Aplikowałem na kierowcę kat CE. Miła pani zaproponowała mi wynagrodzenie w kwocie... 1 5 0 z l więcej niż wynosi stawka minimalna - oczywiście brutto. Śmiech i żenada.
Poczta to syfon największy. Nie idźcie tam pracować. Szkoda zdrowia. Tylko wyzysk.
Może wreszcie Poczta Polska wzięłaby się za panujące złodziejstwo i brała odpowiedzialność za niedostarczone przesyłki. To ,że przesylka jest nierejestrowana to nie znaczy ,że ma za takowa nie dochodzić bo na sortowniach kogoś łapy swędzą aby kraść jesli coś jest wiekszego od kartki pocztowej. Dno,dziadostwo zero nadzoru i odpowiedzialności. Kopiuję i wystawiam opinię gdzie tylko się da. ZŁODZIEJSTWO I TYLE
@Brutus to ważna informacja, że jako pracownik Poczty Polskiej można liczyć na zwrot części kosztów wczasów. Podałeś jednak duży przedział procentowy zwracanych kosztów. Od czego zależy wysokość uzyskanego zwrotu?
Szukali pracownika na zastępstwo w małym mieście. Z racji tego, że spełnione zostały wszystkie wymagania w ogłoszeniu postanowiłam się zgłosić. CV wysłane, odzewu brak. Oczywiście wiadome jest to, że nie odpowiada się na każde zgłoszenie. Po kilku tygodniach dostaje telefon z dużego miasta wojewódzkiego, który operuje oddziałem w wyżej wspomnianym małym mieście. Rozmowa przebiegała miło, pani pytała o doświadczenie zawodowe, studia, przedstawiła zakres obowiązków, płacę oraz dała do zrozumienia, że będę przyjęta i mam przyjść na szkolenie do miasta powiatowego. Na wejściu oczywiście przywitała mnie bardzo niemiła obsługa poczty. Przyjechałam na szkolenie, które okazało się być rozmowa kwalifikacyjną z kierownikiem… Po rozmowie z kierownikiem obiecał odezwać się do końca tygodnia. Oczywiście telefonu ani maila nie dostałam… Dopiero po jakimś czasie przyszedł mail z informacja, że wybrali kogoś innego… Jaki pech, że w małym mieście każdy się zna i ostatecznie nikogo tam nie przyjęli, bo pracownik, dla którego szukali zastępstwa wrócił do pracy. Ogromna dezinformacja oraz zmarnowanie czasu, ale wiadomo z tym się trzeba liczyć szukając pracy.
.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Cost Manager- Kosztorysant- Budownictwo wielorodzinne
Post komunistyczna.... PRL-owska instytucja. najpierw skradniono z poczty paczkę bokserek które odesłałem - ktoś zauważył chyba, że CK Klein... jak to pewnie na poczcie akcja w stylu "Ups no przypadkiem mi sie rozerwało" więc paczka z bokserkami drogimi zniknęła. pozdrawiam pocztę Szczecińską. Dla mnie te bokserki były jak szmaty dlatego odesłałem, ale komuś się pewnie oczy zaświeciły na widok "sztucznego złota". DRUGA SPRAWA - kupiłem ostatnio zegarek z androidem do sparowania z telefonem to się smartwatch nazywa. paczka została nadana ale do centrali trafiła rozerwana z samym opakowaniem i instrukcją, zegarka było brak, z poczty zadzwonili do mnie bo był podany telefon i pytali się co było nadane, bo chcieli wiedzieć jakie straty będą. Ten smartwach był z androidem i niskiej półki nawet bardzo więc wiele za niego nie zapłaciłem, a potrzebowałem cos taniego z systemem do testów. TREZECIA SPRAWA - jakiś rok temu wysłaliśmy paczkę z Anglii do warszawy, paczka kosztowała około 20funtów i dotarła w niecały tydzień. natomiast parafrazując wysłanie paczki do niemiec, sąsiedniego kraju zajmuje prawie miesiąc na poczcie POSTkomunistycznej. jeżeli wysyłacie zagranicę radzę korzystać z zagranicznych przewoźników wyższy poziom i lepsza rozwinięta struktura co się przekłada na czas dostarczenia... "prawie" poczta polska żeby było taniej zbiera paczki przez miesiąc i wysyła chyba raz w miesiącu, żeby było taniej inaczej tego nie wytłumaczę. Kto kradnie paczki na poczcie ? zaczynam sie zastanawiać czy te panie którę posiadają zegarki, kolczyki, wisiorki i różne ozdóbki czy to ich czy z "przypadkowo rozerwanej