Hm, czy ta aktualna oferta pracy Analityk dokumentów z j. niemieckim / francuskim / hiszpańskim, też należy do tych, które nazwaliście "krzakami"? Może przebierają wśród wielu chętnych i nie mogą znaleźć :) Nawiasem mówiąc, chętnie się dowiem - jakie są zarobki przy znajomości niemieckiego+angielskiego na poz. B2?
Stanowczo odradzam wszystkim współpracę z tą pseudofiremką. Nie panują nad niczym, nie regulują faktur, a kiedy nie pojawisz się w pracy z powodu 24-dniowego opóźnienia w płatności faktury, to w trybie natychmiastowym zrywają współpracę. Nasza spółka na pewno tak tego nie zostawi - proszę liczyć się z długą i kosztowną batalią sądową.
No to już nie pierwszy raz jak sobie nie radza z płaceniem na czas lub prawidłowej kwoty. Powiedz, czy Ty na contractingu pracowałeś?
Tak, to stała praktyka. Zawsze info o płatności nie dochodzi do księgowości na czas:(
Długie te opóźnienia bo ktoś pisał aż o 24 dniach. Ty też takie miałeś? W kontrakcie nie masz zapisanych kar albo odsetek jak nie zapłacą na czas?
Kontrakt został zerwany w trybie natychmiastowym, bo właśnie po 24 dniach opóźnień w płatnościach nasza spółka na jeden dzień zawiesiła im świadczenie usług. Kara umowna oczywiście była w kontrakcie, nie zapłacili ani grosza. Łącznie są nam winni 56400 zł. Dziś odebraliśmy pismo od ich prawnika, w którym straszą nas sądem za opisanie sprawy na GoWorku i żądają usunięcia opinii. Niedoczekanie :) A i jeszcze do mediów z tym pójdziemy.
My im wysłaliśmy ponad 400 wezwań do zapłaty - cisza w eterze. 56400 są winni bez odsetek.
Informujemy, że publikowane przez Spotted Cat sp z o. o. komentarze na temat Antal są nieprawdziwe i pozbawione jakichkolwiek podstaw. Wszystkie faktury zostały uregulowane. Chętnie przedstawimy sytuację każdemu zainteresowanemu współpracą z Antal. W tym wypadku prosimy o wiadomość na adres agnieszka.wojcik@antal.pl. W naszej filozofii nie są ani wzajemne oskarżenia na social media, ani wkraczanie na drogę sądową. Liczymy, że spółka Spotted Cat przeanalizuje swoje usługi i wystosuje sprostowanie wobec wyżej zamieszczonej informacji. Jeśli nie - jesteśmy gotowi podjąć kroki prawne w imieniu obrony nie tylko naszego dobrego imienia jako firmy, ale i pracowników działu księgowości czy rekrutacji, których takie komentarze bolą w świetle ich wieloletniej i zawsze wysoce etycznej pracy. W ciągu roku współpracowaliśmy z ponad 500 kontraktorami i ich zadowolenie mówi samo za siebie. W ostatnio wdrożonym badaniu satysfakcji, współczynnik pozytywnych ocen współpracy z Antal wyniósł 97%.
Do @Agnieszka: Państwa Prawnik otrzymał już od nas odpowiedź, ale powtórzę ją tutaj raz jeszcze. NIE DAMY SIĘ ZASTRASZYĆ i podejmiemy wszelkie legalne kroki, żeby o Państwa działaniach dowiedziało się jak najwięcej osób związanych z branżą, w tym potencjalnych klientów oraz kontraktorów. Antal Sp. z o.o. na chwilę obecną jest winien Spotted Cat Sp. z o.o. kwotę 56400 złotych wraz z odsetkami i jedynie wpłata tej kwoty zakończy takie działania z naszej strony. Oczywiście zamierzamy także wystąpić przeciwko Państwu na drogę sądową w kwestii zapłaty - na razie jednak Państwa prawnik otrzymał od nas propozycję postępowania mediacyjnego, do którego jesteśmy gotowi. Jego skuteczność jednak jest również zależna od uregulowania całości zobowiązania.
