Nie polecam tej restauracji. Pojechaliśmy z mężem i dziećmi na kawę i lody a po restauracji kręcił się nie pierwszy raz jakiś menel Pani Tereso (do właścicielki) proszę zatrudnić ochronę dla bezpieczeństwa klientów. Ja pracuję w firmie gdzie jest Pani obsługiwana na najwyższym poziomie więc oczekuje tego również od Pani firmy nie chcę mieć znowu odruchu wymiotnego przy piciu kawy jak do lokalu wchodzi menel. Moje dzieci strasznie się wystraszyły ja zresztą też . Proszę poprawić jakość w restauracji.
Czy firma McDonald's kieruje się zasadą równości w płacach kobiet i mężczyzn? Chodzi o równorzędne stanowiska.
Obsługa McD na Lubickiej w Toruniu nie potrafi liczyć do 4 !!! Kolejny raz zostaliśmy (usunięte przez administratora) na zamówieniu. Pamiętajcie żeby dokładnie sprawdzać zamówienie wydawane na wynos. A obsługa do szkoły !!!
Nie tylko tak nie potrafią liczyć , nie dość że na maszynie dobiły się dodatkowe kanapki i z 9 zrobiło się 14 to jeszcze w zamówieniu na wynos (usunięte przez administratora) nas na 7 kanapek , porażka przez te zamówienia przez internet mają taki zamęt że nie potrafią obsłużyć normalniej klienta który ruszył się osobiście. Masakra coraz gorzej
Za każdym razem czegoś brakuje w naszym zamoweniu, ostatnio dostaliśmy pomylony zestaw jednak pań upierał się ze to na pewno nasz i nic nie jest pomylone.... dziś brakowało jak zwykle kanapek, obsługa jakąś masakra... pan który smażył frytki nie dosyć że włosy miał długie, rozpuszczone to strasznie brudne i nie uczesane, wyglądał jak bezdomny, spodnie brudne a koszulka po różnych przejściach...
Ten McDonald's w Toruniu pod franczyzą Drożdżówy to brud, smród i ubóstwo. Jedzenie jest szkodliwe przez wielokrotne i pozaregulaminowe podgrzewanie w UHC. Timery ciągle są restartowane, żeby nie piszczały, po tym czasie mięso powinno być wyrzucane, ale w ramach oszczędności leży dalej i czeka aż ktoś zamówi. Nie chciałbym być konsumentem, bo można się pochorować. Pracownicy nie przestrzegają higieny. Jedna Ukrainka podniosła szuflę do nakładania frytek z podłogi i dalej nią nakładała frytki. Pomimo, że już jest menagerką, żal. Za to nowych pracowników tyrają, że nie w taki sposób coś robią (pomimo, że błędy na jakość produktu nie wpływają, tylko technika inna), a tam gdzie faktycznie można się przyczepić i gdzie sanepid miałby zajęcie, tam panuje zmowa milczenia i ręka rękę myje. Menagerowie podjadają desery i jak masz z nimi cichą umowę, to korzystasz, jak się narazisz, bo powiesz prawdę, to cię gnębią. Nie polecam tam pracy, bo można się nabawić urazu psychicznego. Młodzi pracownicy są mobbingowani przez starszych. Dostają tylko najczarniejszą robotę i są opierniczani na każdym kroku, że pracują albo za wolno, albo nie liżą zadów i mają swoje zdanie, to trzeba się na nich wyżyć. Szczerze pisząc, jeżeli awansują Ukraińców, to może powinni już tylko ich tam zatrudniać (nota bene na 1/4 etatu - reszta w nadgodzinach), co dla Polaków w sumie nie jest żadną atrakcją, upodlenie na samym wstępie. Może poza uczniakami, którzy choć trochę mogą dorobić, ale pieniądze i tak nie są warte tego uwłaczającego ludzkiej godności traktowania. Na domiar złego (usunięte przez administratora) na ich wypłacaniu i nigdy mi się godziny pracy z wypłatą nie zgadzały, ale niech się tam udławią. Ryba psuje się od głowy. Szkoda tylko, że cierpią niewinni. Ten Mac w Toruniu jest do zaorania i albo niech porządne osoby biorą franczyzę na restaurację albo niech wróci korporacja i będzie to Mac z prawdziwego zdarznia. O dziwo widać po ocenach, że w innych regionach Polski Mac ma 3 gwiazdki na 5, a w Toruniu zaledwie 1 gwiazdkę na 5. Te oceny mówią same za siebie...
