Czy ktoś wie ile przyjdzie na kartę przepłacaną ? Czy tyle samo co na święta Bożego Narodzenia ?
To wszystko to pryszcz, ale prowadząca zmianę potrafi powiedzieć do pracownika,, zamknij się,,
(usunięte przez administratora) już Naturę do upadku niemal doprowadził i w hebe wprowadza to samo. Cięcie etatów, ochrony, konsultanci mają obowiązek robienia tego co kiero i jeszcze łapania złodziei, sprzedaż za wszelką cenę i najlepiej jakby jeszcze podłoga była wylizana. Brawo zarząd! Sami sobie tyrajcie
Z tą ochroną to już w ogóle przesada. Czekamy aż się komuś coś w końcu stanie, bo (usunięte przez administratora) nie przebierają w środkach żeby wynieść z Hebe co chcą. Ja już czasami sama nie wiem co mam robić, stać na kasie, doradzać czy pilnować perfum, ta firma to porażka
W Naturze jak było źle, uspokajal wszystkich zeby wytrwali, że będzie dobrze, a później pierwszy stamtąd uciekł. I od razu wyniki w Naturze się poprawiły. Teraz wykańcza Hebe :(
Na szczęście niedlugo odchodzę i cieszę się o jakim rozwoju i awansach tu mowa... Smieszne. Dyskryminacja i mobbing. Ile razy jeszcze uzlysze ze mi sie konczy umowa a jednak nie usłyszę bo sama zlozylam wypowiedzenie i cieszę się bo nie pozwolę żeby mnie ktoś straszył w pracy był nie miły a ponad to o jakim rozwoju my mówimy skoro ciągle stoję na kasie? :) za stara jestem by się tak dawac pomiatac a tym bardziej nie za te pieniądze. Nie wspomnę o godzinach pracy :)... Dziewczyny nie warto za te pieniądze dać się pomiatac. Przyszłam tu bo musiałam ale zaraz stąd spadam. Kierowniczkom to się przewraca nie powiem gdzie... Donoscie na nie śmiało bo niektórym to rozum zaczyna odbierac. Godzin dokładają a kasy brak. W pracy słyszysz same negatywy pomimo dobrych wyników przyjdzie klient i na dokładke zacznie Cie obrażać a Ty nie możesz nic zrobić. Uciekajcie Uciekajcie i jeszcze raz Uciekajcie bo nie warto.
U nas stawiane non stop na kasie są osoby, które są tylko w tym dobre a w innych zadaniach porostu się nie sprawdzają i nie chcemy tracić czasu na wieczne tłumaczenie jak trzeba coś zrobić. Takich ludzi się nie rozwija do awansu bo się do tego nie nadają:-) pewnie masz dużo wpisów do pamiętnika i dla tego słyszałaś, żebyś się ogarnęła bo ci się kończy umowa w grudniu- kierownik mimo wszystko chciał żebyś w końcu zaczęła dobrze pracować żeby miał podstawy do jej przedłużenia. Teraz pewnie idziesz do konkurencji i myślisz, że będzie o 100% lepiej niż w hebe. Każda firma ma swoje wady poczekaj aż popracuje rok wtedy porównasz( jeśli szybciej się na tobie nie poznają:-))
A coz to za pani madralinska?? Wpisy do pamietnika uwazasz za sluszne? A co to praca niewolnicza czy mamy padac na kolanach przed jmdif za to ze mozemy u nich pracowac? Nie badz smieszna kierownicy nie rozwijaja ludzi bo sie boja ze wyjdzie na jaw ze sa same nieudolne i maja madrzejszych ludzi od siebie. Wiec schemat wszedzie taki sam....postawic na kasie fajna dziewczyne wpisac pare razy do smiesznego pamietnika i czekac az sama sie zwolni albo umowa jej sie skonczy. PLASTUSIOWY PAMIETNIK
Jesli czujesz, że jest wobec Ciebie stosowany Mobbing musisz NIEZWŁOCZNIE to zgłosić do BOP. Nie dajmy się stłamsić i walczmy o swoje prawa!
