Byłam i jestem obserwatorką i posiadaczką prawie wszystkich kolorów planera, kurdoksiążek. Bardzo duzo zaangażowania wkładałam w treści przekazywane od lat. Moje pierwsze bullet journal powstawały 5 lat temu pod czujnym okiem treści z bloga i Kasi worqshop. Godziny spędzone na słuchaniu webinarów, lajwów i podcastu. Niestety od jakiegoś czasu „asertywność” naczelnej była mocno rażąca i odpychająca. Nie powiem, bo na samym początku patrzyłam z podziwem i myślałam sobie „ile ta kobieta ma siły i pewności siebie, wow - też taka chce być!” Ale z każdym miesiącem dystansowałam się coraz mocniej, a wcześniejsza asertywność stawała się po prostu arogancją, chamstwem, a content prowadzony na prywatnym blogu był tylko: „nie chce sprzedawać, ale muszę wam to pokazać”. Niestety z biegiem czasu też widać po planerach jak spadła ich jakość, o kalendarzu 2022 już nie wspomnę, bo to za co zapłaciłam ponad 100 zł to jest jakaś porażka… po dwóch miesiącach wstydziłam się go wyjąć z torby bo wygląda okropnie - okładka cała brudna, rogi poobdzierane, a noszony byl z laptopem w oddzielnej przegrodzie w torbie. Zdecydowanie ta firma przestała być skierowana na pomoc kobietom i wspomaganie ich w produktywności i pomaganie w ukierunkowaniu swoich celów i realizacji, a stała się zwykłym bazarem z cienkopisami z Allegro z marżą 50%…. Już jedna taka jest w sieci i z tego co pamietam to nawet wzajemna reklama poszła, a chodzi o mamę ginekolog. Niestety z PSC stało sie to samo. Bazar i nic więcej oraz „klient kupił, klient może odejść” i broń Boże niech nie napisze negatywnego komentarza, bo go zniszczę. Smutne, bo naprawdę bardzo lubiłam Olę, jej podejście i jej produkty (kocham papiernicze rzeczy), ale niestety sorry, nie robi sie tego w taki sposób, tym bardziej że wypływają „ciekawe” smaczki ze środka firmy…
Nie polecam podejmowania zatrudnienia w tej firmie. Tak jak pisały osoby wcześniej, firma jest na skraju upadłości więc bezpieczeństwo finansowe nie jest gwarantowane. Albo dołączycie do grona osób, które przepracują 2 tygodnie czy miesiąc i... zostaną zwolnione - szkoda waszego czasu i nerwów. Atmosfera w zespole, w którym pracował*m jest bardzo toksyczna - czuć wyraźny podział między szeregowymi pracownikami a osobami wyżej, wymaga się odwalania czarnej roboty, które te zadania są w zakresie obowiązków osób przełożonych. Swoją drogą rekrutacja na szczebel wyżej była smutną imaginacją - wystarczy być przyjacielem/przyjaciółką szefa/szefowej żeby mieć stanowisko :))) Wymagano ode mnie wymyślania nowych rzeczy a żaden pomysł nie wszedł w życie. Od początku pracy mieliśmy w zespole obiecane szkolenie, które wyrównałoby poziom między poszczególnymi osobami i ulepszyłoby pracę - minęło kilka ładnych miesięcy i nadal nic, każdy robi rzeczy o swojemu. Ja został*m zwolnion* z dnia na dzień z podaniem absurdalnych powodów, które w każdej chwili mogę obalić. Szef/szefowa tak prowadzi zespół, że kolejni pracownicy sami odchodzą, bo już nikt się nie czuje bezpiecznie. Nie polecam pracy tutaj nikomu, jest to ładna, kolorowa, instagramowa bańka a w środku (usunięte przez administratora) szkoda waszego zdrowia psychicznego.
Nie, absolutnie nie. Po co w ogóle takie dochodzenie robić, jak się nie wie, jak tam jest naprawdę?
