Takiego braku profesjonalizmu dawno nie widziałem i nie słyszałem jeśli chodzi o rekrutację.. Trochę jakby na siłę i od niechcenia. Nic nie chcieli wiedzieć o kandydacie, ani za wiele nie chcą mówić o stanowisku pracy. A temat wynagrodzenia to temat tabu - sam musisz się zastanowić ile powinieneś zarabiać i dać im info po rekrutacji (jakaś paranoja). Strata czasu na prawdę. Na dodatek sporo kandydatow musi uciekać skoro odzywają się po ponad miesiącu od aplikacji cv. Nie polecam. Szanuj się
Dzień dobry, Mam szanse dostać się do ekipy statku badawczego IMOR jako serwisant sprzętu, mam wymagane uprawnienia i czeka mnie rozmowa kwalifikacyjna w sprawie pracy. Proszę podpowiedzcie mi o jakie wynagrodzenie mogę powalczyć ? Może ktoś ma doświadczenie z tym stanowiskiem ? Proszę o rady i opinie czy warto podejmować współprace z instytutem morskim w Gdańsku? Zatrudniają na umowę o prace z pełnym wynagrodzeniem na papierze czy system premiowania? a może własna działalność ?
Jakie wartości są cenione w Instytut Morski W Gdańsku?
Dzień dobry, Mam szanse dostać się do ekipy statku badawczego IMOR jako serwisant sprzętu, mam wymagane uprawnienia i czeka mnie rozmowa kwalifikacyjna w sprawie pracy. Proszę podpowiedzcie mi o jakie wynagrodzenie mogę powalczyć ? Może ktoś ma doświadczenie z tym stanowiskiem ? Proszę o rady i opinie czy warto podejmować współprace z instytutem morskim w Gdańsku? Zatrudniają na umowę o prace z pełnym wynagrodzeniem na papierze czy system premiowania? a może własna działalność ?
Na statkach IM zawsze była fajna atmosfera także na to nie ma co narzekać. W kwestii wynagrodzenia nie pomogę Ci, ale według mnie jeżeli masz wykształcenie techniczne i masz możliwość wyboru innej firmy to nie zalecałbym Instytutu - szczególnie teraz gdy zwalniają wszystkich ze względu na złą sytuację finansową i są przejmowani przez Uniwersytet Morski. Na kokosy bym nie liczył i premie też nie. Jeżeli IM jest jedną z niewielu opcji na pracę dla Ciebie to jak najbardziej może służyć do zdobycia doświadczenia. Ale oczywiście wybór należy do Ciebie i spróbować warto, ale warto też cały czas szukać alternatyw.
Dziękuje za odpowiedz. Podpowiesz mi jeszcze czy zatrudniają na umowę o prace bo na wstępnej rozmowie coś mieszali że okres próbny, potem zaczęli mieszacz o założeniu własnej działaności. Własna działalność mi się nie uśmiecha bo co z chorobowym, no i nie obejmuje mnie prawo pracy.
Nie polecam. Bardzo duża niestabilność zatrudnienia. Nie wiesz dla kogo pracujesz. Czy dla MEWO czy dla Instytutu czy bóg wie co jeszcze. Kto jest Twoim szefem? I co i gdzie i jak robisz? Też tego nie wiesz bo ktoś inny ciągnie za sznurki. Ale sam się przekonaj. Każdy ma swoje zdanie.
Takiego braku profesjonalizmu dawno nie widziałem i nie słyszałem jeśli chodzi o rekrutację.. Trochę jakby na siłę i od niechcenia. Nic nie chcieli wiedzieć o kandydacie, ani za wiele nie chcą mówić o stanowisku pracy. A temat wynagrodzenia to temat tabu - sam musisz się zastanowić ile powinieneś zarabiać i dać im info po rekrutacji (jakaś paranoja). Strata czasu na prawdę. Na dodatek sporo kandydatow musi uciekać skoro odzywają się po ponad miesiącu od aplikacji cv. Nie polecam. Szanuj się
Szanowny Panie, całkowicie nie zgadzam się z kłamliwą opinią wynikającą z niewiedzy kandydata odnośnie specyfiki placówki. Instytut jest podmiotem działającym w strukturach Uniwersytetu. Czas trwania rekrutacji zależny jest od szeregu czynników, niezależnych od Instytutu. Nieprawdą jest zdanie o ucieczce kandydatów. Pan nie ma żadnej wiedzy odnośnie ilości kandydatów i ich rotacji. Praca na statku, z uwagi na charakter wykonywanych zajęć, weryfikuje kompetencje i predyspozycje kandydatów, najczęściej już po kilku dniach. Ten kandydat nie został zatrudniony i swoją frustrację wylewa w anonimowym hejcie. Co do szacunku, to w Instytucie jest na najwyższym poziomie. Tutaj człowiek dobrze się czuje i komfort pracy wynagradza wiele czynników o pozornie negatywnym wydźwięku. Kwestia wynagrodzeń jest kwestią indywidualną, ustalaną z kandydatem indywidualnie.
