Opinie o Pramerica Życie TUiR S. A. w Warszawa

Poniżej znajdziesz opinie aktualnych oraz byłych pracowników o firmie Pramerica Życie TUiR S. A.. Zobaczysz tutaj też opinie kandydatów do podjęcia pracy w firmie Pramerica Życie TUiR S. A. o przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej.


Branże: Towarzystwa ubezpieczeniowe
Towarzystwa ubezpieczeniowe Warszawa

Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Pramerica Życie TUiR S. A. w Warszawa

eM

Hej frustraci, no więc tak: przeszedłem 6 etapowy proces rekrutacji, wynegocjowałem 5tys zł na początek (to standard z tego co mi powiedziano). Miałem nadzieję na więcej, ale ja jestem cierpliwy i pracowity, w odróżnieniu od Was malkontentów. Na początek wystarczy :) Żadne pieniądze nie są za nic, trzeba pracować; plany sprzedażowe, które dostałem są spokojnie do zrobienia: 3 polisy na miesiąc. Ale już za 6 polis dostanę 150% podstawy, czyli 7500zł. Pozdrawiam! PS. żadna ściema, wszystko na piśmie...

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat
@eM

@eM – pierwsze słyszę, żeby akwizytorzy przechodzili sześcio-etapową rekrutację. Każdy wie, że do takiej pracy wystarczy chęć szczera, która ma za zadanie zrobić z figuranta przysłowiowego bohatera. No i dobre buty. :-) Ja pięć razy przekładałem spotkanie ale Pan Sebastian Drabot - Koordynator Sekcji Sprzedaży oddziału Warszawa Wola był nieugięty. Widać miał problem ze znalezieniem chętnych do pracy za „marne” 5-tysięcy miesięcznej podstawy w takim „bogatym” kraju, jak Polska. Skoro twierdzisz, że Pramerica dała Ci 5-tysięcy miesięcznej podstawy wypłacanej w całości za 3 sprzedane polisy, to czekam na zdjęcie Umowy agencyjnej tudzież dokumentu, który to uwiarygodni. Usuń swoje dane osobowe, wrzuć zdjęcie lub skan na zapodaj.net i wyślij link.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat
@eM

@eM – z niecierpliwością czekam na skan Twojej Umowy Akwizytorskiej tudzież innego dokumentu potwierdzającego to, że masz 5000 PLN miesięcznej podstawy za 3 sprzedane polisy. :-)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat
@eM

@eM – czyżbyś był tak zajęty chodzeniem po klatkach schodowych, celem sprzedaży polis, że nawet nie masz czasu na wysłanie skanu tudzież zdjęcia swojej Umowy Akwizytorskiej opiewającej na 5-tysięcy miesięcznie za 3-sprzedane polisy? Ps. A może dodałeś o jedno zero za dużo i dopiero się zreflektowałeś? :-)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
anonim

(usunięte przez administratora)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat

@Mirek – tak jak napisałem powyżej - Pramerica płaci tyle, ile polis wciśniesz. :-)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
anonim

(usunięte przez administratora)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat

@baba gaga – jeżeli ktoś Ci oferuje gruszki na wierzbie, to też w to wierzysz? No bo jak inaczej można nazwać bajki w stylu, że w takim biednym kraju, jak Polska ktoś Ci zaoferuje za pospolite akwizytorstwo 6000 PLN podstawy wypłacanej z natury rzeczy niezależnie od ilości sprzedaży? Dla mnie to śmiechu warte. Realia są takie, że ile polis wciśniesz – tyle zarobisz. A, że produkt jest wątpliwej jakości, a Pramerica nie daje bazy Klientów, to nie zarobisz nic. Gdyby było inaczej – nie szukaliby naiwnych Murzynów.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
eM

Kandydat utwierdziłeś mnie w przekonaniu, że jesteś marudnym frustratem, który siedzi w dni robocze o 13:00 na necie zamiast pracować i zarabiać. Typowy polaczek (celowo "p" z nie "P") z nastawieniem "dajcie mi bo mi się należy". Z rozumieniem słowa czytanego też u Ciebie marnie ale nie chce mi się już tracić na Ciebie czasu. Dla Twojej wiadomości na koniec: to tzw "stypendium" to w praktyce od 4 do 6 tys. Koszty ZUS to przez 2 lata 350 zł, podatek liniowy to 19%. Koszty: auto, tel, komputer, urządzenia biurowe, soft, oczywiście z dofinansowania na pierwszą działalność. Do the math imbecylu... choć raczej nie dasz rady :) pozdr!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat
@eM

@eM– Imbecylem, to jesteś Ty, bo jak można inaczej nazwać wiarę w to, że za akwizycje wątpliwej jakości polis na życie dostaniesz 6-tysięcy tzw. stypendium? Śmiechu warte i żałosne zarazem! Z jakiego Ty SŁOIKOWA jesteś chłopaku, skoro dobiegając do 40-tki prezentujesz naiwność, niczym dziecko z podstawówki? Na Twoim miejscu zapytałbym się, czy w ramach tego stypendium dostaniesz dobre buty, najlepiej ocieplane i z gore-tex’em, żebys w nich nie zmarzł i żeby nie przemokły. Przydadzą Ci się, jak będziesz chodził po domach sprzedając polisy. Albo co gorsza nagabywał ludzi pod Rotundą, stojąc w deszczu tudzież śniegu. :-) Nie zapomnij też zapytać o dofinansowanie karty miejskiej, żeby Cię kanar nie złapał, bo nie wyrobisz na mandaty. I wspomnij też o karcie pre-paid, żebyś mógł zdzwonić do swoich znajomych, którym zamierzasz sprzedać polisę. Nie zapomnij o ulotkach z Twoim nowym służbowym numerem w taryfie Plus Sami Swoi. Za komputer posłuży Ci notes, za soft dobry długopis, a za sekretarkę Renata Grabowska. :-) Ps. Widzę, że lubisz rzadki kał przykryty wyimaginowanymi pieniędzmi, których nigdy nie zobaczysz. 

