To i tak fajnie ze dostalas wyplate . ja jak odchodzilam to nie dostalam . a mialam 226 godzin. Ten oszust mariusz powiedzial ze za remanent ( jaki remanet jak przyszlam do pracy to go nie bylo jak pracowalam tez go nie bylo ) i za to ze jak mialam caly sklep ludzi to mialam braki w lodowce . monika jeszcze jest fajna bo jest nowa . mariusz podobno sie panoszy bo cos ma wspolnego z szefem ........hi hi
Im więcej dziewczyn się Zgłosi do inspekcji pracy tym lepiej i tak już dużo się zgłosiło menadżer Mariusz powinien zostać dyscyplinarne zwolniony na hamstwo zabieranie pieniędzy bezpodstawne on wgl nie ma.zielonego pojęcia o pracy w.alkoholach do każdej dziewczyny nie zatrudniajcie się w kapselku bo was okrada są Noe uczciwi ;)
Pracowalam w kapselku 3 miesiace i nie wiem jak ja to wytrzymalam.to sa obozy pracy .za wszystko zabieraja kase aby wielki menadzer Mariusz mial chyba na solarium albo na swoje zachcianki erotyczne . oszukuja z urlopem ile byc nie pracowala to masz 7 dni . jestes zarejestrwana na pol etatu a pracujesz poltora. . jak chcialam odejsc to wyplate naliczyli mi z pol etatu . . oczywisci ze Mariusz sie z tego smial i stwierdzil ze bedzie nie mial na benzyne. Ja zglaszam to do PIP i ZUS . DZIEWCZYNY NIE BOJCIE SIE ZGLASZAJCIE TO DO PANSTWOWEJ INSPEKCJI PRACY ul Kosciuszki 123 I Z.U.S . .Oninie sa bogami a nie jestesmy gulupie i mlode .
Praca w kapselku to jedna wielka masakra wypłata zawsze za mała nie doceniają pracowników kierowniczka na piotrkowskiej 192 jest bardzo nie mila każdy na nią skargi składa dziwią sie że dziewczyny są zmęczone jak pracują bez dnia wolnego bo ciągle są awarię zasypia że zmęczenia i zaczyna się obcinanie z pensji totalna porażka
Myślę, że jak najbardziej pozytywnie. Szybko, sprawnie i na temat. Na początku dostajesz jasno do zrozumienia co i jak masz robić ale również masz informacje na temat wszystkich pozytywów płynących z tej pracy. Może i jakoś nie zbyt wygórowane stanowisko ale ja jestem zadowolona i polecam
Jakiś specjalnych zaskoczeń nie było :) Ogólnie sympatycznie
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Maja noe warto sobie zaprzatac glowy tym sklepem. Ciagle wisza ogloszenia, ze poszukuja pracownikow. Naprawde uwazasz, ze to lenistwo dziewczyn ze nie chca tam pracowac? Dziewczyna pracujaca na stanowisku kierowniczym odchodzi, bo znalazla prace, ktora bardziej jej pasuje godzinowo. Ma male dziecko i nie moze zostac w kapselku. Rozstaja sie w zgodzie, padaja slowa ze zawsze moze wrocic itd. Po tygodniu ma obrobiony tylek, inwentaryzacja nagle na minusie ponad 300 zl (mimo ze przez 2 lata jak byla kierowniczka nigdy nie miala brakow). Po odejsciu potracili jej z pensji za wszystkie braki jakie zaistnialy w sklepie. Nagle zaczelo brakowac po 50 paczek papierosow!!!! Dziwne nie? A nowa Pani kierownik awansowana, siedzi z menadzerka na zapleczu i sie smieja z poprzedniczki i obgaduja jaka byla glupia i nieporadna
Jedna z menagerek bardzo lubi chodzić po innych kapselkach i śmiać się z dziewczyn nie raz słyszałam jak się wyśmiewaly z kierowniczka z dziewczyn porazka menagerka chyba nie powinna się tak zachowywać :) niech robią tak dalej jednak muszę przyznać że Menagerka Monika jest jedną jedyna wporzadku osoba pracująca w tym sklepie
Jedna z menagerek bardzo lubi chodzić po innych kapselkach i śmiać się z dziewczyn nie raz słyszałam jak się wyśmiewaly z kierowniczka z dziewczyn porazka menagerka chyba nie powinna się tak zachowywać :) niech robią tak dalej jednak muszę przyznać że Menagerka Monika jest jedną jedyna wporzadku osoba pracująca w tym sklepie
@Lolllls - czy planujesz pracować dłużej w KAPSELEK SKLEPY MONOPOLOWE? Jakie są warunki zatrudnienia? Czy pracodawca oferuje umowę o pracę, czy jest to umowa zlecenie? Warto podzielić się informacjami z innymi użytkownikami forum, którzy mogą być potencjalnie zainteresowani podjęciem pracy w tej firmie.
