Jak wygląda aspekt współpracy ze studentami w Crido Business & Innovation Consulting Sp. z o.o.? Chętnie zatrudniają?
Jakie są mocne strony pracodawcy Crido Taxand Sp. z o.o.?
Empatia i bezinteresowna pomoc nawet u CEO. Jak mi ukradli samochód, to szef udostępnił mi swój prywatny, którego akurat nie używał i to na 2 miesiące, dopóki sobie nie kupiłem drugiego. Jak podczas wspólnej podróży opowiadałem mu swój problem prawny, na drugi dzień miałem telefon od managera, że chce się ze mną spotkać aby rozwiązać moją sprawę. Nie spotkałem się z takim podejściem do szeregowego pracownika.
3 pozytywne opinie broniące Crido wystawione jednego dnia tj 15 marca w godzinach pracy ( w sumie to w godzinę lub dwie. ) :D PR Crido: Czy jest tanio? Jest tanio. Czy jest dobrze? Jest tanio. a tak serio uśmiałem się z tej wyssanej z palca historyjki :D tak tak ceo daje Ci swoje auto. Może jeszcze premię byś kupił nowy samochód :D serio ludzie nie pozwalajcie stażyście ogarniać waszego PR bo wyszło to komiczne :D aż wstyd się przyznać, że pracuję nadal w Crido :D
W sumie skoro już o stażu była mowa to mógłby ktoś go nieco szerzej omówić? Miał ktoś teraz styczność lub jakiś czas temu realizował i by opowiedział o przebiegu i ogólnych kwestiach organizacyjnych? Jest sporo odpowiedzialnych obowiązków, które sugeruje Pan wyżej?
Upłynęło kilka lat od mojej przygody z Crido, dlatego mogę w pełni obiektywnie napisać wszystko. Asystentka zarządu. Proces rekrutacji: Podczas mojej rekrutacji obecna była osoba, której "biurko" miałam zająć, bo nie przedłużono jej umowy (jak się później dowiedziałam), co nazwano ładnie "chęcią przebranżowienia" Odbyłam dwie rozmowy - tak, rekrutacja moja była dwuetapowa (dwa dni) Podczas pierwszego etapu podkreślałam (też w moim CV oczywiście to było), że moje doświadczenie nie jest typowo "korporacyjne" a wręcz z korporacją nie miałam styczności. Doświadczenie asystentki miałam kilka lat na ową chwilę. Mówiłam wprost, że jestem typem osoby od rozwiązywania problemów, a nie bawienie się w korporacyjny wyścig szczurów. Oczywiście też wprost mówiłam jakie zarobki mnie interesują. I nie interesuje mnie praca w firmie ze sztywnym dres code. Po drugim etapie do mnie zadzwoniono: Przyjęta. Zapraszamy na podpisanie umowy. OK. Telefon był w czwartek o 16:30. Nagle mówią, że na piątek mam mieć zaświadczenie z Luxmed (chyba) na piątek rano. Pytam czy może być inny lekarz - prywatnie. kto się umawiał, wie jakie to trudne. Ale się udało. Piątek. Na umówię o pracę widzę, że kwota jest ponad 30% niższa niż rozmawialiśmy jeszcze dzień wcześniej. Czułam się (usunięte przez administratora) Pytam o szkolenie BHP. "Za jakiś tydzień lub dwa". Pytam, ile mam czasu by się wdrożyć. I tu hit! Zwolniona dziewczyna miała przez 2-3 dni być przy mnie przekazać mi obowiązki. Zasugerowałam, że to kiepski pomysł. Jednak nikt nie posłuchał. Dziewczyna wszystko celowo przekazywała mi źle i biegała do przełożonej mówić, że jestem nieudolna. Cóż. Rozbuchana hierarchia tej firmy jest aż komiczna. Przykład: fakturę musi podpisać 4 prezesów (na ową chwilę w firmie było 20 prezesów) zanim zaniosę do działo księgowości. Jaka drama była bo nie w tej kolejności zebrałam podpisy i pan X się obraził bo Pan Y ma mniejszy staż a pierwszy podpisał. Oczywiście to wszystko w pierwszych 5 dniach mojej pracy. Z innych hitów : gdy asystentka z biurka obok ma przerwę godzinną na lunch - nie możesz odejść od biurka nawet do WC :D Gdy zgłaszałam przełożonej, że obawiam się, że moja poprzedniczka źle tzn błędnie celowo