A jak jest naprawdę? Bo na razie to czytamy o (usunięte przez administratora)w firmie, która z założenia miała być super i naj. Firmie, którą utrzymujemy z naszych zakupów. Jeśli mam dalej kupować produkty PSC to chciałabym mieć pewność, że pracownicy są etycznie traktowani. Stąd pewnie są te pytania.
A co ci da taką pewność? Uwierzysz na słowo? Ludzie po stracie pracy mają prawo do odczuwania złości, żalu i frustracji. Przerabiał*m to już nie raz i wiem, że emocje nie są najlepszymi doradcami, ale jako ludzie mamy do nich prawo. Buntuję się jednak, gdy widzę, że pytania, jakie tu padają, są podszyte insynuacjami uderzającymi w konkretną osobę, która ani nie jest niczemu winna, ani nawet mogła nie mieć pojęcia, jak wygląda rzeczywistość w innych odnogach firmy. Poza tym skąd ktokolwiek ma mieć pewność, jak ta "rzeczywistość" wygląda? Nawet będąc teoretycznie blisko człowiek nie wie, co jest prawdą a co nie, gdy ktoś opowiada o miłości do pracy i ludzi, a dzień później zmienia zdanie.
"Nawet będąc teoretycznie blisko człowiek nie wie, co jest prawdą a co nie, gdy ktoś opowiada o miłości do pracy i ludzi, a dzień później zmienia zdanie." - moze gdyby szefostwo słuchało tego, co maja do powiedzenia zwykli pracownicy, to wiedzialo by jak traktowani sa przez managerow. Ale szefostwo nie sluchalo. Szefostwo bronilo toksycznych managerow, a zwykli pracownicy nie mieli sie do kogo zwrocic, skoro wszedzie gluchota na ich problemy.
Czyli tak naprawdę sugerujesz, że z tego powodu nikt nie chciałby jej zgłaszać? Zgłoszenia nie są przypadkiem anonimowe?
To nie jest odosobniony przypadek i nie dotyczy tylko jednego szefa/szefowej. Te zachowanie były zgłaszane, ale nic z tym nie robiono. A potem to się odbijało na tych pracownikach. Pewnie ze można to zgłaszać poza firmę, ale żeby tak zrobić to trzeba być pracownikiem, a w tej firmie wiele ludzi pracuje na B2B.
Bardzo słusznie. Biznes, jak wszystkie działania, to zawsze jest droga przez suksesy i porażki. Obserwuję Olę od samego początku i czego jak czego, ale sprzedawania WSZYSTKIEGO tylko po to aby sprzedać, lub chwalenie się swoją osobą nigdy nie widziałam. Więc uważam, że ludziom, którzy to widzą po prostu boli ich ból. Jestem przekonana, że ze wszystkimi pracownikami postąpili zgodnie z kodeksem pracy, i zostaję z Olą i jej firmą. Wszystkim osobom, które dostały wypowiedzenie, życzę powodzenia na dalszej drodze! I oczywiście życzę Oli i firmie PSC odnalezienia najlepszego modelu biznesowego, oraz sukcesów! Tak bardzo cenię to, co PSC zrobiła mi z głową oraz te zmiany, które wprowadziła w polskim społeczeństwie, że zostaję w klubie PSC dopóki będę mogła :)
Jestem klientką PSC od wielu lat. Produkty bardzo dobrej jakości , fabrykowane w większości w Polsce . Blog bardzo interesujący gdzie można znaleść dużo wiedzy za darmo . Obsługa klienta bardzo dobrej jakości .
Hej Strasznie mi przykro, że losy firmy a przede wszystkim ludzi tam pracujących tak się potoczyły. Ciekawa jestem kto zarządzał tą firmą (oprócz Oli) i czy te osoby nadal tam pracują?