Pracuję w kapselku od niedawna. Jest to moja praca wakacyjna. Bardzo mi się podoba. Nie nudzi mi się, co jest ważne. Jak chcę, to sobie usiądę, jak bolą mnie plecy od siedzenia to sobie postoję, nie ma klientów, to poczytam sobie książkę. Dostawy przyjmę, rozłożę towar i już 9 godzin zleciało. Jacy klienci, to zależy od położenia kapselka. Ja piotrkowską mogę polecić. Przychodzą sąsiedzi z kamienic obok, a wieczorem młodzi ludzie. Może dziewczyny się zmieniają, bo nie podoba im się praca albo nie zgadza im się hajs. Każdy ma swoją kasetkę i swój profil na kasie i odpowiadasz za te pieniądze. Atmosfera jest przyjemna, jeśli nie robisz sobie jaj z kierowników i szefów co jest oczywiste. Nie narzekajcie, że przyjmujecie dostawy w trakcie obsługiwania klientów, bo macie prawo ich wstrzymać i dokładnie sprawdzić towar i przeliczyć hajs który wypłacacie. Ja przepraszam i mówię, że muszę przyjąć dostawę i żeby poczekali kilka minut. Nie chcą, to mam to gdzieś.
Tak, ale myślę, że skoro słuchają od kogoś, że są lepsze to myślę, że Nieodpowiednia jest ta osoba, która szkoli te dziewczyny. A co do Broniewskiego jeszcze to jestem stałym klientem tam i jedyne co moge powiedzieć, że nie zmienia się tylko jedna dziewczyna w krótkich włosach (czarnych) I jest bardzo nie miła i arogancka, dużo moich kolegów też na nią narzeka i to Ją powinni zwolnić
Sądzę, że opinia dodane przez obserwatora jest słuszna, bo na sklepie przy Broniewskiego ciągle zmieniają się dziewczyny. I to też jest ciekawe dlaczego.. Naprawde powinien się ktoś tym zainteresować.
Nie tylko na Broniewskiego się zmieniają. Dziewczyny stamtąd uciekają albo są zwalniane. Następne przychodzą, sluchają jakie te poprzednie były złe i tym samym mają fałszywe poczucie że są lepsze. Po krótkim czasie okazuje się że są tak samo gnojone jak poprzedniczki i na ich miejsce szykowane są już kolejne "lepsze". I tak się kręci ten dziadowski biznes
Sądzę że czas najwyższy ,żeby Państwowa Inspekcja Handlowa zainteresowala sie siecią tego sklepu a bardziej uważnie przyjrzeć sie powinna sklepowi przy Broniewskiego 60..bo to co się tam dzieje pozostawia wiele do życzenia ale tak jest jak ktoś zajmuje stanowisko kierownicze nie szanując pracowników i klientów a myśli tylko o tym jak dorobić się czyimś kosztem
Dziewczyny odradzam współprace z Tą firmą. Ja osobiście bardzo żałuje że tam pracowałam. Pracowałam w jednym z 15-stu tych sklepów. Warunki na sklepie fatalne. Przeterminowane piwa stojące w toalecie nawet nie było jak się załatwić, bardzo malutkie zaplecza, skrzynki ustawione po 8-10 w górę (pełne) trzeba ustawiać wszystko samemu. (bardzo są ciężkie) mimo, że według przepisów powinny być ustawione po 5. Kierowniczka która była na sklepie gdzie pracowałam była świeżo awansowana. Chciała pokazac co to nie Ona. Czepiała się o wszystko co było możliwe, mimo tego, że Ja wiem, że było wszystko dobrze, robiła dostawy na zmianach dziewczyn po 3-4 palety. Nie można było zamknąć sklepu. Trzeba obsługiwać klientów, dobrze wydać resztę, pilnować dostawcy by wszystko dobrze dostarczył, sprawdzić fakturę i rozłożyć towar w jednym CZASIE. Ogólnie jedna wielka masakra. Z wypłaty odliczane pieniądze za brak towaru, do monitoringu ma dostęp tylko kierowniczka, która Prawdopodobnie przypuszczał towar po za kasą... Menager firmy wierzy wszystko kierownikom, twierdzili, że się spóźnia do pracy, a nigdy się nie spóźniłam, Pani kierownik obgadywala dziewczyny z Panią kierownik na Zakładowej. Powiem tak przyszłam tam do pracy pełna Energi i chęci do pracy po miesiącu przepracowanym w tym balaganie, jak miałam tam iść to chciało mi się wymiotowac. Nie doceniają dziewczyn. Kuszą na umowę o pracę, dobre wynagrodzenie, karnety i premie, których nie ma. Zmuszają do naciągania ludzi, aby był lepszy wzrost sprzedaży... Jeden wielki syf.