Czy jako pracownik IM można przenieść się wewnętrznie do innego zakładu jeśli nie ma ogłoszenia o naborze na stanowisko X w pracowni X..?
Czy Instytut Morski W Gdańsku ma ściśle ustalone godziny pracy?
Czym w Instytut Morski W Gdańsku zachęcają przyszłych pracowników? Jakie mają dodatki?
Dodatki wczasy pod gruszą, dof.do wypocz.dziecka, trzynastka oraz częściowo dofin.przez pracodawcę: multisport, ubezp., Polmed. Podstawa minimalna krajowa+premia regul., staż., ponadnorm.
Nie no ta najniższa krajowa zwala z nóg przy takich konkretnych zleceniach jakie zdobywa IM.. Najniższa krajowa a po roku cie wywala bo umowa się kończy i werbują następnego (usunięte przez administratora)do żmudnej roboty którą starzy pracownicy wykonują niechętnie . jeśli chodzi o świeżakow oczywiście. Jak w gastro, g(usunięte przez administratora)
Czy ktoś wie jaki jest związek firmy geomor z instytutem? Podobno to pracownicy instytutu ją otworzyli i skubią zlecenia sprzed nosa instytutu.
czy zarobki faktycznie niskie na tym stanowisku?? skoro wynajęcie mieszkania ok 2500 i zarobki ok 3000 netto to super perspektywa
Jakie zarobki na stanowisku "Specjalista pomiarowiec"? I co decyduje o wyborze danej osoby? Poproszę też o info, czy nadal szukają, czy trzeba poczekać na następną rekrutację?
Wydaje mi się, że oczekują najniższej krajowej ewentualnie cos w granicy 3-3.2 netto tys za miesiąc. Niestety jeśli doktoranci zarabiaja 2tys do dlaczego Pomiarowiec który nie robi według nic nic kreatywnego ważnego ma zarabiać dużo więcej. Generealnie bardzo niekompetentna placówka. Nie polecam, brak szacunku do ludzi
czyli czekaj... według Ciebie są niekompetentni, bo mało płacą? a co z innymi predyspozycjami itp? Co tu jeszcze mogłoby być podstawą do oceny?
Najniższa krajowa to jedno a brak kompetencji i kultury to drugie (opinia na podstawie wcześniejszej współpracy z pewnymi pracownikami z góry)
Bogowie Instytutu Morskiego w Gdańsku, Nowa era w Instytucie Morskim, co stare pójdzie w odmęty morskie?? Magicy Instytutu.. niezastąpieni bogowie z tak kluczowymi znajomościami ... :)
Teraz to juz niedlugo nie bedzie Instytutu :(
(usunięte przez administratora)
To prasa musi się tym dowiedzieć !