przekazuje mi obowiązki to powiedziano, że to niemożliwe, bo przecież zależy jej na firmie (taaa... na firmie, z której jej zwolniono) Ah! Za (usunięte przez administratora) dostajesz plusika u przełożonych. Pamiętacie jak napisałam powyżej o dresscode? Okazało się, że nagle obowiązywała mnie biała koszula i ołówkowa spódnica. Czyli okłamano mnie w trakcie rekrutacji. Ogólnie bawiło mnie, jak pozostałe asystentki przeżywają każdą rzecz. Toner w drukarce się skończył? Godzinna drama zamiast po prostu sprawdzić czy jest w magazynie, a w przypadku braku zamówić. Albo jednym z obowiązków asystentek jest: Przeglądanie gazet dla prezesa które go interesują i wycinanie dla niego artykułów i zakreślanie ciekawych fragmentów, bo pan i władca nie będzie tracił czasu na scrollowanie artykułów :D Teraz zgaduj zgadula co go interesuje a co nie. Przypominam- jesteś nowa. Minęło trochę czasu. Wdrożyłam się. Pewnego dnia stwierdziłam, że nie dam rady.. gdy zdarzyło się to : Otóż. Asystentki znów panikują (oczywiście, żadna nie odpowie mi cześć bo jestem ta zła co ich koleżankę zastąpiła) bo za godzinę ma przyjechać jakiś prezes i one nie wiedzą które miejsce w garażu jest wolne. Bo Excel z miejscami postojowymi się im nie zapisał czy w ogóle nie otwierał i one nie wiedzą oh ah co mają zrobić. Z nerwów zapalić muszą iść. (nawiasem.. w kuchni był taki zapas melisy jakby ją wciągali). Zaproponowałam, że po prostu zejdę do garażu podziemnego i sprawdzę, które miejsca są wolne, które zajęte i po prostu wpiszemy do excela i będziemy wiedzieć, gdzie może zaparkować prezes. Jak dla mnie logiczne rozwiązanie :) Prawda? Nie dla Crido :D Zostałam zaproszona prosto na dywanik i hasło " nie odnajdujesz się w firmie. koleżanki się skarżą, że nie przestrzegasz procedur." Miało brzmieć to poważnie, ale to trudne, gdy przełożony właśnie cię zwalnia siedząc na piłce gimnastycznej i sobie podskakuje :D Oczywiście zgodziłam się, że nie pasuję do tej firmy. Rozwiązaliśmy umowę za porozumieniem stron ze skutkiem natychmiastowym. Nie wyobrażałam sobie wytrzymać choćby dnia dłużej w tym cyrku i festiwalu absurdu. Praca zaczynała się o 9:00 lub 9:30. Zależy od tygodnia. Podsumowanie: Pracę, a raczej krótką przygodę, w Crido wspominam z lekkim rozbawieniem. Przerośnięto ego. Rozdmuchana hierarchia. Serio ponad 20 prezesów, wiceprezesów ...? I osoby, które uważają się za tak bardzo ważne, że nie można im dzień dobry powiedzieć. Absurdalne procedury, które zamiast ułatwiać jedynie komplikowały i wydłużały każdą czynność. Zapomnieć można o nastawieniu "myśl" i "rozwiąż problem" a jedynie spójrz w procedury. Traktowanie przez pracowników tej firmy, jakby nic poza nią w życiu nie mieli. Każdy patrzący na siebie tak, jakby najchętniej przegryzł tętnicę. Nie polecam. Szkoda życia na pracę w takim korpo.
Nie wiem ile lat upłynęło od kiedy już tam nie robisz ale szacun za pamięć do detali. Co do rekrutacji to ktoś wcześniej pisał, że odbywała się w dość napiętej atmosferze. Pozostaje tylko ustalić, jakie tu oferują / oferowali zarobki?
Podczas rozmowy rekrutacyjnej zapytana, jakie zarobki mnie interesują wprost mówiłam, ze nie mniej niż 5450 netto. Dałam szereg argumentów (np. moje doświadczenie, kursy, znajomość języków, dyspozycyjność oraz fakt ze ta kwota mieściła się w widełkach jakie zarabiają osoby na podobnym stanowisku w innych firmach.) Ile było na umowie o prace? Kwota ta mieściła się w widełkach 4000-4300 i teksty w stylu „plus płatne nadgodziny i świąteczna premia jest wiec jakoś to się wyrówna”.
