Dno i 3 metry mułu. Pracowałam na obróbce przez rok. Chamstwo, brak tolerancji i kompetencji Group leaderów. Ponadto regularni narkomani, którzy mają swoich pupilków, białe nosy (usunięte przez administratora) nie ogarniają podstawowych spraw. Gdy pojawią się problem na linii znika leader i nie pojawi się do usunięcia awarii (pozdrowienia dla Krzysztofa wąsacza co nie ogarnia nawet podcierania (usunięte przez administratora) Pozdrawiam również (usunięte przez administratora) z obróbki bloku - niekompetentny karzeł po solarium co drze tylko mordę i ma wielkie wymagania wobec wszystkich poza sobą samym. Urośnij...w oczach pracowników to będziesz mógł się nazywać GLem.
Aplikuję na Mechanika UR, jak wyglądają zarobki, premie oraz praca na warsztacie? Czy atmosfera w firmie sprzyja długotrwałej współpracy? Przełożony jest w porządku?
(usunięte przez administratora)
Głupot nie opowiadaj,Toyota to firma gdzie wzajemny szacunek stawia się na pierwszym miejscu więc Twoje opowieści siłą rzeczy nie pokrywają się z prawdą. Do chyba nie bez powodu każdy chce tu pracować ? Trafiony , zatopiony ?
To było o sur silniki jelcz. Każdy chce tam zarabiać pieniądze, ale nie koniecznie pracować w takich warunkach. Szacunek jest tylko do czasu, kiedy robisz wszystko co ci karzą. A gdy ty coś chcesz, stajesz się wrogiem. Byłem i wszystko widziałem.
Ujmiemy to w ten sposób. Przyjmując się do Toyoty tym samym podpisujesz się pod regulaminem wewnętrznym firmy. A w nim zawarto szereg warunków sprzyjających władzą przełożonym. Mogą z tobą zrobić wszystko. Każdego dnia jesteś asymilowany na podobieństwo ich tworów. Mogą ciebie przenosić z miejsca na miejsce, razić prądem, krzyczeć na ciebie, upominać, nakazywać. Nie możesz się nie zgodzić. Każdego roku jesteś oceniany na rewizjonie i wystawiają ci punkty. Co lepsze i zdolniejsze modele dostają więcej papu. Stąd już nie uciekniesz. I tak cię znajdziemy. Zawsze już będziesz jednym z nas.
Tragedia, testy zdane powyzej przecietnej, jezeli chodzi o wynagrodzenie zaproponowalem 8500zl na rękę wstępnie sie zgodzili jednak przyjecie mialo by nastapic w 2042roku .Pozostaje mi zyc na rencie po mojej zonie. Jutro mam lot na teneryfe moze cos tam znajde jak nie no to i tak nie wracam.
Dlaczego chce pan tak dużo? Odp. A pani ile zarabia?
-
Poziom rozmowy:
- Rezultat: Nie dostałem pracy
@Lemoniada, dziękuję za wyrażenie opinii na temat pracy w firmie Toyota. Czy możesz napisać jakie stanowisko podjęłaś w pracy u tego pracodawcy? Możesz napisać coś na temat ewentualnych szkoleń organizowanych przez firmę Toyota? Czy firma ta dba o rozwój zawodowy pracownika i przywiązuje do tego uwagę? Zachęcam do dyskusji.
Montaż początkowy. Nie jest może jakoś lekko ale nie jest źle daje się spokojnie radę. Co do szkoleń super cały tydzień spędza się czas na dojo chłopaki dają radę. Najpierw teoria i bhp później zaczyna się praktyka co jest pomocne dla nas już na linii bynajmniej nie idziemy tak przerażeni. Jedyny minus jedni dostają umowę przez pośrednika drudzy na pół roku przez Toyotę od czego jest to zależne jeden lepszy drugi gorszy bo nie ogarniam skoro wszyscy zaczynają pracę od tego samego etapu. Co do rozwoju jest obawą ludzi o kiedykolwiek umowy z toyota na stałe bo póki co jest szansa marna. A spoglądając przez pryzmat ubiegłych lat to co wyprawial manpower raczej nikt nie chcialby powtórki. Ale cóż znowu jest pośrednik
Zatrudniają ludzi już pod kątem 2019-2020r, więc z tego co wiem w miarę szybko chcą przejmować ludzi z agencji, nie będzie już zabawy w wieczna pracę tymczasową.