Wywieranie ciągłej presji na pracowniku, że za chwile konczy mu się umowa i żeby uwazał jest niczym innym jak tylko Mobbingiem, ktory powinien zostać przez tego pracownika zgłoszony.
Napisałam na przykładzie mojego zespołu. W tym roku awansowałam 5 osób w zeszłym latach nie zliczę:-) Na starszego i zastępców na inne sklepy. Pamiętnik wykorzystuje do osób które chce " wyciągnąć". A jak już i to nie daje skutku to stawiam tylko na kasę- po co mam na takich ludzi marnować czas. Dla tego nie pisz mi dziewczynko, że kierownicy nie rozwijają swoich ludzi. Pozdrawiam ludzi z pasją i potencjałem w hebe na szczęście nadal ich wiele:-)
Nie wiem w jakim kołchozie Ty pracujesz. U mnie dziewczyny chodzą do łazienki kiedy chcą! Dostawy faktycznie ciężkie a i praca w pozycji wymuszonej- jednak w dwóch poprzednich pracach było ciężej. Szczęście do ludzi z którymi pracuje:-) wszędzie trafiają się takie marudzi jak Ty????
Haha. Zespołu... Dobre sobie. Kierowniczki bez wykształcenia w dziedzinie kosmetologii. Zero pojęcia o doradztwie, a o makijażu nie wspomnę. Układanie grafiku przez 9 godzin jak i wycinanie cen. Oto cała praca kierownika sklepu. Tandetna jarmarkowa przykasówka, konkursy na badziewny Gosh czy przestarzały Rimmel. Produkty z kończącą się datą ważności trzeba wciskać naiwnym klientom. To ma być rozwój? Chyba wstecz.
Ciągle na kasie stoją osoby, które się do niczego innego nie nadają ? Bujda !! Pracuję w handlu już 8 lat i wiem jedno . Kierownicy zawsze tak ustawiają ludzi na stanowiskach żeby NIE DAJ BOŻE czasem sami nie musieli na tej kasie stanąć ???? lenistwo, i niechęć użerania się z klientem ! Ot taka jest prawda. Wiele Pań na kasie jest dużo bardziej inteligentnych i kulturalnejszych od kierowniczek lecz te nie dają im szansy się wykazać w obawie o własny stołek. I żeby, któraś czasem właśnie za dużo nie umiała. Drogie Panie co tak bronicie Hebe zejdźcie na ziemię . Praca jak każda inna nie jest to szczyt marzeń, zarobki tym bardziej. Patrząc na utargi to pensje są śmieszne wręcz. Firmę stać na większe docenienie każdego pracownika. W każdym innym kraju pracownik nie obskakuje klientów tak jak w Pl robią z łudzi wręcz służących, wymagania rosną, a wypłaty dalej tak samo nędzne.
Po wysłaniu CV bierze się udział w grze testowej online, która rzekomo sprawdza kompetencje na dane stanowisko pracy. Po 4 dniach odpowiedź zwrotna - mi odpisali coś w stylu, że decyzja nie była łatwa, ale ze względu na to iż jest dużo kandydatów i brak doświadczenia jako sprzedawca (chociaż mam doświadczenie w obsłudze klienta) nie zostaję zakwalifikowana do kolejnego etapu. Jak na tak dużą firmę trochę słabe wytłumaczenie...
15 pytań, czas odpowiedzi 20 minut; scenki sytuacyjne związane z pracą na danym stanowisko
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
A ja Wam powiem, że na takich forach piszą TYLKO i wyłacznie osoby, które albo już nie pracują w drogerii albo poprostu do takiej pracy się nie nadają. Wszystko zależy od zespołu, a wymaganie nie stawia kierownik, KR tylko sama góra więc nie wiem skad te pretensje? Jeśli ktoś odrobinę od SIEBIE SAMGO wymaga to poradzi sobie w tej pracy bez problemu, wystarczy trochę ambicji, trochę zdrowej konkurencji nikomu nie zaszkodziło. pozdrawiam frustratów!
