Opinie o PKP Intercity S.A.
Czy ktoś otrzymał już odpowiedź zwrotną po rozmowach na licencję z zeszłego tygodnia (Warszawa)?
Nikt mi nigdy nie pokazał ORP Błykawicy,przepiękny okręt!!! Nie dziwcie się więc,że tak się zatraciłem i nie zdążyłem na pociąg gdzie miałem pełnić obowiązki pomocnika.Stało się coś,chyba nie? Kolega Pyton sam przyjechał,a Ja zwykły szary zwierzaczek wstyd się przyznać,ale jeszcze pobłądziłem!!! Nigdy nie byłem sam w tak dużej aglomeracji,chyba że za stodołą z głową rodziny,ale co tam głowa rodziny tylko pisze i pisze te sms-y do koleżanek z pracy!!!Ja jako najmłodszy z rodu,jeszcze mu pokażę!!!Mój piękny tors świetnie się prezentuje na fotkach,nieprawdaż??? Wtajemniczone koleżanki wiedzą o co chodzi.
Nasze gwiazdy po nie udanych lasach i próbach podboju zakładają prywatną działalność w cepelię w dziale rękodzieła ludowego.mimo tego że głowa rodu ma już fuchę czołowego sygnalisty olszyny.
Jedna z najgoszych lini kolejowych brak szacunku dla pasazerow i wolnych miejsc nakladanie wysokicvh grzywnych za bledny bilet wydany przez konduktora lub kasjerke od biletow brak mozliwosci ugody jeden wielki (usunięte przez administratora) i wysokie ceny jedyny tylko plus mija polowe stacji nie oplaca sie wielkiej roznicy miedy wielkopolska nie ma nie polecam najgorsze linie w polsce jak i glowna siedziba w warszawie
do kogoś już zadzwonili na rozmowe kwalifikacyjną na maszyniste
Rekrutacja odbywała się etapowo. Do rozmowy zostałem zaproszony stosunkowo szybko, bo już zaledwie kilka dni po złożenie aplikacji przez portal internetowy. Pierwsza część (etap I) to coś w rodzaju pogadanki przeprowadzonej grupowo. Oprócz mnie było tam może jeszcze z 10 osób. Następnie po tym jak Pani prowadząca złotymi słowami opisała nam cudowność spółki, przygotowała argumenty, że jest to nasz najlepszy wybór oraz upewniła się, że wyraz twarzy żadnego z kandydatów na tym etapie nie przejawia zniesmaczenia tym propagandowym porzygiem udzieliła informacji, że następna część będzie prowadzona w formie rozmowy 1 na 1 w kolejności alfabetycznej po nazwiskach uczestników. Rozmowa (II etap) prowadzona była przez Panią rekruterkę, i przyglądał się jej przyszły przełożony (w zależności od sektora był to kierownik drużyn lub naczelnik sekcji, choć niektórzy podobno mieli okazję ujrzeć tam nawet i dyrektora). Myślę, że pytania zadawane przez prowadzącą były dość standardowe, nie wybiegały ponad to co spotykamy przy naborze na stanowiska w innych branżach. Pojawiła się również inscenizacja scenki, gdzie to mieliśmy wcielić się w rolę obsługi pociągu w niejednoznacznej lub trudnej sytuacji. Ja wylosowałam scenę, w której to musiałam poprosić podróżnych z biletem na klasę 2 o opuszczenie przedziału w klasie 1. Z tego co wiem, kolega miał coś podobnego, jednak w jego przypadku scenka dotyczyła sytuacji, w której należy poinformować podróżnych o awarii klimatyzacji w upalny dzień. Cały proces oceniam mocno średnio. Po tym jacy ludzie dotarli na kurs widać było, że firma zaczyna chwytać się brzytwy by ktokolwiek chciał u nich pracować. Przede wszystkim bardzo odepchnęła mnie część pytań, które były zadawane publicznie. Tak, to co działo się na I etapie również