Opinie o Konsorcjum Ochrony Kopalń w Zabrze

Poniżej przeczytasz opinie byłych i obecnych pracowników o firmie Konsorcjum Ochrony Kopalń. Znajdziesz tutaj również opinie kandydatów do zatrudnienia w firmie Konsorcjum Ochrony Kopalń o rekrutacji.


Branże: Usługi dla firm - pozostała działalność

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Konsorcjum Ochrony Kopalń w Zabrze

Bonzo
Pracownik
 Pytanie

Olu uważasz się za mądra, inteligenta, wykształconą a poziom Twoich wypowiedzi - poniżej zera. Taki poziom reprezentuje nasza administracja. Ochronka dla swoich, niewygodnych pracowników poniżyć, obrażać,zwolnić - od lat w Koku było to stosowane. Kto dał Ci takie prawo aby wyzywać od cieci, że ktoś jest nikim, że robi karierę przez łóżko? Materacem byłaś? Może to zazdrość, że wybrał młodą, ładną dziewczynę a nie Ciebie? Zakładając hipotetycznie, że tak jest to jakim prawem wtrącasz się w życie tych dwojga ludzi? Swoje życie masz nudne, mało interesujące? Najważniejsze aby rozdzielić życie prywatne od zawodowego. Tutaj nie widać aby ta dziewczyna zyskała super stanowisko, które by potwierdzało robienie kariery. Prezes to wizytówka firmy i tekst, że być może to zrobił by ratować stanowska ludzi nie przystosowanych do dzisiejszego rynku pracy mówi sam za siebie. Niezależnie czy to prezes, czy to pracownik nie można tolerować i pozwalać na tego typu sytuację, która ta Pani opisuje. Obowiązkiem każdego pracownika powinna być odpowiednia reakcja na takie zdarzenia. Wielu ludzi, bała by się o utratę pracy, więc pewnie by tematu nie drążyła. Podobnie wypowiedź na temat matury - prokuratura umorzyła śledztwo, bo taki dokument musi istnieć (jak już wspomniał Pan Adam). Wylewanie swoich frustracji na forum, obrażanie, bo być może ktoś napisał prawdę, potwierdza bardzo niski poziom inteligencji a zarazem wielką głupotę i obniża wiarygodność wypowiedzi zamieszczonych na forum.

1
Bonzo
Pracownik

Pracuje w firmie 16 lat. Nie jedno widziałem i słyszałem, więc jeżeli myślisz, że będę sypac nazwiskami aby coś udowodnić to się mylisz. Sam tego doświadczyłem jak nie chciałem wypuścić auta z olejem bez przepustki. Jeździłem po spółce i musiałem się tłumaczyć jak przestępca, ostatecznie zostałem przeniesione na kopalnie oddalona daleko od miejsca zamieszkania. Takie to właśnie Wasze metody są.

2
pracownik
Pracownik
 Pytanie
@Bonzo

Ja myślę ty nie, to są pomówienia bicie piany na zasadzie nie bo nie. Sypać nazwiskiem byłego Prezesa i innych niewygodnych nie pozwalających sobie na głowę wejść to już można . jak się pracowało po 24 godziny na dobę bez wytchnienia i brało pieniądze za nic to było ok? Czas pokaże wszyscy pójdziemy na zasiłek do tego dojdzie bo to padnie

brico
Pracownik
@Bonzo

To prawda te metody już nie działają , zostaniecie sami z nowym prezesem i robotą

Wkurzony
Pracownik
@pracownik

Jak czytam, że ochrona nic nie robi to UJ może strzelić człowieka. Przyjdź (usunięte przez administratora) zapieprzaj w deszczu, błocie, upale, mrozie w patrole po kopalni, narażaj swoje życie za grosze, jak przyjdą (usunięte przez administratora) (zapraszam na likwidację Pokoju) to zobaczymy czy tak będziesz cwaniakować.

4
koleś
Pracownik
@Wkurzony

trzeba się było uczyć to byś nie stał na bramie

Janusz
Pracownik
 Pytanie
@Bonzo

O czym Ty piszesz? Za niewypuszczenie materiału bez przepustki miałeś nieprzyjemności? Nie wierzę. Możesz podać więcej szczegółów?

Patryk
Pracownik
@Wkurzony

To ubliżenie ludziom pełniącym bardzo odpowiedzialną funkcję.To ubliżenie tym,dzięki którym biuraliści mają wypłatę.Brzydko,oj brzydko tak pisać @pracownik -u.

3
Remi
Kandydat

Co z tą Sośnicą

Janusz
Pracownik
@Remi

Z Sośnicą coraz gorzej. Już za sprawą kierowniczki są podziały na tych co ratują firmę i na resztę. Wazelinarze dostają dostęp do koryta a reszta ma siedzieć cicho, bo chociaż zgłosili się do dodatkowych służb już na początku miesiąca, to są nikim. Zainteresowani wiedzą o co chodzi. Więc pracę na Sośnicy radzę omijać z daleka, atmosfera coraz gorsza a roboty od groma.

Remi
Kandydat
 Pytanie
@Janusz

Układy??

Zuza
Kandydat
 Pytanie

Witam czy na KWK Sośnica są jakieś przyjęcia na umowę zlecenie i jak się pracuje? I czy kierownik obszaru pani Stryjewska A obsadziła na stołkach swoich karino z Makoszòw

1
Andrzej
Pracownik
@Zuza

Tak, są, przyjdź i zacznij choćby od jutra. Jeśli przyjdziesz robić, a nie ściemniać, to pracuje się dobrze. Widzę, że kogoś boli dobra atmosfera na Sośnicy i próbuje ją zdewaluować. Jak Ty jesteś Zuza, to ja jestem Bonifacy.

Alibaba
Pracownik
@Zuza

Oczywiście że obsadziła ale ino jednego, reszta uciekła z tego super oddziału i raczej się nie zapowiada żeby ktoś tam chciał robić. Taka jest tam "dobra" atmosfera. Wszyscy mądrzy już dawno pouciekali. Nie daje się kierownictwo chyba rady bo oddział się sypie, ale tak to jest jak się nie szanuje swoich ludzi.

Ciekawy
Kandydat
 Pytanie

Co to za nowy prezes ?

 Rozmowa kwalifikacyjna
Jeżeli byłeś na rozmowie kwalifikacyjnej w firmie Konsorcjum Ochrony Kopalń, to podziel się z nami swoimi wrażeniami. W jakiej atmosferze odbyło się spotkanie? Jak oceniasz merytoryczne oraz techniczne aspekty rekrutacji?
logo firmy Dział Ogród -Sprzedawca
Wodzisław Śląski
Ruta Sp. z o.o.
(8 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Serwisant rowerowy
Warszawa
Kross S.A.
(836 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Specjalista ds Wsparcia Sprzedaży
Gdańsk
Sunsol Sp. z o.o.
(32 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
Janusz
Pracownik
 Pytanie

Hej. Czy dobrze widzę,że nagle dyskusja o koku zmarła? Cóż to się stało? Czyżby nowy prezes zabronił wypowiedzi na forum? I nie jest to żadna ironia tylko jak najbardziej na serio zadane pytanie. Wiem, wszyscy zajmujecie się teraz brakami w obsadzie na obiektach. Powiem otwrcie: wielu z was wprowadziło taką a nie inną atmosferę na obiektach, że ludzie to leja, nie przychodzą na dodatkowe, nowi się nie zatrudniają i tylko patrzeć jak firma zacznie płacić kary za braki w obsadzie. Ale cóż, najważniejszym do te pory był spór o stołki, a nie o to, że ludzie zaczynają odchodzić.. Tego nikt nie widział, albo raczej nie chciał widzieć. Sezon urlopowy nie ma nic do rzeczy. Amen.

Dawid
Były pracownik
 Pytanie
@Janusz

W administracji mamy ponad stan, niech przyjdą i ochraniają. Dziwicie się ze ludzie odchodzą? Kto za takie grosze będzie pracować?

2
Janusz
Pracownik

Do wszystkich, którzy płaczą, że nie mogą dorabiać w KR: zapraszam do doróbki na OF11. Będziecie mogli robić nawet po 24 godziny. Przyjmiemy wszystkich z otwartymi ramionami.

