No dużo dobrego powiedzieć się nie da. Chyba, że ocenić wizualnie. Ale pojemnościowo leży. COVID to ratunek, bo nie ma gdzie pomieścić studentów. Jak COVID minie to i tak pozostanie nauka zdalna, bo nie pomieszczą studentów. To bardzo dużo mówi o kanclerz, która idzie na ilość, ilość i jeszcze raz ilość.
Nie wiem co gorsze, biuro karier gdzie nie mozna nic sie dowiedziec! czy dziekanat
Niestety jestem bardzo zawiedziona uczelnią. Wytrzymałam jeden semestr (zarządzanie magisterka), gdyż poziom kształcenia okazał się bardzo niski. Jeśli ktoś chce się naprawdę czegoś nauczyć, to nie polecam tej uczelni. Niektórzy prowadzący to była kompletna porażka, podczas zajęć zdalnych zadawałam sobie pytanie - czy ja naprawdę płacę za to tak duże pieniądze? Kontakt z dziekanatem fatalny - nikt nic nie wie, na odpowiedź czekałam ponad 2 tygodnie, bądź pytania zostawały zamykane. Jedynie kontakt z działem z finansów w porządku - jeśli chodzi o pieniądze i płatności to odpisują od razu. Osobom, którym zależy na dobrej edukacji i rzetelnym sprawdzaniu wiedzy nie polecam tej uczelni. Jeśli zależy na papierku, to jak najbardziej.
A widzisz, ja akurat skończyłam studia magisterskie na kierunku zarządzanie w WSB i jestem bardzo zadowolona. Studia to nie szkoła średnia, polegają w dużej mierze na samodzielnym zdobywaniu wiedzy przez studenta, niestety sporo osób o tym zapomina. Wykładowcy- tu się zgodzę bywają różni. Tak jak i wszystkie pracujące tam osoby.
Współczuję wszystkim pracownikom. Widać, że pracujecie za karę. Organizacji w uczelni nawet nie można skomentować, bo nie ma żadnego poziomu. Uczelnia powinna się nazwać "totalną dezorganizacją". Kontakt z wykładowcami jest poniżej 0. W większości pracują tam osoby z pretensjami do studentów i nie potrafiących poinformować a przede wszystkim - kształcić, bo podobno to uczelnia wyższa. Jeśli ktoś chcę się uczyć to nie polecam, no chyba że ktoś ma nadmiar pieniędzy. Ta śmieszna instytucja jest nastawiona tylko na zdzieranie opłat ze studentów.
oj tam, oj tam..... a co w tym kraju działa normalnie? już nawet nie dobrze - a normalnie? szkoła trzyma poziom trendu :)
Niestety (usunięte przez administratora), znajomości i jeszcze raz znajomości. Niektórzy wykładowcy to są tylko,że kawkę piją z odpowiednią osobą. Biuro karier-porażka (od kiedy niema p.(usunięte przez administratora)), dydaktyka-plan zmieniany z dnia na dzień, it-śmiech na sali.
Jak długo czekaliście na odzew z WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU? Oddzwaniają zawsze?
Co tam się dzieje? Totalne (usunięte przez administratora) od jakiegoś czasu.
Jak szkoła radzi sobie podczas wirusa ?
Widziałem ogłoszenie na stronie uczelni na stanowisko specjalisty ds. Kontaktów biznesowych. W jakim dziale jest ta praca? Rozumiem, że w biurze karier? Czy ktoś może więcej powiedzieć na ten temat. Jak tam się pracuje itd?
Szukają kogoś, kogo będzie można obwiniać za problemy w kontaktach z pracodawcami a właściwie ich braku.
wykładowców traktują gorzej niż studentów, bo student kasę przynosi i musi dostać zaliczenie bo poleci do managera albo dziekana, jeszcze jak byli na żabim kruku to jeszcze jako taki poziom był, a teraz to jakaś paranoja, i wtedy takich to prawników hr it na rynek wypuszczają mgr i lic inż. poniżej oczekiwań za grosze
Witam serdecznie, na wstępie chciałabym podziękować wszystkim osobom, które zdecydowały się podzielić swoją szczerą opinią na temat atmosfery i pracy w WSB. Negatywne opinie o tej firmie są, w mojej skromnej ocenie, jak najbardziej uzasadnione. Namiastkę tego mogłam poczuć już na rozmowie kwalifikacyjnej, a po przeszło 3 tygodniach oczekiwania na odpowiedź zwrotną ( mimo innej umowy z rekruterem!) mam pewność z jaką firmą miałam przyjemność. Problemy tej instytucji widać już w procesie rekrutacji nowych pracowników, po przeczytaniu opinii na forum wszystko układa się w smutną całość.
