Energetyczne Centrum to dobry pracodawca, jeśli komuś nie odpowiada praca w firmie to nic na siłę.
regina chyba nie wiesz o czym mówisz. chyba że jesteś koleżanką prezesa. Nie rób jaj z ludzi!!
@Rozczarowany, bardzo dziękuję za wyczerpującą opinię o przebiegu Twojego procesu rekrutacyjnego. Może być ona przydatna dla osób zastanawiających się nad podjęciem pracy w Energetyczne Centrum. Skoro samochód służbowy dostają tylko liderzy, to czy pozostali handlowcy mają jeździć swoimi prywatnymi autami lub komunikacją? @Daga, a czy Ty aplikowałaś do pracy w Energetyczne Centrum? A może już pracujesz w tym miejscu i mogłabyś napisać o pracy ze swojej perspektywy?
Lider zawsze zabiera ze sobą "na rejon" pozostałych handlowców i potem z nimi wraca do firmy. Jadą w jednym samochodzie (lidera) w 3 lub 4 osoby.
Liderzy to ściema, jedziesz ze zwykłymi handlowcami którzy dali sobie wmówić że zarobią po 10.000 koła. Oczywiście manager przedstawiał na rozmowie że zarobki bez limitu!!! Żart!!! Rotacja ludzi co 1 tydzien bo nie wytrzymywali tego.
Widzę, że nikt nie odpowiedział tu w żaden merytoryczny sposób na większość pytań, więc postaram się być pierwszy i opisać cały dzień drugiego etapu rekrutacji punkt po punkcie. Dzień pierwszy to rozmowa kwalifikacyjna, która przebiegła w bardzo miłej atmosferze i tu nie mam nic do zarzucenia. Następnie przechodzimy na drugi etap, czyli cały dzień z liderem grupy podczas, którego mamy być obserwowani, pytani i oceniani przez tegoż lidera. Przyjeżdżasz do siedziby firmy na godzinę 10:00. Tam spotykasz się pierwszy raz z przydzielonym Ci liderem i innymi osobami aplikującymi na to samo stanowisko co Ty. Wsiadacie w auto i jedziecie w teren. Tylko teoretycznie, bo najpierw klasyczne "robienie nic", czyli ok. 45 minutowa wizyta w sklepie blisko rejonu... Niby kupowanie jedzenia na cały dzień, ale więcej tam gadania o niczym niż jakiegoś sensownego pozyskiwania informacji. Gdy już dojedziecie na rejon "starsi" stażem idą robić swoje, a Wy (Ty + druga osoba, która też się uczy) idziecie z liderem (mi podobno trafił się "najlepszy lider" w całym woj. Mazowieckim, czyli pani Justyna). Przez cały dzień jesteście pytani o najróżniejsze rzeczy (po co aplikowaliście na to stanowisko, czego oczekujecie od tej pracy, jakie zarobki Was interesują, jakie jest Wasze doświadczenie w tej branży i na stanowisku handlowca, co wiecie o firmie itp. itd.). Sama praca polega na całodziennym chodzeniu od domu do domu (D2D) i szukania osób, z którymi właściwie na siłę (tu pewnie wszystko zależy od lidera!) podpisywane są umowy na "tańszy" gaz lub prąd ("tańszy", bo różnica to max. kilka groszy na kWh także śmiech na sali; może jest to opłacalne w przypadku firm gdzie zużycie jest dużo większe). Pani Justyna rozmawiała w bardzo "agresywny" sposób z potencjalnymi klientami, a niektórych nawet obrażała, gdy nie chcieli z nią "współpracować". Na moje pytanie czy tak powinno się robić odpowiedziała, że tak! Byłem w lekkim szoku, ale to ona decyduje, więc ok. Przy paru klientach stwierdziła, że "to oni są dla niej, a nie ona dla nich" (a gdzie zasada nasz klient, nasz Pan?). Ok. godziny 15:30, czyli po prawie całym dniu chodzenia w deszczu i chłodzie p. Justyna stwierdziła, że jednak nie nadaję się do tej pracy i mogę sobie już wracać do domu. Sam na własny koszt miałem wrócić do siedziby firmy (gdzie rano zostawiłem swoje auto) mimo iż potem i tak pani Justyna wracała do firmy. Na całe szczęście zostałem wywieziony stosunkowo niedaleko (na Wawer, a siedziba firmy jest na Mokotowie), ale podobno w innych oddziałach potrafią wywozić ludzi po 100 km od firmy i też ich tam "porzucają"!!! Pani Justynie gratuluję jakże wysokiej kultury osobistej, a jeśli jest to odgórne zalecenie kierownictwa to jest to firma bez jakichkolwiek zasad moralnych. Jeśli dotrwacie do końca dnia to na 18:00 powinniście być odwiezieni do siedziby firmy. Prawdopodobnie od razu, bądź następnego dnia dostajecie informację czy jesteście przyjęci czy nie. Podsumowanie: - o tym czy pracuje się na umowę o pracę czy na jakiejś innej nie uzyskałem informacji przez cały dzień, gdyż o tym mamy dowiedzieć się w późniejszym czasie (o ile w ogóle do niego dotrwamy) - samochód służbowy to pic na wodę, dostają go tylko liderzy grup (w ogłoszeniach nie ma o tym słowa i wychodzi, że dostaje każdy!), ale jak już go dostaną to mogą też używać w pewnych granicach prywatnie (limit na karcie flotowej) - pensja podstawowa nie istnieje, wszystko oparte jest na prowizji, a działalność całej firmy na zasadzie piramidy finansowej, czyli Ci "na dole" (szeregowi pracownicy) pracują na tych "na górze" (menedżerowie); podobno najlepsi zarabiają ok. 5-6 tys. zł miesięcznie (nie dowiecie się tego na rozmowie kwalifikacyjnej!) - telefon służbowy ponoć się dostaje - istnieją, również podobno jakieś cykliczne konkursy za wysoką sprzedaż w których można wygrywać jakieś wycieczki, sprzęt elektroniczny itp. - praca w godzinach 10:00-18:00
Nie dostałeś się do następnego etapy to nic dziwnego, że jesteś zniesmaczony. To normalne chyba, że auta dostają liderzy grup, a praca jest dla ambitnych. Wydaje mi się, że powinieneś się cieszyć, że trenerka nie podziękowała Ci po całym dniu tylko wcześniej tym samym Cię szanując. Byłam na dniach próbnych w innych firmach energetycznych i jeździłam autobusem do terenu więc tu nie jest chyba tak źle :))))
Po tym czego się dowiedziałem, co usłyszałem i co widziałem i tak nie przyjąłbym tej pracy, więc problemu z decyzją liderki nie mam. ;) Mogła mi to powiedzieć jednak wcześniej, bo godzina 15:30 była dla mnie całym dniem. Zmarnowanym dniem... Auta tylko dla liderów? Hmm... W innych firmach każdy przedstawiciel handlowy ma własne auto. No, ale jaka firma takie zasady! XD Szacunku do mojej osoby z jej strony nie zauważyłem, ale ok. :) Co do jeżdżenia to mogła mi od razu powiedzieć, że jak się nie spodobam to wracam na własny koszt. Wtedy albo bym od razu podziękował albo pojechał na rejon własnym autem. Jakieś głupie tajemnice i niedopowiedzenia nie wiadomo po co...
Powiem tak. Menager na Mazowsze spoko gość lecz brak motywacji do pracy. Jak ci ktoś proponuje prace w zimę i mówi że trzeba się wyluzować, to przejebka. Firma super pod kątem nakre lideręcania na wynik w terenie, bo to jest największy hardkor. Potem dosawałem naprawdę dobre oferty pracy. Ale jak macie liderów po 25 lat to dzięki, dzięki dla kwasa, sosny, emila, romka i całego składu. Przez moment było fajnie. Powiem też o odpowiedzialnym za warszawę, był ze mną ze 2-3 razy w terenie i ludzi chaltował na zawołanie. Dobra szkoła sprzedaży bo przydaje mi się teraz.
nie bądź rozczarowany, tylko wejdź z ulicy do kogoś i sprzedaj co kolwiek. Teraz sprzedaje paliwo tylko do biznesu i w terenie każdy chce rozmawiać. energetyczne w pewnym momencie dało ciała, bo sama warszawka przynosiła 80% dochodu, lecz jak wszyscy odeszli to tylko współczuje managerom regionalnym!! Słyszałem że sosna jest na mazowsze - kolego mam nadzieje że sobie radzisz.