Inka
Pracownik

Dziś odwolali Narasa. Prezes który miał pełna wiedzę o kradzieżaxh na CD (sprawe już prowadzi policja w Rudzie Śląskiej). Na swoim koncie wraz z planista i kilkoma innymi osobami mają fałszowanie dokumentów przeciw kierownikowi OF. Procder na szeroką skalę. Ludzia którzy na nich robią zabierają wszystkie dodatki a lesery w spółce mają obiecane krzesełka tylko dla tego aby nie byli przeciw niemu. Tam się jakoś nie zabiera, nie ucina na wypłatach. I teraz wielce szuka poparcia wsrod ludzi. Głupota ludzi byłoby gdyby za nim poszli i jeszcze go bronili.

xx
Pracownik
@Inka

Wierutne kłamstwo, to się w głowie nie mieści co jest tutaj wypisywane. Osoba, która lobbowała i doprowadziła do odwołania to dopiero ma za uszami.

1
Inka
Pracownik
@xx

Pewnie to pisała osobą która w tym całym procederze uczestniczyła i preparowała dokumenty i próbowała zataic wszystkie nieprawidłowości Prezesa. Człowiek bez honoru, nie potrafił się uczciwie bronić, to szył z każdej strony. Na tego człowieka papier gonił papier. Niestety gdyby na niego nic nie mieli nie został by odwołany. A (usunięte przez administratora) w firmie teraz trzęsą tyłkami. Proponuję porozmawiać z jedną z dziewczyn, która próbował prezes (usunięte przez administratora) za to że publicznie mu powiedziała że zamiatał sprawy kradzieży pod dywan - jakie piekło tą dziewczyna przechodziła. Tylko pracownik spółki za obiecane stanowisko będzie twierdzić że to prezes był idealny.

2
Zuzka
Pracownik
@xx

Gdyby ludzie na kopalniach byli za prezesem to za namową jednej z pan i byłego kierownika of przyjechali by i by walczyli aby tego człowieka nie odwoływać. Z pracowników fizycznych nie było nikogo-sam fakt mówi za siebie ile ludzi fizycznych go popierało. ????‍♀️

1
Diego - pracownik w spółce
Pracownik
@xx

To wszystko co napisała Inka i Zuzka to prawda. Wszyscy wiemy co prezes wyczyniał w stosunku do kierownika OF-1, gdzie z własnego biura miał być wyprowadzony siła przez GI. Gdzie fałszowane były dokumenty przez byłego kierownika ochrony i planistke dotyczące jednego z obiektów aby go pogrążyć, gdzie wyciągano każdy wyrzucony papier przez kierownika of do kosza i sprawdzano co to jest, dyskryminowano go na każdym kroku, gdzie pan do zadań specjalnych sprawdzał książki kontroli kierownika kilkanaście razy i to w innym składzie tylko po to żeby móc go zwolnić. Nie tylko w stosunku do kierownika of prezes pogrywał nie ładnie. Posunął się do wyciągniecia dokumentacji z teczki pracowniczek kierownika bhp i pomawiał go publicznie ze jest kierownikiem bez matury a studia zrobił na lewej maturze, oddając go do prokuratury, która umozyla śledztwo. Pracowałam widziałam co się tam dzieje, nie podobało mi się to ale każdy się bał odezwać bo widział do czego Prezes jest zdolny. I prawda jest ze wiele osób zaangażowało się w to za bardzo i były zdolne do wszystkiego by pozbyć się kierownika of nawet jak było to przekrętem. Prezes był dwulicowy i fałszywy obiecywał ludziom wiele aby tylko mieć poparcie. Pozdrawiam i życzę nam wszystkim abyśmy wyciągli wnioski z tej całej sytuacji bo kiedyś może to trafić na nas.

2
OBURZONY
Pracownik
@Diego - pracownik w spółce

święte prawo prezesa do zaglądania w teczki, biedak straszny ten z bhp zresztą cały dział wart siebie

DiEgO
Pracownik
@OBURZONY

Prawo do zaglądania do teczki owszem, ale do utylizacji dokumentów już nie. Człowiek bez honoru i godności posunie się do najgorszego świństwa. W moich oczach wyszedł tylko na (usunięte przez administratora) którego z siebie zrobił. Nie wiem jaki cel miał i co chciał tym osiągnąć ale tak działa człowiek który tonie

2
OBURZONY
Pracownik
@DiEgO

i kto tu mówi o honorze chyba już wiem , człowiek bez

1
Ola
Pracownik
 Pytanie
@DiEgO

Tego świadectwa nigdy w teczce nie było, więc nie było co utylizować. Gdyby istniało z łatwością można zdobyć duplikat i udowodnić wszystkim. Co za problem?? Skończyłaby się dyskusja i śmiech na korytarzu.

kasia
Pracownik
@Ola

To prawda, może coś trafić że taki chodzi po korytarzu ani be ani me i jeszcze twierdzi że ma maturę

Adam
Były pracownik
 Pytanie
@Ola

Czytam i nie dowierzam. Wygląda to na akt desperacji z Państwa strony. Sprawa matury została umorzona - może się Pani do tego odnieść??? Proszę nie pisać, że na tym poziomie również były układy.

1
Jan
Pracownik
 Pytanie
@Adam

Z drugiej strony czy to nie żenujące, aby człowiek na stanowisku kierownika musiał udowadniać autentyczność swojej matury. Matury!?

1
Ola
Pracownik
 Pytanie
@Adam

Umorzona, bo się przedawniła. Nie trzeba było układów. Prezes był za dobry, nie ruszał tego co śmierdzi, gdy się poruszy. No i potem już było za późno. Jeżeli ktoś ma świadectwo to na czole przyklei osobie, która twierdzi, że nie ma matury. I zakończy temat. Jednym ruchem mógł to zrobić. Przynieść, pokazać, udowodnić. Jeszcze musieliby go przeprosić. Dlaczego tego nie zrobił? Do teraz.

1
Adam
Pracownik
 Pytanie
@Ola

Proszę usiąść wziąść głęboki oddech, policzyć do trzech i się nie ośmieszać. Sprawy tego typu się nie przedawniają, można więc pokusić się o stwierdzenie, że wszystkie Pani wypowiedzi na forum to jeden wielki bełkot. Prokuratura umorzyła postępowanie bo taki dokument faktycznie istnieje. Nie rozumiem po co dalej iść w te kłamstwa? Co Pani chce tym osiągnąć? Kipi Pani nienawiscią z każdej strony, w każdej jednej wypowiedzi da się to wyczuć.

2
Ktoś
Były pracownik
 Pytanie
@Inka

A gdzie była ochrona, gdy rzekomo wywożono coś z CD? Wszystkie samochody są sprawdzane przez ochroniarzy, więc ciekawe jak doszło do kradzieży.

pracownik
Pracownik
@Ktoś

odpowiedż w punkt !!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak trzymać

Inka
Pracownik
@Ktoś

Tam gdzie powinna być, to ochrona ujawnila nieprawidlowisci. Polak potrafi wszystko. Nie znasz szczegółów to po co ta dyskusja.

2
Śmiech na sali
Były pracownik
 Pytanie
@Inka

No widocznie nie tam gdzie powinna być skoro na ich zmianie ktos dopuścił się kradzieży. Więc albo przymykali na to oko albo sami uczestniczyli w tym procederze. Ja wiem, że wszyscy tu bronią ochrony, bo są tacy nieskazitelni, ale trzeba spojrzeć na to logicznie. Na oddziale jest miejsce, w którym siedzą ochroniarze, których zadaniem jest pilnowanie obiektu. Więc ja się pytam jakim cudem ktoś coś wywiózł bez ich wiedzy? Tym bardziej, że wystarczy, że na przepustce jest o jedna część za mało i już auto zostało zatrzymywane na bramie. No chyba że pracownicy ten złom w kieszeniach wynosili.

2
Inka
Pracownik
 Pytanie
@Śmiech na sali

Proszę przeczytać że zrozumieniem (usunięte przez administratora)

1
małpa w zoo
Pracownik
@Jan

jak jej nie miał to chyba musiał

Pracownik
Pracownik
 Pytanie

Nowy prezes już wam dał podwyżki? Nie? Smuteczek ???????????????????? Za pół roku będzie upadłość. Oby wypłaty były do tego czasu. Jak nie będzie to będziemy dziękować wiadomo komu.

