Jak to płacili 12-12,5zł/h gdy najniższa krajowa w 2021 było to odpowiednio 18,30 zł zł brutto i 13,37 zł netto.Pracowałeś na umowę zlecenie ?
Na umowe zlecenie osobom uczącym się do 26 roku życia w 2021 płacili 18,30 brutto/netto, a teraz jest to 19,70 zł Także mają wszystko tak jak powinno być.
No masz też napiwki średnio dziennie około 150 zł. Zdaża się oczywiście też koło 70 zł np. w poniedziałek ale też 240 zł w bardziej ruchliwe dni. Także jak dla mnie mega dobrze.
Bazują na zleceniu i pracownikach poniżej 26 roku życia? Czy też osoby starsze mogą tam liczyć na etat na umowie o pracę?
Żadnych bonusów pieniężnych tutaj się nie dostaje. Nawet napiwki na kartę są o połowę obcinane (chociaż nieraz kierownicy pod koniec dnia je wliczają, mówiąc przy tym, że i tak dobrze zarobiłeś, więc nie musisz narzekać. Nie pamiętają przy tym, że dostaniesz tylko połowę z tego dopiero za miesiąc). Byłoby okej, jak by przynajmniej te napiwki były dobre, nieraz się zdarzyło wyjście wieczorem w weekend po 12+ godzinnej zmianie z czterema dychami po oddaniu % od utargu na kuchnie. Pracowałem w Gdańsku, ale mi się wydaje, że sytuacja wszędzie jest taka sama.
To jest kolejne dobre pytanie. Rozważałem przez jakiś czas o co z tym chodzi i troszkę wszedłem w temat. Sprawa stoi tak ze z napiwków na kartę oddajemy połowę, teoretycznie dlatego ze dochodzą podatki i tak dalej ponieważ gość tak jakby zaplacil ci, ale przez terminal i kasa musi przejść przez Spółkę gdzie są naliczane podatki, nawet jeśli masz ulgę jako student przed 26. Teraz o tym co ja wywnioskowałem przeszukiwujac internet. Za napiwek my jako kelnerzy płacimy tak samo jakby to była normalna wypłata, czyli netto brutto, składki zdrowotne itd. Czyli jak nie masz 26 to dostajesz całość (to znaczy musisz). Idziemy dalej. Warto też wspomnieć ze napiwki są nabijane na terminalu osobno, czyli nie wliczamy ich w kwotę transakcji. Być może płacimy za terminal czy coś w tym stylu? Prowizja OD TRANSAKCJI średnio to 1,4-1,7%. Czyli oddając 50% od swojego napiwki tak naprawdę opłacasz firmie cenę tej transakcji (jakby napiwku dla ciebe nie było - to by (usunięte przez administratora) musiał by płacić ze swojej kieszeni). Kolejny wątek. W sytuacji serwisu, czyli stoliki od 8 osób, takowy serwis jest dodawany przez POS, czyli pojawia się na paragonie (a przypominam ze napiwek pojawia się tylko na potwierdzeniu z terminala i nie jest fiskalizowany). Serwis dzielimy 50/50 z kuchnią w tym samym dniu, bez znaczenia czy jest na kartę czy nie. I teraz pytanie, dlaczego napiwki z karty dostajemy dopiero po 20 następnego miesiąca, a serwisu obrazu i co najważniejsze, w 100% (nie licząc podziału z kuchnią, bo przypomina ze 50% napiwku nikt nie otrzymuje, to znaczy nie licząc pewnie biura). Podsumowując, jedno wielkie (usunięte przez administratora) szczególnie wiedząc o różnych innych praktykach w restauracji (w całej Polsce) takich jak niefiskalizowanie rachunkow, niewypłacanie obiecanych premii, pracownicy bez umów, traktowanie ludzi na poziomie z miotłami od sprzątania, czasami nawet gorsze.
