Bangladesh Europy. Wyzysk pracowników, kłamanie w żywe oczy ze SGO to biedna firma, straszenie, wymuszanie wyników, wyzysk niepełnosprawnych osób, cyrk na kółkach
co do wymuszania wyników i straszenia...czasem ma się ochotę zablokować lidera na teamsie, bo już człowiek ma dość
To ja powiem ze swojej perspektywy i różnorodnego doświadczenia. Pracuję w firmie prawie dwa lata. W międzyczasie zmieniłem dział. Nie będę narzekać na TL bo mam do nich szczęście. Zarówno w jednym, jak i w drugim są to mile i kompetentne osoby. I tu nie powiem, wszędzie bywa różnie, ale da się dogadać. Współpracownicy są różni. Jedni bardziej kumaci drudzy mniej. U mnie atmosfera jest na duży plus. Jak wszędzie są wzloty i upadki, ale czuję się doceniony, zwłaszcza przy okazji premii. Rozmowa z TL zawsze pozytywna. W moim wypadku praca zdalna to plus i jeden z argumentów dlaczego chciałem tu pracować. Integrować można się poza pracą i czasem tak robimy. Do tego biura są otwarte, można się umówić jak kto woli. Poza tym szybki awans to też opcja na ścieżkę kariery, która można wpisać do Cv. Jeśli chodzi o minusy to: Pierwszy taki, że niektóre osoby w HR nieogarniaja. I serio, czasem trzeba czekać miesiącami na odpowiedź w jakiejś sprawie. Zwłaszcza od jednej pani. Pamiętam czasy, gdy wszystko śmigało, ale po odejściu jednej z osób z HR jest tylko gorzej. Teraz podobno bardziej kumate przyszły, to zobaczymy. Śmieszne są również spotkania co tydzień z bankiem, gdzie co tydzień słyszymy inne wersje co brać pod uwagę. No śmieszki. No i ostatni i największy minus to pieniądze. Są spoko dla kogoś kto zarabiał mniej (tak, mam takie doświadczenie) i dla kogoś kto zaczyna, że nie wspomnę o osobach, które nie muszą się same utrzymać w większym mieście. Dla wszystkich pozostałych - niestety to ogromny minus i powód, dla którego ludzie odchodzą. I przez takie pieniądze niestety nie widzę siebie tu w perspektywie najbliższych lat. Jeszcze dycham. Podsumowując: jeśli chcesz nabrać doświadczenia i nie potrzebujesz większych kwot, żeby przetrwać - to próbuj, w każdym innym wypadku szukaj dalej.
Awans za którym nie idzie żadna wiedza merytoryczna a później szukasz nowej pracy z ekspertem z przodu i nie znasz podstawowych pojęć. Nie wiem jak można szczycić się awansem w SGTO który dostaje każdy po przepracowaniu określonego okresu czasu.
Nie będą od razu powątpiewał w Twoją opinię, ale zadam Ci jedno pytanie, czy to Twoja pierwsza praca w tej branży? Dopytuje się, bo nie wiem czy chodzi o różnorodne doświadczenie wewnątrz Santanfera czy w innych firmach. Odnoszę wrażenie że osoby wypowiadające się tutaj autentycznie pozytywnie nie pracowały wcześniej w innych korporacjach i nie mają pojęcia o ogólnie panujących standardach zatrudnienia w korpo, i nie mówie tu tylko o płacach.
Znam realia korpo znacznie lepiej niż większość wypowiadających się tutaj. I to w różnych branżach, co daje mi obiektywizm. ( Tak są firmy jeszcze gorsze, tylko płacą lepiej). W SGTO też zaliczyłem kilka działów i dlatego piszę, że do TL mam szczęście. Pozostałe kwestie zostawię bez komentarza, bo widzę, że niektórzy nawet z czytaniem ze zrozumieniem mają problem. A jak ktoś jeszcze powie coś, co im się nie podoba to w ogóle.