Ładnie to tak dodawać negatywne opinie bez potwierdzenia? Nie zadziałało pod kobiecym nickiem-imieniem, to swojego gotowca trzeba znowu wkleić? Widać poprzednie wpisy były kasowane, bo to nic innego jak tzw. pomówienia. Na to paragraf jest :) Jacy synowie poprzedniego dyrektora?! Jak już się takie brednie wypisuje, to warto chociaż sprawdzić kto na tym stanowisku był. Gdyby ten ktoś miał takie układy, o jakie się go tu pojawia, to cała firma rodzinną by się stała i żadne podejrzane przejęcie przez uczelnię z innego miasta by jej nie groziło. Na miejscu poprzednika, pomawianych osób i portal i osobę oskarżającą ten "poprzedni dyrektor i rzekomi synowie" pozwać powinni. Po jakim przejęciu, jak przejęcia nie było (no chyba, że cichaczem, przed wyborami, bo w branżowych pismach i mediach ani słowa o tym nie ma)? Kontrakt się skończył, nowego nie dali, to się zaczyna lament, że inna firma współpracuje?! Masz/macie dowody, to Waszym obowiązkiem jest poinformowanie prokuratury, nie macie, to wreszcie powinno się skończyć pozwem i dużym odszkodowaniem dla pomawianych!! Każda duża firma w dzisiejszych czasach jest w konsorcjum z inną!! Dzięki temu nie trzeba się potem martwić, że tacy super pracownicy się trafią i nie będzie co z nimi zrobić. To jedyna szansa, by być konkurencyjnym i móc się na rynku utrzymać. By się utrzymać, trzeba pracować, a nie zaniżać stawki w ramach pracy dla idei i kombinować, jak się nie narobić. Nie pasowały stawki, to trzeba było iść do pracy na wychwalaną uczelnię. Gdyby tam kasa była tak wspaniała, jak sobie marzycie, to ludzie by do Instytutu i innych firm nie przychodzili!! Wystarczy spojrzeć na oferty rodzimych panstwówek i zagranicznych firm na stacji polarnej - u nas grosze dają, bo zdobywanie doświadczenia oferują! Gdzieś to doświadczenie zdobyć trzeba, a zaczynając i doszkalając się przy okazji, nie powinno się liczyć na kwoty jakie inni po latach zdobywanych doświadczeń mają. Prokuratura, CBA czy CBŚ, które tak w Internecie wzywacie, powinny się raczej próbą przejęcia tej firmy przez uczelnię z innego miasta zająć. Instytut Morski w Gdańsku w tym mieście podatki płaci, z czego i mieszkańcy korzystają, po tym jak chce się do niego dobrać Uczelnią z Gdyni, to jej mieszkańcy zyskają. A niby z jakiej racji?! Wystarczy sobie branżowe magazyny poszukać (w PDF są) i na www. tv posłuchać, jak to Minister z Rektorem planują JEDNĄ uczelnię na Pomorzu. To oznacza, że UG i PG są zagrożone?! Trzeba było nie zmieniać nazwy z prestiżowej Akademii na zwykły (jakich wiele) uniwerek, to by się teraz łasić na przejęcie czegokolwiek nie musiało. Takie mamy czasy, że jak się nie dostosujesz, to z prywatnego rynku wylatujesz!! Powinno się skończyć z wymuszaniem pracy dla idei. Ktoś kto ma inne źródło dochodu i traktuje pracę w takiej firmie jak Instytut, jedynie jako formę zajęcia czasu, nie może mieć pretensji, że inni szukają czegoś lepszego!! Każdy chce godnie żyć! Teraz, szkalując jeszcze działającą firmę, to Marta i Łebski narażacie ludzi na problemy. Tak Tobie/Wam zależy, by byli bez pracy? Nie sprawdziłeś się, to pomyśl co źle robiłeś, s nie bezpodstawnie oskarżaj innych. Masz podstawy - biegnij do Prokuratury!! Jeśli firma jest w rzekomo złej kondycji (mają wystawiane ogłoszenia na zakup sprzętu i budowę, biedni raczej nie są), to żadna Uczelnia nie powinna jej przejmować!! Kto potem ewentualne długi i kary za kontrakty ma spłacać? Znowu podatnicy (jak przy drogach, spalarniach, itp. nie zbudowanych na czas)?! A może mieszkańcy mają się dorzucać do utrzymania kolejnych budynków?! Dajcie im działać samemu, takie prawo rynku. Nie oni jedni, którzy upadali i wstawali.
Mr Łebski, czyli tzw młody naukowcu pytanie: co Ty tam jeszcze robisz???? Jęczysz od jakiegoś czasu ale nie stać Cię na to,żeby zmienić pracę? To nie są czasy niewolnictwa, nie podoba się to droga wolna. Biedny ten pracodawca, który skorzysta z Twoich usług w następnej kolejności, masz to we krwi, donosicielstwo i słodka zemsta zza winkla jak nikt nie widzi! Oby Twój spryt Cię nie przerósł, zastanów się nad sobą może jeszcze zmądrzejesz.
