@Jakościowa to rotacja wielka przez szefów w zasadzie tutaj rozumiem..
W polskiej Takedzie rządzi kilka osób. Tak naprawdę robią, co chcą, niestety mogą wiele. Już parę osób wyleciało pod byle pretekstem, bo nie pasowali tej grupie. Panuje tu układ, nepotyzm, kolesiostwo, propaganda, populizm, (usunięte przez administratora) inwigilacja, strach, szukanie na pracowników haków. Co mądrzejsi odeszli (a było i jest bardzo dużo odejść). Pracują ludzie z okolicznych miejscowości, wiosek, bo za bardzo nie mają wyboru. Do tego kilka osób z dalszych stron, należących do układu albo bez honoru albo szukających innej pracy albo zaczynający swoją karierę zawodową. Osoby na wysokich stanowiskach, decyzyjne i tak podporządkowują się dwóm wieżom (jak to w szachach - jedna czarna, druga biała). Jeśli sprzedadzą markę Amol, sprzedadzą sami siebie. To będzie początek końca. Plunąć im w twarz, to powiedzą, że deszcz pada.
wszystko co ludzie piszą to prawda zarobki śmieszne można niby podnieść kwalifikację i więcej zarabiać ale trzeba zaliczyć egzamin chyba że jest się dobrym kolegą z majstrem jak pan piotr na kompozycji na proszkach i dostaje awansy bez egzaminu
Piszę do osób zastanawiających się nad pracą w kontroli jakości. Omijajcie to miejsce szerokim lukiem. Nie jest to miejsce dla osób o słabych nerwach. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda ok: siatka stanowisk, możliwość awansu czy popularnego "rozwoju ". Tym mamią ludzi na rozmowach. Rzeczywistość jest niestety inna. Wśród załogi jest kilka klakierów którzy w podzięce za donoszenie dostali awans oraz solidne podwyżki. Reszta pracowników jest traktowana jak niewolnicy. Jednym z głównych korporacyjnych haseł jest "otwarta komunikacja". Jeśli masz swoje zdanie i je wyrażasz jesteś w mniej lub bardziej subtelny sposób karany. Jedna osoba została za to nawet wyrzucona z pracy. Kierownictwo ma nienormatywny czas pracy i tego samego oczekuje od zwykłych pracowników. Jeśli musisz zostać dłużej w pracy (bo wszystko pilne i wszystko już czeka na zwolnienie) musisz się prości i tłumaczyć czemu. (usunięte przez administratora)
Mnie już wystarczająco dużo dało do myślenia samo zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną. Już podejście do ewentualnych przyszłych pracowników pokazuje w jak ignorujący sposób podchodzą do drugiego człowieka. Wedle ich typowo polskiego, podmiejskiego toku myślenia kandydat na pracownika jest nikim istotnym. I nie mówię tu tylko o nieodbieraniu i nieodpowiadaniu na moje telefony, ale choćby to jak kłamią kiedy już sami zdecydują się zadzwonić, że wszystko ładnie, pięknie. Jedynie dlatego, że boją się powiedzieć to prawda. W tym konkretnym przypadku chodziło jedynie o zmianę terminu spotkania, do którego sami się nie ustosunkowali oraz nie dali się również o to zapytać, własnie nie odbierając telefonów. I nie mówię tutaj jako desperat, który wylewa żale, bo nie dostał tej pracy, ale jest to moja opinia jako człowieka, który jedynie po dwóch telefonach i rozmowach z różnymi osobami mógł rozpoznać z jakim pokrojem ludzi miał mieć do czynienia. Z takim podejściem pracodawcy do końca życia będą narzekali na brak kompetentnych pracowników. Niestety ci bardziej szanujący się i świadomi własnych wartości nie wchodzą nikomu w tyłek.
Witam. Mam pytanie odnośnie pracy na produkcji. Doszły mnie słuchy że firma daje umowę na parę miesięcy po czym jej nie przedłuża. Nie szukam pracy na chwilę. Czy warto wgl się tam wybrać i czy jest większa możliwość na dłuższą pracę niż parę miesięcy? Proszę o odpowiedź :)
Jeżeli jest produkcja zatrudniają, jak nie ma zwalniają. Tak z tygodnia na tydzień, bez wielkiej perspektywy czy planowania.