Moje pytanie dotyczyło jednej i konkretnej branży, w której para się większość pracowników SGTO. Bo w tej branży konkurencja zjada Santanderka na śniadanie pod każdym względem i nie ma co pudrować go tym, że jest super bo zdalnie i po roku stażu dostajesz etykietkę seniora. Atmosferą w pracy czy (złudnym) poczuciem bycia docenionym nie wykarmisz siebie i bliskich. Od razu podkreślam, wrogiem tu nie jestem ani ja ani Ty, tylko korporacja i jej włodarze, którym zależy na tym by tania siła robocza przychodziła i odchodziła, a biznes dalej się kręcił. Nie znam całej Twojej sytuacji życiowej, ale jeśli spędziłeś już 2 lata w tym przybytku, a ze znajomymi z pracy i tak się integrujesz po godzinach, zacznijcie już składać CV do konkurencji. Pieniądze to jedno, jeśli zależy Tobie na pozostaniu w branży, wiedz, że po roku w SGTO nie nauczysz się niczego nowego. Co najwyżej będziesz sprawniej poruszał się po systemach, co i tak nie ma znaczenia, bo każda firma ma swoje własne aplikacje. Konkurencyjne banki wymagają pracy na różnych typach klientów z wielu jurysdykcji, więc "senior" tłukący bez przerwy kejsy z UK raczej nie dostanie wysokiej stawki u nowego pracodawcy, ale wciąż będzie zarabiał lepiej niż tutaj. Niezależnie od korporacji, najłatwiejszym sposobem na awans jest zmiana pracodawcy. Bonusy, premie czy benefity to odsetki, liczy się kwota podana na umowie i to ona sama powinna zapewnić Tobie godziwe warunki. Czasy są ciężkie i nie ma sensu za długo przesiadywać w firmie, gdzie perspektywy są marne. Jeśli masz do tego obecnie warunki, życzę Ci podjęcia zdecydowanych kroków i godnej pracy w przyszłości. Powodzenia!
Czy ktoś pracował kiedyś w firmie SANTANDER GLOBAL TECHNOLOGY AND OPERATIONS S.L. ODDZIAŁ W POLSCE jako AML Analyst? Jakie macie wrażenia?
Na KRS właśnie wleciało sprawozdanie finansowe za 2022. Polecam sprawdzić na ile wyceniana jest nasza praca przez UK. Ja nie znam się na finansach i księgowości, ale jakaś mądra głowa pewnie byłaby w stanie wyliczyć ile z tej kwoty ląduje na nasze konta, a ile do kieszeni ładują Bartuś i Radzio.
Elektromonter inst. i urz. elektroenergetycznych do brygady ds. napraw i konserwacji
Ja dostałam zwrotkę bo napisałam Italian zamiast Italy i to byl moj jedyny błąd na 12 stron tekstu. Do QC biorą jak leci zalezy jaki team wolny. Trafiasz tam z przypadku i UK nie ma nic do tego. Sprawdza zarówno PL jak i UK
To w ogóle nie ma sensu. Dla QC to większa robota pisać komentarze i zwracać za jeden błąd zamiast dogadać się na Teams, szybko poprawić i zabrać się za następną robotę bo target trzeba nabić.
Praca QC również podlega checkowi ze strony UK i to na takich samych zasadach jak praca analityka na pierwszym poziomie. Wiele razy były kierowane naciski na QC, żeby nie stawiać za coś błędu, bo komuś brakuje tylko jednej sprawy do sign offa. Później ta sprawa trafiała do QC UK i checker dostawał błąd. Nikt nie będzie przedkładał czyjejś jakości ponad swoją.
Sprawa nabrała rozpędu gdy zmienił się sposób rozliczania procesów, od kiedy UK płaci za zrobionego kejsa, robią bardzo dużo żeby ilość zamkniętych spraw nie była zbyt duża.
Firma dramat. Wieczne zwrotki z qc z jakimiś D (usunięte przez administratora), zasady zmieniające się co 5 sekund. Robisz kejsa zgodnie z zasadami to ci cofną bo ludzie z qc nowych zasad nie znają albo sugerują się innymi. Dramat.
Wcale mnie to nie dziwi, jak w QC są osoby na stanowisku młodszego analityka. HRy zamiast przydzielać pracowników wg doświadczenia, wrzucają pewnia wszystkich do jednego wora i robią losowanie. I w taki sposób juniorzy stają się sprawdzaczami, albo co gorsza team leaderami.
To taki stały Santanderowy żarcik, że dostajesz błąd za dobrze zrobioną sprawę albo zasady zmieniły się w trakcie sprawdzania twojego kejsa. Ale za to przynajmniej zarabia się bardzo mało i nie ma podwyżek.