Sylwek
Były pracownik
@Pracownik

Płaczecie nad tą firmą jakby to jedyny zakład pracy był. Dla chcącego nic trudnego, kto chce i ma chęci pracę znajdzie, a lewusy pójdą na zasiłek. Sam po sobie wiem, że póki można było robić Kr to człowiek tkwił w tym gownie bo tak było wygodnie. Brak możliwości dorobiena, zmusił mnie do zmiany pracy i dziś mogę przyznać, że odejście z firmy to była najlepsza decyzja. Jak KOK przegra przetargi na kopalnie to winę ponosi tylko i wyłącznie zarząd a nie ludzie. Ktoś te stawki ustala w spółce. Firma w ostatnim czasie straciła wiele obiektów, a nic w zamian nie pozyskała i zarząd miał to głeboko w tyle, byle swoje kapsy pełne.

Jan
Pracownik
 Pytanie

(usunięte przez administratora) Pomijając te, które w dzisiejszych czasach jak najbardziej istnieją w krajach trzeciego świata, w kraju PiS zastraszanie psychologiczne ma się równie dobrze. - Beze mnie sobie nie poradzisz, bo kto cię przyjmie, babo po pięćdziesiątce - Mam na ciebie kwity, (usunięte przez administratora) wywiozłeś litr oleju 3 lata temu i monitoring to nagrał - Dostaniesz podwyżkę albo awans, co wolisz - Prezesa N. już nie ma, jestem ja, a ty pamiętaj, która ręka cię karmi ...wystarczy tylko trzymać się mnie. Razem zwojujemy świat. Naiwne? Jeśli ktoś się nie złapie to otrzymuje ofertę wprost: za mną lub przeciw mnie. Jakby nie widząc, że ludzie przychodzą do roboty pracować, a nie być za kimś lub przeciw komuś. W nosie człowiek ma układy dopóki jego samego nie zaczynają dotykać. Jest w tym wszystkim aspekt, którym w niemożebny sposób pogardzam: oportunizm, a co gorsza, rosnący na jego gruncie relatywizm moralny. Taka Iwona - zadeklarowany przeciwnik, siejący, ziejący i tupiący i... oczywisty w intencjach. Była przeciw, jest przeciw i będzie przeciw. W tym tkwi pewien ład (obecnie modne słowo), i pewna prawda. W brzydocie treści jest piękne formą. Kim za to jest oportunista - wyjaśnienie dla mniej zorientowanych: ten, kto zmienia zdanie dla osiągnięcia korzyści. Więc kim jest w kontekście czystości swoich intencji, piękna formy i treści jaką ta forma niesie. Otóż etycznie stoi poniżej tych, którzy od samego początku prezentowali jakąś postawę. Chorągiewka na wietrze brzmi całkiem niewinnie, ale idzie za tym groza sztyletu w plecach. Taka Iwona jeśli chce ci zrobić krzywdę, powie to. Oportunista będzie cię zwodził źle rozumianą dyplomacją, źle rozumianą chęcią świętego spokoju by, jeśli tylko nadarzy się okazja, wykorzystać ją w sposób jakikolwiek, byle przyniósł mu korzyść. Już w prawie rzymskim zauważono, że ten popełnił jakiś czyn, komu owo popełnienie przyniosło korzyść. Dlatego na tej korzyści u Was, oportuniści, się skupię. Jeśliby podejść od strony korzyści to Iwona jawi się jako idealista, który niezależnie od sytuacji stać będzie przy swoim zdaniu. Ustaliliśmy, że w tym aspekcie idealizm jest stokroć lepszy od interesowności Waszej. Wiem, pomyśleliście właśnie, że idealizmu nie ugotujecie na obiad, za to pragmatyczny oportunizm i owszem. Tylko z czego bierze się ten Wasz pseudo pragmatyzm? Ze strachu przed bezrobociem? Tyle lat w jednym miejscu, więc wiadomo, że nowość przeraża. Jednocześnie tyle lat w jednym miejscu to sygnał dla nowego pracodawcy, że macie duże doświadczenie i jesteście lojalni, gdy chcecie. Ostatnia sytuacja pokazała, że lojalność stoi za oportunizmem, ale potencjalny pracodawca nie musi o tym wiedzieć. Więc świetne doświadczenie, dzieci pewnie odchowane, bezrobocie co prawda nieznacznie rośnie, ale to nadal tylko niecałe 5% (z czego zawsze ze 3% to bezrobotni długotrwale, nie zamierzający wchodzić na rynek pracy). Boicie się, więc potraficie sprzedać własne przekonania. To nie jest wymiana życie za opinie - przy takiej wymianie nie ma jednoznacznej oceny, bo sami nie wiemy jakiego wyboru byśmy dokonali. To po prostu tylko praca. Jak nie ta to inna. Naprawdę nie trzeba stawać się sprzedawczykiem dla wątpliwych korzyści, które gdzie indziej uzyskalibyśmy z czystym sumieniem. Właśnie, bo może to o sumienie chodzi, że sprzedawszy się raz nie swoim ideałom, łatwiej sprzedać się i drugi. A sumienie coraz bardziej czernieje i nie widać już gdzie prawda, a gdzie sprzeciw wobec prawdzie. Obiecał? Co obiecał? Szczęście wieczne w koślawym foteliku? Na zakończenie kilka słów od pewnego Grzegorza, które idealnie oddają stan moralny oportunisty, jakim się staliście (usunięte przez administratora)

Jan
Pracownik
@Jan

był tu link do piosenki Ciechowskiego "Tak, tak", niestety "administratorzy" go wycięli. Podobnie jak inne rzeczy zgodne z regulaminem, ale niezgodne z łopatologiczną wykładnią administratorów.

Zuzka
Pracownik

Nigdy nie byłam za zwalnianiem kogokolwiek czy odwoływaniem. Natomiast jedyny dział który zawsze był i jest do dyspozycji spółki to panie w Kadrach, zawsze mile, uprzejmie, grzeczne, niezależnie od tego czy się zadzwoni czy też przyjedzie osobiście. Natomiast wiele można zarzucić do pracy innych osób. Co się przyjeżdża do spolki to wiecznie jedne i te same buźki na dole na cygaret pauzie w innych zakładach byłoby to nie do pomyślenia u nas w firmie równi i równiejsi. Emeryci wypracowali już swoje i nie powinni być zatrudnieni na Etatach po co generować koszty. Gdyby pokazali nam zwykłym ludziom że w spółce też robi porządki a nie tylko zabiera się nam może byśmy inaczej patrzeli na to wszystko...... Dla mnie kradzież to kradzież i osoby za to odpowiedzialne powinny ponieść konsekwencje. Każdy się z Was nastawił się do wice negatywnie i pewnie tylko dlatego że już nie będzie układów i układzików tak jak to było z Panem n. Życzę wszystkim spokoju i miejmy nadzieję że ten tonący okręt do którego doprowadził Pan N wypłynie na wody. Życzę tego wszystkim zarówno w spółce jak i tym na stanowiskach fizycznych. Każdy ma swoje zdanie w tym temacie, ile ludzi tyle myśli. Miłej niedzieli ludziska

Jan
Pracownik
 Pytanie
@Zuzka

Nie, droga pani, nic tak nie wkurza jak układy, więc nastawienie do wice to również pokłosie układów, tylko na wyższym szczeblu. Po prostu jesteśmy takim parszywym narodem, że niezależnie od miejsca będziemy kombinować, cwaniakować, roztaczać czar, chcąc tuszować braki na ważniejszych polach. Podstawą winna być etyka i merytoryka. W tej kolejności. Inne rzeczy ważne są w kontaktach towarzyskich, tylko "dziwnym trafem" okazuje się, że kompetencje zawodowe utożsamia się z niezawodowymi, tworząc kontakty towarzyskie zawodowymi. Bo PiS obsadza swoimi? Obsadza. Od zgniłej wierchuszki do zgniłego dołu. Od ministra do operatora łopaty następuje ten sam proces pseudo-pomocy. Kultura pracownicza opiera się na układach towarzyskich właśnie, a nie kompetencjach, siatka rekomendacji zawodowych to system wazeliniarsko-wdzięcznościowy bez nawiązań do kwalifikacji, zaś podstawowe hasło przyświecające w tej wymianie osobowej to "wszystkiego można się nauczyć". Czy powierzylibyśmy własny, chory organ do operacji komuś, kto nie jest chirurgiem, ale "jest zdolny i wszystkiego może się nauczyć"? To dlaczego nie razi nas powierzenie organu jak najbardziej społecznego, jakim jest tysiąc-osobowa spółka, komuś, kto też takim chirurgiem społecznym nie jest? Wspomniałem już o odpowiedzialności i wynikającej z niej uczciwości lub głupocie? Mierny chirurg spowoduje zgon pacjenta, a mierny prezes zgon spółki. Prosta zależność. Jakoś deprecjonujemy umiejętności zarządcze na rzecz fizycznych - sól ziemi, tej ziemi, robi na spółkę i spółka bez nich umrze. Kto zaczął tę nagonkę fizycznych na umysłowych i odwrotnie? Czyż nie ci majstrujący przy pensjach minimalnych i podatkach? A przecież podstawą powinien być wierszyk o murarzu, który domy buduje i krawcu, który szyje ubrania, ale gdzieżby co uszył, gdyby nie miał mieszkania.

