Tu raczej jest praca na zasadach wolontariatu i kolesiostwa. Nie ma do tego miejsca ofert pracyn a stały etat, nie wiadomo w jaki sposób ludzie zaciągają się do wolontariatu. Strona niby jest, ale jest pusta, żadnych informacji. Nie wiem czy by ktoś chciał tutaj pracować sam z siebie jak by miał wybór pracować w innym i lepszym miejscu. W Katowicach jest jadłodajnia dla potrzebujących i osoby, które tam wydają jedzenie, wymagali by lekcji z kultury wychowania, nie wiem czy ktoś długo by wytrzymał w takim miejscu psychicznie. Dużo bezdomnych też nie potrafii się zachować bród, smród i ubóstwo. Przykre. Na pewno wiedzą jak na tym zarobić, ale to dla wtajemniczonych.
Nie wiem. Ja tam chodzę tylko po jedzenie, bo mam teraz ciężko osobę chorą w domu. Wszystko co zarobię przeznaczam na leczenie. Wątpię, żeby wolontariusz, który tam robi odpisał tutaj na Wasze pytania. Ogólnie nie mówi się o zarobkach, ale oni raczej żadnej kasy nie dostają, tylko pewnie wybierają sobie z jedzenia co lepsze, a potem my dostajemy spleśniałe rzeczy, nieraz tak dostałam spleśniałe bułki. Radzę Paniom szukać pracy czy wolontariatu w innym miejscu, na prawdę przychodzą tutaj różni ludzie. Jedni są na prawdę agresywni, często są bójki, a jadłodajnia jest potrzebna ludziom. Bezdomni nie szanują tego, że dostają jedzenie. Ostatnio ktoś wylał zupę na podłogę, nie wiem czy mu nie smakowało, czy był tak pijany, że nie umiał zjeść. Ostatnio były bójki przed jadłodajnią. To jest moim zdaniem bardzo niebezpieczne miejsce, jak bym mogła to bym tam nie chodziła, póki co życie zmusza, póki osoba nie wyzdrowieje. Radzę Paniom przyjść ingognito po jedzenie i same Panie zobaczą jak jest i wtedy Panie zdecydujecie czy by chciały pracować w takim miejscu, tylko proszę przyjść przynajmniej przez miesiąc pod rząd, bo od tego miejsca trzeba odpoczywać. Ja czasami boje się stać w tej kolejce.
Jestem bardzo ciekawa gdzie jest punkt odbioru tych rzeczy niby to dla najbardziej potrzebujących? Ktoś może potwierdzić że dostał odzież z takiej właśnie akcji?
Mogę potwierdzić, że jak się przychodzi na jadłodajnię w Katowicach, jak mają, to jest wyłożona odzież wyprana na wieszakach i można sobie zabrać.
Zdania co do pracy są tutaj podzielone, chociażby ten wolontariat, który nim nie jest. Jak sytuacja obecnie wygląda, są zatrudniani nowi ludzi czy tylko na bezpłatną pomoc. Bo ja bym mogła odbyć wolontariat, ale chociaż z jakąś nadzieją na późniejsze zatrudnienie.
Jestem bardzo ciekawa gdzie jest punkt odbioru tych rzeczy niby to dla najbardziej potrzebujących? Ktoś może potwierdzić że dostał odzież z takiej właśnie akcji?
Jakiego odbioru? Odzież w takich organizacjach jest sprzedawana np. do lumpeksów a finanse przeznaczane na cele statutowe. Naprawdę pomoc nie działa w ten sposób że komuś są fizycznie potrzebne ubrania, tzn oczywiście też ale to promil potrzebujących -świat tonie w ciuchach, to nie ich brak jest problemem.
Poważnie twierdzisz, że (usunięte przez administratora) na tym, żeby się dorobić? Skąd masz takie przypuszczenie?
Mogę potwierdzić, że jak się przychodzi na jadłodajnię w Katowicach, jak mają, to jest wyłożona odzież wyprana na wieszakach i można sobie zabrać.
Tu raczej jest praca na zasadach wolontariatu i kolesiostwa. Nie ma do tego miejsca ofert pracyn a stały etat, nie wiadomo w jaki sposób ludzie zaciągają się do wolontariatu. Strona niby jest, ale jest pusta, żadnych informacji. Nie wiem czy by ktoś chciał tutaj pracować sam z siebie jak by miał wybór pracować w innym i lepszym miejscu. W Katowicach jest jadłodajnia dla potrzebujących i osoby, które tam wydają jedzenie, wymagali by lekcji z kultury wychowania, nie wiem czy ktoś długo by wytrzymał w takim miejscu psychicznie. Dużo bezdomnych też nie potrafii się zachować bród, smród i ubóstwo. Przykre. Na pewno wiedzą jak na tym zarobić, ale to dla wtajemniczonych.
No ale to jaką umowę dostajecie? Pomiędzy wolontariatem a pracą jest różnica przecież. Płacą wam czy nie, a jeśli tak, to ile wynosi ta zapłata?