A nie było żadnych szans na późniejszą podwyżkę ? Np po okresie próbnym, bo z tym się spotkałam że na początek było mniej. Ile ta premia świąteczna wynosi?
Nie. Tu było jedynie „premia świąteczna” plus jakieś niewielkie premie co 3-6 miesięcy. Jak pamietam była to kwota max 2 tys na rok. I to nie było pewne a „może”.
Nie było pewne? A od czego konkretnie zależało w takim razie w razie czego? Ma się na to całkowity wpływ czy niekoniecznie?
To na pewno o Crido? W Crido nie ma "prezesów", nie ma "sztywnego" dress code'u (o ile w ogóle jakiś jest w zasadzie). Poza tym, przez ostatnie lata firma ustabilizowała skład osobowy i wiele procesów po szybkim skoku rozwojowym, a obszar HR, w tym rekrutacje - na bazie tego co mogę zaobserwować w innych korpo - to raczej powód do dużej dumy (konkret, nie ma przerostu formy nad treścią, szybkie działanie)
Trochę się pośmiałam czytając odpowiedź. Tak (mówiąc szczerze) nieudolnego PRu to nawet po tej firmie się nie spodziewałam. Zamiast merytorycznej odpowiedzi np oficjalnie od firmy .. Dostaje to. W sumie to jak pani J. skacząca ta piłce przy biurku …. Ale rozumiem - jaka płaca taka praca :) „Czy jest tanio? Jest tanio. Czy jest dobrze? Jest tanio.” Odnosząc się do samej wypowiedzi już: „To napewno o Crido?” Tak - chodziło o CRIDO. Co na celu miało to pytanie? Uważasz, ze ja jak i wiele innych tu osób pomyliliśmy firmy? Śmiech na sali. Pokazuje to jedynie poziom firmy… Zapewniam, ze firma zasłużyła na swoją niską ocenę i nie jest ona wynikiem jednej czy dwóch wpisów. To setki opinii - w większości negatywnych. W CRIDO nie ma „prezesów” . Naprawdę - nie będę się tutaj zastanawiać nad nazewnictwem - prezesi, managerowie itd - liczy się efekt. Ale przepraszam … pan prezes/ceo czy pan o jakimkolwiek innym wpisie w wizytówce czuje się pewnie urażony, ze został zrównany z tym pod nim w hierarchii. Oj oj. Witamy w Crido. To jak widac jest niezmienne. Brak „Sztywnego” dress code Nie wiem jak jest obecnie - mało mnie to interesuje. Dla asystentek w owym czasie został on wprowadzony. Ołówkowa spódnica za kolano i biała koszula. Może dla Ciebie on nie jest sztywny. Nie wnikam :) dla mnie ołówkowa spódnica za kolano i biała koszula jest sztywnym dress code. „Poza tym, (…) a w obszarze HR (…) raczej powód do dużej dumy” Ha ha ha. W tym jednym zdaniu już jest tyle przerostu formy nad treścią i bełkotu, który nic nie wnosi do dyskusji … najlepiej pozostawić to bez komentarza dalszego z mojej strony, bo to tak piękny … strzał do własnej bramki. Piękny samobój.
Hehehe ogólnie rzecz biorąc wypowiedzi po tylu latach są śmieszne. Co do dress code pracownicy merytoryczni nie licząc partnerów nie mają żadnego dress code, oczywiście jak jest spotkanie z klientem który chce przyjechać w pełnej zbroi, trzeba się tez uzbroić w jakiś garniak. Natomiast po biurze to raczej kolorowe bluzki a i krótkie spodenki dość często ;). Poza tym korpo jak korpo, ma plusy i minusy. BTW teraz managerów / partnerów jest pewnie pod setkę, ale to trzeba mieć zerową wiedzę żeby managera w korpo nazywac prezesem :D:D
Pięknie napisane! Brawa dla tej Pani :) Podpisuję się pod każdym słowem, to miejsce traumatyzuje przerostem firmy nad treścią, asystentki święte (usunięte przez administratora)łącznie ze swoimi przełożonymi. Jeśli ktoś marzy o prawdziwym korpo w negatywnym tego słowa znaczeniu: crido zaprasza z otwartymi ramionami. Po tym jak wyssą z ciebie energię i motywację pozostaje ci odejść lub być zwolnionym i przy dobrych wiatrach nie nabawić się solidnej traumy. Jeśli naprawdę się szanujesz, szukaj innego miejsca.