Uwielbiam to obniżanie premii bez żadnego uzasadnienia i nie dopuszczanie przez to do awansów, bo firma musiałaby więcej zapłacić :)
Czyli nie tylko u mnie takie rzeczy się dzieją. Mam wrażenie że już przy pierwszym podniesieniu najniższej krajowej TL dostali instrukcje żeby dawać jak najmniej %. Jak już nie chcieli dać podwyżki, to chociaż przy premiach mogli nie kręcić. Praca jest wygodna, ale to jak traktują pracowników jest nieznośne.
wygodna i nic poza tym z pozytywów, nierozwijająca, męcząca i często monotonna, a czasami upierdliva bo nikt nic nie ogarnia i trzeba wszystko samemu załatwiać, do tego odpowiedzialna a wszystko to za psie pieniądze
Szczerze, jak dostajecie premie ponizej tych bodajze 80% ktore upowazniaja do awansu, to cos z wami musi byc nie tak. Na czyms TL sie musi oprzeć, no sory, u nas w teamie praktycznie nikt nie mial ponizej 90% a duza czesc powyzej 100%. Naprawde firmie zarabiającej miliony nie zrobi roznicy kilka awansow +200 pln brutto, albo serio problem jest w tobie, albo jestes mocno pokonfliktowany z TL?
No właśnie niekoniecznie, są zespołu w których dostają co tydzień tabelę z podsumowaniem swojej pracy i zdarza się że osoby mające np jakość na poziomie 98-100 procent i produkcję 100-130 procent dostają 80 procent premii i to nie chodząc na L4 i dlaczego tak jest nikt nic nie wie wszyscy głowa w piasek.
Uwielbiam takich ludzi - "ja mam dobrze więc jeśli Ty nie masz to coś z Tobą nie tak". Jestem świadom, że w tej firmie są dobrzy TL (choć nie wielu), którzy uczciwie podchodzą do oceniania, ale są też tacy którzy specjalnie obniżają, którzy są w tej robocie tylko po to żeby opowiadać o swoim życiu prywatnym i to im zajmuje całe dnie. Odpowiedzi na to, że są niskie premie są typu - tak wyszło, może w następnym kwartale będzie lepiej itp. Zero konkretów, tylko sam sobie zgadnij. Nawet nie życzę Ci przeniesienia do TL, który przetyra Cię w tej robocie. Ciesz się, że masz dobrze, ale zrozum, że nie wszyscy tak mają, choć z takim poziomem empatii, zrozumienia i pomyślunku będziesz idealnym kandydatem, żeby w przyszłości zostać TL na miarę santandera :)
Ja miałem codziennie produkcję powyżej 150, w niektóre dni nawet bliżej 170 i jeden błąd i dostałem ocene mniej niż 100, TL wił się na rozmowie jak wąż
Ludzie z taka produkcja szkodzą sobie i innym osobom na procesie. Potem anglia chce tylko więcej.
A jedyne na co możesz w zamian liczyć to uśmiech kierownika. Nie przekłada się to w żaden sposób na możliwości uzyskania awansu czy lepszej wypłaty.
Właśnie nie rozumiem ludzi, którzy wyrabiają sporo ponad normy, nic z tego nie będą mieli a jakby góra zobaczyła ujowe wyniki to może postarałaby się zmotywować pracownika, chociaż pewnie i tak tą motywacją byłoby +10 zł do lunchpassa
Jednym z nielicznych plusów tej firmy jest rekrutacja. Kobiety nie wprowadzają stresującej atmosfery i są bardzo miłe. Dzięki temu nic nie sugeruje w jakie (usunięte przez administratora) się człowiek pakuje :)
Miałem to samo, nie licząc taksowkarza z dobrymi intencjami. Transport na koszt firmy był niespodxiewanym i pozytywnym gestem ale na tym się skończyło. Podobnie z miłymi paniami z HRu, bo aneks dostałem, o ile dobrze pamietam, grubo po terminie umowy próbnej.
Uważajcie na ankietę dotyczącą zadowolenia z pracy. Widać płeć oraz wiek osoby która wypełnia ankietę. Czyli nie są anonimowe. Wiem, bo nam po prostu tl to pokazała.
Nie dam głowy czy nie widać roku zatrudnienia. Pokazywali że mogą odpowiedzi filtrować po różnych danych. Wiek i płeć na 100% są. Nie będzie to duży wysiłek domyślić się kto ile punktów dał. Oni są wszystko tylko nie fair.
