Praca w biochemiku - żenada, jeszcze nie spotkałem się z takim złym traktowaniem pracownika jak tutaj, presja zastraszanie i zwalnianie.
Praca jako próbkobiorca- ktoś coś może powiedzieć? Jak z godzinami? Na pewno czasami wraca się później ale czy to jest np raz w tygodniu czy co dzień taka przeginka?
Biochemik - produkcja doświadczonych, wytrwałych w boju, zagłodzonych, gotowych na wszystko pracowników dla konkurencji. Największym osłabieniem firmy jest styl jej zarządzania - jeśli można użyć tu takiego określenia. Na niczym tak się nie traci jak na szkoleni ciągle nowych pracowników. A firma ma potecjał i zasługuje na lepsze zarządzenie.
Laboratorium Usługowo badawcze BIOCHEMIK z tego co wiem w tym momencie poszukuje kogoś, z tego co wiem moja koleżanka pracowała @Gall Anonim to chyba nie Ty, bo jej się bardzo podobało, zupełnie inną wersję mi przedstawiła niż Ty mówisz, więc nie wiem
Pracowałem tam troszkę, całkiem niedawno i wtrącę swoje 3 grosze do dyskusji. Bezrobocie w kraju spada, więc jeżeli ma ktoś inną opcję niż praca w biochemiku, to polecam z całego serca. Mobbing, nękanie i wyścig szczurów w oddziałach, kierowniczki którym średnio wychodzi składanie zdań w ojczystym języku mają pretensje o wszystko. Pracujemy pod presją utraty połowy wynagrodzenia (tak skonstruowana umowa, że w każdej chwili bez podania przyczyny mogą obciąć wypłatę do najniższej krajowej), że o presji czasu nie wspomnę. GPSy sprawdzane, duże problemy w razie stłuczki, nieważne czyja wina. Znam dziewczynę, która mimo ubezpieczonego auta zapłaciła za szkodę i firma dostała raz od niej i drugi raz z ubezpieczalni. Wynagrodzenie: 1500zł na początek, po roku ok 2000-2200. Lojalnościówki z okazji szkoleń. Na szkoleniach, jak mówiliśmy ile zarabiamy, to szkolący łapali się za głowy :) . Niepłatne wyjazdy weekendowe na szkolenia itp, firma nie liczy się z tym, że niektórzy pracownicy mają inne rzeczy do roboty. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania, z miłą chęcią odpowiem.
Dla probkobiorcy masakra... Wywieranie presji czasu, nadgodziny na porządku dziennym, także nie liczcie, że skończycie o czasie... Na labie spoko, co prawda kopanie dołków pod sobą i robienie ze wszystkiego problemu to norma ale da sie żyć na krótką chwilę. Tak jak poprzednicy, musisz myśleć jak wszyscy albo odejdziesz bo bedziesz miał dość:)
Jeśli chodzi o staż, to szybko zostaniesz wprowadzony/na w system pracy i zaczniesz wykonywać analizy jak wszyscy pracownicy. Także to nie będzie rysowanie tabelek w zeszycie ;)
Z tego co wiem to na stażu będziesz pracował tak jak normalny pracownik.
jak w tej firmie traktują stażystów? mam możliwość stażu w dowolnym laboratorium, oczywiście za zgodą kierownictwa, ale chciałbym się czegoś nauczyć...warto iść do Biochemika?
