Opinie o Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. w Kraków

Poniżej znajdziesz opinie byłych i obecnych pracowników o firmie Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.. Zobaczysz tutaj również opinie kandydatów do pracy w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. o rekrutacji.


Branże: Pozostałe - sprzedaż detaliczna

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. w Kraków

Alicja
Inne

Dużo tutaj o różnych bonusach dla klientek i obserwatorek, a ja jestem ciekawa, czy to dotyczy jej pracowniczek i pracowników, dostają coś od PSCz oprócz podstawy wynagrodzenia? Może ktoś pracuje i może się wypowiedzieć.

1
Spec
Inne
@Alicja

Nic nie dostają, bo firma już nie istnieje.

Współpraca Tribi i Legimi
Inne
 Pytanie

PSC już właściwie nie ma, ale na miejsce PSC powstało Tribi. I ostatnio (usunięte przez administratora). ogłosiła współpracę Tribi i Legimi - jak kupimy Tribi, to mamy Legimi za darmo. Cały dzień zastanawiałam się, jakim cudem Legimi się to opłaca - czy Tribi im coś za to odpala? Uznałam, że niemożliwe, bo Tribi dość tanie, a (usunięte przez administratora)skąpa (tzn. zyskiem się nie dzieli). Zawsze śmieszyły mnie np. "wielkie" obniżki ceny planera wynoszące 10 zł. I teraz okazało się, że - tadan - Legimi jest tylko przez 30 dni, o czym zapomniała wspomnieć ????‍♀️

Spec
Inne
@Współpraca Tribi i Legimi

Legimi często za darmo w ramach barteru/afiliacji dodaje takie bonusy - probvlem w tym, że legimi na 30 dni to oferta mało ekskluzywna, można mieć takie kody z biblioteki, z innych firm etc. Dla wydawców (jestem nim) oferują mega wsparcie za free - oni trochę inny mają system rozliczania wszystkiego. Nie jestem pewna, czy dla nich opłacalny, ale dla autorów, wydawców bardzo. Budzyńska robi z siebie od roku pośmiewisko; nie skalowała w ogóle tego TRIBI, jak podejrzewam, nie zrobiła riserczu, treści zapewne są mocno przeciętne, jak w klubie. Smutne jest to, że brakuje jej stałych komunikatów pod tytułem: dałam ciała, zamykamy PSC na amen i raczej to nie wróci. A teraz, mam wrażenie, fanki czekają na pojawienie się PSC. Tribi dla mnie nie chwyta. Niecałe 2 tysiące osób w tym siedzi. To bieda, biorąc pod uwagę, jak wiele osób u niej kupowało.

Monia
Inne
@Spec

Tribi nie zażarło, co widzę między innymi po ilości ich reklam, jakie mnie atakują zewsząd. PSC była marką osobistą, którą reklamowała twarz Budzyńskiej i dlatego tak chwyciło i był gigantyczny wzrost. Tribi to coś zupełnie innego. Nie już nawet bloga PSC ani podcastu. Podcast opowiadał o zapleczu biznesu w czasach, gdy Ola czuła się biznesową wymiataczką, której firma zarabia miliony. Więc wiadomo, że musiał zniknąć. W każdym razie, gdy Budzyńska ogłosiła, że Tribi zdobyło super partnera, miałam jakby deja vu - w PSC wszystko było ogłaszane jako wielki sukces i zawsze wszystko mieli najlepsze: najlepsi ludzie z rynku, najlepsza rekrutacja, najwyższe stawki dla autorów, najlepsze warunki pracy itp itd. Bez przerwy czymś się przechwalała. A partner jak partner. Tak jak piszesz - nic unikalnego. Choć jeśli każdy właściciel abonamentu w Legimi ma dostać dostęp do Tribi, to mogą zyskać nowych klientów (choć na razie Tribi ubogie).

Spec
Pracownik
@Monia

Tak, to bardzo ważne spostrzeżenia. Dzięki za nie. Legimi (wiem z doświadczenia) oferuje bardzo wiele ruchów marketingowych nawet małym podmiotom wydawniczym. Ale Budzyńska myśli, że jej klientki to wanna be bizneswoman, wyłącznie.

123liczyszTy
Inne

Byłam kilkakrotnie klientką. Obsługa na najwyższym poziomie. Planery piękne. Książka do wypełniania i odpowiadania na pytania rozwojowe również wspaniale przemyślana. Wszystkie podcasty Oli dają niesamowitą wiedzę. Sama właścicielka Ola Budzyńska na Instagramie daje mnóstwo darmowych treści. Polecam każdemu kto uczy się jak prowadzić własny biznes. Jedynym produktem, który nie spełnił moich oczekiwań to kurs o Instagramie Martyny sprzedawany w PSC.

3
Karo
Inne
@123liczyszTy

To nie jest wiedza, tylko "know how", wiedzę to się na uniwersytetach zdobywa.

zaciekawiona
Inne
@123liczyszTy

Klientki i byli pracownicy zaczęli odważniej mówić o swoich negatywnych doświadczeniach i nagle taka pochwalna opinia, hmmm.

Jarząbek, trener drugiej kateg
Były pracownik
 Pytanie
@123liczyszTy

Łubu dubu łubu dubu.... Zagonila cie do pisania tych bzdetow? Przekaz, że "darmowe tresci" to powszechnie dostępna wiedza z powszechnie dostępnych, napisanych przez specjalistów książek - tyle że po angielsku. "Pięknych" planerow nie komentuję xD

123liczyszTy
Inne
 Pytanie
@zaciekawiona

Tak, nagle. Dlaczego nagle mogą być tylko złe opinie? Wiele się nauczyłam od Oli Budzyńskiej. Podziwiam i uczę się nadal (mnóstwo wiedzy za darmo). Nie jestem osobą wystawiającą często opinie. Łatwo jednak pisać pod przykrywką negatywne. Ja podpisuję się oficjalnie pod pozytywną - I . Michlicka nauczycielką matematyki

123liczyszTy
Inne
@Jarząbek, trener drugiej kateg

Nikt mnie nie zagonil. Mam 50 lat i potrafię sama decydować kiedy chcę i kiedy warto się odezwać. Łatwo Wam robić nagonkę i nie podpisywać się pod swoimi wpisami. Życzę miłego dnia.

Tracy
Pracownik
@123liczyszTy

Porady jak prowadzić biznes od kogoś kogo firma spektakularnie pada są rzeczywiście bezcenne xD

1
123liczyszTy
Inne
@Tracy

Jeżeli prowadziłabyś firmę to wiedziałabyś, że na takim upadku można wyciągnąć więcej korzyści dla siebie niż na wcześniejszym uczeniu Oli. I jakkolwiek to zabrzmi to dzięki właścicielce PSC wszyscy nadal możemy się uczyć. Mogła wszystko wyłączyć, niczego nie komentować i przestać pisać. Dzięki niej, że została i pojawią się możemy wyciągnąć dużo dla siebie. Trzymam kciuki za zdrowie Oli i jej firmę.

2
Praca
Inne
@123liczyszTy

Ta strona dotyczy pracy w danej firmie a nie produktów oferowanych, sprzedawanych itd.

gbn
Inne
@Praca

Akurat jest tu także zakładka do ocen od klientów.

Budzynska manipuluje klientkam
Inne

Uważam, że storis o cenie subskrypcji na tribi to zwykła manipulacja. A dokładnie zestawianie ceny subksrypcji z canami w sklepach i twierdzenie, że "ceny nigdy nie są obiektywne". Po pierwsze, nie porównuje się gruszek do jabłek. Jest segment rynku o nazwie "kursy online" i to do ofert innych platform online należy porównywać ofertę tribi, a nie do cen cukrów. Jeżeli lubię pić kawę, a jednocześnie chce pić taką, na którą mnie stać analizuje różne kawy dostępne na rynku – ich jakość, cenę, sposób produkcji itd. I na tej podstawie podejmuje decyzje. Fakt, że butelka wina jest raczej droższa niż kawa, którą kupuje nie ma tu znaczenia. Bo ja chce pić kawę. Oczywiście może być tak, że świadomie rezygnuje z picia kawy, bo chce np. oszczędzić. Albo rezygnuje z chodzenia do kina. Albo ktoś może uznać, że przestaje słodzić bo ceny cukru są zbyt wysokie. Ale jest to element zarządzania budżetem, którym dysponuje i jest to związane z realizacją celów, które sobie stawiam. Mogę mieć mały budżet i uznać, że chce kupić buty zimowe za 1000 zł. Ta cena obiektywnie (w znaczeniu rynkowym) jest wysoka, bo w dziale rynkowym "buty zimowe" mogę kupić tańsze buty. Ale mogę podjąć taką decyzje i np. w danym miesiącu ograniczyć wyjścia do kina i do restauracji. I wracając do kursów online. Jedna z największych i najlepszych platform ze szkoleniami online to cursera. Miesięczny dostęp do platformy to koszt ok. 170 zł. W tej cenie mam dostęp do setek kursów, również kursów realizowanych przez firmy-ekspertów jak np. Google. Ukończenie kursu wiąże się z uzyskaniem certyfikatu. Tribi jest tańsze i ma inną ofertę. Ale osoba, która chce co miesiąc inwestować pieniądze w rozwój swoich kompetencji jeżeli chce to robić racjonalnie, a nie pod wpływem emocji i myśli "to tylko to trzy kawy na mieście", powinna przeanalizować ofertę różnych platform i wybrać najlepszą dla siebie.

Karo
Inne
 Pytanie
@Budzynska manipuluje klientkam

Tak, te manipulacje na stories odnośnie ceny za tribi - masakra.. wszystko jest względne, każda cena też, wszystko zależy od kąta spojrzenia, miejsca siedzenia itp itd, tylko jedna zależność jej umknęła - że cena powinna zależeć przede wszystkim od jakości produktu. Zamiast zagłębiać się w te pokrętne dywagacje i dzielić potencjalnych klientów na tych których stac i tych co nie stać, to może by się skupiła ma mocnych stronach swojego produktu?? Póki co miesięczna subskrypcja za materiały dopiero co upadłej firmy przewyższa Netflixa i HBO..

auntie
Pracownik
 Pytanie
@Karo

mnie bardzo zastanawia jedno. w niedawnym newsletterze pada takie stwierdzenie (usunięte przez administratora) Cię księgowa na grube setki tysięcy złotych i musisz sprawę zgłosić do prokuratury" i zastanawiam się czy to jest w ogóle prawda w sensie realnego zdarzenia, które miało miejsce czy tylko taki przykład? czy ktoś coś na ten temat wie? bo brzmi to jak bardzo konkretne oskarźenie, które można skojarzyć z konkretną osobą.

Karo
Inne
@auntie

Ja nic więcej nt temat nie wiem, ciężko stwierdzić, bo do pewnego momentu też byłam przekonana że psc to całkiem inna firma niż się potem okazało ????

MM
Pracownik
@auntie

Brzmiało jak konkretne oskarżenie - było to wymienione w ciągu stwierdzeń, z których inne były prawdziwe. W każdym razie ja po przeczytaniu tego nie miałam wątpliwości, że chodzi o realne zdarzenie. Natomiast jak znam życie i OB (która jest konfliktowa i zapatrzona w siebie głównie), to mogło być tak, że OB czuje się (usunięte przez administratora) w sensie - oskarża księgową o (usunięte przez administratora) a w rzeczywistości mogło chodzić np. o złe doradztwo, brak optymalizacji wydatków, itd. itp. a nie o stricte kradzież. Może nawet oskarża ją o własne decyzje finansowe, bo przecież musi być ktoś winny, a wiadomo, a Ola nie słynie z samokrytyki. Z tego, co kojarzę (mówiła gdzieś o tym), księgowa była jej znana już wcześniej, była sprawdzona, była super i dlatego została ściągnięta do PSC. Samej księgowej życzę dobrego prawnika.