W porównaniu z innymi firmami tego typu jest umiarkowanie. Co do żali to niestety pewnych opiniach związanych z Kontrolą Jakości jest dużo prawdy
Na stanowisku dyrektora QA firma wzięła Amerykanina, którego żona podobno jest w zarządzie Novartis Polska. Bardzo gburowaty, nie lubiany przez innych. Odkąd przyszedł, zwolniło się już kilku kierowników, specjalistów (a 1 nawet wyleciał). Pracownicy są psychicznie zmęczeni. Takedo - życzę powodzenia.
Szkoda tego zakładu. To jest równia pochyła. Ma być zwolnione 100 osób, dyrektor dm nie chce wypłacać odpraw. Szukane są jakiekolwiek potknięcia pracowników, podpis, data, cokolwiek by wezwać do gabinetu i szantażowac by się sami zwalniali lub dyscyplinarne zwolnienie. Zostało tak wyrzucony h kilka osób z płynów i kj. Szczęśliwie to byli fachowcy i już pracują gdzie indziej. Panuje donosocielstwo, a dyrektor mówi o średnich podwyżkach które widzą jego kolesie z warszawki. Pracownikom w twarz się śmieje. Jednego nie ma co jest potrzebne do zarządzania, szacunku u załogi. Ale, pycha zawsze kroczy przed upadkiem.
Strasznie dużo ludzi w tym zakładzie płacze i to jest bardzo smutne.
omijać z daleka firma do d...i tam tęż mają ludzi
Nie używaj tego typu określeń, to na pewno nie jest sposób na poradzenie sobie z negatywnymi odczuciami. Nie znalazłem informacji na temat systemu pracy, wspomnisz o tym? Dzięki.
Dyr nie słucha głosu i argumentów ludzi. Otwartość ludzi wykorzystuje do swoich celów a nie poprawy warunków. Stoi murem za złymi kier. Dziwne tylko, że w czasach gdzie brakuje specjalistów z wiedzą pozwala na opuszczanie firmy przez tych ludzi i to w dużej ilości. Jeżeli zależy wam na zdrowiu i normalnej karierze to omijajcie to miejsce z daleka.
Niestety z przykrością muszę przyznać, że Takeda z firmy, do której człowiek przychodził z chęcią do pracy (w dużej mierze za sprawą pracujących tam ludzi) stała się firmą, którą radziłabym omijać naprawdę szerokim łukiem. Kontrola Jakości - najpierw pani H. zastraszała pracowników teraz pani KZ kontynuuje "dobrą zmianę". Z tym , że pani H to miała jeszcze wiedzę i doświadczenie, a pani KZ, to po prostu smarkula, która robi karierę, nie ma wiedzy i nie potrafi pracować z ludzi , więc jej sposobem na wykazanie się jest zastraszanie pracowników. Poza tym jest bardzo nieprzyjemną i fałszywą osobą. Cisną mi się na usta inne epitety, ale nie będę się zniżała do tego poziomu. No ale przykład idzie z góry...no i jest na to przyzwolenie tejże "góry". Oczywiście wśród samych pracowników też się znajdują takie "weszki", które dla kariery zrobią wszystko, łącznie z kablowaniem (taki standardzik). W każdym razie szkoda mi Kontroli Jakości, bo tu się robi naprawdę dużo roboty, wymagania GMP są coraz ostrzejsze, a nikt tego nie docenia. Ileż można. Kiedyś można było być dumnym, że się pracuje w Takiedzie, teraz lepiej się nie przyznawać w środowisku. Ludzie odchodzą, idą dalej w świat, a opinia o firmie i pracujących tam ludziach zostaje - nic w przyrodzie nie ginie , a świat jest mały ;-)
Zastanów się co piszesz. Jakie zastraszanie. Dzięki tym dwom paniom większość osób w KJ w końcu mogła zobaczyć na swoich kontach realne podwyżki za dobrze wykonywana pracę.
Jakie podwyzki?! Podwyzki dostaje sie po kolezensku a osoby, ktore naprawde na nie zasluguja nie zobaczyly nawet zlotowki. Brak jest systemow motywacyjnych i premiowych, nie mowiac juz o docenieniu pracownika.
