Cześć, pracowałem w wielu firmach doradczych, pgb, ranstad, ernst i innych. W kazdej ale to w każdej to samo. Targety, kpi, raporty. Pracowałem też w działach personalnych. Tam jeszcze gorzej, przewracasz karteczki lub pliki z folderu do folderu i uzupełniasz cyferki w systemie. Po latach znalazłem coś gdzie mogę decydować o czasie pracy, wynagrodzeniu itp. Nie ma stałki ale też nie ma targetów, nie ma że coś musisz robić. Jak chcesz to robisz. Jak nie chcesz to nie robisz. To jest zupełnie inny poziom pracy.
Nie polecam MLM, bo to jest takie B2C wiec chyba lepiej być rekruterem, gdzie łączysz dwie strony.
ciekawe czy gw zostawi ten post bo oni tacy wrazliwi sa i usuwaja czasami :)) no wiec w pidzibi bylo kilka dobrych lasek i nawet normalnych ze mozna szluga zjarac albo kawe przyjac ale co jakis czas objawiala sie jedna maruda, zrzeda skrzywdzona przez caly swiat. jedna to lazila z agencji do agencji i wszedzie stekala. i ja jej mowie: co ty tak biadolisz.. jak sie oburzyla ze hej :))) ale bylem tez w innej agencji i oni robili tez tymczasowe - to tam dopiero komedia bo przylaza jeszcze czasownicy. przyjdzie chlop albo baba, czasem pod wplywem i cos tam pod nosem mamrocze. tak wiec ze ten tego tyle w temacie. do googla trzeba aplikowac, tam maja plac zabaw, foremki itp itd
Hello;) pracowałam jakiś czas temu w pgb w Wawie i dziś oglądam profile różnych pracodawców, bo rozglądam się tak za czymś nowym i CO? Okazuje się ze gowork to po prostu zbiór nieszczęść ludzkich:). W PGb bylam około roku, później w dużej firmie pol roku i jeszcze większej jestem ponad rok. I zmieniałam nie dlatego, że było mi źle, ale dlatego że mam co jakiś czas potrzebę zmiany. Wchodze na te moje firmy a tam lament wszędzie. A w ostatniej robocie jedna pracowała tydzień i paznokieć jej się złamał, fajki nie smakowały i mało lajków na Insta dostała. Dziennie no może dwie-trzy godziny poklikala. Wywalili ją a ona że ma to gdzieś i patrze, że smaruje na ta firmę wieczorami na goworku ze mało kasy i ze trzeba harować:))))) i że ona ostrzega innych:)))) A ja z każdej firmy wyniosłam coś ciekawego, wszędzie trochę zarobiłam. W pgb to była moja druga praca, a taka pierwsza poważniejsza i dobrze ją wspominam, szybko ten czas minął. Tyle wieczornych przemyslen
ja swoje rano musze odbębnić na TT, inaczej nie wiem co gdzie jak :))))))))))))) ale siano musi sie zgadzać ;PPPPPPPPPPP.
Cześć, czyli firma głównie zajmuje się pozyskiwaniem pracowników dla innych firm, tak? Kurczę, można się pomylić, bo oferty pisane są tak jakby szukali kogoś bezpośrednio pod siebie:) Jest oferta na płatne praktyki jako Asystent ds. Rekrutacji i Sprzedaży i wydaje mi się, że akurat ta oferta dotyczy pracy bezpośrednio dla firmy? Czytam co tutaj piszecie, i raczej nie macie pozytywnego zdania o warunkach i pracy, ale może praktyki są okej? I można zdobyć doświadczenie? Ile trwają takie praktyki, wymagają całego etatu? Faktycznie od samego początku można liczyć nie tylko na wynagrodzenie podstawowe, ale także na premie od zrealizowanych celów?
