"W dobrej firmie? Pokazać dobrą pracę ?" Panie... kpina a nie „dobra firma”. Wyzysk i parcie na szkło przez właścicielkę doprowadza normalnego, chcącego uczciwie pracować i zarobić człowieka do odruchów wymiotnych po paru dniach pracy. Zero organizacji pracy i logistyki w poczynaniach Pani właścicielki. Podejmowanie się zleceń, dużych zamówień bez zastanawiania się kto to wszystko zrobi, bo mało pracowników na produkcji, stąd prośby o „pomoc” sąsiadek, córek sąsiadek, chłopaków córek sąsiadek, gimnazjalistów itp. Wynik tego jest taki, że panuje totalny chaos, rozgardiasz i atmosfera nerwowości na produkcji i nikt tego nie jest w stanie „ogarnąć”. W Yeti jesteś dobrym pracownikiem jak pracujesz od 6 rano do 18, w soboty, a nawet święta. Jeśli nie dostosujesz się do takiego systemu a jesteś nowy to szybko Pani szefowa da Ci odczuć, że długo nie popracujesz. Ty jako pracownik nie liczysz się, jesteś tylko "robolem", żeby właścicielce kasa się zgadzała. Pracujesz, zapierniczasz jest ok, Jak coś potrzebujesz jesteś totalnie olany. Odnośnie stawki 12 zł na godzinę? Niech "Czarek" nie czaruje. Przerabiałem to i na więcej na produkcji nie licz, a już o dodatkowo płatnych nadgodzinach zapomnij, stawka zawsze taka sama za godzinę. Płacone za miesiąc w dwóch ratach, na rachunek bankowy z umowy i reszta do koperty. Praca momentami naprawdę ciężka, brudna, z mnóstwem chemii, którą musisz wdychać i cały czas to parcie na Ciebie. Jakbyś się nie starał i tak będziesz słabym pracownikiem. Ludzie na produkcji ok ale nie przepadają za sobą, jedni na drugich nalatują w zaciszu pseudo kuchnio-jadalni w porze śniadaniowej (15 minut). Najlepsze są pogadanki "starych" pracowników na temat "góry", nawet szkoda przytaczać treści, żenada. Ogólnie atmosfera cały czas napięta przez co i praca do "tyłu". Jeśli już zdecydujesz się na prace w „dobrej firmie” pamiętaj, znajdź wśród „starych” pracowników tego, któremu będziesz słodził odpowiednio bo to lubi a jest szansa, że zahaczysz się na dłużej :). Reasumując. Jeśli nie przymierasz głodem i masz choć trochę godności osobistej omijaj Yeti POS w Kryspinowie szerokim łukiem. Uwierz, wyjdzie Ci to na zdrowie.
Ano filmowy i chcesz przez to powiedzieć, że do dziś to wszystko jest aktualne? :/
Opisano tu szczerze cały schemat pracy w firmie YETI -POS w Kryspinowie,brakuje tylko opisu chwil kiedy nie ma zleceń.. i wtedy zaczyna się jeszcze większa szopka: mycie szyb ( przeszklone 1/2 budynku na wys.4 metrów),wyrywanie mchu z kostki,obcinanie gałęzi drzew,grabienie liści itp. W upalne dni na hali potrafi dochodzić do 30 stopni ( woda dostępna tylko z kranu) ,a właścicielka jak by znalazła jakies zwierzątko to dla niego jest wszystko (ale sprzątać po nim, to już pracownik) .Tak naprawdę można by opisać to tak jak inni -OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM
Hmm ale czemu pracownicy się na takie coś zgadzają, zapewne tych obowiązków nie ma w ich umowach, więc czegoś tu nie rozumiem.
Trochę macie sprzeczne opinie, zwłaszcza co do zadowolenia ze stawek ale wiadomo że te sprawy bywają dyskusyjne. A czy są tu jakieś szkolenia dla pracowników żeby podnosić ich umiejętności?
Zobaczyłem znak zdegenerowanych aborcjonistek i mam odruch wymiotny, nawet się nie zbliżę do tej budy w Kryspinowie.
O jakim znaku mówisz, nie rozumiem co Pan mówi - wytłumaczy mi pan? Moja wnuczka chce tam pracę zdobyć i teraz nie wiem czy mam ją przed czymś ostrzegać...
@biuro a ta presja duża czy do wytrzymania?
Praca na pewno dla ludzi którzy lubią ruch, wyzwania i nie mają nic przeciwko presji. Zarobki na standardowym poziomie, ale zawsze jest szansa nadgodzin kiedy są większe zlecenia lub goniące terminy (wszystko wypłacane terminowo). Reszta pracowników według mnie w porządku, nigdy nie jest tak że wszyscy się uwielbiają ale zawsze służą pomocą i są chętni do komunikacji i dogadania. Szefostwo wymagające, ale nigdy osobiście nie miałam problemów czy spięć. Zawsze szli na rękę i wykazali się zrozumieniem kiedy było trzeba. Generalnie są plusy i minusy ale na pewno praca zostaję w pamięci i uczy "życia".
W Yeti pracowałam sezonowo- dostałam info że jest potrzeba więc byłam. Przed podjęciem pracy znałam warunki (które w 100% były spełnione). Załoga Yeti do pracy i do porozmawiania. Atmosfera na hali ok. Można liczyć na pomoc, wskazówkę,poradę. Nie lubię narzekać. Ja się tam odnalazłam. Kto chce pracować i nie narzekać - polecam. Jak jest duże zlecenie jest młyn; ale kto nie ma satysfakcji jak wyjedzie ostatnia paleta!?!
To fajnie, że w firmie tej można pracować sezonowo. Wiesz może, czy osoba pracująca w takim charakterze może z upływem czasu liczyć na pełnoetatowe zatrudnienie?
Z tego co wiem są osobne rekrutacje do pracy tymczasowej osobne do stałej. Ja nie szukałam pracy stałej. Zapewne jak jest ktoś dobry w pracy a pracodawca ma miejsce do obsadzenia to droga otwarta do etatu.
Czy to stała praca czy raczej dorywcza ?
Żeby utrzymać się w dobrej firmie trzeba pokazać dobrą pracę ale nie każdy to robi!!
Jeśli szukasz ciężkiej pracy za 12 zł za godzinę, w fatalnej atmosferze - dobrze trafiłeś!
Ormian, tu chyba nie ma jako tako produkcji, bo yeti to agencja reklamy z Krakowa. Chociaż można tu pracować np. jako operator plotera frezującego, to moze i jakas produkcja jest.
Pracowałem u nich przez krótki czas. Nikt nie wie co się tam dzieje. Zarobki marne, traktowanie pracownika jak śmiecia. opinie innych pracowników pracujących na stałe o GÓRZE bardzo negatywne
uwaga na tą firmę [usunięte przez moderatora] nie polecam pracy u nich nikomu, praca na produkcji wyzysk i oszustwo finansowe...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Yeti Films Sp. z o.o.?
Zobacz opinie na temat firmy Yeti Films Sp. z o.o. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 2.