Opinie o Impel Tech Solution Sp. z o.o. w Toruń

do wszystkich zachwalających. Napiszcie mi w jakich oddziałach firmy pracowaliście, a powiem innym co robiliście i jaką macie motywację żeby kłamać ludziom.... żenada, weźcie się w reszcie za uczciwą robotę! Chyba, że rozliczacie się za tą "propagandę" zarabiając na tym jako zatrudnieni przez grupę impel zewnętrznie. Albo dobrze Wam bo roboty ambitniejszej tam nie macie. Gratuluję Wam szanowni współpracownicy (którzy tyle pomocy dostaliście za figę) zniszczonego kontraktu z Seforą, dzięki Wam zajmują się nią teraz konkretni ludzie i nikt nie narzeka. 7 lat pracy w najlepszym i najbardziej rentownym oddziale firmy mam tam za sobą. Wszystkiego, czego się nauczyłem to chyba tylko dzięki serwisantom, których już tam nie ma (ZERO szkoleń i inwestycji w pracownika). O reszcie oddziałów nie będę nawet pisać, poza pozdrowieniami dla Poznania, "pomocnego" jak zawsze. Na stanowiskach zarządzających działami zatrudnia się ludzi bez kompetencji i jakiegokolwiek wykształcenia czy doświadczenia odpowiedniego do tego celu. Degradują i niszczą firmę. Nie słuchają ludzi pracujących od lat "na otwartym organizmie" czy usłudze serwisowej, doświadczonych bardziej od nich. Nie mają pojęcia o technicznym utrzymaniu nieruchomości, o tym w jaki sposób teraz realizuje tą usługę konkurencja, która jest o co najmniej 10 lat do przodu. Impel cleaning i security nie wyszedł (metoda ucisku i grożenia, zatrudniania za grosz, "lepiej nigdzie nie znajdziesz, ciesz się, że pracujesz" dawno się skończyła), dlatego teraz (za późno) zauważyli potencjał w Impel Tech Solutions (która zaraz przestanie istnieć na korzyść Impel Synergy - resetu marki(?) /lepiej jakby wycięli przedrostek "Impel" bo to na rynku w opinii działa jak alergia z objawem ataku śmiechu i wyparcia/). Najlepszy zespół w oddziale warszawskim (klimatyzacja i wentylacja), niestety został kompletnie zdegradowany przez co chwilę zmienianych zarządzających oddziałem warszawskim. Kompletnie wkręconych w układy, biurokrację i nie realne dla firmy i rynku procedury, przez co nie mieli czasu żeby pomyśleć. Wygonili sukcesywnie ostatnich, bardzo dobrych ludzi i serwisantów z oddziału przez 4 lata. Zastraszaniem, motywacją w stylu UB i komunistów: jebać karać, nie wyróżniać. Ostatnio jeden z tych "wspaniałych" restrukturyzatorów (który w poprzednich miejscach pracy spalił mosty) motywuje zwolnieniami i zastraszaniem. Teraz już chyba przemyślał co nie co i nie nie wtrąca się w nowozatrudnionych pozostawiając im możliwość łatania tych dziur. Poza tym przez te wszystkie lata nie doprosiłem się drobnej podwyżki , pod koniec już nawet nie wiedziałem kogo prosić i z kim rozmawiać bo zasiana wewnątrz pracowników dezinformacja całkowicie zaciemniła wiedzę na temat kompetencji. W ostatnich chwilach mojej wytrzymałości nie byłem w stanie zrealizować ok 15 tematów serwisowych i montażowych z powodu nie opłaconych zaległości ....okazuje się, że na rynku poza Impel istnieje zupełnie inna rzeczywistość....