Opinie o Action Polen Sp. z o.o. w Szczecin

Poniżej przeczytasz opinie obecnych i byłych pracowników o firmie Action Polen Sp. z o.o.. Zobaczysz poniżej również opinie kandydatów do pracy w Action Polen Sp. z o.o. o rekrutacji.


Branże: Firmy rekrutacyjne

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Action Polen Sp. z o.o. w Szczecin

L.A. Nowy wpis
Kandydat

Jakiś czas temu byłam tam na rozmowie o pracę. Mowiąc "tam" mam na myśli Szczecin Turzyn bo tam miała miejsce ta "zabawa". Jednak wbrew informacjom zawartym w ogłoszeniu na OLX na Turzynie miała odbyć się jedynie rozmowa kwalifikacyjna dotyczącą posady (usunięte przez administratora) Stargardzie. :D Jakby jeszcze tego było mało dowiedziałam się o tym po prawie 30 minutach oczekiwania na rekrutera (kierownik regionalny) który spóźnił się na spotkanie i był na prawdę widocznie obrażony że w ogóle musi na mnie tracić czas. Jedyny plus jest taki że przynajmniej nie ukrywali się z tym jaką są firmą. Chociaż itak uważam że za takie marnowanie cudzego czasu powinny istnieć jakieś prawne konsekwencje.

Pytanie Nowy wpis
 Pytanie

Czy w Action Polen Sp. z o.o. poza podstawowym wynagrodzeniem obowiązują jeszcze jakieś świadczenia dodatkowe?

PPasta Nowy wpis
Kandydat

Omijać szerokim łukiem! Już po pierwszych minutach rozmowy rekrutacyjnej wiesz że nikt nie chce tam pracować. Karty odkrywają dopiero na rozmowie. W sumie po niej również bo są prowizorką do tego stopnia że mimo zapewnień nie dostałam odpowiedzi zwrotnej. Nie żebym jakoś szczególnie czekała po kontakcie z grubiańskim kierownictwem... Szkoda tracić czasu na takie firmy-krzaki.