KP
Inne
@MM

Szkoda, że pani prezes nie słuchała nikogo w kwestii różnych inwestycji przy których te 100 tys to nic. Ile zostało wtopionych pieniędzy w przyczepę czy Przestrzenie bo ego Oli było nienasycone. Jeśli chce kogokolwiek obwiniać o złe decyzje to powinna spojrzeć w lustro.

MM
Inne
@KP

Dokładnie! Ja obserwując to z zewnątrz myślałam, że to jest biznesowo skalkulowane, że są przesłanki do tych decyzji (niejednokrotnie zadziwiających rozmachem), a tu się okazało, że były to projekty na zasadzie "bo chcę". Więc nie mogło się to inaczej skończyć.

Zniesławienie
Inne
@auntie

Tak to brzmi. Nieistotne, jak było naprawdę, ukradła, nie ukradła, zaszkodziła, nie - do czasu wyroku sądu istotne jest to: Art. 212. [Zniesławienie] § 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności. § 2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w § 1 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Tak więc mam nadzieję, że księgowa też to wie i odpowiednio zareaguje.

 Rozmowa kwalifikacyjna
Z ilu etapów składa się proces rekrutacji w firmie Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.? Czy rozmowa kwalifikacyjna przebiega w pozytywnej atmosferze? Pracodawca umożliwia pracę w trybie zdalnym? Podziel się swoimi wrażeniami ze spotkania z rekruterem.
logo firmy Specjalista IT
Warszawa
SZPZLO Warszawa-Ochota
(181 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Technik w Centrum Napraw
Nadarzyn
Diebold Nixdorf
(166 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Kierownik biura – EV Academy Manager
Piaseczno
NRF Poland Sp. z o.o.
(7 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Strategy Planner
Warszawa
Plej Sp. z o.o.
(113 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Bsh
Były pracownik
 Pytanie

Mijają miesiące a to wszystko się kręci i kręci, także byli pracownicy ciagle są w to wciągani. Mam takie marzenie żeby wszyscy zapomnieli, że tam byliśmy i żeby ludzie zrozumieli, że nikt nie ma pretensji o to, że zostaliśmy zwolnieni tylko o to w jakim stylu to się odbyło. Jesteśmy ze sobą w kontakcie więc wiemy co się działo przed zwolnieniami, pomiędzy pierwszą falą a drugą i co działo się po, a nawet co dzieje się teraz. Obietnice dotyczące pomocy zwolnionym np. w znalezieniu pracy (a nawet o świadectwa doprosić się trudno) albo obietnice pozostawionym, że będzie pełne zaangażowanie ze strony „góry”, które okazało się kłamstwem albo zostawienie na pastwę komentatorów na Instagramie osoby, która okazała się niewinna ale fajnie było mieć kozła ofiarnego. To co wydarzyło się później, czyli obwinianie klientek i pracowników o jakieś niemożliwe wymagania, objeżdżanie ekspertów na Instagramie, pisanie o pracownikach w newsletterze albo wiadomość wysłana do jednej z pracownic (tak wiemy o tym, bo ze sobą rozmawiamy) z przypomnieniem, „ojeja, ty o nas źle piszesz, a chyba pamiętasz co dla ciebie zrobiłam gdy potrzebowałaś pomocy” (darujmy dosłowne szczegóły)… To wszystko składa się w spójny obrazek. Przed było tak sobie, zwłaszcza od czasu zwolnienia S. i N., które zarzuciły szefowej pewne braki w kompetencjach, ale mimo wszystko nie było dramatu i wciąż mieliśmy siebie w naszych mniejszych i większych zespołach oraz jako całość. Rok temu przyszły słabe decyzje to i upadek przyspieszył ale naprawdę na palcach jednej ręki policzę osoby które miały żal o zwolnienie samo w sobie, za to nie znam nikogo kto miałby coś dobrego powiedzenia o całej otoczce wokół tego. Czy kiedykolwiek ktokolwiek usłyszy przeprosiny za to, jak zostaliśmy potraktowani i że nikt nie reagował na wcześniejsze alarmy, że ktoś podejmuje nierozważne decyzje?

Ale
Były pracownik
@Bsh

Ej ale dodajmy też, że naprawdę nie fair są opinie, że tak naprawdę nie byliśmy fajną firmą, bo byliśmy. Dobre pieniądze, fajne wyjazdy, wspierająca atmosfera i naprawdę świetne projekty. Posypało się, owszem, ale też mamy za sobą naprawdę fajne wspólne lata

5
Monia
Inne
@Bsh

Obawiam się, że słowa "przepraszam" ani przyznania się do błędów nigdy dziewczyny nie usłyszycie... Too toxic to understand.

N
Były pracownik
 Pytanie

A ja jeszcze coś tutaj dorzucę. Osławiony newsletter wzbudził duże zainteresowanie nawet tych pracowników którzy starali się całkowicie odciąć od tej smutnej historii. Nie jest to bynajmniej niespodzianka skoro nagle nasza praca zostaje tak ślicznie podsumowana przez exszefową. Ja tylko z paroma pytaniami: - Skoro w newsletterze czytamy, że już w marcu trzeba było zacząć wielkie zwolnienia, dlaczego w tym czasie odbywała się wieloetapowa, skomplikowana rekrutacja na content managera? Pomijam już to ile było tu przygotowań i zadań, ale przecież w końcu ktoś został zatrudniony, rzucił dotychczasową pracę i zaraz po dołączeniu do PSC dostał wypowiedzenie. Jeszcze do tej pory myślałam, że to przypadek i że mogło się zdarzyć, ale w świetle informacji, że zwolnienia siedziały szefowej w głowie już parę miesięcy wcześniej, mam poczucie jakby potrzeba było nowych pomysłów bez względu na to czy się tym komuś życie komplikowało czy nie. - Ubawiła mnie także informacja o tym że pracownicy nie zostali zwolnieni z dnia na dzień. Przypomnijmy sobie więc że na pewną majową sobotę mieliśmy wynajętą rezydencję pod Warszawą na wielki gangowy zlot. Zlot w ostatniej chwili odwołany, dwa dni później pierwsza fala zwolnień. Kiedy teraz myślę o tych wszystkich spontanicznych decyzjach szefowej nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jedną z przyczyn zwolnienia mogło być to, że mało kto na tą całą integrację chciał jechać, żeby spędzać weekend w towarzystwie "góry" tej skomplikowanej struktury. Fun fuct : w internecie można znaleźć zdjęcia pokazujące, że na majówkową integrację działu marketingu przyjechało więcej osób niż planowało na integrację i były to także osoby spoza ich działu. Widać kogo się ludzie trzymać chcieli a kogo nie, i dziwnym trafem zaraz po tym wyjeździe zaczęło się robienie podjazdów w stronę szefowej marketingu. Przypadek? - Co do szczycenia się tym, że ludzie nie zostali wywaleni z dnia na dzień to jeszcze może warto po prostu pamiętać, że okres wypowiedzenia był gwarantowany w umowach? Ale ale!! Tutaj przyda się jeszcze obserwacja jednej z osób obecnych w zespole, a mających wiedzę na temat form zatrudnienia: czy to przypadek, że zwolnienia były podzielone partiami tak żeby w jednym momencie nie wywalić nieodpowiedniej ilości osób zatrudnionych na UoP?? Myślę, że firmie nie opłacały się formalne grupowe zwolnienia więc zostało to bardzo sprytnie rozegrane. Przypadkiem?? - A taka ostatnia kwestia na koniec: jak można nie mieć poczucia bycia zrobionym w bambuko gdy w momencie zwolnień do dymisji podała się wszech...stronna członkini zarządu kajająca się przed zespołem że nie podołała bo nie nadawała się na to stanowisko ale nadal na tym stanowisku jest? xDDD Na czym ta dymisja miała polegać? Na mydleniu pracownikom oczu że cokolwiek się zmieni żeby zgodzili się na obniżenie wynagrodzeń? tyle pytań tak mało odpowiedzi

Hah
Były pracownik
@N

Samozwañczego zarządu ;) Tak wwoli uściślenia.

Niie
Pracownik
 Pytanie
@N

W sumie trzeba by jeszcze dodać inne wątki z marca kwietnia i maja: nowe rekrutacje (nie tylko na content managera), warsztaty szefowych działów z jakąś zagraniczną firmą(???) nad morzem, nagle Luxmed dla wszystkich, zaplanowany wyjazd integracyjny całej firmy i mniejsze wyjazdy działowe na które powstał specjalny budżet. Ale w newsletterze teraz czytamy że już wtedy było źle? A co z nowopowstałym rozbuchanym działem HR i działem sprzedaży na który poszły takie pieniądze jak normalnie szły na wypłaty kilkunastu osób jednocześnie? Szanujmy się, przecież to się kupy nie trzyma.

Elisabeth
Kandydat
@N

Właśnie słucham o tematach takich narcissistic abuse i gaslighting, między innymi od prof Sama Vaknina i głowa mi paruje od tego jak wiele widzę podobieńsw. Masakra.

AM
Inne
 Pytanie
@Elisabeth

Na narcyzmie się nie znam, jednak rzuciło mi się w oczy, że prowadzenie tego biznesu przez założycielkę przypomniało dziecko w sklepie z zabawkami: - Chcę to, i to, i to i tamto też! - Ale po co, po co Ci to wszystko?? - Bo chcę!

1
ex-klientka
Inne
@Elisabeth

Hmmm... "Zasadniczą cechą w narcystycznych zaburzeniach osobowości jest przesadne poczucie własnej wyjątkowości i ważności, pochłonięcie marzeniami o nieograniczonych sukcesach, ekshibicjonistyczna potrzeba stałego budzenia uwagi i podziwu, nadmierna wrażliwość na krytykę własnej osoby i interesowność w relacjach z innym ludźmi."

inna ex klientka
Inne
@ex-klientka

Diagnozowanie, co dolega Budzyńskiej, to zajęcie dla jej lekarza. Jednak kiedy się ją czyta, to widać, że coś jej dolega tak bardzo, że jej cierpienie rozlewa się do Internetu i rani, złości lub w inny sposób krzywdzi innych ludzi - przede wszystkim byłych pracowników, którym serdecznie współczuję. Bardzo chciałabym, żeby Budzyńska wydobrzała. Poprzez książki i kursy dużo jej zawdzięczam, z PSC wiąże się wiele moich dobrych wspomnień. Tylko dopóki ona będzie mielić publicznie swoje cierpienie i angażować w nie dużą część internetu, a potem nakręcać się czytaniem reakcji na to, co napisała, to marne szanse, że poczuje się lepiej. Niestety ciągle jej się ulewa, także przy osobistej promocji nowego biznesu, więc rany jej i innych jątrzą się w nieskończoność. Proszę, niech ktoś jej zabierze dostęp do internetu, z Tribi włącznie, i da zamiast tego ogródek, farby, pieski, planszówki, wyjazdy na Islandię, spacery z kijkami brzegiem Wisły, kawy z przyjaciółkami i inne aktywności, które jej nie przeszkadzają w zdrowieniu, a w przerwach od nich gruby pamiętnik i dużo dobrej terapii, żeby mogła bezpiecznie układać się z tym, co ją tak dręczy.

Mm
Pracownik
 Pytanie

Zobaczyłam ostatnio że moi dawni znajomi z zespołu zaczeli znowu aktywnie odnosić się do naszej wspaniałej byłej firmy. Doszłam do wniosku, że chyba znowu coś się wydarzyło bo była cisza w tym temacie i każdy zajął się swoim życiem (niektórzy lepiej inni z trudem), ale olałam temat aż tu nagle jedna z osób dla których pracuję wypaliła "czytałam co o was napisała w newsletterze, dobrze, że po tym wszystkim trafiłaś do nas". Napisałam więc do paru osób i zostałam odesłana tutaj. Oczywiście znam ten wątek ale nie sądziłam że ożył. Naczelna nie odpowie na maila więc zostawię tutaj to retoryczne pytanie: PO JAKĄ CHOLERĘ ZNOWU WYCIĄGASZ TEMAT SWOICH BYŁYCH PRACOWNIKÓW? Mało mieliśmy nieprzyjemności i (usunięte przez administratora) wiadomości jak ogłosiłaś światu jak się rzekomo czułaś a my zaczęliśmy dostawać pytania czemu nikt ci nie pomógł i nic nie zauważył? Mało się naczytaliśmy że "pracownicy oczekiwali uśmiechu" "pracownicy zabronili mówić o depresji" "pracownicy chcieli tego i tamtego"? Co się dziwić że się ludzie wkurzyli skoro myśleli, że mamy już temat naczelnej za sobą, a ona znowu wyciąga w newsletterach kartę "byłych pracowników"? Promuj swój nowy biznes bez nas, tylko o to jedno proszę. Zasługujemy na odrobinę szacunku po latach pracy dla tej firmy czy nadal nie?