Nie koniecznie! Ja nadal pracuje. Praca nadal mi odpowiada, pod warunkiem że mamy komplet ludzi. Ale niestety w ciagu krótkiego czasu kilka osob na ZL i kilka osób między czasie z wypowiedzeniem. Ja z reguły nie lubię nudy, lubię jak coś sie dzieje. Ale oststnio brak ludzi do obslugi, jest juz u nas normą. 2 na kasie a klientki niestety z kwitkiem odsyłane, no bo nie ma kto jej pomóc. Małolaty same zaglądają do szuflad, zlodzieji w h*j, non stop wynoszą towar, a czlowiek bezsilny. Może i jest sporo tu osób na forum, które się muszą wyżalić- bo i słusznie. Premii zero za 1700 zl. To jest szczyt możliwości naszej firmy. Konsultantki zamiast świecić przykładem, to nie domalowane, pazury połamane i od kuwet siniaki. Ja tez juz jestem zmeczona psychicznie. Z klientami trzeba obchodzić sie jak z jajem. Na domiar złego, ciągła walka z brakiem drobnych. Jak przyszłam do tej pracy, myslalam ze sobie zycie i płace poprawie. A tu spadłam z deszczu pod rynne.
Jeśli masz 10 rzeczy do zrobienia a jesteś na zmianie tylko z 1 konsultantem i musisz robić rzeczy które należą do starszego plus stać na kasie i konsultować to proste że nie wyrabiasz. Potem pretensja że słabe wyniki konkursu, a kto miał je robić dziewczyna stojąca na kasie czy ja mająca nadmiar pracy:( nie da się w takim tępie i wiecznym stresie pracować. Ludzie się zwalniaja bo mają dość
Masz rację ale pracuje już w Hebe przeszło pięć lat i teraz to z dnia na dzień jest gorzej. Ktoś tam na górze siedzi na tym stołku i coś musi robić żeby brać pieniądze ale nie myśli tylko wymyśla a to roznica. Mam nadzieję że to się zmieni bo doprowadza do upadku
Hmmm ..styczeń mija najniższa krajowa poszła o 150 do góry, a u nas ani wakacyjnej kaski nie bylo, ani nie ma najmniejszego słowa o podwyżkach...czyżby góra liczyła na to, że ludzie będą wiecznie dawać się zajeżdżać , godzić na maxymalne zaniżenie liczby etatów, ciągle rosnące wymagania, tak po prostu za nic? Już słychać o kolejnych wypowiedzeniach...czyżby czekali aż braknie załogi na sklepach?
Zawsze...nie zawsze...pora chyba coś zmienić jak grunt usuwa sie spod nóżek i wiecej wpada wypowiedzen miesięcznie niż cvłek...
Premii rocznej w kwietniu pewnie też nie będzie, albo wymyślą coś, żeby jak najmniejsza liczba ludzi je dostała. Coraz gorzej w tej firmie. Jak się zatrudniałam to myślałam, że Hebe się rozwija, że będzie coraz lepiej, niestety ale się pomyliłam...
Nie zawsze bo przecież w tamtym roku nie dla wszystkich były. Dostały wybrane sklepy. Nie wiadomo do tej pory na jakiej podstawie....... Ta firma to porażka
Dziewczyny, czy warto zwolnić się z Rossmanna i przejść do hebe? Czy jest tu ktoś, kto pracował w obu miejscach, bo właśnie się zastanawiam nad zmianą pracy....
To odwieczny problem...od nas chca przenieść się do Was, przy niepełnym etacie macie wyższe stawki i nie macie do wyuczenia standardów obslugi klienta, od ktorych zależałaby premia...oczywiscie w niewielkim wymiarze...zależy też od TK, zrobionego budżetu czy ankiet wypelnianych przez klientów.
