Hey, może się ktoś wypowiedzieć jak się tu pracuje w charakterze Regionalnego Kierownika Sprzedaży?Jakie są zarobki? Jaka atmosfera? Wiadomo czemu pojawił się wakat na Pomorskie?
Pracuje się tak, że nie masz życia prywatnego, i nie oszukujmy się nie jesteś koordynatorem tylko zastępcą kierownika w kilku punktach. Obowiązków masz tyle że szkoda gadać, wyniki musisz znać na pamięć i rozliczać się nawet z konkretnej rzeczy która nie została akurat sprzedana. Paranoja. No i najgorsze: mikromanagement wszedł tu bardzo mocno, tak się zarządzało w latach 90tych. Jeśli wejdziesz w te buty to będziesz miała super, tylko licz się z tym że trzeba (usunięte przez administratora) ludzi za wszystko w myśl zasady (usunięte przez administratora) karać nie wyróżniać”. Jest wakat na Gdańsk bo ludzie nie wytrzymują. Ja jako kierownik jak patrzyłam jak te dziewczyny orają to aż szkoda gadać. Psychicznie nie do wyrobienia. W salonach to samo.
Praca tragedia ciągle porównywanie wyników co dwie godziny i tłumaczenie się czemu się siku poszło dwa razy zamiast raz!!! Płacę marne co do wymogów!! Dyskryminacja matek z dziećmi niby firma dla kobiet ale przeciwko. Regionalne bezdzietne stare panny które myślą że praca w Calzedonia to całe Twoje życie. Firma z rajstopami a zachowują się jakbyśmy pracowali co najmniej w Rządzie! Na wizytacjach jedno wielkie (usunięte przez administratora) Nie polecam!
Jako były już pracownik jednego z brandów z bielizną Calz Polska mogę stwierdzić, że praca sama w sobie jest bardzo przyjemna, aczkolwiek praca to ludzie, a z tym już w Calz Polska jest już troszkę gorzej. Oczekiwania przełożonych są często niewykonalne. Codzienne tłumaczenie się z wyników sklepu (paragon średni, utarg) u kierownika regionalnego, podawanie parametrów dwa razy w ciągu dnia - co jest stresujące dla zespołu i kierownika, który musi tłumaczyć się dlaczego akurat dzisiaj mamy słabszy dzień, skoro inne sklepy mają super obroty. W handlu takie dni również się zdarzają, niestety kierownicy regionalni tego nie rozumieją i wymagają super wyników każdego dnia. Kolejną sprawą jest kwestia grafikowa zarówno dla sprzedawców, jak i dla kierownika. Wg przelożonych wszystkie sprzedażowo mocne dni, weekendy na zmianę popołudniową powinien mieć kierownik i starszy sprzedawca. Nie ma innej opcji, nawet jeśli obstawienie tego dnia jest wystarczające. Podobnie wszystkie grudniowe weekendy. Oczywiście kierownik powinien być na zmianie, ale nikt nie bierze pod uwagę tego, że ktoś może mieć swoje plany. Kolejna rzecz to urlopy, bardzo ciężko było wywalczyć zgodę na urlop w okresie urlopowym, tak samo w okresie pourlopowym - mimo wcześniej zgłaszanych planów. Podejście do pracownika jest bardzo nieprofesjonalne. Brak szkoleń dla sprzedawców i kierowników - początkowe owszem istnieją i są prowadzone przez kierownika, natomiast jeśli chodzi o kwestie produktowe, procedury kasowe, zamknięcia, reklamacje nigdzie nie ma dostępnych szkoleń, aby móc z nich skorzystać i dopełnić swoją wiedzę. Bardzo dużo w tej firmie mówi się o feedbacku, natomiast najczęściej spotykamy się z negatywnym. Chwalenie wyników sklepu, zmian itd nie jest częstym zjawiskiem. Dodatkowo zmiany VM, które wykonuje się w każdą środę od godziny 6 są bardzo męczące dla każdego pracownika, ponieważ wykonanie witryny (często skomplikowanej) i przenoszenie produktów z miejsca na miejsce nie jest łatwym przedsięwzięciem dla całego zespołu, a produktywność pracownika kończy się o godzinie 12. Podczas takich zmian rzadko kiedy można liczyć na wsparcie kierownika regionalnego, ponieważ zaczynanie pracy o 6 nie jest czymś oczywistym dla tej osoby :) Podsumowując, praca ta nie spełniła moich oczekiwań, zbyt wiele presji wywieranej na pracowniku nie działa dobrze i zachęcająco na cały zespół. Oczywiście nie wrzucam wszystkich sklepów do jednego worka, ponieważ opisane sytuacje miały miejsce na Pomorzu :)
Czy CALZ Polska Sp. z o.o. oferuje wszystkim swoim pracownikom umowę o pracę, czy jednak należy spodziewać się umowy zlecenia?
