Jak pracuje się w Zarze w Porcie? Czytałam negatywne opinie, ale są sprzed kilku miesięcy i zastanawiam się czy coś się zmieniło?
TA OPINIA KIEROWANA JEST DO OSÓB KTÓRE SĄ ZAINTERESOWANE PRACĄ W ZARZE, LOKALIZACJA: ZARA PORT ŁÓDŹ. Witam, jeżeli jesteś zainteresowany/a pracą w sklepie ZARA w Porcie, kompletnie ci tego odradzam. Postanowiłem podzielić się moimi przemyśleniami ponieważ moja bardzo bliska osoba która pracuje w tym sklepie stara się od jakiegoś czasu zakończyć pracę. Zaczynając od samego początku etapu rekrutacji, nie jest on zły. Po przyjściu na pierwszą rozmowę, bardzo miło przywita cię kierowniczka i przedstawi swoje zachęcające benefity jakie idą z tej pracy. Po podpisaniu umowy wiedz tylko tyle że nawet wypłata która została tam zapisana nie będzie wiarygodna. Pierwsze dni w pracy będą najbardziej stresujące, kierownictwo podchodzi bardzo rygorystycznie i zbyt nachalnie do nowych pracowników którzy powoli uczą się swoich zadań, które będą wykonywać przez cały okres swojej pracy. Powodem takiego pośpieszania i podejścia jest nic innego jak brak personelu do pracy. Z tego co mi wiadomo na tak duży sklep powinno być obstawione powyżej 10 pracowników (wliczając magazyn i każdą osobą na dział w magazynie), czasami tych osób było 3. Po pierwszym tygodniu pracy kierowniczki pokazują swoją prawdziwą twarz i nie mają żadnych przeciwności do tego żeby powiedzieć tobie najgorsze. Patrząc na inne opinie, bardzo dużo klientów zwróciło uwagę na obgadywanie innych pracowników/klientów. Jest to prawda, nie wiem kto normalny potrafił by obgadywać wszystkich wokół przez 6-12 godzin. Higiena i kultura pracy leży na samym dnie. W sklepie jest brud który nie jest kontrolowany a młodsze pracowniczki z własnej woli biorą się za sprzątanie wielkich kłębów kurzu. Wyjście na każdą przerwę (jeśli wyjdziesz) nie jest przerwą mając na tyle głowy to że jak wrócisz do sklepu to zostaniesz obgadany/a lub zwyzywany/a dlatego że mając 15 minut przerwy spóźniłeś/aś się o 30 sekund. Być może nowe osoby w pracy może zachwycać to że pracownicy lub pracowniczki Zary posiadają słuchawki w uchu do szybkiego komunikowania się po sklepie. Nie możesz zdejmować tej słuchawki dlatego licz się z tym że nie będziesz mieć nawet chwili prywatności w toalecie. W umowie o prace lub w umowie zlecenie, zwykle mamy napisane końcowo o której wychodzimy z pracy, w sklepie ZARA wyznają zupełnie inne zasady. Miałem okazję uczestniczyć w sytuacji gdzie pracowniczka którą odbierałem z pod Portu wyszła o godzinie 23:00 ponieważ dostała polecenie od kierowniczki aby „posprzątać swój dział”. Dlaczego tak długo się zeszło? Pani Kierowniczka wysłała swoje zaufane koleżanki o godzinie 21:00 do domu a pozostali pracownicy mniejszego stażu pozostali sprzątać całą powierzchnię sklepu. Galeria o godzinie 23:00 była zamknięta dlatego skutkiem zarządzeń kierowniczki było złapanie pracowników przez ochronę oraz odprowadzenie ich do wyjścia. Kierując się dalej aby jeszcze bardziej podkreślić swoją opinię, Pani Kierowniczka wyznaje zasadę „Jak ktoś żyje ze mną w zgodzie to ma wszystko”. Nie liczcie na dni wolne a tym bardziej na urlop. Najpierw kierownictwo i osoby z nimi zgadane, później osoby niżej stażem. Poruszając sprawę wolnych dni mógł bym dopisać sytuację niedopuszczalną czyli komunikowanie się z pracownikami na aplikacji Messenger. Wszystko by było w porządku do momentu kiedy kierownictwo potrafi napisać w wolny dzień aby dana osoba przyszła do pracy i nie ważne czy ma daleko do pracy czy jest w szpitalu, ma na to 1-2 godziny. Przydarzały się też takie sytuacje że Pani Kierowniczka potrafiła napisać do pracownika po godzinie 00:00 że ma zmienioną godzinę z 10:00 na 6:00. Moim ostatnim argumentem i podsumowaniem całej opinii aby ostrzec Państwa jest etap w którym miarka się przegnie i sięgną Państwo po „wypowiedzenie”. Pomimo braku personelu, napięcie w pracy nie maleje a kierowniczki dopuszczają się odejścia personelu bez spokojnej dyskusji i innych warunków. Jakiś czas temu moja bliska osoba zagroziła odejściem z pracy i wypowiedzeniem a wyszła ze sklepu z komentarzem „żeby ktoś jeszcze ci podpisał to wypowiedzenie”. To jest śmieszna sprawa ale chciałem pokazać że takie komentarze też się zdarzają. Pozdrawiam!
Dopnę jeszcze jedną kwestię czyli (usunięte przez administratora)w pracy. W sklepie ZARA mamy wyznaczoną Panią od (usunięte przez administratora)ale Pani kontrolująca to jest w bardzo dobrych relacjach z główną Panią Kierowniczką dlatego wszelkie zgłaszanie jest nieefektywne.
Czy ktoś odbiera telefony w Zarze w Manufakturze.
DYREKTOR SKLEPU ZARA MANUFAKTURA NA BARDZO NISKIM POZIOMIE KOMPETENCJI. Dyrektor sklepu który nie potrafi pomoc swojemu pracownikowi przy kasie tylko woła z góry innego pracownika by ten rozwiązał problem za dyrektora bo nie zna się na obsłudze kasy - to jest KPINA !!! Czy naprawdę obsługa kasy jest tak trudna dla Dyrektora ? To co dopiero mają powiedzieć pracownicy ?
Zgadzam się w 100% z negatywnym komentarzami. Wyrabianie całego etatu pomimo umowy na pół robiło większość pracowników. Zero pomocy w pierwszych dniach pracy, tak samo jak i później. Wiecznie niezadowolone kierowniczki, zero uśmiechu i pomocy, tylko pretensje. Z możliwością dogadania się co do późniejszych zmian grafików to jakiś żart? Sama musiałam szukać za siebie zastępstwa, wieczne zmiany grafików co chwila oczywiście nikt o nich nie informował. Nagle telefon w wolny dzień dlaczego mnie nie ma w pracy skoro był zmieniany grafik tylko szkoda, że informacji o tym brak. Ciśnienie na wyniki mimo iż same kierowniczki nic nie robiły. Przerwy wyliczane co do minuty a starsi pracownicy i cała kadra kierownicza wydłużali przerwy non stop. Polecam zastanowić się dlaczego wszyscy stąd uciekają i jest taki przemiał pracowników.
Czy w Zara są paczki/bony świąteczne?