Dwa dni temu zacząłem tam studia, a już czuję się jak w cyrku. Ta pseudo szkoła nie potrafi nic zrobić dobrze. Studia w trybie tradycyjnym to dla nich wyrzucenie większości osób na zdalne (które i tak się w 1/3 nie odbywają, bo wykładowcy nie przychodzą). Jak już jakieś zajęcia są na kampusie (a dokładniej w jakiejś szkole średniej która jest obok) to okazuje się że nie ma miejsc siedzących dla wszystkich studentów i mogą przez 6h siedzieć na podłodze. Byłoby mi wstyd skończyć taką szkołę.
Czy w WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU są szkolenia zewnętrzne?
Nie. Zależy od kierunku, ale w większości się z czymś takim nie spotkałem, a znałem ludzi z informatykiem, logistyki i zarządzania. Na żadne certyfikaty, itp nie można liczyć.
No dobra, bo ty piszesz o tych rozwojowych bardziej, a co w takim wypadku z wdrożeniem ludzi do pracy? Też nic?
Byłam spytać się o staże,blondyna (chyba klaudia) taka nie miła, nic się nie dowiedziałam. Bałagan w biurze karier, dodzwonić się to jak 6 w lotto, dowiedzieć się tam coś to jak znaleźć 100 na chodniku. Brak wiedzy, empatii, (usunięte przez administratora)
No a czy w ogóle są tam te staże czy tak po prostu poszłaś bez pewności? Sporo firm bierze ludzi z urzędu
Są, wysyłają tabelę dostępnych firm, ale ta firma to i tak chłam, zwłaszcza obsługa klienta w biurach rekrutacji i BOSie , dziunie mają zero szacunku , czy to rówieśnik, czy młodsza , czy starsza osoba, dawno bym je zwolniła ????????
No ale nie masz władzy decyzyjnej to nie zwolnisz. Może warto zmienić podejście to wtedy uzyskałabyś więcej informacji. Czasem wystarczy być bardziej uprzejmym i może coś by się znalazło? Jak myślisz?
Zacząłem tam swego czasu roczną podyplomówkę i zrezygnowałem po miesiącu przez ogrom żenady jakiej się najadłem. Aż mi wstyd i szkoda nawet tego, co zapłaciłem za ten miesiąc farsy. Sale przeładowane i duszne, poziom deski klozetowej nauczania, chamstwo i pójście na kompletną łatwiznę wykładowców. To za to się płaci te niemałe czesne? Za te pieniądze powinni tam wszyscy latać jak w zegarku a cynicznie pokazuje się na każdym kroku kompletny brak szacunku do klienta. Topienie kasy. Szkoła chyba tylko dla kompletnych tłumoków-desperatów-naiwniaków z forsą i słomą w butach z małych miasteczek i wsi, którzy nigdzie indziej by się nie dostali z ledwo zdaną maturą, myślących że ten papier im cokolwiek w życiu da, podniesie ich status i lubiący być przy tym traktowani jak śmiecie, nakręcając ten cyrk. Obciach pisać o tej szkole w cv. Żaden ogarnięty rekruter nie weźmie takiego kandydata na poważnie, może ewentualnie w rekrutacji do fabryki azbestu
Ukończyłam podyplomowke z oświaty na tej uczelni i powiem tak : na tym kierunku był bardzo wysoki poziom nauczania , wykładowcy wyższy poziom i umiejący przekazać wiedzę .... Fakt byli też bardzo wymagający, ale sam kierunek jest kierunkiem bardzo ciężkim. Jako duża grupa dostaliśmy dużo wsparcia i pomocy od wykładowców jak i promotora. Nie było też żadnych problemów w załatwieniu jakich kolwiek formalności . Poprostu uczyć wam się nie chce i piszecie bardzo źle i tej uczelni a wcale taka nie jest
Trafna uszczypliwość :P Czyli co, ty masz troche inne zdanie z tego co rozumiem?
Planuję iść na studia. Szczerze zastanawiałam się nad WSB, ale teraz to nie wiem. Powiesz mi, co myślisz na temat tej uczelni? Studiowałaś tam?
Rzeczywiście ciężka musiała być ta oświata ;) Oj, ciężka :) Niusha, najlepiej wróć do szkoły podstawowej i naucz się "poprostu" ortografii ;) Przecinków się nie czepiam, choć nie postawiłaś ani jednego :D :D :D Jak to ktoś powiedział, masz wykształcenie wyższe, a brak Ci ...podstawowego. I to najlepiej świadczy o WSB. Mam nadzieję, że nie uczysz innych na podst. kupionego w WSB za ciężkie pieniądze "papieru". Szkoda by było dzieci i młodzieży.