Wszystkie alarmy włączone!!XD
Kandydat
 Pytanie

Ta firma to jakiś primaaprlisowy żart? Najgorsza rozmowa rekrutacyjna w jakiej w życiu brałem udział! Jeżeli ktoś z was staruje tam do pracy i ciekawi go ogólnikowy obraz firmy to zapraszam do przeczytania. Chociaż uprzedzam że poniższy tekst jest baaardzo długi jak na 30-70 minut rozmowy ale za to ile informacji rekruterzy mi przypadkowo przekazali... :D Na wstępie- muszę zaznaczyć bo to ważne w historii-że mam około 10 lat doświadczenia w handlu zarówno jako kasjer/merchandiser jak i kierownik/lider zmiany czy ostatnio kontroler jakości. W swojej karierze brałem udział w rekrutacji zarówno po stronie kandydata jak i rekrutera ale takiej cebulo-korpo jeszcze widizałem. Ostatnio spotkała mnie "przyjemność" udziału w rozmowie na stanowisko w jednym ze sklepów Action (rzekomo XD) w Szczecinie. Jeżeli drogi zainteresowany to przeczytałeś to znaczy że prawdopodobnie już znasz więcej mojego CV niż rekruterzy w dniu rozmowy ale do rzeczy. XD W dniu rozmowy siedzę w pracy. Mam ranną zmianę ale spoko bo kończę o 11:45 a rozmowę mam na 15. Na przerwie po 10:00 sprawdzam telefon a tam połączenie od kerowniczki sklepu. Oddzwaniam i zostałem POINFORMOWANY od niej że nasze spotkanie zostało przeniesione na 13:15 i tutaj PIERWSZY ALARM bo mogli chociaż grzecznościowo zapytać. No ale ja też byłem kiedyś kiero więc wiem jak to mogło wyglądać. Może dzień był napięty, robiła 20 rzeczy na raz i tak się dziwnie wyraziła. Poza tym tego dnia miał być regionalny na sklepie a to zawsze dodaje stresu. O 13:00 podjeżdżam pod Turzyn w okolicach centrum Szczecina. W ogłoszeniu było tylko że praca w sklepie w Szczecinie więc z automatu założyłem że w tym sklepie bo w 99% rozmowy właśnie w nich się odbywają. Jakoś 13:05 podchodzę do kasjerki na sklepie i mówię że jestem umówiony na rozmowę o pracę. Bardzo miła komunikatywna dziewczyna. Zawołała przez słuchawkę koleżankę żeby zaprowadzić mnie do cżęści dla pracowników i życzyła powodzenia. Koleżanka również pełen profesjonalizm. Odprowadziła, wskazała biuro i powiedziała że w pokoju obok trwa właśnie spotkanie z pracownikami i kierowniczka sklepu jest tam razem z regionalnym. Ja odpowiedziałem że w takim razie nie ma problemu zaczekam te 20 minut w końcu 2 godziny temu sami ustalili na nowo godzinę spotkania to raczej o nim pamiętają DRUGI ALARM!!! Najwyraźniej nie pamiętali albo mieli na to .... :D Spotkanie trwało do 13:40 po czym kierowniczka sklepu i kierownik regionalny wyszli z pomieszczenia. Przywitaliśmy się więc ewidentnie mnie widzieli. Ale w pośpiechu weszli do biura. Ok, przywitaliśmy się, widzieli moje aktualne zdjęcie i 2 godziny temu sami umówili to spotkanie ale mimo to w pośpiechu minęli mnie i weszli do biura, Założyłem że to spotkanie jeszcze trwa/robią coś z nim związanego. Odczekałem jeszcze dłuższą chwilę (czyli łącznie jakieś 40 minut czekania na spotkanie które sami przełożyli 2 godziny temu XD) i zapukałem do biura i tutaj to już kończy żart a zaczyna cyrk (usunięte przez administratora) Pukam do drzwi i otwieram. Przedstawiam sprawę że byłem tu umówiony na rozmowę o pracę na godz.13:15 za mną jest kobieta umówiona na godzinę 14:00. TRZECI ALARM: Od razu od regionalnego słyszę pytanie o to dlaczego spóźniłem się godzinę na spotkanie rekrutacyjne. Ci ludzie 2 godziny wcześniej sami ustalili tę godzinę spotkania po czym mineli mnie w drzwiach!!!! Sami się na nie spóźnili prawię godzinę i tutaj opcja nr1----> Nie połączyli kropek widząc mnie czekającego na nich przed biurem. Opcja nr 2-----> Mają mentalnie jakieś 6 lat i próbowali za wszelką cenę nie przyznać się do błędu. XD No ale to szczegół pierwsze wrażenie jakie na mnie wywarli takie solidne 2/10 ale sam przeprowadzałem takie rozmowy i wiem jak to czasem bywa, Jak na ironię z tymi ludźmi u których TO JA WYPADŁEM nagorzej na job interview (bo np. spóźniłem się 5 minut bo armagedon na hali sprzedaży) zwykle pracowało mi się najlepiej. XD CZWARTY ALARM: Prawie na samym początku rozmowy jedną z rzeczy jaką zrobili rekruterzy (kierowniczka sklepu i kierownik regionalny) było..... otwarcie mojego CV i przeczytanie go na szybko po raz pierwszy XD . W każdym razie pierwszy raz od 2 tygodni bo wtedy je wysłałem. XD Nawet jeśli miałbym co do tego wątpliwości to odpowiedzi na prawie wszystkie pytania jakie mi zadali były w nim zamieszczone więc albo przez 95% swoich pytań sprawdzali jego prawdziwość albo mieli tylko te kilka sekund na zapoznanie się z treścią. XD To mi wyjaśniło dlaczego nie poznali mojej twarzy która jest na samej górze dokumentu... Powiedziałem 95% pytań ponieważ PIERWSZYM JAKIE MI ZADALI było pytanie czy jestem gotowy odbyć 8-tygodniowe szkolenie w "sklepie szkoleniowym". I po usłyszeniu tych słów już wiedziałem że chcę wyjść. Przekręt pracodawców na "placówki szkoleniowe" jest znany w tej branży od DEKAD. Ale kończy mi się limit znaków :D Jeżeli ktoś jest zainteresowany o co w nim chodzi to zapraszam do drugiego komentarza. Bo przez ten fragment o spóźnieniu starczyło mi miejsca ledwie na pierwszą połowę rozmowy. XD