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat
@eM

@eM – ciekaw jestem, jak się potoczyła Twoja kariera akwizytorska w Pramerica Życie TUiR S. A.? Namówiłeś już rodzinę i znajomych na kupno polis o wątpliwej jakości? Jeżeli tak, to pewne są Ci za to niezmiernie wdzięczni? Jak tam Twoje stypendium? Dostałeś 6000 PLN podstawy? Dostałeś też dofinansowanie do karty miejskiej i dobre nieprzemakalne buty, co by aktywniej docierać do potencjalnych Klientów? :-) Mam nadzieje, że dostałeś też reprezentacyjny fundusz na ulotki, notes i wypasiony długopis z logo Pramerica? :-) Masz jakiś stały rewir, czy też może postanowiłeś chodzić po przypadkowych klatkach schodowych,chcąc w ten sposób zwiększyć dotarcie do potencjalnych Klientów? ;-) Z niecierpliwością czekam na info.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Key Account Manager
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

Rekrutacja ukryta na key account managera. Pytania o rodzine niestosowne. Dluga rozmowa o niczym, bo nic sie nie dowiedzialam o stanowusku tylko o firmie, chociaz powtarzalam, ze zapoznalam sie z informacjami na stronie. Zaproponowano trzy kolejne spotkania informacyjne plus dwa rekrutacyjne. Odmowilam po wymuszeniu informacji, ze to dzialalnosc i po takim dziwacznym unikaniu odpowiedzi.

Pytania

O wszystko - doswiadczenie, oczekiwania, rodzinę.

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Nie dostałem pracy
logo firmy Specjalista ds Wsparcia Sprzedaży
Gdańsk
Sunsol Sp. z o.o.
(32 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Dział Ogród -Sprzedawca
Wodzisław Śląski
Ruta Sp. z o.o.
(8 opinii)
Wyślij CV
logo firmy Młodsza Specjalistka Obsługi Klienta (Język Niemiecki)
Kraków
Marcin Sojka - Priority Sale
(1 opinia)
Wyślij CV
Aplikuj na wiele ofert
eM

@Kondydat: oczywiście masz prawo do swojego zdania, mi natomiast chodzi o to że z gruntu nie zaperzam się w ocenach tego czego nie znam - przyznasz, że to mało poważne. W PN mam nadzieję dostanę umowę do wglądu to może będę mógł powiedzieć więcej. Dlaczego uważasz, że nie dają wsparcia? Jeśli byłeś na rekrutacji to wiesz, że przez 2 lata dostajesz "stypendium", które w miarę upływu czasu maleje a na jego miejsce wchodzi wypracowana przez Ciebie prowizja. Biorąc pod uwagę marże produktów mi wygląda to wiarygodnie. Nie ma to (imho) żadnego łudzenia - jeśli nie będzie tych warunków w umowie to jej nie podpiszę - proste i oczywiste. Z ciekawostek - poszukaj artykułu w Polityce odnośnie założyciela Real Finance - wyszedł z Pramerica wraz z innymi (8 osób bodajże) w momencie kiedy dobił do 45 tys netto/mc... Nie sądzę żeby kłamał. Oczywiście nie liczę na taką kasę ale uważam, że osoby pracowite, nijako "zafiksowane" na ciężkiej pracy zarobią. Biorąc pod uwagę statystykę: aby podpisać 3 polisy zakładam 30 spotkań, żeby umówić 30 spotkań zakładam 300 telefonów. W skali 22 dni pracy - da się zrobić, choć łatwo nie będzie. Zauważ, że nie podajesz żadnych argumentów, rzucasz jedynie oskarżenia i insynuacje - sorry ale to nie mój poziom. pozdrawiam!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat
@eM

eM – dobiegasz 40-tki, a prezentujesz poziom naiwności 23-letniego świeżo upieczonego absolwenta studiów, który myśli, że jak ma dyplom magisterski w kieszeni, to świat należy do niego i jest skazany na sukces, którego miarą jest wysoka pensja. Nic bardziej błędnego. Piszesz, że przez 2 lata dostajesz stypendium, którego poziom z upływem czasu maleje … Pytałeś się, czy jego wysokość starczy Ci na opłacenie ZUS-u? Bo moim zdaniem będziesz musiał dokładać do tego jakże intratnego interesu. :-) Piszesz, że zakładasz 30-spotkań, żeby umówić 3-polisy. Ale zabrakło mi informacji, skąd weźmiesz leady na te spotkania, skoro Pramerica nie daje bazy? Masz taką dużą rodzinę? A może będziesz rozdawał ulotki pod Rotundą? Ja bym na Twoim miejscu wybrał telemarketing bo przynajmniej butów nie zedrzesz. Tylko zapytaj się przełożonego, czy Ci doładuje kartę pre-paid, no chyba, że zamierzasz dzwonić na własny koszt. :-) Ten link, który podałeś opisuje historie osoby, która odeszła z Pramerica, a zdaje się, że Ty się chcesz zatrudnić w tym murzynowie, więc gdzie tu logika i sens? Owszem - są na tym świecie osoby, które odniosły spektakularny światowy sukces po odejściu z macierzystej firmy ale ile jest takich ludzi? Promil albo i jeszcze mniej. Łatwiej jest chyba wygrać w totka. Ale jeżeli łudzisz się, tym, że dołączysz do tego grona, to jeszcze raz gratuluje naiwności.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
anonim