HEj, ja na początku miałam krótką UZ, a potem umowę o pracę i wszyscy mają raczej uop, choć dla studentów to fajnie byłoby na zlecenie pracować:)
Piszesz, że byłoby fajnie, to oznacza, że nie ma takiej możliwości czy jednak wszystko na spokojnie jest do dogadania? Studentem jestem dlatego tak jak piszesz wolę się rozeznać. Ogólnie to mają jakieś bardziej elastyczne podejście tez w innych kwestiach? Grafik i tak dalej?
Kama wiesz, to dużo zależy od miasta, sklepu no i w końcu od kierownika. To, ze HRy np dają jakieś wytyczne, to nie znaczy, że wszyscy tak samo je stosują. JA pracowałam jakos 1,5 mca na UZ, teraz już na umowę o pracę na 3/4. Da się dogadać, ale tak, jak wspomniałam, żalezy od przełożonego.
Po dostaniu telefonu dotyczącego zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną byłam w siódmym niebie. Szybko jednak okazało się ze to nie praca dla mnie. Na początku po wejściu do sklepu powitały mnie trzy miłe Panie, które od razu przeszły ze mną na Ty. Następnie jedna z Pań zaprosiła mnie na zaplecze i powiedziała ze jest tutaj kierowniczką. Zdziwiło mnie to po 10 minutach rozmowy, ponieważ bardziej nierozgarniętej osoby w życiu nie poznałam. Co mnie jednak przestraszyło.. w CV miałam zaznaczone iż jestem studentką zaoczną. Pani mimo to bardzo naciskała na weekendy, wręcz poczułam się zobowiązana żeby rzucić wszystko i robić w każdy weekend. Zarobki i obowiązki gorsze niż w gastronomii. Po wyjściu z rozmowy Pani od razu zaproponowała podpisanie umowy i rozpoczęcie pracy od jutra. Podziękowałam, powiedziałam ze muszę się zastanowić i wyszłam. Następnego dnia udałam się tam z powrotem aby podziękować za wybranie mnie, jednak rezygnuje ze względu na przedstawione warunki pracy.
Opowiedz coś o sobie, pytania o dyspozycje, zainteresowania, pytania o markę.
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę, ale nie przyjąłem
Kierowników sklepu zatrudniają z zewnątrz, czy jest szansa dostać się na to stanowisko w drodze awansu?
Bo nie wiem co się dla nich bardziej liczy, czy doświadczenie w kierowaniu zespołem, czy znajomość konkretnej marki i sklepu i doświadczenie w nim
wiesz co, z mojego punktu widzenia obie te rzeczy są ważne, także trudno powiedzieć ci jednoznacznie, wiadomo że dobrze jak zna się konkretną markę i środowisko, bo wiadomo od razu co i jak
No tak, a to raczej ciężko pogodzić, bo jednak ktoś kto ma doświadczenie na kierowniczym stanowisku, raczej nie zaaplikuje na sprzedawcę, żeby przechodzić od nowa ścieżkę awansu w nowym miejscu. Ale to nieistotne, ważne, że są szanse na jakiś awans ewentualny
powiem ci ze jako sprzedawcy rekrutacja u mnie przebiegla dosyc sprawnie, nie czekalam dlugo na feedback, moze ponad tydzien czy tam okolo 2tyg jakos
w sumie to na sprzedawce etap chyba byl jeden bo tak naprawde to byla po prostu rozmowa z kierownikiem :)
Czy jeśli nie mam doświadczenia a mnie zaproszą to o czym się rozmawia jak nie o doświadczeniu zawodowym?
