NIE POLECAM! DUŻO BY OPISYWAĆ? KOSMICZNE CENY NAPRAW I USŁUG. CZŁOWIEK JEST ZMUSZONY BO NOWY SAMOCHÓD MUSI BYĆ U NICH SERWISOWANY ITP ITD ABY NIE STRACIĆ GWARANCJI! A JAKIE NUMERY ROBIĄ KIEDY SIĘ JEDZIE Z JAKĄŚ RYSĄ I CHCE SIĘ DOKONAĆ NAPRAWY Z UBEZPIECZENIA?! KOSZTORYS JEST TAK ZROBIONY ŻE NIBY WYMIANA ZACZEPÓW WSPORNIKÓW ITP CZYLI TEGO CZEGO NIE WIDAĆ A RYSY SĄ SZPACHLOWANE I SZLIFOWANE. TANIE BY WYNIOSŁO WYMIENIENIE NA NOWE ELEMENTY W INNYM WARSZTACIE. TO CO MOGŁO BYĆ NAPRAWIONE PASTĄ POLERSKĄ W SPECYFIKACJI JEST JAKO POMALOWANY CAŁY ELEMENT, PO ZWRÓCENIU UWAGI PADŁY SŁOWA,, A CO PAN CHCIAŁ ZA CZYJEŚ PIENIĄDZE MIEĆ POWSTAWIANE NOWE CZĘŚCI" NAPISZE SKARGI GDZIE SIĘ DA ALE PEWNIE I TAK NIC NIE WSKÓRAM - MONOPOL! UNIKAJCIE JAK TYLKO MOŻECIE - NIE WSPOMNĘ O UCZUCIU JAKIE MI CIĄGLE TOWARZYSZY! K....ŻE TEŻ TACY LUDZIE MOGĄ SPAĆ SPOKOJNIE!?
Dramat, zero profesjonalizmu, niezdrowa konkurencja i szykanowanie nie tylko pracowników, ale również klienta. Młode pracownice, nie mające pojęcia o wykonywanej przez nie pracy.... Za to doskonalące swoje umiejętności w oczernianiu konkurencji..... Jeśli to jest ideą tej placówki, głęboko współczuję następcy który będzie chciał naprawić wizerunek Toyoty.... Raczej niemozliwe????
Fatalna atmosfera, pozoranctwo kometencji
Proponuję podszkolić język polski i podstawy ortografii, dopiero potem pisać komentarze :)
Nikt nie da Ci tego co P.F. Ci obieca. Po kolejnej inwestycji obiecywał 10000 na rękę, po czym... nie wypłacił premii za sprzedaż - ponieważ miałem wypadek w czasie pracy i poszedłem na l4. Właściciel wykonuje zawód „syn” i nie posiada nawet podstawowej wiedzy o zarządzaniu ludźmi. Zostało mu ledwo kilku dobrych pracowników a i tak traktuje ich jak ściere do podłogi. Serio lepiej siedziec na zasiłku niż być świadkiem tego bezmyślnego człowieka.
Miałam okazję krótko pracować w tej firmie na szczęście szybko zobaczyłam co tam się dzieje ile tak naprawdę się zarabia. Wybór należy do Was ale ja ze swojej strony nie polecam tam pracy.
Nie dajcie się nabrać na obiecanki zarobków jakie proponuje pracodawca. Trzeba poruszyć niebo i ziemię aby dostać co kol wiek więcej jak najniższa krajowa. Ciągły przemiał nowych ludzi do pracy a każdy nowy odchodzi po okresie próbnym lub nawet w trakcie. Co tu dużo pisać jeżeli odchodzą ludzie ze stażem kilku czy też kilkunastu letnim samo mówi za siebie. Nie polecam i odradzam wszystkim!
Dramat!!!! Pracodawca nie wykazuje szacunku dla nikogo, uważa że kupił sobie ludzi.Pieniadze wypłacane są niesprawiedliwie.Kochani nie dajcie sie zwieść podczas rozmowy kwalifikacyjnej o zarobkach typu 10.000pln .To zwykła bzdura!