Ale czemu od razu generalizujesz i mówisz że to świadczy o szkole? Trochę nie rozumiem twojej perspektywy szczerze mówiąc
Może by tak szkola udostępniła parking dla swoich pseudo studentów ,blokowanie osiedlowych parkingów jest już nie uciążliwe ale wręcz żenujące nie wiem za co tam ludzie płacą
Droga Pani Barbaro. Parking jest dostępny dla pracowników, studentów jak i dla słuchaczy (w myśl zasady, kto pierwszy, ten lepszy). To, że studenci parkują gdzie chcą, to ich sprawa. I straży miejskiej ;-)
Czy ktoś mógłby się podzielić swoimi doświadczeniami z kierunkiem Projektowanie graficzne albo Media Cyfrowe? Jak z poziomem?
Szczerze powiem. Poziom na tym kierunku to (usunięte przez administratora) Zamiast uczyć swoich studentów na tym kierunku, to zapychają jakimi przedmiotami o religioznawstwa gdzie wykładowca jest fanatykiem okultyzmu. Szkoda pieniędzy i czasu. Lepiej pójść na porządne kursy, gdzie naprawdę nauczą czegoś. Ja będę rezygnować.
A to na którym roku rezygnujesz ? I czy płacisz za studia? Jeśli tak, ile wychodzi za semestr ? Pozdrawiam
To czemu tak właściwie skoro uznane to jest za normę a widać, że ludziom to wadzi to niczego z tym nie robią? Przecież to student jest klientem tutaj jakby nie patrzeć, trzeba jakieś specjalne pismo robić jeśli chodzi o chęć wprowadzenia takich zmian?
Witam, czy robił ktoś podyplomówkę 'projektowanie i aranżacja wnętrz' ? Czy warto iść i jaki jest poziom?
Szanowni państwo czytający tę opinię, pragnąc powstrzymać się od inwektyw w stronę sposobu zarządzania uczelni i zdolności kontrolowania jej pracowników prawdopodobnie do krwi rozgryzę swoją wargę. Wykładowca po postawieniu sprzecznych wymagań egzaminacyjnych (pismo techniczne na czystym papierze ksero) nie odpowiada na maile z powodu "mam miedziane kable i maile dochodzą niewyraźne". Oblewa większość studentów swojego przedmiotu ze względu na niewyraźne skany rysunków. Oceny oddaje po 38 dniach od dnia egzaminu. Wchodzi w dyskusje ze studentami odkrywając swoje relacje z kierownictwem katedry sugerując, że spór trafi do sądu, a dziekan popełniła przestępstwo. Uczelnia w tym czasie mimo wielu maili w sprawie egzaminu odpowiada z dwutygodniowym opóźnieniem już w trakcie trwania semestru zimowego. Wesoło pobiera opłaty za studiowanie od studentów, których zaliczenie semestru jest nie jasne ze względu na sytuację sporną z pracownikiem, której dziekan nie potrafi wyjaśnić przez blisko dwa miesiące. Każdy kto pracuje i myśli, że zrobi przy okazji studia niech od razu zapomni o tym pomyśle. Uczelnia angażuje na zupełnie innym poziomie niż naukowym. Wymaga poświęcenia czasu i nakładów finansowych, które niekoniecznie się zwrócą. Poziom nauki nie jest zbyt wysoki, ale każdy kto zapisuje się na uczelnię prywatną zaocznie wie czego może się spodziewać. PS. Pracownik wymigał się od odpowiedzialności zwolnieniem lekarskim i chyba o ocenach dowiemy się jak już zapłacimy za cały semestr. Szkoda waszych nerwów i czasu, kupcie sobie kurs w necie, więcej wyniesiecie niż z tej bandyckiej uczelni.
Ta szkoła to nie placówka oświatowa tylko czysty biznes dla zarządu. Masowe produkowanie pseudo inżynierów. Zrekrutowali tyle studentów, że o zaparkowaniu na miejscu można pomarzyć. Na korytarzach jeden wielki tłok do biura obsługi studenta nie dostaniesz się bez opuszczania zajęć, kolejka na 1-2h. Wykładowcy żyją w układzie w którym ważniejsze od egzekwowania wiedzy jest przepuszczenie studenta oraz nie robienie mu problemów z zaliczeniem po to aby nie zrezygnował ze studiów. Najśmieszniejsze jest to, że niektóre kierunki miały zajęcia w głównym budynku WSB tylko kilka razy przez 3 lata nauki. Są odsyłani do LO9 lub Budowlanki czyli pamiętających głęboki (usunięte przez administratora) placówek z podrapanymi ławkami, nieszczelnymi oknami, nie zadbanymi toaletami po prostu tragedia. WSB na socialach chwali się udogodnieniami dla studentów, nowoczesnymi salami, a jak przychodzi co do czego nawet tego nie zobaczysz. Jedyne co przyjdzie ci oglądać to co miesięczny rachunek za usługi, sale i korytarze z lat 80 oraz pseudo wykładowców mających w niektórych przypadkach mniejsza wiedze od studentów. Jednym słowem nic nie warty papier, kilka lat użerania się z administracja oraz zarząd zarabiający gruba kasę na przekręcie zwanym WSB.