Praktyki zdecydowane NIE są u nich okej. Co do wymiaru jakiego będą oczekiwać to pewnie minimum 3/4 etatu. Poniżej tego nie są zadowoleni. Co do stawek to nie wiem jak po nowym roku ale dają Ci 1000 zł po przepracowaniu 160 h. Generalnie kontaktowaliśmy się z osobami które już nie pracują i też mówią, że to co tam się dzieje jest chore. Można by było wytapetować ścianę mobbingującymi tekstami które padają w tej firmie. Robisz to samo co regularni pracownicy tyle że za śmieszne pieniądze. Po stażu praktycznie nikt nie zostaje i szukaj nowych naiwnych którzy przyjdą za tę kasę licząc na zatrudnienie. Tak trochę ich metoda
Powiedz mi chociaż, czy podczas tych praktyk idzie nauczyć się fachu, który można wykorzystać w przyszłej pracy? :) Po stażu praktycznie nikt tutaj nie pracuje ze względu na warunki, czy firma po prostu nie proponuje dalszej współpracy?
Aplikowałam do ranstada, grafctona i Pgb i w obydwu agencji trzeba było zaczynać od rano pracę. Się pytam, jak ktoś nie lubi pracować od rana. Ja mieszkała zagranica długo, nawet pare miesiecy i to już we mnie zostało, tam jest inna strefa czasowa. Wiec dla mnie to maskra ale pytalam znajomych i dla nich tez! Przeciez taka firma musi tez zrozumieć ze ktos może chcieć zacząć o 11tej czy tam 12tej. W pgb elastyczniej niż w ransadzie i grafctonie podeszli ale okazało się ze w obydwu trzeba dużo pracowac i dałam sobie spokój. Ja musze mieć czas żeby spokojnie cos wyskoczyć zjeść, na zakupy. Do tego w jednej firmie i drugiej powiedzieli ze trzeba gdzies dzwonic. Halo? A gdzie nowe trendy? Teraz się zamieszcza stories, shortsa. A oni tego nie wiedza!!!!
nie bardzo rozumiem co tu dziwnego, powiedz może wprost a nie robisz jakieś aluzje. Zrobiłam podsumowanie w trzech firmach. Nie mowie, że masz tam NIE aplikować. Jesli wstajesz o 8mej to moze Ci przypasuje. Nie lamentuje jak ktos tam inny, mowie co mi pasuje a co nie.
korekta: do ranstada jednak nie weim, duzo firm analizowałam i już nie pamietam dokładnie wszystkiego, ale kolega mówił ze nie mozna zaczynac po 11tej. Jak ktos sprawdzi to moze napisze.
hmmm, tak masz dziwne oczekiwania, ponieważ większość konsultantów którzy pracuje z firmami kontaktuje się w godzinach pracy np. z działem HR. Trudno mi sobie wyobrazić, że HR manager zamiast kontaktu przez telefon/pocztę elektroniczną preferuje obejrzeć Twojego shortsa :)) Mam nadzieje, że teraz wystarczająco konkretnie napisałam.
Widzę dosyć zabawny wątek. Dodam swoje trzy grosze, może się przyda osobom którym zależy na karierze w branży rekrutacyjnej czy branży HR. Każdy kto ma możliwość uczestniczenia w działaniach sprzedażowych, w szczególności tam gdzie jest większe wyzwanie to w przyszłości na tym zyskuje. Z tego co wiem to w pgb szybko dotajesz taka możliwość. Czy to dramat? Jak zwykle są plusy i minusy. Wiele osob tego nie lubi ponieważ często rozmówcy nie ma, ktoś nie chce gadać albo zadaje trudne pytania itp. Ale to takich doświadczeń szukają później inne firmy i tacy konsultanci są postrzegani jako lepsi, bardziej doświadczeni. To nie dotyczy tylko osób które planują swoją karierę w agencji rekrutacyjnej ale również osób, które myśla o pracy w dziale HR. Jeśli chcesz awansować w dziale HR musisz mieć pewne umiejętności sprzedażowe i negocjacyjne, musisz mieć doświadczenie z trudnymi pytaniami i komentarzami od klienta wewnętrzego (czyli menedzerow, Zarządu). Chyba że preferujesz backoffice. Wtedy bardzo często jest stabilnie ale też nudniej i w dobie automatyzacji może się okazać, że te stanowisko się firmie w pewnym momencie nie będzie opłacać. Oczywiście są wyjątki, ale obserwując kariery różnych ludzi, wszyscy Ci którzy szybko zdobyli jakieś doświadczenia sprzedażowe, mieli później nieco łatwiej.