Ex
Były pracownik
 Pytanie
@Mm

W moim „byłym” zespole podobne odczucia. Dlaczego cała odpowiedzialność zrzucana jest na byłych pracownikow, którzy nie maja się jak bronić, bo przecież już ich nie ma? Dlaczego szanowna, ucząca ASERTYWNOŚCI, wydawałoby się dorosła (bo do dojrzałej dzieła ja lata świetlne) wyciera sobie gębę „byłymy pracownikami” podważając ich kompetencje i snując jakieś chore insynuacje?! Dlaczego nie potrafisz się przyznać, szanowna Pani Prezes, ze dałaś ciała, nie słuchałas swoich pracownikow, zawsze wiedziałaś najlepiej, często niwecząc tygodnie pracy ludzi, którzy wykonywali swoją prace rzetelnie, w pełni zaangażowani, po nocach i był praktycznie na każde twoje skinienie palcem? Czytamy dzisiaj biogramy „Matek założycielek” i trudno zdecydować czy bardziej chce mi się śmiać, czy płakać, bo niestety są ludzie którzy się na te piękne słowa (oderwane od rzeczywistości) nabiorą. Nie pozdrawiam.

Klientka
Inne
 Pytanie

To jest ciekawe jak wszyscy mielą od kliku miesięcy sprawy tej firmy, nie ukrywam, że mnie też jest szkoda tej wspaniałej marki. Sam fakt, że ludzie tak to przeżywają świadczy o tym jak niezwykłą marką była PSC. Za to należą się gratulacje staremu zespołowi i oczywiście naczelnej. Jako klientka nie należałam nigdy do klubu ale mam prawie wszystkie książki z wydawnictwa, zamawiałam kalendarze i teraz na wyprzedaży pozwoliłam sobie w końcu na zakup planera i kilku notesów i jestem pod wrażeniem ich jakości, są to prawdziwe papiernicze cacuszka. chyba z resztą będę je dawać w prezencie bo mi szkoda po nich pisać. Jest mi niezwykle szkoda tych wszystkich wspaniałych ludzi, który stworzyli coś fantastycznego. Nie mogę czytać jak obrażane są dziewczyny z (usunięte przez administratora) - komentowane są negatywnie ich wygląd, kompetencje tak nagle... ? Jesteśmy bardzo dziwni jako ludzie, jeśli ktoś jest na topie to chwalimy bez opamiętania, jeśli wyczujemy jakąś słabość od razu niszczymy, równamy z ziemią - nagle wszystko nam nie pasuje. Dziwne zjawisko. No nic życzę marce oraz jej byłym i obecnym pracownikom powodzenia. !

Zaciekawiona
Inne
@Klientka

Zamawiałaś wszystko aby w końcu pozwolić sobie na planer, po którym szkoda pisać:)))))) dziwni są faktycznie ludzie . Marka się skopromitowała na wielu polach i o to chodzi w opiniach o firmie . Co do personalnych wtyków to są nieleganckie ale postawa owwj marki też do elegancji nie należy...

2
Klientka_już ex
Inne
@Klientka

Mogę pisać tylko o moich odczuciach i o tym, co mi się nie spodobało jakiś czas temu. Obserwowałam Olę od mniej więcej 2017 roku z przerwami. Raz dłuższymi, a raz krótszymi. Miałam mieszane uczucia, ale jedno trzeba przyznać: na początku działania PSC Ola „kupiła” mnie swoją charyzma i energią. Potem stopniowo moje zauroczenie mijało. Tak, zauroczenie. Przyznaję się bez bicia. Potem bywało różnie. Jak wspomniałam: odobserwowałam i wracałam. Dwa lata temu zdecydowałam się nawet na klub ze względu na ekspertów i treści. Ale! Od jesieni 2021 r. zaczęło się dziać coś niedobrego. Jakieś dziwne zmiany personalne (np. prowadzenie konta oficjalnego na IG), coraz większa arogancja OB, lekceważenie obserwatorek, komentowanie pytań podczas Kawy z Budzyńska itp. Nie będę powtarzać tego, co już zostało napisane. W każdym razie po mału Ola traciła w moich oczach. A już naprawdę czuję się jako klientka nabita w butelkę poprzez zaskakującą mega wyprzedaż książek a szczególnie planerów, które nigdy miały nie być tańsze, co było wielokrotnie podkreślane przez Olę. Szokiem było dla mnie nagle zwolnienie 40 osób, a miało być przecież imperium! To tak z mojej perspektywy niezbyt stałej obserwatorki. Potem oświadczenie Klaudyny, Justyny i wpis Kasi worqshop na IG. Kropką nad i jest temat klubu i nowej platformy. Tym moje zaufanie do PSC zostało pogrzebane siedem metrów pod ziemią i przydeptane lakonicznym informacjami o zmianach, banach i usuwaniu niewygodnych komentarzy. Zaufanie buduje się latami, a traci w okamgnieniu.

Ela
Inne
 Pytanie
@Klientka_już ex

Ja się odniosę tylko do jednego... Właścicielka miała trzymać cały magazyn planerów, bo zawsze mówiła (w czasie dobrego prosperowania!), że taniej nie będzie? Miała zamknąć firmę, zostać z tysiącami produktów, ale trzymać się wersji, że taniej nie będzie? Człowiek nie ma na pensje kilkudziesięciu osób, ale ma ich trzymać... i z czego ma płacić? Macie nierealne oczekiwania...

Obserwatorka PSC
Inne
@Ela

To po co takie nierealne deklaracje z czapy, że nigdy nie będą taniej ... nigdy nie mów nigdy . Głupoty opowiadała wiec co w tym dziwnego, że odbiorcy wyciągają teraz te bzdury .

2
Klientka_już ex
Inne
@Ela

Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o wielokrotne zarzekanie się, że nigdy taniej nie będzie. A tu nagle boom! Nie tylko ja zwracam uwagę na takie drobiazgi. Markę firmy buduje się długo, a twarz traci się przez kilka takich lekko rzuconych stwierdzeń, które mają znaczenie. Szybki rozwój firmy, mega wysoka sprzedaż, budowanie imperium przesłoniło inne wartości, uderzyła woda sodowa do głowy i doprowadziło do tego, co mamy. Oprócz tego kilka niewłaściwych ruchów personalnych i nastąpiła równia pochyła. Plus mnóstwo niewyjaśnionych sytuacji, podejrzeń i dziwne milczenie OB. Trochę pokory i szacunku dla klientów, dzięki którym Ola zbudowała firmę. Pycha kroczy przed upadkiem.

Klientka_już ex
Inne
@Obserwatorka PSC

dokładnie o to chodzi.

Racja
Inne
@Ela

Super spostrzeżenie. Czyli zapowiadanie, że "nigdy, przenigdy nie będzie obniżki na planery" wylatuje w kosmos, bo firma ma problemy i to wymazuje kwestie odpowiedzialności w sumie chyba można powiedzieć - ofertę handlową składaną w przestrzeni publicznej, którą wprowadziła klientów w błąd. Rozumiem i wyciągam wnioski na przyszłość. Logiczne wnioski. Opierając się na historii biznesów OB - w jej następnym NIC nie będę kupować w normalnej cenie, po prostu spokojnie poczekam jak po deklaracjach budowy kolejnego "imperium" będzie bankrutować. Wtedy wyprzedaż za połowę ceny. Nie będę płacić za dostępy do "klubów" na kilka edycji do przodu, bo nagle okaże się, że zostają wygaszane (choć OB zachwalała, jak to taniej wygląda i potem nowe ścieżki i eksperci). Nie mogę się doczekać. Za jedno jestem jednak wdzięczna Budzyńskiej. Nauczyła mnie jednego - naprawdę NIKOMU nie można wierzyć.

Ela
Inne
@Racja

Tak, właśnie tak. Takie deklaracje są składane w momencie dobrej prosperity. Oczywiste jest, przynajmniej dla mnie, że w momencie kryzysu pewne obietnice nie są do dotrzymania i ratuje się firmę, robiąc rzeczy, których wcześniej w ogóle się do siebie nie dopuszczało. Jak dla mnie zawsze może coś nie wyjść. I teraz argumentacja "ale ona kiedyś obiecała inaczej" jest cokolwiek absurdalna... Obecnie w PSC kilka rzeczy zdecydowanie mi się nie podoba, obecnie nie ma żadnego produktu, który bym z chęcią kupiła, ale na pewno jeśli taki się pojawi, to to zrobię. Co do czekania na obniżkę u OB... możesz trochę poczekać. Taki kryzys, jak ten, nie pojawił się przecież nigdy wcześniej. A firma jednak jakieś 7-8 lat ma. ;)

Racja
Inne
@Ela

Co do tej kolejnej firmy, to autentycznie chce zobaczyc co bedzie robic Budzynska. Serio. To dla mnie zywe laboratorium uczenia sie na cudzych bledach. Po takim spaleniu nazwiska, bo mam wrazenie, ze o tej jej nadetej narracji o imperium i spolecznosci oraz na koncu plajcie i w sumie mocno slabym zarzadzaniem PRem (jakies histeryczne neslettery, bany, konflikty i wyciszania jak z Asia R.) beda uczyc na studiach z marketingu i budowania wizerunku. I oczywiscie jako przyklad czego nie robic. No to jestem po ludzku ciekawa co dalej. Kolejnej firmy nawet jesli cos zbuduje, wg mnie nie ma szans na taka skale jak do tej pory. Nie pod swoim nazwiskiem, za duzo tu niekonsekwencji, zaprzeczania wczesniejszej komunikacji i naprawde gleboka utrata zaufania u internautow, co chyba w sumie przykre, bo czytam o tym w wielu miejscach, u sporej czesci dotychczas wiernych klientek. Interesujacy case study.

Festiwal
Inne
 Pytanie
@Racja

"Po takim spaleniu nazwiska, bo mam wrazenie, ze o tej jej nadetej narracji o imperium i spolecznosci oraz na koncu plajcie i w sumie mocno slabym zarzadzaniem PRem (jakies histeryczne neslettery, bany, konflikty i wyciszania jak z Asia R.) beda uczyc na studiach z marketingu i budowania wizerunku. I oczywiscie jako przyklad czego nie robic." No i dobrze, przejdzie do historii. Możliwe, że dopisze jej ciąg dalszy, który przywróci jej dobre imię, i będzie funkcjonować jako przykład kogoś, kto porażkę przekuł w sukces. Nie popełnia błędów ten kto nic nie robi, a to jest biznes, a nie bajka na dobranoc. Ciekawe ile osób krytykujących OB i PSC ma za sobą jakiekolwiek praktyczne doświadczenia z prowadzeniem DG. Ktoś chętny, żeby podzielić się swoją historią?

Hej
Inne
@Festiwal

Ale to nie jest przecież kwestia prowadzenia DG. DG to odprowadzanie podatków, płacenie faktur, wypłacanie pensji pracownikom itd. W kwestii prowadzenie DG nikt się Oli przecież nie czepia. To jest kwestia tego co się mówi, co się pisze i jak się traktuje ludzi.

