Gabinet ekg w szpitalu na Banacha, gabinet 108, dzień 12.06.2023r. godz. 9.35. Weszłam na badanie bez maski, po czym pani wykonująca badanie życzyła śmierci moim bliskim. Zapytała czy ktoś w mojej rodzinie umarł na covid, dodając, że dobrze by było, żeby umarł, to wtedy miałabym inne podejście. Nie nie będę miała innego wyobrażenia o tej pl.andemi! Nie znoszę bezmyślnych ludzi.
Cześć. Szpital szuka magazyniera i chciałem się załapać ale zanim cv wyślę to kilka pytań o to stanowisko mam. Podali w ogłoszeniu, że oferuję umowę o pracę, co mnie ucieszyło. Czy wie ktoś, czy od pierwszego dnia? Podane jest też, że możliwość rozwoju oferuję. W jaki sposób? I jeszcze chcę wiedzieć, czy ktoś pomaga i wprowadza w pierwszych dniach pracy nową osobę?
Pod jakim względem nie przestrzegają kodeksu pracy? Możesz napisać co masz dokładnie na myśli? Czy to kwestia nad obowiązków, które nie są zawarte w umowie, czy może jakieś problemy z wypłacalnością wynagrodzeń? Fajnie by było, gdybyś rozjaśnił dokładnie o co chodzi, bo może to wcale nie są żadne prawne wykroczenia :)
Dramat , ludzie jawnie plują Ci w twarz a Ty nie możesz się odezwać , kierownictwo ma wywalone wrotki na to jak są traktowani pracownicy przez pacjentów. Nie radzę tu przychodzić poza umowa nic dobrego nikogo nie spotkało
Obecnie dużo się zmieniło, zwłaszcza w kadrach i płacach. Są nowe osoby zarządzające, które podchodzą po ludzku do drugiego człowieka, nie ma nadgodzin, można liczyć na wsparcie. Ogólnie fajny zespół .
Dużo tutaj pacjentów się wypowiada a ja bym chciała wiedzieć czy może pielęgniarek nie szukają ? Akurat zakończyłam pracę i jestem na emeryturze ale chciałabym sobie mimo wszystko dorobić, jest na to opcja ? Mam ukończone kursy i 10 letnie doświadczenie
Witam serdecznie, przyszłam bo znalazłam na stronie ofertę która mnie zainteresowała, chodzi o ogłoszenie Sekretarka Medyczna w Sekretariacie Zakładu Medycyny Nuklearnej. Nie spodziewałam się, że znajdę tam opcje pracy bez wykształcenia wyższego, ale piszą, że średnia szkoła najwyraźniej wystarcza. Powie ktoś, jaka stawka jest w takim wypadku?
Czy Samodzielny Publiczny Centralny Szpital Kliniczny w Warszawie ma ściśle ustalone godziny pracy?
Cześć. Szpital szuka magazyniera i chciałem się załapać ale zanim cv wyślę to kilka pytań o to stanowisko mam. Podali w ogłoszeniu, że oferuję umowę o pracę, co mnie ucieszyło. Czy wie ktoś, czy od pierwszego dnia? Podane jest też, że możliwość rozwoju oferuję. W jaki sposób? I jeszcze chcę wiedzieć, czy ktoś pomaga i wprowadza w pierwszych dniach pracy nową osobę?
Pod jakim względem nie przestrzegają kodeksu pracy? Możesz napisać co masz dokładnie na myśli? Czy to kwestia nad obowiązków, które nie są zawarte w umowie, czy może jakieś problemy z wypłacalnością wynagrodzeń? Fajnie by było, gdybyś rozjaśnił dokładnie o co chodzi, bo może to wcale nie są żadne prawne wykroczenia :)
Gabinet ekg w szpitalu na Banacha, gabinet 108, dzień 12.06.2023r. godz. 9.35. Weszłam na badanie bez maski, po czym pani wykonująca badanie życzyła śmierci moim bliskim. Zapytała czy ktoś w mojej rodzinie umarł na covid, dodając, że dobrze by było, żeby umarł, to wtedy miałabym inne podejście. Nie nie będę miała innego wyobrażenia o tej pl.andemi! Nie znoszę bezmyślnych ludzi.