Generalnie zarobki w firmie są na takim poziomie, że po 5 lat pracy i pseudo-awansach człowiek nie jest w stanie się utrzymać w dużym mieście. Przykre. Awans to okolo 300 zł więcej na reke...Pożegnałem się z tą pracą i zaczynam w konkurencyjnej firmie. Stawka nieporównywalna. Pozdrawiam . Trzymajcie się !
Hmmm zdążyłem załapać się jesczze na tegoroczne podwyżki i chyba jakoś zakończyłem współpracę na stawce <5000 brutto. Było to jakoś 4900 z groszami.
Czyli widzę że muszę szukać nowej pracy, PwC daje juniorowi z rocznym doświadczeniem 7200 brutto, ING 7000-7800 w zależności od procesu, a Standard 8000. Ja wszystko rozumiem, ale jeżeli inne firmy są w stanie tyle zapłacić to musi się to opłacać, więc Santander po prostu wyzyskuje pracowników.
Zgadzam się z tym co piszesz, dobrze to podsumowałes. Wszędzie u konkurencji startuje się z o wiele wyższych stawek niż w Santanderze. Zaznajomieni w stawkach w obszarze FCO są wszystkie firmy poza Santanderem. Podobnie jeszcze w PwC i State jeśli chodzi o Trójmiasto.
Dostaliście już oficjalnie info dlaczego podwyżek nie będzie? Śmiech przez łzy. Wszelkie resztki szacunku do tej firmy właśnie zniknęły.
Panie Jarku (choć bardziej Radku), tak pracujemy za grosze ale to nie znaczy że nie mamy chcieć zarabiać więcej tylko godzić się na taką płacę. Inne firmy podnoszą pensje, ale Santander będzie się trzymał żeby inflacji nie podbić. Najlepiej zacznijmy pracować za darmo dla dobra inflacji. Nieźle musieli Pana przekabacić żeby uważał Pan, że brak podwyżki jest tak naprawdę dla naszego dobra :) Każdy lubi sobie powciskać jakiś kit, żeby poczuć się z tą pracą lepiej ale jednak Pan przebija wszystko.
Tak, tylko proszę też zrozumieć prostą zależność. Żeby pracownicy mogli zarabiać więcej to i firma musi zarabiać więcej. Firma w ostatnim czasie zatrudniła dużo osób bez wcześniejszego doświadczenia dając im szansę na start jednak najprawdopodobniej nie wpływa to pozytywnie na wynik finansowy co skutkuje brakiem podwyżek.
„Daje szansę na start” xDDD Oczywiście, stawiajmy firmę w roli łaskawego pana, który z dobroci serca oferuje biednym pracownikom niesamowite możliwości rozwoju dając im pracę w tym cyrku. Santander nie musiałby zatrudniać dużej ilości niedoświadczonych pracowników gdyby zatrzymał obecnych godziwymi warunkami, a stawki byłyby na tyle wysokie, by przyciągnąć doświadczonych kandydatów. Nie, zwalmy brak podwyżek na rekrutację krzywdząca biedną korporację, która zmuszona jest odejmować sobie od ust by zatrudnić kilkadziesiąt osób za płacę minimalną.
No to niech zaczną zatrudniać osoby kompetentne, z doświadczeniem. Oh, wait. Takim trzeba więcej zapłacić. Niestety firma zamiast inwestować w ludzi, którzy mają predyspozycje wola zatrudniać tych,którzy często się do tej pracy kompletnie nie nadają. I mówię to nie tylko o zwykłych analitykach ale też o TL i managerach, którzy kompletnie nie maja podejscia do ludzi. Jedyne co ich obchodzi, to wyniki. Jakby nie wiedzieli, ze zadowolony pracownik to bardziej efektywny pracownik. Tyle, ze z pracownikami trzeba rozmawiac a nie tylko wymagać. Nas sie tutaj nie slucha, bo po co. Wstyd nieraz przyznać się, że się tu pracuje.
W SGT&O miesięczne wynagrodzenie jest większe niż płaca minimalna, proszę administracje GoWork o usunięcie tego komentarza jako wprowadzający w błąd
No dobra, minimalna 3600, młodszy klepacz w tym grajdołku - 4000. To wciąż kwota która konkuruje (i już przegrywa) z zarobkami początkującego kasjera sklepu z owadem w logo. A przecież mówimy tu o pracy międzynarodowym banku, na stanowisko wojownika AML o ultraważnych obowiązkach. Tak, jak na odpowiedzialność stanowiska, jest to zdecydowanie płaca minimalna, wręcz głodowa, przystającą kilkuosobowemu januszexowi a nie korporacji.