Też napiszę coś od siebie. Firma właściwie w tym momencie przestaje istnieć. Zwolniono prawie połowę załogi online, która bardzo ciężko pracowała żeby ciągnąć tą firmę. I teraz nie wiadomo co dalej. To rzecz nie do pomyślenia w innych firmach i kompletnie niespodziewana :( Cholernie mi przykro, bo mimo pracy i wysiłku załogi decyzje na szczeblu zarządu doprowadziły firmę do momentu, gdzie brakuje pieniędzy na wypłaty. A przecież ta firma uczyła jak robić biznes!
Sposób rekrutacji budzi sporo kontrowersji - czy aby zbyt dużo autorskich pomysłów już na tym etapie jest wymaganych ?
Dla mnie też ten rozbudowany system rekrutacji wydawał się zbyt przesadzony. Z jednej strony rozumiem ze pracodawca chce znaleźć dobrego pracownika, ale z drugiej strony powinien szanować czas kandydata.
A gdzie jest Wojtek z PSC Wawa ?
pewność siebie i arogancja nigdy nie idą w parze z uczciwym podejściem do klienta, nie kleiło się to od bardzo dawna, naczelna niestety nastawiona była na zyski i każde zdanie odmienne od jej zdania torpedowała, było mocno widać to w odpowiedziach na pytania od obserwatorek na Instagramie
mocno naciągane, głównie o tym, że da się ogarnąć czas, a nie jak rzeczywiście coś zrobić. Przykładowo rady tej Pani jak się skupić nie są dobre (wręcz szkodliwe) dla osób, które z racji tego, że mają problem ze skupieniem, mają nawet to w nazwie (Attention deficit hyperactivity disorder - ADHD).
ciekawa opinia. bardzo skorzystałam na poradach dotyczących organizacji i zarządzania sobą w czasie ze "zorganizuj się w 21 dni", choć moje adhd należy do tych ciężkich, zdiagnozowanych i leczonych farmakologicznie. wdrożyłam wybrane wskazówki i w pewnych kręgach uważają mnie nawet za osobę zorganizowaną. co dokładnie ci tak zaszkodziło?
Podpisuje się pod poprzednimi opiniami. Dodatkowo chce zaznaczyć, ze w firmie stanowiska menadzerskie obejmują osoby których kultura pracy jest na granicy mobbingu a nawet często ja przekracza. Jeśli masz większe kompetencje od swojego przełożonego/przełożonej to zrobią wszystko żebys czasem tego nie pokazał. A o to nie trudno, bo awansowane są osoby które przytakują na wszystkie pomysły, bez zastanowienia się czy maja one w ogóle sens. Niestety wyższe kierownictwo nie robi z tym nic, pozostając głuchym na głosy szeregowych pracownikow. Jak widać skutki takiego działania już widać.
Jako były pracownik firmy także napiszę kilka słów o tym, jak się pracowało w PSC. Zgadzam się z poprzednimi opiniami na temat pracy w tej firmie, która tylko od zewnątrz wygląda profesjonalnie. Bańka pęka, kiedy zobaczy się to wszystko od środka, a prawda jest taka, że od wewnątrz jest to jedna wielka prowizorka, działanie po omacku, ciągłe zmiany zdania, brak komunikacji i ciągle nieporozumienia z niej wynikające. Kilkuetapowa, wymagająca rekrutacja z zadaniami praktycznymi, ściśle określona lista obowiązków z czasem okazują się nic nie warte, bo po chwili wymaga się od pracownika dużo więcej obowiązków lub zmiany ich zakresu, za czym nie idą żadne zmiany w pensji. Nagłe zmiany warunków, terminów i zakresu pracy, niestosowanie się do godzinowych norm czasu pracy przy tworzeniu grafiku. Toksyczna atmosfera, w której panuje narracja, że pewne rzeczy powinno się robić i na niektóre rzeczy przymykać oko, bo jesteśmy jak rodzina (!). Nieprofesjonalne zachowanie osoby przełożonej, która pozwalała sobie na komentarze na temat zwolnień lekarskich pracowników, posądzając ich o kłamstwa i