W każdym badź razie jak chcesz się uczyć sprzedawać to tam jest dobra szkoła. Największy chardkor jaki może być. Tylko pozostaje pytanie: ile razy można wieszć na tobie psy i wyzywać od złodzieji i skur..... Kto to wytrzyma , ja dałem radę 4 miesiące i to było długo. Deszcz, śnieg, wiatr a ty zasuwasz od chaty do chaty i dostajesz długie i krótkie. Tylko managerów i samego opiekuna mazowsza ratuje tylko to że jeździli z nami i tak samo zasuwali!! Tylko potem firma za zapiepsz po 12 godz i od 15 do 25 klientów płaciła 1750zł (zamkniętych)_ żenada. Tylko wejdź w zimę i podpisz 20 umów!! Jeszcze raz powiem panowie Michał S, Emil, Roman i Manager z warszawy sprzedali by wam nawet prezerwatywy!!! A już niwe powiem o handlowcach super chłopaki ze stalowymi nwrwami. Dorr to door polecam ale tyko max 6 miesięcy, potem wytrwałem jeszce w orange rok i powiem że tylko dla mocną psychą. A kasa nie warta zachodu, chyba że zrobicie 60 umów, POWODZENIA. Można zrobić w innych firmach 3 umowy a zarobić 6 koła. Pozdrawiam Energetyczne.
to akurat lipa że trafiłeś na justynę. Bo jak ja tam byłem to był docisk kolanem ale kulturalnie. I po 5 min rozmowy i paru argumentch jak nie to nie. Sam ma energetyczne jako gaz i po podliczeniu za 2 lata zapłaciłem o 2600 mniej. Tylko to są duże zużycia.
stary jak dojdziesz do byłych pracowników to w miesiąc się robiło od 15 do 30 umów a koty cisneły do 50 szt. Lecz to są groszę, teraz załatwiam kredyty dla przewoźników na poziomie 50.000 - 100.000 Eur. To jest dopiero robota, jak coś idzie nie tak!!! To dopiero masz problem!!
Niestety, ale czynności administracyjne troche trwaja w takich firmach, trzeba było zapłacić rachunek, firma nie może się litować nad ludźmi, bo byłaby stratna.
johny, razem tam pracowaliśmy, wieć nie pieprz o administracji, bo obaj dobrze wiemy jak wyglądała. Oczywiście nie ujmując dziewczynom z biura i obsłudze klienta, naprawdę robiły mrówczą robotę.
Elektromonter ds. pomiarów elektroenergetycznych
@Rozczarowany, dziękuję bardzo za odpowiedź, teraz już wszystko jest dla mnie jasne. Czy ktoś z Was pracował lub pracuje w Energetyczne Centrum w Warszawie i chciałby podzielić się swoją opinią na temat tego pracodawcy na forum? Zachęcam do dodawania swoich opinii! Każda z nich może być bardzo przydatna dla osób zastanawiających się nad podjęciem pracy w danym miejscu.
Prosze nie mylić pojęć przedstawiciele E.C to nie sa zadni akwizytorzy ... tylko przedstawiciele handlowi a to jest ogromna różnica ...
Ktoś tu nie rozróżnia określeń akwizytor od przedstawiciel handlowy! Pracownicy E.C. to właśnie akwizytorzy, ew. domokrążcy. Przedstawiciel handlowy pracuje sam, a nie w grupach 3-4 osobowych... Ot, taka drobna różnica! :P
Witam Pięć lat się męczyłem z energetycznym cetrum po 5 latach jak im wypowiedziałem to odcieli mi prąd. Nigdy nie podpisujcie tym dziadostwem umowy Banda oszustów
Ciekawa sprawa, że odcieli Panu prąd. Nie wiem czy jest Pan świadomy ale EC nie ma do tego uprawnień, może to zrobić jedynie Enea Operator, po tym jak w wyniku nieopłacania rachunków wróci się do Enea S. A. Ahh te zabiegi konkurencji. Jeśli już chce się obsmarowac jakąś firmę polecam poznać sposób w jaki pracuje. PS. Umowa jest na 4 lata, nie ma 5 :)
U nas szczerze mówiac zawsze było wszystko w jak najlepszym porządku i bardzo Wam polecam.
Właśnie zacząłem aplikować na stanowisko Reprezentanta Handlowego Czy ktoś może mi odpowiedzieć czy na wypłatę składa się podstawa i premia, czy o podstawie można zapomnieć ? Jak wygląda kwestia narzędzi do pracy ? Jeśli jest samochód to jaki i jak ewentualnie z użytkiem prywatnym ?
Nie mam nic do zarzucenia. W pełni profesjonalnie i życzę kazdemu takiego pracodawcy.