Wiesz, ten "rekruter" też taki trochę z przypadku, no i zajęty wszystkim innym, projektami itd. Pracownikom ciężko czasem uzyskać audiencję w tym Watykanie, nie dziwi mnie brak kontaktu z kandydatami. HR też jest na 3 piętrze budynku B :) Tam, gdzie pracują "najlepsi".
Na 3 piętrze wszyscy z przypadku - informatycy bez podstawowej wiedzy dotyczącej IT (O DYREKTORZE JUZ NAWET NIE WSPOMNE), projekty, księgowość, można by wymieniać w nieskończoność
Pamiętajcie o zawarciu umowy przedwstępnej bo najpierw powiedzą że Was zatrudniają a potem dowiecie się że rekrutacja została anulowana taka moja rada ktora wypływa z autopsji. Brak etyki i dobrego HR
strasznie dużo obrazliwych komentarzy. Jakaś zgorzkniała ekipa... odpuszczam sobie, bo widać ze można nieźle wdepnąć i za chwilę być tu hejtowanym z nazwiska. Nie chcę żeby ktoś leczył na mnie swoje kompleksy … nie do zobaczenia
Obraźliwych?stwierdzenie faktów które miały lub mają miejsce.Rozumiem że wchodząc tu spodziewalas się miodu i cukrowej waty ????jaki pracodawca,takie opinie
Czy w WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU jest skuteczna reakcja na zgłaszane przez pracowników problemy?
(usunięte przez administratora)
a ile studenci jej zawdzięczają - przez tyle lat :)
No wreszcie coś o budynku A, już czuliśmy się zaniedbywani ;)
(usunięte przez administratora)
Jak już tak z nazwiska człowieka wywołujesz to może podaj jakiś merytoryczny przykład, o ile taki wogóle masz
Coś zaczęło się źle dziać, bo jakoś pracowników nie ma na miejscu. Pewnie się pozwalniali. Same zmiany i to na gorsze. Dziekan jest nowy ale nie jest to zmiana na lepsze. Wręcz przeciwnie, zmiany w dydaktyce. Nowe twarze wszędzie w biurze karier wszyscy nowi, nie ma Pana Darka i Pani Kasi. Z nikim nie można nawiązać kontaktu. Firma opiera się na ludziach, a tych najlepszych tam już chyba nie ma.
Dziekan to już jest zmieniona jakiś czas:) Gorzej że nadeszły zmiany w zarządzie-wicekanclerz odchodzi do Poznania. Sam wiesz kto zajmuje miejsce. brrrrrr
Nie szanują pracowników, więc jest karuzela. Niektóre działy co chwilę wymieniają całe składy, a zarząd na to jak na lato. Grunt żeby hajs się zgadzał.
Jak nie mogą skoro mogły ładnych kilkanaście lat...? Zmiany nie są sztuczne, są realne - dużo osób awansowało w związku z nimi (oczywiście bez zaskoczenia kto). To i tak pikuś przy tym jak parę miesięcy temu stworzono komuś naprędce kierownicze stanowisko po powrocie z kilkuletniego urlopu, to był majstersztyk!
Oooo tak! To dopiero był majstersztyk. Awansować zaraz po kilku letnim urlopie, na stanowisko kierownicze, ba - bez żadnych kompetencji- a najczęstsza odpowiedź NIE WIEM. Tak można tylko będąc SIOSTRĄ ważnej siostry.
i tak nic się nie zmieni, siostry nadal będą trzymać władzę, a te awanse są tylko kosmetyczne i tak awansowały osoby po słusznej linii władzy
Witam serdecznie, czy ktos z Państwa aplikował na stanowisko Kierownika Dziwłu Współpracy z Zagranicą? ja juz dawno wysłałem papiery ale bez odzewu. A Kryteria naboru były dość niskie, co mnie zaskoczyło. To pierwsza w moim życiu firma, która w ogóle sie do mnie nie odezwała. a Doswiadczenie mam sporo ponad 10-letnie.
A czy każda firma ma obowiązek kontaktowania się ze wszystkimi osobami, które składają CV? Chyba tylko z wybranymi... Może odpasłeś w przedbiegach z uwagi na oczekiwane wynagrodzenie ;)
Bardzo niemiła odpowiedź. Nie mam wygorowanych wymagań finansowych. Mnie chodziło o mechanizmy rekrutacji.
Najprawdopodobniej nie przeszedłeś pierwszego etapu sitka - albo za wysokie oczekiwania albo po prostu Twoje CV nie zainteresowało przełożonego. Stanowisko obejmie ktoś z wewnątrz firmy więc może w ogóle nie miałeś szans. Zwróciłeś słusznie uwagę na niskie wymagania. Tylko w ogłoszeniu takie są. Brakuje chętnych więc tonący brzytwy się chwyta. W praktyce wymagania są spore.