Wolontariat, czyli bezpłatnie. Na miejscu kierownika bardziej bym przyjmowała Panów, ze względu na siłę. Często dochodzi do bójek i kłótni słownych, agresja pomiędzy tymi ludźmi, którzy czekają na jedzenie w kolejce. Oprócz tego nie zawsze dają radę, ci ludzie często są wypici, albo piją przed obiektem, albo podczas stania w kolejce, albo już przyszli pijani. Nie radzę Pani się tam pchać. Bardzo niebezpieczne miejsce pomocy ludziom potrzebującym, niestety Ci ludzie potrzebujacy nie potrafią uszanować tej pomocy, a teraz bywa różnie.
A jeśli pracują tu kobiety to mogą one czasem liczyć na pomoc innych ? Bo piszesz, że to dosyć ciężka fizycznie praca. Zdarzyło się , że ktoś został tu zatrudniony na etat i dostawał za to kasę?
Nie wiem. Ja tam chodzę tylko po jedzenie, bo mam teraz ciężko osobę chorą w domu. Wszystko co zarobię przeznaczam na leczenie. Wątpię, żeby wolontariusz, który tam robi odpisał tutaj na Wasze pytania. Ogólnie nie mówi się o zarobkach, ale oni raczej żadnej kasy nie dostają, tylko pewnie wybierają sobie z jedzenia co lepsze, a potem my dostajemy spleśniałe rzeczy, nieraz tak dostałam spleśniałe bułki. Radzę Paniom szukać pracy czy wolontariatu w innym miejscu, na prawdę przychodzą tutaj różni ludzie. Jedni są na prawdę agresywni, często są bójki, a jadłodajnia jest potrzebna ludziom. Bezdomni nie szanują tego, że dostają jedzenie. Ostatnio ktoś wylał zupę na podłogę, nie wiem czy mu nie smakowało, czy był tak pijany, że nie umiał zjeść. Ostatnio były bójki przed jadłodajnią. To jest moim zdaniem bardzo niebezpieczne miejsce, jak bym mogła to bym tam nie chodziła, póki co życie zmusza, póki osoba nie wyzdrowieje. Radzę Paniom przyjść ingognito po jedzenie i same Panie zobaczą jak jest i wtedy Panie zdecydujecie czy by chciały pracować w takim miejscu, tylko proszę przyjść przynajmniej przez miesiąc pod rząd, bo od tego miejsca trzeba odpoczywać. Ja czasami boje się stać w tej kolejce.
Niestety, bardzo dziwna organizacja. Czy charytatywna? Zbyt wiele wątpliwości. Zanim przekażą Państwo cokolwiek na rzecz tej organizacji, trzeba ją najpierw sprawdzić! Dziś w naszej miejscowości była zbierana odzież i makulatura. Odzież została zabrana, a makulatura NIE. Zadzwoniłam na numer podany w ulotce 510-273-243. Kierowca samochodu poinformował, że makulatury nie zabrał, bo było jej ZA DUŻO. Makulatura ładnie spakowana w pakiety, łatwa do załadunku. Czy tak zachowuje się towarzystwo charytatywne? Pieniądze leżą na ulicy (dosłownie), tylko nie chce się podnieść. Zastanówcie się Państwo dwa razy, zanim cokolwiek przekażecie tej organizacji.
Dziady i tyle zaśmiecają okolice. Za wyrzucanie śmieci z auta jest paragraf. Powinni to ścigać. Dziady i szmaciarze
Nikt nie odebrał posegregowanych ubrań wg terminu na ulotce, zadzwoniłam pod podany numer i odebrała Pani okropnie nieuprzejma, która odzywała się pretensjonalnym tonem, przerywała mi w każdym słowie, choć tylko zapytałam kiedy to będzie odebrane. W sumie to nic się nie dowiedziałam, wątpię, że to jakaś fundacja czy coś tego typu. Okropne.
A próbowałaś może się kontaktować jeszcze raz? Bo może niefortunnie natrafiłaś na Panią z gorszym dniem itp? Ciekawe jakby szło się dogadać, gdyby ktoś inny był na zmianie
U mnie też nie zabrali worków i tel. z ulotki nikt nie odbierał - woj. małopolskie. Ktoś powinien się tym zająć ....
A orientuje się ktoś co aktualnie się u nich dzieje? Bo zaraz wyjdzie, że może jakiś przestój jest i stąd ten cały brak kontaktu?
To "coś" nie powinno się nazywać "Towarzystwo charytatywne" !!! Organizują pseudo zbiórki ubrań itd. Ludzie się organizują , by pomóc, a "towarzystwo , chyba swojej adoracji..." nawet ich nie odbiera, po wykonanym telefonie do organizacji , dowiedziałam się, że zebrane paczki mogę dostarczyć do Katowic , czyli jakieś 60km!