Kilka lat temu ukończyłam studia podyplomowe z tłumaczeń ekonomiczno-prawnych w biznesie na WSB w Gdańsku. Bardzo wiele wyniosłam z tych zajęć, zwłaszcza z tłumaczeń ustnych prowadzonych przez panią M. Grabarczyk. Dzięki tej szkole odważyłam się otworzyć własną działalność gospodarczą jako tłumacz j. angielskiego. Żałuję, że nie powstała druga część tej podyplomówki, tak jak mieli w planach. Kampus był nowoczesny, nie można było niczego zarzucić. Bardzo miło wspominam rok, który tam spędziłam.
Super, dzięki za opinię :) A wiesz może czemu nie powstała druga część tej podyplomówki? Było mało chętnych? Szkoda bo ja też bym poszła...
Jak pracuje się w dziekanacie? Często widzę ogłoszenia, nawet teraz jest na stronie szkoły. Ile płacą? Jakie są możliwości rozwoju?
poczytaj wpisy i znajdziesz odpowiedź :) ogólnie nie polecam pracy w WSB, rachunków i życia nie opłacisz.Biedronka i Lidl proponuję więcej brutto.
Krótka jest Twoja wypowiedź ;) Rozumiem, że też miałeś/-aś styczność z pracą w tym miejscu. A możesz napisać, jak wygląda taki jeden, przykładowy dzień pracy? Czy dużo jest obowiązków, czy to też zależy od dnia?
Cześć, byłam ostatnio na rozmowie i jestem zszokowana kadrą, ktora ja prowadziła...grzebanie w komórce na początku spotkania, niestosowne osobiste pytania (serio nikt wcześniej mi takich nie zadawał). Ogólny brak szacunku do rozmówcy, a to tylko rozmowa o pracę, strach pomyśleć co by było w pracy - nie polecam, nie marnujcie swojego czasu na takie rozmowy.
O jakim "braku rozwoju" piszesz? Jako pracownik możesz ubiegać się o dofinansowanie do szkoleń i studiów, nie tylko na WSB. Jeśli kierunek jest pokrewny z Twoim aktualnym stanowiskiem, to praktycznie nic nie płacisz. Są też rekrutacje wewnętrzne, firma się rozwija. Niektórym nie da się po prostu dogodzić.
Piszesz bardzo ogólnikowo. To tak jakby oceniać książkę po okładce. Napisz, jakie pytania wywołały w Tobie takie pokłady złości, że postanowiłaś to opisać na tym portalu....
Ile jest etapów w procesie rekrutacji w WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU? Jak długo trzeba czekać na ostateczną decyzję?
Jaka rekrutacja, wszystkich biorą jak leci. Zasada jest taka im więcej studentów tym większa kasa. Takie są kryteria.
Pani kanclerz odebrała nagrodę? Ha, którą przyznała firma którą zarządza wykładowca WSB. Śmiech czy (usunięte przez administratora)
Jak się pracuje z ludźmi z WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU?