Cześć, pracowałem w wielu firmach doradczych, pgb, ranstad, ernst i innych. W kazdej ale to w każdej to samo. Targety, kpi, raporty. Pracowałem też w działach personalnych. Tam jeszcze gorzej, przewracasz karteczki lub pliki z folderu do folderu i uzupełniasz cyferki w systemie. Po latach znalazłem coś gdzie mogę decydować o czasie pracy, wynagrodzeniu itp. Nie ma stałki ale też nie ma targetów, nie ma że coś musisz robić. Jak chcesz to robisz. Jak nie chcesz to nie robisz. To jest zupełnie inny poziom pracy.
jak nie pracujesz to wtedy też dostajesz jakąś kase? Gdzie można podesłać cv-ke?
polecam poczytać o MLM - to nie jest inny poziom, tylko zupełnie inny model biznesowy. Na pewno nie dla mnie.
szkoda czasu na MLM, pracowałem to taka bańka, która prędzej czy później pęka, trudno porównywać z jakąkolwiek inna robota a tym bardziej z firmami z doradztwa personalnego
Nie polecam MLM, bo to jest takie B2C wiec chyba lepiej być rekruterem, gdzie łączysz dwie strony.
ciekawe czy gw zostawi ten post bo oni tacy wrazliwi sa i usuwaja czasami :)) no wiec w pidzibi bylo kilka dobrych lasek i nawet normalnych ze mozna szluga zjarac albo kawe przyjac ale co jakis czas objawiala sie jedna maruda, zrzeda skrzywdzona przez caly swiat. jedna to lazila z agencji do agencji i wszedzie stekala. i ja jej mowie: co ty tak biadolisz.. jak sie oburzyla ze hej :))) ale bylem tez w innej agencji i oni robili tez tymczasowe - to tam dopiero komedia bo przylaza jeszcze czasownicy. przyjdzie chlop albo baba, czasem pod wplywem i cos tam pod nosem mamrocze. tak wiec ze ten tego tyle w temacie. do googla trzeba aplikowac, tam maja plac zabaw, foremki itp itd
Nic nowego, jak bylam w agnecji A. (jak ktos z branzy to wie o kogo chodzi) to musiałam sobie słuchawki zakładać żeby tego nie słuchać.Inaczej nie dało się niczego zrobić.
zal (usunięte przez administratora) ściska jak czasami patrze na te szlochajace panny ze ona biedna bo musiala rano wstac i kliknac a ja palec boli.
Te marudy są teraz pod różnymi nickami na goworku :)))) razem ze mna, HAH i co? Mozecie nam skoczyć:)) HAHA
Jak wygląda praca w biurze we Wrocławiu? szukam opinii pracowników / byłych pracowników.
