Hej, hej. Wczoraj musialam stac za kolezanke na kabinach, bo ja bolal brzuch i siedziala na zapleczu. Powinnam nabijac kase na siebie czy na nia? Nabijalam na siebie i teraz wszyscy sie na mnie krzywo patrzą:(. Powiedzialam, zeby weszla na moje kabiny jutro rano, to na mnie nakrzyczala, ze rano nie ma ruchu i mam spadac na szczaw. Ta firma mnie dobija. Juz nie wyrabiam:(
Czy fajne to nie mnie oceniać, ale na święta zawsze coś skapnie. Zniżki na ciuchy to wiadomo, jak chyba w całej odzieżówce. Są tez premie w zależności od tego jakie są obroty w danym okresie, ale przy dobrych wiatrach można liczyć na fajne sumy. Wiadomo, ze nie zawsze jest ruch i czasem trudno jest wyrobic norme, ale jak to w sprzedaży. Są miesiące gdzie sie nie można opędzić od klientek i takie gdzie siedzisz i czekasz jak na zmiłowanie. Ale jest to do zrobienia.
No to spoko, a są jakieś fajne dodatki do wypłaty? o zniżki do ciuchow nie pytam, bo pewnie tak jak wszedzie. Coś na święta albo jakieś premie?
Od czasu do czasu zdarza mi się coś kupić w Jacqueline Riu i szczerze, jestem troszkę zaskoczona tym, co tu czytam. Bywam głownie w salonie bytomskim i nigdy nie powiedziałabym, że pracujące tam panie sa natarczywe i usiłują mi coś wcisnąć. Nie lubię nachalnej obsługi i omijam takie sklepy, ale tutaj zawsze mogę liczyć na jakąś porade i dobranie odpowiedniego fasonu, panie są zawsze miłe i pomocne. Z samych ubran też jestem zadowolona, pięć lat temu kupiłam sobie spodnie garniturowe i do dzisiaj mi służą, więc jakoś jest naprawdę dobra.
Witam, Przestrzegam przed pójściem na rozmowę rekrutacyjną jeżeli w ogóle zadzwonią. Na rozmowie niczego się nie dowiecie. Tylko zadają pytania podane poniżej. Dopiero jak pracujecie wychodzi jak źle traktują pracowników. Uważajcie na pozytywne komentarze, pisze je regionalna sklepu, która nabija notę temu sklepowi. Można rozpoznać jej wpisy bo pisze takie banialuki bez emocji o niczym, typowe zapchajdziury, niby obiektywne troszkę przytępawe teksty.Nawet jak jej nie znacie to i tak idzie się zorientować. Ogólnie nie polecam.
TYpowy chłam, nic o człowieku. Czy jest normalny i umie pracować i chce za te grosze. Tylko jakies wymysły o typy budowy, ile bym chciala zarabiać (tak jakbym miała na to wpływ, a jak powiesz za dużo to juz nie masz szans), tak jak wyżej regio sama przyznała ze trzeba umieć francuski i angielski ...za te grosze to co najwyżej mogę po niemiecku do widzenia się nauczyć mówić hahahah
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Hej, dlaczego wciaz maja francuski program? Ciezko sobi z nim poradzic. Dzisiaj zle cos nabilam i musialam oddac z wlasnej kieszeni:(
Ja dostalam zlecenie..ale po tygodniu sie zwolnilam. Nie wyrabialam chorych norm i krzywo sie na mnie patrzyli. Dawalam z siebie wszystko..ale to nie wystatczalo. Tylko wiecej i wiecej. W reserved wiem co mam robic. Dali mi umowe o prace i w koncu jestem spokojna!! Klientki tez same sie obsluguja i nie musze kolo nich latac. Nawet reklamacje sa uwzgledniane a w (usunięte przez administratora)wszystko odrzucala. Kazali mu chodzic w ciuchach sklepowych zeby reklamowac. Ale ja powiedzialam, ze wole sobie kupic jakas bluzke bo mi troche wstyd. I chodzilam caly tydzien w tej kupionej za wlasne pieniadze. Dziewczyny radza sobie jak moga. Zaklejaja liczniki i nabijaja na siebie sprzedaze ..duza rywalizacja i wszyscy rzucaja sobie klody pod nogi. Zwalniaja tez czesto, bo zdarzaja sie kradzieze. Nie polecam.
z tego co wiem to wszyscy maja umowy o prace, choc w wakacje zdarzaja sie umowy zlecenie dla studentow - ale to chyba w kazdej odziezowce tak jest
A jak wygląda sprawa z umowami? czy tak jak w Reserved pierwsza umowa to umowa zlecenie?
niektorzy chyba nie mają nic innego do roboty, jak siedzieć tutaj i hejtować :/ skoro jest tak źle to czemu nic z tym nie zrobicie? nie mówię, że w JR jest bajecznie, bo jest to trudna praca jak wszystkie w sprzedaży, wszędzie są plany do wykonania i wymagania, czasem złe humory, a klienci nie zawsze fair. jak ktoś sobie z tym nie radzi to idzie gdzie indziej, a nie biczuje się i lamentuje na forach internetowych. zakladajcie własne firmy i po problemie
niektorzy chyba nie mają nic innego do roboty, jak siedzieć tutaj i hejtować :/ skoro jest tak źle to czemu nic z tym nie zrobicie? nie mówię, że w JR jest bajecznie, bo jest to trudna praca jak wszystkie w sprzedaży, wszędzie są plany do wykonania i wymagania, czasem złe humory, a klienci nie zawsze fair. jak ktoś sobie z tym nie radzi to idzie gdzie indziej, a nie biczuje się i lamentuje na forach internetowych. zakladajcie własne firmy i po problemie
HAHAHA dzisiaj czytałyśmy te komenty w pracy w JR. Troche średnio nam internet chodzi na tym francuskim programie. Ale liczniki zaklejone wiec nie ma co sie martwic.
