Opinie o covebo.pl - Covebo Work Office Sp. z o.o. w Opole

Niestety nie polecam, miałam tak złe doświadczenia z tą firmą, że większość pewnie nie uwierzy, że są prawdziwe. Podzielę tekst na 2 główne wątki, które mi szczególnie przeszkadzały (tak było ich oczywiście więcej). Zakwaterowanie Dostałam do zamieszkania domek letniskowy, który był akurat w takim standardzie jaki się otrzymuje na koloniach w Polsce więc jeszcze ok. Domek nie był jednak ogrzewany, nawet okna nie były uszczelnione dobrze, a mimo lata pogoda była bardzo chłodna, skończyło się tym że 2x musiałam wziąć wolne w pracy żeby siedzieć w tym niedogrzanym domku mając nadzieję, że nie rozłożę się dalej. W domku grzyby i pleśń była codziennością, wszyscy lokatorzy dostali później zapalenia skóry przez co część zabierali nawet po tym do lekarza, ale też tylko niektórych, bo wspaniałej firmie nie chciało się zawozić do lekarza tych, którzy nie mieli objawów bardzo paskudnych. W moim miejscu zamieszkania przez większość pobytu nie było nawet ciepłej wody, ani zamków w drzwiach przez co ja i moi znajomi zostaliśmy okradzeni przez inną kolatorkę, która bezczelnie grzebała w czyiś rzeczach. Nasza sytuacja mieszkaniowa była tak zła, że nawet firma, w której pracowaliśmy naciskała na covebo żeby coś z tym zrobili bo niektórzy z wyżej wymienionych powodów wyglądali jak truchła z ziemi. Oczywiście starali się zbywać nas aż do tego momentu. Sam domek został nam dostarczony cały brudny po poprzednich lokatorach i musiałam go posprzątać sama z takich miłych rzeczy jak zużyte prezerwatywy czy zapleśniałe żarcie, a nawet brudna bielizna poprzednich mieszkańców. Robić musiałam to oczywiście przez chusteczki, bo domek nie był wyposażony w żadną miotłę/mopa/szufelkę (po które nota bene upraszałam się co 2 dni nie zobaczyłam ich przez kilka miesięcy wyjazdu). Covebo zarzekało się że w każdy poniedziałek przyjdzie ktoś to posprzątać, jednak nikt nie przyszedł nigdy. Po fakcie zaproponowano mi pieniądze za to, że sprzątać musiałam sama i powiadomiono mnie że otrzymam 30 EUR, co również się nigdy nie stało. Inne warunki pracy niż ustalono Bardzo nie podobało mi się również, że covebo zagwarantowało nam inne warunki na miejscu niż w Polsce. Zaraz po przyjeździe powiedziano nam, że musimy podpisać umowę firmy, w której mamy zacząć pracę i bez tego ani rusz, możemy sobie wracać do Polski. Podpisaliśmy ją i potem okazało się, że była ona nijak związana z firmą tylko z covebo (sama umowa była w języku niderlandzkim dlatego nie mogliśmy jej przeczytać). Na bazie tej umowy zobowiązaliśmy się do dojazdu rowerem do pracy mimo, że w Polsce jasno zaznaczano, że dostaniemy auto. I każdego dnia musiałam dojeżdżać do pracy rowerem 10 km na 7 rano nie mając nawet ubrań, które o takiej godzinie ochroniłyby mnie przed zimnem, gdyż spodziewałam się dojazdu autem jak wspominałam. Kiedy wspominaliśmy o tym fakcie zawsze nas zbywano mówiąc, że warunki jakie nam obiecano w Polsce ich zwyczajnie nie interesują i mamy brać co jest. Rozumiem, że ludzie mogli mieć pozytywne doświadczenia z covebo, ale prawda jest taka, że dobrze jest jak jest dobrze, a kiedy pojawi się jakikolwiek kłopot to oni mają to w (usunięte przez administratora) Osobiście nie polecam jechać z nimi do pracy, bo może trafisz na dobre warunki i nie będziesz miał problemów, ale kiedy jakieś się pojawią to będziesz musiał sam sobie z nimi radzić. Serdecznie polecam wybrać inną firmę, taką z którą wyjazd nie jest jakąś rosyjską ruletką.