Dziękuję True! Prawda jest taka, że to nie wina asystentek nawet, a atmosfery jaka panuje. Tzn muszą pisać donosy na siebie wzajemnie, aby nie tylko nie zostać zwolnioną ale tez dostać bonusie do wypłaty. Można domyślić się jaką to atmosferę wprowadza, kiedy pojawi się "ta nowa". W sumie jedno można przyznać Crido - pracownicy tam dokonują self (usunięte przez administratora):D Widać jak nieudolnie pracownik tutaj próbuje odpisywać ratując wątpliwy wizerunek firmy :D @tfu. W sumie nawet zastanawiałam się, co Ci odpisać. Po namyśle uznałam, że szkoda kopać leżącego. Skompromitowałaś siebie i firmę próbując nieudolnie ratować jej wizerunek. A wyszło to jak fajność i młodzieżowość Jowity... czyli żałośnie. Spokojnie - Tobie zostawiam odpowiednie tytułowanie przełożonych i kiszenie się w tak toksycznym miejscu.
Już widać, że kłamiesz. Pracuję tutaj 6 lat i nie pamiętam premii świątecznych. Co roku są podwyżki. Są ustalane przy ocenach pracowniczych indywidualnie dla każdego pracownika. W tym roku mimo, że nie oczekiwałem jej, to dostałem. W firmie docenia się osoby, które chcą pracować, a nie chodzą na godzinne lunche i non stop na kawkę.
Samobója to Ty sobie strzeliłaś. Nawet nie plujesz jadem, Ty rzygasz nim. Kłamstwa odnośnie pisania donosów dla premii to już szczyt Twojej wyobraźni? Musisz być bardzo nieszczęśliwa mając chęci do takiego hejtu. Widocznie często siedzisz na bezrobociu, skoro masz na to czas. Tu mi pachnie nieudolnym pracownikiem, który przyszedł odpocząć do pracy zamiast wykonywać swoje obowiązki. Dużo dziewczyn awansuje do innych działów, Ty mogłabyś tylko o tym pomarzyć, bo trzeba by coś zrobić, a nie tylko na kawce w kuchni przebywać. Siedź na tym bezrobociu, weź 500 + i dalej narzekaj, do niczego więcej jak widać się nie nadajesz
1820 15.03.2023 13:53. Pracownik Pracownik 15.03.2023 15:51 Pracownik Przypadek? dwie godziny pomiędzy komentarzami. Dodatkowo zastanawia mnie to, że osoba, która oznacza się, że pracuje w Crido, pisze w sposób tak wrogi do kogoś tutaj. Tak. Reprezentujesz firmę jako jej pracownik i jakąś obcą randomową osobę atakujesz - wręcz wyzywasz. Tak. Twój komentarz jest zwyczajnie szowinistyczny. Chamski. Agresywny. Niedojrzały. Osoba "XYZ" porusza w swojej wypowiedzi kwestie atmosfery w firmie. Opisuje swoje doświadczenie. Swoją opinię. Może ma racje - może nie. Ale jako postronny obserwator ( w sumie jestem pracownikiem Crido) uważam, ze komentarze "Ty mogłabyś tylko o tym pomarzyć, bo trzeba by coś zrobić, a nie tylko na kawce w kuchni przebywać" "Siedź na tym bezrobociu, weź 500 + i dalej narzekaj, do niczego więcej jak widać się nie nadajesz" Są żenujące. Tak. Poziom wypowiedzi tego typu jest żenujący. Personalny atak, ośmieszanie, obrażanie i wszystkie inne zabiegi mające na celu upokorzyć rozmówcę są niedojrzałe. Rozmówca nigdzie nie obraża nikogo jedynie wyraża swoją opinię na temat firmy. Ma do tego prawo - taka idea portalu gowork. Argumentum ad personam nie powinen mieć miejsca. Jeżeli odpowiedzią Crido jest to, że pracownik firmy w tak obrzydliwy sposób wypowiada się publicznie i obraża innych .. jaki to obraz daje osobom czytającym komentarze? Nie mów źle bo cię zagryzą ? Bo właśnie tak to wygląda. Nawiasem co złego w godzinnym lunchu ? Co złego w kawie? Nie sugerujcie tu proszę, że w Crido jest tyle pracy, że nawet nie ma chwili na kawę czy nie ma lunchowe przerwy. Jaki obraz firmy to rysuje ;) Oj wstyd mi za osobę podającą się za pracownika. Wbrew pozorom Crido jest super miejscem do pracy. Faktycznie - niektórym