było wiążące, każdy z uczestników musiał powiedzieć o sobie parę słów oraz udzielać odpowiedzi pod pytania pisane zdaje się przez jakiegoś ministra ds propagandy, gdyż związane były one z tym jakie są największe zalety pracy w tej spółce (to była rozmowa o pracę i nikt nie miał nawet pewności czy przejdzie badania, a przyszły pracodawca już zadawał takie pytania), czy naszym zdaniem nie lepiej było by nam u konkurencji i chyba wisienka na torcie bo coś w stylu czy ktoś z naszej rodziny jest kolejarzem. Całość tak jak pisałam wcześniej wypadło średnio i moim zdaniem cringe'owo. Jeśli chodzi o informacje dotyczące proponowanych zarobków, totalne zero odpowiedzi. Żadnych konkretów. Pani po usłyszeniu tego pytania poczuła się wyraźnie zmieszana, zaczęła wymieniać dziesiątki składowych na pensję kolejarza by na samym końcu podać nam medianę zarobków drużyn konduktorskich z jakiegoś (innego niż nasze) województwa. Niezbyt polecam, chyba że lubicie mało konkretne wywody, oraz rozmowy kwalifikacyjne w stylu szkoleń dla wielu osób w auli.
Dlaczego wybrała Pani PKP Intercity? Jak Pani zdaniem pracuje się w PKP Intercity? Na jakie wyzwania jest Pani gotowa w pracy? Co sądzi Pani o pracy w systemie 3 zmianowym i w święta? Czy miała Pani kiedykolwiek styczność z pracą na kolei? Co skłoniło Panią do aplikacji? Czy jest Pani gotowa do odbycia kilkutygodniowego szkolenia, z czego 1 miesiąc przebywać będzie Pani w innym mieście?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Jak wygląda w przypadku konduktora dodatkowy obowiązek 'kontrolowania przebiegu pracy Wars'? wiąże się to z innymi obowiązkami i czasem pracy? mógłby ktoś napisać jak to wygląda?
Co to za imprezy dzieją się u nowych w hotelu w Gdyni? Słyszałem, że panny nago po korytarzu latające a jedną to już nawet w ciąży jest
Kolega F. wyrzucony dyscyplinarnie ze szkolenia wylewa swoje zmyślone baśnie. Szukaj lepiej pracy bo trzeba pieniążki oddać, i to nie małe.
To teraz sie wydało że to nie daro a szarak głowa rodziny był na tej imprezce w Gdyni i biegał z nastrojonym instrumentem żeby która zagrała Ale skończyło się tradycyjnie tak samo jak i podboje w bzwst na solówce.a syn ojca puszczony został w miasto bez nadzoru i wyszło to co wyszło.
Witam ile dostanę na start na warsztacie ? Chodzi mi np rzemieslnik stanowisko
Na ile % wyceniony zostanie przez naczelnika przypadek pracownika który nie dotarł na czas odjazdu pociągu z gdyni bo podziwiał błyskawicę i maszynista wrócił w pojedynkę skoro za pół godziny spóźnienia na przetoki bez opóźnień pociągów dostaje się 70% premi mniej???
Nie może być tak,że jegomość Otyły Wojownik w sekcji BZWST będzie sobie wybierał tabor, na który ma być przeszkolony!!!! Ja rozumiem,że Otyły Wojownik lubi pojeść i poczuć smak prestiżu kebaba w Rzepinie,ale niech władza wreszcie zareaguje i przyjrzy się bliżej tej postaci!!! Większego plociucha i osoby siejącej fermrnt próżno szukać w całym ICC!!!Kolega Otyły Wojownik wiedzą i umiejętnościami też nie grzeszy,ale na temat naszych młodych kolegów ma najwięcej do powiedzenia!!! Uważam,że te wspólne wakacje z siostrą żle na niego dzialaj!!! Do tego największą uwagę skupia na temat byłych MI sekcji BZWST!!!