Wydaje mi się, że ta osoba już dawno w Instytucie nie pracuje i nie może przeboleć, że byli lepsi/bardziej konkurencyjni od niej ;) Boli ją też chyba to, że powstało konsorcjum i firma mogła sobie pozwolić na roszady/ wybór kogoś innego i nie musieć błagać, by u nich został. Następny pracodawca powinien mieć możliwość zobaczenia wpisów o poprzedniku!! Wątpię, by po takim czymś zechciał tą osobę zatrudnić. Może pora się przebranżowić??Jeśli praca w rodzimych firmach jest taka zła, to trzeba wybrać np. zagraniczny market. Uczelnie też tylko najlepszych do pracy chcą! W dzisiejszych czasach"mierny ale wierny" już tylko dla wybrańców zarezerwowane ;)
O czym ma się dowiedzieć? To nie pierwszy szkalujący zarówno tą firmę, jak i "czyichś synów" post tegoż osobnika. Kolejny raz jest/są "mocni w gębie" w Internecie, nawołują do wzywania służb, itp. Tylko do czego?! Gdyby coś było nie tak, to już dawno by to wyszło. Każdy ma prawo mieć problemy lub chcieć nawiązać współpracę/ wymienić pracowników. Tak, jak pracownik nie musi być w jednej firmie do końca życia, tak i firma ma prawo brać najbardziej wydajnych. W końcu im krócej potrwa praca/mniejsze koszty utrzymania będą, tym więcej pieniędzy zarobi. Możliwe, że ktoś nie może przeżyć "rozstania", ale po co aż tak jadem siać? Po to, żeby potem niczemu winny portal musiał się tłumaczyć, że pozwalają na takie wpisy lub je cenzurować, a nawet kasować? Nikomu to nie pomoże. Wyjście jest jedno - nie przejmować (o ile to nie czcze gadanie, a ktoś faktycznie chciał tą firmę wchłonąć) i dać albo dalej działać (jak do tej pory), albo upaść, jeśli nie będą dbać o swoich pracowników. To najlepsza droga do weryfikacji każdej firmy. Jeśli dbają, to firma nie upadnie, proste :) Można pisać, że znalazło się lepszą ofertę, ale po co wypisywać teksty o jakiejś znikającej kasie, itp.?! Dla fejmu, czy jak?! Swoją drogą portal ładnie już ocenzurował poprzednie bzdury. Oby tak dalej, bo jak widać całkowita kasacja efektu nigdy nie da, choć po ocenzurowaniu treść jest niepełna - wygląda jak wyjęta z kontekstu.
Z tego co rozumiem to jest portal opinii o pracodawcach a nie forum dyskusyjne. Ma na celu zarysowanie tego jak się w danej firmie pracuje. Instytut niestety nie bez powodu ma tak złe opinie. Swoją opinię wyraziłem i widać trafiła w czuły punkt. (usunięte przez administratora) 2. Nepotyzm - fakt. Rozumiem, że obrońcy Instytutu są starą gwardią.(usunięte przez administratora) 3. Przyznaję nie mam dowodów na przedstawiony przeze mnie scenariusz. Może umowy wynajmu sprzętu i jego serwisowania były. Jeżeli to nie prawda to przepraszam. (usunięte przez administratora) 5. Dowodem tego, że mienie i doświadczenie Instytut jest rozkradane jest obecne przejście większości pracowników a więc ogromnej bazy wiedzy do wspomnianej firmy zewnętrznej. Często przejście to było pod przymusem zwolnienia. Bez tej wiedzy Instytut właściwie przestaje istnieć na rynku. 6. Do wszystkich obrońców IM. Nie interesuje nas tu przejęcie IM przez UM - to są polityczne zagrania. Potencjalni nowi pracownicy chcą wiedzieć czy się dobrze pracuje i czy są perspektywy rozwoju. Owszem Instytut jako jedyna tego typu firma w Polsce może służyć do zdobycia doświadczenia ale najlepiej zatrudniać się z myślą, że po maksimum roku szukasz pracy dalej. Jeżeli chcesz robić naukę to też nie jest dla Ciebie instytucja - tu się robi komercję, w czym nie widzę nic złego, ale jednak kategoria jednostki naukowo-badawczej powinna do czegoś zobowiązywać. 7. Do wszystkich obrońców. Rozumiem, że obecnie pracujecie w Instytucie i rozumiem, że nie widzicie nieprawidłowości w traktowaniu pracowników? To może wskażecie jakie są zalety pracy i jakie perspektywy rozwoju?