Dzięki za wnikliwą opinię, szukałam właśnie czegoś o pracy w tej firmie. Z tego co piszesz wynika, że praca w McDonald's jest daleka od ideału. Napisałeś np., że młodzi pracownicy są mobbingowani przez starszych, to poważny zarzut. Możesz podać przykłady tego typu sytuacji?
może ja się włacze do dyskusji... mobbing jest tam obecny pod postacia niesprawiedliwego obdzielania funkcji przez menagerow. ich ulubiency zawsze maja lepiej, a nowi pracownicy i ci którzy w jakiś sposób nie chcieli się podlizac sa kierowani ciagle do zamiatania podłogi pod nogami pracujących w kuchni i na serwisie i potrafią ich tak tyrac co pol godziny non stop przez caly dzień pracy - jak w obozie koncentracyjnym. pupile natomiast przez caly dzień nie sprzataja ani razu... widziałam mnóstwo razy jak dobrze zapowiadającego się pracownika zniszczyli w ten sposób i czekal tylko do wyplaty a potem kladl im na stol wypowiedzenie. marnują potencjal ludzki wiec ciagle szukają nowych pracowników, najlepiej takich bez godności do pomiatania.
Praca może i jest ciężka, ale to by się jeszcze jakoś przełknęło, w końcu każdy kto decyduje się tam iść musi brać to pod uwagę, że się nadźwiga, nabiega, poparzy, zestresuje, zmęczy i zostanie zwyzywany od różnych. Będzie musiał się poniżyć, żeby przetrwać. To jest nawet do zniesienia, można zacisnąć zęby i pracować przez kilka miesięcy, potem możliwy jest awans. Niewybaczalne jest natomiast fatalne zarządzanie zasobami ludzkimi, o czym potencjalni kandydaci do pracy nie wiedzą: ciągłe zmiany grafiku, suporty takie, że częściej pracujesz w innych restauracjach, niż w tej, która cię szkoliła i w której deklarowałeś pracę, brak dopłat za czas dojazdu/przyjazdu do/z Malankowa. No i nawet jak awansujesz to masz te suporty do innych MacDonaldów, więc motywacji do pracy pozostaje nadal niewiele. No chyba, że masz rodzinę do wykarmienia i brak szans na inną pracę. W innym przypadku lepiej w to nie wchodzić.
Niech się nie zdziwią, gdy któraś z instytucji kontrolujących podłoży im nowego pionka, który to udokumentuje. W końcu w ten sposób izoluje się pracownika od reszty zespołu, pokazując mu, że jest gorszy i mniej wartościowy. To spełnia kryteria mobbingu w 100% i niech jeden z drugim i trzecią pójdą do sądu pracy, bo w końcu nie żyjemy w Afryce albo na Ukrainie, nawet jeśli Teresa z pozostałą częścią swojej winorośli uważa inaczej.
Usiedlismy na spokojnie i pani zapytalła. Skąd jestem jakie mam oczekiwania finansowe, jak wyobrazam sobie prace, dlaczego mcdonald i po chwili dostalem skierowanie na badania do medycyny pracy
Jak u góry
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Dostałem pracę
Czy McDonald's zatrudnia studentów?
Dzień dobry. Bardzo nie fajna restauracji ,ponieważ boli mnie brzuch wymiotowałem???? i jem zawsze taką samą ilość i nigdy mnie nie bolał brzuszek a byłem wczoraj i dali mi zepsutego burgera ????.
Zaczęłam prace w maku na początku wakacji, jestem bardzo zadowolona i uważam ze jest cudowna atmosfera, z pracownikami jak i z kierownikiem czy menago da się pośmiać i pogadać, zawsze pomagają jeżeli tylko potrzebuje pomocy obalam ten mit ze jest tam katastrofa bardzo polecam i nie żałuje ze tam poszłam do pracy(ul.Szeroka)
Mam pytanie: dlaczego pracownicy celowo usuwają z monitora numery zamówień jakby już były wydane na długo zanim je wydadzą?