paczki". Podejrzliwy nie jestem a i wszystkich w jeden worek nie wrzucę. Tak luźno dywaguję.... na koniec powiem, że ciekawią mnie statystyki zaginionych paczek i na jakiej trasie. Ze wszystkich instytucji jakie sa to rozerwałbym na części pierwszę poczte i spróbował stworzyć od nowa, wprowadziłbym komputeryzację i programy ułatwiające rejestracje paczek. podpisane umowy z przewoźnikami na "liniowych" trasach czyli w takich samych odstępach. połowę pewnie bym pozwalniał, ale w sposób nie przedłużający im umowy. eliminowałbym najsłabsze ogniwa, i zatrudniłbym grupę wenątrz firmowa do wyszukiwania paczek które sie statystycznie często gubią. pomysłów jest od groma, ale prezesów jest kilka, a system działa. No więc co tu zmieniać jak dla większości ludzi nie ma alternatywy a przychód dla prezesa jest. ciekawi mnie czy poczta żeby była polska dostaje dotacje ze środków państwa
Nie masz zielonego pojęcia o wysyłaniu paczek za granicę to nie pisz bzdur. Istnieje coś takiego jak Urząd Celny i tam niestety wędruje każda paczka, która przychodzi z zagranicy i wychodzi z Polski. Tam niestety jest "wąskie gardło". Poczta tu nic nie jest winna. A tak na marginesie znajdź na rynku państwową firmę, która płaci (dane dotyczą Wrocławia: kierowca do 3,5 t. - 2650 brutto podstawy + premia + wysługa lat + trzynasta pensja + plus nadgodziny - średnia miesięczna pensja kierowcy brutto to 3150 zł. Trzynastka to 2650 zł brutto. Wysługa różnie ale nawet 530 zł brutto i nikt nikogo nie wykiwa. Pracownik jedzie na wczasy np, do Tunezji czy Egiptu - Poczta zwraca od 30 do 80 % poniesionych kosztów. Znam rynek pracy bo dla Ojczyzny przepracowałem już prawie 40 lat z tego 25 na Poczcie.
Niektórzy pomylili się ponieważ to jest forum dla pracowników a nie dla klientów poczty. Ale pozwolę sobie na jedno zdanie. Wszyscy narzekamy ale nikt nie założy firmy z taką działalnością?
poczta to syf najwiekszy
Kurier dziś umowił ze mną na godzinę 16 a nadal czekam, pomimo telefonowania (jest godzina 17:45). Update: po godzinie 18 (oraz podwójnym kontaktowaniu się z Panem kurierem) paczka wreszcie dotarła
Czy stanowisko specjalisty ds. personalnych i czasu pracy jest aktualne?
Ktoś słusznie napisał, że Poczta Polska to relikt przeszłości, coś, co zostało po komunie. usługi ma w wielkim poważaniu. Np. dzisiaj 16 czerwca 2017 r. zrobiła sobie wolny weekend i zaniechała, a przynajmniej Urząd Pocztowy PORAJ k. Częstochowy zawiesić wykonywanie usług, nie dostarczać przesyłek nawet priorytetowych. Tłumaczy tę opieszałość tym, że to inni, potencjalni odbiorcy nie pracują, co jest wierutnym kłamstwem. Ale przecież kozła ofiarnego trzeba znaleźć.
Ktoś słusznie napisał, że Poczta Polska to relikt przeszłości, coś, co zostało po komunie. usługi ma w wielkim poważaniu. Np. dzisiaj 16 czerwca 2017 r. zrobiła sobie wolny weekend i zaniechała, a przynajmniej Urząd Pocztowy PORAJ k. Częstochowy zawiesić wykonywanie usług, nie dostarczać przesyłek nawet priorytetowych. Tłumaczy tę opieszałość tym, że to inni, potencjalni odbiorcy nie pracują, co jest wierutnym kłamstwem. Ale przecież kozła ofiarnego trzeba znaleźć.
Hej, mam małe pytanie, proszę o radę i pomoc. 6 czerwca nadałam paczkę Priorytetem, ubezpieczylam ja na 600 zl. Pytalam pani w okienku czy dostane potwierdzenie odbioru powiedziala ze tak, ale teraz dopiero zauwazylam ze nie dostalm numerku do sledzenia paczki wtf ;/ Moj blad ze nie zobaczylam wczesniej, jednak problem w tym, ze paczke wyslalam we wtorek kolo 18 i do tej pory nie doszla (Krakow -WarszawA). Pytanie teraz, skoro nie ma nr gdzie moge sprawdzic co sie z nia stalo to jak sie mam dowiedziec czy adresat ją odebrał i jak zdobyc potwierdzenie ze nie odebrał zeby poczta wyplacila mi to 600 z? ;/
@dany a Ty jak oceniasz Pocztę Polską jako pracodawcę?