A teraz konkrety może w kwestii czy ten portal działa poprawnie. Cytuję portal (i nie jestem żadnym z tych obecnie piszących) i zgłaszam się do pracowników tej Państwowej Instytucji - nie Firmy jak ktoś tam wspomina: Zero tolerancji dla (usunięte przez administratora) w firmie! Byłeś świadkiem? Dodaj opinie na www.gowork.pl/opinie Potrzebujesz wsparcia? Skontaktuj się z Panią Joanną Koczaj-Dyrda zgloszenie@gowork.pl W tej kwestii trzeba również w tym Instytucie zadziałać i może ten portal pomoże.
Portal działa poprawnie. Cenzurują bezpodstawne wypowiedzi. Chronią tym samym zarówno siebie, jak i kogoś, kto czasem w przypływie emocji coś głupiego napisze. Tu raczej trzeba się o co innego zacząć martwić. O (usunięte przez administratora) można sobie pomówić każdego - bo się z kimś pokłóci i w ramach zemsty "ciach - gnębisz mnie" (tak jak obecnie, niektórzy niezadowoleni zieją jadem). Portal i tak nie będzie w stanie tego zweryfikować, a jak ktoś ma dowody, to czmychnie z nimi do jednego z niezależnych sądów (w ostateczności poprosi o pomoc kogoś z Komisji Europejskiej, itp.), a nie będzie zdradzał swoje atuty w Internecie. Określenia firma/instytucja śmiało można używać do podmiotu, który rzekoma ma być Państwowy (pod nadzorem jednego z Ministerstw), ale nie musi przestrzegać wszystkich obostrzeń (nie ma też wszystkich przywilejów!!). Instytut jest znany z opiniowania i prac na całym świecie - między innymi przez łączenie się w konsorcja (wtedy nie liczy się czy on, czy inny partner występuje jako pierwszy). Nie ma znaczenia, czy jest to kolejna firma, czy jeszcze państwowy twór. Czasem byłoby lepiej, gdyby takie jednostki sprywatyzować (zostawiając sobie pod nadzorem, jak np. firmę ubezpieczeniową), niż przekazywać w nieodpowiednie ręce. Faktycznego powodu do zmartwienia można się doszukać tutaj - proszę zostawić link, to ważne!!: https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1258563,nik-nieprawidlowosci-w-zarzadzaniu-majatkiem-na-akademii-morskiej-w-gdyni.html (gazeta prawna- NIK kontroluje Akademię Morską w Gdyni: Nieprawidłowości w zarządzaniu majątkiem ) - artykuł z zeszłego roku, ale pokazuje, że NIK znalazł poważne nieprawidłowości w kwestiach związanych z majątkiem. Jakim więc cudem uczelnia, która nie potrafi zarządzać tym co ma na stanie, dostaje, jakby nie patrzeć, w prezencie od Ministra kolejną instytucję?! Coś tu chyba nie gra. Gdzie odpowiedź na interpelację o chęć przejęcia? Jakoś jej nie widać, za to decyzje podejmuje się tak, by obywatele-wyborcy nic o tym nie wiedzieli. Czy to przypadek, że od ogłoszenia chęci przejęcia pojawiły się negatywne opinie? Czy to przypadek, że wychwala się samo przejęcie, a nie dostrzegało ile Instytut osiągnął przez wszystkie lata istnienia? Kolejna firma (tak, Pocztę, Koleje, Lotos, Orlen i tym podobne też nazywa się firmami, mimo większościowych państwowych udziałów i nadzoru odpowiednich Ministerstw!) ma iść na straty? Może Instytut za dobrze działał? W końcu potrafiono nawiązywać współpracę i doprowadzić do odkrycia Frankena i wielu innych statków (sam Minister się tym chwalił!!). Od firm zajmujących się sprzedażą towaru i usług różnił się jedynie tym, że mógł jeszcze badania wykonywać (chociaż Lotos też wiele dobrego robił - np. zlikwidowany program ekologiczny - oczyszczanie wód! "bo komuś nie pasowało.."). Dlaczego jedni niszczą to, co dobrze działało również wtedy, gdy ich poprzednicy rządzili :( Co komu mogące działać niezależne instytucje przeszkadzają? Może administratorzy tym się zajmą. To teoretycznie "robota" dla Posłów, ale zwykły szaraczek nie wyegzekwuje od nich nic, a znany portal jak nie u jednych, to u drugich - opozycyjnych, informację lub pomoc ma szansę uzyskać :) W PE/KE już by to pod (usunięte przez administratora) obywatelski podciągnięto ;) W końcu teraz Instytut, gdzieś w trakcie branże paliwowe i energetyczne i co dalej? Każdego to może spotkać. Po przejęciu i tak każda negatywna opinia traci na znaczeniu. Jedynie potencjalnego pracownika pracodawcy bać się będą.