Nie polecam pracy w Antal. Brak możliwości rozwoju, kolesiarstwo, walka o procenty na fakturach zjadła niektórym resztki racjonalnego zachowania i obycia. Co najśmieszniejsze - osoby pracujący przez dobre kilka lat, (np ponad 5) nie mają podstawowej wiedzy z zakresu technologii, HR i praw pracy ;)... Może jako pracownik to Ty zrobisz szkolenie - no bo jako Associate albo Reaserzcher bez wcześniejszego doświadczenia an pewno będziesz mieć co opowiadać ;) - np jak fake tworzyć konta na LinkedIn i przedłużać sobie premium ;) - co z tego, że wszystkie firmy i agencje płacą uczciwie. Tutaj pochwalane jest granie nie fair. Mówię o moim doświadczeniu w IT Warszawskim. Inne działy wydają się być ok - ale czy jest? Chyba nie. Trochę teamy to są Państwa w Państwie, każdy team lider zarządza inaczej i stosuje czesto własne zasady. trochę nie ok. Na początku pracy dostajesz piękny folder i broszure i jasnych zasadach w karierze, awansie. oj, iluzja. radź sobie sam. Szkolenie z technologii, co i jak.. no nie, nie dowiesz się. Takich szkolen nie ma. Ogolnie pracownikow traktuje sie nie rowno. Zarobki tez slabe
Hej, jak wygląda praca rekrutera w Krakowie? Są prowizje od projektów i znalezienia kandydata? Jak wygląda biuro i na jakie zarobki można liczyć z rocznym doświadczeniem? Z góry dzięki za odpowiedzi
Totalnie odradzam mieć jakąkolwiek styczność z firmą Antal, w szczególności w Krakowie! Zaczyna się od tego, że na rozmowie rekrutacyjnej managerki opowiadają o roli, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Przedstawione obowiązki, możliwości rozwoju i jaka to „świetna” atmosfera panuje w pracy to totalna ściema. Realia to zupełnie inne obowiązki, brak możliwości rozwoju, totalny chaos informacyjny, brak dobrej organizacji systemu pracy w firmie, mało integracji i wiele innych. Na open space nie da się skupić, bo cały czas jest głośno, odległości od biurek są bardzo małe. Próbowałam doprosić się managerek o słuchawki, które wygłuszyłyby hałas i dały jakikolwiek komfort w rozmowach z kandydatami, ale przez kilka miesięcy nie udało im się zorganizować tak podstawowego narzędzia do codziennej pracy. A propos sprzętu, dostałam laptop z uszkodzonym kablem, związanym prowizorycznie odklejającą się taśmą, bez gwarancji że jest on bezpieczny w użyciu… Częste wychodzenie na zespołowego papierosa to standard, więc jeżeli jesteś osobą niepalącą, to automatycznie jesteś pomijany i omija cię kilka dodatkowych przerw w ciągu dnia. Na początku jest miło, ale po jakimś czasie zaczyna się traktowanie cię jak powietrza, chyba że podlizujesz się komu trzeba, dobrze przyswajasz sobie sztuczną atmosferę i wzajemne klepanie się po pleckach. Codziennością nie była rozmowa team leaderki ze mną twarzą w twarz, ale przez maila, choć nasze biurka dzieliły 2 metry. Co więcej, w firmie nie ma work life balance- już pierwszego dnia pracy dano mi to do zrozumienia. Komunikacja w firmie jest na wielu płaszczyznach, w tym na prywatnych mediach społecznościowych, także wiadomości grupowe od rana do wieczora dotyczące pracy wysyłane po godzinach to standard- takie praktyki stosuje wiele pracowników. Jeżeli chodzi o pozytywy w tej firmie, to poznałam tam kilka miłych osób z innych zespołów i na tym lista się kończy. Zdecydowanie przeważa tam chaos, bałagan, kolesiostwo, brak szacunku i brak rozgraniczenia między pracą a czasem wolnym, o wszystko trzeba się prosić i nie ma co liczyć na ich pomoc. Nikomu nie polecam przeżycia takiego horroru, jaki zapewniło mi te kilka miesięcy spędzonych w Antal!