najpewniej o tym od kiedy mozesz pracowac, jak wyglada praca tutaj i czy dasz rade i jakos tez do siebie zachecic musisz wiadomo. przynajmniej ja to tak widze ;)
Cześć, jakie wymagania mają co do sprzedawców? Możesz napisać, jak tu u ciebie wyglądało? Duże miałaś doświadczenie? Coś ciekawego jest, co warto wiedzieć o stanowisku czy warunkach? Jak ci się pracuje, zespół zgrany? :D aa no i czy kasa okej? Co z pracą w weekendy, jak wtedy dzielicie się w grafiku?
powiedzmy ze jak podejde i sie umowie na rozmowe to ile zazwyczaj czekalyscie na odpowiedz o przyjeciu?
Na sama rozmowe kilka dni czekalam, a po rozmowie na to czy sie dostalam ok tygodnia, moze dwoch. Juz dokladnie nie pamietam, ale dosc szybko :-)
A wiesz może czy dają zawsze odpowiedź nawet gdy nie planują zatrudnić konkretnej osoby? Ile czasu trwała rozmowa kwalifikacyjna?
W moim przypadku totalnie mnie zlali. Mimo, że kierowniczka regionalna zapewniała, że da mi odpowiedź.
Jeśli już o regionalnym jest mowa to wisi właśnie oferta na to stanowisko, ciekawe jak w tym przypadku rozmowy są przeprowadzane? Zaciekawił mnie punkt w wymogach „pasja do pracy w branży retail”, jak to sprawdzają na rozmowie? :D
hejka, ja byłam na rozmowie, ale to jest z HRem ta pierwsza rozmowa i daja odpowiedz nawet,jak nie zapraszają do kolejnego etapu. W moim przypadku wrócili z informacja tak,jak obiecali. W sumie trochę szkoda,ze mi się nie udało,bo maja fajne benefity :)
Miałam rozmowę rekrutacyjną i szczerze słabo… odniosłam wrażenie pogardy w moją stronę ponieważ moje CV nie było zbyt rozwinięte cóż przepraszam, że zaczęłam etap dorosłego życia i dopiero zaczynam ze swoją ścieżką ale albo dajecie w ogłoszeniu "nie musisz mieć doświadczenie, my cię nauczymy" albo prosto z mostu walicie "jednak fajnie by było jakbyście jakieś mieli" i trochę odczułam wrażenie skreślenia mnie ponieważ właśnie zaczynam…słabo
W ogłoszeniu było że nie trzeba doświadczenia? Jak tak to nie powinni od ciebie wymagać kwalifikacji. Zresztą taki protekcjonalny ton też nie przystoi rekruterom, nie? W ogóle przedstawili ci jakieś warunki czy tylko rozmowa była o twoim niekompletnym CV?
Czy ktoś tu pracował jako sprzedawca na terenie Łodzi? Jakie są opinie?
czy ktoś kojarzy może czy na stanowisku młodszy specjalista ds komunikacji i wizerunku wystarczy znać język włoski komunikatywnie? w ogłoszeniu jest napisane, że będzie dodatkowym atutem ale nie określili poziomu
a i w ofercie jest możliwość skorzystania z kursu języka obcego - czy właśnie wtedy podszkolenie sie w jezyku wloskim jesli jestem komunikatywna ale nie wybitna wchodzi w grę?
Jeśli piszą, że włoski jest jedynie dodatkowym atutem to bym się nie martwił, poziom komunikatywny spokojnie Ci wystarczy bo to oznacza, że znajomość języka konieczna do wykonania pracy nie jest. Przynajmniej ja tak to odbieram.