Firma z okropną etyką zawodową. Proponuję posprawdzać na LinkedIn większość osób które tam pracowały. I co? Niespodzianka. Większość odpada na stażu "bo nie spełnili warunków". Na dłuższą metę nie da się tego znieść, kiedy widzisz po kolei jak wymieniają "tanią siłę roboczą" na nowe egzemplarze (bo mam wrażenie, że dla wielu osób w tej firmie, nie jest się nawet człowiekiem), żeby przypadkiem nie trzeba było zapłącić najniższej krajowej. Tak drodzy stażyści, wynagrodzenie z przepracowany miesiąc to 1000 zł. Mam pewność, że większość z was nie dotrwa do młodszego specjalisty. Nawet jak uda się wam namówić klienta na te zupełnie niekonkurencyjne warunki umowy, to nie wytrzymacie psychicznie. Atmosfera i chamskie teksty wycelowane bezpośrednio w was nie pozwolą wam zostać w firmie. Nowy tydzień nowe obawy przed dogryzkami starszych stażem współpracowników. Najzabawniej jest wtedy, kiedy dostajesz różne wskazówki od różnych osób w firmie. A później pretensje, że coś jest zrobione nie tak. No dobrze, ale załóżmy, że nawet wytrzymacie w tej firmie, to kolejną ciekawą kwestią są wynagrodzenia. Podstawa + premia. O ile z podstawą nie ma problemu to na premie za zrealizowane cele i nadgodziny, przeliczoną w sposób wiarygodny i pokrywającą się z tym co rzeczywiście wyrobiliście - nie liczcie. Zawsze będzie mniej :) Polecam tę firmę tylko masochistom i oszustom, bo tyle ile razy bez skrupułów trzeba wciskać kit klientom - to tylko pomyleńcy dadzą rade
Czemu nie płacą premii jak jest zagwarantowaną w umowie? Jak zależy od wyników a wyniki są to chyba powinna być wypłacone, nie? Jak ludzie się upominają to co mówi szefostwo? W ogóle się tłumaczy?
Widziałem że mają trochę ofert pracy. Ja chce wysłać CV na pracownika produkcji-montera. Z tego co napisali trzeba być dyspozycyjnym. Chodzi tylko o pracę zmianową czy zostawanie po godzinach? Płacą za to dodatkowo? Można się dogadać?
Generalnie PGB to agencja personalna. Oni nie zatrudniają Ciebie, tylko Twoje CV przekażą do właściwej firmy, więc na te pytania odpowie Ci rekruter, bo nigdy nie wiesz, o jaka firmę chodzi, więc ciężko tu odpowiedzieć na to pytanie
A w tej agencji to jak się pracuje? mnie chodzi o zatrudnienie bezpośrednio. Mam już zrealizowany staż w innym miejscu pracy a właśnie widzę, że raczej takie opinie się trafiają. Generalnie rok wystarczy jeśli o doświadczenie chodzi by do biura tu się przyjąć? sprawdzał to już ktoś?
Przedstawia klientowi tylko część aplikacji i tych najtańszych - takie dyskontowe podejście do biznesu. Może klient chciałby najlepszego kandydata a nie (usunięte przez administratora) za grosze? Żenujące
Praca to dramat. Jeśli ktoś myśli, że ma coś wspólnego z HR to współczuję. To jest sam COLD CALLING (praktyka kontaktowania się, zazwyczaj telefonicznego, z nieznajomą i niespodziewającą się tego osobą.) Najgorsze co może być, tego unikają nawet doświadczeni sprzedawcy w różnych firmach sprzedażowych w callcenter gdzie notabene płacą lepiej. 8 godzin na słuchawce na cold callingu, połowa to telefony jak najgorsze natręty z lat 90 do firm, które nie chcą i nie spodziewają się kontaktu, a druga połowa to zaczepianie na LinkedIn ludzi i wmawianie im, że masz super ofertę, ale...jednocześnie nie możesz powiedzieć im nazwy firmy, ani często widełek. Taki potencjalnych pracownik więc wyśmieje Cię i urwie kontakt w 90%. Jaki typ osobowości widzę w tej pracy...upartego natręta, który nie przyjmuje odmowy, nie ma problemu z zaczepianiem obcych.
To rzeczywiście zakres obowiązków specyficzny i nie każdy chyba mógłby się w nim odnaleźć. Ale w sumie jak płacą za taką pracę? Jest jakiś próg osób, które trzeba zwerbować/umówić? Bo tak dzwonić można przez 8 godzin ale jak piszesz o sposobie to przypuszczam, że efekty mogą być różne. Zdarzały się sytuacje, że był nacisk z góry na lepszy wynik? Sam szukam pracy w call center albo coś w tym rodzaju dlatego się odniosłem do Twojego wpisu.
No ta, jest parcie na podpisywanie umów z klientami, na 200 telefonów może jedna firma będzie zainteresowana. Stawka to najniższa + premie od zakończonych projektów, czasem ciężko coś domknąć albo dopiąć umowę.