Dziewczyna pracuje już 1.5 toku i wiele innych i jakoś do dnia dzisiejszego nie otrzymali umów przez Toyote. Co smieszniejsze jest osoby które nie mają doświadczenia żadnego dostają umowy przez Toyote a tak jak ja i wielu innych przez ranstad a dziś się dowiedziałam że jeszcze swój udział ma manpower. Ja rozumiem że muszą najpierw sprawdzić czy ktoś się nadaje czy będzie uczynnym pracownikiem ale na litość czy aż 1.5 roku przez pośrednika to dobrze świadczy o tym pracodawcy. Ja jestem zadowolona z pracy bo wiem po co przyszłam w porównaniu do innych firm jest socjalne dość spory. Kasa wcale nie taka mała i chyba l atmosfera nie jest najgorsza. Zapraszam popracować u prywaciarzy co tylko szukają durni za free. Są plusy i minusy ale są gorsze firmy
Teraz pośrednik potrzebny tylko dla Ukraińców bo oni języka nie znaju i nie muszą znać. A jak ty mądry polak to wybieraj www.kierunektoyota.pl. Za reklamę nie dziękować, postawicie darmową kawę z automatu w dzień otwarty. Pozdro dla ekipy z CPUN-a.
Bezpośrednio przez toyotę to tylko utrzymanie ruchu a reszta tylko przez pośrednika tak więc nie wprowadzaj ludzi w błąd z łaski swojej ;-)
To tylko oferty więc na tym etapie nigdzie, najłatwiej się tego dowiesz przy podpisywaniu umowy. Żeby otrzymać umowę bezpośrednio przez Toyotę to trzeba się najpierw wykazać , przeważnie jest to okres 18 miesięcy przez podfirmę.
Ha,ha,ha,kierunek toyota .........I buch przez agencję......Wbij to sobie do głowy że bezpośrednio przez toyotę to tylko na utrzymanie ruchu ????
Utrzymanie ruchu bezpośrednio i odrazu przez Toyotę? Ale zawiało desperacją. No tak. Teraz o prawdziwego fachowca ciężko i ze świeczką szukać. I jeszcze długo będą szukać z takim podejściej przełożonych. Nie ujmując niczego pracownikom z produkcji. Oni też są świetnymi specami i speczyńmi. Pozdro montaż i obróbka.
No właśnie, tym bardziej że na tym utrzymaniu ruchu to fachowców czy speców nie uświadczysz.
Nie da się być specem od wszystkiego, a tego oczekuje od nas Toyota. Masz być elektrykiem, automatykiem, hydraulikiem, pneumatykiem, mechanikiem i ślusarzem, a do tego masz znać procesy 800 maszyn, które dzielą się na kilkadziesiąt rodzajów. Oczywiscie taki fachowiec nie powinien być droższy niż te 6k brutto z dodatkami na start XDD Żaden fachowiec tu nie przyjdzie za takie stawki, zwłaszcza jak we Wrocku nawet Januszexy dają wiecej. Ale toyota nic więcej nie dorzuci, bo się ludzie z produkcji sprują, bo w ich opinii UR to nieroby. No i w efekcie mamy rekrutację wewnętrzną, na której nie ma ŻADNYCH wymagań oraz zewnętrzną, na którą przychodzą tylko łebki po szkole, którzy nie mają oczekiwań finansowych.
Masz być specem od wszystkiego a do tego sprzątaczem, zamiataczem, operatorem mopa, w wolnym czasie filozofem od kaizenów, jasnowidzem o zagrożeń kpz, no i pomagierem dla inżynierów czytaj przynieś, zanieś i posprzątaj.
Dlaczego nie chcecie przyjmować byłych pracowników w Jelczu pomimo że byli co roku bardzo dobrze oceniani przez swoich GL?
Samoluby same w tej toyocie i zarozumialce.
Jedna osoba na wyższym stołku wszystkim steruje. Obraziła się na ciebie i zabroniła powrotu. Szkoda, że tam tacy strasznie przewrażliwieni siedzą i o byle co się gniewają. Nie chcą się chytrusy dzielić tą firmą z innymi.
Często decyduje opinia bezpośredniego przełożnego , podczas następnej aplikacji o pracę jego pytają co sądzi o pracowniku więc wystarczy jego widzimisię.
