Nie dajcie wkręcić beta firme. Miałem zużycie prądu rocznie 4300kwh. Założyłem panele rok temu a teraz dostałem rachunek z Enea na 7000zl. Nie dość że płacę raty za panele to jeszcze taki rachunek. Wcześniej rocznie wychodziło bez paneli rachunki ok 2600na rok a teraz z panelami 7000zl. Oczywiście oni nie rozumieją o co chodzi i skąd to się wzięło. Jest ktoś kto ma podobną sytuację?
Rozwiązął to jakoś pan z nimi, za styczeń 2024 dostaliśmy rachunek na 500 zł mimo że żadnego limitu nie przekroczyliśmy
Mamy podobną sytuację do Pana niestety:( bez fotowoltaiki i pompy ciepła zużycie prądu mieliśmy rocznie 3400kwh. A teraz dostaliśmy rachunek z enea na 8500zl. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że zużyliśmy przez rok 23000kwh. Wszyscy teraz umywają ręce, a człowiek został z problemem
Echh - jak to przeczytacie, to powiecie, że jestem stary i głupi i będziecie mieli rację. Może moja historia komuś pomoże, więc ją opiszę. Mój pierwszy błąd polegał na tym, że posłuchałem zadowolonego dalekiego krewnego, który założył fotowoltaikę z Polenergii. Korzyścią ze współpracy z firmą Polenergia miało być to, że później spłaca się kredyt za instalację w wysokości rachunków za prąd. To było moje nastawienie i przygotowanie do tematu - praktycznie żadne. Sprzedawca spędził u mnie kilka godzin. Bardzo kontaktowy, potrafił wytworzyć przyjacielską, wręcz familiarną atmosferę. W tej atmosferze podpisałem umowę na montaż fotowoltaiki o mocy 4.3 kWp z magazynem energii 6.6kWh za kwotę 60 tyś zł, z czego na starcie dostałem upust 1 tyś, gdyż coś tam. Czułem, że chwyciłem Pana Boga za nogi. Dodatkowo, abym nie musiał wykładać całej gotówki, to scedowałem na firmę Polenergia dotację za instalację z programu Mój Prąd 6.0, który jeszcze nie ruszył, ale firma jest tak dobra, że ona za mnie wykłada 20 kafli, aby tylko ruszyć z inwestycją. Pan to nazywał bodajże prefinansowaniem. Dodatkowo, dzięki swoim przyjaźniom w banku Pan zawarł w moim imieniu super korzystny kredyt z przeznaczeniem na fotowoltaikę oprocentowany (RRSO) jedynie 7% w zaprzyjaźnionym banki na pozostałą kwotę na 10 lat. Rata kredytu wychodziła dwukrotnie większa niż mój dotychczasowy rachunek za prąd, ale .. tak miło się rozmawiało. Pan mi podsuwał kolejne upoważnienia, niczego w sumie nie czytałem, bo Pan mi to wszystko tak ładnie opowiadał. W weekend miałem trochę więcej czasu i zacząłem czytać zapisy umowy. Jednym z nich był zapis o konieczności dopłaty jeszcze 1499zł do 30 dni po zakończeniu montażu, a więc finalnie miałoby to mnie kosztować 60500zł. Miły Pan o konieczności dopłaty nie wspominał. Ale to nic, przecież Pan obiecał gwarancję produkcji z instalacji. Obiecał, że w Poleneergii czuwa sztab ludzi nad monitorami i jeżeli tylko produkcja z moich paneli spadnie, to oni wyślą ekipę do usunięcia usterki, a jak to nie pomoże, to zwrócą kasiorkę za niewyprodukowaną energię. Pięknie, prawda? Ale w umowie znajduję zapis, że takie cuda to tylko pod warunkiem czynienia corocznych przeglądów w cenie 849zł. Umowę wypowiedziałem czwartego dnia od jej podpisania. A i jeszcze jedno. Pofatygowałem się również do banku wypowiedzieć umowę kredytową. Nie było kredytu na 7%, tylko normalny konsumencki na 11.5%. Odejmując ulgę termomodernizacyjną i uwzględniając raty kredytu całość inwestycji kosztowała by mnie ok 60 tyś zł. Doliczając jeszcze 20 tyś z programu Mój Prąd 6.0, który Polenergia przytuliła już na starcie, to około 80 tyś. W tej chwili kończę negocjację z inną firmą na montaż 5.2kWp z magazynem 7.6kWh w cenie 32 tyś zł. Po zwrocie z programu Mój Prąd (ok 12 tyś) oraz uldze termomodernizacyjnej całość inwestycji będzie mnie kosztować ok. 18 tyś. Do tego należy doliczyć koszt kredytu ok 2.5 tyś, a więc razem będzie 20.5tyś zł, czyli 3 krotnie taniej, niż przy współudziale firmy Polenergia.
