratura!
@Mateusz Możesz rozwinąć swoją opinię. Spoko firma więc zupełnie nie rozumiem!
Nie polecam nikomu
Czy tak dobrze pracuje się wam? Szkoda, że nikt nie pisze, liczyłem na jakieś info.
Te śmieszne "odprawy" po przerwach mnie rozpierdalają śmiechem! ;D
Natalia nie pracuje już na focha-straszy na grodzkiej
Tak, Natalia teraz straszy na Focha w Expressie sprzedaż reklam i Na Grodzkiej w COB z powrotem :)
Pracowałam w dziale sprzedaży w Gazecie Pomorskiej i nie mogę powiedzieć tak naprawdę złego słowa na temat Patrycji i tego jakie są tam warunki. Jeżeli ktoś uważa, że pójdzie pracować jako sprzedawca i nie będzie musiał sprzedawać, to tak jakby być sprzątaczką i uważać, że nie musi sprzątać. Po to idziemy na jakieś stanowisko, żeby tam pracować. Więc oburzenia, że trzeba ileś zrobić, czy ileś sprzedać, to standard, jedyne jakie pytanie można sobie zadać, to dlaczego tak mało. Bo na trzy tygodnie spisanie 3 razy, to nic. Patrycja osobiście, to bardzo miła i ciepła osoba, z którą jedynie trzeba normalnie rozmawiać. Jest kierownikiem i sama jest rozliczana ze wszystkiego, od czasów połączeń, przez wyniki i inne, ale i tak pozostaje przy tym przyjaznym pracodawcą, który batem na pewno nie grozi, a na niektórych na pewno powinien. Pracę polecam- jest ciekawa i ciągle coś nowego, i jak najbardziej nie ma co się bać, wystarczy trochę się postarać.
A ja tam pracuje już rok czasu i nie mogę narzekać :) prawie codziennie mamy konkursy na wyjście , sporo konkursów na jakieś "wyjścia" wiadomo trzeba spisywać zamówienia ale akurat w tej branży to normalne .Pracowałam w kilku call center ( przeważnie abonamenty) i sprzedaż reklam jest dla mnie zdecydowanie łatwiejsza.Natalia już nie pracuje - a Patrycja jest spoko .
Z czystym sumieniem nie polecam pracy w dziale telemarketingu w Gazecie Pomorskiej (3 piętro, szklane drzwi po prawej stronie) w Bydgoszczy na ul. Zamoyskiego. Jest to klasyczny telemarketing, który został przeniesiony z CENTRUM OBSŁUGI BIZNESU, które mieści się na ulicy Grodzkiej w Bydgoszczy i skąd wszyscy uciekają. Polega na wciskaniu ludziom oferty przez telefon, aby chcieli zamieścić reklamę swojej firmy w tej gazecie. Oczywiście nie trzeba już wspominać, że większość ludzi nie chce tej oferty, bo jest to bez sensu i to jest racja. Jeśli nie zrobicie minimum 3 umów na 3-tygodniowym okresie umowy szkoleniowej zlecenie, to się z Wami pożegnają, co i tak po tym czasie odbierzecie jako wyświadczoną Wam przysługę! :) Kierownictwo i trenerka bardzo nie miłe (Patrycja Garczarek i Natalia Konsorska). W kółko się o wszystko czepiają, poganiają prawie batem żeby dzwonić, chodzą do swojego kantorka (szklane akwarium :D) i wszystkich obgadują. Uczą niby wysokiej kultury w obsłudze klienta, tylko szkoda że na co dzień nie potrafią tego wcielić w życie. Ogólnie Gazeta Pomorska to dobra firma, ale nigdy, przenigdy w życiu nie idźcie na 3 piętro po prawej stronie, gdzie są szklane drzwi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeśli chcecie stracić resztki szacunku do siebie to możecie oczywiście podjąć współprace z Patrycją i Natalią, ale długo tam nie wysiedzicie, to dobre tylko na "przekoczowanie" w oczekiwaniu na coś fajnego w najbliższym czasie! Powodzenia w szukaniu normalnej pracy, bo tej tak nie można nazwać.