Mama trafiła do hospicjum po bardzo ciężkim udarze. Wraz z mężem obowailsmy się tego czy się tu zaklimatyzuje a przede wszystkim jaka jest opieka sprawowana nad nią. Mama przebywa tam już dwa miesiące i nie mogę powiedzieć żadnego złego słowa na lekarzy ani na pielganirki. Nie ma odleżyn co jest najważniejsze, ponieważ jest osobą leżącą. Jest czysta zadbana i niczego jej nie brakuje. Jestem ogromnie wdzięczna całemu personelowi za tak wspaniałą opiekę.
Witam Was- może to i dobry szpital, ale właśnie przyczynili sie bezpośrednio do śmierci mojej babci- sprawa trafi do prokuratury. Babcia trafiła z problemem układu pokarmowego- zwracała, nie miała apetytu- podano kroplówkę i na drugi dzień czuła się dobrze, zaczęła jeść chodzić itp. Dodatkowo cierpiała na zwyrodnienie stawu biodrowego i kolanowego co powodowało często mocne ostre bóle. Babcia w nocy uskarżała się na takie bóle- pielęgniarki aby mieć na noc kłopot z głowy wprowadziły ją w śpiączkę- po co (usunięte przez administratora) Po to żeby w nocy im (usunięte przez administratora) nie zawracać- już się nie obudziła- nawet nie interesowali się dlaczego tak długo śpi- była już martwa- po prostu nafaszerowali ją chemią- nie wiemy czym, może dostała zapaści- sekcja zwłok nic nie da- bo szpital zrobi ją pod siebie- nie podarujemy- Rodzina zgłosi sprawę do prokuratury