Klientka_już ex
Inne
@Festiwal

Po 1. od jakiegoś czasu OB nie prowadziła DG tylko Spółkę z o.o. A to jest ogromna różnica. Po 2. mogę podzielić się moim doświadczeniem z prowadzenia DG - robiłam to przez 15 lat do 2015 roku. Od 2016 r. prowadzę Spółkę z o.o. i tu mam porównanie czym jest i czym się różnią obie formy prowadzenia firmy. Różnica jest kolosalna. Po 3. Ale nie chodzi tutaj o prawnoformalne działania, ale o to jak się traktuje klienta, jak się odnosi do komentarzy nie tylko tych pochlebnych, ale także krytycznych, co się mówi, co się pokazuje w SM, jak się traktuje pracowników (wnioskuję to tylko po tym, co OB mówi(ła) w SM, a co innego jest w rzeczywistości - wypowiedzi byłych pracowników) i o to, że to się kupy nie trzyma. Brak spójności. Mnie raziło i razi coraz bardziej brak szacunku do klienta i drugiego człowieka w ogóle. Niech robi co chce w swoim biznesie, niech żyje jak chce, ale według mnie szacunek w działaniu (a w SM tym bardziej) jest podstawą. Szacunek należy się każdemu człowieku, nawet jak ma odmienne zdanie, jak krytykuje działania i zadaje głupie pytania (nie ma (usunięte przez administratora) pytań tylko głupie odpowiedzi) itp. Poza tym aby edukować innych, czym zajmuje się OB, trzeba mieć wiedzę, a tu widzę podstawowe braki w wielu aspektach. I uprzedzając zarzuty, że zazdroszczę OB sławy, sukcesu itp. - nie, nie zazdroszczę. Robię to co kocham, spełniam się i tyle, ile mam wystarcza mi na godne życie bez obnażania się i pokazywania w SM wszystkiego łącznie z kąpielą w łazience, zdechłym warzywniakiem na balkonie, budowaniem farmy i epatowaniem chorobami. Też miałam/mam różne choroby, ale nie przyszło mi do głowy, aby tym zarzucać moich klientów. Zresztą to tematy rzeka i można by tu dyskutować godzinami. ___ A tak gwoli uzupełnienia/dopowiedzenia: Jako klientka zapoznałam się z publikacjami OB i jej radami szczególnie w prowadzeniu firmy. I żadne jej rady mi nie pomogły, a wręcz przeciwnie.

Racja
Inne
@Klientka_już ex

Nie mogłabym już nic do tego dodać. Dobre podsumowanie.

nie-Klaudyna
Inne
 Pytanie
@Klientka_już ex

A jaka deklaracja Klaudyny?

Klinetka
Inne
@Klientka_już ex

Przepraszam ale śmieszą mnie żale klientów, że ktoś sprzedał taniej a zarzekał się, że taniej nie będzie. Ludzie to jest firma, nawet najfajniejsza czy najbardziej etycznie działająca firma działa dla zysku, żeby zarobić kasę, spłacić zobowiązania, zapłacić ludziom pensje, ZUSOwi kasę, Urzędowi Skarbowemu odprowadzić podatek, zapłacić wierzycielom.. - musi kierować się względami finansowymi a członkowie zarządu nie mogą dopuszczać do niewypłacalności firmy.. Jeśli kiedyś cżłowieniu kupowałeś drogo a teraz było taniej - to trudno. Ja też kupiłam sobie kieckę, którą tydzień później przecenili na 50%, kupiłam prawie wszystkie książki WPSC za pełne kwoty a teraz kosztują połowę tego.. tylko, że dla mnie fakt, że ktoś spłaca swoje zobowiązania nawet za cenę "bo się zarzekała, że taniej nie będzie" jest dużo bardziej etyczne. Jeśli tak Cię zabolały ceny planerów na wyprzedaży - trzeba było kupić kilka po niższej cenie byłoby na długie lata planowania.

Klientka_już ex
Inne
@Klinetka

Kompletnie nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi.

Kasia
Inne
@Klientka_już ex

Już gdzieś tutaj widziałam kogoś z innym nickiem, kto w co drugim poście pisał "kompletnie nie zrozumiałaś"... ????

M
Inne
@Kasia

Tak, to @Karo, @Aldona czy jeszcze parę innych osób tak komentuje, że nikt nie rozumie ich zarzutów i niechęci (że tak ładnie ujmę) do PSC. Ale muszę przyznać że kilka dni przerwy od GoWork i tego wątku - nic się nie zmieniło, dalej mieli się to samo.

1
Kasia
Inne
@M

To prawda... ja też miałam długą przerwę od tego wątku. Patrzę..., a "Ty dalej nic nie rozumiesz". ;D Ewidentnie wątek ten sam, tylko osoba nicki zmienia. Są ludzie, którzy zawodowo zajmują się leczeniem takiego rozdwojenia jaźni, może czas, żeby ktoś skorzystał. Tak w sumie jak sobie o tym pomyślę, to jeśli rzeczywiście tak jest, to aż komuś współczuję takiego zacietrzewienia. Mnie, zwłaszcza po kilku miesiącach już tej dramy, jako randomowej klientce, większość tych spraw wisi i powiewa. Szkoda upadku, bo pewnie tak to się skończy, ciekawej firmy. I tyle. A ludzie tutaj są po prostu na wojnie. ;)

1
Klient
Inne
@Kasia

Dziękujemy ci za twoją opinię, z tego co piszesz nie będziesz już tego robić. P.s wmawianie komuś choroby psychicznej to forma przemocy i podlega pod kodeks karny.

1
M
Inne
@Klient

O, i znowu komentarze dziekujace za opinie. To już robi się nudne:)

Festiwal
Pracownik
@Klientka_już ex

Spółka z. o. to też DG. Nigdzie zdaje się nie napisałam JDG. Ad 2. To podziel się, 7 lat to już szmat czasu. Szczególnie interesuje mnie, które rady OB Ci zaszkodziły. Sama startuję z DG, taka wiedza na wagę złota. Ad 3. Klient zagłosuje portfelem (tak jak Ty, jako ex-klientka), pastwienie się nad OB i mielenie tematu tutaj zakrawa już o obsesję.

2
Obserwatorka
Inne
@Festiwal

Pani festiwal ... prowokujesz do dyskusji a potem piszesz o zakrawie o obsesję . Warto przyjrzeć się sobie . Widocznie ktoś niby broni a tak naprawdę działa jak (usunięte przez administratora) jątrząc ....

Klientka
Inne
@Obserwatorka

Aldona przestań już, dziękujemy za komentarz

1
Paula
Inne
@Klientka

Ja to mam jeszcze spostrzeżenie. Wcześniej choćby Kasia z PSC była - wg mnie - pomówiona przez Panią od wege, bo ta praktycznie to ją wskazała jaką jedną z ważniejszych przyczyn porażki promocji książki, i czytaczki goworku tę Kasię tutaj (i nie tylko tutaj) prawie zjadły. Jeszcze te prześmiewcze uwagi, kiedy ta wspominała o tym, że to jest karalne (a jest!). Wystarczył jeden, czy dwa inne wpisy, które się tutaj pojawiły (i w ogóle w social mediach) i spojrzenie na Kasię nagle zmieniło się o 180 stopni. Teraz jest biedna także i ona. Już choćby to powinno pokazać, że opinie tutaj w większości są niewiele niestety warte. Wypowiadają się osoby, które nie mają pojęcia o sprawie, a swoje werdykty rzucają w zależności od tego, jaki kto post wrzuci danego dnia. Byleby pasował pod retorykę danej osoby. Mnie przeraża to, że ludzie nie zdają sobie sprawy, że jak się rzuci takie oskarżenie, jak np. to, że ktoś jest mobberem, albo jest niekompetentny, to ono nie idzie w niepamięć i naprawdę jest to czymś, co się za człowiekiem ciągnie. A Panie tutaj bezmyślnie szafują takimi oskarżeniami w co drugim poście. Bez zastanowienia! I bez jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje słowa.

Kompetencje
Inne
@Paula

Co do mobbingu, to uważam, że Kasia powinna absolutnie dążyć do wyjaśnienia sprawy. Koniecznie musi walczyć o dobre imię, bo niestety, ale z przekazu i pracowników, którzy tu wcześniej pisali a także w kwestii książki, to może być tak odebrane. Co do kompetencji. Wciąż mam wątpliwości, bo jednak "po owocach ich poznacie" i ani Worqshop to nie był kosmiczny sukces, ani jak się okazało marketing PSC nie przyniósł efektów jeśli spadek sprzedaży był na takim poziomie jak tu napisał były pracownik. Co do trendów - o wiele bardziej cenię sobie inne źródła, a sama Kasia przyznaje, że jest samoukiem i wykształcenia w tym kierunku nie ma.To tak dla wyjaśnienia. Dla mnie jedyna pewna rzecz o niej, to, że super książkę wydała, robi ładny wizualnie kontent i tyle.

Paula
Inne
@Kompetencje

Nie będę wnikać w kwestie kompetencji, nie mnie to oceniać. Pracodawca, zatrudniając kogoś, podejmuje się oceny umiejętności danego kandydata. Na pewno też nie będę oceniać kogoś w tym temacie, zwłaszcza, jeśli kilka razy widziałam go tylko na stories PSC i głównie pokazywał długopisy. ;) Nie analizowałam głębiej niczyjej kariery z PSC. W przypadku Kasi (i innych pracowników) zarzut o brak kompetencji pojawił się właśnie w kontekście tej nieudanej promocji. I nawet tutaj wylał się hejt na te osoby. Ale kiedy wyszło, że być może ten osoby w ogóle nie miały nic wspólnego z ową promocją książki, nagle stały się pokrzywdzone przez PSC. Mnie taka zmiana frontu przez osoby się tutaj wypowiadające bardzo razi. Choć też są wyważone posty, mówiące o tym, że w takich sytuacjach z ocenami trzeba być ostrożnym. Bo chcąc komuś pomóc, można mu jeszcze bardziej zaszkodzić.

Kompetencje
Inne
@Paula

No ja o Kasi mam swoje zdanie zupełnie jeszcze sprzed akcji z plajtowaniem PSC., tzn. straciłam do niej zaufanie i szacunek po Strajku Kobiet, kiedy opublikowała na IG zdjęcia jak sobie gotuje i napisała w takim stylu trochę jakby "nic mnie to nie obchodzi, co się dzieje", a jak zebrała za to krytykę, to zrobiła z siebie ofiarę rzekomego hejtu i usunęła post. Jakby była konsekwentna i go zostawiła - szacun, uznałabym, że ma swoje zdanie, ma prawo do niego i jest ok. Ale potem spanikowała, że jej followersi odejdą i tak pod publikę usuwanie i broniąca ją u siebie OB.. Strasznie to było słabe dla mnie. No i awantura o to ćwiczenie, którego nauczyła się na jakimś kursie, a potem pojawiło w książce.Też awantura zupełnie bez klasy. Po tych dwóch historiach nie mam do niej sympatii, ale, jak pisałam książkę wydała super.

Strajk
Inne
@Kompetencje

ja pamietam ze ona w strajku zajęła stanowisko i zrobiła to po swojemu jakiś rysunek w planerze budzy i to się jej poniosło dużo osób udostępniło bo było tam jak pomagać nie kojarzę historii z gotowaniem, a o metodę z książki przemilczała temat i się nie wypowiadała o co tez jej już ktoś tu wcześniej zmył łeb, ona w przeciwieństwie do wiadomo kogo podaje skąd ma wiedzę podcasty, kursy, książki dzieli się tym otwarcie

OŚWIADCZENIE
Inne
@Kompetencje

ale powiedzcie jakie oświadczenie wydała Klaudyna, bo zainteresował mnie ten temat, a nigdzie nie widzę informacji.

Kompetencje
Inne
@Strajk

No wlasnie ten obrazek, o ktorym piszesz byl po tym jak usunela wspomniany przeze mnie post i po kilku dniach ratowala sytuacje. A z metoda bodaj 15 minut no to byla niezla awantura w internetach, nawet Budzynska prawnikow zaprzegla do wojenki z ta blogerka, ktora powiedziala, ze Kasia to od niej wziela. Zenujace to bylo bardzo.

Kompetencje
Inne
@OŚWIADCZENIE

To nie do mnie pytanie.