Powyższy komentarz według mnie bardzo mocno mija się z prawdą. Odniosę się do kilku kwestii po kolei. Po pierwsze napisała go osoba, z którą nie przedłużyliśmy umowy, a która nie spełniła warunków ustalonych na początku współpracy. Spełnienie ich było kluczowym elementem do przedłużenia umowy. Po drugie Rozczarowana z nikim w oddziale nie zbudowała bliższej relacji zarówno w ramach swojego zespołu jak i innych dywizji. Nie chodzi tu o przyjaźń po życia kres, ale normalne, zdrowe i życzliwe relacje. Zagadywana odpowiadała najczęściej jednym zdaniem i bardzo rzadko włączała się w rozmowę nie mówiąc już o rozpoczynaniu rozmowy na jakikolwiek temat, bo tego nigdy z jej strony nie doświadczyłam. W krakowskim oddziale panuje przyjemna i życzliwa atmosfera. Owszem bywa głośno, bo jesteśmy bardzo aktywnymi osobami, dużo pracujemy na telefonach i w ogóle jesteśmy pełni energii, ale mamy w biurze również inne pomieszczenia poza open space, gdzie można się zaszyć, aby pracować w pełnym skupieniu. Tak na przykład robią u nas inne osoby. Co więcej jeśli faktycznie jest już bardzo głośno i komuś to przeszkadza to albo ktoś idzie sobie popracować na osobności albo po prostu prosi aby być trochę ciszej. Wychodzenie na papierosa? Również ma miejsce i powszechnie wiadomo, że wspólny dymek jednoczy ludzi, ale wychodzą wspólnie zapalić osoby z różnych dywizji i nikt przez to nie czuje się pomijany. Mamy też inne formy integracji zastępujące przerwę na papierosa, jak np. wspólna kawa, ale Rozczarowana rzadko z tego korzystała. I dodam tu, że podczas przerwy nikt również nie jest dyskryminowany, bo są osoby, które w tym czasie piją np. herbatę lub wodę. Jak to mówi klasyk „Do tanga trzeba dwojga” i pomimo prób zagadywania i zbudowania relacji z Rozczarowaną, to się nie udało nikomu. Czy to znaczy, że cały oddział składa się z osób, które nie potrafią budować relacji? Bardziej wygląda mi to raczej na nieumiejętność zbudowania przez Rozczarowaną relacji z kimkolwiek w biurze. Brak work-life balance? No cóż z tym również nie mogę się zgodzić. Prawdą jest natomiast to, że korzystamy na co dzień z różnych portali społecznościowych zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym, ale istnieje taka opcja jak wyłączenie powiadomień i wcale nie trzeba czytać tego, co ktoś napisał poza godzinami pracy. Podsumowując rozumiem żal Rozczarowanej, ale według mnie wylała go przy użyciu niewłaściwych argumentów, posługując się przy tym opiniami, które nie pokrywają się z rzeczywistością. Atmosfera w pracy to jest jeden z tych elementów, dla których chętnie przychodzimy do biura. Bez względu na dywizje wzajemnie się szanujemy i wspieramy. Nie jesteśmy idealni, ale na pewno nie stwarzamy warunków, w których ludzie przeżywają horror.
Zgadzam się z opinią. W Warszawie jest to samo, hałas i mówi się że salki nie są do rozmów z kandydatami tylko na spotkania i nie mówcie że tak nie jest. Ciężko zebrać myśli na open space a co dopiero rozmawiać z kandydatami, niektórzy nie potrafią się pochamować. Zależy od działu ale w niektórych rzeczywiście trzeba wejść w łaski zespołu, koleżanka zapomniała dopisać że zdarzała się walka o kandydata bo niektóre osoby potrafiły odznaczać w systemie z rana że się kontaktowały. Co do odpowiedzi kogoś z Antala : Argument że można wyciszyć sobie Messengera jest śmieszny - nadal jest to naruszanie work life balance, i nie każdy sobie życzy takie wiadomości. Integracje są ale nienazwałaym ich tak bo tworzą się grupki i każdy w swojej a jak nie należysz do żadnej to twój problem. Następnie odnośnie rozmów - gdzie wyobraźcie sobie żeby siedzieć na osobności? W kiblu czy w kuchni no błagam..
@Rozczarowana z Warszawy nie wszyscy odnajdują się w pracy na opcen space. Może warto pomyśleć o pracy w bibliotece? Cisza i spokój ;)
tylko fajnie, żeby zarobki się zgadzały ... A zdalnie nie można czy można? lub hybryda jakaś?