(usunięte przez administratora)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat

@eM – jeszcze raz i po kolei … Skoro dobiegasz do 40-tki, pracowałeś wcześniej w Sprzedaży i łudzisz się, że po zostaniu Akwizytorem ds. sprzedaży ubezpieczeń w Pramerica Życie TUiR S. A. będziesz zarabiał, to gratuluje elokwencji, doświadczenia życiowego i naiwności. Owszem – jestem od Ciebie młodszy ale jak widać wiek wcale nie świadczy o ilości zebranego doświadczenia zawodowego, w tym życiowego. A czytając Twoje posty wydaje mi się, że zarówno jednego, jak i drugiego mam znacznie więcej. Przekładałem spotkania tylko dlatego, że podświadomie wiedziałem, że to z daleka śmierdzi rzadkim kałem i jak się potem okazało – intuicja mnie nie myliła. Zbieg okoliczności sprawił, że niedaleko siedziby Pramerica miałem rozmowę w innej firmie na stanowisko lepiej rokujące i tylko dlatego tam pojechałem. Napisałeś, że nie znasz firmy, która płaci wsparcie w ubezpieczeniach oprócz prowizji. Widać, że niezły z Ciebie desperat, skoro łudzisz się, że owe wsparcie otrzymasz, bo moim zdaniem nawet na opłacenie ZUS-u Ci nie wystarczy. Naturalnie o ile je dostaniesz, bo jego ewentualne przyznanie obwarowane jest zapewne kilkudziesięcioma warunkami pisanymi małym druczkiem, w myśl zasady, żeby go tylko nie dać. Tam samo jak z polisą. Niby ja masz, a jak zdarzy się wypadek, to ubezpieczyciel szuka choćby najmniejszego kruczka prawnego, żeby tylko nie wypłacić odszkodowania albo je zaniżyć. Nawet, jak Ci się uda namówić rodzinę i znajomych na kupno polisy o wątpliwej wartości, to co dalej? Będziesz rozdawał ulotki pod Mc Donaldem, żeby zachęcić nowe osoby? Jak sobie to wyobrażasz? Piszesz, że prowadziłeś Call Center przez 5 lat. Śmiechu warte. Chyba zgodzisz się ze mną, że znacznie łatwiej jest wziąć słuchawkę i zacząć dzwonić po przypadkowych ludziach, niż chodzić po domach, zdzierać buty i próbować sprzedać polisę? W przeciwieństwie do Ciebie ja nie muszę pracować w danej firmie, żeby wiedzieć, że pachnie od niej rzadkim kałem przykrytym wyimaginowanymi pieniędzmi, których nigdy nie zobaczysz. Nie pracuje dla konkurencji, a tym bardziej nie żałuje, że nie dostałem się do Pramerica Życie TUiR S. A., bo nie uśmiecha mi się robienie za BIAŁEGO MURZYNA. Ps. Wydaje mi się, że prędzej buty zedrzesz, niż na tym coś zarobisz, bo jak już napisałem wcześniej - oni się decydują na wszystkich FRAJERÓW, którzy uwierzą, że AKWIZYCJA I CHĘĆ SZCZERA zrobią z nich ROCKEFERELLA!!!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
eM

hej, nie pracuję w Pramerica, nigdy też nie pracowałem w ubezpieczeniach, ale właśnie zdecydowałem się spróbować. Czytam komentarze powyżej i nie rozumiem skąd wynika tyle krytycyzmu i negatywów. Opiszę więc może moje subiektywne wrażenia z procesu rekrutacji: - faktycznie firma nie ujawnia w pierwszym etapie o jaką branżę chodzi (nie widzę w tym nic specjalnie nagannego, wiadomo jaką opinią cieszą się w polandii ubezpieczenia) - sprzedaż ubezpieczeń nie jest dla każdego i po to tyle spotkań rekrutacyjnych, na których krok po kroku wyjaśniane jest co się z czym je - żebyś i Ty i oni wiedzieli czy CHCESZ tam pracować - firma inwestuje sporo w kandydata bo przez pierwsze 2 lata wspiera finansowo swoich agentów (nie, nie wymagają zwrotu jak się zrezygnuje po pół roku, zwraca się jedynie koszty szkolenia), wysokość wspracia zależy od potencjału kandydata, ustalana jest indywidualnie - cele, wysokość sprzedaży, ilość polis jest DOKŁADNIE omawiana na kolejnych spotkaniach, podobnie jak wynagrodzenia i system motywacyjny (nie chcę zdradzać szczegółów ale WSZYSTKO jest do zrobienia - inaczej bym się nie decydował) - ktoś pisze, że trzeba sprzedawać znajomym itp. A jak na początku chcecie się nauczyć i komu sprzedawać? obcym? zaczepianym na ulicy? powodzenia! - poza tym NIE MA OBOWIĄZKU sprzdaży znajomym, chodzi o otwarcie sobie rynku poprzez kolejne polecone kontakty - tworzysz sobie sieć sprzedaży - owszem jest się proszonym o przygotowanie listy osób ale BEZ PODANIA KONTAKTU więc nie po to żeby Ci ukraść Twoją bazę tylko oszacować Twój start, potencjał, rynek bazowy" i ewentualną drogę rozwoju - dlaczego nie biorą ludzi z konkurencji? ano dlatego, że każdy handlowiec próbuje przeciągać swoich starych klientów a to dla klienta jest niekorzystne. tłumaczono mi, że jakość i wiarygodność jest tu podstawą a etyka jest ważniejsza niż zysk: nie możesz sprzedać klientowi produktu, który nie jest mu potrzebny, bądź źle oszacowany - WYWALĄ CIĘ za to. PODSUMOWUJĄC: ja się zdecydowałem, mam nadzieję, że i na mnie się zdecydują :) Praca nie dla każdego, ale jeśli masz mocny tyłek, nie boisz się uczciwej cieżkiej (na początku) pracy - wg mnie warto, pozdrawiam!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat
@eM