Jedynie co mogłeś sobie nagrabić u tego lepszejszego GL to to, że brałeś może zbyt często urlop na żądanie i jemu się to nie spodobało i najzwyczajnie cię odsprzedał do drugiej grupy tej gorszej, tak żebyś się nie zorientował że to jego pomysł a on miał spokój. A u drugiego GL tego gorszego cóż tu mówić. Ten człowiek nie nadaje się na to stanowisko. Zbierał na ciebie haki za byle co. Ty miałeś pecha, że trafiłeś do tej rygorystycznej grupy pełnej tyraństwa. Ile tam wytrzymałeś psychicznie tyle twoje. Ale pozytywnie to nie mogło się skończyć. Pochorowałeś się i kadry to też wykorzystały. W tej firmie nie wolno chorować. Masz teraz przechlapane papiery. A na koniec dobił cię słynny nieomylny nieprzekonywalny MG. Tak że wyszło na to, jakby się zmówili razem przeciw tobie jednemu. I nawet związki, szczególnie te silne związki jak siebie zwą, cisza nie odezwały się nic a nic. Pozdro gdziekolwiek teraz wegetujesz na świecie. Byłeś świetnym specjalistą ale i skromnym dobrym człowiekiem.
Toyota? Szczerze nie polecam. Maszyny to już złom. Psujące się niemiłosiernie każdego dnia. Japońska niezawodna technika. To mit. Byłem i wszystko widziałem. Męczarnia dla utrzymania ruchu. Żeby tego mało, ciągła presja od liderów i wyżej postawionych przełożonych. Jesteś tylko pięciocyfrowym numerem. Jak się coś nie podoba to wypad.
Witam ,jak tu jest z pracą w weekendy?
Zależy o jaki dział pytasz. Na utrzymaniu ruchu masz co drugi weekend w pracy, czyli w miesiącu robisz dwa weekendy. Jeden na dniówkach, jeden na nockach. System równoważny 12h. Jeśli chodzi o produkcję, czasami są planowane soboty pracujące. Czasem np. na jedną zmianę. Poza tym w soboty chętni (chyba chętni) chodzą na sprzątanie i wprowadzanie własnych pomysłów (kaizeny)
To teraz co weekend już wymieniacie wrzeciona? Nowe maszyny! Masakra jakaś w tej toyocie. Jeden mądrala powiedział rok temu, że według krzywej Merfiego wszystko będzie się psuć coraz bardziej a głównie mechanika. I miał rację egoista niemiły. Zdrowia życzę tym co pozostali. Nie zazdroszczę. Ja już swoje tam straciłem.
Witajcie ja przyjechał tu do polska bo zen myslal że tu tak fajnie a tu zapieprz większy jak na Ukrainie. chyba czas zawijać zagle
Witam sprawie pracy czy jest ciężko na linii
Daj spokoj chłopie, nie idź do tej firmy wyzysk jak nigdzie, bhp to tylko z nazwy. Przyjazna atmosfera? Chyba po za praca bo tam nie ma czegoś takiego
Jak to jest w tej (usunięte przez administratora)Toyocie niby duży hajs proponują a ogłoszenie dalej jest serio aż tak ciężko tam czy poprostu mają za duże wymagania jeśli chodzi o pracowników
Duży hajs? a jest przynajmniej 3k na rękę każdego mięs że duży ? Nie ma! Jest chyba że z premia więc przestańcie gadać że duże zarobki.
Zbyt wygórowane wymagania co do specjalistów i zbyt niski poziom szkoleń a właściwie to ich brak. Żałują funduszy na szkolenia zewnętrzne, a GL trzymają wiedzę dla siebie. Potem staje taki pracownik sur przed maszyną i stresuje się tylko. Więcej umieją memberzy z produkcji i jak widzą że sur nie daje rady, to sami naprawiają, bo czas goni.
Witam, powie mi ktoś jak wygląda praca na obróbce? Słyszałam,że ze wszystkich działów typu odlewnia,montaż to na obróbce jest najlżej .