Kursy są to prawda i masz do nich dostęp, ale niestety włoski mnie nie interesował i nie pamiętam czy w ofercie jest dostępny. Nie mniej, myślę, że jak powiesz pracodwacy, że interesuje cię doszkolenie w ramach języka o którym wspominali w cv to będzie dodatkowy atut dla ciebie :)
o a te kursy to od samego początku mozna sobie wyvbierać czy do piero po jakims przepracownym stazu? jak to jest?
A kojarzysz może jak to wyglądało z innymi językami? Czy mogę liczyć na doszkolenie się z języka angielskiego na przykład?
Ewentualnie czy stanowiska związane bardziej z biurem niż ze sprzedażą mogą liczyć na jakieś benefity?
jeżeli znasz język angielski na poziomie min. B2 (potwierdzony jakimś certyfikatem np. z uczelni) to możesz wtedy zapisać się na zajęcia z języka włoskiego.
Czy jako pierwsza praca to polecacie?
no i jak twoja pierwsza to pewnie jeszcze na zlecenie się załapujesz na jakiś studiach czy szkole to już w ogole
na sklepach dostaje się zlecenie do początku kolejnego miesiąca, potem z reguły przechodzisz na umowe o pracę
poza stanowiskiem sprzedawcy z tego co wiem w ogóle nie ma tej kwestii zleceniowej, od razu na uopa idziesz
Nie polecam. Ta firma to niezwykle toksyczne środowisko. Ciagle wymagania, brak docenienia pracowników. Kierownik regionalny oczekuje wręcz atakowania klientów i nagabywania. Styl sprzedaży kierowników regionalnych (głównie Pani „K” albo „W”- jak kto woli;) ) jest odstraszający. „Nie weźmie Pani jak to? Proszę dotknąć, jaki mięciutki materiał. Ale jak to Pani nie kupi drugiego biustonosza? JA PANI POKAŻE JAKIE MAMY MODELE!”. Widząc po minach klientów, na pewno im się nie podobał ten AGRESYWNY MARKETING. Praca to ciągły stres. Ciągle tłumaczenie się z wyników. Dlaczego tylko tyle biustonoszy sprzedane? Co robicie aby podnieść ilość założonych aplikacji? Klienci patrzą na sprzedawczynie często z litością, na to jaką ilość rzeczy są ZMUSZONE proponować i WCISKAĆ. Pracownicy starają się z całych sil, aby tylko uniknąć negatywnych komentarzy kierowników, pomimo to wcześniej wspomniana Pani K rzucała teksty typu „Dziś jeszcze na siebie nie zarobiłyście. Nie wiem za co wam płacimy.” Ciagle wizytacje, patrzenie na ręce i atmosfera terroru. Jeśli chodzi o zwykła pracę to: grafik potrafi zmienić się tego samego dnia, jednak jeśli to pracownikowi coś wypadnie, w tym wypadku już ciężko go dopasować pod pracownika;) W dodatku, ciągła rotacja pracowników BO NIKT NIE CHCE TU PRACOWAĆ. Powszechne jest również ogólne kombinowanie. Nie wpisywanie nadgodzin. Polecenia, aby robić więcej godzin a równocześnie nie wbijać się do systemu- wtedy te godziny nie będą musiały być zapłacone:) Zabawnie patrzy się na to jak do firmy przychodzi nowa, świeża kierowniczka, z energia, po czym zostaje niszczona psychicznie przez firmę i kończy z płaczem i zwolnieniem. (usunięte przez administratora)Jeśli u sterów nadal będą te same osoby a polityka firmy pozostanie na takim zacofaniu, nikt nie będzie chciał tam pracować.