Do tej firmy nigdy nie miałem już zaufania od momentu przejęcia przez prywatnego przedsiębiorcę. Oszczędzano na wszystkim , a wyzysk ludzi był jakby wpisany działalność firmy. Jako klient odnosiłem takie wrażenie że pracownicy pracują pod ogromną presją bo nie mają wyjścia.Nie wiem jak jest teraz, po powrocie do kraju zauważyłem bardzo mocno obniżony standard usług i coraz gorszą jakość serwowanych dań. Jednocześnie ceny jakby z księżyca. Ostatnio w punkcie na Łódzkiej przeżyłem szok . Miejsc siedzących zero przy pustej sali /covid/. długość czasu oczekiwania ok 20minut. Chodzi im chyba o to by podejść na zewnątrz do okienka tam zamówić słono zapłacić i zjeść na ławce na zewnątrz. Standardy jak z lat 80 w przydrożnych barach. Czy ja mam być zadowolony ? Twórcy tej marki chyba nie taki przyświecał cel. Mój apel do właściciela chyba czas na emeryturę.
zal za to jaki spot reklamowy zrobil fakdonald , spzredajac sie i zrobil teledysk na temat noszenia kagancow zenada,, juz nic u nich nie kupie
Jaka macie tam stawkę godzinowa ?
Nie wiem dlaczego tak wszyscy narzekają na mobbing w pracy pracowałam w maku wcześniej z przyczyn osobistych musiałam zmienić pracę ale wróciłam spowrotem do maka bardzo mi się tam podoba, żadnego mobbingu nie ma a jestem już na innej restauracji przyjęta niż ostatnio to są brednie atmosfera jest przyjemna grafik w miarę możliwości dopasowany do mnie. Wszystko cacy gorąco polecam!
Czy wiecie czy może poszukują teraz więcej pracowników w McDonaldzie na dworcu do szykowania zamówień na dowóz?
Chcesz mieć pracę, w której poczujesz się jakbyś odbywał wyrok w kolonii karnej? Proszę bardzo. Świetnie trafiłeś/aś. Chcesz mieć pracę w której na każdym kroku plują ci w twarz i poniżają cię, którą zapamiętasz psychicznie na zawsze, która byc może pozostawi traumę na całe życie? Pracę, która zostanie w tobie nawet, gdy pójdziesz już do innej pracy, z której będziesz trwale zadowolony/a? Super! W zestawie jest nawet taki dożywotni bonus krzywdy od McDonald's. Chcesz też pracę z niegodziwym wynagrodzeniem i prymitywnymi istotami, które nie znają słów: "proszę" i "przepraszam"? Za to cierpią na syndrom zdań wykrzyknikowych i czerpią niepisaną satysfakcję z obgadywania cię za plecami i podkładania kłód pod nogi na czym tylko się da? Nic prostszego! Zapraszamy do MacDonald's w Toruniu, dostaniesz to wszystko i jeszcze więcej. A może kręci cię, gdy ci walą na "ty", ale nie patrzą ile masz lat w metryce, tylko na ile wyglądasz. Jak koleżanka jest w twoim wieku, ale bardziej pomarszczona, to już jest "pani", a do ciebie dalej per "ty" i jak do jakiegoś zakapiora. Wydawałoby się, że jak wszyscy to wszyscy, ale tu są przecież podwójne standardy i nie tylko w kuchni (czyli nie ma ich wcale). No i wiedz wędrowcze, że jak nie wbijesz miecza w plecy komuś innemu, (tak jak inni tobie), nie masz szans na przetrwanie. Praca tylko dla masochistów lub okrutnych sadystów. Pod warunkiem, że potrafisz samodzielnie przeobrazić się z jednej larwy w drugą. Dlatego właśnie analogia do systemu więziennictwa jest tu jak najbardziej słuszna. I to nie jest żadna korporacyjna technika dyscyplinowania pracowników, to jest patologia zwyczajów korporacyjnych, w których domorosła swołocz zza Buga znajduje upodobanie.