Jan
Pracownik
 Pytanie
@Zuzka

Co do "kradzież to zawsze kradzież". Jestem daleki od sofistycznego relatywizmu twierdząc, że punktem wyjścia winien być zawsze człowiek, jednak, i niech to "jednak" nie stanowi tu argumentu ad hominem, jak dowodziłem wcześniej, kradzież ma daleko szersze znaczenie niż fizyczne zabranie nie swojej rzeczy czy przyzwolenie na takie zabranie. Przykłady aresztowań za kradzież batonika i brak przykładów aresztowań za "dotowanie" ciężkimi, publicznymi pieniędzmi znajomych, świadczy dobitnie o rozbuchanym relatywizmie mającym się świetnie w społeczeństwie kompletnie nie radzącym sobie z demokracją i oczekiwaniami obywatelskimi. Ponieważ zaś hasło "kradzież to zawsze kradzież" mocno trąci absolutyzmem to powołam się na podstawowego przedstawiciela tego nurtu czyli Kanta, dla którego miarą moralności jest dobra wola wolna od jakiejkolwiek interesowności. Czyż nie powinno być to punktem wyjścia do oceny N. i wice?

Znajomy
Pracownik
@Jan

Janie (a raczej Marku) czas zastanowić się nad zmianą zawodu na filozofa lub bajkopisarza :) Lanie wody już wyszło z mody. Na kopalni już wystarczy bajek z Twoim udziałem.

2
Jan
Pracownik
@Znajomy

Ciekawe ile mam już imion, ile osób się pode mnie podpięło i ilu osobom moje imię nadano :D Ciekawe kim jest Marek, który wg pana mógłby być mną

Pracownik w spółce - DiEgO
Pracownik

Szkoda ze osoba XX usunęła komentarz skoro twierdziła że zarzuty pod adresem prezesa są nie prawdzie. Prawda jest, że prezes próbował wykończyć kierownika OF. Niestety pracuje w spółce i to co tam się wyprawiało, to do czego prezes się posuwał przechodziło ludzkie pojęcie. Aby pozbyć się i pogrążyć kierownika OF, prezes, planista z jego oddziału, były kierownik of, Inspektor do zadań specjalnych pan P. fałszowali dokumentację na jeden z obiektów aby zwolnić kierownika, szyli za jego plecami, knuli nawet była sytuacja że chcieli aby GI wyprowadzila go siła z jego biura. Pan P. Kontrolował książki kilkanaście razy a jak nic nie znalazł powoływali nowy zespół aby tylko doszukać się kropki nad i.... I tego człowieka pogrążyć i zwolnić dyscyplinarnie. Działania prezesa z dnia na dzień były coraz gorsze, i nie było wiadomo do czego ten człowiek się posunie. Część ludzi zaangażowała się aż za bardzo w tą sytuację gdzie mieli po obiecywane stanowiska. Byli w stanie zrobić wszystko nawet rzeczy nie zgodne z prawem po to aby pozbyć się człowieka który się bronił i miał przeciwko sobie cała spółkę postawiona, był mobbingowany z każdej strony . A Ci co uważali ze Prezes robi źle bali się odezwać. Nie ma co wychwalać tego człowieka po to co wyprawiał było karygodne i nienormalne. Pracujmy i nie dajmy się wciągać w takie sytuacje jak ta teraz która trwała kilkanaście miesięcy. Wyciągnijmy z tego wnioski że kiedyś to my możemy być w podobnej sytuacji co ten człowiek którego próbowano zniszczyć.

2
DiEgO
Pracownik

Prawda w oczy kół. Usunąć swój komentarz możesz tylko Ty. Tak było robiliście wszystko aby pozbyć się Irka-z premedytacją.

2
koleś
Pracownik
@DiEgO

Witaj Irku więcej odwagi nie trzeba się chować za diego , zobaczymy do czego doprowadzisz za pół roku. Może w końcu sprawiedliwość zatriumfuje jak doprowadzicie firmę do upadku i 1000 osób straci pracę

DiEgO
Pracownik
@koleś

Podejrzewam że Irek to tu nawet nie czyta tych wypocin. Jak będzie trzeba to wie że moze na mnie liczyć w sądzie więc powinien wyjść przeciw temu człowiekowi za wszystkie wyrządzone mu krzywdy, a ja będę pewnie jednym z nie wielu co ujawni prawdę. Życzę mu dużo sily i niech walczy o swoje dobre imię.

1
pracownik
Pracownik
@DiEgO

Skądże ; siedzi od rana i kombinuje co by tu mądrego napisać ale ludzie już nie mają nic do stracenia , nawet pozostałe organizacje związkowe napisały pismo do właściciela o sytuacji w firmie. Teraz to się skończy szybciej niż myślimy. Czekam z niecierpliwością.

pracownik
Pracownik
@DiEgO

Prezesa N. pożegnano jak na to zasłużył brawami, kwiatami, dobrym słowem z żalem , klaksony samochodów trąbiły . O czymś takim nie możesz nawet w najśmielszych snach pomarzyć . Na to trzeba sobie zasłużyć latami ciężkiej pracy i walki o utrzymanie firmy i zatrudnienia.

zorientowany
Pracownik
@DiEgO

czyta w jednej z firm zatrudniających do utraty tchu na całodobowej dniówce

Zuzka
Pracownik
@pracownik

Nawet jak kok upadnie to obawiać się mogą Ci ze spółki. Ludzie na kopalniach przejdą pod inna firmę i robić będą a Ci z ciepłymi posadkami będą mieli problem. Za najniższa krajowa wszędzie się robotę znajdzie. Trzeba tylko chcieć pracować.

1
KANT
Pracownik
@Zuzka

z pewnością ; z wypłatą pod stołem , z buzią na kłódkę, bez żadnych praw , socjalnego, umundurowania itp. a ci z biurowca mają chyba większe kwalifikacje niż do stania na posterunku i też znajdą pracę. Czy wam chodzi o to by firma upadła oto prawdziwe oblicze ukazane - OTO WŁAŚNIE CHODZI BY UPADŁA CZERNO NA BIAŁYM NAPISANO !!!!!!!!!!

Zuzka
Pracownik
@KANT

Nie wciskaj mi tu słów których nie powiedziałam. Niech KOK istnieje ale z uczciwym Prezesem na czele a nie z takim jak był....Wszystkie firmy są złe i płacą pod stołem tylko KOK jest najlepsza firmą. Nie przesadzajmy już człowiek który odszedł doprowadził firmę do takiego zadłużenia że szkoda tego komentować. Pozabierał nam wszystko co było możliwe. Dlaczego w spółce nie zabieral, nie obcinał każdy kto myśli to wie..... Spokoju dla wszystkich i oby KOK wyszedł na prostą....

1
Jan
Pracownik
 Pytanie
@Zuzka

czy chodzi o uczciwość czy może o to, że rozdział doli pomiędzy związkami był nierówny?

Aniela
Pracownik
@Jan

BRAWO ZA ODWAGĘ , WŁAŚNIE O TO CHODZIŁO

Zuzka
Pracownik
@Jan

Nie wiem jaki podział był między związkami i mało mnie to interesuje. Nie był uczciwy i to jest fakt.

1
OBURZONY
Pracownik
@Zuzka

czas skończyć te pyskówki z zuzkami, diegami, inkami bo to jedna osoba jest, bez kompetencji , w głowie się poprzewracało Nie będę zniżać się do poziomu jej dyskusji bo mnie to już znudziło SWOJE WIEM goodbye my lover

1
Zuzka
Pracownik
@OBURZONY

Ha ha ha. Dobrze że Ty masz kompetencje. W głowie i w (usunięte przez administratora) poprzewracało się Wam w spółce.... I nie denerwuj się tak bo Ci żyłka strzeli i dojdzie do tragedii.... Miłego wieczoru.....