Rozumiem że przez tak małe zainteresowanie trudno zdobyć premie. Ile musisz mieć tych domkniętych umów żeby zasłużyć na dodatkowe pieniądze, co?
Jaki dramat? Mogą zwolnić czy raczej kierownik dyscyplinuje słownie?
E tam. Też pracowałam w PGB i tak wygląda praca w agencjach personalnych. Może nie dokładnie 1:1 w każdej, ale bardzo podobnie. Jak wyobrażasz sobie sprzedaż usługi rekrutacyjnej w firmie ze Szczecina jak jesteś np. w Warszawie? Chcesz tam pojechać i stać pod siedzibą aż się zgodzą? :D Nie powiem, atmosfera była czasem specyficzna, ale jeśli robiło się swoje, to było dobrze. Wiadomo, nie zawsze można wszystko dopiąć (choć to akurat kwestia jak dobrym rekruterem i handlowcem jednocześnie jesteś, nie oszukujmy się), ale w PGB zawsze najmocniej liczyły się starania i zaangażowanie (też kwestia oddziału oczywiście). Podsumowując. PGB nie wspominam fatalnie, ale też bez fajerwerków.
No właśnie też myślę, że to ma sens, chociaż rozumiem frustrację spowodowaną ciągłym cold callingiem. To mówisz, że wcale nie jest tak trudno z klientami? Nie mam dużego doświadczenia i się zastanawiam czy bym sobie poradziła. Co masz na myśli przez specyficzną atmosferę? Zarobki rzeczywiście mogłyby być lepsze?
Poznań to dobre miejsce dla osób szukających pracy jako Specjalista Ds. Zakupów? Co powiecie o pracy w firmie PGB Human Resources Sp. z o.o.?
W jaki sposób rozwiązany jest problem nadgodzin w firmie PGB Human Resources Sp. z o.o.? Są one dodatkowo płatne czy może jest możliwość odbioru godzin?
W moim przypadku nie było czegoś takiego jak nadgodziny. Jeśli przeprowadzałeś rozmowy z Kandydatem po zamknięciu raportu to Twój czas pracy się nie liczył
To strasznie słabo. Często się tak zdarzało czy raczej pracownicy szanowali swój czas i szli do domu o ustalonej porze końca pracy?
Nikt nie zgłaszał, bo to bullshit. Mi zawsze wypłacali nadgodziny - i i jak były, to tylko z mojej inicjatywy.
A płacili wtedy jakoś lepiej, jak były te nadgodziny ? :D I co proponowałeś im je , czy o co chodzi?
Hello;) pracowałam jakiś czas temu w pgb w Wawie i dziś oglądam profile różnych pracodawców, bo rozglądam się tak za czymś nowym i CO? Okazuje się ze gowork to po prostu zbiór nieszczęść ludzkich:). W PGb bylam około roku, później w dużej firmie pol roku i jeszcze większej jestem ponad rok. I zmieniałam nie dlatego, że było mi źle, ale dlatego że mam co jakiś czas potrzebę zmiany. Wchodze na te moje firmy a tam lament wszędzie. A w ostatniej robocie jedna pracowała tydzień i paznokieć jej się złamał, fajki nie smakowały i mało lajków na Insta dostała. Dziennie no może dwie-trzy godziny poklikala. Wywalili ją a ona że ma to gdzieś i patrze, że smaruje na ta firmę wieczorami na goworku ze mało kasy i ze trzeba harować:))))) i że ona ostrzega innych:)))) A ja z każdej firmy wyniosłam coś ciekawego, wszędzie trochę zarobiłam. W pgb to była moja druga praca, a taka pierwsza poważniejsza i dobrze ją wspominam, szybko ten czas minął. Tyle wieczornych przemyslen
co to neonail, polecalaby poslac cv?