Szanowni Państwo cały urok naciągania przez EC tkwi w tym, że rozliczacie się z nimi na podstawie harmonogramów które mają się nijak do odczytów rzeczywistego zużycia energii.W harmonogramach nie są podawane stany licznika z faktury np. Tauronu tylko ilość zużycia prognozowana przez EC przemnożona przez wszystkie składowe i kwota do zapłaty. Z tego jesteście rozliczani przez EC ale Wy nie rozliczacie EC z rzeczywistych kilowatów. I tak u mnie przez rok udało im się "uciułać" ok. 500 kW.Po wielu przepychankach zweryfikowaliśmy ilości i nadpłaty. Przy obniżce prognozy zużycia, do 31.08.2016 znów "uciułali" ponad 300 kW w tym licząc sobie 2 x lipiec (w dwóch oddzielnych prognozach). W związku z tym, że w listopadzie 2016 roku wreszcie kończy mi się umowa usiadłem i posprawdzałem ilości w harmonogramach (stąd zauważyłem 2 x lipiec) z fakturami Tauronu i spisywanymi co miesiąc stanami licznika. Można sobie wyobrazić, ile można zarobić za cały okres umowy nie ruszając palcem w bucie, mając 1 czy 2 mln klientów? Raczej nikt z Państwa nie porównuje na bieżąco faktur Tauronu z EC a tym bardziej z faktycznym stanem licznika. Sprawdzić faktyczne zużycie i podawać dalej. Pozdrawiam Zbigniew Stopa
Panie Zbigniewie, każdy ze sprzedawców operuje czymś takim jak prognozy zużycia, więc nie jest to nic nowego :) Natomiast jeśli chodzi o EC jako pracodawcę, bo tego dotyczy ten wątek to są bardzo w porządku wobec swoich pracowników, wszystko jest zawsze ok i na czas i przede wszystkim zawsze można się dogadać.
To raczej normalne, że każda ze stron pracownik-pracodawca będzie chciała jak najbardziej piłeczkę przeturlać na swoją stronę. Nie mniej jednak jeżeli pracodawcy naprawdę zależy na konkretnym pracowniku w Radomiu to nie powinni wybrzydzać, bo spora rzesza woli pracować w Warszawie i dojeżdżać codziennie nie w Radomiu.
Zależy jaki charakter podjętej pracy miałbym mieć powierzony. Z tego co się orientuję najpierw skłąda się CV a dopiero po rozmowie kwalifikacyjnej pada propozycja objęcia danego stanowiska. Skoro istnieja ludzie zadowoleni z pracy w energetycznym centrum, może warto spróbować. Tylko jaka jest wyjściowa pensja, i czy płacona jest miesięcznie czy można przyjąc tryb tygodniowy?
w sumie dobrze, że teraz wtym egeergeycznym centrum jest tak, że można już sie rozwijac, a nie tylko zbywać studentów i zatrudnić na staz i koniec, bo mój kolega zaczynał od stażu, ale potem już został u nich w firmie i nie wiem czy nadal tam pracuje czy już nie, ale był generalnie zadowolony z ich warunków pracy.
Patrząc na to jak zorganizowana jest firma można chyba być spokojnym tego, że zarobki i poziom jest odpowiednio wysoki. https://www.ec.net.pl/o-nas/o-firmie.html Piszą, że są liderem zmian - jeżeli tak jest i to na tak nieprzyjaznym terenie to można rzeczywiście być zdumionym i pełnym poszanowania tak sporego osiągnięcia.
Nie zawsze warunki finansowe to jedyne co człowieka trzyma w firmie. Czesto to przyzwyczajenie, brak stresu, strach przed nowym, czy tez inne rzeczy. niemniej jednak pewnie dobrze płacą w Centrum energetycznym, bowiem to branża, której raczej nie grozi kryzys. Sam jestem ciekawy jak sobie radzą w niej przedstawiciele handlowi, ktoś wie?
Ciekawe tylko jak wygląda sprawa od środka - czy pracownicy mogą bez większego problemu realizować założone progi sprzedażowe... Domyślam się, że firma oferuje niezłe warunki finansowe, bo w innym wypadku konkurencja momentalnie by sprzątnęła co lepszych pracowników. Prosiłbym o jakieś informacje na ten temat. Dziękuję.
Każda praca ma swoje plusy i minusy, idealnych pracodawców nie ma. Ale radomskie EC to dobra firma, w której nie muszę się martwić, czy dostanę pensję na czas, czy nie. A zarobki, jak ktoś już napisał, jak na okręg są wysokie i mam nadzieję, że będę mogła dłużej w EC popracować.
Energetyczne Centrum ma w Internecie raczej dobre opinie wśród klientów. Teraz szukają jeszcze kilku osób do pracy, może warto zaaplikować..
Czytając wszystkie negatywne opinie miałam rożne mysli na temat EC ale ostatnio dostałam nowe rachunki musze przyznać że faktycznie sa mniejsze, polecam serdecznie tego sprzedawcę!
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Energetyczne Centrum S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Energetyczne Centrum S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Energetyczne Centrum S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 4, z czego 0 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 4 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Energetyczne Centrum S.A.?
Kandydaci do pracy w Energetyczne Centrum S.A. napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