@anonimka w jaki sposób szefowie doceniają pracowników? Chętnie też dowiemy się więcej na temat Twojej pracy.
Czytam te opinie i nie mogę uwierzyć... serio ludzie nie wiedzą, że nieważne gdzie sie pracuje - zawsze trzeba dbac o porządek w miejscu pracy? Czy rozładowanie dostawy to jest jakas nowosc wśród obowiązków w sklepie? Albo umycie podłogi, wytarcie kurzy? Jeśli ktos olewa prace i zachowuje sie jakby tam był za karę to trudno się dziwić, że nie jest nagradzany bo właściwie za co? Według mnie w tej firmie jeśli jesteś w porządku i się starasz to zostajesz doceniony! Wiem, bo mam znajome, które tam pracują i sa zadowolone.
Pracę w Kapselku oceniam na 5+. Jest dużo obowiązków, ale mamy normalne umowy, a nie na czarno jak w innych sklepach. Poza tym dziwię się dziewczynom, które narzekają, że jest dużo pracy, w pracy się pracuje, a nie leży. A szefostwo potrafi docenić pracowników, którzy się starają
Ja milo wspominam obsluge na Gdanskiej, wyluzowana kierowniczka tam byla, fajna babka, byla tez taka ladna dziewczyna z aparatem na zebach, piekne oczy bardzo sympatyczna ale nie chciala isc na piwo, szkoda... bylem tam ostatnio ale obsluga juz inna, niejma tej brunetki ceny ogolnie ok, duzy asortyment maja
wiesz jak to bywa w takich sklepach o tym profilu, zachowanie sprzedawcy bardzo często zależy od klientów i może być po prostu do nich dostosowane, no i nie ukrywajmy że w takim sklepie klientela bywa dość specydiczna i nie da się tego czasem puścić ot tak w niepamięć
W kapselku na ul. Zgierskiej 24 łódź jest bardzo nie mila sprzedawczyni farbowana blondynka przy kości jest beszczelna i chamska do klientów. Jak sie klienci patrza na to co robi to odrazu sie po chamsku odnosi do nich. Nie polecam tego alkoholowego.
SKLEP LEGIONOW: Po pewnym czasie zostałam przeniesiona na legionow.. i szczerze? trafiłam z deszczu pod rynne . Kierowniczka miała do mnie pretensje, ze wynoszę butelki od piwa na magazyn, a pod blatem sa skrzynki.. skad mogłam wiedzieć.. w poprzednim kapselku musiałam wynosic na magazyn.. no coz.. na drugi dzień się poprawiłam.. ale tu znowu pretensje o te skrzynki.. tym razem okazało się, ze nie ulozylam w kolejności pod blatem i wielkie darcie, ze burdel na sklepie przez to.. czy ja jestem wrozka.. ? Szanowna Pani kierownik twierdzi, ze można się domyslec.. bo to jest dla ułatwienia.. no to co ja to obchodzi, ze sobie utrudniam skoro mi jest tak wygodniej.. mogla powiedzieć, skad mam się domyslac takich rzeczy, ze skrzynki od butelek które później wynoszę na magazyn maja swoja kolejność pod blatem. Inna sytuacja.. polozylam sobie poj sztuke innego piwa niz na wystawce ale od mojej strony tak żeby klient tego nie widział.. było to zrobione dla wygody zebym nie musiala nosic co chwile.. oczywiście jak możecie się domyslac znowu kierowniczka się na mnie wydarla, ze jest burdel na sklepie.. Kolejna dziwna sytuacja w tym sklepie było to, ze nie bylam jeszcze nigdy na popoludniowce, wiec kierowniczka bardzo chciała zebym przyszla na zamkniecie sklepu.. dzień przed moja popoludniowka stwierdziłam, ze pojade na zamkniecie, aby dac sobie rade na drugi dzien. Dzwonilam na sklep, ale niestety nikt nie odp.. Pojechalam, wiec tam osobiście, w sklepie była inna dziewczyna. Pare minut po zamknieciu sklepu dzwoni kierowniczka, oczywiście z pretensjami, bo przyjechałam nie w ten dzień w który ona chciała.. nie dość, ze zrobiłam to z