Tak na prawdę jeden grzyb, tyle tylko, że nie ma nocek. Zatrudniając się w Hebe liczyłam na rozwój a okazało się że nie szanują takiego szeregowego pracownika tak samo jak w Ross, także jak nie masz noża na gardle to radzę Ci zostać gdzie jesteś albo szukać szczęścia gdzie indziej;)
Pracowałam i w hebe i w rossmanie. W rossmanie zarabiałam tyle co w Hebe teraz na stanowisku wyżej, hajs sie zgadzał. Jeśli chodzi o hebe to co z tego że nie ma nocek jak hebe aspiruje do drogeri w której jest obsługa klienta a obcina etaty.Nie ma kiedy tymi klientami się zająć. Dodatkowo dochodzi tk i teraz również nps. I tutaj i tutaj są plusy i minusy. Hebe daje duże szanse rozwoju i awans można szybko dostac wystarczy troche chęci.
Chryste!!! Nie rob tego. Rossmann w porownaniu do hebe to niebo. Nie musisz gwalcic malo co klientow zeby kupowali przykasowke, czzy tez na sali sprzedazy. Nie szanuja ludzi w hebe. Traktuja jak robota ktory mawyrabiac target. Tworzyc jak najwiekszy budzet. Nie polecam. Odradzam. Nooo i wymagania na temat 100% make up. ;)
A na takiej podstawie podwyzki były dla sklepów które nie robiły budżetów. Bo np fatalna lokalizacja i w ogóle. Moj np sklep robi budżet i nie dostaliśmy premii.
Pracowałam w hebe przez kilka lat. Jedyne słowo pasujące do sytuacji to DRAMAT. Wiecznie nieobecna kierowniczka bo musiała mieć wolne od piątku do poniedziałku żeby wytrzeźwiec a jak już była to ręce jej się trzesly zamykała się w biurze i tyle ja było widać. Jak któraś z konsultantek chciała wolny piątek sobota to zawsze problem bo to weekend a weekend wolny musiała mieć ona. Dzwiganie w hebe jest na dzień dobry. Czasem jak dostawa przyszła i trzeba było wnieść ja do sklepu, to plecy tak bolały, że nie szło stać na kasie kolejne 5 godzin. Ogólnie nie polecam. Chcą mieć dobrych pracowników, którzy profesjonalnie obsluza klienta a traktuja ich jak zło konieczne. Ciągłe traktowanie nas jak złodziejki, wracanie na salę sprzedaży po zakończonym dniu i sprawdzanie stanów. Bo kierownik Jakub K. Tak chciał. Chamski, bezczelny, niesympatyczny na Maxa. Jeśli ma ktoś odrobinę szacunku do siebie to odradzam pracę w tym miejscu. PS. Cała łódź to jakies nieporozumienie. (usunięte przez administratora)
Oczekuje się od nas wszystkiego na jak najwyższym poziomie, a prawda jest taka że chodzimy śmierdzące potem od (usunięte przez administratora)brudne z połamanymi paznokciami. wytarte kolana i obite ręce. Standardy? Najpierw trzeba by było ustalić wyżej jakiś standard, żeby oczekiwać go od ludzi pracujących. My wszystko musimy i nie ma zmiłuj, na zmianie po 2 osoby a wszystko trzeba zrobić. Firma schodzi "na psy" zero szacunku.
Zapomnij o tym że cokolwiek się zmieni na lepsze. Teraz to już tylko równia pochyła. Zwalniają się pracownicy z długim stażem i doświadczeniem, jak i kierownicy którzy byli filarami wielu sklepów. Firma wychodzi z założenia że jakoś to będzie i tylko wymaga zamiast dać coś od siebie. Każdy KR po trupach do celu dąży, w nosie ma uwagi ludzi. Nasi wspaniali KO robią wyścigi kto ma lepsze wyniki, a to wszystko naszym kosztem. Konkursy, impulsy, TK, to wszystko okupione potem i łzami pracowników i kierowników. Problem w tym że gdyby zainwestowano w ludzi to wszystko samo by się sprzedawało bo ludzie nie odchodziliby tak masowo, aż miło by było pracować. Kiedyś tak było że naprawdę z przyjemnością wychodziło się na salę. Teraz mam mdłości jak pomyślę że muszę tam znowu iść
Może warto by było wystartować z pozwem grupowym, naglosnic to w tv, prasie... Duża firma to wątpię czy chcieli by takiego rozgłosu. Już pracownicy Biedronki podobnie zrobili i teraz zarabiają więcej niż my, lepsze pieniądze na karty przedplacone, paczki itp.