eM – to co napisałeś jest śmiechu warte i dowodzi, że nie masz żadnego pojęcia o pracy w Sprzedaży. Ale po kolei … Napisałeś, że tyle spotkań rekrutacyjnych jest po to, żeby oni (Pramerica) i Ty wiedzieli, czy chcesz tam pracować. Ja przekładałem spotkania rekrutacyjne z 5 razy. Przyznasz chyba, że w każdej normalnej firmie by mi podziękowali z miejsca, a tu – było odwrotnie – nie dawali za wygraną. Komu Twoim zdaniem powinno bardziej zależeć na pracy? Firmie, czy osobie, która jej szuka? Napisałeś, że firma inwestuje w Kandydata i przez pierwsze 2 lata wspiera go finansowo. Chłopaku – to Ty tam chciałeś przez 2 lata za darmo TYRAĆ???!!! I jeszcze Odczuwasz to jako bonus?!!! Naprawdę jesteś taki głupi, że chcesz im jeszcze zwracać kasę za szkolenie???!!! Napisałeś, że nie ma dla Ciebie nic dziwnego w tym, że polisy trzeba sprzedawać znajomym. Chłopaku – naprawdę nie szkoda Ci wciskać kitu znajomym? Gdybym ja miał znajomych, którzy tratowaliby relację ze mną jako możliwość zarobienia, to z miejsca przestaliby nimi być! Jeszcze raz powtórzę - Twoje myślenie dowodzi, że nie masz pojęcia o sprzedaży. W każdej normalnej firmie z tej branży powinno wyglądać to tak, że Call Center wydzwania leady, przekazuje Tobie, a następnie spotykasz się z potencjalnie zainteresowanymi Klientami. Innymi słowy - nie uderzasz w ciemno, tylko do osób, które wyraziły wstępne zainteresowanie produktem. Ale wara od znajomych, bo oni nie są od tego, żebyś na nich zarabiał! Skoro firma nie daje Ci żadnych narzędzi do pracy w postaci bazy kontaktów, to jak Ty chłopaku chcesz na tym cokolwiek zarobić? Ustawisz się pod Dworcem Centralnym i będziesz rozdawał ulotki pt. sprzedam polisę? Napisałeś też, że nie biorą ludzi z konkurencji, bo każdy handlowiec próbuje przeciągnąć swoich byłych Klientów do nowej firmy, a to jest dla Klienta niekorzystne. Rozbawiłeś mnie do łez chłopaku! Ty naprawdę myślisz, że oni dbają o interes Klienta, zamiast o własną dupę? Im zależy tylko na tym, żeby jak najwięcej zarobić, a interes Klienta mają na końcu swojego nieczystego odbytu! Biorą ludzi bez doświadczenia tylko dlatego, że takich jest łatwiej urobić! Bo nawet, jakbyś wcześniej pracował w firmie ubezpieczeniowej, a na rozmowie kwalifikacyjnej powiedział, że nie masz z tą branżą nic wspólnego, to jak Ci to udowodnią, że pracowałeś? Śmiechu warte!!! Napisałeś, że masz nadzieje, że się na Ciebie zdecydują. Chłopaku – oni się decydują na wszystkich FRAJERÓW, którzy uwierzą, że AKWIZYCJA I CHĘĆ SZCZERA zrobią z nich ROCKEFERELLA!!!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat

@weronika – to (usunięte przez administratora), które nazywa się Pramerica Życie TUiR SA szuka FRAJERÓW, którzy zostaną Akwizytorami ds. Sprzedaży Ubezpieczeń bez jakiejkolwiek pensji stałej. Przeczytaj moje posty powyżej. Morał z nich taki, że prędzej buty zedrzesz, niż w tym (usunięte przez administratora)coś zarobisz. Stanowczo odradzam.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
anonim

(usunięte przez administratora)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Agencina

Praca w PRA to zwykła i intensywna akwizycja. Ciężko nazwać to zajęcie stanowiskiem. Nie dają ani komórki firmowej, ani laptopa, nie mówiąc już o samochodzie służbowym. Wszędzie trzeba dojechać samemu, tak więc jest okazja, aby poznać wiele klatek schodowych w blokach na terenie Warszawy i okolic. Zdarte buty i zużyte paliwo, albo pieniądze wydane na bilety na komunikację miejską gwarantowane. Czy deszcz, czy śnieg Life Planner musi zasuwać na spotkanie z klientem jak chomik do marchewki. Co tydzień w oddziale obowiązkowa ocena tablicy z wynikami zespołu przez zwierzchników plus wyścig szczurów oraz pretensje w przypadku niezadowalających wyników. Menadżerowie to naturalnie sami ludzie sukcesu, a tak naprawdę mają ciśnienie, bo ich zespół musi być aktywny i przynosić prognozowane zyski. Life Planner pracuje na sukces menadżera, a ten na sukces dyrektora oddziału itd. Nie polecam, chyba że ktoś ma mocne nerwy i dużą determinację.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Agencina