1
Jan
Pracownik
 Pytanie
@Zuzka

:) No i właśnie, jakże łatwo Was podejść. Piszę o podziale doli z różnych, dziwnych interesów, i niedoli jednego związku, że nie jest dopuszczony do pańskiego stołu w równym stopniu jak inni. Będziemy więc psami ogrodnika, bo jeśli nie my to nie tylko inni nie będą mieć, ale całkiem rozwalimy to podwórko. Niech zobaczą najsilniejszą związkową, polską siłę, a co. Tyle, że włos się jeży, gdyż robi się z fantastycznego prezesa złodzieja, samemu będąc, no właśnie kim. Uczciwość nie polega na tym, że zaczyna nam (usunięte przez administratora) przeszkadzać dopiero wtedy, kiedy sami kraść nie możemy. Piszę nie tylko o kradzieży de facto, ale i kradzieży pośrednio. Złom za 100 zł wywieziony ukradkiem jest tym samym co dniówka (czy ile tam) spędzona kompletnie bezproduktywnie na łażeniu, gadaniu o (usunięte przez administratora) maryni, na wielogodzinnych konsumpcjach, na codziennych paczkach fajek, na oglądaniu allegro czy innego badziewia w godzinach pracy. To też jest kradzież. Jeśli więc całkiem słusznie brzydzi nas kradzież, brzydzi przymykanie oka, to czy sami o sobie możemy powiedzieć, że odliczając regulaminową przerwę spędzamy 7 godzin 40 minut w pracy na pracy? Kto pierwszy nie jest bez winy... Wszyscy wiemy jak wygląda praca w postprlowskich firmach. Nasze normy pracy są dużo niższe niż normy korporacyjne. Tam sam fakt możliwości integracji poza stanowiskiem pracy wynoszony jest do niebotycznej rangi. Czy ktoś, kto całe życie pracować w takim KOKu czy innej podobnej spółce lub urzędzie odnalazłby się na wolnym rynku? Może i tego nie chcemy. W końcu jeśli nie pasuje nam robota, wypłata, współpracownicy i szefostwo to po wuj tu siedzimy? Tylko który z tzw. prywaciarzy zapłaci nam za nieróbstwo. Będziemy jeszcze buczeć, że jeśli każe się nam pracować 7 godzin 40 minut to (usunięte przez administratora) a nie robota, bo paczka fajek sama się nie wypali i (usunięte przez administratora) Jadzi sama się obrobi. Zaś wracając do meritum. Kryształowa uczciwość, choć wydawać się może szczytem moralności, wcale nim nie jest. Mamy więc prezesa, który w imię wyższej konieczności być może (co dopiero jest do udowodnienia na pewno nie przez nas) ten kryształ zarysował. A zarysował przede wszystkim u siebie aby nam, postprlowskim, wygodnickim, nieprzystosowanym do rynku pracy pseudopracownikom zapewnić etat. Tyle i aż tyle. "Szanuj szefa swego, możesz mieć gorszego" - teraz będziemy się konfrontować z samodzielnym "zarządzaniem". Czy związkowcy, którym niektóre rzeczy przeszkadzały, wzięli pod to uwagę czy może zaczęli kursowanie w ramach wprowadzania działań doradczych? Tak się na dłuższą metę nie da, proszę państwa, a tę dłuższą metę nam wszystkim przecież chodzi. Wielu wręcz marzy by dotrwać w KOKu do emerytury. I co? Ludzie na stanowiskach prezesów zawsze znajdą robotę, jak nie tu, to tam. O spółkę chodzi im o tyle, o ile kasa się zgadza. To my zaś powinniśmy dbać o to, by nam tę naszą krowę mleczną nie oddano w ręce komuś kto nie potrafi się nią zająć. Nie mamy wpływu? Właśnie pokazali niektórzy jak bardzo nie mamy wpływu. Najbardziej powinno być szkoda tych 50+, bo jeśli z kwalifikacjami tak sobie to bezrobocie dosięgnie ich na łopacie lub miotle. Z drugiej strony można by zorganizować strajk, ale to właśnie oni będą stanowić trzon łamistrajków. Więc już ich nie szkoda. Nas szkoda. Nas wszystkich ze wszystkich sześciu związków. Za tę głupotę.

Jan
Pracownik
 Pytanie
@Jan

ps. poruszona została wyżej kwestia moralności, a ponieważ napisałem już o rysach na kryształowości prezesa N, pozwolę sobie odnieść się i do poziomu etyki zawodowej wice. Banalny przypadek człowieka postawionego przez partię na stanowisku, na którym nigdy nie był i do którego nie ma wykształcenia. Ponieważ jednak pieniądz nie śmierdzi więc czemu nie, odpowiedzialności przecież żadnej nie poniesie. Najwyżej go wyrzucą, to partia każe przytulić go innej spółce by tam się pobawił w zarządzanie. I jak tam z jego kryształowością? Niczego przecież nie ukradł, więc o co chodzi? Otóż już na poziomie zwykłego kierownika jest taka przydawka do stanowiska jak odpowiedzialność za ludzi. Różni ludzie zostają kierownikami jednak przyjąć należy, że kierownik musi niejako być tą ręką prowadzącą i tym mózgiem myślącym w ramach działania całej jednostki, którą kieruje. Jeśli sobie nie radzi z ludźmi, jeśli oni włażą mu na głowę (w większości, bo jakiś niesubordynowany do utemperowania zawsze może się zdarzyć), to najwyraźniej może być super specjalistą, ale kierownikiem jednak nie. Dla dobra jednostki. Kiedy mamy kierowanie na poziomie prezesa, gdy ogarnąć trzeba i działania operacyjne, i strategię, po to, aby utrzymać etaty, wtedy mamy odpowiedzialność dużo większą niż zwykłego kierownika. Czym większa firma tym odpowiedzialność większa. Te tysiąc osób to tysiąc rodzin, min. 3000 osób, to nie spłacone kredyty, to komornicy, to życie od dziesiątego do dziesiątego, to brak perspektyw poza spółką. To odpowiedzialność, ogromna. Czy więc człowiek, który przyjmuje na siebie odpowiedzialność za taką rzeszę ludzi wiedząc, że sobie nie poradzi, jest uczciwy? Można by powiedzieć, że może być tak głupi, że nie zdaje sobie sprawy z ogromu odpowiedzialności, a więc jest uczciwy w ramach swojej głupoty. Jak mówi taki piękny wykres Krugera-Dunninga, człowiek maksymalnie pewny siebie jest tuż po liźnięciu zaledwie tematu. Wyjaśniałoby to czystość intencji wice. Ponieważ jednak jesteśmy ludźmi dorosłymi, których prawo obliguje do jego znajomości, a etyka zawodowa do jej przestrzegania, nie można usprawiedliwiać pchania się do zarządzania brakiem wiedzy na jego temat. To nie zabawka, bo to może być dramat tysiąca osób (albo kilku tysięcy). Czy spojrzeć na to w kontekście kradzieży, jak spojrzeliśmy na nasze normy pracy? Jeśli my się opieprzamy kradnąc czas pracy to jest czynienie szkody na niekorzyść firmy. Czy jeśli prezes swoim obiektywnym brakiem kompetencji zarządza tak, że pierwszy lepszy magazynier zrobiłby tak samo, to czy nie jest takim samym działaniem na szkodę? Oczywiście nie ma ani w kodeksie pracy ani cywilnym na to paragrafu. Zgodnie z prawem prezes może wydawać decyzje byle jakie, a jedyna jego prawna odpowiedzialność jest ta, że rada nadzorcza nie odhaczy mu uchwały o zatwierdzeniu wynagrodzenia zmiennego za rok poprzedni. Chodzi nam jednak o odpowiedzialność moralną. Tysiąc pracowników. I gdzież ta kryształowość? Bo albo mamy głupca nie zdającego sobie sprawy z powagi sytuacji, albo mamy perfidię w czystej postaci, która wie, że nie potrafi, ale nikt inny tyle mu nie zapłaci, a odpowiedzialność za ludzi i etykę zawodową ma w poważaniu. I jak tu odnieść się teraz do hasła: po pierwsze - człowiek?