Czytam wasze wpisy na temat pracy w szpitalu, i widzę, że nie macie zbyt dobrych doświadczeń:/ Może ktoś da znać, czy coś się zmieniło? Bo komentarze mają już trochę, mogą być nieaktualne :) Kiedyś szukali do pracy techników farmacji. Niestety w ogłoszeniu nie ma żadnych szczegółów zatrudnienia, no może oprócz umowy o pracę. Jak stoją sprawy z wynagrodzeniem? Można liczyć na widełki?
Drogi móje ludzie NIGDY NIGDY NIGDY z Życiu (jaki by nie obejmował Was ból NIE IDCIE W TE TRAGIZNE MIEJSCE ????????????). Dziś 9.04.23.,a poszla tam z powodu skierowane internisty do "Laryngologa" od god.13.15-8.04.23 do 5.30-9.04.23,bo właśnie po 14.30 wreszcie została przyjęta,po niby badaniu (szkoda ze nie mogę dołonczyc zdjęcia) Pan stwierdził że nie mam anginy gnójnej,przypisał antybiotyk i sprej do nocą by odetkalo uszy-leczenie na 2 tyg. które kosztowała 82.97zl. bez wskazanych leków (nazw) na paragonie-poprostu po opłacie karta (kwota), i oczywiście skierowane do laryngologa po dwóch tygodniach akby nie zadziałały lęki wypisane przez Pana,bo Pan od 2018r. jest rezydentem,ale i tak niczego się nienauczyl-mam takie korki( gnój ),nie mogę połykać,a Pan:"To zapalenie migdały " (co za (usunięte przez administratora) Begnice,uciekajcie ludzie od tak tempy "lekarzy" . Jako szpital ktory miał dyżur na Wielkanoc ostrych bóli-to pacjentów które czekały w izbę przyjęć traktują jako BYDLĘ,jedne karetki,karetki i karetki...po 2 god. żadna osoba z iżby nie była zaproszona na wizytę i oczywiście za nim doszła moja kolej to już lekarza laryngologa NIE BYLO,A TYLKO O TE COŚ... Kedy pacjencie się wkurzyłi,poszliśmy my poprostu pod gabinet po god.00.00 TAK BYC NIE MOŻE i cóż my zobaczyły (udzielony czas dla pacjenta od 20 do 30min. i 30-40min przerwą ????♀️????♀️,jeszcze czegoś takiego na swoim wieku nie widziałam). P.S.chcę przeprosić za mój polski w piśmie...ale to co przeżyłam...chcę zastrzec pacjentów które tam kedy kolwek mają zamiar pójść to TRAGEDIA. Wszędzie jest straszny przeciąg, tłum ludzi i co raz więcej,wchodzą praktycznie na głowie jeden drugim. Warunki okropne,ratowały - 3 automaty, postawianie w izbę kawa,picie,batoniki... I nie są tanie,ale kedy pacjent niema wyjścia,bo nie był przygotowany na "TAK ostry dyżur " ....
Jak szefostwo w Samodzielny Publiczny Centralny Szpital Kliniczny w Warszawie traktuje ludzi?
Z czystym sumieniem nie polecam pracy w spdsk !!!! W personelu szarym działają tylko układy !!! Administracja to czysta porażka rządzi kolesiostwo bez kompetencji ogłady itp. Złe traktują pracowników ,rzadnych podwyżek bo przecież dostaje tylko kolesiostwo, za prace dziękuje z dnia na dzień mimo stałej umowy. Odradzam !!! Z ochrona prawda! Rządzą nimi panie z Administacji bez doświadczenia, bez wiedzy ! Zwłaszcza jedna wyżej postawiona neguje wszystko , nie przyznaje się do złych decyzji tylko szuka kozła ofiarnego.
Serio od trzech lat tak? Jak to jest, że to tak długo się ciągnie? Bo dużo innych negatywnych opinii też widziałam. :/
Pracy nie polecam w administracji. Na każdym kroku brak zdrowego podejścia do pracy . Najważniejsze są układy , układziki , kolesiostwo . Pracują całe wsie , całe rodziny , które swoje sympatie i antypatie przenoszą do pracy . Na osobach z poza ich kręgu stosują mobbing . Szkoda zdrowia , odeszłam z pracy . Kierownictwu brak profesjonalizmu .