Odpowiedz na poziomie, przyszli kandydaci tak właśnie odpowiadają ludzie którzy pracują w tej firmie.
sugerujesz przy tym przyszłą złą atmosferę czy już wcześniej taka była skoro już nie pracujesz? jest jakiś konkretny powód odnośnie firmy czy po prostu czas na zmiany jakieś? ludzie tutaj to po jakim czasie zazwyczaj się wypalają?
hej, jak wygląda praca na stanowisku analityka finansowego? czy faktycznie jest to analiza finansowa, czy może nic nie uczące wewnętrzne procesy firmy? na jakie zarobki można też liczyć na stanowisku juniorskim? dzięki
Akurat jestem po lekturze Artykułu w którym pan Roman Zablocki z Antal sp zoo występuje w roli eksperta rekrutacyjnego. Dziwne to w świetle opinii o tym jak "profesjonalnie" prowadzone sa rozmowy rekrutacyjne.
Zabawna firma... kiedyś aplikowałem na stanowisko w firmie, po czym dzwonili do mojej firmy, że mają dla nich pracownika bo ja odchodzę z fimy!!!(sic!). Nie powiem że najadłem się trochę wtedy wstydu przed kierownictwem...Osobiście omijam szerokim łukiem firmę Antal International. pozdrawiam
To standard w tej firmie. Jestem ich byłym pracownikiem - tak nas uczono na szkoleniach. Później, kiedy odszedłem, dostrzegłem, jak wiele praktyk wpajanych na szkoleniach jako STANDARD, bylo skrajnie nieetycznych względem kandydatów i klientów: 1. wrzucanie fejkowych ogłoszeń, żeby rozbudowywać bazę, 2. dublowanie ogłoszen z pracuj.pl i wysyłanie uzyskanych w ten sposób kandydatów do firm, które zamieszczały prawdziwe ogłoszenia, 3. branie kontaktów do referencji tylko po to, żeby sprzedawać im potem ofertę, 4. wspomniane wyżej informowanie firm, że pracownik, który był w Antal na rozmowie, planuje odejście, więc mogą wysłać im listę kandydatów na zastępstwo, 5. wysyłanie firmom nieistniejących w realu idealnych profili "dostępnych" kandydatów tylko po to, żeby podpisać umowę i poinformować, że nieistniejący kandydat nie jest już dostępny, ale mają innych. Można wymieniać w nieskończoność. To praktyki typowe zwłaszcza dla trzech agencji z rynku: Antal, Hays i Michael Page. Model może i się sprawdzał 10 czy 15 lat temu, kiedy klienci jeszcze dawali się na to nabierać, ale teraz jest po prostu żenujący. A ja, pracując tam, byłem pewien, że TAK TO SIĘ ROBI, bo zatrudniono mnie na stanowisku zielonego juniora (zresztą po jakimś czasie zwolniono mnie za brak wyniku, chociaż wyniki miałem, może nie 100% targetu, ale 70% tak, co też pozostawiło we mnie niesmak, bo byli tam dużo gorsi ode mnie, których nie ruszano).
potwierdzam, to było SIC! ja też zaczynałam tam od juniora, również myślałam, ze tak się po prostu przynosi biznes! Czułam, że to nieetyczne ale KPI musiały sie zgadzać. Z perspektywy czasu, jestem w szoku, że wytrzymałam tam aż rok... Jest tyle wartościowych firm rekrutacyjnych, że naprawdę nie warto trać czasu na ANTAL
Po to aby sprzedac CV i zarobic hajs :) Tez tak robilam bo musialam, wiele lat temu, szkoda ze nic sie tam nie zmienilo..
jak sprzedać... a co z rodo jakimś tak w sumie, tak chyba nie można? czyli tutaj to potwierdzone info, że tak robią czy tylko domysły?