Przestaliście aktywizować się w tym wątku. Co na to wpływa? Możecie po prawie 30-dniowej przerwie w dodawaniu opinii wypowiedzieć się na temat nowej atmosfery w firmie Instytut Morski W Gdańsku?
Wpis jest kasowany przez KAŻDY portal, gdy NARUSZANE SĄ czyjeś DOBRA OSOBISTE. Masz tego samego gotowca, wklejanego na bieżąco, więc pewnie nie raz stąd wyleci i tu znowu trafi (chyba, że go tylko ocenzurują, to zostanie jedynie wyedytowany). Nie wstyd Ci tak wypisywać takie bzdury? Co ma poprzedni dyrektor do czyichś dzieci, itp.?Ci ludzie pewnie nawet nie wiedzą, że tu piszesz. Skąd możesz wiedzieć, kto ma jakie kwalifikacje? Boli Cię to, że ktoś może być lepszy? Umiejętności są najważniejsze! Co Ci da "jakiś papierek" (a nawet milion papierków), jeśli nie dasz rady czegoś zrobić? W dzisiejszych czasach nie ma już znaczenia, czy jesteś po rodzimej szkole, po europejskiej, amerykańskiej, rosyjskiej czy innej. Możesz być nawet po nauczaniu prywatnym! A jak się da, to i z samego kosmosu. Skończył się czas podziału, staliśmy się obywatelami świata. Nic nikomu do tego gdzie się uczyłeś, jeśli potrafisz dobrze pracować i nie trzeba Cię do niczego gonić. Kreatywność to podstawa do rozwoju! Biedni administratorzy, bo muszą się męczyć z Twoimi pomówieniami. Nie lepiej wyluzować, znaleźć sobie inne miejsce na ziemi i zapomnieć o tym co było? Byłeś, swoje przeszedłeś, masz z tego lekcję i koniec. Wiesz jak nie robić lub co poprawić i z tego korzystasz. Doceń to, co Ci życie przynosi. Nic nie dzieje się bez przyczyny! Człowiek najlepiej uczy się na własnych błędach! :)
Instytut obecnie jest w bardzo złej kondycji. Zwalniają ludzi, nie wiadomo jaka jest przyszłość zakładów, ludzi dużo odeszło do firmy która zajmuje się branża taka sama jak pewien zakład w instytucie, firma ta przejęła nie wiadomo na jakich zasadach majątek instytutu(usunięte przez administratora) a połączenie Instytutu z była Akademia Morska jest chyba jakimś mydleniem oczu i graniem na czas. Nagle w tym roku dochody instytutu znacznie spadły , nagle ? Dlaczego ? Ktoś czy coś nagle zabiera z kieszeń instytutu czy o co chodzi ?(usunięte przez administratora) A praca w instytucie jest dla osób specyficznych, tu się nie pracuje dla pieniędzy ale dla idei.