Z rozmów z tymi, którzy wytrzymali pierwszy rok pracy w PRA, wynika, iż można zarobić dobre pieniądze. System rozliczania to czarna magia i nigdy nie udało mi się go zrozumieć, mimo że jest przedstawiany na szkoleniu. Najwytrwalsi i najskuteczniejsi faktycznie są zadowolenie z zarobków i na pewno przekraczają one 5 tys. zł. Nazwiska gwiazd sprzedaży są widoczne na plakatach i tablicach informacyjnych. Aby jednak znaleźć się w tej grupie, trzeba naprawdę wytężyć siły, a oprócz wiedzy merytorycznej przekazywanej na rzetelnych szkoleniach, należy mieć jeszcze dwie rzeczy: smykałkę do sprzedaży i po prostu trochę szczęścia.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
fox

Pramerica Życie TUiR S. A. to zwykła piramida, ciągle poszukująca nowych akwizytorów.Stanowczo doradzam byłem na spotkaniu rekrutacyjnym w Lublinie i niestety potwierdziły się wszystkie iformacje z powyzszych wpisów. Wszystko już było napisane, więc nie będę powtarzał. TA REKRUTACJA TO STRATA CZASU!!!. jestem wkurzony, że dałem się namówić na to spotkanie bo to banda oszustów, którzy licz, że znajdą frajera i zrobią mu pranie mózgu.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Agencina
@fox

Pracowałem krótko na warszawskiej Woli w oddziale Pramerica. Life Planner, czy też jak się sami określaliśmy - agencina ubezpieczeniowa, jest wart tyle, ile natrzaska polis. Co poniedziałek raport przy tablicy i kąśliwe uwagi, gdy wyniki stawały się niezadowalające. A jak tracisz już kontakty i rekomendacje i nie masz z kim się spotkać to WYPAD. To tylko na początku tak miło wygląda. Potem to jest ciężka harówka i wmawianie ludziom, iż potrzebują produktów firmy.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
wise

Szkoda czasu wszystkie negatywne wpisy to 100% prawda. Zawsze dają ogłoszenie na managera zespołu, żeby zwabić ludzi, dopiero jak zaangażujesz duzo swojego czasu w ich pseudo szkolenia okaże się, że musisz być akwizytorem i wszystkie koszty tej akwizycji ponosisz sam w zamian za obietnicę iluzorycznych zysków. Byłem na takiej rozmowie i wszystko się sprawdziło co tu przeczytałem. Same ogólniki i krętactwo. Później udało mi sie porozmawiać z człowiekiem, który był przyparty do muru i pracował dla nich kilka miesięcy. Potwierdził, że im chodzi tylko o dopływ nowych kontaktów.Jak znajdziesz farajerów wśród swoich znajomych i im to wciśniesz to coś tam zarobisz pod warunkiem, że są poniżej 30-ki, bo wtedy składka jest w miarę do zaakceptowania, starszych raczej nie naciągniesz bo koszty sa dla nich dużo większe.A jak kontaktów już zbraknie to koniec pracy. A wiadomo jak ludzie lubią akwizytorów, którzy chcą ich naciągnąć na kasę, szczególnie że w mediach ciągle się słyszy, że firmy ubezpieczeniowe nie chcą wypłacać zadeklarowanych kwot. Potwierdzeniem tego jest ogromna ilość ogłoszeń o pracę do firm odzyskujących odszkodowania od ubezpieczycieli ten biznes ciągle rośnie.(ale praca tam to takie samo dziadostwo) Nie napisano tu bardzo ważnej rzeczy, a mianowicie, że podpisując umowę z Pramerica Życie TUiR S. A- nie możesz prowadzić, żadnej innej działalności maja cię na wyłączność co jest bardzo dużym minusem.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
zainteresowany

Witam, Zostałem zaproszony na rozmowę na st. Menedżer Zespołu/Sales Manager do siedziby na Jerozolimską 123. Może ktoś wie na temat formy zatrudnienia, jak wygląda praca wyżej wspomnianego menagera, czy to jest sprzedaż, czy zarządzanie ludźmi, jakie zarobki. Jak czytam forum od góry to odechciewa mi się tam jechać mimo iż mam tylko 20 min drogi.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat
@zainteresowany

@zainteresowany – szkoda zdzierać butów i jechać na rozmowę, bo jedyne na co możesz liczyć, to posada akwizytora ds. wciskania ubezpieczeń znajomym. Jednym słowem (usunięte przez administratora)DO POTĘGI, które trzeba piętnować, opisując w Internecie, żeby było przestrogą dla innych.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat

@Kandydat2 – sam więc widzisz, że miałem rację opisując tą pseudo rekrutację. Unikanie konkretów, dużo pijaru, trzymanie się ogólników, roztaczanie wizji wysokich zarobków oraz elitarności stanowiska, chęć zatrudnienia osób bez doświadczenia zawodowego – jednym słowem krętactwo w białych rękawiczkach. Dobrze, że jest Internet i wolność słowa, która pozwala obnażać takie cwaniactwo nieuczciwych firm, do których bez wątpienia należy Pramerica Życie TUiR SA w osobie Pana Sebastiana Drabot. Jeżeli ktokolwiek na tym zarabia, to właśnie On i jego szefowie – próbując zamydlić oczy ludziom, którzy często w akcie desperacji i z uwagi na brak innej pracy oraz oszczędności, decydują się robić za Domokrążców. @pozostali potencjalni Kandydaci – rekrutacja do Pramerica Życie TUiR SA na stanowisko Pracownika do Działu Obsługi Klienta Indywidualnego, to tak naprawdę rekrutacja na stanowisko Akwizytora ds. Sprzedaży Ubezpieczeń bez jakiejkolwiek pensji stałej. Prędzej buty zedrzecie, niż na tym coś zarobicie, no chyba, że macie znajomych, którzy marzą o kupieniu polisy na życie o wątpliwej jakości. Stanowczo odradzam!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat2