osobom łatwiej innym trudniej się odnaleźć. Są osoby wręcz nazywane "dinozaurami" (Jowita Ciebie każdy chyba zna :D ), ale też jak w każdej korporacji jest duża rotacja pracowników. To normalne. Atmosferę tworzą ludzie. Niestety. I to jak wszędzie - nie mamy wpływu na innych. Przykro mi, że niektóre osoby tu na gowork tak źle opisują panującą atmosferę w Crido. Ze swojej strony mogę przeprosić Też Panią XYZ należałoby przeprosić. Może to przeczyta - może nie. Ale jako pracownik Crido jestem rozczarowany postawą jednej z osób, która w tak uwłaczały sposób się wypowiadała 15 marca. Jestem nie tylko rozczarowany, ale i zażenowany. Ile w tym podłości i szowinizmu. "Siedź na tym bezrobociu, weź 500 + i dalej narzekaj, do niczego więcej jak widać się nie nadajesz" .... Serio?! Serio?! Mam nadzieję, że firma się tym zajmie i wyciągnie konsekwencje. Niestety. Przykro mi, ale na 100 fajnych osób w Crido, zdarza się i ... (usunięte przez administratora) PS. Ułatwię Ci kolego/koleżanko z pracy. Argumentum ad personam (łac. „argument wymierzony w osobę”) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika bądź jego dokonania. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że poglądy oponenta są fałszywe. Dodatkowo obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane argumenty. (źródło:wikipedia)
Czy możecie sprecyzować kwestie obniżki wynagrodzenia z powodu covida? O co chodzi,był do podpisania aneksu do umowy? Przecież nie można zmniejszyć płacy...
w sumie to dlaczego nie można? albo ja czegoś nie wiem... aneks został wystawiony, więc niczego do gadania się nie ma? pzt to nie było z rok temu? nie unormowało się to jeszcze?
Ale co mieli w zasadzie oddać? wcześniejsze stawki? o corocznych podwyżkach już pisali, więc coś tam chyba występuje? a te aneksy to w jakim okresie miałyby być podpisywane w kontekście tej jakiejś obniżki? jak ludzie na to zareagowali, były jakieś odejścia z tego tytułu?
Czy ktoś ma opinię jak obecnie wyglądają praktyki w tej firmie?
Czy ktoś może mi napisać jak wyglądają praktyki/staż w Crido w podatkach? Czy warto? Czy jest konkretny program takich praktyk albo e-learning w odniesieniu do którego dobierane są zadania praktyczne czy raczej rzucają w zadania jak popadnie, byle odciążyć seniorów/konsultantów?
Dobre pytanko! Też bym się chętnie zatrudniła bo szukam pracy, ale z tymi stażami to pewnie jak wszędzie - darmowe ręce do pracy. Ciekawe jak jest tutaj.
Czy ktoś może się orientuje jak wygląda praca recepcjonistki wieczornej,czy zwalają cała prace na wieczór czy jak ?
A w ogóle jest coś takiego? Skąd wiesz że jest jakaś wieczorna zmiana? Zaciekawiłaś mnie, chętnie bym spróbowała takiej pracy :)
Czy w Crido są jakieś szkolenia? Wewnętrzne czy zewnętrzne z lojalkami? Trochę mnie zniechęcają te opinie tutaj i bałabym się lojalki...
Jak patrzę po ogłoszeniach o pracę dla konsultantów, to ta kwestia się tam nie pojawia. Co oczywiście nie znaczy, że nie ma jakichś solidnych szkoleń w ramach onboardingu. Czasem warto podpisać i zapłacić nawet karę przy odchodnym, jeśli szkolenie jest naprawdę dobre ;)
Jakie godziny pracy obowiązują w Crido Taxand Sp. z o.o.?
Cześć. Po obejrzeniu strony Crido, funpagu (usunięte przez administratora), pomyślałam: chciałabym tam pracować! A później zajrzałam tutaj i eeee...tyle negatywnych komentarzy. Czy jest ktoś kto może opowiedzieć jak aktualnie wygląda sytuacja w Crido? Interesuje mnie praca na recepcji. Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Czy firma oferuje jakieś benefity praktykantom? Ile płaca?