Pytania do firmy PKP Intercity S.A.
W tej firmie jest jeden wielki bałagan .Nie równe traktowanie pracowników maszynista z +\~ kilka lat różnicy w stażu pracy ,a zarobki w skali roku różniące się o kilkadziesiąt tysięcy coś chyba jest nie halo na to przypadkiem nie ma paragrafu w kodeksie pracy ? Maszynista w tej firmie jest odpowiedzialny za wszystko jest kierownikiem pociągu ,rewidentem ,ustawiaczem ,serwisantem ,sprzątaczem , dyspozytorem szkoda, że jeszcze astronautą nie jest ,a zarobki żałosne w pierwszym lepszym magazynie w większym mieście można tyle zarobić co tutaj. Związków zawodowych tu nie ma i nie ma co na nie liczyć, ponieważ przedstawiciele siedzą w kieszeni władz robią najlepsze służby i im jest dobrze więc o co mają walczyć o lepsze warunki pracy i zarobki ? Phiii. Ta firma jeszcze długo będzie siedziała w głębokim PRLU i nic nie zanosi się by było lepiej.
Cześć, z ciekawości, czy wie ktoś ile czasu oczekuje się na kontakt ze strony Intercity, po złożeniu CV? Aplikuję już kolejny raz, ostatnim razem nie dostałem nawet wiadomości mailowej o zakończeniu rekrutacji.
Ja ostatnio dostałem telefon następnego dnia od zakończenia przyjmowania CV. Aplikowałem na konduktora do Łodzi, ale nie przeszedłem rekrutacji. Widzę, że znowu rekrutują do Łodzi, czyżby nikt się nie nadawał? Kogo oni szukają w takim razie? :D
Ostatnio było ogłoszenie na kasjera biletowego!!!Niedawno się skończyło i znowu jest ponowione na stronie PKP Intercity. Jak to,nikt się nie nadaje do tej pracy? A może rekruterzy i Ci co podejmują decyzję o zatrudnieniu są tępi. Poza tym przyjmujcie ludzi po znajomościach którzy nie mają pojęcia o kolei.
jestem po badaniach mam podpisać umowe zlecenie na szkolenie fo tej pory nikt nie pytał mnie o niekaralność
Będzie tak jak z moimi tatuażami, czyli zorientują się po kilku miesiącach i zaczną mieć pretensję o nic
Ale czy sprawdzają niekaralnośc ? Podpisuje jakieś oświadczenie? I co wyszło z tymi tatuażami ?
I etap - Spotkanie grupowe, na którym wyjaśniają pracę konduktora, przedstawiają warunki zatrudnienia i zarobki II etap - 10 minutowe spotkanie indywidualne sprawdzające angielski - przeczytanie komunikatu na ekranie, przetłumaczenie dialogu z polskiego na angielski oraz przetłumaczenie zdania ze słuchu z angielskiego na polski III etap - Rozmowa indywidualna w zakładzie: a) Standardowe pytania, dlaczego chcesz pracować w tym zawodzie, dlaczego akurat w PKP IC, swoje mocne i słabe strony, jak rozwiązałeś konflikt w poprzedniej pracy b) Test logiczny c) Test matematyczny, geograficzny d) Pytania z wiedzy o firmie, wagonach, lokomotywach e) Scenka z trudnym pasażerem IV etap - Badania w kolejowej medycynie pracy Atmosfera trochę drętwa, służbowa. Raczej nie pożartujesz z rekruterami, jest ich 5-6 po drugiej stronie stołu i sprawiają wrażenie średnio tobą zainteresowanych, a już na pewno w złym humorze.
j/w
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Dlaczego administracja gowork nie usuwa komentarzy idiotów, którzy nie rozumieją, że to jest strona do oceniania pracodawcy przez pracowników, a nie firmy przez klientów? Cały portal jest zaśmiecony wysrywami tępaków, którym się spóźnił pociąg i koniecznie muszą o tym napisać w internecie. A teraz ocenzurujcie brzydkie słowa w moim komentarzu i zignorujcie faktyczny problem, o którym napisałem ;)
Witam pojawiła się oferta pracy jako nastawniczy we Wrocławiu czy jest może ktoś kto pracuje i może powiedzieć jak to mniej więcej wygląda , jaka jest atmosfera pracy i ogólnie sama praca ?? Czy lepiej iść do plk na nastawniczego ?
Dziś miałem przejazd z Warszawy do Wrocławia 16:22 ,w wagonie przy stoliku dla 4 osób była rodzina z Ukrainy, totalnie nic nie mam do nich ponieważ mam w pracy sam dużo kobiet z Ukrainy i są one na prawdę dobrymi pracownikami-tak dla sprostowania by nie było, że jestem negatywnie nastawiony na tan Naród. Wracając, przy stoliku było małożeństwo(lub para) plus dwie córki myślę, że jedna mogła mieć 7 lat a druga coś około 14. Niestety byli strasznie głośni, zwłaszcza starsza córka, miała słuchawki na głowie i ciągle mówiła głośno, zaczęła piszczeć by zwrócić na siebie uwagę mamy, cały czas dyskusja nie patrzyli na to czy ktoś inny jest czy nie ma nikogo i są sami. Rodzice nawet przez moment nie raczyli zwrócić uwagi a przyznam, że jadąc około 4h , może się to po prostu znudzić i bardzo mężczyc. Przyznam, że nie miałem odwagi zwrócić uwagi i sam jestem sobie winny,jechało mi się po prostu nie przyjemnie przez tą rodzinkę. Jak myślicie kierownik pociągu jest w stanie zrobić coś z taką sytuacją? Powinieniem powiedzieć mu by zwrócił im uwaga? Jeżdżę często co weekend tymi pociągami i pierwszy raz tak źle się tu czułem.
