Czy w Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej S.A. wypłacają dodatkowe nagrody dla pracowników?
Cześć. Super info, a podacie konkrety? Jaka jest ta kasa na święta? I czy to jest premia na boże narodzenie, czy na Wielkanoc też dają? I kwartalne premie to są dla każdego i takie same, czy jest to jako uzależnione od wyników, od stażu pracy w firmie?
Coś się stało, że tak dużo otwartych rekrutacji?
Poczytaj sobie w opiniach to znajdziesz odpowiedź dlaczego ludzie odchodzą z tej firmy.
To proste. Kto chce pracować na końcu Gdyni w starych technologiach w odrapanym budynku w zgniłej atmosferze z nieudolnym zarządzaniem ludźmi i całym HR :) ?
Czy rozmowa kwalifikacyjna do Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej S.A. odbywa się w siedzibie firmy?
Powiedzcie mi, co się u licha stało, ze wypływają TU teraz takie frustracyjne wpisy? Wprawdzie powtarzają się osoby: prezes, Krzykacz i chuda (usunięte przez administratora) ale naprawdę to tylko ich wina? Człowiek jest oderwany trochę i się cholera nie orientuje co się dzieje. Trochę to wyglada, jakby wszystko zaczęło się od zmiany w Zarządzie ale chyba popłynęło nie w tą stronę co trzeba… luz pas aż za bardzo, jak na tak skostniałą firmę. Trochę splot przypadkowych zdarzeń, bananowych karier i nagle firma na skraju wytrzymałości nerwowej swoich pracowników… i to jeszcze w decydującej fazie najważniejszego projektu, który nie należy do najprzyjemniejszych i najprostszych. No…. Pożyjemy, zobaczymy. Wasze wpisy przyprawiają o rumieńce, trochę z ciekawości, ale tez i zażenowania oraz wstydu. Jeżeli frustracja dotknie osób, które dają realną wartość tej Spółce, pracują z pasją (no chyyyyyba jeszcze tacy u nas są, co?), to kaplica. Martwi tez to, ze nieudolne zarządzanie oraz gierki podjazdowe Zarządu i niektórych z dyrektorstwa, odbijają się na relacjach pomiędzy komórkami organizacyjnymi….
Szukają do pracy w księgowości. Czy tam też jest nieciekawie. Zarówno atmosfera jak i zarobki?
papierologia papierologię pogania, kolejny relikt starego CTMu, cały pion finansowy... 1/3 ich obowiązków robi dział zakupów, więc w sumie żyć nie umierać, zapraszamy :)
CTM inaczej centrum tandetnego managementu. Prezes co pół roku zmienia zdanie i rozwala firmę. Nie ruszając przy tym kluczowych potrzeb firmy tj. zmiany zarządzania produkcją (!!!) i handlem. Ale to chyba za trudne, więc żongluje działami mało znaczącymi udając, że coś robi. Dni pizzy i leżaki nie załatwią tu absolutnie NIC!!! Pracownikom się należy dobre i stabilne zarządzanie, którego tu nie ma. Jako prosty inżynier naprawdę nie rozumiem co tu się dzieje!! Zarządza stara gwardia niewidząca innej firmy, bo pracują od 20 lat w tym miejscu, można sobie tylko wyobrazić ich zarządzanie, a najlepiej nie sprawdzać. (usunięte przez administratora) Ciekawe, kiedy i czy PGZ się zorientuję co tu się dzieje… Przy poprzednim Prezesie nie było doskonale, ale płynęliśmy spokojnie, było stabilnie i pracowało się z przyjemnością. Cóż czas szukać innej pracy a Tobie kolego/koleżanko radzę szukać w innym dobrym miejscu.
Od czasu, gdy w firmie "rządzi", a raczej tylko figuruje w papierach, nowy prezes, firma mocno zeszła na psy. Odkąd na niektórych stanowiskach kierowniczych i dyrektorskich zasiedli ludzie z niewiadomych przyczyn i nie wiadomo skąd, nie da się tam pracować. Kilka osób bez wykształcenia, doświadczenia i wiedzy gra prezesowi, a on tańczy, jak mu grają. Ci sami ludzie nie szanują swoich podwładnych i ich poniżają, aż w końcu usuwają ich z firmy. Szkoda, że spólka z tak ogromnym potencjałem jest tak źle zarządzana. Nie ma nowych kontraktów, bo nie ma sie komu tym zająć. Promocji też nie ma, bo kadry nie zauważyły, że zatrudniły kumpla, a nie specjalistę. Referent lub sekretarka wciągani są do firmy na stanowiska kierownicze do działów, o których działaniu nie maja pojęcia. I firma idzie na (usunięte przez administratora) Tam zrobią wszystko, by Cię zniechęcić i zdemotywować. Najgorzej, gdy jesteś fachowcem i masz coś do powiedzenia. Wtedy dobra zmiana zaczyna knuć, jak się Ciebie pozbyć. Na szczęście zostało tam jeszcze kilku dobrych fachowców, ktorzy przy dobrej zmianie utrzymali stanowiska lub zostali zdegradowani, ale czy to wystarczy? Ktoś w końcu powinien tam wejść i zrobić porządek!
Od czasu, gdy w firmie "rządzi", a raczej tylko figuruje w papierach, nowy prezes, firma mocno zeszła na psy. Odkąd na niektórych stanowiskach kierowniczych i dyrektorskich zasiedli ludzie z niewiadomych przyczyn i nie wiadomo skąd, nie da się tam pracować. Kilka osób bez wykształcenia, doświadczenia i wiedzy gra prezesowi, a on tańczy, jak mu grają. Ci sami ludzie nie szanują swoich podwładnych i ich poniżają, aż w końcu usuwają ich z firmy. Szkoda, że spólka z tak ogromnym potencjałem jest tak źle zarządzana. Nie ma nowych kontraktów, bo nie ma sie komu tym zająć. Promocji też nie ma, bo kadry nie zauważyły, że zatrudniły kumpla, a nie specjalistę. Referent lub sekretarka wciągani są do firmy na stanowiska kierownicze do działów, o których działaniu nie maja pojęcia. I firma idzie na (usunięte przez administratora) Tam zrobią wszystko, by Cię zniechęcić i zdemotywować. Najgorzej, gdy jesteś fachowcem i masz coś do powiedzenia. Wtedy dobra zmiana zaczyna knuć, jak się Ciebie pozbyć. Na szczęście zostało tam jeszcze kilku dobrych fachowców, ktorzy przy dobrej zmianie utrzymali stanowiska lub zostali zdegradowani, ale czy to wystarczy? Ktoś w końcu powinien tam wejść i zrobić porządek!
Jakie wartości są cenione w Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej S.A.?