Kolejny raz zapłaciłem za przesyłkę kurierską i kolejny raz nie doszła na czas. Pierwszy raz przesyłka(list polecony) z Warszawy do Środy Śląskiej szła dwadzieścia kilka dni, a teraz wczoraj nadana w Łęknicy o 13.30 do Wrocławia dotarła o 02.58 i niestety przez 15.5h nie zdołała pokonać 35km, na trackingu od 02.58 wisi wejście na wer Wrocław. Szkoda tylko kasy i nerwów na tą dziadowską firmę
Czy ma ktoś pomysł jak usprawnić pracę firmy? Nie jest to prosta działalność i dodatkowo nie myślę żeby było bardzo opłacalne! Ale czasami dobry pomysł może się przydać.
Jest jeden sposób. Trzeba zmienić cały zarząd kierowników naczelników. Jedynie tak może być normalnie w tej firmie.każdy wie jak to wszystko działa i jakie mają "metody" dzialania. Oni wszyscy umieją tylko straszyć i szantazowAC i obiecywac gruszki na wierzbie .
Jest jeden sposób. Trzeba zmienić cały zarząd kierowników naczelników. Jedynie tak może być normalnie w tej firmie.każdy wie jak to wszystko działa i jakie mają "metody" dzialania. Oni wszyscy umieją tylko straszyć i szantazowAC i obiecywac gruszki na wierzbie .
Niedługo miną 3 miesiące mojego zatrudnienia w tej firmie. Jestem tą panią z okienka, w jednej ze stołecznych placówek. Zalety pracy tu to umowa na pełen etat oraz wypłata na czas. Wynagrodzenie: minimalna krajowa. Zakres obowiązków: zdecydowanie większy, niż by mogło się wydawać; Nie jest to tylko przyjęcie lub wydanie przesyłki. Nie raz można się dobrze spocić. Bardzo często praca przypomina raczej tę na akord, gdzie muszę kilkaset razy powtórzyć (najczęściej "przeklikać") jeden schemat, przerzucając przesyłki jednej strony na drugą wiele razy. Tak naprawdę, sam bezpośredni kontakt z klientem to najmniejsza część tej pracy. System, na którym pracujemy jest przestarzały, tak samo jak cały sprzęt. Zdarzają się często krzesła bez oparcia, czy niemożliwe do wyregulowania wysokością. O czystości już nie wspomnę. Jednak - ci nad nami wymagają utrzymania standardów, w na przykład ubraniach. Niech nikt nie liczy na to, że prędko dostanie służbowe - trzeba się wybrać do sklepu i samemu zaopatrzyć w kilka sztuk koszul. Tak samo jak w długopisy. Tak, moi drodzy: nie ma ogólnodostępnych czy przydziałowych długopisów, choć jest to jedno z podstawowych narzędzi pracy. Przeważnie nie ma też długopisu dla klienta, więc muszę pożyczać swój. Prywatną linijkę, najlepiej metalową, do równego rwania papieru - też trzeba sobie kupić. System mojej pracy miał być dwuzmianowy, okazał się trzy. W dodatku pierwsza zmiana trafia mi się niezwykle rzadko. Oczywiście, jako całkiem nowy pracownik nie mam właściwie najmniejszej możliwości, aby mieć jakikolwiek wpływ na swój grafik, nikt nie pamięta, że jestem człowiekiem z życiem prywatnym. W dodatku o tym, jak będzie wyglądał mój przyszły tydzień (1, 2 czy środkowa zmiana, urząd główny czy jakaś filia) dowiaduję się tuż przed weekendem, więc nie mam zbytnio możliwości zaplanowania czegokolwiek, a wszystkie moje (naprawdę, grzeczne i delikatne) próby najmniejszej ingerencji w mój grafik, nawet z dużym wyprzedzeniem, traktowane są jak wybredne zachcianki. Ciekawostką jest także, że nie uznaje się tu nadgodzin. Jeśli się takie trafią, bo jest za dużo pracy i nie zdążymy zrobić wszystkiego "w międzyczasie", to jest to nasz dobrowolnie i charytatywnie poświęcony czas. Żałuję, że podjęłam decyzję o zatrudnieniu się tutaj. Dałam się nabrać na początkowe mydlenie oczu - zarówno na rozmowie kwalifikacyjnej, jak i na "szkoleniach" organizowanych przy okazji podpisywania umowy. Tam pracę na poczcie przedstawiają jako spełnienie marzeń, a jest zupełnie odwrotnie.