bo gdyby dyrekcja interesowałaby się tym co się dzieje to już dawno by zwolnili tego pana. Nie wiem jak można było przez lata kryć kogoś takiego kto skutecznie buntuje i skłóca ludzi oraz próbuje ingerować w planowanie pracy. Szkoda że w sprawie zniesławienia byłego pracownika nie ma narazie żadnych wieści ale może to też dlatego kolega ma ciągle jakieś komplikacje zdrowotne. Kto wie może kiedyś waligrucha posmakuje smaku kebaba w różnych miejscach jako cygan wędrownik u prywaciarza
Jaki jest sens zostawać maszynista skoro można być kierownikiem pociągu / konduktorem. Mówię całkiem serio. Maszynista szkoli się dwa lata, o wiele dłużej pracuje za minimalną podczas tego szkolenia, szkolenie jest cięższe. Późniejsza praca rowniez cięższa i bardziej odpowiedzialna. Drużyna przejdzie kontrolę biletów na odcinku i zamyka się w przedziale plus odgwizdanie odjazdu czyli 3 minuty pracy co około pół godziny, a maszynista skupiony musi heblowac i nawet na parę sekund nieuwagi nie może sobie pozwolić. A zarobki praktycznie podobne a w przypadku kierownika to i większe mogą być. Jak ktoś chce iść na kolej tylko ot tak ale nie ma pojęcia jak w praktyce wygląda praca to lepiej niech się nie pcha na maszynistę bo się to nie opłaca. Nic nie mam do kierowników - po prostu mówię jakie w moim odczuciu są dysproporcje w komforcie pracy i odpowiedzialności.
Trochę w tym prawdy jest, maszynista nie dość ze musi mieć 1 kat. zdrowia na każdym szczeblu to i faktycznie, więcej wymaga od niego praca skupienia i mocnych nerwów. Natomiast zostać kierownikiem nie jest wcale tak łatwo w porównaniu do maszynisty. Wynika to głównie z ścieżki kariery jaka musisz spełnić. Jeśli jesteś 100% zdrowy to maszynista zostaniesz „od tak” szkolenie egzamin i lecisz. Natomiast zeby zostać kierownikiem trzeba najpierw być konduktorem, co logicznie trwa dłużej.
Nie koniecznie, konduktorem zostaje się w miarę szybko, a po dwóch latach przeważnie każdy konduktor idzie na kierownika. Kierownik niby rządzi pociągiem ale jak coś się dzieje to zawsze maszynista decyduje, maszynista odpowiada, maszynista jest przesłuchiwany jak na Policji, maszynista się p******i z wystawianiem wagonu i rozkręcaniem wszystkiego bo pani kierownik nic nie zrobi. Obecnie najgorzej mamy my maszyniści, służby coraz cięższe bo ludzi nie ma i nie będzie. Jak jest długi przelot to kierownik i konduktor mają spokój, a my cały czas kręcimy.
W skrócie trzeba tą pracę lubić. Mi pasuje i wolę kręcić kołem niż użerać się z pasażerami i latać po składzie. A co do zarobków się nie zgodzę, zarabiamy lepiej. Dużo konduktorów i kierowników startuje na maszynistę. W drugą stronę nie widziałem.
To prawda, że w ramach rekrutacji wewnętrznych przepływ pracowników był zauważalny w jedną stronę. W skrócie tą pracę trzeba kochać żeby wykonywać tak ciężki kawałek chleba za te pieniądze i nieprzeliczalne ilości prestiżu oraz za ten szacunek władzy. Nie ma to jak czuć się kawałkiem tkaniny dzięki standardom w firmie.