wlasniej woli, za co nikt mi nie zaplacil to jeszcze dostałam opieprz.. Mam jedno slowo na ta kierowniczke PATOLOGIA. W zyciu jej nie uszczęśliwicie ;) Stracilam na dojazd w dwie strony niecale 2h jak to noca.. i takie podziękowanie otrzymałam w zamian. Był jeszcze jeden hit w kaspelku na legionow.. kierowniczka wpisala mi czwartek, piątek, sobote i niedziele pracujaca.. tylko, ze ja bylam weekendowka. W czwartek akurat było swieto, wiec powiedziałam, ze pojde bo tak było w umowie ( P.S Uwazajcie na haczyki w umowie.. na pierwszej jest, ze pracujemy tylko w weekendy a na drugiej jest już dodane w weekendy i swieta) natomiast w piątek powiedziałam, ze nie pojde.. a ona do mnie, ze musze, bo podpisałam umowę. Ja na to, ze nie musze.. w umowie sa tylko weekendy i swieta.. Chlopak zjezdzal akurat do domu, wiec zadzwoniłam do kierowniczki czy mam w czwartek przyjść do pracy. Powiedziala, ze tak. Pozniej przemyslala sprawę i zadzwonila , ze ona nie wie czy ja w czwartek jestem jej jednak potrzebna. Uciekl mi przez nia dojazd autem do domu.Z Łodzi autobusem jade do domu 2h, natomiast autem tylko 1h.. Kazalam jej się zastanawiać, bo o 22 miałam ostatni autobus do domu.. godzina po 21 a ona nadal nie wie, czy będę jutro szla do pracy czy nie.. zero poszanowania drugiej osoby i jej czasu.. wkurzylam się wybila 22 wsiadłam do autobusu. Ilez można się kogos prosić o odpowiedz. Może po prostu nie ten wiek na kierowniczke? Dla mnie to jest nie do pomyślenia żeby ona o 22 nie wiedziała, czy ja jutro będę jej potrzebna na sklepie czy nie.. tez mam swoje zycie.. Ta opinia jest przestroga dla osob chcących podjąć tam prace oraz dla wlasciciela kapselka, aby bardziej kontrolowal swoje kierowniczki. Nie dziwi Pana dlaczego tyle osob odchodzi z pracy ? Ja sama się zastanawiałam dlaczego ciagle jest imie dziewczyny, a w nawiasie już innej dziewczyny.. Pracowalam już w sklepie oraz na produkcji i byłam postrzegana jako dobry pracownik. Gdy pracowałam w kapselku ciagle chodziłam zestresowana i spac nie mogłam o co tym razem doczepi się do mnie Pani Kierownik. Szczerze? To lepiej pracować na produkcji niż w tym sklepie.. Dodam jeszcze cos od klientów którzy narzekają na chamskie traktowanie przez kierowniczke z legionow.. Sa naprawdę stali klienci co przychodzą iles razy dziennie, wiec ciężko ich nie zapamietac.. wiadomo każdemu może zdarzyć się zgubienie paragonu, ale to, ze ona kogos pamięta i nie da mu zwrotu za butelke to już jest szczyt chamstwa. Tracicie przez to klientów, którzy zagladaja kto jest i jak jest akurat Pani kierownik nie wchodzą do sklepu.. Najpierw prosi się o grosiki żeby jej przynosić, a później gdy klient jej przyniesie nie przyjmuje ich. Klienci ciagle narzekają jeszcze latem, ze w sklepie jest za goraco.. może byscie tak Panstwo pomyśleli o klimatyzacji.. Ja już tam nie pracuje, wiec co mi to zależy czy będzie klima czy nie.. ale pamiętam jak ciężko było wytrzymać w takiej duchocie.. Mysle, ze nawet pracownicy byli by wydajniejsi gdyby nie było im tak goraco podczas pracy.. W imieniu klientów chciałam jeszcze napisac o alkoholach z gornej polki.. cena ich wysoka, ale temperatura także. . P.S. Nie mam nic do ukrycia, wiec podaje swoje imie w nicku. Dziekuje za pomoc przy wyplacie Pani Kasi
Teraz ta super pani kierownik jest na 192 jest straszna bezczelny arogancka nikt jej nie lubi dla klientów nie mila dla pracowników to samo totalna zenada z nią i że jeszcze pracuje masakra