...rozmowa kwalifikacyjna na rolę doświadczonego specjalisty i ten sam brak szacunku od menedżerki HRów dla wieku i kompetencji kandydata. Czemu w Antal pracują śmieciowi ludzie - to nie wiem ale na pewno powinno się ich tam trochę zrównać z Ziemią, żeby zaczęli szanować kandydatów na których zarabiają.
antal jest (usunięte przez administratora)która nie potrafi doświadczonemu specjaliście załatwić pracy w przeciągu półtora miesiąca kontaktu z nimi chaos w firmie panuje ogromny, mowa jest o odpowiedzialności a tej w firmie brakuje, nikt za nic nie odpowiada, kandydaci są traktowani jak mięso armatnie, żeby tylko klient zapłacił za zgłoszoną kandydaturę, brak szacunku do kompetencji kandydatów rekruterzy i rekruterki nie słyszą co się do nich mówi, odlatują gdzieś poza Układ Słoneczny z tym co mówią, a w praktyce nie odpowiadają na pytania i nie potrafią znaleźć pracy dla własnego kandydata
Hej, jakiego doświadczenia oczekują od IT Support Specialist? Pytam, bo jakiś czas temu dali ogłoszenie na stanowisko. Może ktoś będzie wiedział, pozdrawiam.
przez 3 dni wstępnego dobierania ofert antal nie przesłał mojego cv do klientów przez co straciliśmy w sumie 4 oferty na które od ręki wzięto kogoś innego kontakt bardzo głośny, bez należnego szacunku do wieku i kompetencji kandydatów ta firma to jeden wielki chaos, awansowane są osoby bez dojrzałości emocjonalnej
Kilka lat temu poszukiwali kogoś jako IT Support Specialist. Czy był ktoś na rekrutacji i wie jak ona wygląda? Ile czasu trwa? Czy pytają i sprawdzają o znajomość konkretnych programów i narzędzi?
co myslicie o projektach ? mnie dziwi to ze 6mc temu dodano rekrutacje na np testera aplikacji i po 6 mc znów wpada ta sama rekrutacja tylko że niby nowa . dziwny ten caly rex i antal ;/
Jak wygląda praca na stanowisku Customer Service Analyst z językiem obcym? Jakie są stawki, jak wygląda typowy dzień pracy?
Hejka, chodzi Ci o te ogłoszenie z językiem Francuskim? Masz już jakieś doświadczenie na tym stanowisku? Jakie stawki by cię satysfakcjonowały?
Rzuciła mi się ta oferta w oczy, ale nie ma w niej żadnych konkretnych wiadomości, nie ma też podanej stawki ani formy umowy. Duza ilość złych opinii nie zachęca do aplikacji...
Byłem na jednym projekcie przez Antal. Normalna firma, która płaci. Na minus można powiedzieć, że nie ma z nimi kontaktu. Jest tylko na począku i na końcu. Generalnie d#$y nie urywa. Wygląda to jakby drużyna cwaniaczków traktowała deweloperów jak mięso na którym zarabia się tylko pieniądze. Poza tym podpisałem z nimi umowę na software developera a u ich klienta byłem już senior software developer ale to nie wiem w sumie kto tu namieszał.
Nie zgodzę się z tym. Musiałeś trafić na mniej profesjonalnego rekrutera. Antal bardzo stawia na relacje z kandydatami i uczy tych wartości od samego początku wdrażania pracowników.
Wszystkie kontraktowanie tak robią z wciskaniem junior/mida jako seniora xD Pewnie jeszcze do projektu dla klienta farmaceutycznego na "R" xD
serio? firma płaci za pracę? no to rzeczywiście niewiarygodnie dobry pracodawca, szkoda że nie napiszesz jak mało ha ha ha
O widzę, że zabawnie się tu w wątku robi... Chyba sam wiesz, skoro tak sugerujesz? To ile tak konkretnie? ;p
Szanowny Pan na ostatnim etapie rekrutacji przyszedł spóźniony i nawet nie śniło mu się powiedzieć przepraszam. Miał niezwykle "lajtowe" podejście, siedział cały czas na tablecie z rysikiem i tylko chwilami na mnie zerkał. Nie sadzę, żeby to co tam robił dotyczyło naszego spotkania. Następnie, miał do mnie pretensje o coś, co sam sobie wymyślił, co mijało się z prawdą i nie dał mi nawet tego dokładnie wytłumaczyć. Pochopnie ocenił mnie po tylko kilku zdaniach jakie padły z moich ust. Mimo jego spóźnienia, widać było, że za wszelką cenę chce zmieścić się w tych 30 minutach. Bardzo, bardzo nieprofesjonalnie przeprowadzona rozmowa, z zerowym szacunkiem do kandydata i pretensjonalnym nastawieniem. Po takim czymś nie wiesz czy się śmiać czy płakać, jesteś zdezorientowany i zszokowany, że rekrutacja może wyglądać aż tak źle. Wszystko co tu czytam wydaje się więc być rzeczywistością. Nie dajcie się ogłupić pierwszej rozmowie, która jest prowadzona przez miłe osoby, późniejsze etapy odsłonią prawdę (smutną prawdę). Możecie sobie usuwać negatywne komentarze, nikt normalny i tak długo u Was nie posiedzi, wystarczy, że zobaczy jakie macie podejście do drugiego człowieka. Pozdrawiam
Ja miałam podobna rozmowę, ale nie do tej firmy, a înnej. To samo, rekruter z nosem w laptopie, pomyłki, brak skupienia. Może to nowy standard "nowoczesnej" rekrutacji. Proszę się nie przejmować, wszędzie znajdą się ludzie nieprofesjonalni.