Podajecie zimne potrawy jak roboty jął ktoś powie zezimnie podgrzzcie w mikrofali porażka lokal się lansuje a to dno
Kilkanaście lat temu zaczęła się moja przygoda z Pierogarnią. W ogólnym rozrachunku jestem bardzo zadowolona z możliwości jakie daje praca w firmie. Nigdy nie twierdziłam,że jest to praca łatwa bez różnicy na jakim stanowisku . A przeszłam chyba przez wszystkie począwszy od pomocy kuchennej. Z Pierogarnią przeszłam chyba wszystko, trudności w pokonywaniu swoich słabości, małe i duże dramaty firmowe i osobiste, nauczyłam się tak wiele,że trudno tu wszystko opisać,z żadnym z problemów nigdy nie zostałam sama zarówno tych prywatnych jak i zawodowych. Praca w Piero wymaga kilku podstawowych zasad: zaangażowania, rzetelności, pracowitości i sumienności i można osiągnąć więcej niż się początkowo zakłada. Trzeba chcieć,a więc podsumowując jest to miejsce dla ambitnych ???? Skąd ta rotacja o której piszą moi poprzednicy? A no stąd, że w sezonie i poza nim często pracujemy z uczniami, studentami,z ludźmi młodymi którzy dopiero szukają swojej drogi zawodowej,z ludźmi którzy szukają czegoś na przetrwanie szukając pracy w wyuczonym zawodzie i owszem są tacy którzy zakochali się w Piero i zostali mimo innych możliwości i perspektyw. Pierogarnia jest rodziną. W Pierogarni nie ma miejsca dla (usunięte przez administratora)osobowości,leni, kombinatorów i cwaniaków. A szef ,no szef jest inny niż wszyscy szefowie,oderwany od standardowych wizji szefa biznesmena w garniturze, właściciela 6 restauracji. Szef Maciej,nie lubi słowa szef. Ma dystans do siebie,jest pozytywnie rąbnięty,ma specyficzne poczucie humoru, jest wymagający i nieustępliwy i jest pierwszy w szpitalu gdy ktoś z jego ludzi tam trafia , jest pierwszą osobą która dzwoni ze wsparciem gdy w życiu pracownika wydarza się tragedia. Gdy miałam chwilę załamania,zwątpienia w to czy nadal chce pracować w firmie,czy podołam obowiązkom to gadał ze mną z największym zaangażowaniem ,przygotowany do trudnej rozmowy. Nie ma żadnego mobbingu,matko jedyna ???? to nie jest takie miejsce, tu nie pracują tacy ludzie,a jeśli tacy kierownicy się zdarzali to poprostu wylatywali . Zarobki? Zarabiają pracowici i ambitni. Zasady są klarowne, benefity, nagrody, wyróżnienia,premie,bonusy, imprezy,prezenty tego jest całe mnóstwo. Kary? ???? Głównie rozmowy dyscyplinujące,jak ktoś nie rozumie dlaczego nie można się spóźniać do pracy, dlaczego trzeba pilnować receptur i zasad higieny pracy i bezpieczeństwa , dlaczego trzeba robić target to dla mnie znaczy tylko jedno , że człowiek nie jest wystarczająco dojrzały do odpowiedzialnej pracy. Bo praca w gastronomii jest bardzo odpowiedzialną pracą.
Oho, chyba osoba została poddana solidnej manipulacji. Współczuje wierzyć w to, że Pierogarnia jest miejscem dla ambitnych ludzi. To miejsce jest dla ludzi co chca za marne pieniadze pracować jak w kołchozie. Kara za to, że w wielkim mieście przykładowo tramwaj miał awarie i normalny człowiek nie jest w stanie przybyć na czas do pracy i ma za to płacić? A jak nie masz pieniedzy na “kare” to masz pożyczyć od innego pracownika lub kogokolwiek bo inaczej kara wzrasta? Dojrzałości brak osobie, która tym całym czymś zarzadza.