Pracodawca zawarł przedwstępną umowę o pracę.Nie wywiązał się z warunków.Po dwóch miesiącach pracy otrzymałam zakres czynności, który zwiększał się w miarę jak pracodawca zorientował się ile umiem. Wykorzystano moją wiedzę i dyspozycyjność.Przede mną na tym stanowisku w ciągu pół roku była spora rotacja (okresy zatrudnienia trwały od 2 tygodni do paru miesięcy). Metoda pracy to narzekanie pracodawcy na słabe możliwości finansowe i przerzucanie odpowiedzialności. Po okresie próbnym zawarto umowę na czas określony - bez zachowania warunków przedwstępnej umowy o pracę. W międzyczasie przedstawiłam pracodawcy pismo informujące o tym,że partycypuję w rocznym Kwalifikacyjnym Kursie Zawodowym zgodnie ze standardami MEN, bo ciągle się rozwijam w swojej branży (na własny koszt i tylko w weekendy). Pracodawca zapytał - po co ?! Podarł pismo. Napisałam więc ponownie informację dla Pracodawcy- podpisał , którą wpięłam do akt osobowych. Posiadam kopię tej informacji. Okazało się,że i tak w swoim zawodzie mam najwyższe kwalifikacje i umiejętności (bezpośrednia przełożona posługuje się rysowaniem rubryk na papierze podaniowym), arkusze w excelu są źle widziane. Prawa człowieka i pracownika nie są znane, a co za tym idzie - przestrzegane. Po badaniach lekarza medycyny pracy i okulistycznych (przeprowadzonych w ramach profilaktycznej opieki zdrowotnej, które wykazały potrzebę ich zastosowania podczas pracy przy obsłudze monitora ekranowego) zwróciłam się z prośbą pisemną o dofinansowanie zakupu okularów korygujących . Pracodawca odrzucił pismo i załączniki. Zapytałam bezpośrednią przełożoną o limity dofinansowania w firmie. Odpowiedziała,że na pewno są. Poprosiłam o pokazanie i okazało się, że nie ma limitów a Regulamin Pracy jest z 2002 r. Odpowiedziała mi,że ona nigdy nie dostała dofinansowania - to i ja nie dostanę. Terminowe badania lekarskie i szkolenia BHP , które powinny mieć miejsce - nie mają. Pani zatrudniona na umowę zlecenie nie wywiązuje się z tego-pomimo,iż twierdziła,że są robione.Przybiegła i stwierdziła,że nie widziała na oczy tego pracownika co do którego zapewniała ,że dokumentację w tym zakresie dla niego wykonała. Pani przełożona naliczyła sobie premię, wypłaciła. Sprawdziłam i naliczyłam od tego składki i podatek. Powiedziała,ze sama wyśle deklarację korygującą do ZUS.Wysłała nieprawidłowo zrobioną. W tej sytuacji sama więc wysłałam następnego dnia korektę do korekty. W tej sytuacji po rozmowie z pracodawcą zawarłam porozumienie rozwiązujące umowę o pracę. Pracodawca oświadczył, że ,, i tak byśmy coś na panią znaleźli-nawet dyscyplinarnie". Na mój wniosek o wydanie zaświadczenia RP-7 - poprawnie wypełnione zaświadczenie otrzymałam po pół roku. Jeden z nowo zatrudnionych pracowników również skarżył się, że z nim też nie dotrzymano warunków finansowych umowy . Na szczęście udało mu się po kilku miesiącach wrócić do poprzedniego Pracodawcy. Atmosfera jest nieprzyjemna, a kultury organizacyjnej nie ma. Mam dowody potwierdzające moją opinię. Moje sugestie dla Alta Filipkowscy sp.j.: nie mam Co mógłby zrobić pracodawca aby poprawić atmosferę w firmie: sam musi zdecydować
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Alta Filipkowscy sp.j.?
Zobacz opinie na temat firmy Alta Filipkowscy sp.j. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 7.