Przecież w umowie masz zakaz zrzeszania się w związkach i organizacjach. Nie wiesz co podpusujesz?
No dobra to pytanko co wiecie i myślicie o nowych standardach dotyczących TK i ankiet, a w zwiazku z tym naszych przyszlych premii... bo teraz to chyba zupelnie nikt ich nie dostanie...
Przecież o to właśnie chodzi, żeby jak najmniejsza liczba osób dostała premię. Zadowolony Klient rzadko wypełnia taka ankietę, ale już nie zadowolony na pewno wypełni ja na naszą nie korzyść, także teraz goła pensja i tyle ...
Pracowałam w Hebe w Krakowie nie tak długo bo trochę ponad pół roku ale swoje przeszłam. Na okrągło sprzątanie i stanie na kasie. Nie było mowy o doradztwie kosmetycznym bo zawsze były inne rzeczy do zrobienia. Kierownicy siedzą na zapleczu popijając kawę, grzebiąc i odkładając sobie testery perfum podczas gdy do Twojej kasy stoi kolejka na 8 osób.. To jest niedorzeczne. Szkolenia e-learningowej z których nie mogłam nawet skorzystać tak jak chciałam bo trzeba było zostawić hasło kierownikowi żeby klikał slajdy za Ciebie bo Ty masz stać na kasie. Zero docenienia zaangażowania. Jeśli jestes osobą która nie ma swojego zdania i Twoim marzeniem jest klepanie formulek podczas stania na kasie to za minimalna krajowa jest to idealna praca dla Ciebie.
Lepiej tego ująć nie mogłaś. W stu procentach potwierdzam że tak właśnie ta praca wygląda.
A możesz coś więcej napisać ? W tamtym roku byłam tam na rozmowie o pracę i dziewczyny na sklepie z którymi rozmawiałam wydawały się super. Kierownictwo podczas rozmowy dosyć średnie i mocno nie profesjonalne ale żeby aż tak? Zastanawiam się nad spróbowaniem tam ponownie bo obecnie jestem bez zatrudnienia i chciałabym jak najwięcej wiedzieć . Długo pracowałaś ? Z kim tam najlepiej się trzymać ? Na co uważać ? Jak kierowniczka ?
Cześć ! Napiszcie proszę coś więcej na temat Hebe w KRAKOWIE na Floriańskiej, Kurnikach i Bonarce- czy warto ? Na kogo i GDZIE uważać ? Słyszałam że na Kurnikach był walnięty fałszywy kierownik (usunięte przez administratora) i kilka pracownic ze starej gwardii, nie do ruszenia które (usunięte przez administratora) się ale tak poza tym to zespół tam przynajmniej był ok. Błagam napiszcie wszystko co wiecie o Hebe w tych 3 lokalizacjach !!!
cześć koleżanko napisz do mnie mail na @ dzoana-pe@wp.pl pracowałam we wszystkich trzech sklepach mogę co nieco opowiedzić
Hej! Też mnie interesuje informacja o Krakowskich Hebe. Szukam pracy i chcialabym tam startować.
No nie polecam Hebe na Floriańskiej. I życzę powodzenia tym dziewczynom które tam wylądują - Panie mocno nieprofesjonalne jak już to ktoś wcześniej napisał.