Znowu jest rekrutacja na świadectwo. Tak częste rekruracje świadczą o bylejakosci firmy. Zawsze ta reguła się sprawdzała ,to też jest marketing i ludzie to widzą. Róbcie rekrutację rządziej ale niech będą "głośniejsze " to powoduje efekt elitarności i dźwiga status spółki a tak to widać ,że nawet bezdomny menel może u was pracować.
Albo też mogą robić ponowne rektrutacje, bo dużo osób medycyna pracy udupca na badaniach wstępnych ?. Nie wiadomo
A jeśli ktoś nie zaliczy badań to musi zwrócić te 750 zł za badania czy nie ?. I jeszcze powiedz w jakim mieście robiłeś licencję ?
Jeśli nie przejdziesz badań nie oddajesz pieniędzy, oddajesz w sytuacji nie zdania egzaminu lub rezygnacji z kursu/pracy. Podpisuje się umowę lojalnościową po przejściu badań
Ok. Dzięki za odp. A powiesz jeszcze jakie pytania zadawał ci rekruter na rozmowie rekrutacyjnej ? I czy łatwo sobie z nimi poradziłaś ?
Zależy gdzie rekrutujesz, ważniejsze dla nich jest to jak wybrniesz w zadaniach sytuacyjnych oraz w „teście” wstępnym. Nie pytają o nic z CV (o doświadczenie, podpatrzenie miejsce pracy czy umiejętności). Dlaczego tutaj chcesz pracować, czemu akurat to stanowisko itd. Z każdej odpowiedzi u mnie zapisywali to co mówiłam na swoich kartkach, z tego wyliczali jakiejś punkty. Rekrutacja dzieli sie na trzy etapy: 1. Luźna rozmowa z wszystkimi zaproszonymi, + test wstępny. 2. Język angielski (jak sie sprawdzisz to przychodziłam dalej jak nie to dziękują). 3. Rozmowa typowo rekrutacyjna z osoba z rządu zazwyczaj prezes/dyrektor.
Dożyliśmy czasów że każdy kto przejdzie badania zostaje maszynistą. Dużo nie przechodzi okulisty, narkotesty też zbierają żniwo. Młodzież ma często miękki charakter i to też na psychotestach wychodzi. Są ludzie którzy od samego początku dobrze sobie radzą, są tacy którzy jak pojeżdżą to się wdrażają i jeżdżą super. I jest kategoria 3, nie radzą sobie, nic nie przyswajają, z gadki najmądrzejsi w całej Polsce ale jak za nastawnikiem usiądzie to każdy pociąg jest im trudny do prowadzenia i ciężko idzie im jazda. Kiedyś kategoria 3 nie zostawała maszynistami, obecnie jest jej coraz więcej. Za taką odpowiedzialność i kary które na nas czekają obecnie przy każdym potknięciu w pracy przy naszych zarobkach mało będzie ambitnych ludzi.
Już niedługo,już za chwilę wrócę,ale nie na SM42!!! Wszystkim niedowiarkom jeszcze pokażę i udowodnię,że prestiż w postaci słynnego kebaba rzepińskiego ponownie zagości w moim żołądku!!!
Niestety Dareczku razem ze Sławciem musielibyście pokonać bossów Martina,Adrieja i Depilatora a to może okazać się niemożliwe gdyż na waszym miejscu wielkich wojowników szybkich i łatwych kilometrów są już młode wilki (oraz kuny i jenoty) P.S Dareczku na SM60 jest jak odgrzać sobie te mini kebaby z Żabki - zawsze to jakieś pocieszenie na wianku
Cześć, Zechciałby ktoś się podzielić realnymi informacjami dotyczącymi wynagrodzenia na stanowisku konduktora? I Czy warto podjąć się takiego "wyzwania", pracy?
Siemka, Jak wyglądają badania na konduktora?