Pracowałam w jednym ze sklepów. Praca sama w sobie nie była zła, atmosfera między pracownicami w sklepie w porządku. Jednak to, jak funkcjonuje ta firma jest absurdalne. Ciągłe zmiany w grafiku, jeśli jedna osoba wypadnie to wszystko się wali, pretensje jak nie możesz przyjść na zastępstwo, ciagle oczekuje się ze ktoś będzie łatać dziury przez nieobecność innego pracownika - i to nie tylko w swoim sklepie ale i w innych sąsiadujących. Przez to wzięcie L4 czy UŻ skutkuje krzywymi spojrzeniami. Kierownictwo - dramat. Polityka firmy opiera się na wysyłaniu statystyk sklepu kierowniczkom regionalnym 3 RAZY DZIENNIE i telefoniczne tłumaczenie się podczas swojej zmiany dlaczego taki mały utarg, mało wejść, mało sprzedanych majtek z promocji… Pracownice sklepu nagminnie słyszą od kierowniczki regionalnej, ze jeśli wyniki są słabe to świadczy o tym ze stoją i nic nie robią - w mniemaniu kierowniczek nienachalna obsługa klientek, robienie dostawy i dbanie o porządek w sklepie to nie jest praca. Za pracę w tej firmie uznaje się tylko i wyłączenie agresywne i natarczywe podbieganie do klientek które ledwie przekroczą próg sklepu i nagabywanie ich poprzez wymienianie wszystkich możliwych promocji. Co chwile zmienia się układ sklepu co jest wyjątkowo pracochłonne, niepraktyczne i zwyczajnie niepotrzebne. Pracownice niemal codziennie musza wysylac kierowniczkom zdjęcia sklepu, gdzie wszystko ma być ułożone perfekcyjnie, oczywiście przy jednoczesnym skakaniu przy klientach i liczeniu 15 statystyk. Tak jak napisała inna osoba - rotacja w tej firmie mówi sama za siebie. Dopóki polityka firmy polegac będzie na traktowaniu pracownic jak roboty i wytykaniu najdrobniejszych błędów, nikt tam długo nie popracuje. Tu nie docenia się rzetelnego wykonywania obowiązków. Trzeba jeszcze być na każde skinienie gdy coś wypadnie w grafiku, męczyć każda klientkę sklepu i pokornie tłumaczyć kierowniczkom dlaczego dzisiaj sprzedało się tylko 40 staników, przy jednoczesnej obietnicy poprawy. Brak mi słów na tego typu zagrywki w znanej firmie w dzisiejszych czasach. Są prace, nawet w innych sklepach, za lepsze pieniądze i przede wszystkim z normalnym traktowaniem i szacunkiem.
Zastanawiam się jak to możliwe, że w ciągu roku firma poprawiła swoje opinie z 2 na 4? teraz widoczne sa same pozytywne :) czyżby umowa z GoWork i usuwanie negatywnych ''niemerytorycznych'' komentarzy? :) Atmosfera w biurze i w sklepach jest toksyczna, usuwanie komentarzy nie zmieni tego i nie zmieni rotacji pracownikow. Bo nikt o zdrowych zmyslach nie wytrzyma w tej firmie długo. Po pracy w calzedonii musialam leczyć się u psychiatry.
Dokładnie, jeszcze rok - pół roku temu opinia była 2 i nawet do 3 się nie zbliżała a nagle wybiła 4 :) Trochę dziwny zbieg okoliczności, skoro zarządzają nadal te same osoby, atmosfera nadal jest toksyczna i nic się nie zmieniło. Regionalne, kierowniczki te same są w pomorskim. Rotacja pracowników-sprzedawców o tym świadczy najlepiej co tam się dzieje. Ciągle szukają do tych samych sklepów, bo jak ktoś chwile popracuje ucieka jak się tylko pozna na polityce tej firmy. W tezenisie wadą nie jest sama firma, a własnie kierowniczki, regionalne to one psują sklepy od środka, powodują odejście pracowników, albo własnie takie opinie jak moja.
Z żadną kierowniczką albo regionalną nie można się dogadać żeby atmosfera się poprawiła? Przecież wiadomo że jak słabe relacje to ludzi uciekają z takiej pracy. A wyszkolenie nowego to koszty. Kierownictwo tego nie widzi?