Właśnie w piątek 15.03.2024 podpisałem umowę tak jak Pan opisał. Mogę wiedzieć skąd pan wziął lepszą ofertę?
Był u mnie przedstawiciel Polenergia, rozmowa wyglądała w identyczny sposób, z pewnymi dodatkowymi szczegółami, pewnie Pan o nich nie pisał, bo uznał za zbyt mało istotne. W każdym razie mam do Pana następujące pytania: 1. Czy tam, gdzie podpisywał Pan umowę ma Pan również gwarancję odkupu energii po ustalonych cenach, czy ewentualnie podpisał Pan z kimś umowę na taką gwarancję? 2. Czy wziął Pan pod uwagę koszt przesyłu, który wg tego co mówił przedstawiciel, musi Pan płacić za każdy wysłany KW (zrozumiałem, że w polenergii nie ma takiej sytuacji, bo oni są dostarczycielem energii i z racji tego, że sami ją produkują, zajmują się także dystrybucją). Być może coś źle zrozumiałem. 3. Ja dostałem dokładnie taką samą ofertę jak Pan, w tej samej kwocie, jednak z tego co zrozumiałem, 59 tyś zostało pomniejszone o 20 tyś, które oni gwarantują na zasadach zwrotu i dofinansowania (zakładając, że jeśli dofinansowanie bedzie większe, to nadpłatę oddadzą mi a jeśli będzie mniejsze, to biorą na siebie - jeśli tak jest, to jest to rozwiązanie niw tylko bezpieczne, ale najlepsze z mozliwych- nie czekam na pieniądze z dotacji, tylko dostaje je od nich). Więc jak Panu wyszło 80 tyś? Tzn rozumiem, że "przytulili" 20 tyś (albo przytulą jak program wystartuje), ale dlaczego powiększa Pan koszty do 80 tyś? Czy u Pana było to wycenione na 80 tyś a kredyt na 60, bo ono dawali 20tys? Innymi słowy, mój kredyt był wyliczany od 40 tyś (39tys z hakiem), a nie od 60 tyś.
Wiecie może, czy w Polenergia Dystrybucja Sp. z o.o. szukają chętnych na staż?