Widzę, że nie tylko u mnie (usunięte przez administratora) mobbing itp. Szkoda, że nikt z góry tego nie czyta żeby tak się porzadnie wziąć za kierownictwo a nie siedzą jak kury na laurach i nic nie robią tylko rozmowy pouczające. A sami leniem smierdza na kilometr. Powinni zrobić ankiety o mobbingu itp. Bo zazwyczaj kończy się ta że ludzie odchodzą albo siedzą i mają nerwice, depresję ale przyjdzie czas, że skończy się to jakaś tragedia. Braki kartek do wydzierania, papieru toaletowego ręczników.... i tak mogłabym pisać i pisać....
haniebne zdzierstwo nie dziala karta podatunkowa totalne dno.. poprostu żenada dziekuje nie pozdrawiam cieplutko
Pracuję w tym bagnie od trzech miesięcy i wszystko, co piszą dxiewczyny jest prawdą. Kierowniczka jest oschłą babą, która umaniła sobie, że naszym priorytetem jest sprzedaż gównianych i nic nie wartych przykasówek. Poza za tym miesiączka KR co do sprzedaży prod. koreańskich i tych z krótką datą ważności. Normalnie matołki. Ciągłe skłócanie ze sobą pracowników, brak możliwości zakupienia nawet wody w czasie przerwy w danym sklepie. Wieczne nadstany w małym i brudnym magazynie, uszkodzone wózki... Kaizen bez pokrycia. Dźwiganie ciężarów ponad siłę, brak odzieży roboczej i co gorsza, kompetencji kierowników. Ogółem to (usunięte przez administratora) ostatniej ręki. Za takie psie pieniądze i zapieprz od rana do nocy, gdzie grafik pisany jest pod wpływem czegoś. Raz idziesz na 7, raz na 10, trzeci raz n 11.45 a w kolejny dzień na 15.30. 8-9 godzin dziennie podczas gdy kierowniczka ma plan pracy jak marzenie. Żenunące premie, żadnych bonów, paczek, pochwał... (usunięte przez administratora) i dno. Za kilka dni składam wypowiedzenie. Nie POLECAM Wam i proszę koleżanki - nie dajcie się, bo takie warunki zniszczą Wam zdrowie.
A jak tam zmiana promki w SYLWESTRA? Dwutygodniowej? Genialne posunięcie, prawda? Ciekawe kto zdążył? I kto dostał po głowie że nie zdążył?
A wystarczyło o jeden dzień przesunąć promke. U was też nie będzie ochrony na sklepach? Czekam, aż się komuś coś stanie i wtedy zobaczymy, czy firma będzie miała więcej takich super pomysłów...
Ochrony nie będzie nigdzie. Ty odpowiadasz za towar, klienta, wszystko na twojej głowie. I jeszcze musisz pilnować złodziei. Cuuudownie :)
Już jakiś czas nie pracuje w Hebe...na szczęście... Ale lubię tam zaglądać jako klient. Byłam między świętami w dwóch sklepach Hebe na Śląsku. I niestety obraz nędzy i rozpaczy. Brak cen, brak towaru, puste kosze i szczyty. Towar porozrzucany na pólkach, luki, wszystko bez składu i ładu. Wiem że okres świąteczny to czas wzmożonego ruchu ale takiego syfu nie widziałam. Hebe zamiast robić progres to intensywnie się cofa. Braki personalne? To może należy podnieść pensje i zweryfikować kadrę kierowniczą. Rossmann potrafi być poukladny i dotowarowany a w Hebe ostatnio wręcz przeciwnie. Niestety taki wygląd sklepów działa odpychająco dla klientów. A szkoda...Bo asortyment jest fajny. Ale jak tam robić zakupy?
Robienie przez cały dzien, koszy, szczytów, sezonówki , bazarku i stendów. Wyrywanie cenek do tego.Nam sie udało ale jakim kosztem:(
Nam nie wyszło a przez 2 dni biegałyśmy z tym. Wysokoobrotowy sklep plus UZtki i zwolnienia lekarskie i niestety. Był wybór albo stać na kasie albo tylko jedna kasa otwarta i połowa klientów by wyszła. A potem gadanie że na pewno nasza wina. Nawet kierownik biegał w 3 miejsca jednocześnie z językiem na brodzie przy okazji obługując klientów na sali. Taka nasza rola - niewolnictwo 21 wieku i srogie baty codziennie za błędy centrali. Dziękuję bardzo za rozstrój nerwowy i zniszczone zdrowie. Mam 23 lata a organizm 60 latki dzięki tej pracy
Ludzie co się dzieje? Czy naprawdę nikt z góry nic nie widzi? A może nie chce? Czy naprawdę jesteśmy tylko murzynami!? Czy naprawdę wszyscy myślą, że piszą tu tylko osoby, które już nie pracują!?