Dzięki bebe..no właśnie... rekrutacja wewnętrzna. Możliwe że masz rację. Gorzka to pigułka no ale w tym momencie to ich strata że nie zaprosili????. Życie toczy się dalej. Znam się na tej pracy więc szukam dalej. Jeszcze raz bebe dzięki za rzeczową odpowiedź.
Odpada się z dwóch powodów,nie bo nie i za wysokie progi (finansowe)na nasze nogi.Najlepiej podać zarobki netto 1600.to idealne rozwiązanie.
ciesz się, że nie dostałeś tej pracy, nie warto za te pieniądze i z takim szefem :(
Zgadza się.Firmy odpowiadają teraz wszystkim, niezależnie od wyniku rozmowy.To jest teraz normą, chociaż jak widać nie w tej firmie.
Cyt Pracownika :"Na stanowiskach specjalistów pracodawca przede wszystkim stara się zatrudniać w oparciu o rekrutację wewnętrzną, dając pierwszeństwo przede wszystkim swoim pracownikom. Praca na stanowiskach specjalisty wymaga znajomości organizacji, a Uczelnie są organizacjami specyficznymi, w których trzeba przepracować minimum pełny rok akademicki, aby poznać rytm funkcjonowania organizacji." (usunięte przez administratora)-inni z większym doświadczeniem odpadli w przedbiegach. Nie należy dać zwieść się wpisom pozytywnym-niestety....Płaca mniej niż godna,już myślą że od stycznia trzeba wyrównać do 2600 brutto najniższe stanowisko.To dopiero będzie dramat.
Bo awans zależy od tego z kim pijasz kawę, a nie od kompetencji. Ostatnio zwolniło się kilka stanowisk średniego szczebla, ciekawe dlaczego...
Dramat dla uczelni, bo trzeba będzie więcej płacić. Ale spokojnie, tak to zostanie przedstawione, że będziemy wdzięczni jak za las w słoiku.
Fragment usunięgy przez administratora był dość istotny, dlaczego zniknął? Przyjmowanie ludzi na stanowiska po znajomości i niekoniecznie z kwalifikacjami to sama prawda. Usunięty przykład pewnej osoby był absolutnie trafiony, dostała menadżerskie stanowisko nie posiadając nawet doświadczenia w temacie, o stosownym wykształceniu nie wspominając (choć to połowicznie nadrobiła).
Jest to Uczelnia prywatna. Jeśli Ci się nie podoba, rynek pracy jest Twój. A kto Ci daje prawo do oceniania, kto ma jakie kwalifikacje? Skończyłeś HR? Zamiast wylewać swoje żale, warto zastanowić się nad swoimi kwalifikacjami. Stanowiska po znajomości? Każdy ma znajomych, nietrafiony argument....
czy dobrze rozumiem- należy skończyć HR żeby wypuszczać ogłoszenia, które i tak są obsadzone ?Ot ....żelazna logika "zaufanych" pracowników.Przykro czytać takie wypociny wiedząc co się dzieje w strukturach. Nie pozdrawiam budynku B
Daj spokój, tam pracują same rekiny rynku pracy :D Zadowolone ze wszystkiego, a najbardziej same z siebie. Tam jest czas na kawę, na śniadanko, na ploteczki, tam nie ma obsługi, tam się dostaje premie, tam można awansować - nawet w tajemniczych okolicznościach, poza konkursem :D Powinni dobudować jeszcze jedno takie piętro żebyśmy wszyscy dostali swoją szansę :D
Niestety z przykrością informujemy że bronimy nepotyzmu i układów.???? usunięty fragment był bardzo istotny bo zaprzeczył wpisowi pewnego pracownika (a poleceń służbowych nie należy ignorować).Pani która nie miała wykształcenia i przygotowania do prowadzenia projektów została zatrudniona . Pani która miała doświadczenie, ale nie jadła wspólnych posiłków i nie piła kawy w socjalu na 3pietrze-nie została zatrudniona.Osobiscie dziwię się że ktoś przyklepał ten angaż.Moze chcą mieć konia do kopania jak coś będzie nie tak?W tej firmie mają wszystko wykalkulowane,to może i ten ruch.
Tam szło o prywatę raczej, czasem tak jest, że ktoś potrzebuje pilnie transferu...
wszystko mogę zrozumieć :) ale nie skok z biblioteki do projektów-szyte tak grubymi nićmi że ......nie napiszę bo zaraz usuną
Zauważ kto wgl tam pracuje. Przed ta z biblioteki poszła laska z biura dziekana, nie tak dawno do projektów przeszła osoba zajmująca się stypendiami. O angażowaniu do koordynowania różnych elementów projektów wyłącznie określonego towarzystwa "towarzyskiego" nie wspominając. Efekty transferów widzimy na codzień. Robione naprędce studia podyplomowe z ZP to chyba jednak trochę za mało, bo organizowania sobie i innym pracy nie można się nauczyć ze slajdów.