1
zzz
Pracownik
@Jan

Wypowiedż super oddająca sens całej zaistniałej sytuacji , Nie potrafię w słowach wyrazić szacunku dla osoby piszącej. BRAWO

zzz
Pracownik
@Jan

Wypowiedż super oddająca sens całej zaistniałej sytuacji , Nie potrafię w słowach wyrazić szacunku dla osoby piszącej. BRAWO to będzie dramat dla wielu ludzi. Podobno jest już lista osób do zwolnienia. Jak do tej pory sytuację ma uratować wypowiedzenie pracy dla 2 emerytek ze stawkami ok 1700,00 . A tak w ogóle to sama się wypłata naliczy , różne zobowiązania do skarbowego, zusu , kto mu tych ludzi będzie zwalniał jak zwolni baby w kadrach .Przyjdzie L . i to zrobi

koleś
Pracownik
@zzz

no i wreszcie sie te inki zuzki i diegi zamknęły boją się dalej odzywać bo co odpowiedz na ich wypociny to kopa w tyłek , czyżby brakło argumentów TO DOPIERO KÓŁKO RÓŻAŃCOWE DA NAM POPALIĆ ALE NIE DAJMY SIĘ ZESZMACIĆ TYM SPRZEDAWCZYKOM !!!!!!!!!!! WALCZMY Z TYMI SPECJALISTAMI OD RUJNOWANIA MIEJSC PRACY

Jan
Pracownik
 Pytanie
@Pracownik w spółce - DiEgO

Generalnie to wcale dobrze dla wice nie zrobiliście, prawie mi go szkoda :) Wice to taka fajna fucha, takie krzesełko dla praktykanta, by z tyłu podpatrywał jak się zarządza. I się uczył. Oczywiście w normalnych warunkach odpowiedzialność jest pełna, ale w spółkach skarbu państwa (jednostkach miejskich, urzędach), bardzo często obsadza się stanowiskiem wice właśnie takiego niezbyt, ale któremu zapewnić coś trzeba w ramach solidarnej wymiany świadczeń i uścisków. Zarządza i tak prezes, a cały interes tkwi w tym, by wice mu nie przeszkadzał. Potem rada nadzorcza i tak po równo obdzieli uznaniem za realizację PTE czy założeń celów zarządczych. Jeśli więc tylne krzesełko zostaje samo to może się zbuntować, że zarobi tyle samo, a narobi się za dwóch. A i choć bieżąca odpowiedzialność majątkowa jest żadna, to w dłuższej perspektywie, w razie roszczeń wierzycieli (piękną finansowo sytuację KOKu można sprawdzić u księgowych i na eKRSie) odpowiedzialny jest właśnie zarząd, chyba, że wcześniej ogłosi upadłość by udowodnić bezskuteczność jakichkolwiek egzekucji. Dlatego twórcy tej dosyć patowej sytuacji powinni sami posmakować tego piwa, które nawarzyli, a które pije teraz wice. Narobiliście chłopu kłopotu, bo trudno powiedzieć jakie w ogóle ma teraz zadanie i czy zdaje sobie sprawę, że w ogóle jest jakieś inne niż bieżące reagowanie na polecenia z góry. Utrzymanie w sprawności operacyjnej takiego molocha w tej sytuacji wymaga chyba zatrudnienia mediatora, takiego z prawdziwego zdarzenia. Bo to nie chodzi już o wice, tylko o nas, byśmy sami przestali patrzeć przez pryzmat związkowych interesów, a przez interes wspólny, jakim jest wypłacalność KOKu przez sprawne jego zarządzanie. Wygląda to jak sytuacja, gdzie w państwie wielopartyjnym jedna usuwa prezydenta by ustawić tam swojego figuranta, samemu zajmując kluczowe stanowiska aparatu i narzucając innym swoją władzę. Zamach stanu? Mając odpowiednie środki zorganizować go wbrew pozorom nietrudno. Trwałość, a przede wszystkim ich koszty społeczne i ekonomiczne, obrazuje szereg historycznych przykładów, które wywracają człowiekowi mózg na lewą stronę. Dlatego spójrzmy na nasz teren wspólnie do cholery zamiast ciągnąć tę pierzynę każdy w swoją stronę, bo ją porwiemy i pójdziemy w torbami.

wanat
Pracownik
@Jan

Czytam codziennie i nie mogę oprzeć się wrażeniu ze Jan ma całkowitą rację , wice bez kwalifikacji, bezkrytyczny co do swojej osoby albo głupi że mu I pomoże. To się dopiero zacznie walić bo osoby, które coś umieją to pomału odejdą nie będą pracować w (usunięte przez administratora) i wysłuchiwać jak się nie podoba to się zwolnij. Pomału trochę czasu i zacznie się to sypać bo nie ma innej opcji. Jak wice ds ekonomicznych nie ma wykształcenia ekonomicznego. Jak właściciel mógł taką osobę powołać na to stanowisko!!!!!!!!!!!!! był przed nim prezes H zaangażowany , pomocny we wszystkim to też go związki wykończyły. Jak właściciel czyli państwo może działać na szkodę swojej spółki córki. Patologia

Inka
Pracownik
@koleś

Wchodzę tu jak mam czas w przeciwieństwie do was wolę czas spędzać z rodziną.....widac że tu wypowiadają się (usunięte przez administratora)N którzy trzęsą tyłkami o swoje stanowiska. Jak się ratuje firmę tak jak to hipokryta N twierdził na spotkaniu z nami to się ją ratuje po całości, a nie tylko na kopalniach się nie przedłuża umów czy wszystko zabiera. Mieliśmy bogaty zarząd którym dawał a teraz się okazuje że mamy firmę w opłakanym stanie. Nam już nie mają co zabrać czas na zrobienie porządków w tym (usunięte przez administratora) na Lompach. Jak to mi kiedyś pan Z. P powiedział nie ma ludzi nie zastąpionych więc komu się w spółce nie podoba niech się zwolni. Firmy ochroniarskie mają po max 10 osób w spółce, funkcjonują bardzo dobrze, nie trzeba czekać 50min na zaświadczenie o zarobkach i tam jedna osoba to ogarnia u nas robia to 4 a czas oczekiwania - dramat. Aby coś ratować trzeba po całości i teraz przyszedł czas na Was - Najwyższy oby szybko się uporano z wami. Nie ma już układów z Panem N więc strach zagląda w oczy każdemu.

DiEgO
Pracownik
@Jan

Ciężko powiedzieć czy teraz da się to naprawić aby wszyscy ciągli w jedną stronę. Kiedy był czas na pogodzenie tych stron, załagodzenie konfliktów to Pan Z.P dolewał oliwy do ognia na każdym kroku. W sumie z tego wszystkiego najgorzej wyszedł N. Zwiazki też właziły w (usunięte przez administratora) e Panu N i popierały go w tych chorych działaniach. Dla dobra firmy powinniśmy spróbować w końcu się zjednoczyć, ale o zaufanie na pewno będzie trudno między ludźmi.

1
Jan
Pracownik
 Pytanie
@Inka

Pani jest zadziwiająca. Taka mądra co zrobić należy, a czego nie. Pani dokładnie wie ile czasu potrzeba do konkretnych czynności, biznesowo obyta i światowa, polszczyzna trochę kuleje, ale to nie przeszkadza. Aż dziwne, że to pani nie zarządza całą spółką. Tak, moi mili, wyrzuciliście prezesa, bo wam się wydaje, że zarządzanie jest proste. O normach i odniesieniach etyczno-prawnych obecnej sytuacji już nawet nie wspomnę, bo ani z panią, ani z pani kolegami o tym raczej nie mam szans porozmawiać. O zarządzaniu zresztą też nie. Fajnie przyjąć postawę autorytarną i niczym muł zaprzeć się, że białe jest białe. Wyrzuciliście i teraz zapewne odczuwacie ukontentowanie z dobrze zrobionej roboty, prawda? Sęk w tym, że w ogóle nie wzięliście pod uwagę konsekwencji waszego buntu. A konsekwencje są takie, że nie ma kto naszą spółką zarządzać. Zanim rozpisze się konkurs na prezesa, zanim RN go klepnie, zanim... W takiej sytuacji nie zdziwiłoby mnie gdyby nikt sensowny na tę funkcję się nie zgłosił. Kto chciałby wziąć na siebie takiego garba w postaci tak zadurzonych w sobie związków, które nie widzą dalej niż czubek własnego nosa. Nie będzie układów z panem N., to będą układy z panem M. Te wycieczki krajoznawcze w okolice jego gabinetu nie zaczęliście chyba po to, by podziwiać kolor ścian. Tylko sęk w tym, że różnica pomiędzy prezesem z prawdziwego zdarzenia a prezesem, którego jedynym zadaniem jest wykonywanie poleceń właściciela (i związków), jest dokładnie taka sama jak różnica pomiędzy dyrektorem sprzedaży a ekspedientem w budce spożywczej. Co do wycieczek osobistych. Cóż. Nie każdy jest bez kwalifikacji, że KOK jest jedyną jego życiową opcją. Człowiek pracuje z sentymentu i sądził, że jesteśmy fajnym zespołem, i w tej naiwności przejawia się głupota niektórych, w tym moja. Niech każdy robi to, co potrafi najlepiej, a nie pcha się na stanowiska, na które się nie nadaje. Ja potrafię dwa zdania napisać po polsku bez błędów, więc piszę. Jeśli się ma wątpliwości czy się nadaje to niech mu własne wykształcenie i doświadczenie na adekwatnych stanowiskach o tym powiedzą.

