Jak się pracuje w Sarantis Polska S.A. Pruszków? Zadaj pytanie

Witam, może ktoś w końcu coś z tym zrobi bo to przechodzi ludzkie pojęcie. Pierwsza sytuacja,całą zmiana ma testy jedną osoba nie wyraża zgody nadal chodzi do pracy mozliwe ze zaraża dalej ale najwazniejsza jest firma to po co te testy. Jaki jest sens ich robienie? Ukraina jezdzi jednym busem( caly bus) obie zmiany się mieszają non stop. Jest jeden kierowca na trzy zmiany nikt nic z tym nie robi. Automatycznie wszyscy chorują. Ukraina podobno nawet bierze tabletki na zabicie temperatury przed wejściem. Kierowcy chodzą po magazynie jak u siebie w domu, w tamtym tygodniu druga zmiana na innych magazynach nawet na magazyn nie mogą wejść. Już nic nie wspomnę o dezynfekcji. Zmiany nadal wymieszane. Jedni chodzą na pierwszą zmianę non stop za tydzień widza się z druga zmiana. Normalnie cyrk no już wszystko można zrozumieć ale takie coś. Nawet nikt tego nie kontroluje, od dezynfekcji tylko chodzi i pryska tylko już po fakcie jak kolejna zmiana już miała kontakt z wózkami i z skanerami. Druga rzecz to praca na magazynie wszyscy się cieszą bo firma ma świetne wyniki może ktoś z Piaseczna by przyjechał i zobaczył jakie zamówienia robią pracownicy magazynu po 12 ton jedno przeważnie po jednym takim już ledwo się chodzi, a my robimy po kilka dziennie. Za mało wózków!!!!!! Już nie wspomnę o zarobkach że nowi pracownicy zarabiają na starcie tyle co pracownik po 10 latach z pełnym wyszkoleniem i doświadczeniem A oni nawet paleciakiem nie umieją jeździć. Niby jesteśmy czarnuchami ale to my trzymamy ta firmę tak to by nic nie wyjechało. Jedynie co trzyma mnie w tej firmie to atmosfera pod tym względem naprawdę jest super.