Potwierdzam wypowiedź "Kandydat - 2014-11-12 15:32:34 " Moja rozmowa może nie tak drastyczna i flustrująca, ale w sumie zgadza się. - Rekrutacja ukryta na praca lub pracuj.pl, brak podania nawet branży, jedynie stanowisko - kandydat nieświadomie zwabiany, taka swoista łapanka -Zaproszenie na rozmowę - to samo jw. unikanie podania nazwy firmy Przebieg rozmowy: - dość przyjemnie prowadzona nawet z mocno pozytywnym ładunkiem energii ze strony osoby rekrutującej - taka prawdziwa sielanka, ale w miarę przekonująca po kilku chwilach - Firma och i ach - Wysokie zarobki min 4000, a nawet i więcej A tak między wierszami posklejane z różnych cząstkowych wypowiedzi: - Manager to w sumie agent, ale jak se zatrudnisz ludzi to będziesz manager - Umowa to brak umowy o pracę, ale sami się możecie zatrudnić na działalność - to takie zaje fajne ;) - Pozyskiwanie sprzedaży z polecenia czyli znajomych i znajomych znajomych Ogólne wrażenia: - Bardzo mało faktów, dużo piaru - Unikanie konkretów, trzymanie się ogólników - Częte odnoszenie sie, do kolejnych spotkań i niestety czar prysł :( A na koniec: Czy polecam? Osobiście nie zaryzykuję, nie chodzi o działalność na którą mnie nie stać, tylko choćby o to że się do tego nie nadaje, nie nadaje się na akwizytora, nagabywaniu ludzi, a przede wszystkim to nie mam znajomych na tyle zamożnych by sprzedać im nawet najtańsze uzbezpieczenie - nie ten poziom zarobków i przede wszystkim potrzeb - szkoda że kandydaci pod tym względem nie są oceniani w pierwszej kolejności. Jednocześnie mam świadomość tego, że są osoby, które zarabiają duże pieniadze w ten sposób i są przeszczęśliwe, ale też mam świadomość że jest to 1/100 lub nawet na tysiąc, której się to uda.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
anonim

(usunięte przez administratora)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
zdziwiony

Widać ze nie nadajesz się do pracy w sprzedaży - to oczywiste jak ma ktoś troche oleju w głowie - nie przyjmuje sie do pracy osób z branży z prostej przyczyny - lepiej pracują osoby bez doświadczenia bo nie maja bariery mentalnej w głowie ze czegoś nie można zrobić - bo po prostu jeszcze tego nie wiedzą Sprzedaż bezpośrednia, budowanie portfela klientów, rzetelna obsługa, profesjonalne doradztwo - to wybór na lata pracy i zaplanowanie tego co chce się robić - to nie ciepła posadka za spijanie kawy w biurze z firmowym autem i szpanem - chcesz pracować w ubezpieczeniach? musisz być do tego przekonany. Oczywiście opinie, świadomość ludzi, problemy z asertywnością, malkontenctwo temu nie sprzyjają - dlatego hejtowanie jest takie popularne Pracowałem kilka lat temu w PRU/PRA (była zmiana nazwy)- wiele bym zmienił gdybym teraz zaczynał - natomiast jednego nie - ponownie wybrał bym PRa jako miejsce startu w tej branży, miejsce startu własnego biznesu na własny rachunek Pozdrawiam wszystkich klientów Pramericy - sam nim jestem z pełną świadomością Jeszcze jedno - jak to na każdej rekrutacji - zawsze jest koloryzowanie - WSZĘDZIE - to od Was zależy czy wyłowicie z niej coś co Wam pasuje i ze chcecie właśnie to robić polecę klasykiem " odpowiedz sobie na jedno (usunięte przez administratora) ważne pytanie - co chcesz robić? i zacznij to robić" Praca w ubezpieczeniach jest fajna - niezależnie od firmy którą wybierzesz - natomiast według mnie rozpoczęcie kariery w Pra w tej branży jest najlepszym wyborem - przynajmniej kiedyś była (5-7 lat temu)