Taki naród, zero szacunku do swobody drugiego człowieka. Miałem okazję spędzić kilka tygodni w pokojach obok Ukraińców. Z góry powiedzieli, że w weekendy, to tu będzie głośno.
Najpierw komunikat do przeczytania po angielsku, potem krótki, 2-3 zdaniowy dialog do przetłumaczenia z polskiego na angielski i na koniec Pani powiedziała zdanie po angielsku i przetłumaczyć na polski, dla tych, którzy znają podstawowe zwroty nie powinno być problemu. Było zaplanowane 15 minut, ja się wyrobiłem w 8, więc na luzie
Muszę ostrzec wielu nowo przyjętych, że od samego początku będą Wam obrzydzać pracę tutaj do samych granic możliwości. Zgadzam się z tym, że jest w tej firmie sporo rzeczy do zmiany, wszak nigdzie nie jest idealnie, lecz jest również sporo plusów; Kolej, to takie miejsce, w którym starsi uwielbiają straszyć młodych, kiedy ja dopiero na kolei zaczynałem, wszyscy się mnie pytali "Po co Ty tu przyszedłeś, chłopie?", ukazywali pracę w samych najczarniejszych barwach, a przed ciut "wyższymi" stanowiskami straszyli wręcz więzieniem za najdrobniejszy błąd na każdym możliwym kroku. W sposób bardzo sugestywny okazywali, że w zasadzie, to ja im tylko zabieram pracę. Moją radą jest to, aby mieć to głęboko i po prostu robić swoje, w żadnym wypadku nie skupiać się na tych ludziach, którzy by się najchętniej pozbywali każdego "młodego". Firma jest zarządzana w sposób, jaki jest i nie jestem żadnym lizusem, jednak chcę przekazać, że nie jest też tak źle, jak to przedstawiają naczelni malkontenci. Skoro jest tutaj tak źle i niedobrze, to kto im kazał/każe siedzieć tu 25-40 lat, a co najważniejsze... Skoro panuje tu taki (usunięte przez administratora) to czemu tak licznie sprowadzają tu własne rodziny do takiego stopnia, że są tu rodzinne klany? Odpowiedzcie sobie na to sami :)
Pamiętam w jaki sposób mnie straszyli podczas pierwszych jazd, tragedia i groteska w jednym. Najwiecej do powiedzenia mają ci ktorzy najmniej pracują, taka prawda. Jak na początku wspólnej sluzby slyszalem od kierownika „zostaly mi 2 lata do emerytury, wiec sie nie angażuję” to myślę, Chryste, czy serio nie lepiej w miejsce takiego piernika zatrudnić kogos komu przynajmniej sie chce ? Przewidywania starych kolejarzy a propos tego co firma wprowadzi a ci nie są bardziej nietrafione jak piłki kopane na bramkę przez naszych piłkarzy w meczach reprezentacji xD Rozumiem Twoje zdanie i masz argumenty aby je poprzeć, mi ogólna atmosfera tej pracy, przerost wymagań do zaangażowania pracodawcy i sposób traktowania człowieka po prostu przeszkadza i kończę swoją współpracę z firmą. Mam dosyć telefonów po kilkanaście razy dziennie w sprawie zamian służb albo dodatkowych zmian, mam dosyć wezwań do składania wyjaśnień na piśmie z byle powodu i na koniec … mam dosyć złego traktowania, krzyku i poniżania. Co na największym zakładzie w kraju (wiesz na pewno o który chodzi) stało się normą a ludzie się do tego nawet przyzwyczaili
Podróżując pociągami Polskimi PKP, zwróciłem uwagę, że te wagony pociągów nie spełniają żadnych norm i nie są w stanie zapewnić komfortu podczas podróży i bezpieczeństwa, często są zdezelowane, brudne, emitują zbyt głośne hałasy zewnętrzne i hałasy głośnego tarcia elementów wyposażenia pociągów i tępy stukot, również kabiny są za małe, jak na tyle osób siedzących obok siebie, śmierdzące przedziały i toalety WC,a personel bardzo często, jest nieuprzejmy i nastawiony bardzo negatywnie do swoich klientów,a pracując tenże personel pociągów,to masz wówczas wrażenie, że Ci pracownicy PKP pracują, tak jakby nie chcieli,ale musieli i to za kare. Ale już pod względem cenowym za swoje usługi PKP, no to faktycznie dogoniliśmy Europę Zachodnią,bo i ceny są bardzo zbliżone, aczkolwiek pod względem standardów Europejskich i jakości świadczenia i wykonywania usług transportu publicznego,no to jeszcze nadal mamy Europę Wschodnią, wówczas człowiek dochodzi do wniosku, że płaci duże pieniądze i nawet nie wie do końca za co ?
Cześć, czy ktoś z Was jest już po rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko maszynisty w Lublinie lub Łodzi? Jeśli tak, to odezwali się jeszcze potem? Ogłoszenie było do 15.12.24