Pomijam, że po cenurze Twój post nie ma sensu. Kto miał okazje przeczytać, ten wie jakie bzdury tu były. Nie widzisz przypadkiem w swojej wypowiedzi sprzeczności? Chodzi o: "Zwalniają ludzi, nie wiadomo jaka jest przyszłość zakładów, ludzi dużo odeszło do firmy która zajmuje się branża taka sama jak pewien zakład w instytucie" - albo ktoś jest zwolniony i znajduje nową pracę, albo sam odchodzi do innej, bo ma lepsze warunki! Skoro piszesz o jakimś zakładzie, to podaj od razu nazwę :) Boisz się? A może po prostu do końca nie wiesz, o czym piszesz. Jeśli firmy działają w konsorcjum, to logicznym jest, że muszą się tym samym zajmować!! Wyobrażasz sobie powiedzmy kogoś zajmującego się czymś nieekologicznym (np. "badania na zwierzętach"), współpracującego z ekologami? To by przecież racji bytu nie miało. To samo jest tu - żeby coś trybiło, musi współgrać!! Piszesz też o pracy dla idei, dla ludzi specyficznych. Pomyśl, że niektórzy mogą chcieć/musieć pracować, by godnie żyć, a robotę dla idei odwalać po godzinach/w ramach hobby. Trudno też oczekiwać, by firma miała same wzloty i żadnych upadków. Czasem zarabiasz więcej, czasem mniej. To rynek kreuje ceny (powinien, bo czasem są odgórnie sterowane, niekoniecznie korzystnie). Wiesz w ogóle na jakich zasadach odbywają się zakupy w ramach konsorcjum? Każda ze stron daje coś od siebie. Jedni mogą dawać sprzęt, drudzy pojazdy, materiały i ludzi, itp.. Może też być po równo. To już ich sprawa, na jakich zasadach się rozliczają i kto ile daje od siebie. Nikt nie powinien oceniać cudzych umów. Gdyby coś było nie tak, to już dawno by się to rozpadło. Mało firm splajtowało, bo wałki robili? Przecież Instytut nie jest prywatny, jest pod kontrolą "z góry", więc ktoś to musiał nadzorować. Jak widać niczego złego się nie dopatrzono!
Od dość dawna nikt nie korzystał z forum żeby napisać coś o pracy z jakiegoś powodu?
Jakie zarobki z zakładzie ochrony środowiska?
Co tu się dzieje w temacie Instytutu:)? Wcześniej, skasowane już z tego fora ostre uwagi, teraz jakieś dodatkowe niejasne i jakże ochocze odpowiedzi :) Są lepsze rzeczy do robienia niż tracenie czas na kolorowanie lub zamalowywanie tego miejsca. Kto się rozstawał z Instytutem" bo nie wyszło" smaruje, kto "czerpie z niego korzyści" ratuje.. Instytucja jak każda inna, bardziej podpadająca pod prywatną firmę niż państwówkę. Niech się każdy przekona na własnej skórze jak popracuje. Prawo jednak i sprawiedliwość postawić trzeba na pierwszym miejscu i tak też życzę temu pracodawcy aby nikt nie bluźnił na instytucję państwa, trzeba być przykładem.
Co mógłby zrobić pracodawca aby poprawić atmosferę w firmie: A very uninteresting place to work. I do not recommend this Institite. There is no science there. A strange combination of private companies and a state-owned enterprise.
Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że nie odpowiadają Ci zasady działania firmy. Piszesz, że nie ma nauki. Firma jest jednostką naukowo-badawczą, której misją jest dbałość o zachowanie wartości morza i zrównoważony rozwój polskiej gospodarki morskiej. Poza tym pracodawca prowadzi projekty naukowo badawcze, przy których na pewno można się wiele nauczyć i nabrać doświadczenia w konkretnej dziedzinie. Napisz czy prócz wynagrodzenia pracodawca oferuje też benefity w postaci premii? Czy firma obecnie rekrutuje pracowników i na jakie stanowiska?
Instytut Morski wykonuje prace naukowo-badawcze i wdrożeniowe, opracowuje studia i ekspertyzy oraz udziela konsultacji i doradztwa związanego z gospodarką morską. Czy ktoś z obecnych pracowników mógłby wypowiedzieć się o aktualnej sytuacji w firmie? @Łebski, wypowiadasz się w tym wątku. Znasz obecne warunki zatrudnienia w firmie? Czy są prowadzone rekrutacje, a jeśli tak to na jakie stanowiska? Szczegóły zatrudnienia, o których napiszesz pomogą osobom poszukującym pracy.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Instytut Morski W Gdańsku?
Zobacz opinie na temat firmy Instytut Morski W Gdańsku tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 1.