* INFORMACJA DLA KLIENTÓW FIRMY* Nie będzie tu dla Państwa nic ciekawego, mogą Państwo pominąć tę opinię. Jedyne co mogę napisać, to przykro mi, że są Państwo wprowadzani w błąd regularnie, na każdym kroku. Niestety wynika to z tego, że handlowców w firmie jest ok. 120, z czego stałych (pracujących powyżej 3 miesięcy - około 30). Ta trzydziestka wie, jak Państwu cenę wyższą od średniej rynkowej o 50% przedstawić jako zaletę (tak, instalacja za 45.000PLN w innej firmie będzie kosztowała 30.000PLN - i to w przeciętnej, a nie najtańszej!), pozostali natomiast nie wiedzą, co mówią. Nie jest to ich wina, po prostu w ciągu 3 (słownie: TRZECH) dni szkoleń nie są w stanie tego wszystkiego ogarnąć, więc kłamstwo i ucieczka do innego tematu to ich najlepsza odpowiedź na Państwa pytania. Szybki przykład. Przejąłem telefon po byłym pracowniku montażu/audytu. Zgodnie z informacjami ze szkoleń zachwalamy naszą jakość, audyty pomontażowe i szybką reakcję, jeżeli pojawi się jakiś problem. TEORIA: Szybko załatwimy sprawę. PRAKTYKA: Dostawałem kilka razy w tygodniu telefon (jako, że był przejęty od osoby, która się tym zajmowała) od klientów, którzy czekają na naprawę usterki od kilku miesięcy… Moja podpowiedź - sugeruję skorzystanie z usług innej firmy, bo tu niestety cena nie przekłada się na jakość. *KLIENCI TUTAJ MOGĄ ZAKOŃCZYĆ LEKTURĘ* Teraz coś dla nas, handlowców. Drodzy Kandydaci, którzy biorą pod uwagę współpracę z Polenergią, też byłem w Waszej sytuacji i żałuję, że nie trafiłem na takie podsumowanie tego pracodawcy, które właśnie poniżej przesyłam. *** Dodam tylko, że jestem na rynku pracy 15 lat i wszystkie te lata w sprzedaży, ale nigdy żadna firma nie zamotywała mnie tak bardzo, abym ich ocenił na tym portalu (ani pozytywnie, ani negatywnie). Ciekawy jestem co Pani Dominika Kulczyk na to, co się dzieje z jej przedsiębiorstwem, bo jako młoda bizneswomen powinna raczej dbać o dobre opinie swoich firm, a tutaj chyba czyta wyniki finansowe i nie wchodzi w szczegóły. Minusów tej firmy jest tyle, że nawet nie wiem od czego zacząć. Do tej pory, każda firma źle zarządzana broniła się ludźmi, z którymi super się współpracowało, tutaj nie ma nawet tego. Z wyłączeniem chłopaków z działu szkoleń oraz osób odpowiedzialnych za szkolenia merytoryczne związane z konkretnym działem, bo oni zawsze byli chętni do pomocy i nie wiem jakim cudem są w stanie dalej w takim(usunięte przez administratora) pracować, gdzie mają za zadanie nauczyć wszystkiego w jedynie trzy dni. Wielkie ukłony w Waszą stronę i powodzenia w rozwijaniu kariery poza strukturami tej korporacji :) Jeżeli temat szkoleniowców mamy za sobą, to wszystkie plusy też już są z nami. Teraz przechodzimy do codziennej pracy handlowca (wszystko obserwacje osobiste) Jesteś tu nowym handlowcem, skuteczny i doświadczony w sprzedaży w innej branży, ale nie znasz tematu PV i PC, jak myślisz, na jaką pomoc możesz liczyć od swojego menegera? NA ŻADNĄ XD Podczas podpisywania pierwszej umowy dowiedziałem się, że on teraz nie ma czasu mi pomóc. Nie masz doświadczenia w sprzedaży ani branży OZE, ale przyszedłeś zachęcony wysoką prowizją? Przygotuj się na codziennie zdzwonki i pytania swojego menago od drugiego dnia pracy w terenie: „CZEMU JESTEŚ ŚWIEŻO PO SZKOLENIU I TEGO NIE WIESZ, NIE WIEM CO JEST Z TOBĄ NIE TAK”, po czym brak pomysłu na pomoc i atak tymi samymi pytaniami kolejnego dnia XD przepraszam za kolejne „XD”, ale menedżerowie w tej firmie to jest nieporozumienie, a pan menago z Kielc to już jest szczyt braku kompetencji (nie mylić z brakiem kompetencji sprzedażowych, podejrzewam jest to duży fachowiec), ale zarządzania zespołem i motywowania pracowników to się uczył chyba w Biedronce na wykładaniu towaru (czyli metodą „szybciej, szybciej”), (usunięte przez administratora) Co ciekawe to nie był mój przełożony, z moim w ogóle nie było kontaktu, więc kompletna odwrotność do tych codziennych zdzwonek. Prośba o załatwienie czegoś przez telefon kończyła się informacją „że zaraz to ogarnie i da mi znać”, po czym