Teraz ta super pani kierownik jest na 192 jest straszna bezczelny arogancka nikt jej nie lubi dla klientów nie mila dla pracowników to samo totalna zenada z nią i że jeszcze pracuje masakra
Pracowalam w kapselku 2 miesiące.. najpierw w sklepie na piotrkowskiej. Wyplaty otrzymałam oczywiście za mało, skontaktowałam się wiec z kierowniczka.. czekałam tydzień i cisza.. nie raczyla się wgl skontaktować, wiec postanowiłam o sobie przypomnieć.. i poprosiłam o pomoc osoby wyżej z kapselka. Kierowniczka zamiast przeprosić miała do mnie pretensje, ze nie dalam jej kartki ile mialam wyrobionych godzin, bo ja jestem wrozka i wiem czy ona sobie to zapisuje czy nie.. o nazwiko potrafila się do mnie odezwac natomiast o ilość przepracowanych godzin już nie.. nie potrafi logicznie myslec.. bo z tej wyplaty smiesznej wynikało, ze bylam niecale 2 dni w pracy, wiec w sumie się osmieszyla.. mogla się domyslec, ze cos jest nie tak. Druga sytuacja z kaspelka na Piotrkowskiej.. pracowałam na ranke.. powinnam za 5 min konczyc prace a tu nikogo nie ma.. ludzi coraz więcej.. nie miałam nawet kiedy zejść z kasy żeby zadzwonić czy ktoś raczy mnie zmienić. Dziewczyna przyszla po godzinie, oczywiście nikt mnie o tym nie poinformowal. Zero szacunku dla pracownika. Na scianie napis drukowanymi literami ' Zakaz palenia na magazynie', który nikogo nie dotyczy ani kierowniczki, ani pracowników. Jak kasjerka może palic papierosa na magazynie, a za chwile isc obsluzyc klienta.. SKLEP LEGIONOW: Po pewnym czasie zostałam przeniesiona na legionow.. i szczerze? trafiłam z deszczu pod rynne . Kierowniczka miała do mnie pretensje, ze wynoszę butelki od piwa na magazyn, a pod blatem sa skrzynki.. skad mogłam wiedzieć.. w poprzednim kapselku musiałam wynosic na magazyn.. no coz.. na drugi dzień się poprawiłam.. ale tu znowu pretensje o te skrzynki.. tym razem okazało się, ze nie ulozylam w kolejności pod blatem i wielkie darcie, ze burdel na sklepie przez to.. czy ja jestem wrozka.. ? Szanowna Pani kierownik twierdzi, ze można się domyslec.. bo to jest dla ułatwienia.. no to co ja to obchodzi, ze sobie utrudniam skoro mi jest tak wygodniej.. mogla powiedzieć, skad mam się domyslac takich rzeczy, ze skrzynki od butelek które później wynoszę na magazyn maja swoja kolejność pod blatem. Inna sytuacja.. polozylam sobie poj sztuke innego piwa niz na wystawce ale od mojej strony tak żeby klient tego nie widział.. było to zrobione dla wygody zebym nie musiala nosic co chwile.. oczywiście jak możecie się domyslac znowu kierowniczka się na mnie wydarla, ze jest burdel na sklepie.. Kolejna dziwna sytuacja w tym sklepie było to, ze nie bylam jeszcze nigdy na popoludniowce, wiec kierowniczka bardzo chciała zebym przyszla na zamkniecie sklepu.. dzień przed moja popoludniowka stwierdziłam, ze pojade na zamkniecie, aby dac sobie rade na drugi dzien. Dzwonilam na sklep, ale niestety nikt nie odp.. Pojechalam, wiec tam osobiście, w sklepie była inna dziewczyna. Pare minut po zamknieciu sklepu dzwoni kierowniczka, oczywiście z pretensjami, bo przyjechałam nie w ten dzień w który ona chciała.. nie dość, ze zrobiłam to z wlasniej woli, za co nikt mi nie zaplacil to jeszcze dostałam opieprz.. Mam jedno slowo na ta kierowniczke PATOLOGIA. W zyciu jej nie uszczęśliwicie ;) Stracilam na dojazd w dwie strony niecale 2h jak to noca.. i takie podziękowanie