Dostaliście te paczki? Co w nich jest? Próbki? xD
Paczką to się tego nazwać nie da, żenada jak mogą coś takiego wysłać. W torebce od marki Elizabeth Arden są próbki perfum, 30 ml kremu do rąk i pierniczek. Śmiać się tylko z tego można.
Wg mnie to miłe, że ta firma pomyślała o każdym pracowniku. Liczy się gest i pamięć o Nas :)
Wow! Ale paczki... Śmiechu warte! Pracuje w pewnej drogerii dopiero któryś dzień a dostałam tyle produktów żeby przetestować na własnej skórze i polecać . A Wy dalej klepcie te głupkowate formułki przeczytane z kartki i wypruwajcie sobie żyły za prawie minimalną krajową...
Hahaha dokładnie. Jak pytałam ostatnio swoją przełożoną czy dostaniemy jakieś paczki w sensie ( perfumy czy cuś ), to tak. Dadzą nam testery masówek, które leżą od zeszłego roku w kuwecie wciśnięte gdzies gleboko w dole na magazynie. Zjełczałe, śmierdzące i wypłowaiałe. Niech se w d*pe wsadzą te testerki.
Nie muszę tu podawać moich danych personalnych oraz informacji na temat tego gdzie pracuje. Dziewczyny po rezygnacji z Hebe znalazłam prace po tygodniu. Teraz praca szuka człowieka a nie człowiek pracy- można przebierać. A osoby które piszą że nikt nie trzyma na siłę mają racje: nikt nie trzyma na siłę... całe szczęscie :D
Boże...nie wierzę. To wyślę Ci podpaske w kopercie chcesz? Powinien być taki sam socjal jak w biedrze
Hebe to banda naciągaczy. OMIJACIE TE SKLEPY
Miło byłoby napisać coś pozytywnego ale jeśli ma to być opinia o pracodawcy a nie o pracownikach to niestety nie mogę. Główną wadą jest to że firma ma niezrozumiałą tendencję do rekrutowania na siłę ludzi na których jej nie stać. Na rozmowie obiecują złote góry, premie, socjal, karty przedpłacone, a później okazuje się, że to jeden wielki bullshit. Premie - w centrali nie ma w ogóle czegoś takiego. Karty przedpłacone - tak, ale żeby uzyskać doładowanie trzeba spełniać kryterium dochodowe. Moje było za wysokie, mimo że o ~20% mniejsze niż w poprzedniej firmie (ze względu na obiecywany social i brak wydatków na dojazdy) Inne bonusy z kart przepłaconych? Lipa, zniżki są śmieszne i zazwyczaj stanowią tylko reklamę a ceny po rabacie są i tak wyższe niż w konkurencyjnych ofertach. Znalezienie wynagrodzenia o 10-30% wyższego nie powinno stanowić wyzwania. Druga kwestia to obsadzanie stanowisk, gdzie kluczem nie są kompetencje, a pochodzenie. Wyższe stanowiska dostają znajomi królika z Portugalii albo z firmy matki (Jeronimo) Za to plusik za sympatycznych ludzi (w większości, może paroma dyrektorami jak HR i IT), fajnie byłoby z Wami zostać ale po co skoro i tak większość z Was się wymieni po 3-12 miesiącach ;) Generalnie w firmie jest bardzo dużo młodych ludzi, bardzo pozytywnych i chętnych do współpracy, którzy bardzo szybko odchodzą rozwijać się poza strukturami organizacji ;) Oczywiście są pracownicy z większym stażem, zasiedziałe dinozaury ale większość osób pracowała poniżej 12 m-cy (przynajmniej z moich kontaktów a było ich sporo). Moje sugestie dla Drogerie Hebe: Nie rekrutujcie ludzi, którym nie możecie zaoferować wynagrodzenia którego oczekują. Po prostu przyznajcie że jest dla Was za drogo i tyle. Zbudujecie w ten sposób lepszą markę niż składając obietnice bez pokrycia. Lubię atmosferę w Drogerie Hebe za: Ludzie, życzliwość