Firma niech podniesie cenę usług jeśli chce zarabiać więcej. Nikt ich nie zmusza do dodatkowej rekrutacji. Każda firma powinna mieć poduszkę finansowa na tyle duża żeby było ich stać na podwyżki przy takim rynku. O tym że najniższa krajowa idzie do góry wiadomo od roku a nie od wczoraj więc mieli czas na przygotowanie się. Zrozumieniem nie opłacę rachunków. Niech firma zrozumie pracowników a Panu Dyrektorze HR już podziękujemy.
Wystarczy zajrzeć do KRS spółka Santander Global ma milionowe zyski i Radek skończ gadać głupoty. Najbardziej mnie śmieszy że ode mnie zależy los np. 2 milionów EUR, a zastanawiam się, czy stać mnie na jogurt za 6 zł.
Nie no nie wierzę co ja tu czytam.... Żeby pracownicy mogli zarabiać więcej to firma musi zarabiać więcej? Santander odnosi ogromne zyski, ktoś tu chyba się nie przygotował do lekcji... Poza tym dlaczego tylko nasza firma ma cierpieć i nie podnosic stawek by zatrzymać rozpędzona inflacje? My jako pracownicy Santandera mamy znajomych (byłych pracowników Santandera czy tam Geobanku i wiemy doskonale jaka jest sytuacja u konkurencji). Jarek może Ty jesteś miłosiernym samarytaninem (piastujesz jakieś wyzsze stanowisko i nie odczuwasz biedy) i stać Cię na to, by poświęcić się w imię narodu ale uwierz reszty pracowników w tej firmie na to nie stać. To, że my jako Santander nie zwiększymy plac, to inflacji nie zatrzyma. Chyba brakuje tutaj komuś podstaw z ekonomii...Gro przedsiębiorstw musiało by w ten sposób postąpić. Rząd musiałby tak samo postąpić. Ale można dostawać naplute w twarz i udawać że pada deszcz :) spoko. A jeść będziemy chyba mlecze z ogrodu. Kolejna sprawa że niskie zarobki są zależne od tego że firma zatrudnia ludzi bez doświadczenia i musi ich uczyć procesu. Hahahahahahaha. To się dopiero uśmiałem. Lepsze niż kabaret. Firma NIGDY NIE WYMAGALA DOSWIADCZENIA W BANKOWOSCI ANI ZAAWANSOWANEJ ZNAJOMOSCI JEZYKA ANGIELSKIEGO, potwierdza to wszyscy pracownicy pracujący tutaj od wielu lat...
To jest dobre - przecież zarabiamy więcej niż najniższa krajowa. No tak 4 stówy brutto więcej :) tylko proszę zauważyć, jak niby ważna prace wykonujemy ??? Ile razy jest to podkreślane na spotkaniach ? Żebyśmy jesczze świadczyli zwykle usługi dla banków ale świadczymy usługi w obszarze financial crime w dodatku dla przedsiębiorstwa z zagranicznym kapitalem, działającym na zachodnich rynkach. A wypłata niewiele wyższa niż najniższa krajowa w sklepie na kasie. Nie ubliżając żadnemu zawodowi ale podobno nasza praca jest ważna, unikatowa i specjalistyczna w kategorii bankowości ?? Może się mylę?
Swiete slowa. "Robicie tak wazne rzeczy ale nagrodzimy Was przecietnie" . Ktos sie jesczze dziwi czemu tyle osob się zwalnia i ucieka do pobliskiego State Street czy PwC? Zarobki u nas po kilku latach i po niby awansach, to dalej jest mniej jak 4000 na reke . Gdzie u konkurencji takie kwoty to jest minimum na start... Powodzenia !!!