U mnie w zakładzie podobnie. Kobieta regularnie kimała przy kompie. My jej raz budzik nastawiliśmy dla beki :)) W końcu wywalili ją i cały tydzień w necie przestrzegała przed firmą. Szkoda, że nie pisała że kimać nie pozwalają.
ja swoje rano musze odbębnić na TT, inaczej nie wiem co gdzie jak :))))))))))))) ale siano musi sie zgadzać ;PPPPPPPPPPP.
Stary sprzęt, ledwo działający, żeby dobrze wykonywać prace często trzeba korzystać z prywatnego. Umowa zlecenie i zero elastyczności, pracujesz na pełny etat za najniższa krajową, chyba że pracujesz jako asystent, wtedy dostajesz 1000 zł za prace na pełen etat :) Niepłatne nadgodziny to standard bo musisz przed rozpoczęciem pracy wprowadzić do systemu informacje o tym jak co do minuty będzie wyglądał twój dzień, a potem po 8 godzinach pracy odblokowuje ci się możliwość wypełnienia raportu o wynikach pracy, który wysyła się w najlepszym wypadku około 20 minut. W biurze brak podstawowych rzeczy jak herbata czy woda, wszystko kupują pracownicy sami. Szukanie wszędzie oszczędności, łamanie praw pracownika na każdym kroku…. są naprawdę lepsze miejsca pracy w tych czasach, nie dajcie się oszukać !
Moi drodzy na rozmowie rekrutacyjnej dopytajcie jak konkretnie wygląda wynagrodzenie za staż i co konkretnie oznacza "Wynagrodzenie powiązane ze zrealizowanymi wynikami" - taka mała rada żebyście nie byli zdziwieni.
Hm, a czy możesz trochę rozwinąć temat? O co chodzi? Czym można być zdziwionym? Jak wyglądają wyniki, które trzeba realizować na stażu w PGB?
Ja na stażu miałam 300 zł podstawy :) plus kasa za zrealizowane rekrutacje (na początku jest ciężko coś zamknąć i jest to około 200-300 zł za jedną) plus za sprzedaż, ale na początku nic nie sprzedajesz, jak nie sprzedajesz to nie zarabiasz, nie robisz wyników i wgl tragedia
Tylko na stażu tak mała kasa? Później dają normalna postawę? Wiesz coś na tem temat bo z samej prowizji ciężko dobrze zarobić. Przynajmniej mi się tak wydaje.
Jak ktoś jest słaby, to ciężko ;-) To jest agencja i jak się chce pracować na wyższej podstawie bez możliwości prowizji, to trzeba iść do wewnętrznego HR-u. Jak się jest dobrym, to z prowizji można dostać kilkukrotność podstawy.
Na stazu przynajmniej w Łodzi nie zarabia się nic, jedynie z łaski dają zaświadczenie o praktykach.
W Łodzi jestem od pierwszego dnia istnienia tego oddziału i bezpłatne praktyki to czasy tak zamierzchłe, że jedynie dinozaury je pamiętają ;) Staż jest wynikowy - uzależniony od wyników pracy, ale nigdy nie bezpłatny, więc ten komentarz nie pokrywa się z prawdą.
Justyna, możesz napisać czy uzyskiwanie takich wyników, żeby na stażu zarobić dużo powyżej podstawy jest realne? Szczególnie na początku?
Od tak naprawdę drugiego dnia stażu zaczyna realizować się własne projekty, które mają wpływ na wynik finansowy, także jak najbardziej - istnieje realna szansa. Było bardzo mało osób, które kończyły jedynie z podstawą na koncie.
Wygląda to tak, że na stażu podstawy masz 300 zł miesięcznie. Za każdą zamkniętą rekrutację dodatkowo 250-300 zł premii. Teoretycznie szanse na zamknięcie procesu w czasie pierwszych trzech miesięcy są, w praktyce to prawie nieosiągalne. PGB nie dorasta do pięt konkurencji, zarówno jeśli chodzi o wysokość podstawy po ukończonym stażu, jak i samych prowizji. Ponadto odgórny nakaz dzwonienia po firmach i sprzedawania różnych historyjek (np. podawanie się za inspektora branży budowlanej. który dzwoni na skargę na kierownika, żeby tylko wyciągnąć do niego kontakt) jest delikatnie mówiąc nieetyczne. Firma dobra na chwilę, żeby się gdzieś zaczepić i zdobyć pierwsze doświadczenie w HR. Nic poza tym.