Tak Zuzo za wchodzenie w ...d...można dostac nie jedna podwyżkę ale nie ma to nic wspólnego z profesjonalizmem
Chyba jakiś żart.....! Jakie podwyżki.... 200-300 zł brutto nazywasz podwyżka za egzamin. Podwyżke inflacyjna i premieę kwartalną zabrali a dali marne grosze lub nie , bo nie wszyscy pomimo żdanego egzaminu pieniądze dostali. Egzamin jest poniżających a Paji KZ jak czegos nie wie to niech sie douczy a jie przepytuje ludzi na egzaminach a potem daje jakies nikomu niepotrzebne durne projekty!!!!!! Nic nie robi to sobie wypelnia czas męczeniem ludzi. Kierownikiem sie bywa a czlowiekiem sie jest. Jak mozna byc tak podlym jak pani KZ ze codziennie doprowadza ludzi do placzu, swoich przeciwników.
Zmiany w KJ to kolejny dowód na to że awansują tylko koleżanki pani KZ. Nie trzeba być mądrym pracowitym i zaradny, wystarczy mieć duże plecy....
Nie polecam pracy w KJ. Czułam się tam bardzo źle, ciągle miałam poczucie, że pracuję niewystarczająco dobrze. Atmosfera, jaką tworzy w laboratorium pani Z. sprawia, że człowiek rano wstaje do pracy z bólem brzucha. Otacza się swoimi ludźmi, którzy zaczynają przejmować jej zachowania byle awansować. Nadgodziny to norma. Szkoda zdrowia.
Przykre jest to że teraz namawia się do donoszenia na siebie nawzajem. Było miło wszyscy nowi jak przychodzili byli zachwyceni atmosfera . A teraz człowiek człowiekowi wilkiem. Tak się porobiło że już nie wiesz co komu można powiedzieć. Sa pupilki ktore chetnie kabluja na innych byle wykazać się przed kierownikiem, który wprost zachęca do takich zachowań.
Koleżeństwo /qumoterstwo każdy o tym wie kto pracuje w Takedzie. Każda tzw dobra zmiana rozwala po kawałku tą firmę. Dziwne ,że jeszcze nikt w centrali w Warszawie czy Japonii się nie zorientował co tu się wyprawia.
Praca w Takedzie to porazka. Na produkcje biora byle kogo bo nikt nie chce tam pracować. Kasa też jest kiepska. Doswiadczonych pracowników się nie ceni tylko zatrudnia byle kogo za grosze. W firmie panuje kolesiostwo i układy. Pani KZ stosuje mobbing ciągle kogoś oskarża o oszustwo i pozbywa się wartościowych ludzi którzy mogliby jej zaszkodzić. Panuje bardzo ciężka i stresująca atmosfera. W takich warunkach nie da się pracowac moze wreszcie ktos przejrzy na oczy zanim firma padnie....
Trzymajcie się razem i nie dawajcie się wykorzystywać. Może ktoś pójdzie po rozum do głowy i wymieni panią Z. z zj. Ogólnie nie polecam wszędzie słychać, że w innych firmach jest lepiej. Przynajmniej szanują ludzi i odnoszą się do nich z godnością.
Wszystko co ostatnio tutaj piszą to prawda. Pewnie nie długo w tv będą.
A powiedz proszę, co Ty myślisz o tej pracy. Z chęcią poczytam coś więcej o Takeda. Atmosfera jest dobra?
Ludzi traktuje się bez żadnego szacunku, jest duży mobb... jeżeli nie zmienią pani k. z zj. i pana k. to nie będą mieć kim pracować a i paragrafy też niedługo się pojawią. Ludzie po prostu już nie wytrzymują i pękają ile można wytrzymać. Dziwne że takie rzeczy dzieją się w czasach gdzie pracownik z wiedzą jest na wagę złota. Management jak na miedzynarodowe korpo bardzo bardzo słaby. No i te opinie krążące już po Polsce, aż szkoda przyznawać się w jakiej firmie się pracuje. Pamiętajcie zdrowie najważniejsze.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Takeda Polska?
Zobacz opinie na temat firmy Takeda Polska tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Takeda Polska?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 0 to opinie pozytywne, 1 to opinie negatywne, a 2 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!