Monia
Inne
@Paula

"Ja to mam jeszcze spostrzeżenie. Wcześniej choćby Kasia z PSC była - wg mnie - pomówiona przez Panią od wege" No nie wiem, czy była pomówiona, skoro na początku promocji Aśka skontaktowała się z Kasią mówiąc, że coś chyba nie gra z tą promocją, i tu cytuję Aśkę: "(Kasia) mnie ofuknęła, że kwestionuję pracę jej i jej zespołu".

tfuu
Inne
@Strajk

To akurat było ohydne, podczepianie się pod strajk dla zasięgów

Monia
Inne
@Paula

Te osoby z pewnością kompetencje do promocji nowości wydawniczych miały, bo już wcześniej prowadziły świetne promocje. W przypadku książki Aśki jakoś nagle przestały je mieć. "Pracodawca, zatrudniając kogoś, podejmuje się oceny umiejętności danego kandydata." Dokładnie pamiętam, jak Ola zatrudniała Kasię opowiadała, że bardzo chciała ją mieć w zespole, choć nie wiedziała jeszcze, co mogłaby robić, ale coś znajdzie. Tym sposobem uczyniła ją szefową trendów i marketingu, kierującą zespołem osób niejednokrotnie z dużym doświadczeniem marketingowym. Jak dla mnie, osoby, która kilkanaście lat spędziła w działach marketingu różnych korporacji było fascynujące obserwować, jak PSC wymyka się wszelkim schematom. W zwykłym korpo byłoby nie do pomyślenia, żeby osoba z doświadczeniem prowadzenia bloga została szefem marketingu i zarządzała osobami dużo bardziej doświadczonymi. A w PSC było to możliwe. Można powiedzieć, że Polish dream. Ktoś dostrzegł Twój potencjał i przeskakujesz kilka oczek wyżej.

Klientka
Inne
 Pytanie
@Monia

Trudno się z Tobą nie zgodzić. Ja mam wrażenie że to autorka tej wege Biblii rozdmuchała sprawę na prawo i lewo i "nasłała" swoich obserwatorów na Kasie czy inne zatrudnione osoby. Dziwi mnie taka postawa zamiast kierować sprawę do prawników to wylewa żale. Jasne, roszczenia ma uzasadnione bo promocja jej ksiazki zbiegła się z ogromnym kryzysem w firmie w związku z czym okazała się totalna klapą. Ale żeby o to wylewać żale wszędzie niczym dziecko? Chyba chciała uzyskać rozgłos i wybić się na upadku PSC. No ale niestety jej książka w żaden sposób nie porywa i dlatego się frustruje że na tym nie zarabia... Kasia powinna walczyć by odzyskać swoje dobre imię. Tak jak reszta pracowników PSC.

PAMIĘTAJCIE, ŻEBY PIĆ 2L WODY
Inne
@Klientka

Ciekawa jestem czy mówiłabyś tak samo, gdybyś to Ty spędziła mięsiące na pisaniu książki, a potem została tak potraktowana, że na książce w którą włożyłaś mnóstwo czasu, sił i energii, w dodatku samotnie wychowując dziecko, nie zarobiłabyś praktycznie nic, a można powiedzieć, że była wręcz stratna emocjonalnie i finansowo. Nie jestem pewna, czy jedyne co byś zrobiła, to po prostu oddała sprawę do sądu i nawet nie próbowała w żaden sposób nagłośnić sytuacji, w poczuciu ogromnej niesprawiedliwości, jaka by Cię spotkała. Podejrzewam, że zależałoby Ci na pewnym rozgłosie sprawy, chociażby po to, żeby prawda ujrzała światło dzienne; żeby ostrzec innych oraz po prostu podzielić się przykrą sytuacją, przetrawić ją wspólnie z osobami, które należą do tworzonej przez Ciebie społeczności, i które Cię wspierają, a patrząc z boku mogą również w miarę obiektywnie ocenić sytuację. I od razu zaznaczę, że nie jestem żadną fanką Asi. Kojarzyłam ją jedynie z tej niewyobrażalnie nieatrakcyjnej okładki, po której apetyt na jakiekolwiek jedzenie całkowicie odchodzi. Po prostu zapoznałam się z historią przedstawioną na jej wyróżnionych stories na IG i totalnie zawiodłam się na PSC, której klientką jestem od lat. Straciłam zaufanie do Oli, do jej firmy, do jej morale - zawsze podkreślała, jak to ma zasady, jak dobrze traktuje ludzi, jak jest w porządku wobec pracowników, jaka jest transparentna i uczciwa. Wszystko runęło. I zamiast po prostu wziąć to na klatę i zwyczajnie, szczerze przeprosić (ale nie jakimś suchym oświadczeniem, tylko tak, żeby było czuć na wylot, że jest to naprawdę szczere; "Tak, mam ogromne kłopoty w firmie i przez nie zawaliliśmy promocję książki Asi, położyliśmy ją po całości, za co po prostu bardzo przepraszamy") - to ego jak zawsze bierze górę i nie pozwala jej na uczciwe przeprosiny, a jedynie na suchy komunikat w komentarzu na IG "Asia, nasza firma prowadzi z Tobą rozmowy". Myśli, że nie przyznając się zachowa twarz, a w rzeczywistości do reszty niszczy sobie opinię. Tyle mówi o przyznawaniu się do błędów, ale jak przychodzi co do czego, to ciężko zastosować to w praktyce poza ramami własnej firmy. Nawet już nie żałuję, że nie będzie planerów, które bardzo swoją drogą lubiłam i miałam ich wiele. Nie chcę wspierać ani promować takiej firmy i takiej osoby, która jest wciąż zbyt dumna, by uczciwie wziąć odpowiedzialność za swoje własne działania i położone projekty. Każdemu się zdarza, tylko pytanie, jak się to później załatwi - każdy daje opinię o samym sobie.

Monia
Inne
@PAMIĘTAJCIE, ŻEBY PIĆ 2L WODY

Niestety, mam bardzo podobne odczucia. Straciłam zaufanie do Oli. Na wiele rzeczy byłam w stanie przymknąć oko, ale tutaj miarka się przebrała. Nic już nie kupię, choć jeszcze niedawno myślałam o przejściu na nową platformę. I choć ani z weganizmem, ani autorką książki nie jest mi po drodze, to po prostu tak się ludzi nie traktuje, zwłaszcza rozgłaszając wszem i wobec, jakie świetne warunki mają autorzy w PSC. W ogóle wyłania się jakiś rozdźwięk między tym co Ola mówiła, a tym co tam się działo naprawdę.

Klientka
Inne
 Pytanie
@Monia

Pamiętajcie że my znamy sprawę wyłącznie z opowiadań Asi. Nikt nie widział jak dokładnie wyglądała ich komunikacja, a jednostronny obraz nie jest pełnym obrazem sprawy, może coś się za tym więcej ukrywa? Jasne, PSC zawaliło po całości i nic nie wyjaśnia publicznie. Może jest ku temu powód? Z tego co obserwowałam PSC nigdy nikogo nie przepraszalo publicznie i starało się nie robić publicznego prania brudów. Była kiedyś podobna sytuacja z jakąś panią co oskarżyła PSC o plagiat no i po kilku msc się dogadali poza światem SM. Ja też zrezygnowałam z klubu i dalszej platformy.

1
Klientka
Inne
@PAMIĘTAJCIE, ŻEBY PIĆ 2L WODY

A co do tego jak ja bym to odebrała: każda osoba pisząca eBooki, książki, wiersze, no cokolwiek, musi się liczyć z tym że jej produkt może się po prostu nie sprzedać. Bycie w artystycznych zawodach nie gwarantuje zarobku zależnego od nakładu pracy. To że ona się zgłosiła do PSC znaczy że liczyła na szybki i duży zysk bo poprzednie promocje książek przyniosły kasę poprzednim autorom i kilku nawet wypromowały.

Obserwatorka
Inne
@Klientka

Jak nie ma promocji to nic się nie sprzeda a tu jej NIE BYLO I TO JEST FAKT . Gdyby byla promocja a sprzedaż marna to można analizować przyczyny . Autorka chciała sprzedać swoją książkę i.jej zale są uzasadnione .

Paula
Inne
 Pytanie
@Monia

A to tak napisała Pani od wege? Szczerze mówiąc jej wersja, nie jest dla mnie do końca wiarygodna. Mnóstwo w tym było emocji, jak dla mnie, nieprzemyślanych i niepotrzebnych zdań. Ale to moja prywatna opinia. Choć z tym, że promocja słaba, to się zgadzam.

Ula
Inne
@PAMIĘTAJCIE, ŻEBY PIĆ 2L WODY

Twoja społeczność raczej zawsze spojrzy przychylnie na Twoją sytuację, a nie obiektywnie. Zwłaszcza, że akurat to stories było przestawione bardzo emocjonalnie. Dla mnie stronniczo. Joanna przedstawiła porównanie selfpublishingu i działania PSC. Niby porównując oba sposoby wydawania. W selfpublishingu ZAWSZE masz większy wpływ na wszystko: czas prac nad publikacją, sposób działań, promocję - bo przecież samodzielnie tę książkę właściwie wydajesz. Autorka książki przedstawiła to tak, jakby brak wpływu na działania było wyjątkowym minusem właśnie wydawnictwa PSC. A tak jest nie jest tylko w PSC, ale w każdym dużym wydawnictwie. Wystarczyło kilka umiejętnych słów, a hejt na PSC jeszcze tylko się wzmógł. To mi się nie spodobało.

Kompetencje
Inne
 Pytanie
@Klientka

A ja właśnie jestem pod pozytywnym wrażeniem książki. i naprawdę ma super przepisy. I też uważam, że powinna opowiadać publicznie jak to wyglądało, bo uświadamia innych jak ta współpraca wyglądała od kuchni. Co to w ogóle za poziom oskarżeń, że powinna siedzieć cicho? Bo co?

Obserwatorka
Inne
@Ula

Pracownicy, klienci wyrażają tu swoje opinie często emocjonalne. Emocjonalny styl tez miała wkascielka PSC , rzucała.. k ch i innymi na lewo i prawo często w tonie obsmiewajacym . To nie jest hejt, to są wrażenia, opinie i oceny . Mam wrażenie najbardziej rozjuszaja dyskusje tutaj pozorne obrończynie psc .

Obserwatorka
Inne
@Kompetencje

Dokladnie, bardzo ciekawa książka, która znalazłaby grono odbiorców, gdyby była promowana .

Monia
Inne
@Paula

Mimo wszystko pani od wege współpracując z PSC (chyba z pół roku trwało przygotowywanie tego projektu) wiedziała kto tam u nich czym się zajmuje i do kogo się zwrócić z wątpliwościami co do promocji - tu akurat jej wierzę.

Obserwatorka
Inne
@Monia

Zwróciła się osób odpowiedzialnych w psc to ją najwyraźniej zignorowano .

Kompetencje
Inne
@Obserwatorka

Aśka pisała, że nawet była na firmowej Asanie PSC, więc bardzo! dobrze wiedziała kto i co robi, jest za co odpowiedzialny. Tak samo jak wie, że wskazywanie palcem rzeczy, które nie mają poważnych podstaw prawnych może się skończyć jej przegraną w sądzie. To już zupełnie inny kaliber zarzutów i konsekwencji. A pisanie, że po co się skarży i próbuje rozdmuchać jest śmieszne.

Obserwatorka
Inne
@Kompetencje

Dokladnie. Wiadomo było kto odpowiadał za promocję. Teraz wszyscy umywają ręce łącznie z naczelna. Najpierw się rozmawia i stara się wyczerpać wszelkie możliwe kwestie w zakresie ugody i poruzumienia z wydawca co tez Asia robia.Gorliwe obonczynie psc radziły ... od razu do sądu . Żenua

Ula
Inne
@Obserwatorka

Jak emocjonalnie, to niestety zazwyczaj stronniczo. Co do tego, że "obrończynie tutaj rozkręcają dyskusje" mam akurat inne zdanie. Paniom przeciwniczkom PSC wydaje się, jak czytam tutaj wypowiedzi, że jedynym, obowiązującym spojrzeniem na te całą sprawę, jest ich spojrzenie. A tak nie jest. Każdy ma prawo do swojego zdania i do jego wyrażenia.