anonim
Witam! Jeśli jesteś osobą, która zastanawia się nad pracą w tym miejscu-przeczytaj to, co mogę powiedzieć o tym ciemnogrodzie. Laboratorium najgorszego sortu. Najwyższy personel powinien zastanowić się nad usunięciem z nazwy firmy słowa "badawcze". Jedyne co jest skrupulatnie badane, to ludzka wytrzymałość. Przecież nie próbki... (przedmówca Kłapouchy bardzo dobrze oddał tę kwestię; wycinki i wynik log>4...nigdy). Kariera w Biochemiku? Żenujący żart. Podnoszenie kwalifikacji? Chyba tylko w przypadku, gdy komuś spadnie dyplom ukończenia studiów wyższych i niezwłocznie go podniesie. Szkolenia. Norma 17025 wyraźnie nakazuje szkolenie personelu. W omawianej firmie za najbardziej prozaiczne szkolenie wręczana jest lojalka, której zasięg czasowy wywołuje duży niesmak. Choć to obowiązek pracodawcy... Atmosfera- nie znajduję takich słów w słowniku ludzi cywilizowanych, które oddałyby jej paranoidalność. Pracując tam, zastanawiałam się, czy współpracownicy skończyli studia wyższe czy szkołę specjalną. Drogie Panie, więcej klasy! Socjal- what the (usunięte przez administratora) Najwyższy personel chyba nie przyswoił kilku lekcji. Nie ma co liczyć na premię świąteczną. Na święta Bożego Narodzenia każdy pracownik dostaje jedynie Mikołaja z czekolady...Za 60gr. Co za hojność! Mogłabym wiele napisać, ale na końcu dam Wam dobrą radę. Uciekajcie! Pół roku spędzone w tej pracy to był najgorszy czas w moim życiu! Nie tkwiłam w zawieszeniu,tylko zmieniłam pracę. Poszło gładko- z jednej pracy do drugiej w trzy dni. Obecnie również pracuję w laboratorium, jestem specjalistą (studia skończyłam trzy lata temu), planuję urlop, kiedy ja sobie tego zapragnę, jeżdzę na szkolenia i warsztaty (bez lojalki, poza tym firma dodatkowo płaci mi za to, że się szkolę), dostaję dofinansowanie wypoczynku tzw. "urlop pod gruszą", karty pieniężne na święta.
W Biochemiku nigdy nie było żadnych dodatków socjalnych, nawet na święta itp nic nie dawali dodatkowo (ani kasy ani paczek). Nie było żadnych kart sportowych itd. Dostajesz pensję i tyle. Umowa o pracę wygląda tak, że masz np. 1200 +/- 100% premia uznaniowa. W praktyce wygląda to tak, że dopóki robisz swoje to dostajesz brutto 2400. Ale jeśli ktoś się uweźmie to możesz dostać tylko najniższą krajową.
Firma jeszcze jakoś się kręci..opierając się na zakładach mięsnych pan HS i na dotacjach unijnych dzięki koneksjom. Ale konkurencja prze do przodu, Biochemik zostaje daleko w tyle, tracąc swoich najlepszych pracowników. Ogromna rotacja pracowników, zatrudnianie ludzi bez doświadczenia, brak dobrej obsługi klienta (nadal musi dzwonić do 4 pracowni i rozmawiać z niegramotymi panienkami ?, kompromitujące zbieranie pieczątek u klientów- pełny socrealizm, wszechwładna Pani Z. i jej humory, histeryczny i chaotyczny, impulsowy sposób zarządzania personelem (zwalnianie i ponowne propozycje pracy. Może to i dobra praca jak innej brak- ale jak najszybciej uciekać ! Chyba że zmiana na górze i np.Edzia awansuje- bo w nią wierzę. Inteligentna i pracowita, szkoda że musi wykonywać niedorzeczne rozkazy.
widzę, że lata mijają a w Biochemiku nic sie nie zmienia. Pani A. "Krotoszyńska " zawsze była wazeliniarą i to najgorszego sortu, bo tak mają wazeliniarze bez krzty charakteru. Pani Prezez jest po prostu najzwyczajniej w świecie głupa, bez grama empatii i kompetencji do kierowania jakąkolwiek firmą w której pracują inni ludzie, do tego rządzi nią strach (nota bene nie zazdroszczę, praca pod panem senatorem musi być nader stresująca). Biochemik to klasyczny przykład co dzieje się kiedy w firmie pracuj prawie same kobiety, które pozwalaja aby ich własne frustracje miały nad nimi władze. Ale jak to mawiała MGK: jest ryzko jest zabawa.
(usunięte przez administratora)
Czyli znowu ktoś odszedł - nic dziwnego :), nikt, kto ma odrobinę szacunku dla siebie nie będzie pracował w takich warunkach. Jedyne co pozostaje to powiedzieć: UCIEKAJCIE JAK NAJDALEJ od tego grajdołu.