Atmosfera w pracy jest bardzo ważna i wpływa na motywację pracowników, więc jeśli relacje nie są przyjazne to faktycznie nie jest to dobre. Czy inne warunki pracy były zadowalające, czy też miałaś zastrzeżenia?
Ninka, gdzie pracowałaś? Ja w Kadrach i Płacach, tam do dopiero jest mobbing. Koordynująca A siedzi z takimi panienkami w socjalnym, kawkę piją i plotkują i przypominają sobie, ze id godziny juz powinny pracowac. I tak jest codziennie. Dwie panienki chodzą ciagle po cslym szpitalu razem, a poźniej sa zdziwione, ze maja zawaloną robotę, siedzą po godzinach za które wypisują sobie dodatkową kasę. Placowe, są notorycznie zastraszane, mają obniżone poczucie własnej wartości, przez co, tkwią przy biurkach, biorą leki na stres i płaczą po kontach
Jezu serio? Jeśli tak jest to faktycznie odczuwają jakiś bezsens chyba. A te dwie co tak chodzą cały czas po tym szpitalu to co wtedy robią? Bo przecież nie spacerują sobie tylko?
Praca w administracji po jakimś czasie zamienia sie w koszmar. Krzyczy się na pracowników, zmusza sie ich do siedzenia w weekendy i po godzinach pracy. Dodatkowe wynagrodzenie za nadgodziny, sa smieszna kwota. Do pracy przyjmowane sa osoby bez doświadczenia i odpowiedniego wykształcenia, za które wiekszosc obowiązków ma wykonywać reszta zespołu. Pracownikow ktzykiem zmusza sie do wykonywania pracy, która nie należy do ich obowiazkow. Sprzeciw, równoznaczny jest z pomijaniem podczas podwyżek. Problem jest robiony podczas chęci wzięcia urlopu, koordynatorzy maja po kilkadziesiąt dni urlopu, bo po co miec wolne ;) To miejsce pracy, bylo koszmarem. Nie polecam nawet najwiekszemu wrogowi. Mozna miec tylko nadzieje, ze dyrekcja otworzy oczy i wszystkich zwolni, zatrudniajac nowa ekipe bez starych przyzwyczajen.
SOR u nich to JEDEN WIELKI DRAMAT !!! - przyjeżdżasz z chorym dzieckiem i … warujesz jak pies na korytarzu od 4 do 6 godzin a następnie kolejne godziny w oczekiwaniu na ew. diagnostykę i jej wyniki. Mają głęboko w d… że przez tyle godzin i ponad 30 st. temperaturach oczekujący ma prawo być spragniony lub głodny - żadnego dystrybutora z wodą, żadnej maszyny wendingowej, w której mógłbyś kupić sobie lub dziecku coś do picia czy jedzenia. W łazienkach brak ręczników papierowych do wytarcia rąk (przy braku suszarek). Opinia napisanana z własnej (dwukrotnej w odstępie dwóch lat) autopsji. Jedynie budynek ładny - reszta po staremu tj. na poziomie mułu. Omijać szerokim łukiem !!!
X
Szpital który leci w (usunięte przez administratora) aż w oczy szczypie. Dziś mój syn Filip C.mial mieć operację planowana od przynajmniej miesiąca. Wczoraj zawiozłem syna z żoną do szpitala a dzisiaj ich odbieram bo okazało się że jakaś operacja się przedłuża i nie mają wolnej sali. A mój syn cierpi. Dla mnie ten szpital jak i cała służba zdrowia to jedna wielka pomyłka. A nie wierzę że na cały szpital jest tylko jedna sala. A chirurg wraz z zespołem gotowym operować nie ma wolnej sali. Żal po prostu i masakra. Banda błaznów a nie lekarzy
Nie polecam tego miejsca pracy w sektorze administracyjnym. Jest tam brak organizacji, polecenia zmieniają się z dnia na dzień. Stosowany jest (usunięte przez administratora) wobec pracowników, rodzinne uklady przyprawiają o zawrót głowy. Na stanowiskach często są zatrudniane osoby niekompetentne, bez odpowiedniego wykształcenia. Bardzo często zostaje sie po godzinach, a wynagrodzenie za to nie jest adekwatne do poświęconego czasu i wykonanej pracy. Dodatkowo, nikogo nie interesuje, ze można po godzinach pracy mieć inne plany, trzeba zostać. Atmosfera jest toksyczna, podtrzymuja ją, starzy pracownicy tego miejsca. Dyrekcja jak zacznie otwierać szafy, to z każdej szafy w administracji, wypadnie jakiś trup.
