Czy zdarzają się nadgodziny w Fundacja Uniwersytet Dzieci?
To jest praca w polskim NGO i jest sporo nadgodzin (niepłatnych). Ale jest też sporo dni wolnych dodatkowych
A jest też satysfakcja z takiej pracy, pomimo nadgodzin? Co konkretnie trzeba robić i jakie można mieć za to wynagrodzenie?
Ciężko powiedzieć. Misja Fundacji ma sens. Ludzie są w porządku. Ale tempo pracy jest zabójcze, masz wrażenie jakbyś ciągle biegł. Nie można skupić się na detalach i rzetelnym wykonywaniu obowiązków, bo wciąż łatasz dziury i realizujesz zmieniające się co kwartał pomysły strategiczne zarządu. Bywa ciężko za niewielkie pieniądze.
Osób do realizacji tych zmiennych pomysłów jest według Ciebie wystarczająco dużo? Czy może przydałoby się kogoś dodatkowo zatrudnić, by był czas zwolnić i zająć się detalami?
Jakby to było zarządzane z głową to dyrektor operacyjny (nie ma takiego w Fundacji) patrzyłby na zadania vs, zasoby ludzkie. Ale niestety, eksploatacja pracowników jest posunięta do granic. I dlatego jest taka rotacja. To jest fajne miejsce na bardzo krótką chwilę. Trzeba mieć sporo dystansu i nie dać sobie zawalić głowy pomysłami zarządu.
A co z umowami? Czy ta rotacja to też wynik tego, że nie ma tu UoP tylko jakaś inna umowa np. zlecenie lub działo? Ktoś tu pisał wyżej, że jest sporo dodatkowych dni wolnych. A ile w roku jest takich dni? I czy one są płatne czy one są wolne i bezpłatne, bo np. nie ma kasy??
UoP dostajesz po okresie próbnym (chyba). Wcześniej było sporo zleceń, nawet po okresie próbnym i nawet na stanowiskach dyrektorskich. Nadgodziny NIE sa płatne, to jest polskie NGO, nie zachodnia korporacja :) Dni wolne dotyczą głównie okresu między Świętami BN a Nowym Rokiem raz pomostów pomiędzy 1 listopada, 11 listopada itp.
Pracuję tu 13 lat i nie znam dyrektora, który miał umowę zlecenie :). Proszę nie kłamać. Od przynajmniej 6 lat każdy zatrudniany pracownik otrzymuje umowę o pracę. Nadgodziny nie są płatne, ale za każdą nadgodzinę pracownik odbiera wolną godzinę. Od wielu już lat nie ma zgody na nadgodziny i pracownicy ich nie zgłaszają. Co ważne, nikt nie stoi i nie sprawdza, czy pracownik wyczerpuje czas na pracę zgodnie z umową o pracę :). Warto pamiętać, że umowa o pracę niesie zobowiązania dla obu stron. pozdrawiam!
Oooo, to fajnie, że można te nadgodziny odbierać. A z jakim wyprzedzeniem trzeba zgłosić, że danego dnia chce się wziąć takie godziny? Zastanawiam się, czy można z dnia na dzień odebrać ten czas?
Tak, to prawda. Być może mam dane ze starszych lat, kiedy Dyrektorki (nie ma w Fundacji osobników płci męskiej na stanowiskach kierowniczych) były na umowach na zlecenie przez kilka miesięcy. Polecam, nieustannie, pracę nad dyrektywnym tonem. W odpowiedzi na Pani zdecydowanego maila "nie znam dyrektora.." można by napisać "proszę nie kłamać, w Fundacji nie ma dyrektorów, są wyłącznie dyrektorki". Prosta zasada wzajemności, Pani Moniko. Wyrozumialej dla ludzi, oni na pewno to oddadzą, szczególnie pracownicy. Byli i obecni.
Teraz już w ogłoszeniu dla fundraisera tłumaczą, że otrzymałbym wynagrodzenie zależne od kwalifikacji i doświadczenia: 3500-3800 netto, a po umowie próbnej - umowa o pracę. Mam jednak to do siebie, że dobrze mi się wspópłpracuje z opanowanymi osobami, których różnica zdań nie wyprowadza z równowagi. Dlatego wolałbym wiedzieć, czy od Ciebie, czy od aktualnego pracownika, czy przełożonym nie przeszkadza samodzielność myślenia, a przede wszystkim działania, jakim wykazuje się pracownik?