Pracowałem w wielu firmach, ale z takim brakiem szacunku i podejściem, że praca w Santander to wielka łaska. I że w ogóle zatrudniają osoby, których nikt by nie chciał. A oni wyciągają im rękę i im pomagają. I że mamy całowac im raczki. To się nigdzie nie spotkałem. I chowanie głowy w piasek. Żadamy spotkania na którym Pan R powie czemu nie ma podwyżek. Dodam, że w kadrach też myśla o ucieczce stąd. Zastanówcie się czemu tak taka rotacja ;) pomijając wynagrodzenia. Kogo muszą słuchać na żywo ;) np. Opowieści o piłce ręcznej :)
A oto 8 zachowań w duchu SPF (Simple, Personal i Fair), którymi kierujemy się w naszej codziennej pracy: Okazuję szacunek Słucham z uwagą Mówię wprost Dotrzymuję obietnic !!!!!! Aktywnie współpracuję Pracuję z pasją Wspieram innych Angażuję się w zmiany
(usunięte przez administratora)
Bo oni są zadowoleni kiedy trzeba podkręcić śrubę lub dołożyć obowiązków, ale kiedy by więcej zapłacić to już nie jesteśmy wystarczająco dobrzy.
Więc należy pracować na tyle na ile nam płacą. Ciekawe kiedy znikną komentarze gdzie podane są stawki.... Ale taka prawda. To raczej żadna tajemnica. Człowiek szukający pracy chce wiedzieć ile może zarobić . Sory ale nikt tu nie przychodzi do pracy by zadowolić klienta tylko po to żeby spłacić kredyt, kupić jedzenie , porobić oplaty. A więc dla każdego ważne jest ile będzie zarabiac i na ile może liczyc. Na start to jest chyba mniej jak 4 koła brutto. A potem można dostać awans ale pofwyzka przy tym pierwszym awansie to jest chyba 100 zl. Potem dostaniesz może z 250 zł podwyżki na czysto.
Oj @Pracodawca może warto spojrzeć w komentarze i zobaczyć furię pracownikow? Umówienie się do lekarza to nie problem. Większy problem będzie miała ta firma jak ludzie masowo zaczną odchodzić na l4 i zwolnienia. Proponuję oznaczać pracodawcę, może dotrze to do kogoś. Jak również zastanówcie się ludzie czy nie macie ochoty na tydzień wakacji ???? może to ich otrzeźwi.
No i co, Santander po raz kolejny zakpil z pracowników. Nie dość że podwyżek nie ma to jest prawie 15.00 a lunch passu ani widu ani słychu.
Edit: jednak doładowali lunchpass. Nie zmienia to faktu że firma na początku roku głosiła że podwyżka będzie 2 razy. Miała być w lipcu dla wszystkich i co się stało z tymi slowami? Serio @Pracodawca myślicie ze ludzie za taką place będą pracować? A jak będę to jak myślicie z jakimi efektami?
No dobra, jest nie długo lipiec, ktoś wie co z podwyżka? Chyba sobie nie wyobrażają że najniższa krajowa pójdzie do góry a my zostaniemy na obecnej płacy? Jeśli nie podniosa to moja przyszłość w tej firmie będzie zakończona bo z pensji się nie wyżyje przy tej inflacji.
w jakiej konkurencji jeśli można wiedzieć? :pp
No to jeszcze ujdzie, jeśli nie wymagają doświadczenia. A po jakim czasie pierwsza podwyżka? Z tego co tu piszą to max. raz na rok jakaś jest? Jako junior nauczyłabym się chociaż czegoś sensownego u nich, są szkolenia?
Szkolenia są byle jakie ale zawsze w CV Financial Crime dobrze wygląda jeśli chcesz się tym zajmować w lepszej firmie. Poduczyć raczej się musisz na własną rękę, bo tu byle jak się robi aby było.... Aby więcej i szybciej. Myślę że konkurencja jednak ma więcej klasy.
W moim zespole wiekszosc osob po roku przeszła do konkurencji dostajac min 3k wiecej, tak wiec nie polecam sie zasiadywac w SGO
Nam w grudniu mówiono, że będą podwyżki przy obu podniesieniach minimalnej, teraz nagle już jest mówione, że nic nie wiadomo. Domyślam się, że niestety teraz podwyżek nie będzie. Dodatkowo lider obniżał wszystkim premie w 1 kwartale, aby mało kto miał szanse na awans, więc ciekawe jak będzie z premią za 2 kwartał.
U nas to samo. Było mówione na początku roku że będą 2 podwyżki a teraz cisza... Na prawdę myślą że ludzie zapomnieli? Otóż nie.