otrzymałam w zamian. Był jeszcze jeden hit w kaspelku na legionow.. kierowniczka wpisala mi czwartek, piątek, sobote i niedziele pracujaca.. tylko, ze ja bylam weekendowka. W czwartek akurat było swieto, wiec powiedziałam, ze pojde bo tak było w umowie ( P.S Uwazajcie na haczyki w umowie.. na pierwszej jest, ze pracujemy tylko w weekendy a na drugiej jest już dodane w weekendy i swieta) natomiast w piątek powiedziałam, ze nie pojde.. a ona do mnie, ze musze, bo podpisałam umowę. Ja na to, ze nie musze.. w umowie sa tylko weekendy i swieta.. Chlopak zjezdzal akurat do domu, wiec zadzwoniłam do kierowniczki czy mam w czwartek przyjść do pracy. Powiedziala, ze tak. Pozniej przemyslala sprawę i zadzwonila , ze ona nie wie czy ja w czwartek jestem jej jednak potrzebna. Uciekl mi przez nia dojazd autem do domu.Z Łodzi autobusem jade do domu 2h, natomiast autem tylko 1h.. Kazalam jej się zastanawiać, bo o 22 miałam ostatni autobus do domu.. godzina po 21 a ona nadal nie wie, czy będę jutro szla do pracy czy nie.. zero poszanowania drugiej osoby i jej czasu.. wkurzylam się wybila 22 wsiadłam do autobusu. Ilez można się kogos prosić o odpowiedz. Może po prostu nie ten wiek na kierowniczke? Dla mnie to jest nie do pomyślenia żeby ona o 22 nie wiedziała, czy ja jutro będę jej potrzebna na sklepie czy nie.. tez mam swoje zycie.. Ta opinia jest przestroga dla osob chcących podjąć tam prace oraz dla wlasciciela kapselka, aby bardziej kontrolowal swoje kierowniczki. Nie dziwi Pana dlaczego tyle osob odchodzi z pracy ? Ja sama się zastanawiałam dlaczego ciagle jest imie dziewczyny, a w nawiasie już innej dziewczyny.. Pracowalam już w sklepie oraz na produkcji i byłam postrzegana jako dobry pracownik. Gdy pracowałam w kapselku ciagle chodziłam zestresowana
Podobno mają w tym mcu wprowadzać dodatkową kasę od obrotu lub konkursy jak sprzedaż ileś szt konkretnego trunku to masz np 5zł za szt ale nie wiem netto czy brutto i jak to będą liczyć jeśli na zmianie będą 2babki i kasa jest 1 więc pewnie nie uczciwie będzie się to dzielić na 2osoby ze zmiany. Na pytanie kiedy będę zatrudniona odpisali wszystko do dogadania i na tym dniu skorzystam nie poszłam gdyż nie dostałam odp która mnie zadowoli i w odpowiednim czasie też jej nie dostałam. Teraz na gumtree widzę ofertę na zlecenie i na same weekendy. Dla mnie jeśli na proste pytanie nie umieją odp konkretnie to pewnie coś kręcą i tyle w temacie. Zresztą powiedzmy to sobie otwarcie jak firma jest rzetelna to ma ludzi do pracy stałych, bez ciągłych łowów. Kapselek często szuka można powiedzieć, może sami odchodzą bo monopolowy ale wątpię dziś jak praca ok to człowiek się jej 3ma bo na rynku pracy zwłaszcza w Łodzi jest syf z gilem i bida z nędzą! Jakby sklep był czynny 6-22 to by w zupełności starczyło nie ma co rozpijać Polaków.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w KAPSELEK SKLEPY MONOPOLOWE?
Zobacz opinie na temat firmy KAPSELEK SKLEPY MONOPOLOWE tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 27.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w KAPSELEK SKLEPY MONOPOLOWE?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 25, z czego 0 to opinie pozytywne, 16 to opinie negatywne, a 9 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy KAPSELEK SKLEPY MONOPOLOWE?
Kandydaci do pracy w KAPSELEK SKLEPY MONOPOLOWE napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