ani nie oddzwaniał, ani nie odbierał przez kilka dni XD Zaraz zacznie mi brakować znaków na wypowiedź (a szkoda, ale gdyby osoby zarządzające tą firmą chciały więcej przeczytać, to służę uprzejmie), więc resztę wypunktuję: - nie istnieje system zarządzania zasobami ludzkimi, jedynie wynagrodzenie prowizyjne - buc i (usunięte przez administratora)pan Dyrektor Sprzedaży będzie Cię zauważał jedynie, jeżeli będziesz dowoził wynik - brak wyniku nie wiąże się jedynie z brakiem prowizji, ale ucinkami za wszystko co możliwe - tak samo rozwiązanie współpracy, przygotuj się na wyciąganie zapisów z umowy, aby jak najmniej Ci zapłacili za wykonaną pracę (np. zwróćcie uwagę, że na szkoleniu Pan od floty mówi, że auto jest do użytku prywatnego, a w umowie zapis mówi o zakazie używani do celów prywatnych) - - - Koniec znaków…
Szybko dokończę: - podczas rozmowy proponują podstawę 3k lub 5k do wyboru - z odpowiednio większymi lub mniejszymi stawkami za sprzedaż - okazało się, że tak to wygląda tylko w ofercie, nie ma możliwości wybrania 5k, a jeżeli byś chciał, to kadry odeślą Cię do regionalnej, która Ci wyjaśni, że tu się zarabia na sprzedaży, a nie na podstawie, więc tylko 3k wchodzi w grę - ludzie - każdy handlowiec (a nawet menago) myśli tylko o sobie i swojej sprzedaży, nie ma żadnego wsparcia ze strony współpracowników (być może zbyt długo czasu spędziłem w firmach, gdzie to było normą i dlatego mnie to razi w oczy - ludzi ocenia się również po zachowaniu w sytuacjach mniej formalnych i tu dalej prztyczek do menedżerów, bo zero integracji, a jedynie włażenie w dupę tym, kto ma wyższe stanowisko, jak nie masz na to ochoty to baw się sam - zwroty za paliwo? Jeżeli masz umówionego klienta na godzinę X, jesteś pod domem, a jego nie ma, to nie masz prawa odznaczyć, że byłeś na spotkaniu (co w konsekwencji wiąże się z brakiem zwrotu paliwa za spotkanie z tym klientem) - brak organizacji i spychologia - nie zaakceptowali Ci kompletu dokumentów w ciągu 2 dni od umowy? Każdy kolejny dzień to obcinka z prowizji za tego klienta, nawet jak jesteś nowy i pracujesz tu tydzień - zamiast gratulacji za pierwszą umowę przyszykuj się na obcinkę z tej sprzedaży, co Cię zmotywuje bardziej do odejścia niż satysfakcji z wykonywanej pracy - jakimś cudem coś tam sprzedałeś po cenie 150% rynku i jesteś zadowolony z wyniku 5k premii, który wykonałeś w danym miesiącu? Nie, nie dostaniesz podstawy + 5k premii, premia zostanie obcięta o podstawę, czyli samej premii otrzymasz 2k - praca od 9 (a raczej od 8, bo wtedy rozpoczynasz trase), do 21-22. Nie możesz anulować spotkania, które masz umówione na g. 19, mimo, że odsłuchując rozmowę słyszysz, że podstarzały pan Wiesio ma minimalne zużycie prądu, nie zwróci mu się to do końca życia i jasno mówi, że nie chce tego spotkania. Ale skubanemu konsultantowi z call center udaje mu się namówić go na spotkanie , z którego nic nie ma (o czym wszyscy wiedzą, ale call center na umówić, a Ty dalej próbuj sprzedać piach na pustyni na kredyt, na który wiadomo, że nie będzie zdolności) - auto służbowe - firma zajmująca się flotą ma wszystkie możliwe ubezpieczenia, a i tak na umowie za każde uszkodzenie pojazdu płacisz z własnej kieszeni (a oni pieniądze z AC biorą do swojego portfela) Podsumowując, jeżeli nie pracujesz już 2-3 lata na podobnym stanowisku to nie myśl, ze tu się czegoś nauczysz. Zachowania zyskujące aplauz publiczności na callach są dla normalnych ludzi (również normalnych handlowców) moralnie nie do zaakceptowania. Ale jest wynik jest pieniądz. Wizja firmy - sprzedawaj dużo i szybko, nie ważne jak (kłamstwa mile widziane, po zakupie nas to już nie interesuje). Misja firmy - jedź do każdego klienta, oszukuj we wniosku o kredyt na oświadczenie, aby miał zdolność na zakup i ciesz się premią :) bo chyba nie myślisz, że klient, który ma gotówkę na zakup (czyli jest w jakimś stopniu ogarnięty życiowo) wybierze najdroższą ofertę na rynku, która poza ceną proponuje brak kontaktu posprzedażowego i 80% nowych, niewyedukowanych handlowców?