Czyli nie tylko moj lider obniżał premie.. ciekawe na ile procent teraz obniżą, 80? szkoda, ze nie dostajemy żadnego feedbacku; uzasadnienia % premii.
Santander nie radzi sobie z poprawieniem jakości pracy. Nie daje ludziom przestrzeni i możliwości do bycia wysłuchanym oraz zrozumianym przez co pracownicy są zmuszani do komunikowania swojego niezadowolenia poprzez portal GoWork. Wszystkie próby komunikacji z HR oraz zarządem są zazwyczaj ukrócane i podsumowane jednym zdaniem. Może kiedyś stary system przyznawania podwyżek się sprawdzał czyli raz do roku, ale przy obecnej sytuacji ekonomicznej to powinno zostać zmienione. Niestety nie będzie bo Santanderowi nie zależy na pracownikach co już kilka razy zostało podkreślone przez samego dyrektora HR który chwalił się, że pracownicy Santandera są bardzo doceniani w innych firmach. Potrzeba tutaj niestety radykalnych zmian i świeżego podejścia do pracownika. Może też wymiana kadry w HR na młodszą. Proszę nie brać naszych komentarzy za wyrzut, hejt czy też atak bo tak naprawdę zależy nam na pracy, by się w niej dobrze czuć i godnie zarabiać. Doceńcie nas w tej firmie a nie zmuszajcie nas do odejścia.
Mnie zastanawia że bank promuje się jako promujący równość, poszanowanie, tolarenacje dla wszystkich (usunięte przez administratora). A pracownikom w UK płaci 4 razy więcej (tak można sprawdzić to w necie) niż Polakom. Na tym samym stanowisku. Jeszcze Polak dwa razy więcej normy robi. Gdzie tu równość? (usunięte przez administratora)
Równość polega na tym, że każdy zarabia w Polsce tyle samo. Nie ważne jaki obsługujesz proces, ile spraw zrobisz. Dostajesz równo, czyli mało
A ja dodam od siebie, że w Santanderze można nie robić żadnej sprawy, udawać że się nie ogarnia i chodzić na dodatkowe szkolenia a pieniądze na konto comiesiac wpadaja
To powiedz mi, w którym zespole tak jest. Chętnie się przeniosę. Ja słyszę od znajomych tylko, że w jednym obszarze jest (usunięte przez administratora), managerka i team liderka cisna ludzi strasznie i firma nic z tym nie robi.
Z wszystkimi liderami w tej firmie jest coś nie tak, albo nic nie robią i piszą o jakieś bzdury, albo są tyranami i zamęczają ludzi. Nie słyszałem jeszcze o dobrym liderze w moim obszarze. U siebie mam takie osoby co się (usunięte przez administratora) i nic nie robią prawie całe dnie i do nich lider się nie przyczepia, ale tych co uczciwie pracują to cały czas pospiesza bo terminy. Firma nie zwraca uwagi i nie wymienia liderów, bo oni nie mają tu żadnego zdania - są jedynie od ewentualnego pospieszania i obniżania premii.
To od lidera zależy czy dostaniesz premie i w jakiej wysokości? No to jednak mają jakieś zdanie i to według mnie ważne skoro decydują o wysokości czyjejś pensji. Serio ci co efektywnie pracują nie są wyróżniani tylko ci co się lenią? Czemu?
Lider wystawia premie od widzi mi się i od tego jak kogoś lubi, plus jak kogoś lubi to ta osoba może prawie nic nie robić, bo ani razu się nie doczepi. I czy wysokość premii jest aż tak ważna? Do awansu tak, na rękę różnica i tak jest mała między np 100% i 80%, więc się człowiek często zastanawia czy w ogóle warto się starać i pracować uczciwie. Plus lider robi to raz na kwartał, a że każdy dałby radę to zrobić, to po co mają się starać z wyborem liderów
Tak serio często tak jest. Jako wyróżnienie dostajesz kubek albo szkolenie zamiast premii albo awansu.