To jest trudne pytanie. Można mieć inne zdanie i czasem to jest ok, ale czasem, kiedy Panie poniosą emocje to chcesz uciekać. Generalnie to jest miejsce zarządzane cały czas przez te same osoby, bez dopływu świeżych spojrzeń na pracę zarządu lub kierunek działania Fundacji. Na stanowiskach dyrektorskich są również same kobiety i czasem całość jest nieznośnie emocjonalna. Nie ma chamstwa ale czasem jest taka niedecyzyjnosc, że aż zęby bolą
Też bym chciał spróbować aplikować i przekonuje mnie ta elastyczność, jeśli chodzi o godziny. Ale rzeczywiście jest tal, że można pracować kiedy się chce, byle wyszło 40h tygodniowo? Bo ja często pracowałem w godzinach nocnych i cały czas by mi to pasowało. Ten okres próbny to tak jak wszędzie trwa 3 miesiące?
Czy w firmie Fundacja Uniwersytet Dzieci praktykowane są premie/nagrody kwartalne/roczne? Na stanowisku Koordynator, na które poszukują na InfoPraca.pl to dość istotna kwestia.
Uniwersytet Dzieci szuka koordynatora projektów edukacyjnych, jednym z obowiązków jest przygotowywanie programu warsztatów i wykładów dla dzieci i młodzieży. Czy ta osoba samodzielnie ustala program zajęć (tematy, długość cyklu itp.) i szuka prowadzących/ wykładowców?
Mam już dość tej ciągnącej się sprawy... ciągle jakieś pisma z sądu, awizo, zawracanie głowy. Właśnie dostałam wezwanie na przesłuchanie do sądu z adnotacją "stawiennictwo osobiste obowiązkowe pod rygorem pominięcia dowodu z przesłuchania". Wyczytałam, że oznacza to, że mogę, ale nie muszę się stawić. Ktoś z Was się wybiera zeznawać i może bardziej się orientuje, kiedy to wszystko się skończy? Pozdrowienia dla wszystkich byłych pracowników tej wspaniałej organizacji ;)
Pani/Panie ana - proszę o kontakt z sekretariatem Fundacji, jeśli ma Pan/Pani rzeczowe pytania, chętnie odpowiemy. Raczej w tym serwisie nie uzyska Pan/Pani odpowiedzi, jakich Pan/Pani oczekuje. Z pozdrowieniami!
Czy chodzi o sprawy związane z umowami, o których mowa w jednej ze starszych opinii? Mimo tych spraw sądowych fundacja działa nadal? Czy możliwe jest u was zatrudnienie obecnie?
Jak dużo osób pracuje w Fundacja Uniwersytet Dzieci?
Czy w Fundacja Uniwersytet Dzieci możliwa jest praca na podstawie B2B?
Nie jest możliwa. Nie polecam tej Fundacji. Brak porządnej organizacji pracy, ogromna odpowiedzialność, ciągle hasło 'wszystkie ręce na pokład', które skrywa, że wszyscy są do wszystkiego. No i płace takie, że się można popłakać
No niby hasło fajnie brzmi, jakby dobrze ugryźli akcje motywacyjne no to mogłoby być z tego dobre motto, ale faktycznie lepiej z umiarem a nie przepracowywaniem się zbędnym. Czyli skoro wszyscy są od wszystkiego to nikt raczej w niczym się tu nie specjalizuje tak serio?
Czyli wciąż rotują? No zakładać, że tak zawsze będzie to chyba aż tak dosadnie to nie możesz. Bo jedyne co to należałoby zmienić formę zarządzania ludźmi i ich obowiązkami?
Przecież to nie jest prawda - Pani Kolo - jeśli jest Pani obecnie zainteresowana umową B2B - proszę aplikować, jeśli będzie wolne stanowisko pracy i zgłosić chęć takiej umowy. Zakres obowiązków i płace są komunikowane w czasie rozmowy rekrutacyjnej, zawsze można się nie zgodzić, jeśli są powodem płaczu. Jeśli chodzi o organizację pracy - spisane są procesy pracy, zakresy odpowiedzialności, bieżący rytm pracy wyznaczają harmonogramy. Jeśli miała Pani uwagi do organizacji pracy - mogła Pani swoje wątpliwości konsultować z bezpośrednim przełożonym. Jestem pewna, że uporządkowałby Pani pracę.
Zauważyłem ogłoszenie z pracą dla foundraisera. Niestety nie podano konkretów, dotyczących zatrudnienia. Proszę o informację, ile mógłbym na tym stanowisku zarobić?
Czy w Fundacja Uniwersytet Dzieci zatrudniani są obcokrajowcy?
Jaki rodzaj umowy preferowany jest w Fundacja Uniwersytet Dzieci?
Jak w Fundacja Uniwersytet Dzieci wyglądają możliwości ewentualnego awansu na wyższe stanowiska?
Wystarczy zerknąć na stronę Fundacji - dyrektorów od groma, twarze wciąż te same. A w zespołach nieustanna rotacja pracowników.
Jak długo czekaliście na odzew z Fundacja Uniwersytet Dzieci? Oddzwaniają zawsze?