Pracowałam tutaj na różnych stanowiskach, a ostatnio obchodziłam 6-rocznicę pracy w firmie. Mogę więc trochę o niej opowiedzieć :) Jeśli szukasz restauracji, która umożliwia Ci szerokie pole rozwoju, elastyczny grafik, bonusy (multisport, netflix, vouchery) oraz chcesz być pewien o tym, że dostaniesz wypłatę na czas to nie wahaj się złożyć CV. Na stanowisku kelnera_ki można naprawdę dobrze zarobić - oczywiście w zależności od Twojego zaangażowania, które rzutuje w wynikach oraz napiwkach. Jeśli ktoś na tym stanowisku mało zarabia - widocznie to nie jest praca dla niego. Jeśli masz własne pomysły, chcesz się rozwijać i wiążesz przyszłość z tą firmą - na pewno szybko zostanie to zauważone. Droga do awansu jest naprawdę szeroka i nie kończy się na samej pracy w restauracji. Czy jest ciężko? Oczywiście, że tak :) Praca z Gośćmi i innymi ludźmi zawsze wiele od nas wymaga Trzeba być przygotowanym na intensywną pracę, lecz w przypadku obsługi pracujemy tutaj praktycznie połowę miesiąca, a drugą mamy wolną. Trochę tęsknie za tym czasem (mówi już pracownik biurowy :)) Podczas pandemii nasz cały zespół ciężko walczył o przetrwanie, wiele osób musiało się "przebranżowić" na inne stanowiska, ponieważ "kelner" podczas zamknięcia lokali nie istniał. Dzięki temu mógł dalej pracować, a my cały czas funkcjonujemy i nie zamknęliśmy żadnej z naszych restauracji. Myślę, że większość naszej załogi jest pod wrażeniem tego jak razem udało nam się dobrnąć do ponownego otwarcia. Dodatkowo w firmie od samego początku istnienia są wyprawiane imprezy pracownicze, wigilijne, zakończenie sezonu itd. W każdym miesiącu wybieramy pracowników miesiąca, obchodzimy również urodziny :) Myślę, że to świetny dodatek, który jednoczy ludzi w firmie - wspomnienia z imprez (szczególnie tych, w których walczymy o przetrwanie na kajakach lub pod namiotem) są wyjątkowe :) Jak czytam te hejterskie komentarze to troche mi się śmiać chce - na pewno pracujecie teraz w firmie, gdzie nie musicie nic robić, a za to dostajecie ogromną wypłatę :) Można tylko pozazdrościć. Pamiętajcie - to ile będziecie tu zarabiać zależy tylko i wyłącznie od Was. Ja szczerze polecam spróbować i samemu sprawdzić czy warto :)
100% sie zgadzam. Ludzie cudowni, praca wiadomo ze ciezka jak to na kelnerstwie, 18,30 brutto na godzine co dla mnie uczacej sie 22 latki to netto + grube napiwki. Inne knajpy moglyby sie uczyc od Pierogarni :) Tesknie!
Zdecydowanie polecam! Praca w tej firmie jest czystą przyjemnością ze względu na możliwości rozwoju, dodatkowe pakiety, elastyczne podchodzenie do grafiku i to na każdym stanowisku, bez różnicy czy jest to praca na sali, w kuchni czy w biurze. Na każdym z tych stanowisk jasno określona ścieżka rozwoju (nie jest tak, że kelner na zawsze zostaje kelnerem, a kucharz nie może liczyć na nic więcej niż podstawowe stanowisko kucharza). Na plus jest kultura organizacyjna, która integruje cały zespół i jest gwarancją równego traktowania. To prawda, że jeśli ktoś ma motywację, dobre podejście do pracy i dobrze wykonuje swoją pracę to na pewno zostanie to zauważone, docenione i wynagrodzone.
Zgadzam się w 100%. Miałam przyjemność poznać strukturę firmy od wewnątrz i jest tak jak koleżanka prawi. Pracodawca i zespół który pracuje posiada ogromne doświadczenie w prowadzeniu restauracji. Mega elastyczne i doskonałe podejście do pracowników. Polecam :)
Pracuję w firmie Restaurators od dłuższego czasu, pierwsze co się rzuca w oczy to mega pozytywna rodzinna atmosfera, której brakuje w większości firm. Pracodawca zwraca uwagę na rozwój swoich pracowników, dodatkowo można liczyć na różne pakiety oraz premie. Raz w miesiącu wyprawiane są również wybory pracownika miesiąca, co jest moim zdaniem bardzo motywującym elementem. Zgadzam się z poprzedniczką, to ile będziecie zarabiać zależy od Was samych, wylewanie gorzkich żali tutaj w niczym nie pomoże :))