Piszesz, że praca zaczyna się o 9, ale w sumie to od 8, bo wtedy zaczyna się trasę. Czy to znaczy, że tę godzinę pracuje się za darmo? Może liczona jest ona do jakichś nadgodzin? Istnieją one w ogóle? Poza tym, jeśli chodzi o długość pracy to widzę, że po jakieś 12-13 h się pracuje. I to tak codziennie od poniedziałku do piątku? A weekend wolny? Czy jak to wygląda?
Tu nie ma stawki godzinowej, jest stała podstawa (jeżeli realizujesz wszystkie umówione przez CC spotkania) oraz premia od sprzedaży. Codziennie praca tak wygląda, często nawet tak, że jedziesz 100km od domu na jedno spotkanie, kolejne dwa Ci wypadają, bo klient nie może i tak sobie siedzisz kilka godzin na MOPie na autostradzie albo szukasz klientów na własną rękę. Na przykład odpalasz „mapę realizacji”, czyli mapę pokazującą gdzie Polenergia kładła fotowoltaike, ale na 10 takich wizyt, 8 klientów Cie zbluzga, bo są niezadowoleni, a gwarancje Polenergii mogą sobie między bajki włożyć :) Weekendy wolne, chyba, że się zgłosisz na ochotnika do pracy, to Ci wrzucą spotkania
Ahhh, kończą współpracę bez żadnej informacji bądź w najlepszym przypadku informując o tym fakcie na czacie
No ja czytam te wpisy i minusy, ale jakieś plusy są? No bo jak jest tyle wad, to dlaczego ludzie jacyś nadal tu pracują? Jak kasa słaba, za usterki auta trzeba płacić, tyle czasu poświęca się na pracę, a i tak nie ma pewności, że coś z tego będzie, to co ludzi tutaj trzyma? Może do tego działu szkoleń warto aplikować, jak tam jest całkiem ok?
Najpierw musiałam czekać około 10 minut przed drzwiami, bo chyba nikt nie słyszał moich 3 prób dzwonienia dzwonkiem, a potem w mini pokoju czekałam jeszcze około 15 minut, aż przyszły przełożony wróci ze szluga. Sama rozmowa również była bardzo długa, ponad pół godziny, przesłuchanie jakbym miała zgłosiła się na posadę dyrektora, a nie kogoś kto ma namawiać kogoś na fotowoltaikę za najniższą krajową plus niepewne premie, bo zależą od tego, czy twój zespół wyrobi normę. Oczywiście sporo (usunięte przez administratora) zbędnych typowo rekrutacyjnych pytań typu jaka jest moja największa wada czy to, że miałam ,,sprzedać siebie" słowami. Odpowiedzi nie dostałam, mimo zapewnień, że dostanę obojętnie od wyniku.