Niedawno skończyłam staż, miałam dużo wyższa podstawe, dostalam 1200 zl samej premii i awans w trakcie stazu, ktorego nie musialam nawet robic do konca, bo zakonczylam 4 rekrutacje. Wystarczy pracowac zamiast narzekac. Dostaje tez inne oferty i z premiami zadna firma do tej pory nie zaproponowala mi wiecej niz mam obecnie w pgb
Justyna, przestań. Jakby było tak super, to nie mielibyście rotacji na poziomie 10 pracowników miesięcznie.
Nie mów że aż tyle osób odchodzi. Skąd masz takie statystyki? Rozumiem że kasa mała ale przecież można się czegoś nauczyć i złapać doświadczenie. To zwykle później procentuje.
Pracowałam w biurze przez ponad 2 lata. Uważam, że jest to bardzo dobra firma na początek swoje drogi. Co prawda pracy jest bardzo dużo, więc na pewno nie jest to typ pracy gdzie można sobie posiedzieć a wyniki same przyjdą. Dużo się nauczyłam, miałam szkolenia z różnych tematów np. jak dodawać ogłoszenia, jak rozmawiać z kandydatami. Jest presja na wynik ale w której agencji nie ma? Zawsze trawa u kogoś innego jest bardziej zielona. To nie jest korporacja, więc nie ma takiego zaplecza jak wielka firma ale też przynajmniej w naszym zespole atmosfera była bardzo dobra. Zawsze mogłam liczyć na wsparcie. Jeśli ktoś chce się uczyć to z czystym sumieniem polecam.
Pracuje w korpo, chciałbym spróbować w mniejszej firmie. Mam dosyć roboty od 8 do 18-19tej. Nie mam tu na myśli wykonania 1-2 razy w tygodniu telefonu do kandydatów po 16tej. W tej branży czasem tak jest. Ale chodzi mi o siedzenie codziennie do wieczora na callach. Jak to u Ciebie wygladało?
Czasem trzeba było popracować dłużej ale to raczej godzinę max 2. Później zawsze można odebrać ten czas.
witaj w klubie, ja też w korpo,(usunięte przez administratora) zaczynamy o 9tej i kończymy jeszcze później niż Ty
Też pracuję w korporacji i mamy przymusową godzinną przerwę na lunch, więc zaczynamy o 9, kończymy teoretycznie o 18, a praktycznie to się nie zdarza wcześniej niż koło 19:30
pracuje u amrykancow w godz 12-20 bo roznca czasowa. interesuje mnie robota z koncem maksymalnie tak do 17tej.
pracowałam w oddziale wrocławskim i nie wszystko było spoko, ale poznałam ziomeczkow i mysle ze jestem tu gdzie jestem również dzieki temu ze bylam w pgb. Dodam ze zajrzałam na niektórko do różnych agencji i wszędzie było podobnie, cos na plus, cos na minus. Z każdego doświadczenia coś wyniosłam. Miałam tez gorsze dni ze wspomniana w jakims poscie K. (z tego co wiem to juz jej nie ma), ale wylewanie pomyj działa na kilka godzin a pozniej ma się wiekszego doła. Pozdrawiam ziomeczkow z wro i innych miast.