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Kandydat

Witam wszystkich. Rekrutowałem do Pramerica Życie TUiR SA we wrześniu 2014 na stanowisko Pracownika do Działu Obsługi Klienta Indywidualnego w Warszawie. W październiku 2014 zadzwonił do mnie Pan (usunięte przez administratora) Koordynator Sekcji Sprzedaży oddziału Warszawa Wola. Oznajmił, że jest zainteresowany moją kandydaturą i finalnie zapytał, czy jestem gotów przyjechać na rozmowę kwalifikacyjną. Odpowiedziałem, że owszem - tak ale nauczony pragmatyzmem życiowym chciałem się uprzednio dowiedzieć jak najwięcej rzeczy o w/w stanowisku. Pan(usunięte przez administratora) roztoczył przede mną wizję bajońskich zarobków, nie skupiając się w ogóle na wymaganiach merytorycznych dotyczących tego stanowiska, co już na wstępie wydało mi się dziwne. Był przy tym tak przekonywujący, że zgodziłem się na spotkanie. Finalnie przekładałem je kilkakrotnie, co jak sami przyznacie w każdej normalnej szanującej się firmie skończyłoby się jego odwołaniem ale Pan Sebastian nie dawał za wygraną. W końcu wybił sądny dzień i mając umówioną jeszcze jedną rozmowę kwalifikacyjną w bliskiej odległości na stanowisko lepiej rokujące, postanowiłem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – pojechałem. Rozmowa odbyła się w Warszawskiej siedzibie Pramerica Życie TUiR SA przy al. Jerozolimskich123A. Po kurtuazyjnym przywitaniu Pan (usunięte przez administratora)starał mi się zrobić pranie mózgu w stylu, że spotkało mnie wielkie szczęście, że to właśnie ja zostałem wybrany do tej jakże lukratywnej pracy i że tylko nielicznych spotyka ten zaszczyt. Następnie dodał, że przyjmują tylko osoby z wykształceniem wyższym, które …(sic!) nie pracowały nigdy w branży ubezpieczeniowej, gdyż jak to ujął nie mają negatywnych nawyków wyniesionych z innej firmy. Prawdziwa wersja, którą wyniosłem w czasie spotkania brzmiała zaś, że osoba mająca styczność z tą branżą i oferowanych „apanażach” połapałaby się od razu, że proponowane warunki, to jedna wielka lipa i wyszła w jego połowie. Ale o tym za chwilę. Spotkanie o ile tak je można nazwać nie miało nic wspólnego z profesjonalną rozmową kwalifikacyjną. Zakrawało na spotkanie z łapanki w stylu, że jeżeli zgodzisz się u nas pracować, będziesz dużo zarabiał i żył długo i szczęśliwie. A to przecież pracownikowi powinno o niebo bardziej zależeć na pracy, aniżeli odwrotnie, szczególnie takiej lukratywnej. Nie było żadnych pytań sprawdzających moje kompetencje merytoryczne, sprzedażowe, analityczne, o Case study nie wspominając. Taka pogadanka. Stanowisko wiązało się z terenową sprzedażą polis ubezpieczeniowych. Zapytałem więc Pana (usunięte przez administratora), czy spotkania sprzedażowe mają miejsce z osobami wstępnie zainteresowanymi ich kupnem i wydzwonionymi wcześniej przez Call Center? Pan Drabot dał mi do zrozumienia, że Klientów należy szukać sobie samemu, najlepiej wśród znajomych, co jak sami przyznacie mnie rozwaliło. Sprzedaż polis jest do przełknięcia ale zarabianie na własnych znajomych wciskając im polisy o wątpliwej jakości? Sorry ale zdecydowanie nie! Okazało się, że taka polityka wynika to z faktu, ze Pramerica nie ma własnego Call Center sprzedażowego. Śmiechu warte pomyślałem. Typowa akwizycja ubezpieczeniowa, jakich tysiące. Prędzej można buty zedrzeć, niż na tym zarobić, szukając Klienta z doskoku w terenie, bo ludzie nie są dziś tacy naiwni, co kiedyś. Wątpię, żeby rozdawaniu ulotek przed metrem pomogło, o chodzeniu po blokach nie wspominając, bo szybciej można dostać w czapę. Już bym wolał robić za telemarketera, bo przynajmniej siedzę przy biurku, zamiast zwiedzać klatki schodowe, nakręcając ludzi na polisy. No i butów nie zedrę na darmo. Takie były moje przemyślenia. Niestety nie zapytałem Pana (usunięte przez administratora), czy oferują dofinansowanie do karty miejskiej, bo o samochodzie służbowym można było pomarzyć. Niby stanowisko opisywane przez Pana (usunięte przez administratora)miało zakrawać na kogoś w rodzaju przedstawiciela handlowego ale co to za Przedstawiciel, który nie ma swojego głównego narzędzia pracy, jakim jest samochód. Śmiechu warte. Forma współpracy - Umowa agencyjna, czyli własna działalność gospodarcza na porządku dziennym. Pan (usunięte przez administratora)zapraszając mnie na rozmowę oznajmił, że oferują minimum 4 tysiące brutto podstawy, która wypłacana jest niezależnie od ilości sprzedaży. Na rozmowie zaczął to pokrętnie wyjaśniać, rysować na kartce, robiąc pranie mózgu i obiecując sielską idylle. Przyparty do muru moim poziomem irytacji i celnością pytań odparł, że nie ma żadnej sumy zagwarantowanej jako podstawa. W ogólnym rozrachunku wyszło na to, że wynagrodzenie było uzależnione od ilości sprzedanych polis, czyli w najgorszym wariancie można było „zarobić’ okrągłe zero. Wstałem i wyszedłem, kończąc ten festiwal krętactwa i koloryzowania rzeczywistości zwany potocznie rozmową kwalifikacyjną. Reasumując mogę śmiało stwierdzić, że Pramerica Życie TUiR SA w osobie Pana(usunięte przez admi

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
rozczarowana do kwadratu
@Kandydat