Hej, czy ktoś z waz przechodził badania w medycynie kolejowej? Jestem aktualnie przed, jednakże mam skoliozę i tutaj stres nie ukrywam szaleje, nie chciałabym odpaść przez to. :/ Wiem, ze oprócz morfologii i podstawowych badań jakie wykonuje praktycznie każdy pracownik przed rozpoczęciem współpracy są również psychotesty. Czy ktoś to przechodził i mógłby coś powiedzieć? :)
To zależy już od orzecznika. Jeżeli masz skoliozę to musisz mieć na uwadze, że lekarz Ciebie może nie dopuścić do tego zawodu.
A macie może wiedzę jakie badania wykonują dokładnie? Kurczę zestresowałam się teraz tym :/ Miesiąc czekałam na termin badan i jeśli faktycznie mnie odrzucą przez to znowu od nowa czas szukać nowej pracy …
(usunięte przez administratora)
Dajcie już na luz. Każdemu może się zdarzyć albo się już zdarzyło. Owszem nie ma ludzi niezastąpionych . Są tylko nie douczeni:D Życzę każdemu z Was trochę empatii i życzliwość życie mamy tylko jedno:)
Firma jest coraz gorsza, ale największy (usunięte przez administratora) jest na Kujawach. W Bydgoszczu to nawet (usunięte przez administratora) Centralę Spółki w Warszawie w wielu ważnych kwestiach!!! Jadą na kłamstwach od lat i nikt z tym nic nie robi!!!
A czy ktoś mogłby napisać jak wygląda rekrutacja na maszynistę (licencja + świadectwo)? Bo z tego co słyszałem to jest rozmowa, najpierw zbiorowa, potem indywidualna. Ciężko się dostać w ogóle? Bo niby jest spore zapotrzebowanie na maszynistów. No to mógłbym spróbować...
Ja wysłałam zgłoszenie przez strone PKP IC i okolo tydzien pozniej dzwonili z zaproszeniem na rozmowe. Rozmowa byla najpierw grupowa a potem indywidualna (online, okolo pol godziny). Byly pytania, typu jakie widze plusy i minusy pracy maszynisty, jak wyglada wg mnie dzien maszynisty itp
Do mnie dzisiaj dzwonili że przeszedłem rekrutację ale przeraża mnie kwota jaką zaproponowali to jest na początek umowa zlecenie na czas kursu licencji maszynisty. następnie osiem naście miesięcy szkolenie na l Świadectwo kwota 3120 brutto + 15% premia + 164 Deputat Węglowy + 15% premia uznaniowa. Razem około 4000 brutto nie wiem czy to prawda czy tylko udają takie kwoty żeby odstraszyć ludzi którzy chcą tam iść dla pieniędzy a nie dla prestiżu
Tak jest, około 4300 brutto za czas szkolenia tylko weź pod uwagę, że nie pracujesz w tym czasie tylko się szkolisz. Niektórzy sami za szkolenie musza płacić a nam jeszcze za to płacą więc jeśli cię na to nie stać to myślę, że nie powinieneś sie na to decydować jesli potem masz narzekać w zespole.
Dzięki za odp :) A wiecie może jak jest potem z badaniami? Bo niby od stycznia jest ułatwione, ale to jednak jest mnóstwo badań, przez które można być skreślonym :)
witam ja przeszedłem rekrutację i czekam na papiery na badania lekarskie w Warszawie ale zastanawiam się nad tym czy podjąć słuszną decyzję jeżeli chodzi o kurs i pracę
No podobno maszyniści to pasjonaci , czyli ci co się tym interesują prywatnie . Dla nich praca to przyjemność tam podobno .