nadużywanie L4, narzekanie na swoje wieczne przepracowanie do pracowników, brak wsparcia merytorycznego w podstawowych kwestiach pracowniczych (brak kontaktu, unikanie odpowiedzi, odkładanie na wieczne potem podstawowych spraw związanych z funkcjonowaniem miejsca pracy, nieumiejętność wskazania osoby odpowiedzialnej za określony obszar pracy itp.). Od początku 2022 roku pojawiały się informacje o problemach finansowych firmy, podając za przyczyny między innymi pandemię i wojnę w Ukrainie, komunikowano nam duży spadek sprzedaży, ale zapewniano, że firma ma kilkumiesięczne zabezpieczenie finansowe i że już zostają wdrażane projekty na zwiększenie sprzedaży. Niestety widocznie projekty te nie osiągnęły oczekiwanych skutków, ponieważ w ostatnim czasie zostało zwolnionych kilkadziesiąt osób z firmy, szczególnie z zespołu online, ale z zespołu stacjonarnego (PPC) także. Dodatkowo niektórym pracownikom zostały zmniejszone pensje o 10 procent. Jest to o tyle przykre, że oszczędności finansowe dotykają jedynie zatrudnionych pracowników (a w tej chwili jest otwarta rekrutacja w PPC w Wwa! za dużo mniejszą stawkę i już nie na umowę o pracę, jak to było wcześniej, ale na umowę zlecenie), a nie pomysły "naczelnej", które – nawiasem mówiąc – nijak się mają do oszczędności, nie wspominając już o pierwotnej idei marki PSC (np. mobilny punkt PSC – camper jeżdżący po całej Polsce z produktami firmy). To tylko część z tego, co dzieje się w tej firmie i nie ma to nic wspólnego z propracowniczymi praktykami i przyjaznym środowiskiem pracy, na co ewidentnie lansuje się właścicielka firmy. Mam nadzieję, że zarówno klientki/klienci, jak i potencjalne zainteresowane osoby przyszłą pracą w tej firmie zauważą niepokojące sygnały i nieprzyjazne praktyki obecne w PSC. Z firmy PSC zwolnił*m się sam*.
Jestem wieloletnią klientką PSC. Kiedyś bardzo lubiłam robić tam zakupy. Ceny planerów nie były małe ale cenię ich jakość i wygodę. Na początku miałam wrażenie, że działa to na zasadzie korzyści dla wszystkich - PSC zarabia, klientki kupują, jako dodatek dostajemy darmowe treści. Jednak z czasem narracja się zmieniła. Zrobiło się nieprzyjemnie, z uwagi, na pretensje kierowane w stronę klientek / obserwatorek. Szczerze? To przestałam uczestniczyć w wydarzeniach prowadzonych przez PSC... bo nie mam ochoty słuchać i oglądać jak ktoś krzyczy, przewraca oczami i macha rękami bo obserwatorka miała czelność drugi raz zadać pytanie, na które nie usłyszała odpowiedzi. Jeśli chodzi o produkty fizyczne to nadal ich używam i je lubię. Uważam, że są dobre. Jednak ich obecna cena jest za wysoka. Lubiłam tę markę, bardzo im kibicowałam ale jestem zniechęcona do dalszych zakupów - jest to głównie spowodowane postawą PSC oraz tym, że niewiele się tam dzieje.
W Pani Swojego Czasu trwa właśnie rekrutacja :) Można ubiegać się m.in. o stanowisko szefowej / szefa HR: https://aplikuj.hrappka.pl/oferta/SzefowaSzef-HR/52851/widget-1529?lang=pl Ponoć istnieje tam możliwość pracy zdalnej. A wiecie, co jaki czas wymagają tam obecności w biurze? Jest to całkowicie praca zdalna czy raczej hybrydowa?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Pani Swojego Czasu Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 18.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Pani Swojego Czasu Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 17, z czego 0 to opinie pozytywne, 14 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!