Witam, Izus ma rację. Wszystkie pozytywanne komentarze piszę regionalna firmy. Można się tego domyślić bo wszystkie suche teksty pisze w podobnym stylu. Nawet nie może sie potrudzić ,żeby pisać jakoś bardziej lub mniej ekspresyjnie. Suchy i nierealny bełkot, mający za zadanie mącić we łbie przyszłym pracownikom. Bo tylko oni tu wchodzą, klienci omijają to barachło szerokim łukiem. Jesteś śmieszna..widzę ,że wchodzenie tu sprawia Ci taką samą frajdę jak tracenie zycia na JR. hahahahahah mam niezły ubaw jak czytam te Twoje tanie komentarze, które mają ratować internetową pozycję sklepu. A może Ewa się zainteresowała i podbijasz ocenkę ogólną hahahah Porażka jak ta cała firma. Szkoda ludzi i personelu!! A pachą jedzie aż tutaaaj...fuuuuu
Szanuje siebie, swoja prace i klientów, których codziennie obsługuję. Nie wiem kim jestes i nie będę dyskutować na takim poziomie tym bardziej, że mylisz mnie z kimś innym. W moim sklepie i innych, o których wiem nie ma i NIGDY nie było takiego procederu. Bzdury wyssane z brudnego palucha. Zamiast się pienić weź dziesięć głębokich wdechów i się uspokój, bo takim oczernianiem szkodzić tylko pracownikom firmy.
Kursywa jak się nazywasz pod nickiem przedstaw się kim naprawdę jesteś każdy wie że wpisy robisz Ty ladacznico stara w Riu robi się co chce ! A klientki kupują niestety nasze noszone szmaty ze sklepu! dlaczego oszukujesz kłamiesz bo tego jesteś tylko nauczona! Czytasz wpisy bo wiesz ze piszą prawdę i Cię oczy bolą prawdę jesteś tępa i pusta. Stoisz jak idiotka i sprawdzasz licznik jesteś głupia zrozum że wyśmiewają Cie już nawet z Solara, Cropa itp całe Centra Handlowe o Tobie już wiedzą jaką jesteś pomyloną idiotką! Praktyka noszenia była od zawsze z tego co mi mówiono tylko mi jednego szkoda naszych klientek bo kupują noszone szmaty z poliestru przepocone śmierdząca pachą!
Naprawdę czasem nie chce mi się wierzyć, że czytam takie bzdury.. nie wiem, co trzeba mieć w głowie, by wypisywać te farmazony o tych przepoconych ubrania :/ nigdy nie było takiej praktyki, by sprzedawać w riu używane rzeczy!
Wszystko zalezy od tego, co Cie interesuje. Jeśli nie boisz się pracy w handlu i kontaktu z klientem, to z pewnościa sobie poradzisz. Klienci naprawde bywają różni, czasem kapryśni ale trzeba to jakoś przegryźć i nie brać tego osobiście. Ja już się uodporniłam na różne docinki i pewne rzeczy po mnie spływają, zawsze się usmiecham i staram jakoś doradzić ;) Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że warunki finansowe są satysfakcjonujące a współpraca przebiega mniej więcej ok. są wymagania i tego trzeba sie trzymać.
Gdybym wcześniej trafiła na to forum, to pewnie bym scykorzyła i nie poszła na rozmowę... Ale poszłam i było całkiem normalnie, podobnie do innych rozmow w jakich brałam udział. Standardowe pytania bez wpychania nosa w nieswoje sprawy. Leci drugi miesiąc i narazie nie mogę narzekać. Wiadomo, trzeba wyrabiać normy, ale gdzie nie trzeba? Klientki najczęściej są miłe i nie ma większych problemów, a z kontaktem i roymowami nie mam problemu więc jest ok. Mam nadzieje ze to się utrzyma.
Chyba sama jesteś spleśniała, a rzeczy kupujesz na ryneczkach od Chińczyka.Mają ładne a zarazem niedrogie sukienki, osobiście kupuje je każdego lata,kiedy lecę na parę tygodni na wyspy Kanaryjskie. Mam zawsze kilka świeżych sukienek, które wszystkim się podobają a zarazem nie muszę na nie uważać, bo następnego lata kupię nowe.
Też tak myślę, w JR można lepiej obsłużyć klientki. W solarze też panuje przekonanie, że byle szybciej.
pracowalam już w kilku sieciówkach i w riu jest w sumie calkiem ok. Poza tym, że waruki są takie same, można dodać, że nie ma aż tylu ludzi, czyli idzie odetchnąć między jedną a drugą klientką. W zarze mialam tak, że trzeba było wszystko robić jak najszybciej, więc nie było czasu nawet, zeby spytać klientkę o styl, ktory lubi. Trzeba było wciskać to, co się słabo sprzedawało...
Dokładnie, ja miałam tak samo w Solarze! Musiałyśmy wciskać klientkom rzeczy ze starej kolekcji, mówiąc, że to nowa. Masakra! Jaki był wstyd, kiedy klientka okazywała się świadomą kobietą i wiedziała, że chcemy jej wcisnąć coś starego!! Dobrze, że w riu tak nie jest...
W riu nie spotkałam się z taką praktyką, myślę, że praca jest taka, jak u innych, może poza tym, jak ktoś tu wspomniał juz, że przychodzi lepsza klientela.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w "Jacqueline Riu"?
Zobacz opinie na temat firmy "Jacqueline Riu" tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy "Jacqueline Riu"?
Kandydaci do pracy w "Jacqueline Riu" napisali 12 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.