Wszystkie alarmy włączone!!XD2
Kandydat
 Pytanie
@Wszystkie alarmy włączone!!XD

Część 2. bo w jednej ten absurd się nie zmieścił. Zdaje sobie sprawę że ten tekst to już właściwie krótka książka ale itak czytanie go potrwa krócej niż 8-tygodniowe "szkolenie" jakie was czeka jeżeli pójdziecie w to bez wiedzy kogoś z doświadczeniem w branży. No właśnie! Do rzeczy. Stanęło na "prz3kręcie na szkolenie". Na czym on polega? To bardzo proste i powszechne w Polsce w tej branży. Jeżeli wcześniej pracowałaś/łeś w sieciówce to może wiesz że w każdej są placówki które za nic nie mogą znaleźć sobie pracowników na dłużej. Jest wiele możliwych powodów: kiepski dojazd, duże obłożenie klientami, fatalna atmosfera w zespole albo ktoś w teamie ma "ciężki charakter" itd. Z własnego doświadczenia wiem że wszystkie powyższe można rozwiązać albo... zrobić z takiego miejsca "placówkę szkoleniową" gdzie wysyła się świeżych pracowników na "szkolenie" Jak myślisz które z tych 2 rozwiązań jest częstsze wśród decydentów w Polsce? XD Nie łudź się. Wspomniane szkolenie będzie polegać na tym że przez mininmum 99% czasu będziesz wykonywać najbardziej pilne potrzeby sklepu tjk. rozkładanie towaru na półki albo obsługa klientów na kasie bo zwyczajnie nie będzie tam pracowników. Mógłbym podać ci przykłady polskich sieciówek które organizują takie obozy survivalu ale to nie jest temat tekstu a i tak jest on strasznie długaśny (usunięte przez administratora) Gdyby ks i kr chociaż wcześniej przeczytali moje wypociny w cefałce to prawdopodobnie nie sfajczyli by tej rozmowy tak prędko i dawałbym jeszcze jakieś szanse na ewentualną współpracę XD Było tam wspomniane że mam doświadczenie w przeprowadzaniu rekrutacji oraz audycie. Co za tym idzie znam jeden z najstarszych "mało etycznych chwytów" czyli "chwyt na szkolenie". Ale to dopiero początek cyrku!! XD UWAGA UWAGA USIĄDŹ JEŚLI CZYTASZ NA STOJĄCO BO TO JEST DIALOG JAKIEGO Ś.P BAREJA BY SIĘ NIE POWSTYDZIŁ: W trakcie tego pytania wspomniano o wyjeździe i ew, hotelu. I to jest największa bomba całej tej rozmowy! XD Wtedy nawiązała się rozmowa mniej więcej taka: Ja: Hotelu? Gdzie dokładnie odbywa się to szkolenie? KR: Na obrzeżach Szczecina. Ja: To znaczy. KR: W jednej z naszych placówek w Stargardzie. (Dziękuje bardzo. Kurtyna XD Kłaniam się w pas XD Koniec festiwalu mamy zwycięzcę konkursu na pracodawcę roku XD) W tym momencie miałem ochotę zapytać czy konieczność przeprowadzki do innego miasta na 2 miesiące to nie jest coś o czym warto wspomnieć w ogłoszeniu. A także jak dokładnie oni definiują "obrzeża" skoro miasto oddalone o ponad 50km się zalicza. Ale w tym momencie procesowałem co się właśnie odwaliło XD. Po kilku sekundach restartowania Linuxa w moim mózgu i niezręcznej ciszy odpowiedziałem tylko "Nie... to nie wchodzi w rachubę". Tutaj też trzeba wtrącić że od początku obydwaj rekruterzy wydawali się niezwykle zmęczeni samym faktem oddychania tym samym powietrzem co ich potencjalny pracownik ( jako audytor i ex-kiero mam na to wyczulone zmysły XD). KS próbowała jeszcze podratować sytuację tekstem o dopłatach za ew dojazd samochodem jednak KR dodał właśnie tym "zmęczonym tonem" tekst "Pan zapewne nie ma samochodu". XD Tak dla jasności przez to przełożenie o 2 godziny spotkania miałem na sobie "roboczy strój" w którym zwykle przeprowadzam kontrole w sklepach. Błękitna koszula, ciemne spodnie, brązowe buty krawat zdjąłem bo to była jedyna zmiana garderoby na jaką starczyło mi czasu. XD Jednym słowem nie wyglądałem jak menel. XD Też nie wiem co posiadanie samochodu ma wspólnego z kompetencjami do pracy w tym wypadku ale mniejsza z tym. Borze szumiący jak oni mają farta że ja tam w służbowo nie byłem bo takiej rozmowy rekrutacyjnej to ze świecą szukać. Miałbym przynajmniej co opowiadać kolegom przy kawie na przerwie XD. Tak jak mówiłem w pierwszej części tekstu pozostałe 95% pytań mogliby sobie darować gdyby po prostu przeczytali CV które wysłałem 2 tygodnie wcześniej. Na końcu zapytali mnie czy ja mam do nich pytania. Odpowiedziałem że tak oczywiście. W odpowiedzi usłyszałem spore westchnięcie. W sumie ani w ogłoszeniu ani podczas rozmowy jak na razie nie padło nawet jaka jest pensja więc nie wiem czego dokładnie oczekiwali jeśli nie pytań właśnie. XD Co prawda już na ten moment byłem pewien że TO JA NIE CHCĘ mieć z tym Januszexem nic wspólnego i że szukają jakiegoś młodzika, który łyknie te ich tanie kity (pewnie wiek był głównym kryterium po jakim wybierali XD) ale no skrzywienie zawodowe. ;D W pracy nie mogę tak po prostu przerwać audytu w połowie i walnąć oceny negatywnej to i tu nie zamierzałem. Nie próbowali się ratować krótko mówiąc... Być może trochę KS. Zadałem około 10 pytań m.in. o pensję, ogólną pracę w sklepie, rutynę itp. Niestety odpowiedzi jakie dostałem od KR to mniej więcej: "mało", "dużo", "Nie wiemy", "Nie możemy podać takich danych", "od 5 do 50". Kierowniczka sklepu ratowała sytuację podając jakieś szczegółowe dane (chyba jako jedyna je posiadała). Na tym etapie widzę że ten mój "audyt po godzinach" będzie trylogią ponieważ limit znaków.XD Zapraszam do części 3. :-D