Widzę ze Santander postanowił coś zrobić ze złymi opiniami o sobie jako pracodawcy z tym ze zabrał sie do tego od złej strony bo to ze zacznie usuwać niewygodne komentarze nic nie zmieni. Drogie HR czy tez management - jeśli chcecie by opinia o was jako pracodawcy sie poprawiła to: 1. Poprawcie atmosferę w pracy. Ludzie naprawdę są w stanie przymknąć oko na zarobki jeśli czuja sie szanowani przez swojego pracodawcę ( Co do zarobków to junior analityk który musi znać angielski na poziomie C1 minimum, kojarzyć jak wyglądają dokumenty w UK, podatki w UK i pare innych zagadnień związanych z finansami, administracja i prawem zarabia tyle samo a może nawet już mniej co pracownik biedronki. Z tym ze do biedronki to musisz umieć liczyć i ustawiać palety tak by jak najbardziej zawaliły alejki sklepowe :) ) 2. Zacznijcie zatrudniać kompetentne osoby na stanowiska kierownicze które maja jakieś doświadczenie w branży FCO a jeśli takiego nie maja a mogą sie pochwalić jakimiś innymi osiągnięciami to niech sie odpisują z procesu tak jak każdy inny pracownik. Rola TL teraz to w sumie zatwierdzanie urlopów i pogadanie pracowników by cały czas robili szybciej. Nic nie pomogą ale jak maja pomoc jak nie znają procesu którym zarządzają ? 3. Jeśli nie chcecie poprawić punktu pierwszego oraz drugiego to zwiększycie wynagrodzenie do takiego poziomu żeby człowiek nie musiał pytać do jakiej konkurencji składać CV tylko chciał zostać tutaj. A przy obecnym poziomie zarobków to dla Santandera konkurencja jest nawet wcześniej wspomniana biedronka, lidl czy żabka. Pozdrawiam, zobaczymy jak szybko ten komentarz zostanie usunięty :)
Gorzej jeszcze nie było , zgadzam się, więc jak macie jakaś inna opcje to radzę skorzystać. Szkoda nerwów, wielu pracowników szuka teraz innej pracy.
Wiele prawdziwych komentarzu zostaje usuwanych poprzez oflagowanie. Bardzo nie ładnie. Jest lipiec, o podwyżkach cisza. Nie mówią wprost że nie będzie licząc na przetrzymanie. Zajmują się wysyłaniem jakichś bzdurnych biuletynów a nie prawdziwymi problemami. Premie marne, pracy ogrom, wiecznie rotacje, zmiana zasad na procesach i oczywiście głowa w piasek jeśli mowa o podwyżkach stawki w związku z najniższa krajowa. Na prawdę firma myśli że jeśli nie dostaniemy podwyżki to nie posypią się wypowiedzenia i chorobowe? Drogi Santanderze, nie będzie problemem przetrzymać Was na chorobowym od psychiatry za to co tutaj się dzieje. Również pracownicy będą pamiętać o wystawianiu wam opini na portalach. Tak duża korporacja a Polacy na wyzszych szczeblach boją się odezwać ze należy nam się więcej pieniędzy. Wstyd że dajecie sobą tak pomiatać a pracownikom którzy walczą o swoje robicie pod górę.
(usunięte przez administratora)
"specjalista" max 5k brutto
Jezusie, chwila przed pandemią w pewnym banku co ma teraz niemałą aferkę oferowali mi 7K na stanowisku "bazowego" analityka. Przykro mi ludzi będących w sytuacji, gdzie muszą godzić się na takie płace.
Tak, 7 brutto. Jak pisałem, to na stanowisku zwykłego analityka, czyli ktoś kto ma min. pół roku doświadczenia. Jako junior dostawałem mniej więcej 4K w innej firmie, no ale to było lata przez inflacja, covidem i wojną…
(usunięte przez administratora)
Oczywiście jeśli chodzi o konkurencje to tylko i wyłącznie praca zdalna.
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w SANTANDER GLOBAL TECHNOLOGY AND OPERATIONS S.L. ODDZIAŁ W POLSCE?
Zobacz opinie na temat firmy SANTANDER GLOBAL TECHNOLOGY AND OPERATIONS S.L. ODDZIAŁ W POLSCE tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 183.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w SANTANDER GLOBAL TECHNOLOGY AND OPERATIONS S.L. ODDZIAŁ W POLSCE?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 136, z czego 5 to opinie pozytywne, 76 to opinie negatywne, a 55 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy SANTANDER GLOBAL TECHNOLOGY AND OPERATIONS S.L. ODDZIAŁ W POLSCE?
Kandydaci do pracy w SANTANDER GLOBAL TECHNOLOGY AND OPERATIONS S.L. ODDZIAŁ W POLSCE napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.