Mam podobnie. Dodatkowo lojalka nie zachęca, ponieważ do końca nie wiem czy taka praca będzie mi pasować. Za przerwanie licencji/świadectwa/braku uzyskania uprawnień grozi kara
Ja też czekam na badania. I tutaj powiem, że tych się boję najbardziej. Bo z tego co wiem, to można odlecieć praktycznie na wszystkim. Czy ktoś, kto przeszedł badania może się wypowiedzieć czy są jakieś problemy z tym? Bo ogolnie to jestem zdrowym człowiekiem, w refleksie też się niczym nie wyróżniam, ani na plus, ani na minus, ale nie mam zielonego pojęcia na czym to wszystko polega, bo takich badań nigdy nie przechodziłem :)
2 lata kursu a później 2 lata robienia też najgorszych szlaków więc tylko pasja bo reszta się wykruszą. Bardzo dużo wymagań i dużo maszynistów ląduje na warsztacie za najmniejsze przewinienie. Tak jest w IC
IC to (usunięte przez administratora) kto realnie myśli o zarobkach jako maszynista idzie do prywaciarza , fakt faktem że jest tam cał czas w trasie i pod telefonem ale zarobki to wyngradzają a w IC większość maszynistów to miłośnicy koleji którzy mają mokro jak jeżdżą ulubionymi lokami no i osoby przed emeryturą które muszą już gdzieś dodtrwać :)
Jeśli chodzi o "najgorsze szlaki" to sprawa jest raczej jasna i logiczna, że na początek fajerwerków nie będzie. Gdybyś był, powiedzmy, maszynista z 10-letnim stażem to chyba nie chciałbyś, aby nowoprzyjęta osoba miała "lepszy szlak" niż Ty? :) A prawda jest taka, ze ktoś te "najgorsze szlaki" musi robić, więc jeśli zostanę poczatkującym maszynistą, to jest to dla mnie logiczne, że na początku to będę ja. A sytuacja pewnie poprawi się po tym, jak przyjmą nowych maszynistów :D
Przyjacielu ja rozumiem najniższą krajową przez czas szkolenia ale nie rozumiem jeszcze lojalki na 3 lata po zdobyciu świadectwa maszynisty. Reasumując to jeszcze 3 lata za te ochłapy będziesz dymał , razem 5 lat więc sorki niech (usunięte przez administratora) sobie sami skoro takie przepisy stworzyli. Jak im kilku Ukraińców czy baszmaków wykolei skład po pijaku to najedzą się przybyszy ze wschodu. To samo co na dużych . Znam przypadek jak Białorusin 28 ton cementu (usunięte przez administratora)na lewo odstawił skład i wyjechał na Białoruś . Ciekawostka taka że miał dostarczyć do Gdańska a O (usunięte przez administratora)w Krakowie.
Kolego jeśli mam zatrudnić pracownika , i wiem że muszę osobiście go szkolić to w moim interesie jest by stworzyć takie warunki pracy by pracownik był zadowolony i nie musiał szukać innej pracy . Jeśli mam pracować 3 lata za ochłap..y to policz ile intercity będzie do przodu niby w ciebie inwestując? Mało tego podpisując lojalkę godzisz się by ciebie rzucano po Polsce . Znam 2 przypadki gdzie osoby zgodziły się na 2 lata być (usunięte przez administratora)w cargo by po zdobyciu świadectwa wyjechać do Niemiec. Co ciekawe by wozić adr-y dużym musisz mieć 21 lat . Natomiast maszynistą 18 . Zrobili z tego zawodu jakiś prestiż i nie wiadomo jaką odpowiedzialność , gdzie na wszystkich przejazdach masz pierwszeństwo ( zawsze kierowca winien) żadnych nagłych uczestników ruchu żadnej policji ITD itd , a to droga nie odśnieżona a to gołoledź a to zakaz wyprzedzania a osobówką ciągnie się 50 /h a kończy się czas pracy. Reasumując za takie warunki pracy życzę intercity niech zaczną szukać maszynistów u siebie w biurowcu .
Jak się nie podoba to nie składaj papierów, jak na własną rękę to źle, jak pracodawca daje i płaci to też źle. Następny obłąkany. Już mamy baranó w z PKS Łuków czy innych tirowców w gumofilcach, wiecej nam nie trzeba. Idź tam ładować ziemniaki na pakę i sio do Ausfahrt bo spedytor ma już kolejne zlecenie na ogórki.