Z tego co wiem o G w Tezie sie wkurzyl, nic z tym nie zrobił tylko regio dostaly polecenie ZMOTYWOWANIA swoich zespołów do wystawienia pozytywnych opinii. jak sie przejsc po sklepach to ten sam (usunięte przez administratora) za malo osób, wszedzie pudla po dostawie, bo dziewczyny nie wyrabiaja. Wystarczy chwile posłuchać na jakimkolwiek sklepie co pracownicy miedzy sobą mówią. Ten sam (usunięte przez administratora) co lata temu. Zero refleksji na gorze.
Dziwię się, że chce Ci się pisać takie bzdury. Faktycznie góra widziała opinie i chodziło o motywowanie zespołów do pracy weszły chyba jakieś dodatkowe benefity itp. Obecnie pracuję u konkurencji i kartony są były i będą dostawy obsługa też także nie ma co marudzić bo idziesz pracować za ścianę i standardy są bardzo podobne wszędzie a w calz na prawdę jest normalny klimat wiele osób wraca
Praca konsultanta ds. obsługi sprzedaży z j. niemieckim to jest biurowa praca? Może to głupie pytanie, ale nie zostało to do końca określone w ofercie, czy to jest tylko kontakt mailowy/telefoniczny czy na sklepie też trzeba pracować. Ktoś wie?
Gdzie jest ta oferta? Nie mogę znaleźć, jest kilka na pracuj, ale tej konkretnej brak
C1 - jest on sprawdzany przy rozmowie, bo jednak praca z klientem jest głównie telefoniczna. Praca jest w biurze lub zdalnie, w zależności od zmiany.
w jakiej formie jest sprawdzany? jakiś test czy podczas rozmowy zaczyancie mówić po angielsku?
Kierownik regionalna z Gdańska niezbyt przygotowana na rozmowę ; nie zrobiła niestety nawet minimalnego resarchu z kim przeprowadza rozmowę..A szkoda bo to tylko o niej świadczy,że nie podchodzi poważnie do pracownika.Momentami odczuwało się traktowanie z góry co też nie umilało rozmowy Uważam,że w rozmowie za dużo padło prywaty na temat tejże firmy,co oczywiście daruje i nie będę pisać na forum.-co oczywiście też mnie odtrąciło żeby lepiej tam się nie pchać. Typowe pytania o wskaźniki,konwersje,co by było gdyby itp.Nic nowego,nic ciekawego-w końcu pierwszy etap rekrutacji. Generalnie kierownik regionalna pomimo naleciałości swoich wynikających z zapewne wysokiego stanowiska i wysokiego ego jest nawet sympatyczna. Pewnie komuś to się spodoba
Serdecznie nie polecam pracy w CALZEDONIA. Zostałam zatrudniona na umowę zlecenie. Nie została mi dostarczona nawet kopia umowy. Proces rekrutacyjny oceniam pozytywnie, niestety wszystko, co miało miejsce potem, oceniam negatywnie. Na sklepie zatrudnionych było 8 bądź 9 dziewczyn. Na zmianie było ich nawet czasami 5. Nie jestem w stanie zrozumieć, po co zatrudniono mnie od sierpnia jeśli pracowników potrzeba od października. Przepracowałam 4 dni, po czym menadżerka nie była w stanie wysłać mi pełnego grafiku na sierpień. Każdemu pracownikowi przysługuje szkolenie, jednak ja nie miałam takiej możliwości, ponieważ menadżerka bardziej zainteresowana była robieniem sobie ciągłych przerw bądź nawet wychodzeniem z niej z powodu randki. Współpracowniczki były ok, jednak wszystko wydawało się fałszywe, z wyższością odnosiły się do nowych pracowników. Każda martwiła się wysokością swojego paragonu. Jestem bardzo zawiedziona tą firmą, ponieważ byłam stałą klientką. Po 4 dniach pracy menadżerka przekazała mi, że nie widzi mnie w pracy w branży rajstop i skarpet, co jest śmieszne, bo branża jest bardzo nieskomplikowana. Do tego wszystkiego pojawia sie strach, że nie zostanie mi zapłacone za 23 godz. pracy. Nie polecam.
hej, a to ciekawe. W którym to sklepie, miasto, galeria, żebym tam czasem nie trafiła. a moze to franczyza?