Podobno pracownik Toyoty może wziąć świeżutkie pachnące nowe autko na preferencyjnych warunkach , i może wymieniać takowe co rok na znowu ,świeżutkie pachnące autko . Prawda to ? Będę składał cv do Toyoty ;-)
Tak, ale po roku masz zdać auto w stanie, w jakim je dostałeś, bez ani jednej ryski, świeżutkie i pachnące. Bo inaczej ci policzą i jeszcze się zdziwisz. Po drugie jak cię stać, to rata miesięczna za leasing teraz około 1500zł. Ale wogóle to szału nie ma, te silniki max 75 koni mają i tylko 3 cylindry.
Nie polecam pracy w tej kolporacji. Idzie się zamęczyć już od samego stresu. A jeszcze dochodzi ciężka praca fizyczna i umysłowa za grosze.
podzielam wszystkie opinie. pracowalem jak jeszcze rzadzili japonczycy, na stale byc jakis skosnooki, ktory mieszkal we wroclawiu w okolicy parku szczytnickiego. pracowalem na montazu koncowym ( dla niewiedzacych to linia montazu silnika na lini produkcyjnej). Linia sklada sie z 3 czesci (montaz poczatkowy, srodkowy i koncowy). Stoja tam ludzie obok siebie z dwoch stron i przykrecaja podzespoly do przesuwajacego sie silnika. Bylem na podmontazu turbosprezarki. Jak ktos z was trafi na montaz silnika , na ktorys z tych trzech, to mozecie sie "chlastac" juz teraz. Trzeba (usunięte przez administratora) manualnie i nie mozna sie zamyslec, bo cos (usunięte przez administratora) i kolega obok krzyczy ze cos spierdoliles. Nie mowie ze w toyocie jest zle. Ktorys z kolegow juz pisal ze sa tez lepsze fuchy. na przyklad jezdzenie wozkiem i dokladanie podzespolow na stanowiska, na przyklad na tokarni, wkladanie materialu i wyciaganie juz obrobionego na przyklad na kontroli, jak silnik wjezdza na rozruch do uruchomienia i sprawdzenia czy sprawny Ale o tych "fuchach" nie nalezy myslec, bo na pewno wpierdola was na montaz albo na odlewnie, albo na inne (usunięte przez administratora) z ktorego po miesiacu bedziecie (usunięte przez administratora) br />
Prawda. Linie już inne ale nawyki takie same jak kiedyś. Najpierw montaż bo montaż jest najważniejszy. Wszystko inne się nie liczy.
Nieźle...zamiast coraz lepiej zgodnie z założeniami firmy to coraz gorzej tam sie wyprawia z tego co czytam tu i tam...Parę lat temu tam pracowałem i odchodząc stamtąd zrobiłem jedną z najsłuszniejszych rzeczy w moim życiu.Teraz z tego co czytam to pewnie bym tam nie wytrzymał i czyjeś zęby by się posypały bo już wtedy miałem nie raz ochotę poskładać nie jednego lidera itp...Ciągle mało i mało-tyrac nie gadać !!!Dam wam dobrą radę-bierzcie swoje życie w swoje ręce bo tam kariery nie zrobicie.
Nie polecam...toyota jest jak reklama tylko na opakowaniu ładnie wygląda ale wewnątrz gnije i jest jak Rosja stoi na glinianych nogach...jak sie popracuje rok to widzi się ten szczyt hipokryzji....poziom niewyszkolenia poziom GL to beton komunalny coś kiedyś im się udało i myślą że zjedli wszystkie rozumy a pracowali tylko w jednej firmie i nawet świata nie widzieli...istny beton ....najlepiej w Toyocie wychodzi kłamanie czym więcej kłamiesz tym bardziej biorą ciebie na wyższe stanowiska ...rotacja tak ogromna że po 2 latach jesteś najstarszym pracownikiem pomijając beton komunalny...a kierownicy jak każdy inny w Polsce zero umiejętności A żeby się wykazać to tną oszczędności bo to okurat wszystkim kierownikom w Polsce wychodzi...nie polecam nikomu jeżeli cenisz sobie czas w pracy jesteś 40 min przed czasem a powiedzą tobie jak się nie podoba to autem jeździj...tylko gdyby ludzie mieli autami jedzic to te zarobki toyotowe nie ustępowały by pensji w żabce ...w sumie toyota autobusami stoi brak autobusów to toyoty nie ma....nie polecam żadnemu Polakowi polecam natomiast ukrasom musicie przejść chrzest bojowy aby w Polsce pracować i iść w życie z nowym mottem ''Pracowałem w Toyocie widziałem już wszystko ''
Piszesz chyba o Toyocie w Jelczu bo w Wałbrzychu nie ma autobusów ale cała reszta zgadza się co do joty. Nigdzie nie widziałem takiej rotacji jak w Toyocie,przeważnie młodzi ludzie , nabrani przez reklamy rekrutacyjne rodem z PRLu zastają na miejscu smutna,brudną prawdę i pracę ponad siły w informacyjnym chaosie.