Wysyłanie płacy w terminie to nie żadna łaska tylko OBOWIĄZEK pracodawcy Ale macie w tym Biochemiku wyprane mózgi.
Niestety, nie ma możliwości powiedzenia Z. w twarz co się o niej myśli bo na tyle jest tchórzem aby osobiście unikać wręczania zwolnienia z pracy. Ale jasne, skrzykniemy się i zrobimy marsz przeciwko Dyrekcji Biochemika a transparentami, do tego okoliczna ludność jest przyzwyczajona- bo tak to bywało dawniej w obronie sądzonego właściciela Biochemika. Wstyd na całą Polskę...
taaaaaaa..stara się iśc na rękę..zaraz na rozmowie pyta czy planujesz ciążę ( co jest zabronione prawem)..jak wracasz z macierzyńskiego zwolnienie na ciebie czeka...co za wierutne brednie..kasa na czas..taak... tylko że minimalna i na umowę smieciową..oj Aniu Aniu..kiedyś ktoś w twarz ci to powie...doczekasz się.
(usunięte przez administratora)
Dokladnie. Zgadzam sie. MOzna miec wiele zarzutow pod jakim sie tylko chce aspektem. Ale prawda jest taka, ze WSZEDZIE w kazdej innej firmie mozna doszukiwac sie ''uchybien'' Najwazniejsze, ze kasa w BIOCHEMIKU jest i jest na czas. Poza tym, nie jest niczym nowym i o tym POWINNI pamietac pracownicy, ze Pani Prezes, zwlaszcza jesli chodzi o male dzieci (jesli mamy maja problemy) wykazuje sie zrozumieniem i ''stara isc na reke''a to bardzo duzo. I nie jestem zadna podstawiona osoba do ''monitorowania'' forum jak co niektorzy ''specjalisci'' tutaj wnioskuja po stylu wypowiedzi innych.
kurcze, to nie czytaj po prostu...
A ty to chyba w godzinach pracy powinnaś zajmować się dokumentami, a nie wypisywać na forach? Czy ta prosta kobieta upadła aż tak nisko, że w czasie pracy każe wam pisać te brednie?
A kto Ci powiedzial, ze w godzinach ppracy pisze? Moze wolne mialam? moze w ciazy jestem? moze na macierzynskim siedze? ....rusz myslenie, troche plytkie no i wyobrazni brak
@remi Miej odwagę i nie podszywaj się pod kogoś kim nie jesteś. Mam tak na imię i pracuję w tej firmie i w żadnym wypadku się z tobą nie zgadzam. To bardzo chamskie wprowadzać innych w błąd.
Wszyscy sie tu rozpisuja o tym jak to AK wredna, jak ''zocha'' wredna, jak Edzia okrutna, jak ludzie patrza po sobie. Jak to wbijaja noz w plecy, gdy tylko sie odwrocisz, albo zycza sobie wzajmenie wszystkiego najgorszego. A prawda jest taka, ze prawie w kazdym wpisie jest tyle jadu i zawisci, ze wszyscy tutaj jada na jednym wozku, sa tak samo zawistni i moga byc mierzeni ta sama miara co AK, zocha I Edzia...piszcie konkretnie jak zle sie pracuje jak dobrze tez piszcie. wbijacie tak samo noz w plecy i knujecie po katach. AK pracuje w Biochemiku. Jak ktos chetny, niech sie pofatyghuje osobicie i powie jej co ma do powiedzenia. Tak samo Edycie albo Pani prezes...Pies szczeka najglosniej schowany za nogami Pana...oj jak latwo wypisuje sie obelgi zza szklanego monitora...ludzie ogarnijcie sie...po co rozdmuchiwac naokraglo te same @rewelacje@ jakbym czytala jakis czat sfrustrowanych nastolatkow...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Laboratorium Usługowo badawcze BIOCHEMIK?
Zobacz opinie na temat firmy Laboratorium Usługowo badawcze BIOCHEMIK tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.