Nikomu nie polecam Poczty Polskiej, dno i wodorosty !!! Dnia 11.05.2017 wysłałem przesyłkę kurierem EXPRESS 24 czyli przesyłka powinna trafić do adresata w 24 h. Trafiła 17.05.2017. System poczty polskiej to post komuna. Infolinia i panie w okienku twierdziły, że przesyłka została dostarczona 15.05.2017. Jakież to zdziwienie kiedy kurier do odbiorcy przyjeżdża 17.05.2017 mimo że w systemie już mają że dostarczono !!! Robią z ludzi debili !!! Odszkodowanie za opóźnią przesyłkę ??? Haha dobre sobie, jest to UWAGA --- DWUKROTNOŚĆ opłaty za przesyłkę, czyli jeżeli zapłaciłeś 35 zł za kuriera to odszkodowanie MAKSYMALNE to 70 zł ! Nie liczą się z tym że ktoś przez ich opieszałość stracił dużo więcej, o nerwach nie wspomnę. DNO, DNO i jeszcze raz DNO, NIKOMU NIE POLECAM !!!
Kurierzy nie dzwonia przed wyjazdem pod adres tylko spod drzwi mieszkania tak ze klient nie ma szans odebrac przesylki w domu. Dodatkowo pytaja czy moga u sasiada zostawic co przeciez jest nielegalne. Zaplacilam 12zl za nieoceniona mozliwosc biegania po punktach poczty. Oczywiscie z odbiorem trzeba czekac kolejny dzien. Pani w okienku zdziwiona moimi pretensjami jako uzasadnienie podala tylko "ale przeciez dzwonil". Gdyby zadzwonil 15min wczesniej bylabym w domu. A poczekac kolejne 15min nie moze bo nie ma czasu na takie zabawy bo ma ponad 100 paczek do doreczenia. W dodatku pisanie uwag co do wysylki jest bezcelowe. Prosilam o dostarczenie w godzinach popoludniowych, kurier dzwoni oczywiscie 11:15. Podsumowujac nie podoba mi sie ich podejscie do klienta. I szczerze wole zaplacic wiecej innej firmie nic pozniej narazac sie na takie cyrki z PP.
Kurier nie ma obowiązku dzwonić. Gdyby trafiło się tylko 10 osób dziennie na które trzeba czekać 15 minut to już daje 2.5 godziny dłużej w pracy a za nadgodziny nie płacą. A te 15 minut to w praktyce jest 30 więc nie ma się co dziwić że nie chcial czekać. Za doręczenie w określonych godzinach jest dodatkowa oplata. Ale niektórzy myślą że jak zapłacą 12 zeta to mogą wszystko. Zawsze można się dogadać z kurierem i podjechać czy cos. Ja tak robię jak nie ma mnie w domu. Starajmy się ułatwiac pracę kurierowi a nie mieć tylko pretensje bo zapłacił ktoś aż 12 złotych i mają przynieść mu paczkę w zębach.
Pracowałem prawie 10 lat. Odszedłem bo miałem dość tego rzucania po rejonach. Dziś jeden rejon czyścić jutro drugi. Żałuję że tak długo pracowałem na PP. Teraz mam normalna pracę po 8 godzin i do domu. Kasa dużo lepsza. Nie ma straszenia i mobbingu. PP to syf najgorszy. Zastanówcie się dobrze czy warto tam pracować.
To jest tragedia , list polecony z Lublina do Wrocławia SZEDŁ 12 dni , wysłany 31.03.2017 a dostarczony 11.04.2017 na moją reklamacje pocztowy bełkot że reklamacja niezasadna.Pytam za co zapłaciłem 5,5zł. Następna przesyłka polecona priorytetowa opłata 6,8zł wysłana 1.03.2017 o godzinie 10,15 doszła do klienta 8.03.2017 - reklamacja oczywiście bezzasadna. Sprawdziłem wszystkie przesyłki priorytetowe w tym roku , żadna nie doszła na następny dzień tak jak mówią panie w okienkach , ze jeśli przed 15 nadanie to dostarczenie na następny dzień.Z moich przesyłek najkrócej priorytet szedł 3 dni. I zgadnijcie co z reklamacją - oczywiście bezzasadne. Oszuści i tyle w temacie , złodziejstwo w białych rękawiczkach. Obecnie podpisałem umowę z firmą kurierską , może ciut drożej ale mam pewność że przesyłka będzie na czas. Żegnam złodziei z POCZTY POLSKIEJ.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Poczta Polska S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Poczta Polska S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 404.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Poczta Polska S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 342, z czego 41 to opinie pozytywne, 223 to opinie negatywne, a 78 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Poczta Polska S.A.?
Kandydaci do pracy w Poczta Polska S.A. napisali 8 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