Teraz wytrzymać rok prawdziwy szczyt odwagi. Można zobaczyć wszystko. I później inne firmy sama nuda.
Ile czekaliście na telefon od momentu złożenia cv,od toyoty?
Ja już czekam ponad pół roku. Na wiosnę składałem po kilka razy i zero odzewu. Może dlatego że do byłych pracowników już nie dzwonią bo ich nie lubią. A ciebie jeszcze nie znają to powinni do dwóch tygodni dać znać jeżeli tam jeszcze normalnie myślą bo ponoć zmieniła się toyotka nie do poznania.
Być może group leader wystawił ci niepochlebną opinię bo tak to działa. Ty zgłaszasz się do agencji , agencja zgłasza cię do toyoty , toyota pyta Twojego byłego przełożonego o opinię,jeśli on źle Cię oceni to możesz sobie czekać ;-) Jeśli nie jesteś pewien tej opinii to złóż papiery przez inną agencje i nie przyznawać się do wcześniej pracy w toyocie choć z drugiej strony osobiście wybrałbym coś innego ;-)
"Być może group leader wystawił ci niepochlebną opinię bo tak to działa." Co za su... A mnie ciągle chwalił że ja dobry. To już wiem. Domyśliłem się że mówi i myśli co innego. Zagrywka psychologiczna abym później cierpiał podwójnie. I się nie domyślił że to przez niego. Znam te numery bruner. Nie ładnie.
Królestwo Toya podnosiło się z nędzy i zaczęło się prężnie rozwijać. A to dzięki wybrańcowi który znał się na projektach nowej generacji konii pociągowych zwanych tiendziej. Na rozkaz króla stare pola maszyn zostały wykarczowane a w ich miejsce nowe technologie zasiane. Nie było to na rękę starej rozlewinionej gwardii która musiała wyszkolić się na nowo. Więc król zdecydował nieudaczników zostawić na pastwę losu. A z czasem darować życie tylko tym co dorównywać bedą jego wybrańcowi. Dwa pełne lata były urodzaju. Po zwierzyńcach coraz więcej koni tiendzej biegało. A królestwo rozkwitywało. Ochotnik spełniał się u boku króla. I początkowo nie widział żadnego zagrożenia chociaż jego zmysły nigdy go nie zawodziły to jednak wyczuwał że zbliża się coś niedobrego. Z za rogu zawsze jego poczynania obserwował podstępny czarodziej przebiegły jak lis, knuł zemstę na grupie green. Czarował i rzucał klątwy na maszyny aż te w końcu zaczęły psuć się niebywale często...
Śmiałek pełen ambicji nie wiedział w co się wpakował przekraczając bramę otchłani z takim impetem. Codziennie walczył z maszynami jak lew a król go chwalił. Ochotnik królowi nigdy nie odmawiał. Nie był posępny na talary tylko tak nauczony przez życie by pomagać innym. Z czasem kolegom to się przestało podobać i zaczęto mu zazdrościć tych talarów. Całe to tchórzostwo wolało jeszcze popijać napary kawy i przeciągać się przed poranną zbiórką. Ochotnik widział to całe zamieszanie w grupie i olewał takie błachostki. Z czasem reszta grupy przestała robić sobie żarty z membera. A ten czuł się, że jest doceniany i można na niego liczyć w każdej krwawej walce. Wtedy grupa green była jedną z najsilniejszych załóg w królestwie. Ale niestety jej czas był policzony. Z za rogu alejki czaił się już wróg podstępny czarodziej, który planował zemstę na królu...
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w TOYOTA?
Zobacz opinie na temat firmy TOYOTA tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 173.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w TOYOTA?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 117, z czego 16 to opinie pozytywne, 64 to opinie negatywne, a 37 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy TOYOTA?
Kandydaci do pracy w TOYOTA napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.