pracownik
Pracownik
@Jan

Nie potrafię tak napisać, ale czytam z uwielbieniem , MISTRZOSTWO ŚWIATA Te osły nawet nie zrozumieją tych aluzji bo są tak bezkrytyczni

A
Pracownik
@Jan

To prawda KOK to nie koniec świata, ale jak się przepracowało w Firmie 20 lat to to co się dzieje jest frustrujące, ale cóż nie szkoda róż tylko Prezesa N, którego udręczyły te przeklęte związki do granic możliwości. Trzeba teraz zawalczyć o swoją godność , bo jest granica po której zaczyna to być groteskowe i nie można na więcej pozwolić.

Inka
Pracownik
 Pytanie
@Jan

Nie uważam się za mądra. Staram się zrozumieć każda ze stron. Nie chciałabym byc ani w roli prezesa ani wice prezesa bo kierowanie firma i ludźmi to odpowiedzialny kawałek chleba. Natomiast staram się być obiektywna w tej sytuacji. Gdyby Pan N którego tak wychwalacie był wspaniałym kapitanem nie doprowadził by firmy do milionowych zadłużeń. Reagował by wcześniej - chyba każdy normalny by tak zrobił. Wy patrzycie z perspektywy waszych stanowisk. Tyle związków w firmie nie można było dążyć do pogodzenia tych stron, do wspólnej pracy? Można tylko po co, skoro prezes może wyszystko tak mu się wydawało. Ja uważam, że mozna było tego wszystkiego uniknąć ale jak się ma takich wspaniałych doradców......to jest co jest.... W sumie może im podziękować za to i sobie również że dał się w to wszystko wciągnąć. Teraz trzeba spiąć siły i walczyć a nie ciągle w siebie rzucać oskarżeniami i obelgami... Im dłużej ta wojna będzie trwać tym gorzej dla Koku. Najwyższy czas to zrozumieć.

1
Dawid
Były pracownik
@A

Szkoda ze nikt nie pisze jak Pan N i Pan Z. P zastraszał i szczuł ludzi (afera na Piescie). Sam się zwolniłem i kilka innych osób też bo Ci panowie gnoili nas na każdym kroku.

1
OBURZONY
Pracownik
@Inka

cóż za mądra kobieta

Jan
Pracownik
@Inka

omg. To typowa dyskusja polemiczna z retorso argumenti. Z ichniego na nasze: mój argument - lepsze jest białe pani argument - nie, bo lepsze jest białe, bo jest mojsze na wolskim gruncie wspaniały przyczynek do językowego perpetuum mobile

kasia
Pracownik
@Pracownik w spółce - DiEgO

nic nie szyli, bo nie mieli potrzeby, szkoda ze wasi mocodawcy kryją wasze przekręty . ludzie swoje wiedza ,

Ciekawy
Pracownik
 Pytanie
@Pracownik w spółce - DiEgO

Co z planistą? Taki kolega wraz z nowym prezesem winien pójść w ślady starego prezesa

Zenek
Pracownik
 Pytanie
@DiEgO

Krótko pracujesz w tej firmie, co? Są ludzie co pamiętają stare czasy, co się wtedy działo, kto miał kłopoty za lewe faktury. Dzieciaku dobrze się zastanów kogo bronisz, bo gwarantuje Ci, że mało wiesz.

Pytanie
 Pytanie

Jak długo trwa proces awansu w Konsorcjum Ochrony Kopalń?

klient333
Inne
@Pytanie

Zapomnij :) Firma ogłosi upadłość. Jak najdalej od tego syfu !!!

Ktoś
Były pracownik
@Pytanie

Konsorcjum Ochrony Kopalń już dawno nazwę zmieniło. Chcesz awansować, a nie znasz nawet nazwy firmy.

Krzychu
Pracownik
 Pytanie

Vice się wycofał z zabrania dodatku za broń tj 350zl - ktoś coś wie?

Rufi
Pracownik
@Krzychu

Tak to prawda, dodatek za broń zostaje.

pracownik
Pracownik
 Pytanie

@Ola Biorąc pod uwagę, że nie jest Pani pracownikiem kadr to skąd wiedza o braku dokumentu w teczce pracowniczej? Dostęp do akt osobowych powinny mieć osoby do tego uprawnione - Ustawa o RODO. Po odwołaniu prezesa dokument wrócił do akt osobowych pracownika. Przypadek? Nie sądze

2
pracownik
Pracownik
 Pytanie
@pracownik

skąd ta wiedza ?

pracownik
Pracownik
@pracownik

No nie możesz kobieto skończyć tej pyskówki, ciągle jątrzysz i napędzasz to błędne koło, wydaje ci się że jesteś najmądrzejsza, najpiękniejsza , wszystko wiesz , wydaje się że wolno wszystko, NIE Osoby kompetentne odejdą , znajdą pracę bo nie pozwolą na popychanie swojej osoby, zostanie kółko wzajemnej adoracji, które poprowadzi firmę ku świetlanej przyszłości dzięki swojej wiedzy i umiejętnościom

pracownik
Pracownik
@pracownik

Odpowiednia osoba na odpowiednim stanowisku - może być konfident.

1
Ola
Pracownik
 Pytanie
@pracownik

W kadrach nie ma oryginałów jak już tylko kopie, więc mógł w każdej chwili wyjąć z szuflady i pokazać. Nie pokazał, przypadek? Nie sądzę.

Barnaba
Inne

Jeśli jesteście pewni, że wiele nieprawidłowości dzieje się w firmie to dlaczego nie zgłosicie do odpowiedniej osoby? Chyba, że to tylko złośliwe wymysły?

Nyla
Były pracownik
@Barnaba

Bo ta osoba we wszystkich tych nieprawidłowościach bierze udzial

Janusz
Pracownik
 Pytanie
@Nyla

Prokurator też?

Arc
Pracownik

Nadszedł wreszcie czas rozliczenia la pana n. Za działanie na szkodę firmy, manipulację ,za milionowe zadłużenia, za pozbieranie pracownikom wszystkiego co się da, szykanę i traktowanie ich jak śmieci.Miejmy tylko nadzieję że prokuratura szybko zajmie się tą sprawą i ta złodziejska sz*ja trafi do pierdla razem z swoimi przyd*pasami( Wiecie o kogo chodzi wiec szykujcie się ) Mam nadzieje że jego współwięzień będzie mu dziennie wyznawał miłość w postaci aplikacji wielkiej kangi w d**ę. A dla Pani Iwony i Pana Ireneusza wielki szacunek za odwagę i determinację . Może gdyby w Polsce było więcej tak uczciwych ludzi to ten chory kraj wyglądał by inaczej.

1
Seba
Pracownik
 Pytanie
@Arc

Co??? ???????????????? To uczciwą parę wybrałeś. Już gorzej się nie dało? Przecież cała ta wojna zaczęła się od tego, że dłużej nie pozwalano na machlojki. Prezes był za miękki. Dawno miał zrobić z tym porządek. Odciął od źródełka i zapłacił za to głową.

2
olga
Pracownik
 Pytanie
@Seba

CZEMU TEGO WŁAŚCICIEL NIE CZYTA , NA CO POZWOLILI ODWOŁUJĄC PREZESA N !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! GDZIE JEST PAŃSTWO PRAWA ???????????????