Dziękuję za słowa wsparcia. Nie możemy się godzić na tak poniżające standardy, nie może być na to przyzwolenia. W przeciwnym razie, może się to stać normą, wzajemny szacunek podstawą wszystkiego. Jak będą kontynuować takie praktyki, ludzie będą jeszcze liczniej opuszczać nasz kraj. DO KADRY: Niedoświadczeni i mało empatyczni Rekruterzy, odejdźcie z tej branży, bo tylko traumatyzujecie ludzi. Bez poszanowania dla człowieka biznes i tak prędzej czy później Wam się rozpadnie. Dla młodego człowieka, który wchodzi na rynek, taka sytuacja może być swego rodzaju tragedią, która doprowadzi do totalnej utraty wiary w swoje możliwości. Chcecie tworzyć taki rynek? To serdecznie Wam współczuję.
tym Szanownym Panem prawdopodobnie był prezes Antala. To standard u niego od wielu wielu lat
Zdecydowanie się zgadzam. Moja rozmowa z szanownym prezesem wyglądała dokładnie tak - nawet telefon w trakcie rozmowy odbierał
widzę że na więcej spotkań się spóźniają ha ha ha jakiś standard "brak szacunku" - niezła wizytówka firmy specjalizującej się w rekrutacjach
To masz ggagntyczne szczescie ze sie w ogole odezwali. Ja juz od lat wiem, ze nie warto cv wysylac pod rekrutacje z ich nazwa, bo cv znikaja w czarnej dziurze rekruterskiej.
Jako były pracownik tej firmy stanowczo odradzam pracę w dziale rekrutacji IT. Minusy: problemy z pracą zdalną nawet w stałej hybrydzie, dział It podzielony na dwie części, z czego zachowanie jednego z Team Leaderów, głównie podczas pracy zdalnej można podciągnąć pod mikromanagment. Jak w każdej korporacji mega ciśnięcie KPI, przy czym brakuje planu naprawczego dla osób które średnio je realizują, lepiej zatrudnić nowych studentów. Duża rotacja osób, z czego część związana z nieskończonym przedłużaniem "umów o staż", ponieważ firmie się to bardziej opłaci pod względem premii za zatrudnionego kandydata, patrzenie na ręce, rozszerzona wersja LinkedIna tylko dla wybrańców. Jeśli ktoś nie miał styczności z zimnym podejściem korporacji do pracownika to odradzam. Plusy: reszta działów Antal okey, mili ludzie,
Ten plan naprawczy mnie zastanawia. Serio im się bardziej opłaca brać kogoś nowego i niepewnego zamiast wyszkolić sobie porządnie swojego człowieka? A ci wybrańcy to kto niby, jak się takim stać?
swój swojemu, cwanactwo i tyle. Jak nie liżesz 4 liter to nie dostaniesz awansu. Te wystawianie faktur to parodia biznesu.. 0 przejrzystości i dużo pola popisu dla cwaniaków co już na "ważniejszysz" stanowiskach są.
chciałam zapytać bezpośrednio o stawki ? Jakie zarobki ? Może ktoś to opisać ?
Czy ktoś aplikował na stanowisko kierownika rekrutacji?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Antal Sp. z o. o.?
Zobacz opinie na temat firmy Antal Sp. z o. o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 51.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Antal Sp. z o. o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 13, z czego 1 to opinie pozytywne, 9 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!