Wszystkie alarmy włączone!!XD3
Kandydat
 Pytanie
@Wszystkie alarmy włączone!!XD

...część 3. i ostatnia. Jeśli interesują cię rozwlekłe opinie a zaczynasz tutaj to poszukaj części 1. i 2. wyżej/niżej. Z góry przepraszam za romiar tego XD. W pracy zwykle staram się aby te sprawozdania miały jak najbardziej zwięzły charakter. Ale jako że to odwalam "charytatywnie" to robię to bingując serial jednym okiem w środku L4. XD Z tego też powodu pewnie jest tu masa literówek, powtórzeń i innych koszmarków od których puchną oczy czytelnikowi. XD Ale do rzeczy: Tak jak wspomniałem wcześniej. Ze wszystkich pytań jakie zadałem na moje nieszczęście na połowę "odpowiedział" KR. Do dzisiaj zastanawiam się po co skoro na żadne nie potrafił udzielić rzetelnej odpowiedzi. Być może chciał poczuć się potrzebny w tym procesie XD Być może chciał mnie już zniechęcić i przyśpieszyć rozmowę ale jeśli ta druga opcja jest poprawna to po co chwilę wcześniej zadawał pytania na które odpowiedź miał w CV otrzymanym 2 tygodnie wcześniej? Parafrazując klasyka: "Nie wiem, choć się domyślam". Jedynie od kierowniczki sklepu otrzymałem jakiekolwiek kwoty, liczby, proporcje. I to dzięki niej na chyba przedostatnim pytaniu dowiedziałem się że... to nie jest rekrutacja na ten sklep. XD Szukają pracownika na inny a rozmowa odbywa się tu ale nie powiedzieli tego ani w ogłoszeniu ani przez ok 30 minut rozmowy rekrutacyjnej XD. Tego jeszcze w swojej 10-letniej karierze nie miałem. Tym bardziej śmieszne że w ich obrazie tej rozmowy raczej nie było pytań z mojej strony (patrz część 2). XD Ja już nawet nie pytałem w rekrutacji na jaki sklep właśnie biorę udział od 2 tygodni i czy on w ogóle znajduje się w tym mieście (przecież ich definicja obrzeży miasta to co najmniej 55km XD- patrz poprzednie części). W ogłoszeniu lokalizacja to Szczecin centrum i ulica nie robiła mi różnicy ale już wiemy że ogłoszenie było dosyć "niedokładne". XD Chciałem stamtąd wyjść bo paniczny śmiech wyglądałby nieprofesjonalnie zarówno w mojej ówczesnej pracy jak i w rozmowie na tamtą. Poza tym byłem też mocno wkurzony że ktoś zmarnował mi całe popołudnie. Już od częsći 2 przestałem liczyć czerwone lampki alarmowe odpalające w mojej głowie. Zadałem jeszcze pytanie o ew. kontakt. Usłyszałem że niezależnie od wyniku kandydaci zostaną powiadomieni w ciągu najbliższych 2 tygodni. (patrz koniec tekstu XD) Totalnie rozbrojony szybko skończyłem pytania i wyszedłem XD Wychodząc na h. sprzedaży zrobiłem sobie jeszcze takie małe "zakupy kontrolowane". Skrzywienie zawodowe. XD Zresztą dzięki temu miałem zapis daty tej wizyty w apce bankowej. Dobry trik dla leniwych albo jak masz zawalony terminarz datami. :D Pracownicy tak jak przypuszczałem wcześniej głównie "młodziki". Dobrze zorganizowane. Uwijały się jak mrówki przy obsłudze hali i rozkładaniu towaru, To nie przeszkodziło im otworzyć szybko TRZECIEJ kasy w momencie kiedy zobaczyli że stoję z dosłownie jedną puszką napoju w krótkiej kolejce. Obsługa na kasie 10/10. Kasjerka bardzo miła i szybka. Podczas płacenia kartą mały dialog. -Jak rozmowa o pracę? W tym momencie nie wiedziałem jak mam jej streścić ten absurd więc rzuciłem szybko: -Eeee... no raczej mnie nie przyjmą. XD Czekając na terminal i drukarkę paragonu trochę odruchowo zarzuciłem swoje "służbowe pytanie" - Gdyby miała Pani ocenić od 1 do 10 pracę w tym miejscu to jak jest Pani z niej zadowolona? - Ja... uwielbiam pracę w tym miejscu. :D- odpowiedziała trochę zmieszana. Wskazałem na słuchawkę z mikrofonem : - Ma Pani włączoną słuchawkę prawda? - Tak ale mikrofon nie. Na prawdę bardzo lubię. Sprzęt w tym momencie przestał zamulać ( swoją drogą świetnie dobrany hardware do takiego asortymentu 2 sekundy kasowania jednej puszki i 40 sekund na terminal i drukowanie paragonu XD). Odebrałem paragon i wyszedłem. Od tamtej rozmowy minęły już ponad 3 tygodnie i odpowiedzi wbrew zapewnieniom nie dostałem. Być może doszli do wniosku że zrobili zbyt dobre wrażenie na rozmowie i muszą je jeszcze jakoś pogorszyć (usunięte przez administratora) Nie żebym jakoś szczególnie czekał na odzew po tej przygodzie. Podsumowując: Pracownicy hali sprzedaży/magazynu: 100/100 Kierownik sklepu: 30/100 Kierownik regionalny 5/100 Stan h.s.: 95/100 Stan magazynu: 25/100 Liczba czerwonych lampek alarmowych: Kurde nie wiem. Jakieś 15? Nie chciało mi się liczyć po czwartej! Jeszcze nigdy w karierze nie widziałem takiego rozstrzału poziomu profesjonalizmu pomiędzy pracownikami a kadrą kierowniczą. Im wyżej tym gorzej. XD Między innymi to skłoniło mnie do stworzenia tego audytu "charytatywnie", nieoficjalnie, po godzinach przy kawce. XD Tępienie Januszexów na rodzimym rynku jest obywatelskim obowiązkiem nawet jeśli nikt nie płaci za audyt. Potencjalni pracownicy powinni znać warunki pracy nawet jeśli nie są one podane w ogłoszeniu. XD Zdaję sobię sprawę z "surowej", "nieobrobionej" formy tego tekstu ale jeżeli ktokolwiek wytrwał to bardzo dziękuję za uwagę. :-D