- największa zaleta, - największa wada, - scenka sprzedażowa, która była zamotana i bez sensu, - cele życiowe, - przeszłość zawodowa.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
Inżynier Serwisu Obrabiarek Laserowych
Elektromonter ds. pomiarów elektroenergetycznych
Programista PLC, HMI, SCADA
Jaki jest styl zarządzania w Polenergia Dystrybucja Sp. z o.o.?
Właśnie jestem (usunięte przez administratora)y przez przedstawiciela handlowego tej firmy. Zestaw fotowoltaiczny mają droższy o 8 tys. zł od innych firm. Obiecuje, że po podpisaniu umowy od przyszłego roku otrzymam od nich tańszą energię, bo oni sami wytwarzają energię odnawialną. Dlatego są w stanie sprzedawać mi przez 8 lat tańszy prąd. Sprawdziłem czy oni występują jako sprzedawca prądu w Polsce i nigdzie ich nie znalazłem. Postanowiłem sprawdzić tę firmę i zasięgnąć opinii od użytkowników. Teraz po zapoznaniu się z waszymi opiniami na pewno nie podpiszę umowy z tą firmą. Mam nadzieję, że nie będą mnie straszyć windykacjami za konsultacje z ich pracownikiem. Zastanawia mnie jednak inna sprawa. Mianowicie wiele firm z siedzibą w Warszawie uważa resztę Polski za obszar do złupienia. Czyżby potwierdzała się teoria "Warszawskiego Cwaniaka"? Dziękuję wam rodacy, za pomoc w podjęciu decyzji. Prowincja nie daje się już nabijać w przysłowiową butelkę.
I jak nie straszyli cię ? Jutro mam wizytę ale odrazu pożegna pana przedstawiciele albo zadzwonię że szkoda czasu mojego i jego ..odpisz jesli możesz
Atmosfera w miejscu pracy odgrywa ważną rolę. Jak wygląda ten aspekt w Polenergia Dystrybucja Sp. z o.o.?
Witam :) Czy któs pracował na stanowisku Audytor pomp ciepła i moze się podzielić swoją wiedzą ? ;p Pozdrawiam
A to przyjmują teraz audytorów, skoro pytasz? Daj znać, gdzie widziałeś informacje, że rekrutują, jeśli tak. I na jaki etat potrzebują ludzi, napisali gdzieś o tym?
Wypowiadam się z takiego stanowiska, że mam duże doświadczenie w sprzedaży na dużym wolumenie różnych produktów i byłem w kilku firmach sprzedażowych. Polenergia wypada najgorzej zdecydowanie. Menadżerowie wzięci z żabki jak czteropak w promocji a to z avonu, to z okienka w banku- na pewno nie z sprzedaży. Warunki dla handlowców co najmniej średnie. Słabe prowizje, niskie podstawy i tak odjęte od słabych prowizji. Narzędzia jak wszędzie, słaba paliwówka. Produkt drogi w które wszyte są koszty marketingu i utrzymanie firmy a jako handlowiec prowizja z tego jest śmieszna. Technologia słaba, wykonanie również, obługa posprzedazowa leży. W centrali masa dzieci w różnych działach. Za co ten hajs ? :D I kto kompetentny tam pójdzie ? NIKT. Omijać z daleka. Klientom też nie radzę, lepiej samemu sobie panele już założyć niż tam. :) Serdeczna rada, jest masa lepszych firm sprzedażowych niż to coś po edisonie.
Firmie Polenergia należy się najniższa z możliwych ocen. Wszystkich potencjalnych klientów ostrzegam przed podpisaniem umowy z ta firma. Od półtora miesiąca nie mogę doprosić się serwisu do pompy ciepła, która od początku nie działa prawidłowo. Pan, który siedzi przy telefonie w BOK na niczym się nie zna i nie potrafi załatwić sprawy. Unika odpowiedzi na zadawane przeze mnie konkretne pytania. Przedstawiciel handlowy, Pan T. który zgarnął pewnie niezłą sumkę za moją umowę, nie odbiera telefonów. Co nam pozostało? Rzecznik Praw Konsumenta i Sąd? Jedny słowem
Małgorzato, mam ten sam problem. Nie mogę od 10 miesięcy doprosić się o wymianę wadliwego zbiornika. Będę musiała zgłosić sprawę do Rzecznika.