No wiesz... niektóre osoby z silniej zaznaczoną osobowością nie dadzą się podporządkować i wcisnąć w byle opakowanie po Big Mac'u. Jestem w stanie to zrozumieć, ale wtedy mają naprawdę trudniej w odnalezieniu się w załodze. Tu chodzi o współpracę, a nie ambicje i branie wszystkiego do siebie. Ambicje zostawiamy sobie w szatni. W wojsku pewnie też nie byłeś i nie mógłbyś wytrzymać jak ci został taki wielki uraz. Poza tym Mac Denat to jest praca raczej dla uczniów, kokosów się w niej nie zarabiało nigdy. Nie ma co się za bardzo nakręcać, szkoda czasu na elaboraty. To tyle. Pozdrawiam i życzę zdrówka. :)
Bardzo serdecznie nie polecam McDonalda na ulicy Grudziądzkiej. Dzisiaj wybrałam się z przyjaciółką do tej "restauracji". Poza tym że czekałyśmy na zamówienie ponad 15minut (waniliowy shake oraz mc flurry o smaku czekoladowym z posypką kit kat i polewą karmelową) to po odebraniu zamówienia okazało się że koleżanka dostała shake'a bez przykrywki, a ja nic flurry o smaku waniliowym z posypką Lion oraz sosem czekoladowym. Nie polecam, stracony czas oraz złe zamówienia.
(usunięte przez administratora)
гомосексуаліст з Харкова - не тільки ти
Ten McDonald's w Toruniu pod franczyzą Drożdżówy to brud, smród i ubóstwo. Jedzenie jest szkodliwe przez wielokrotne i pozaregulaminowe podgrzewanie w UHC. Timery ciągle są restartowane, żeby nie piszczały, po tym czasie mięso powinno być wyrzucane, ale w ramach oszczędności leży dalej i czeka aż ktoś zamówi. Nie chciałbym być konsumentem, bo można się pochorować. Pracownicy nie przestrzegają higieny. Jedna Ukrainka podniosła szuflę do nakładania frytek z podłogi i dalej nią nakładała frytki. Pomimo, że już jest menagerką, żal. Za to nowych pracowników tyrają, że nie w taki sposób coś robią (pomimo, że błędy na jakość produktu nie wpływają, tylko technika inna), a tam gdzie faktycznie można się przyczepić i gdzie sanepid miałby zajęcie, tam panuje zmowa milczenia i ręka rękę myje. Menagerowie podjadają desery i jak masz z nimi cichą umowę, to korzystasz, jak się narazisz, bo powiesz prawdę, to cię gnębią. Nie polecam tam pracy, bo można się nabawić urazu psychicznego. Młodzi pracownicy są mobbingowani przez starszych. Dostają tylko najczarniejszą robotę i są opierniczani na każdym kroku, że pracują albo za wolno, albo nie liżą zadów i mają swoje zdanie, to trzeba się na nich wyżyć. Szczerze pisząc, jeżeli awansują Ukraińców, to może powinni już tylko ich tam zatrudniać (nota bene na 1/4 etatu - reszta w nadgodzinach), co dla Polaków w sumie nie jest żadną atrakcją, upodlenie na samym wstępie. Może poza uczniakami, którzy choć trochę mogą dorobić, ale pieniądze i tak nie są warte tego uwłaczającego ludzkiej godności traktowania. Na domiar złego (usunięte przez administratora) na ich wypłacaniu i nigdy mi się godziny pracy z wypłatą nie zgadzały, ale niech się tam udławią. Ryba psuje się od głowy. Szkoda tylko, że cierpią niewinni. Ten Mac w Toruniu jest do zaorania i albo niech porządne osoby biorą franczyzę na restaurację albo niech wróci korporacja i będzie to Mac z prawdziwego zdarznia. O dziwo widać po ocenach, że w innych regionach Polski Mac ma 3 gwiazdki na 5, a w Toruniu zaledwie 1 gwiazdkę na 5. Te oceny mówią same za siebie.