Jan
Pracownik
 Pytanie

@Inka Odniosę się również do pani wpisu na fb na grupie Kadry, że mowa tutaj, że kradzież to nic złego. Gdzie to jest napisane, że kradzież to nic złego? Naprawdę pani wysnuła tak absolutnie nielogiczny wniosek? Odnoszę wrażenie, że przeleciała pani tekst usiłując wyłuskać słowa klucze, a efekt tego jest ten, że go pani zupełnie nie zrozumiała. Brak pani elementarnej umiejętności czytania ze zrozumieniem, a naprawdę nie piszę językiem naukowym, tylko takim, który, wydawałoby się, średnio rozgarnięty związkowiec powinien być w stanie zrozumieć. Jakie pani daje świadectwo o sobie jeśli chce tupać związkową nóżką, a brak pani podstaw nie tylko logiki, ale i polszczyzny na poziomie 3 klasy podstawówki? (wtedy wymagana jest umiejętność czytania ze zrozumieniem). Pani kieruje ludźmi więc powinna pani być wdzięczna, że z pani kwalifikacjami zajmuje pani takie stanowisko. Sposób prowadzenia dyskusji, odniesień i do aluzji, i do łopatologicznych przykładów, a przede wszystkim wyciągania wniosków, świadczą niezbicie o braku nie tylko kompetencji kierownika, ale i zwykłego obycia. "Ryczeć po ludziach", by zrobili to, co chcemy, każdy głupi potrafi. Jak tam ze znajomością prawa i księgowości, pani kierownik? Czy może stwierdzi pani, że nie musi się znać na tym, bo od prawa ma papugę, a od księgowości buchaltera. Pani zaś jest od celów wyższych, koncepcyjnych, co najwyżej może pani w wątpliwy sposób szkolić. To jak z prezesem, tylko w mniejszym stopniu - jeśli kierownik nie zna przynajmniej podstaw działania każdego działu spółki, aby nakierować podwładnych bez zmuszania ich do biegania z każdą pierdołą do dyrekcji, to jakim jest kierownikiem? Potem się pani krzywi, że ci z administracji załatwiają pewne rzeczy długo. Może tak wyjaśnia pani swoim podwładnym problem, że ci są bardziej zagubieni niż wcześniej? Ale faktycznie, nie ma tu z kim rozmawiać. Pewnie pani koledzy czy koleżanki ze związku potrafią napisać coś mniej naiwnego niż pani. A jednak to pani, mając tak niewiele do przekazania, usiłuje postawić siebie na świeczniku. Ponieważ nie jest pani w stanie odnieść się do zarzutu o powieleniu argumentów i przypisanie sobie ich autorstwa (art.115 U o prawie autorskim), wyjdę z przeciwnej strony. Ponieważ ma pani w pewnych kwestiach to samo zdanie, choć to miejsce i sądzę, że kantowski racjonalizm powodują włączenie kontratypu, stąd pominąwszy wszelkie animozje zadam pytanie, tylko niech się pani nie zapętli: dlaczego zadając to samo pytanie dochodzimy do różnych wniosków? Jakie są przyczyny braku porozumienia? I odpowiem z mojego punktu widzenia powtarzając to, co ująłem już w pierwszym chyba zdaniu przy niniejszej okoliczności. "Czy podział doli był nierówny, że niektórzy się burzą?" Może bitwa o stanowiska? No to macie teraz szansę - termin składania podań to 14.06, godzina 12. Tylko nie zaśpijcie. Wysuńcie najbardziej rozgarniętego z was na to stanowisko, wymagania przecież są praktycznie żadne. Swój prezes będzie mógł wedle waszej woli pozatrudniać was wszędzie, gdzie tylko będziecie chcieli. To autentyczna rada, nie kpina (bo fakt żartu trzeba wam ogłaszać złotymi zgłoskami, vide tekst o pani mądrości). na marginesie, najbardziej prostym językiem, by pani zrozumiała. Ja wiem, że można powołać się na ustawę o dostępie do informacji publicznej, na konstytucyjne prawo do informacji, ale nie są to prawa dane bezwzględnie. Dotyczą one w stu procentach informacji publicznych, jak sama nazwa wskazuje, czyli np. tych opisujących działanie spółek skarbu państwa (kompetencje zarządu jak najbardziej podlegają tej ustawie). Jednak opisywanie szczegółów toczącego się postępowania karnego narusza niezwykle istotną zasadę domniemania niewinności. Dobre praktyki dziennikarskie mówią o wstrzymaniu się z artykułem do wyroku drugiej instancji lub po uprawomocnieniu wyroku pierwszej. Najczęściej jednak informacja idzie w świat po tuż po wyroku instancji pierwszej. Natomiast wysmarowywanie szczegółów dopiero toczącego się postępowania narusza - art. 5 par. 1 kodeksu postępowania karnego "oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki wina jego nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem -art. 42 ust. 3 Konstytucji "każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu" - art. 11 ust. 1 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka "Każdy człowiek oskarżony o popełnienie przestępstwa ma prawo, aby uznawano go za niewinnego dopóty, dopóki jego wina nie zostanie mu udowodniona zgodnie z prawem podczas publicznego procesu, w którym miał wszystkie gwarancje konieczne dla swojej obrony" trochę innych, na tę samą modłę, też by się znalazło. Jeszcze trochę więcej mielenia językiem proszę szanownej pani...

Koniec
Były pracownik

Szkoda że to już koniec KOKu. Nie było lepszego prezesa niż N. Teraz firmę czeka upadłość

Obserwator
Inne
 Pytanie
@Koniec

Jaj asobie robisz? Usuwanie niewygodnych pracowników a ochronka dla "swoich" to chyba ty też miałeś z nim i Z. (usunięte przez administratora) układ ?

oburzony
Pracownik
@Obserwator

To się nadaje do sądu, to są pomówienia znam osobę o której mowa Pana Z. Prawy , uczciwy , sprawiedliwy człowiek !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Obserwator
Pracownik
 Pytanie
@oburzony

A dlaczego już nie pracuje w KOK-u ? Zwolnił się przed emeryturą ? No przestań się ośmieszać człowieku ????????????

OBURZONY
Pracownik
@Obserwator

PRACUJE, PRACUJE I JESZCZE DŁUGO POPRACUJE

Obserwator
Inne
@OBURZONY

no to się zdziwisz :)

kwiat paproci
Pracownik
@Obserwator

sam się zdziwisz człowieku, jeszcze o tym nie wiesz

Arc
Pracownik

Nadszedł wreszcie czas rozliczenia dla Pana n . Za działanie na szkodę firmy, manipulację ,za milionowe zadłużenia, za pozbieranie pracownikom wszystkiego co się da, szykanę i traktowanie ich jak śmieci.Miejmy tylko nadzieję że prokuratura szybko zajmie się tą sprawą i ta złodziejska (usunięte przez administratora) trafi do pierdla razem z swoimi przyd*pasami( Wiecie o kogo chodzi wiec szykujcie się ) Mam nadzieje że jego współwięzień będzie mu dziennie wyznawał miłość w postaci aplikacji wielkiej kangi w (usunięte przez administratora) A dla Pani Iwony i Pana Ireneusza wielki szacunek za odwagę i determinację . Może gdyby w Polsce było więcej tak uczciwych ludzi to ten chory kraj wyglądał by inaczej.

koko
Były pracownik
 Pytanie

Ktoś tam jeszcze pracuje ? Za najmniejszą krajową to niech się kadra administracyjna pilnuje obiektów

alleluja i do przodu
Pracownik
@koko

Nie chciało się nosić teczki, więc trzeba nosić woreczki.

nick
Pracownik
@koko

Ta, kadra administracyjna rodem z PRL. Z kwalifikacjami też z PRL. Człowiek po studiach jest tu szyszką, kiedy w normalnych zakładach studia to byle co. Tutaj dziunie po liceum ogólnokształcącym zostają głównymi specjalistami. Ciekawe od czego specjalistami gdy są bez kwalifikacji.

kolo
Pracownik
 Pytanie
@koko

a co to za filozofia pilnować obiektów? Największy (usunięte przez administratora) to potrafi.

Aniela
Pracownik
@koko

Za najniższą krajową to niektórzy muszą się dobrze narobić fizycznie, ta praca nie wymaga wygórowanych kompetencji ani wiedzy. adekwatna zapłata za pracę

Zostaw merytoryczną opinię o Konsorcjum Ochrony Kopalń - Zabrze

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Konsorcjum Ochrony Kopalń?

    Zobacz opinie na temat firmy Konsorcjum Ochrony Kopalń tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 55.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Konsorcjum Ochrony Kopalń?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 51, z czego 3 to opinie pozytywne, 25 to opinie negatywne, a 23 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Konsorcjum Ochrony Kopalń
Przejdź do nowych opinii