Teraz to nie jest SPCSK tylko UCK WUM - czyli Ukraińskie Centrum Kliniczne WUM. Największy szpital w Polsce został stłamszony przez "firmę NAPRZÓD".Starzy fachowcy są zwalniani pod byle jakim pretekstem a w miejsce ich są zatrudniani ukraińcy którzy nie mają pojęcia o niczym. Oni są pracownikami gospodarczymi i salowymi. Dowożą pacjentów na badania i na operacje i nie potrafią o nich nic powiedzieć.I gdyby nie nasze pielęgniarki i lekarze doszło by do tragedii. Po prostu przywożą "mięso" i to wszystko...Mam nadzieję, że tą całą dyrekcję zamkną na długie lata w więzieniu bo tam jest jej miejsce. Tutaj pracują albo pracowali najlepsi lekarze w Polsce a nawet w Europie, ale widząc rządy naszej dyrekcji...odchodzą. Wiem - bo pracuję na bloku operacyjnym...jeszcze
Zgadzam się z opisem. Nie zajmują się pacjentami tak jak się należy , a w szczególności dziećmi.Jak by pracowali tu z przymusu. Tylko wtedy jak coś zaczyna się naprawdę dziać. Do lekarzy Chirurgów nie mam zastrzeń. Znają się na swojej pracy. Pan dr. "Sergiusz B" Jest z powołania. Zajmuje się swoim pacjentem tak jak się należy, co oczywiście niektórzy po operacji wogole nie potrafią zajrzeć. A żeby co kolwiek się dowiedzieć trzeba biegać swojego lekarza prowadzącego. Panie pielęgniarki?????? Zależy jaka zmiana. Na Chirurgii dziecięcej strona 4D są przemiłe, opiekuńcze, dbają o wszystko, ale oczywiście zależy jaka. Gdzie się nie obejzy człowiek to tylko UKRAIŃCY. UDAJĄ WIELKIE DAMY!!!!!!! Co się stało z dawnym szpitalem!!!!!! Bo teraz to tragedia tsm się dzieje. ????????????????????????????????
Czy pracodawca Samodzielny Publiczny Centralny Szpital Kliniczny w Warszawie organizuje swoim pracownikom szkolenia podnoszące ich kompetencje?
Nie polecam pracy w tym szpitalu jak dla pracowników administracji tak i dla personelu medycznego. Co do pracy dla pielęgniarek: niektóre osoby z 20 letnim stażem stosują straszny (usunięte przez administratora) młode osoby po studiach tylko wytrzymują okres próbny (3 mies.). Płace minimalne, ale dużo pracy. Atmosfera bardzo kiepska. Studenci WUM wiedzą o czym piszę, one wiedzą, że tam nie będą pracować. Gorzej z osobami z poza Warszawy, nie ma gdzie uzyskać informacji.
Ja tez nie polecam pracy ale w administracji. Personel medyczny to co innego on musi sluzyc tym malym pacjentom. Ale kolesiostwo i panujaca sluzebnosc wobec niektorych osob -patrz NP jest obledem i paranoja. Pensje tragiczne zadnych dodatkow. Na swieta zadnych dodatkow. Szkoda mi tylko tych malych dzieci ale socjal fatalny.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Samodzielny Publiczny Centralny Szpital Kliniczny w Warszawie?
Zobacz opinie na temat firmy Samodzielny Publiczny Centralny Szpital Kliniczny w Warszawie tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 6.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Samodzielny Publiczny Centralny Szpital Kliniczny w Warszawie?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 6, z czego 2 to opinie pozytywne, 4 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!