IKS DE Nowy wpis
Inne
@Wszystkie alarmy włączone!!XD3

Kolego , ktoś z Twoim doświadczeniem powinien czytać ogłoszenia ze zrozumieniem , opinie swoją wyrazić w sposób nie gimbusowy XD pozdrawiam serdecznie XC

 Rozmowa kwalifikacyjna
Czy brałeś udział w spotkaniu rekrutacyjnym w firmie Action Polen Sp. z o.o.? Czy rekruter weryfikował w jakiś sposób Twoje umiejętności? Jak oceniasz stosunek wymogów podanych w ogłoszeniu do rzeczywistych? Czy była to dla Ciebie łatwa, a może trudna rozmowa?
logo firmy Specjalista ds Wsparcia Sprzedaży
Gdańsk
Sunsol Sp. z o.o.
(32 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Account Manager
Warszawa
IQFM Sp. z o.o.
(178 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Serwisant rowerowy
Warszawa
Kross S.A.
(833 opinii)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
NoName
Były pracownik

Pracodawca serio spoko, ale mi się udało trafić na ekipę która nie ogarniała że podpisują papier o braku dyskryminacji. Część ludzi spoko a część zachowywała się zdeczka dziwnie, potrafili się od ciebie odsuwać, albo wstawać od stolika przy którym siadasz.

Zostaw merytoryczną opinię o Action Polen Sp. z o.o. - Szczecin

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Action Polen Sp. z o.o.?

    Zobacz opinie na temat firmy Action Polen Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.

Action Polen Sp. z o.o.
1/5 Na podstawie 1 ocen.
  • Zobacz wywiad
  • Emilii Plater 14 b lok. U2
    71-635 Szczecin
  • NIP: 8513055364 REGON: 320508618 KRS: 0000307025
gemius

Wyniki badania GEMIUS/PBI dla wybranych węzłów w styczniu 2024r.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 725 514
  2. pracuj.pl 3 349 188
  3. LinkedIn 2 988 252
  4. olx.pl 2 874 042
Action Polen Sp. z o.o.
Przejdź do nowych opinii