Ja to widzę że co chwila potrzebują na maszynistów . Z tego co widziałem to już trzecią rekrutacja .
Ja to zdecydowanie nie mam zamiaru narzekać :) 26.01 mam termin badań i jeśli je przejdę, to będę bardzo zadowolony. Mam je w Katowicach, a tutaj słyszałem wiele różnych opinii, no ale jak nie spróbuję, to się nie dowiem :) Trzymajcie kciuki i może do zobaczenia na trasie :D
Ładnych głupot ktoś Ci nagadał. Ja licencję+świadectwo zrobiłem w 2 lata. Na praktyce za pomocnika dostawałem 3-3,5 tys netto a teraz na pełnym etacie dostaję 7-8,5 tys netto, z czego w wolnych chwilach których mam dużo bo służb 3-4 w tygodniu mogę sobie dorobić na handlu autami czy u kumpla na warsztacie i mam powyżej 10 tys netto na miesiąc. Pokaż mi robotę w której dają kokosy bez kwalifikacji ;)
Człowieku takie pieniądze w tej firmie robi się z nadgodzinami... No chyba że jesteś wiernym przybocznym gwardii Andrzeja i Marcina, protegowanym Michała Krzywoustego albo kolejna pociotą kogoś z centrali i jeździsz tylko w służbach premium z Ireny
Beduin mi układa rozkład, ale poprosiłem go żeby mnie teraz wrzucał na Gdynie bo ostatnio mam ochotę na świeżą bałtycką makrelę niż ciągłe jedzenie tych kebabów w tej drewnianej rzepińskiej budzie. Jak chcecie to wam przywiozę rybkę to zaznacie smaku sukcesu obiboki.
Tyle że długo możesz jeździć słabe szlaki jeśli sobie przeskrobiesz. Scieżka kariery zalezy od twojej wiedzy i umiejetnosci tez.
Jeśli nie rozumiesz to nie aplikuj po prostu. Nie dziwię się firmie, która inwestuje 2 lata i kilkadziesiąt tysięcy złotych, że chce aby potem najnormalniej ktoś to odpracował choć trzy lata to i tak mało w zestawieniu z kosztami jakie ponoszą.
kolego szanowny dobrze, ze jesteś już byłym pracownikiem bo takich troli nikt nie znosi w drużynach, jak pokazują komentarze tylko potrafisz krytykować i narzekać, ja pracuję w IC już ponad 10 lat - nie ukrywam sprawdzałem jak jest u innych przewoźników byłem na rekrutacjach i rozmowach (zabrze db, katowice fpl, sosnowiec ctl etc.)- nikt nie proponuje lepszych warunków i nie daje lepszej oferty niż państwowe IC. Nawet jak zarobisz 3000 więcej to kosztem spania po hotelach jazdy pasażerem itp. W efekcie chwalisz się że masz większe pieniądze ale nie piszesz, że nie masz życia. Ja za tyle godzin co ty w IC miałbym ponad 12 tysiaków... "odchodzi (usunięte przez administratora) do prywaciarzy pózniej siedzą na lokomotywach na telefonach bo w towarze się wiecej stoi niż jeździ i wylewają smutki na firmę" to był cytat z paulo coehlo
zgadzam się z tobą kolego, obserwuje rynek transportowy od dłuższego czasu robisz kat D w arrivie albo w mobilisie plus inne papiery to w ogóle nie ma wynagrodzenia tylko szkolenie a później umowa lojalnościowa. W tramwajach też nie płacili w czasie szkolenia tylko pokrywali jego koszt. Wg mnie ponad 4000 tysie za bycie uczniem to i tak za duzo. pilocie muszą 0,5 mln zainwestować żeby wejsc do zawodu
a jednak co raz więcej i więcej ludzi ucieka z tej krainy mlekiem i miodem płynącej gdzie pracodawca zapewnia "wspaniałe" warunki pracy. W efekcie w każdym zakładzie ubywa ludzi ale jak widocznie nie wszyscy bo ty pewnie jako związkowiec i pociota musisz bronić firmy bo zaraz i za ciebie się wezmą i będziesz robił robotę za trzech maszynistów :-P
