Napiszę Wam jak wygląda rekrutacja do działu finansowego. Rekruterka - na większość pytań odpowiada "zapraszam na naszą stronę internetową". Kilka najprostszych pytań rekrutacyjnych (typu sukcesy / porażki). Nie potrafi udzielić konkretnych informacji na jakie stanowisko rekrutuje, jakie będą obowiązki, itp. Dyr.fin. - strasznie spięta babka i większość spraw zna tylko z teorii. Widać że cała jej wiedza pochodzi ze szkoleń. Jedziesz na koniec świata na rozmowę i tam nawet nie bardzo wiadomo o czym ma być rozmowa. Na końcu okazuje się że masz chodzić w gumiakach po polu i sprawdzać czy maszyny dobrze pracują. :) Rekruterka przekazuje Twoje papiery między firmami (Green Factory to kilka spółek) ale oczywiście nie informuje o tym kandydata. Przez cały czas nie wiesz na jakie w ogóle stanowisko miałbyś trafić i w jakiej spółce. Ogólnie - amatorszczyzna i chaos. Jeżeli chcecie coś zdziałać w działce finansowej to nie w tej firmie...
Podpowiecie mi czy jest aktualna oferta dla asystenta ds. marketingu? Trudno się dostać do pracy?