Zanim rozważysz zatrudnienie się tam: Utrzymywanie poziomu dla władz uczelni nie ma znaczenia i nie jest w ogóle istotne. Mamy przechodzić te pseudokontrole z ministerstwa. Mamy zbierać tylko podkładki, że jak się jakiś student zbuntuje i będzie żądał zwrotu czesnego, mamy robić tak, aby nie było do tego podstaw prawnych. Czym to jest względem studentów - odpowiedz sobie sam - i nikt się z tym nie kryje, a studenci już wiedzą, czym to pachnie (przejrzyj sobie opinie na googlach. To niestety prawda). Uwagi od studentów są ignorowane przez kierowników. stawki dla wykładowców technicznych to około 70-80 zł / 45 minut. Grupy przeładowane. Organizacyjnie bałagan. Jeżeli chcesz być częścią tego i twarzować to - Twoja sprawa, miej tylko świadomość że to edukacyjna hochsztaplerka. Przygotowanie do pracy zdalnej to jakiś żart. Najpierw dostaliśmy zooma, z którym były same problemy. Na części kierunków, tylko po to by mieć podkładkę na ewentualne roszczenia finansowe (odhaczenie, że przecież zajęcia się odbyły), organizowano ćwiczenia na moodlach (nie żartuję), bez jakiegokolwiek kontaktu ze studentami audio/video. Chaotyczne szkolenia, spędzali nas do sal jak już były obostrzenia. Teraz są teamsy. zdalnie mieliśmy szkolenie prowadzone maksymalnie chaotycznie (nie wiem w ogóle co tu szkolić, ale nawet szkolenie schrzanili). Parcie jest na zaliczanie wszystkich żeby nie rezygnowali ze studiów. Składane prace do obrony to merytoryczny poziom dna. Odbywało się to wszystko w takim chaosie (przejście na tryb zdalny) tylko po to aby się w ogóle odbyło. Aby nie było podstawy prawnej do zwracania studentom pieniędzy za niezrealizowane zajęcia. Nikt się nawet nie zająknął na temat utrzymania poziomu na kierunkach. W edukacji ogólnie dzieje się źle, ale tutaj jest to nad wyraz epatowane. Historie, które słyszę od studentów, jak uczelnia z nimi postępuje są po prostu smutne. Konkludując, w mojej opinii: proceder generowania bezwartościowych licencjatów i magistrów celem maksymalizacji zysków. Niestety podobnie jest na wszystkich kierunkach, stąd biznes już patrzy na te dyplomy z przymrużeniem oka. W procesie rekrutacji, po stronie uczelni, brakuje kompetencji, by prawidłowo zweryfikować kandydatów, dlatego zatrudniani są wykładowcy niedoświadczeni, niedouczeni, trochę z łapanki. Jest to reklamowane jako "praktycy". Późniejsza kontrola jakości nie istnieje. Nie denerwuj studentów i będziesz mieć święty spokój. Tylko czy o to chodzi?
Bardzo Ci dziękuję za tę szczegółową opinię. Zastanowiło mnie jedno - na początku piszesz, że wykładowcy mają kontrole z ministerstwa, na koniec zaś, że kontrola jakości nie istnieje. Jak pogodzić te dwie informacje? Mam nadzieję, że wyjaśnisz, bo to ma znaczenie dla kandydatów na wykładowców w WSB.
Logistyka dostała warunkowo zaliczoną ocenę przez Ministerstwo, brak doradcy zawodowego, dwóch dziekanów niekompetentnych. Kanclerz natychmiast do wymiany, ćwiczenia prowadzone w grupach około 50 osób. Jak to robić w takiej grupie. Gdyby na dzień dzisiejszy znieśli naukę zdalną, to szkoła nie pomieści studentów. Tzw. ocena szkoły zorganizowana w taki sposób aby nie można wystawiać złych ocen, gdyż system nie przepuście. Wyświetla się błąd. Poprawisz na dobrą ocenę i leci do przedu. Pan Aleksander się postarał.
Prawda jest tak żart mustela w każdej firmie jaki Sama firma jest odbiciem szefa.
Przykład łazi za tobą ten Darek i chodzi i plotkuje (usunięte przez administratora) ci obrabia i debila udajeni myśli że fajny jest a jest zwykłym (usunięte przez administratora) który ma alimenty i ci (usunięte przez administratora) obrobi a ten cały od administracji z nim wraca do domu po pracy i co do Pana b przeszkadza mu ze kawę ciepłą wypijesz i swoje jakieś filmy chore ci na siłę wmawia nie polecam bo póki to się nie zmieni nie warto tam nawet iść
Praca tam to (usunięte przez administratora) człowiek od administracji jest fałszywy i nie ogarnia swojego stanowiska nie wiem kto go na to miejsce dał,konserwator pan Darek to zacofany,fałszywy i (usunięte przez administratora) sprzątaczka Halino to (usunięte przez administratora) i kabel i plotkara 1 klasy się nie dziwię ze tam się zwalniają jak praca tam to ciągle wkurwianie się, (usunięte przez administratora) kompletne każą cijak piesek biegać za gównianą kasę, opinie nic nie zmienia bo to idioci mowa o całym dareczku halinie i temu Marcinkowi nie wiem o co tam kaman ale administracji chyba panu d loda robi bo ten mu (usunięte przez administratora) kryje i potrafi wyzywac i debila z kogoś strugaz aż życzę żeby kto mu wkoncu nogi polamal
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU?
Zobacz opinie na temat firmy WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 19.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 15, z czego 2 to opinie pozytywne, 13 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU?
Kandydaci do pracy w WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.