Tam nie ma zarządu. Są ludzie, którym wydaje się, że nim są. Doprowadzili Wydział Gdańsk do totalnej dezintegracji przez zarządzającą nim. Fe.
Każdy pełni jakąś rolę. Ta babka to taki wiatr, który nie wie w którą stronę wiać. Nie wie, bo? Kanclerz nie powiedziała w którą ma wiać.
ten pracodawca to paranoja, żal pisać ale ostrzegam, począwszy od sprzątaczki po profesorów, wszystkich się po prostu ma w (usunięte przez administratora) a oni jeszcze kształcą innych, a sami nie mają kwalifikacji
Może mógłbyś napisać nieco więcej na temat warunków zatrudnienia w firmie? Na pewno takie informacje będą bardzo cenne dla osób rozważających zatrudnienie w Wyższej Szkole Bankowej w Gdańsku. Jak oceniasz wysokość zarobków, atmosferę w miejscu pracy?
Najniższa krajowa, nowi pracownicy są na krótko, bo nikt nie wytrzyma dłużej tak zakłada firma, są inni
Dokładnie. Rotacja jest wkalkulowana i nie robi na nikim wrażenia. Nawet jeśli ktoś pracuje tu x lat bez mrugnięcia okiem można się go pozbyć.
Ale z tego co piszesz wynika, że są w Wyższa Szkoła Bankowa osoby z długim stażem pracy. A na podstawie jakiej umowy zatrudniają? Napisz, proszę.
Których stanowisk dotyczy najniższa krajowa? Wcześniej widziałem wzmiankę, że jest duża rotacja na stanowisku referenta i rzeczywiście, taka oferta jest obecnie dostępna w witrynie tej szkoły: https://www.wsb.pl/gdansk/poznaj-wsb/o-uczelni/oferty-pracy ale nie bardzo rozumiem o co chodzi z "nikt nie wytrzyma dłużej", wyjaśnisz?
Zarobki niskie a wymagania coraz większe. Jak co roku brak choćby paczki czy bonu na święta. Niby największa niepubliczna uczelnia w regionie ale pod ładną fasadą to nadal "firma kogucik".
Eeee, no przecież będzie coś, jakiś pseudoczekoladowy mikołaj albo bombka albo świeczka... Co tam jakieś bony, jak prezent od wsb wjedzie to od razu święta radośniejsze beda! Co chwile teraz na coś zbierają, a to pieski kotki a to biedne dzieci, może i na pracowników zbiórka bedzie!
Eeee, no przecież będzie coś, jakiś pseudoczekoladowy mikołaj albo bombka albo świeczka... Co tam jakieś bony, jak prezent od wsb wjedzie to od razu święta radośniejsze beda! Co chwile teraz na coś zbierają, a to pieski kotki a to biedne dzieci, może i na pracowników zbiórka bedzie!
Przecież nikt nie każe Ci tam pracować. Rynek pracownika- znajdź sobie inną fuszkę zamiast użalać się nad swoim losem na forum.
odmiana przez przypadki słowa "TY" i zastosowanie: -odmiany "CI" -wielkiej litery świadczy o tym, że to jakas młoda osóbeczka z pokolenia xyz Już zjadłaś na śniadanie swój rozumek?
Mnie to zastanawia, że wolą wydać kaskę na wigilię (nawet tragiczną jak ostatnio) na którą mało kto chce iść dobrowolnie, niż dodać coś każdemu do pensji przed świętami. Catering nie sprawi, że pracownik nagle się zaangażuje. I pomijając już wynagrodzenie, po prostu mogliby nas zacząć traktować przyzwoicie.
Moze to dobry pomysł aby dodali tą stówę do grudniowej pensji zamiast wydawać na wigilię. Takie świetne pomysły lepiej przedstaw władzom zamiast je tutaj pisać bo oni nawet nie wiedzą że takie forum istnieje. Przysłużysz się wszystkim, no i frustracja spadnie :)
Śmiej się śmiej, do rozpuku nawet. Takie tam jesteście zapracowane, takie zajęte, powinni wam telefon w socjalu zamontować, może wreszcie można by było się dodzwonić :)
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU?
Zobacz opinie na temat firmy WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 19.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 15, z czego 2 to opinie pozytywne, 13 to opinie negatywne, a 0 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU?
Kandydaci do pracy w WYŻSZA SZKOŁA BANKOWA W GDAŃSKU napisali 3 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.