Jest dokładnie tak jak to pisał "kandydat" strata czasu. Też byłam na takiej rozmowie w Lublinie. Nie można się dowiedzieć żadnych konkretów, nikt nie odpowiada wprost na zadane pytania dot. planów sprzedażowych oraz zasad wypłaty podstawy, same ogólniki i manipulacja. Możesz się tego dowiedzieć dopiero po serii długotrwałych szkoleń. Zwykłe naciąganie ludzi tylko po to, żeby ubezpieczyli swoją rodzinę, znajomych którzy się zdecydują na podpisanie umów, tylko po to żeby tobie pomóc bo szukasz pracy.Ty odejdziesz a oni dalej będą mieli pieniądze z twoich znajomych, którzy zaczną się od ciebie odsuwać. Ta firma na tym bazuje, nie dajcie się oszukać bo w rezultacie po podliczeniu kosztów będziecie stratni finansowo i rozczarowani oraz stracicie zaufanie znajomych.Zastanówcie się tak zdrowo rozsądkowo, w obecnych czasach gdy tak trudno o jakąkolwiek pracę, oni sami do ciebie dzwonią z rzekomo świetną ofertą na managera zespołu. W moim przypadku tak było, nigdy nawet do nich nie aplikowałam, namiary na mnie uzyskali prawdopodobnie z portali typu pracuj.pl, gdzie sie rejestrujesz i wypełniasz podstawowe dane dostępne dla pracodawców. Sami sobie odpowiedzcie czy to może być dobra oferta jak pracodawca za tobą wydzwania i proponuję w obecnych czasach taką "świetną posadę". Reasumując to zwykła, akwizycją i metoda zeby pozbyć sie znajomych. Szkoda czasu i nerwów na taką rekrutację nie mówiąc już o samej pracy.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Agent j 23

Pracuję w firmie już drugi rok. Na początku miałem wątpliwości, po pierwszych miesiącach też nie wiedziałem , czy sobie poradzę. Zaskoczyłem i mogę powiedzieć, że jest to firma , która uczy najlepszej sprzedaży w Polsce. Teraz zacząłem dużo zarabiać, a moi klienci z branży biznesu zaczęli mi proponować pracę w sprzedaży oczywiście.Czuję się teraz znacznie pewniej niż kiedykolwiek dotąd. Jest to praca dla tych, którzy lubią wielkie wyzwania!

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
iks

prawda, ze menedzer musi sprzedawać- przez pierwsze 2 miesiące, ale nieprawda, ze dopiero po roku zostaje się menedżerem. Ja zostałem tak jak się umówiliśmy z dyrektorem, po 2 miechach. Ale z mojej grupy tylko mi się udało zrobić wymaganą liczbę polis, a po kolejnym miesiącu jeszcze jednemu gościowi. Reszta już nie pracuje, chociaż to naprawdę nie było trudne, zwłaszcza, ze produkty są dobre i ludzie kupują. Według mnie to jest ok, pracowałem wcześniej w sprzedaży w energetyce i tam kierownik grupy też musiał udowodnić, że umie sprzedawać. Ja zresztą to lubię. O wiele gorsza jest rekrutacja. Zastanawiam się, czy nie przejść na LP, bo więcej zarabiają, a znacznie mniej pracują.Na początku nie chciałem w to wierzyć i uparłem się na menadżęra, ale taka jest prawda .

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
lele

Niedawno dzwonili do mnie z zaproszeniem na rozmowę kw., stanowisko manager ds zespołu. W ogłoszeniu piszą, że chodzi o zarządzanie zespołem. Ktoś z Was był na już takiej rozmowie? Ile jest prawdy w tym ogłoszeniu o pracę i co się za tym kryje? Po przeczytaniu ww opinii waham się czy jest sens tam jechać w ogóle....

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Jean
@lele

Szkoda twojego czasu, ja tez byłem i masz sprzedawać polisy a moze po roku bedziesz "managerem"

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Iwona
@lele

Jak chcesz motywować ludzi nie znając pracy jaką mają wykonywać. Jasne jak słonko, że musisz osobiście znać to czym ludzie, którymi masz zarządzać, mają się zajmować. Pomyliłeś chyba miejsca, jak chcesz tylko motywować to może powinieneś zająć się coaching-iem i organizować szkolenia motywujące na własny rachunek.

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna
Zainteresowany

Byłem na rozmowie na stanowisko Menadżera ds. sprzedaży, i wszystko to co przeczytałem przed rozmową się potwierdziło. ściągają ludzi na przeróżne stanowiska tylko po to aby na rozmowie poinformować że sam musisz zapierdzielać i podpisywać umowy, nie wiem po co nazywać tak stanowiska??? I jeszcze metody motywacji rodem z amwaya, tablica wyników i wyścig szczurów. Porażka. I jeszcze nawet oszukują bo pytając się przez telefon czy menadżer ma zajmować się tylko sprzedażą czy rozwojem ludzi to mówią że rozwojem. Nie szanują ludzi i ich czasu oszuści jedni. Nie polecam

Ta opinia jest:

pozytywnaneutralnanegatywna

Zostaw merytoryczną opinię o Pramerica Życie TUiR S. A. - Warszawa

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy Pramerica Życie TUiR S. A.?

    Kandydaci do pracy w Pramerica Życie TUiR S. A. napisali 15 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

Pramerica Życie TUiR S. A.
2.5/5 Na podstawie 112 ocen.
  • Zobacz wywiad
  • Al. Jana Pawła Ii 17
    00-854 Warszawa
  • NIP: 5262262838 KRS: 0000008906
gemius

Na podstawie badań Mediapanel prowadzonych przez Gemius w okresie od 1 marca do 31 marca 2024: wskaźniki "Real Users" platforma internet.

Ranking Użytkownicy
(real users)
  1. GoWork.pl 3 634 470
  2. Pracuj.pl 3 137 130
  3. LinkedIn 3 035 232
  4. Olx.pl 2 564 298
Pramerica Życie TUiR S. A.
Przejdź do nowych opinii