Też ex
Inne
@Klientka_już ex

Właśnie, dobrze się sprzedawała kąpiel w łazience i epatowaniem chorobami. Ale czy to coś ma wspólnego z merytorycznością. I don't think so! Po polsku - na pewno NIE! Sama prowadzę firmę i wiem, że łatwo się czaruje, gorzej zatrudnia pracowników i nie zwalnia! #NiePSC

Gemma
Inne
 Pytanie
@Klientka_już ex

A co to były o oswiadvzenia, czego dotyczyly?

IG
Inne

Opuściłam grupę fb dla subskrybentek PSC. To co robi właścicielka, jakie newslettery wypisuje i co opowiada na IG „świat za dużo ma rzeczy - nie będziemy produkować” zamiast „położyłam tę firmę”. I teraz jeszcze, że będzie EDUKOWAĆ O BIZNESIE w kontekście nowych „doświadczeń”- zwolnienie ludzi z dnia na dzień i wakacje z Lordem dzień po… czuje się okradziona. Współczuje wszystkim osobom zwolnionym, które były duszą PSC, a ja zadowoloną klientką. Z tej firmy już nic nie będzie

Anka
Inne
@IG

No nie będzie. Ja to wiem, Ty to wiesz, ale ona jeszcze nie. Gdyby PSC nadal prosperowała na produktach fizycznych i zarabiała miliony, to świat nie miałby za dużo rzeczy, oj nie. Miałby ich za mało i OB promowałaby je jak szalona.

agree
Inne
@Anka

w punkt!

Gemma
Inne
@IG

Mam dokłanie takie samo zdamie. Dla mnie Ola, trąci fałszem. Nie mogę już tego co mowi sluchać. Ona po prostu kłamała w żywe oczy.

Pytanie
Inne
 Pytanie

Czy ta firma jeszcze istnieje ?

Zośka
Inne
@Pytanie

No właśnie sama się nad tym zastanawiam. O TRIBI cisza...

A.
Inne
 Pytanie
@Zośka

Klub PSC znika a.co z wydawnictwem?

Ciekawe
Były pracownik
@A.

Autorzy porezygniwali ale podobno mialo być coś jeszcze wydawane. Na pewno sama Ola też będzie pisać swoje książki

Nick
Były pracownik
 Pytanie

Czy to w ogóle jest w porządku, że pracownicy i byli pracownicy nie mogą wypowiadać się o realiach pracy w tej firmie, bo uprzejmie przypomina im się o stosownych zapisach w umowie, a jednocześnie pani CEO może tworzyć newslettery i instastories, w których opowiada o naszej pracy? Jeszcze żeby to chociaż prawda była, ale nie, kobieta zamiast przyznać, że mieli racje ci, którzy twierdzili, że nie umie prowadzić firmy i nie zna się na zarządzaniu, tworzy jakieś historie o tym, jak to MUSIAŁA wskakiwać na scenę?? Czyż to nie ona sama wymyśliła, że urządzi live z własnym dzieckiem, którego wizerunek tak bardzo chroniła?? Czyż to nie ona mówiła, że zwalnia ludzi, obniża wynagrodzenia, ale w zamian za to zaangażuje się w działania promocyjne, a potem wyjechała w świat i poinformowała, że jednak wcale się nie zaangażuje?? Czyż to nie ona chciała zatrudniać WINCYJ, BO IMPERIUM i niech k***a cały świat widzi, że ja, blogereczka, stworzyłam imperium?! Czyż nie ona uważała za zabawne, że nagle zrujnuje pracę innych ludzi, bo ma nową wizję?? Czyż nie ona zarządzała sto razy do roku zmianę strategii biznesowej?? Tyle miesięcy minęło, a tu wciąż zero wniosków na temat własnych kompetencji. Firma sama się rozrosła i nowi pracownicy pojawiali się w ramach rozmnażania czy jednak pojawiło się parcie na zatrudnianie specjalistów z korporacyjnym zapleczem?? Żal bardzo żal pani CEO i ludzi którzy jeszcze próbują ratować ten tonący statek. Żal też tych, którzy oddawali firmie pełne zaangażowanie, a teraz czytają w newsletterach, że byli tylko "skomplikowaną strukturą". Oraz żal tych, którzy tworzyli miejsca stacjonarne w WWA i KRK często pracując ponad swoje siły, a na do widzenia usłyszeli, że to pani CEO myła podłogi, pani CEO wybierała poduszki, pani CEO wszystko robiła. Oczywiście poza powaleniem na ziemię dobrze prosperującej firmy - to się wydarzyło ofkors samo. Ha tfu. "Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy. A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony". Pani może nie wierzy w Boga, ale internet też może ją rozliczyć.

Gość
Inne
 Pytanie
@Nick

Co to za fantastyczne zapisy w umowie???

Hm
Były pracownik
 Pytanie
@Gość

Standardowe w takich przypadkach zapisy o poufności ?

ABC
Inne

Irytują mnie te newslettery Oli, w których pisze o swojej depresji. Dla mnie to jest wchodzenie ludziom na psyche, co ma spowodować większa sprzedaż. Sprzedawanie na depresje, dobre sobie.

2
Klient
Pracownik
@ABC

Mam podobne odczucia. Takie mało wiarygodny ten biznes od dłuższego czasu , depresja też....

1
Ala
Inne
@ABC

Jak mnie irytują jakieś newslettery to wypisuje się z listy a nie jojcze.

1
Lucyna
Inne
@Ala

Jojczy to OB z PSC

Alicja
Pracownik
@ABC

Zgadzam sie

Sara
Inne
@ABC

Zgadzam sie

Pytanie
Kandydat
 Pytanie

Czy ktoś wie ile obecnie osób pracuje w PSC ? Czy mają jakieś biuro stacjonarne Czy tylko praca zdalna ?

erg
Inne
@Pytanie

Ola wspominała ostatnio o 8 osobach online. Plus przestrzeń krakowska

Przestrzeń pada
Inne
@erg

Niestety, w Krk przestrzeń podobno zostanie zamknięta do 26 listopada.. :-(

Ela
Inne
@Przestrzeń pada

Szkoda , bo bardzo fajne miejsce. Utrzymać je tylko z kawy i ciast to raczej ciężko .....

Alicja
Inne
@Ela

Prędzej czy później każdy kto próbował ograniczać prawa innych tak skończy. Ola miała zakaz wstępu dla tych, którzy mieli odmienne zdanie. Więc teraz Ola musi się zwijać. life is brutal

1
Monia
Inne
@Przestrzeń pada

Przestrzeni szkoda strasznie, to było bardzo klimatyczne miejsce... Z drugiej strony tak sobie myślę, że gdyby ta firma była rozwijana z umiarem, np. gdyby najpierw powstał sklepik, gdzie można dotknąć planerów, wypróbować pisadła, kupić książki itp., to pewnie by przetrwał (a gdyby prosperował - można stworzyć następny itd). Jednak w PSC wszystko było tak strasznie rozbuchane i na bogato - od razu wielka przestrzeń ze sklepem, kawiarnią, workspacem, najpierw Kraków, potem Warszawa. itd. Mówi się, że firma odzwierciedla osobowość właściciela i tu chyba tak było. Jestem też ciekawa, czy gdyby zrobić poważną analizę biznesową, to czy to mogło w ogóle się udać, nawet w czasach dobrobytu, bez wojny i recesji w tle.

Osoba
Inne
@Monia

Mysle,ze nie został wykorzystany potencjał przestrzeni . Można było organizować extra wydarzenia cykliczne , platne korzystanie z miejsc przeznaczonych dla osób pracujących zdalnie . Z samej kawy i ciastek utrzymanie było niemożliwe , sklep również można by było inaczej zatowaroac . Szkoda , ze taki potencjał nie został wykorzystany , myśle ze osoba zarządzająca przestrzenią nie sprostała zadaniu . Do tego problemy finansowe pogrążyły temat . Szkoda

Zgoda
Inne
@Monia

Bardzo trafna uwaga

QQ
Inne
 Pytanie
@Alicja

Naprawdę było aż tak ostro? Ja nie zdążyłam zajechać do ppc w Warszawie, więc nie sprawdziłam, jak tam traktują ludzi innych niż psychofanki ;)

Obserwatorka PSC
Inne
@Monia

Stworzono fajne miejsce ale zaraz potem nie bardzo wiedziano co z nim zrobić.... sernik pistacjowy nie utrzyma takiego lokalu. Zupełnie nieprzemyślane inwestycje , brak planu i działania . I pomyśleć że ta firma miała uczyć planowania i zarządzania..

Monia
Inne
@Obserwatorka PSC

To ja przyznam w sekrecie, że sernik pistacjowy kompletne mi nie podpadł ;-p Straszliwie słodki i zalatujący mlekiem w proszku, raczej na jakimś aromacie, a nie na pistacjach. Ale inne ciasta były bardzo dobre, kawa też i w ogóle klimat tego miejsca... Eh...Smuteczek.

Mobbing
Inne

Mam wrażenie, że tutaj dyskusja zaczęła się od oskarżeń o (usunięte przez administratora). W komentarzach można znaleźć wiele odniesień ex pracowników w tym temacie. Dzisiaj firma wydała oficjalne oświadczenie, migające gdzieś w postach na firmowych Instagramie PSC. Wychodzi na to, że to, co zrobili, to zrobili szkolenie o (usunięte przez administratora)i wdrożyli procedury antymobbingowe. Super, tylko szkoda, że zrobili to dopiero teraz, gdy osoby, które zgłaszały(usunięte przez administratora)już nie pracują - zresztą tak jak i te, które o (usunięte przez administratora) były oskarżane...

1
Zdziwiona
Inne
@Mobbing

Trafne spostrzeżenia ! Jak widać PSC nie dość dobrze znało kodeks pracy gdzie są zapisy odnoście obowiązku wprowadzenia procedur w zakresie przeciwdziałania mobbingowi i dyskryminacji . Firma , która zatrudniała 60 osób i podobno specjalistów HR za bardzo wysokie wynagrodzenia dopiero zabiera się ten obszar ... i to nie są jakieś specjalne nowości. Trochę musztarda po obiedzie .

1
Jolka
Inne
 Pytanie
@Mobbing

Nie dogodzisz, no nie dogodzisz. I tak źle i tak niedobrze. Serio chce się Wam jeszcze komentować każde kichnięcie w PSC? Ja bym się cieszyła, że takie procedury wdrożono. Lepiej późno niż wcale. W swoim życiu pracowałam w co najmniej 3 dużych firmach, dużo większych niż PSC, i nigdy nie było takich procedur. Jak i wielu innych kwestii też nie było. A Wy komentujecie to tak, jakby to był standard wszędzie, tylko nie w PSC. Zabawne to.

3
Zdziwiona
Inne
 Pytanie
@Jolka

A Tobie się jeszcze nie znudziło komentowanie ? Co do kwestii antymobingowych to pewnie nie miałaś nawet świadomości że ta tematyka opisana jest często w regulaminach pracodawców , które to jednak w większości firm istnieją. I co zabawne to ?

3
Kompetencje
Inne
 Pytanie
@Zdziwiona

No ja zwróciłam uwagę na pewną przestrzeń niedoprecyzowania. Rozumiem, że przeprowadzili szkolenie i rozmowy z pracownikami/obecnymi? byłymi? którymi dokładnie? ale jakoś klarownie dla mnie osobiście NIE wynika, że określenie, że (usunięte przez administratora)nie stwierdzono" odnosi się bezpośrednio do wydarzeń sprzed miesięcy, Może teraz nie stwierdzono - po odejściu i zwolnieniach? W świecie, w którym pomiędzy precyzją sformułowań, a ogólnikami można umieścić prawie wszystko i na podstawie dotychczasowych ruchów PSC naprawdę trudno mówić o zaufaniu do marki i tego, co publicznie deklaruje. Myślę, że pomogłoby bardziej precyzyjne oświadczenie, bo w tej formie, w jakiej jest może nadal generować domysły. To tylko takie zastanowienie się nad sytuacją i sugestia.