Hej czy ktoś z obecnych pracowników mógłby dać znać czy stanowisko konsultant ds. obsługi klienta to stanowisko typowo na bok czy jest też dzwonienie „zimnej bazy” i namawianie randowów na spotkanie z handlowcem? I jak mniej więcej przedstawiają się warunki finansowanie? Z góry dzięki :) Zastanawiam się czy wysłać cv na to stanowisko :)
Aplikant jeśli chodzi o grupę Polenergia Fotowoltaika to z tego co wiem, poszukują na różne stanowiska. Począwszy od obsługi po sprzedaż. Więcej mogę pomóc w sprawie grupy Polenergia Sprzedaż jeśli będzie prowadzona rekrutacja.
A w sprzedaży dają dobre warunki bo chyba masz rozeznanie. Dobrze płacą? Bo zależy mi żeby prócz postawy była jakaś premie do zrobienia. Powiesz jak jest?
Pracuje w spółce Polenergia Sprzedaż i tu mogę się odnieść. Zarówno podstawa jak i premia jest w porządku. Kameralne biuro w centrum Warszawy plus dodatkowe benefity współfinansowane przez spółkę. Warto zapoznać się z ogłoszeniami na pracuj.pl tam jest wszystko napisane.
Mówisz, że podstawa w dziale sprzedaży czyli niewiele więcej niż minimalna krajowa dla Ciebie jest w porządku? Do tego system premiowy, tak aby przypadkiem jej nie wyrobić i nie zarobić za wiele.
Kasiu, wszystko jest na pracuj.pl rozpisane a z tego co wiem dział HR pracuje nad nowymi rozwiązaniami
Tomku, nie wiem o jakiej firmie mówisz. Ja wypowiadam się na temat spółki Polenergia Sprzedaż i na pewno wynagrodzenie nie jest tu najniższą krajową.
jak chcesz pracować w ścisku , huku i być ciągle ponaglanym przez system operacyjny, który wymusza , ile czasu możesz rozmawiać i w ile czasu się wyrobić umawiając spotkanie to jest miejsce dla Ciebie. Ludzie masowo odchodzą , przemiał duży .
Pracowałem tam jeszcze pod marką Edison. Po 2 dniach pracy wiedziałem, że trzeba się z tej firmy zwijać i popracowałem w sumie kilka tygodni. Jakaś masakra. Z resztą non stop szukają handlowców, czyli skoro niby jest u nich tak dobrze, to czemu jest taki przemiał pracowników?
"Przemiał"? A czytałeś poprzednie opinie? Bo z nich to raczej wynika, że się rozwijają i stąd te ogłoszenia czyli chyba sporo się zmieniło od Twoich czasów. Jak to wyglądało przez tych kilka tygodni u Ciebie i kiedy to było?
Zastanawiam się nad podjęciem wyzwania.Czy jest gwarantowana podstawa wynagrodzenia (przeczytałem, że 7 tys. przy sprzedaży min. szt. w miesiącu). Na jakich zasadach i w jakiej wysokości naliczana jest premia (prowizja) ? Czy wchodzi w grę umowa o pracę czy tylko umowa agencyjna ?
A ja pracuje dla Poleneria pod kimś i ostatnio ta osoba twierdzi, że zwlekają mu z przelewami. Ostatnio były rzekomo problemy z powodu nałożenia się operacji finansowych ( kwiecień) Otrzymałem nawet potwierdzenie w formie skanu e-maila. A widzę że tu pracownik Poleneria twierdzi że na czas płacą .... Mój kontrahent tłumaczy się też tym, że poprawki ma po swoim pracowniku i ponad 2 tygodnie sprawa jest nie wyjaśniona, a przelewy wstrzymane . Ja to jest ?