Jakie są benefity?
wiesz co, no najlepiej samemu sprawdzić, bo są wypisane przy ogłoszeniu o pracę, a też nie napisałaś o jakie stanowisko ci chodzi ;)
ja wyczytałam z ogłoszeń, że dla sprzedawców są: premie, prywatna opieka medyczna, zniżka na zakupy i dofinansowanie do Multisporta chyba, z tego co mnie najbardziej interesowało ;)
z ogloszen ok, ale czy ktos to moze potwierdzic z pracownikow? czy jest zdrowotne ubezpieczenie i karta sportowa dla pracownikow?
@truskawa przecież jest karta znizkowa na zakupy :) jest opieka medyczna, można wykupić sobie kartę multisport, są premie (wiadomo, trzeba zrealizować budżet), są vuchery świąteczne, małe gifty, dzień wolny na urodziny.
ale co do premii to tez chcialabym sie dowiedziec. to sa jakies premie meisieczne, kwartalne, polroczne? jak to dziala
co to za roznica jaka opieka medyczna, wazne chyba ze jest jakakolwiek + z tego co wiem to one sie w wiekszosci praktycznie niczym nie roznia od siebie
masz zniżki pracownicze, ale jakie to nie pamiętam, raczej to były wszystkie produkty :) tak samo ja się kiedyś spotkałam z testowaniem produktów
w jakim sensie testowanie produktów? dostajesz dostęp do asortymentu zani zostanie oficjalnie wypuszczony na sklepy??
W ogłoszeniu na sprzedawcę jest napisane że dostępna umowa o pracę, ale jak rozmawiałam przez telefon to mówią że najpierw zlecenie. Możecie mi powiedzieć jak to działa? Po jakims czasie się przechodzi na uopa w takim razie bo nie dopytałam...
Pierwsza umowa jaka dostaniesz w każdej firmie jest umowa zlecenie, pracodawca musi zweryfikować Twoja pracę przez okres próbny, jeżeli będzie obu stronom odpowiadać na pewno dostaniesz umowę o pracę. Serdecznie polecam pracę w Calz ????
Tylko na próbnym jest śmieciówka? A potem na ile dadzą? Na rok czy dłużej. Ty jakie masz doświadczenia z umowami tutaj?
umowy są zgodne z KP, czyli okres próbny zlecenie, potem UOP na rok x2 i UOP na czas nieokreślony.
czy jako cudzoziemka mogem liczyc na zatrudnienie tutaj czy zagranicznych nie przyjmujecie? proszę o pomoc
z tego co wiem normalnie zatrudniaja obcokrajowcow tylko chyba musisz mieć jakiś specjalny dokument do tego
a jak skladasz cv do jakiegos punktu to bedziesz robic w godiznach otwarcia wiec sobie sprawdz czy ci opdoiwada
to faktycznie zalezy od sklepu po prostu w takim razie. a po ile osob na zmianie jest zazwyczaj, jedna, dwie?