W mojej miejscowości (w Żywcu) mieli odebrać odzież w sobotę tj. 21.03 lecz okazało się, że nie zdążyli. Po telefonicznym kontakcie dalszy ciąg zbiórki miał się odbyć w dniu 23.03. Dzwonilismy dwukrotnie by sie upewnić i fakt faktem gość (biorąc dokładny adres) potwierdził, że przyjedzie po czym do chwili obecnej (24.03) nie zjawił się. Wczoraj była sytuacja by się upewnić czy będzie na pewno i potwierdził po czym po chwili się rozlaczyl. Dzisiaj tak samo próbowałam skontaktować się z tym gościem lecz po wymienieniu paru słów znów sie rozlaczyl i więcej nie odebrał. Uważam, że ta fundacja jest bardzo nieuczciwa i lekceważy ludzi, ktorzy chcą pomóc potrzebującym. Jestem zbulwersowana ich zachowaniem ...
w poniedziałek 15.11.2021 była zbiórka w Gliwicach, wystawiłam worki, niestety dziwnym trafem ominęli moją posesję, zadzwoniłam po powrocie z pracy dlaczego tak się stało, Pan odbierający tłumaczył się i prosił aby wystawić je ponownie we wtorek i że odbierze je po 9. Po powrocie z pracy worki nadal stały pod domem, próbowałam się ponownie dodzwonić, po kilku próbach ktoś się odezwał ale jak zaczęłam pytać co z odbiorem rozłączył się. To jest zniechęcanie ludzi do zbiórek odzieży i bardzo źle świadczy o GTCh. Bardzo!
To samo zrobili wczoraj w Rybniku , gość był na tyle bezczelny, że "mam przywieźć paczkę do Katowic" !!!
Czy ktokolwiek sprawdził to Stowarzyszenie w KRS? Od kiedy Pomoc charytatywna zawiera się w PKD - jubilerstwo? http://www.krs-online.com.pl/gornoslaskie-towarzystwo-charytatywne-krs-10198.html
Nikt od początku ustalenia zbiórek nigdy nie odebrał na terenie powiatu Kuźnia Raciborska odzieży, jest to pozorne zachowanie fundacji, ażeby w sprawozdaniu wykazać aktywność, tym i działalności tej fundacji powinna zająć się prokuratura...
Śmieciarze i nic więcej. Ktoś powinien ich za to ścignąć. Dramat firma drucik zasmiecaja a Polskę. Nie reagujcie na ich ulotki _ (usunięte przez administratora)
Czy brak reakcji na ulotkę tzn., nie zabranie jej nie przyczynia się do wspomnianego "śmiecenia"? Tylko z nimi masz tak właściwie problem?
Czytałam wcześniejsze opinie, nie wiem co robią z otrzymaną odzieżą, czy oddają potrzebującym czy sprzedają w lumpeksach, jedno jest pewne, odzież zapakowaną w worki, odbierają w wyznaczonym terminie. Byli u nas w czerwcu 2022, nie było problemu.
(usunięte przez administratora) dystrybucja ich ulotek polega na wyrzucaniu ich z jadącego samochodu na chodnik i mostki. Nagranie z monitoringu przekazałem na Policję. Za zaśmiecanie jest paragraf i kara. (usunięte przez administratora) i nic więcej.
Bo to jak napisała (usunięte przez administratora) , brak strony , nikt nie odbiera telefonów a to co zbiorą pewnie dilują za kasę
Dziady nawet nie potrafią wrzucić ulotki do skrzynki - powinni sie tym zająć do to wolna amerykanka .Dziday i nic więcej
Po co wozić ulotki skoro nikt tego nie odbiera. 1.02. 22 w okolicach Klucz miała być zbiórka. Kolejny raz dałam się nabrać tym razem już ostatni. Wytaszczylam kilka worów przed posesję, wczoraj cały dzień sortowalam a dziś sypie śnieg i muszę je jeszcze odśnieżyć żeby je wnieść z powrotem do domu. Ta firma to jakiś niesolidny twór typu "woreczek i spółka"
Chyba nie rozumiem. Pracowałaś przy roznoszeniu ulotek, tak? Czy skąd one się tam wzięły, serio nie wiem o co chodzi. Szukam info o pracy tam.
Dziś zbierali odzież w Siemianowicach śląskich. Dziwnym trafem ominęli moja posesję. Od sąsiadów wszystko zabrali. A może to dlatego, że oni ciuchy mieli zapakowane w worki,a ja w pudełkach? To już drugi raz taka sytuacja. Już więcej nie będę zbierać makulatury i wystawiać rzeczy.☹️
Na czym polega praca w takim miejscu? Czy w ogóle to jest praca czy wolontariat?
kiedy będzie zbierana odzież w Tychach.
witam niestety macie racje nikt tego nie docenia że ludzie chcą dać coś od siebie szkoda zachodu dla takiej zbiórki,Potem choć by ktoś naprawdę potrzebował to każdy będzie to miał gdzieś bo po co szkoda czasu. pozdrawiam
Czy tutaj jest praca na zasadzie wolontariatu?
jest to banda zlodzieji poczawszy od przewodniczacego i jego kochanki , patrzaca tylko i wylacznie na zyski do swojej kieszeni , utrzymujaca sie z dotacji na fundacje i pokazujaca tylko do kamery lub do fotografi co oni to nie daja ludziom biednym ktorych los tak akurat doswiadcza,,,,
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne?
Zobacz opinie na temat firmy Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 4.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 3, z czego 0 to opinie pozytywne, 3 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!