Z czego jesteś taki zadowolony z 3tys minimalnej podstawy wymuszonej ustawą rzadową jak ludzie bez wykształcenia bo np.nie chcialo im sie uczyć bez jezyka np. hindusi i inne nacje,ceraty na wozie z lokatorami,2a 3a rano rozpoczecie ilu koczuje przed i po robocie na ceracie a rodzina sama w chacie porównaj to z 8lub 9tys podstawy kilometrówką hotelikami w ktorych spia 1ki wożenie taxi po i przed wcale nie wychodzi że wiecej tracą czasu poza domem A kasa robi swoje i traktowanie ludzi tylko swoim się należy zarabiać porównaj kominy jakie są w wpłatach przybocznych giermków,zwiacholi z resztą załogi a mówią związki że mamy takie same żołądki i potrzeby ale to tylko frazesy pod publikę i to powoduje że ludzie zawijaja się i idą tam gdzie kasa.a fanatyzm jest gorszy jak faszyzm gościu i pewnie rodzice ci michę zapewniają i lokum.
Podobno jest zmiana w karierze . Teraz za obserwatora będziecie jeździć 80h . A pozostałe 420h zostanie połączone z 1200h .
u nas dziewczyny jeżdżą i wszystko jest ok poza jedną ale to tak jak z facetami - zawsze sie trafi czarna owca
Może to i lepiej bo za obserwatora to czego się jeździło za trzeciego i niejeden maszynista prosił o przejście do tylnej kabiny
bardzo ciekawe rzeczy Ty piszesz Ciekawe w jaki sposób uzyskujesz wypłaty tego typu i masz niby 3-4 służby na tydzień. Takie kwoty go z nadgodzinami albo z dużym dodatkiem stażowym ewentualnie jesteś pociotą która dostała bardzo wysoką podstawę wyższa niż inni
Bardzo dobrze bo te godzinki za obserwatora to był trochę zmarnowany czas i tak jak ktoś wspomniał go jeżdżenie za trzeciego to było jakieś nieporozumienie
z tymi kosztami to chyba nie do końca jest tak bo kasa na szkoleniu jest głodowa a te lojalki ludzie i tak podobno skutecznie zrywają
szkoda że tak żadko już jeździmy z kolegami po rybkę do hali
Badania to nic innego jak pewna rzeczywistość i oczywistość,czyli : jakześ zdrowy to do roboty se nadajes
To jest śmieszne, że w XXI wieku PKP jeździ gorzej niż w XX.... Pociągi do i z Zielonej Góry do stolicy są nie dość, że NIE BEZPOŚREDNIE, przepełnione, bez miejsc dla pasażerów, zawsze opóźnione na trasie, to jeszcze jeżdżące niczym autobus nocny, który ma zebrać pasażerów z każdego najmniejszego przystanku... To jest kpina... 12 lat temu Zielona Góra była lepiej skomunikowana z centrum Polski niż teraz! Cena za EIC to jest kolejny żart. Puknijcie się w głowy tam na górze - Osoby, które tym zarządzają. Już niedługo wszyscy Wasi Pasażerowie przerzucą się na samolot.
Zrywał ktoś lojalke i ma jakieś wskazówki?
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PKP Intercity S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy PKP Intercity S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 738.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w PKP Intercity S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 261, z czego 38 to opinie pozytywne, 87 to opinie negatywne, a 136 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy PKP Intercity S.A.?
Kandydaci do pracy w PKP Intercity S.A. napisali 19 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.