Klientka
Inne
 Pytanie
@Kompetencje

Trudno wam zrozumieć, że sprawy firmy to sprawy firmy? Wydali oświadczenie, że mobbingu nie było. Wg Was powinni zrobić 40klatkowe stories jak doszło do tego że wydali to oświadczenie i jak z kim gadali? A po co wam te informacje? Do kolejnych teorii i hejtu?

1
Kompetencje
Inne
@Klientka

Oj, jaki nerw. Na szczescie tu mozesz sie co najwyzej podenerwowac, a pisac bede. Jeszcze to jest wolny kraj.

3
lol
Inne
@Klientka

No ale w tym cały ambaras, że mobbing był. Pisano o tym na Gowork.

Eva
Inne
@Klientka

Czytanie ze zrozumieniem się kłania :) . Nie napisali ze m... nie było tylko ze nie został potwierdzony . Napisali coś, żeby nie było ze nic nie napisali i nie zrobili :) . Mogli to zrobić naprawdę bardziej profesjonalne...

Kompetencje
Inne
@Eva

Dokładnie tak to może zostać odebrane, bo info nie tylko nie jest precyzyjne, ale też sprawia wrażenie, napisane tak, jakby było drugie dno. I o to chodziło mi - że bez jasności zawsze są domysły. Niestety, ale to tak wygląda.

Klientka
Inne
@Kompetencje

Na GoWork to są głównie przypuszczenia klientów i osób które szukają sensacji :) opinii pracowników niewiele i o ile się nie mylę to o (usunięte przez administratora)oskarżała jedna osoba która została zwolniona przed erą zwolnień.

1
Kompetencje
Inne
@Klientka

Naucz się kobieto odpowiadać osobom, których posty komentujesz i je oznaczać, a nie na oślep, jak ci pod rękę wleci. Coś widzę szwankuje obsługa komputera. No chyba, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, co też by pasowało do tego, jak komentujesz.

3
Niki
Inne
 Pytanie
@Kompetencje

A zwróciliście uwagę, że post o (usunięte przez administratora)miał wyłączone komentarze? Co więcej, na IG wyświetla się w ten sposób, że jest poprzedzony postem sprzed ponad roku... Zastanawia mnie ten pomysł na komunikację.

Jolka
Inne
@Zdziwiona

No niestety to mój pierwszy komentarz, więc bidulko nie trafiłaś. ;) Znawczyni "większości" regulaminów pracowych. Zabawne. Gdyby takie zapisy były, to nie pisałabym, że ich nie ma. Dla mnie to oczywiste, ale jak widzę u niektórych to trudno z dedukcją.

1
Jolka
Inne
@lol

No jak już na GoWorku napisali, to na pewno był. Na pewno!

Nowa
Inne
@Kompetencje

Najważniejsze żeby samą Budzyńską przeszkolili, bo ona znów zaczyna "edukować".. tym razem jakimi to jesteśmy kiepskimi rodzicami że przejmujemy się tym co z naszymi dziećmi robi polska szkoła i staramy się im pomagać. nie każdy ma tak niski poziom empatii jak ona, żeby mieć na to wywalone, a jaka polska szkoła jest, to każdy wie, i chyba tylko ona nie. I już się zaczyna po odprężającej przerwie wtłaczanie swoich obserwatorów w poczucie winy, a to też jakaś forma mobbingu, czy choćby manipulacji, żeby ludzi zbulwersować, zwiększyć zasięgi, i żeby znów spijali słowa z jej ust..

lol
Inne
@Jolka

Nie no skądże, santa subita. Skargi na GoWorku bzdura, skargi Aśki Rzeźnik bzdura, skoro Ty tak piszesz, to nic nie było xD

2
Call
Inne
 Pytanie
@Nowa

Akurat jeśli chodzi o kwestię wychowania dzieci i ich samodzielności, to Ola ma bardzo dużo mądrego do powiedzenia. To wy, kobiety którym wtłoczono do głowy, że to Wasz obowiązek, aby dziecku szło dobrze w szkole, macie trudności ze zmierzeniem się z tym faktem. Może także nie chcecie dać dziecku tej samodzielności, bo co wtedy Wam z tego życia zostanie? Ogromna pustka i jad, wylewany na takich portalach jak GoWork? ;)

2
recall
Inne
@Call

Dla precyzji, jad się leje równo i z jednej i z drugiej strony. Bo oczywiście komentarz o tym, że ktoś nie chce dać dziecku wolności, bo nie miałby co ze sobą zrobić był całkowicie neutralny. BTW fajnie, że nakręcasz tę dyskusję. Pewnie dawno by się już ludziom znudziło wchodzenie tu i czytanie tych mało wyrafinowanych komentarzy. A tak będzie żyło w internetach miesiącami i dobrze. W sam raz Budza otworzy nowy interes i potencjalne klientki, które nie miały jeszcze z PSC do czynienia zobaczą jak tu się leje z prawa i lewa. Nawet podejrzewam cię, że robisz to właśnie po to.

ahaha
Inne
 Pytanie
@Call

Serio ktoś jeszcze bierze tego przegrywa na poważnie???? Rotfl

1
Monia
Inne
@recall

Akurat z tym, co mówi Ola w temacie dzieci - całkowicie się zgadzam, bo pokrywa się to w 100% z tym, co od wielu już lat obserwuję obserwuję (wyręczenie dzieci dosłownie we wszystkim = tworzenie niesamodzielnych i roszczeniowych jednostek). Dlatego ta sytuacja jest dla mnie tak trudna - do tej pory Ola w pewnych sprawach była dla mnie autorytetem i wiele się od niej nauczyłam. Jednak, to co prezentuje sobą w ciągu ostatnich miesięcy totalnie zaburzyło jej obraz w moich oczach i muszę się pogodzić z tym, że nie jest osobą, za którą ją uważałam.(usunięte przez administratora)

1
Nowa
Inne
@Call

Tak, polska szkoła jest tak wspaniała, tak wspierająca i tak świetnie zorganizowana, że faktycznie wystarczy pozostawić dziecko same sobie i będzie rozkwitać. Pewnie takie szkoły się zdarzają, ale to niestety wyjątki. Poza tym można sobie być nad wyraz asertywnym rodzicem i osobiście mieć zlewkę, ale to się automatycznie na dziecko nie przełoży bo ono idzie do specyficznej grupy rówieśniczej i pod opiekę takich a nie innych nauczycieli, i chce w tej swojej rzeczywistość przynajmniej nie odstawać, mieć jakieś tam sukcesy i być akceptowanym, a w zatłoczonych klasach, przy przeładowanym programie, i wszechobecnej przemocy rówieśniczej jest to bardzo trudne bez stałego wsparcia. I kto ma go udzielać jak nie rodzice, zanim to ew. przejdzie na poziom terapeutów nie daj Boże.

He he
Inne
@Nowa

Dziękujemy za głos matki wszystko robiącej za dziecko i mającej milion argumentów na to, że tak właśnie powinno się robić (bo najważniejsze, to przekonać samą siebie) :-D :-D :-D

2
Obserwatorka
Inne
@He he

Nowa dobrze napisała i wcale nie o robieniu wszystkiego z dziecko.... co Ci styki się poluzowały "hehehehe hahaha "

Obserwatorka
Inne
@Nowa

Nowa bardzo trafnie to ujęłaś

He he
Inne
@Obserwatorka

Jak wy kompletnie nic nie czaicie, to głowa mała. Dla was to wszystko albo nic - "mam totalną zlewkę" albo "szkoła dziecka mój obowiązek". Nie ma dla was nic pośrodku, a przecież o umiar i rozsądek tu chodzi. Przecież nie o to, żeby nie udzielać wsparcia! Na litość boską, myślcie trochę, ale nie - wy już czujecie się zaatakowane, bo podskórnie wiecie, że to o was mowa. A "wszechobecnej przemocy rówieśniczej" szczerze współczuję, gdyby w szkole moich dzieci miało miejsce takie zjawisko, to już by do niej nie chodziły. PS. "Nowa" opisała bardzo szczegółowo, co robi za dziecko. I owszem, wychowuje przyszłego klienta terapii, która pomoże mu wyzwolić się od nadopiekuńczej matki (w sumie terapeutyczny standard).

3
Nowa
Inne
@He he

Niczego nie opisałam szczegółowo, to już sobie chyba z własnego doświadczenia wywnioskowalas. Polska szkoła nie jest normalna i wspierająca zeby sobie być wyluzowanym rodzicem, jeśli się nie ma super zdolnego, super ogarniętego dziecka, bez żadnych problemów. Może Budzyńska takie ma, może wy też takie macie, to gratuluję, inni rodzice czy chcą czy nie chcą muszą takiemu dziecku w jakimś stopniu towarzyszyć, żeby chociażby nadążało z ilością tego chorego materiału i z nawałem prac domowych. Nie każde ma tak wywalone żeby powiedzieć nauczycielowi nie odrobiłem, nie nauczyłem się bo nie zdążyłem i co mi pan zrobi. Ja jako dorosła osoba nie miała bym problemów żeby tak powiedzieć i ponieść konsekwencje, moje dziecko już nie. Więc jakoś staramy się w tej chorej rzeczywistości funkcjonować, a tu znów wchodzi Budzyńska że swoim poziomem empatii równym zero i znów cię napierdxiela bo znów coś źle robisz, bo jesteś taka śmaka i owaka (a reszta tu w komentarzach) bo ona wie lepiej, jak ze wszystkim. Swoją własną firmę zaorała a innych będzie pouczać zawsze i wszędzie i to jeszcze w tak przykry i napastliwy sposób.

kokoko euro spoko
Inne
@Nowa

Nowa, jesteś normalną kochającą i wspierającą mamą. Na kozetkę psychiatry to raczej trafią synkowie z toksycznej rodzinki

Ech
Inne
@He he

Bredzisz.... polecam odpoczynek

reCall
Inne
@He he

hehehe czy jak tam wygląda twój kolejny tu nick, strasznie łatwo zobaczyć ten sam styl we wpisach kilku innych pseudonimów. Słabe to.

he he
Inne
@reCall

Pudło!! Jak stąd do Honolulu. Słabe to.

Lu
Inne
 Pytanie
@Jolka

@Jolka Jestem po twojej stronie, ale @Zdziwiona ma rację. Każda firma zatrudniająca określoną liczbę pracowników ma obowiązek wprowadzenia procedur antymobbingowych i jeśli pracowałaś w porządnej, legalnej firmie, to takie procedury z pewnością były. Pewnie nawet musiałaś podpisać papier, że cię o nich poinformowano, ale kto o tym pamięta?

kazdymaproblemy
Były pracownik

Epatowania depresję, nieuleczalna chorobą ciąg dalszy... każdy z nas ma problemy, tyle że większość nie leci do internetu jęczeć o tym, jak powstawało to całe psc a potem jak się rozwijało i robiło furorę to powiedziałam -ciekawe kiedy to pęknie - ale oczywiście było, ze jestem zazdrosna, wredna, nietwórcza, ograniczona itp. A tu co - stało się z psc jak z wieloma firmami które najpierw się rozpędziły niczym na rollercoasterze a potem wyleciały z toru - tylko że tam nikt nie ryczał do internetu. No ale cóż - jak się jest atencjuszką jak Budza to co się dziwić.

5
Just
Inne
@kazdymaproblemy

Ale tutaj największym problemem nie jest zamknięcie firmy, tylko jak traktowano tam pracowników.

Kasia
Były pracownik
@Just

jako klient na pewno wiesz najwięcej o traktowaniu pracowników ;)

Klient
Inne
@Kasia

Można sobie tutaj poczytać o traktowaniu pracowników. Nie sądzę ze te informacje są wyssane z palca....