(usunięte przez administratora)
Dostalem umowe o prace na czas nieokreslony na 1/4 etatu z mozliwoscia wypracowania calego. Wiec owszem umowe dają
(usunięte przez administratora) dobrze ze odeszłam po 2 latach brak szacunku wizwiska(usunięte przez administratora)
Nikt nie twierdzi, że jest lekko. Każdy ma wybór więc nie ma co narzekać!
To że ludzie mają wybór i praca nie jest lekka nie jest powodem żeby źle traktować pracowników. Nie bez powodu mcdonald szuka pracowników się cały rok i to non stop. Oszczędzają na czym się da.
Jeśli ktoś ma wybór to odradzam pracy w McDonald's . Dostać tą pracę jest bardzo łatwo, nawet Ukraińcy którzy w ogóle nie znają polskiego są tu zatrudnieni. Na wstępie w umowie jest podane miejsce pracy w 6 miastach - oznacza to przymusowe wyjazdy np do malankowa bez żadnych dopłat. Grafik jak podają elastyczny - czyli praca po 10, 11 lub 12 godzin. Odkąd grafik zaczął układać S. było to nawet 2, 3 tygodnie pod rząd, gdy zgłaszałam że grafik nie zgadza się z tym co podałam to zawsze się słyszy kłamstwo że "zrobił wszystko tak jak chciałam" (identyczny tekst słyszałam 10 m później gdy kolejna osoba zgłaszała niezgodności z grafikiem). W dodatku nie mogłam mieć takich godzin jak mi pasuje, zawsze układają tak jak im pasuje. Grafik potrafił się zmieniać po kilka razy w miesiącu. Ta praca potrafi wykończyć fizycznie jak i psychicznie, od strony współpracowników jak i klientów. Nierówne traktowanie pracowników to norma, są pracownicy którzy pracują wyłącznie na serwisie, tacy którzy tylko na kuchni i ci którzy są wszędzie. Logiczne myślenie podpowiada że to zależy od długości czasu zatrudnienia, ale niestety jest tak że pracownik, który pracuje 2 miesiące został przeszkolony wszędzie, a inny który trafia na serwis dopiero po 5 miesiącach pracy. Oczywiście jest różnica między stanowiskami, bo na serwisie nie ma gorącego oleju i grilla i praca jest łatwa i lekka, a kuchni ciężka. Nawet w dzień kobiet zostałam nie równo potraktowana bo zapomnieli tylko mnie dać prezent. System pracy jest chory, wszystko trzeba robić jak najszybciej, czas obliczony przez biurowych pracowników nie pokrywa się z rzeczywistością. Najlepiej to widać w trakcie wycieczek lub godzin szczytu. Kiedy kierownicy robią sobie spotkanie zajmują całą stołówkę i mają gdzieś że w tym czasie są pracownicy na przerwie, którzy by chcieli ugrzać jedzenie w mikrofali i normalne zjeść na siedząco, a w szatniach nie ma gdzie usiąść. Oczywiście szafek w szatniach jest za mało i do tego prawie wszystkie zepsute. W dodatku żeby zatrzymać pracownika kierownik potrafi bezczelnie kłamać, kiedy kończyła mi się umowa i nie chciałam jej przedłużać powiedziałam że nie pasują mi wyjazdy na malankowo, bo dojeżdżam już do pracy. Kierownik i S. skłamałi że da się to załatwić bym nie musiała tam jeździć - nie minął miesiąc na nowej umowie jak już wysłali mnie na malankowo. W trakcie chorobowego potrafią wydzwaniać kiedy się przyjdzie do pracy. Kiedy zwiększyła się minimalna krajowa w nowym roku, oni zareagowali dopiero po 5 miesiącach zmuszając wszystkich do podpisania kilometrówki. Tam nie da się długo pracować, bo pracodawcy nie zależy na pracownikach.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w McDonald's?
Zobacz opinie na temat firmy McDonald's tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w McDonald's?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 2, z czego 1 to opinie pozytywne, 0 to opinie negatywne, a 1 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy McDonald's?
Kandydaci do pracy w McDonald's napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.