raczej to zalezalo od wielkosci sklepu, przynajmniej z tego co rozmawialam z dziewczynami z innego punktu jak tu jeszcze pracowalam
Pracowałam w Calz i załuje. Pierwszego dnia trafiłam akurat na całe zbiorowisko: regionalną, ten Włoch i jakieś inne osoby. Od głównej kierowniczki (ciemne włosy) dowiedziałam się ze ,,mam chociaż iść do drzwi i zapraszać klientow’’ spoko. Potem od dziewczyn dowiedziałam się ze stanie przy drzwiach to nie dobry pomysl bo UWAGA nabijają się klienci którzy wchodzą (masz licznik wejść do sklepu) jeżeli ktoś wchodzi do sklepu tylko się rozejrzeć o czym informuje cię bo musisz podejść do niego milion razy żeby spytać się czy NAPEWNO NIE POTRZEBUJE POMOCY nabija ci tylko wejscia za co ty dostaniesz potem opierdziel. Co zabawne przechodzilysmy przy ścianie pomiędzy szafkami żeby nie złapał nas licznik i żeby nie robić sobie złych statystyk. Premia raz 12,5zl XD to jakis niesmieszny zart Zmienianie dosłownie co chwile ścianek które musza być 1/1 jak na zdjeciu, a naprawdę nie wygląda to dobrze :))) kolejna kwestia to stanie, co z tego ze nie ma klientow zapomnij o pójściu do łazienki czy o siedzeniu chociaż na chwile. Nie myśl o chwili oddechu, a to dorzuć rajstopkow które się już nie mieszczą w skrzynce lub na wieszaku, a to umyj kibel czy cokolwiek innego, a jak masz wszystko już zrobione to i tak kierowniczka znajdzie ci cos do zrobienia. Twoim głównym zadaniem jest tez stanie, i nie wazne jak źle się czujesz masz stać (to Potwierdzone na moim przykładzie, okazało się ze byłam bardzo chora i skonczylam w szpitalu, ale tu cytat chcesz to Idz do domu) nie dostałam nawet informacji o tym ze zostałam zwolniona właśnie po tym jak zdecydowałam ze moje zdrowie jest ważniejsze i pojechałam do lekarza. Dowiedziałam się o tym dopiero jak po ponad tygodniu przyszłam do pracy dowiadując się (nawet nie od kierowniczki tylko od randomowej nowej pracownicy) ze w sumie to już tu nie pracujesz. Praca spoko dla ludzi którzy Lubią jak się nimi rządzi i chcą za najniższą, być jak dla mnie traktowani jak roboty.
Czy sprzedawca ma realną szansę na rozwój i awans na kierownika sklepu?
wiadomo że wiąże się to z pracą i zaangażowaniem, ale sporo osób w ten sposób awansowało, ja sama jestem na tej drodze :)
Myślę, że warto zadać pytanie czy opłaca się przechodzić z stanowiska sprzedawcy na kierownika? Pensja kierownika w porównaniu do sprzedawcy z 2 miesięcznym stażem jest różnicą w kwocie 400/500zł i to nie na każdym salonie bo dziewczyny w mniejszych miastach zarabiają gorsze. Ilość obowiązków i spadający na głowę każdego dnia pytania i naciski związane z targetami oraz często brak współpracy z przełożonymi jest tego nie wart. Szczerze odradzam, zdrowie psychiczne jest warte więcej niż 400 zł....
Chyba też trzeba wyczuć na każdym sklepie jak jest. To 500 złotych dla niektórych to duża różnica, a są placówki gdzie łatwo dogadać się z górą i wszystko sobie poukładać. Zawsze z kierownika można zrezygnować jak nie będziesz dawać rady tak myślę.
Piszesz o rezygnacji ze stanowiska gdy ktoś nie daje rady lub dogadywaniu się? Pytanie brzmiało czy są szanse na rozwój i czy się opłaca więc komentarz jest nie adekwatny i nie wnosi przydatnych informacji. Każdy sam podejmuje decyzje czy wynagrodzenie jest odpowiednie za ilość pracy jaką wykonuje i stres zwiazany z odpowiedzlanoscią czy innymi czynnikami wpływajacymi na stan psychiczny. Moja odpowiedź pokazuje realne widełki jak to wygląda w przypadku bycia kierownikiem z krótkim stażem w firmie, odpowiedź jest przydatna dla kogoś kto może interesować się drogą awansu i szukać odpowiedzi na pytanie czy to jest warte proponowanej kwoty przez przełożonych
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w CALZ Polska Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy CALZ Polska Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 164.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w CALZ Polska Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 94, z czego 6 to opinie pozytywne, 73 to opinie negatywne, a 15 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy CALZ Polska Sp. z o.o.?
Kandydaci do pracy w CALZ Polska Sp. z o.o. napisali 7 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