Mnie to sie już płakać chce. Od pol roku nie miałyśmy premii. Właściwie jestem juz na skraju nerwicy i przemeczenia. W moim sklepie jest dramatycznie. Ale podobno jest tak większość. 2 osoby na ZL i 2 na wypowiedzeniu. W dodatku były przeprowadzane rekrutacje, ale niestety tego samego dnia podziękowały. Pracujemy DOSŁOWNIE 1:1 lub 2:2, przez 11 godzin dziennie. (usunięte przez administratora) ludzie i poddenerwowani bo kolejka, bo zła cena, bo nie ma kto ich obsłużyć na sklepie, bo nie ma produktu. Kregoslupy nam wysiadaja, magazyn po brzegi przepełniony kuwetami. Zestawy bez przerwy lądują na podłogę, przez co są pudełka niekiedy pęknięte. Wkurzeni sa również, bo ciasno miedzy regałami, no bo zestawy stoją a matka z dzieckiem nie ma jak wózkiem przejechać. Brak ręcznika papierowego, brak herbaty. Latem to przez dłuższy czas nie mieliśmy wody w baniaku. Można by mnożyć tego... Ta firma jest niereformowalna. Mogłabym powiedzieć coś nawet gorszego, ale zostawię to jako swoją słodką tajemnice. Nie stać mnie by pracować w tej firmie. I moje noworoczne postanowienie jest takie, że szukam nowej roboty i napisze wam NARA.
Ja to tak sobie tłumaczę. 1:1 tzn 1 konsultant na pierwszą zmianę plus zmianowa. Ale jej nie liczę, bo i tak albo telefony odbiera, albo siedzi w biurze i maile czyta. Albo drukuje ceny i inne pierdoły czyta. Wiec tak czy siak, jedna od osoba ( konsultant ) jest rano do godzin popoludniowych sam na kasie i ogólnie na sklepie.
a to tak chyba wszędzie jest . a wyobraz sobie głowne gazetki -zmianowa plus dwie konsultantki do 22 -giej , gdzie sklep czynny do 21...
WYKLADANIE I SPRZATANIE NA ZLECENIE. Wiecie kiedy wyplacaja zleceniowke? Sprzatam i wykladam towar za listopad nadal bez kasy a regionalna nie wie dlaczego
Hahaha paczki! Żal, żenada i brak słów... (usunięte przez administratora) to niedługo nas wyniosą zaraz po tym jak zabraknie im perfum do kradzieży... Promocja goni promocje aż nie nadążają cen w system wrzucać i połowy brakuje....śmieci marketingowe po całym sklepie latają bo zasłaniają ceny i klienci je poprostu wyciągają i na podłogę rzucają.... Z roku na rok jest coraz gorzej... A premi jak nie było tak nie ma bo jakimś dziwem jak wcześniej była praktycznie co miesiąc to od kiedy jest nowy system to nie nie ma jej w ogóle. Za coś trzeba było te wszystkie sklepy pootwierac.
Cieszę się z jednej strony, że ja i mój sklep ma identiko. (usunięte przez administratora) kiła i mogiła. Chcialabym że Portugalczycy zamknęli swoje podboje w Polsce. Wtedy skończył by sie dramat w sklepach.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Drogerie Hebe?
Zobacz opinie na temat firmy Drogerie Hebe tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 418.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Drogerie Hebe?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 339, z czego 22 to opinie pozytywne, 157 to opinie negatywne, a 160 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Drogerie Hebe?
Kandydaci do pracy w Drogerie Hebe napisali 20 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.