Men in Black - podoba mi sie :)
Współpracowałam z firmą przez niecały rok. Pracowałam zdalnie, moja praca polegała na tworzeniu bazy danych, kontakcie z firmami, wyszukiwaniu kandydatów oraz przeprowadzaniu wstępnej oceny. Głównym atutem była elastyczność. Mogłam dostosować moje godziny pracy do studiów. Słyszałam, że nie we wszystkich oddziałach to jest możliwe. Moim zdaniem to kwestia dogadania. Po zakończeniu współpracy wyjechałam zagranicę i mogłam porównać różne kwestie z innymi firmami. W tym porównaniu pgb wychodzi na plus w tym względzie, że można negocjować godziny pracy, dostać wytyczne ale też opcję proponowania w jaki sposób wykonywać zadania. Jak wrócę do Polski to będę się do Was odzywać, może jakiś "come back" byłby możliwy ;)
Też planuje wrócić do Polski, moja znajoma pracowała w PGB i mówiła, że było spoko. Ktoś tam się burzył, że za dużo pracy, ale jak zmienił robotę to też długo nie zagrzał w kolejnych miejscach. Takich osób jest teraz mega dużo. Teraz robimy w uk na magazynie i już mam powoli dosyć ale dwa lata jednak wytrzymałem. Większość przychodzi na miesiąc :)
Czy kończyłaś może kierunek humanistyczny . Zastanawiam się czy po moim kierunku też można spróbować swoich sił w doradztwie personalnym.
kierunek ma mniejsze znaczenie, w większości firm doradztwa personalnego podobnie
Pracowałem w tej firmie ok. 5 miesięcy, myślałem, że zostanię się na dużo dłużej, są możliwości rozwoju jeżeli to jest towim celem (dostałem ofertę od innej firmy, jestem bardziej ze strony IT, a pracowałem tu, bo ze 100 aplikacji dostałem odpowiedź tylko tutaj i miałem się dopasować, nauczyć się i, po prostu pracować zgodnie z zasadami firmy). Jestem z Ukrainy, nie zauważyłem żadnej dyskryminacji. Wszystko zależy od osobowości, jeżeli możesz siebie ogarnąć, motywować, rozmawiać i dogadywać się - nie będzie żadnego problemu. Zawsze można porozmawiać z przełożonym i dostać odpowiedź na dobrze zadane pytanie. Wszystko zależy od wyników. Codziennie wysyłasz raport i masz podsumowanie raz na dwa tygodnie. Jeśli robisz wszystko co jest możliwe, jeśli pracujesz na 100% - nie będziesz miał/a problemu.
Illuminati - częścią PGB jest IT Hunters - czemu nie spróbowałeś tam, skoro byłeś zadowolony?
Firma działa w bardzo przejrzysty sposób. Jest to zdecydowanie duży plus, ponieważ od pierwszego dnia masz swój opis stanowiska i wiesz z czego będziesz rozliczony, czego się od Ciebie oczekuje, jakie cele musisz osiągnąć, abyś miał przedłużoną umowę. Jest też informacja o benefitach i systemach premiowych. Rozpoczynając pracę wiedziałam czego można się spodziewać. uważam to za olbrzymi plus, ponieważ we wcześniejszych firmach,w których odbywałam staż nie wiedziałam czego się spodziewać do ostatniego dnia.
dzień dobry, pani Natalio, proszę się do mnie odezwać, z pewnością wie Pani o kogo chodzi. Być może będzie jakieś pole do współpracy.
Praktyki były zupełnie bezpłatne, pieniądze szły do szefowej oddziału jako jej własne wyniki. Był to czysty wyzysk. Dodatkowo z HR to ma tyle wspólnego co pięść z nosem. Liczyłam, że się czegoś nauczę, a cały dzień siedziałam na telefonie i zostałam zmuszona by sprzedawać usługi rekrutacyjne tej firmy. Normalnie dzwonisz do obcych firm i wciskasz im usługi. Równie dobrze można sprzedawać telefony, materace, garnki.
Aha i nie polecam wierzyć w pozytywne opinie zbyt mocno. Napisała do mnie dziewczyna na LinkedIn by pogadać o tej firemce i powiedziała, że na koniec stażu poprosili, a raczej kazali jej napisać opinie na gowork, którą potem na miejscu czytała jej kierowniczka.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w PGB Human Resources Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy PGB Human Resources Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 30.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w PGB Human Resources Sp. z o.o.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 26, z czego 8 to opinie pozytywne, 15 to opinie negatywne, a 3 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!