Am
Były pracownik
 Pytanie

Jako były już pracownik mogę powiedzieć pare słów o pracy w tej firmie. Zacznę od końca - obserwuję sytuację już z zewnątrz i nie rozumiem polityki firmy wobec fałszywych zarzutów w stronę pracowników pojawiające się w internecie. Jak brać od ludzi pomysły i produkty to wiedzą w jaki sposób ale jak przychodzi do stanięcia w ich obronie gdy są pomawiani to już lepiej nabrać wody w usta i pozwolić by niszczyli komuś życie i reputację. Przecież wszyscy wiedzą kto pisał fałszywe komentarze i że oberwało się niewinnej osobie, tylko wygodnie jest nie zaprzeczać. Inna rzecz - autorka robiąca personalne wycieczki w strone pracownicy, która nie miała decyzyjności w temacie promocji jej książki. Pewnie laska nawet nie dowiedziała się, że rewolucyjnym pomysłem naczelnej na ten rok było zatrudnienie "super-specjalistów" od sprzedaży żeby firma lepiej wyglądała z zewnątrz. Wielka szkoda, że ów "spece" zawalili po całości i umyli rączki pozwalając żeby wina spadła na kozła ofiarnego. Po czymś takim człowiek jednak się cieszy że odpadł w zwolnieniach, bo zaczyna mi być wstyd, że tu pracowałem. To chore, jak w kilka miesięcy można zniszczyć dobrze prosperującą firmę z fajną atmosferą gdzie ludzie naprawdę szczerze się lubili. Rozwój przyszedł zbyt szybko, a razem z nim pojawiły się nietrafione decyzje personalne. Okazuje sie, że zarabiający 10 razy więcej od reszty "super-specjaliści" położyli to na co inni pracowali latami jak mróweczki. Ludzie na zewnątrz myślą, że to tym wieloletnim pracownikom zabrakło kompetencji, bo nawet nie wiedzą, że z początkiem roku w PSC pojawili sie ludzie zarabiający CHORE pieniądze, którzy chcieli zrobić z firmy korporację i kwestionowali wszystkie procesy wypracowane przez lata. "Klubowiczki to najwierniejsze klientki? I co z tego, za dobrze im, trzeba to uciąć!!!11", "Takie działania promocyjne przynosiły wam pieniądze? Nic nas to nie obchodzi, w dużych firmach działa sie inaczej, koniec z tym", "Edukowanie? Jakie edukowanie, musimy zarabiać, odpalać promocje za promocją!!!". Droga Olu czy kiedyś przyznasz, że to Twoje parcie do budowania imperium zniszczyło firme od środka?? To nic złego popełniać błędy, wszyscy to rozumiemy, ale jak mają się czuć osoby, które zatrudniałaś od lat, widząc że to na nich spada wina? Nikomu z nas nie spojrzałaś w oczy, nikogo nie przeprosiłaś, schowałaś się i pozwalasz na to, żeby nasza praca była mieszana z błotem, chociaż ta firma nie odniosłaby sukcesu gdybyś nie miała naszego wsparcia. Za to osoby, którym płaciłaś pięciocyfrowe kwoty + prowizje rozwaliły wszystko co razem budowaliśmy latami i nikt nawet nie wie o ich tragicznej roli w tym wszystkim. Wcześniej zatrudniałaś ludzi, którzy kochali firme, wierzyli w Ciebie, dbali o relacje z klientkami i którym zależało na rozwoju PSC. Czuliśmy się tu świetnie, dobrze zarabialiśmy i dobrze sie czuliśmy wśród reszty zespołu. Nasza praca przynosiła profity i gwarantowała stały rozwój firmy. Czy teraz żałujesz, że postanowiłaś wycelować w korporacyjnych "super-specjalistów", którzy rozwalili firmę od środka i poszli w cholerę, pewnie za nic mając ten czas, który spędzili w PSC? Nie mam żalu że jeździsz na wakacje, nawet o majowe i wcześniejsze zwolnienia też nie, mam żal o to, że nie przyznasz nigdzie, że to nie wojna, nie inflacja i nie ceny papieru położyły Twój biznes, a to że wyłożyłaś setki tysięcy złotych na zatrudnienie wielkiego działu HR i jeszcze większego działu sprzedaży, które pociągnęły nas wszystkich i naszych bliskich na dno. Tak po ludzku jest mi przykro bo bardziej dbasz o dobre imie "super-speców" niż o ludzi, którzy byli z Tobą latami i bez których wciąż byłabyś po prostu panią prowadzącą bloga i sprzedającą jeden produkt fizyczny. Pozdrawiam Cię i wciąż życzę firmie jak najlepiej - ze względu na dobre czasy, bo te trwały naprawdę długo.

Niewierze
Inne
@Am

Czyli Ola najpierw tak mocno chciała wykręcić sprzedaż, że aż zatrudniła "specjalistów" od sprzedaży, którym zapłaciła dużo więcej niż płaciła do tej pory swoim pracownikom. A jak ten pomysł zakończył się katastrofą, to zaczęła komunikować, że eko podejście i minimalizm nie pozwala już jej tyle produkować i nie chce nikogo zmuszać do kupowania. A prawda jest taka, że sama nie wie i nie umie sprzedawać. Mimo, że tyle razy deklarowała, że "sprzedawanie ma we krwi". Jestem w szoku

1
Klubowiczka kilku edycji
Inne
@Am

Jeśli to prawda, to serdecznie współczuję zwolnionemu zespołowi. Jako osoba mająca do czynienia z rzeczywistością corpo powiem tylko tyle, że firma, którą dobrze znam od kilkunastu lat, bardzo duży pracodawca ma taki dział "sprzedaży", w którym pracują ludzie z wysokimi pensjami i procentami od kontraktów - podpisywanymi tak, że potem dostarczenie usługi jest na ostrzu brzytwy. Cierpią zespoły, corpo się jara tym, że kolejny klient i jakoś musi być. Niestety, ale tzw. handlowcy tak mają - zarobią i idą z wpisem do CV do następnej roboty, bo KAŻDY zatrudni handlowca, który ma na koncie załatwianie dobrego kontraktu. Bez względu na to, co później się z nim dzieje. Jeśli Ola popełniła tak oczywisty błąd przy tak relatywnie niewielkiej firmie, że w pogoni za imperium z fantazji wpakowała kilka stówek w taki dział, to przepraszam, ale zasłużyła na tę plajtę. Szkoda mi tylko i to bardzo ludzi. Dla mnie to, co napisałeś/aś to kompromitacja OB. Okazuje się, że z niej żadna girlboss. Może trzeba wrócić na ten targ, o którym opowiadała i stojąc na kartonie sprzedawać swetry. Szkoda zespołu, bardzo szkoda.

1
KlubowiczkA
Inne
@Am

Jak KorpoŁAD wejdzie do takiej firmy to tylko zamiatać ... a i mioteł nie starczy. Zarządczyni wzięła jak widać taką miotłę do zamiatania pod dywan i do ucieczki ... fruuu na ciągłe wakacje. Wakacje rzecz oczywista ale w trudnej sytuacji dla firmy , przy tylu zwolnieniach ...to aż niesmacznie są te relacje z tych ciągłych wakacji .

2
KTG
Inne
 Pytanie
@Am

Czyli finalnie najsłabszym ogniwem firmy okazała się jej właścicielka? "Dla zysku, wszystko dla zysku..." (Dezerter)

Am
Były pracownik
@KTG

Ja tak tego nie odbieram. Jakby nie właścicielka to w ogóle nie byłoby tej rozmowy, bo nie byłoby firmy o której tu rozmawiamy. Trudno jest przekreślić z głowy ten czas kiedy było dobrze i kiedy można było być dumnym z pracy w PSC. W mojej opinii o kryzysie zaważyły złe decyzje personalne, ale pewnie są rzeczy o których zwykli pracownicy nigdy nie wiedzieli a które też się do tego przyczyniły. Nikt też tych złych decyzji podejmować nie chciał, to przecież nie wydarzyło się nam wszystkim na złość. Mleko się rozlało i w tym momencie zwolnienia naprawdę były koniecznością żeby utrzymać firmę i dać pracę chociaż garstce osób. Ja nie mam o to pretensji, bo nie tylko PSC jest teraz w takiej sytuacji ale ma pecha że jest firmą mocno widoczną w social mediach, więc ludzie o tym dyskutują. Mój żal bierze się z tego, że firma w żaden sposób nie broni pracowników, którzy słyszą i czytają o sobie że to oni zawalili albo że to przez ich brak kompetencji wszystko się posypało. To nie jest fair w stosunku do nas wszystkich zwłaszcza jak sobie przypomnisz ile uwag na temat nowych osób było zgłaszanych "wyżej". Pytanie ile z nich docierało do naczelnej a ile zostawiała dla siebie jej prawa ręka, którą naprawdę ludzie kochają ale z tą rolą sobie rady nie dała.

Monia
Inne
@Am

W szoku jestem, gdy to czytam... Ale faktycznie przypominam sobie, że Ola opowiadała o tym, że zatrudniła eksperta od sprzedaży i po spotkaniu z nim opowiadała, że zapewniał ją, jak wielka będzie to sprzedaż... Zgadzam się, że milczenie w sprawach pracowników, do których kierowane są różne zarzuty jest po prostu niemoralne. Ale etyka to już chyba przestała być wartością dla PSC :-(

Agata
Inne
@Am

Zgadzam się z tą wypowiedzią. Pracownicy gwarantowali sukces firmy i o tym się jeistety zapomniało....

HR ściema
Inne
@Monia

I było ogłoszenie na osobę do HR za wynagrodzenie XX xxx no i wyszło jak zwykle korpo .

Malina
Inne
@Agata

Jak dla mnie gwarantowali (być może) stałość biznesu. Jak miało być imperium, to musiała firma się rozwijać i iść dalej. I taka była decyzja właściciela. Do tego akurat ma prawo. A że nie wyszło - inna para kaloszy.

Anna
Inne
 Pytanie
@Niewierze

Wyobraźmy sobie, że zatrudnieni spece od sprzedaży osiągają spektakularny sukces i sprzedaż rośnie. Czy w tej sytuacji Ola doszłaby do wniosku, że sprzedaż produktów fizycznych to droga donikąd, a na świecie za dużo jest rzeczy i trzeba to ograniczać? To chyba pytanie retoryczne.

IZA
Inne
@Am

OMG. Strasznie smutny wpis. Dużo żalu się z niego wylewa :( Jeśli to prawda, to strasznie mi przykro... Mam nadzieję, że kiedyś uda Wam się skonfrontować z Olą i wyjaśnić to sobie w cztery oczy.

Pytanie
 Pytanie

Jak jest z pakietem medycznym w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.? Można dołączyć rodzinę?

sj
Były pracownik
@Pytanie

można - korzystają z jednej z sieciówek

ROZCZAROWAN
Były pracownik

Okropna firma. To co na insta a to co w rzeczywistości to dwie inne bajki. Zatrudniani na stanowiska menadzerskie ludzie bez żadnych kwalifikacji i umiejętności interpersonalnych. Ola która była jakby jej nie było. Dziwnie. Pozostaje niesmak.

Lu.
Inne

Weszłam przypadkiem na tę stronę i jako herpetolożka jestem zachwycona. Cóż za wspaniałe kłębowisko żmij!

3
anonim
Inne

(usunięte przez administratora)

Magda
Pracownik

Minimalizm pelna gębą :)

Obserwatorka PSC

Pani Psc ma się dobrze i korzysta z życia . I niech jej się dobrze wiedzie . Jednak ogólny przekaz w SM i odniesienie do zdarzeń w firmie PSC , kontent o depresji ... brak słów.

Zostaw merytoryczną opinię o Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. - Kraków

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.?

    Zobacz opinie na temat firmy Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 18.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 17, z czego 0 to opinie pozytywne, 14 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.
1.5/5 Na podstawie 20 ocen.
  • Zobacz wywiad
  • Aleja Pokoju 26 lok. 84
    31-564 Kraków
  • NIP: 6751717322 REGON: 384740676 KRS: 0000810602
gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.
Przejdź do nowych opinii