Atmosfera w miejscu pracy odgrywa ważną rolę. Jak wygląda ten aspekt w Medicine?
A to nie jest tak, że zależy od konkretnego sklepu, od współpracowników i przełożonych? Z czym Ty się zetknęłaś, jeśli chodzi o zachowania, że odradzasz firmę?
Oczywiście, że tak! Dużo zależy od zespołu to racja, jednak za czasów mojej pracy w Medicine nie tylko o zespół chodziło a głównie o regionalnych, gdzie myślę, że niektóre sytuacje z pewnością podchodziły pod (usunięte przez administratora) ???? być może coś już się zmieniło????
A jakie to były sytuacje, możesz krótko opisać? Czy regionalni często pojawiali się w sklepach? Bo zastanawiam się jaka była swoboda pracy, jeśli pojawiali się często.
Czy pracodawca Medicine motywuje w jakiś sposób swoich pracowników?
Tak, najniższą krajową do poszukania innej pracy, zero docenienia pracowników na najniższym szczeblu w sklepach (mówię o wynagrodzeniu).
Najniższa krajowa to podstawa? Bo w ogłoszeniu, które niedawno wystawili piszą o atrakcyjnym systemie premiowania. Podałabyś / podałbyś jego szczegóły, bo warto wiedzieć, ile dodatkowo można dostać?
Ta motywuje zwalniając (usunięte przez administratora) pracowników bo są za szczerzy i nie trzymają palca w (usunięte przez administratora) Mimo racji w wielu kwestiach. A system premii jest śmieszny. Niby wedlug realizacji planu jest dana kwota premii to niezrealizowanie parametrów ucina premię. Albo sama regionalna to robi bo chyba lubi podając z (usunięte przez administratora)uzasadnienie.
A kwotowo jak wychodzi ta premia? Jakie są progi? W ogóle to na jakiej umowie się pracuje? Można liczyć na umowę o pracę?
Jeśli chodzi o pracowników sklepów to sprzedawca zarabia najniższą krajową plus premię, ta natomiast zależy od realizacji budżetu jaki został wyznaczony na dany miesiąc. Tak jak już ktoś pisał, premie nie są duże jeśli budżet nie jest zrealizowany są to kwoty 200-300zl brutto, oczywiście pomniejszone o niezrealizowane wskaźniki KPI czy zamówienia online. Premia jest przewidziana do 120% realizacji planu (ale jej wysokość zależy od tego czy jesteś salonem wysko budżetowym czy nisko budżetowym) chyba w najwyższej opcji jak nie masz za nic uciętej i zrobisz 120% to jest 800-1000 zł, ale taka premia zdaza się niezwykle rzadko, cele są bardzo ambitne i niedostowane do ilości klientów odwiedzający sklep.
Budżet jest inny na każdy miesiąc? To te cele są realne do wyrobienia czy raczej ciężko? W ogóle jak ktoś awansuje na kierownika salonu to ma dużo więcej, właśnie za odpowiedzialność? Jak ze zniżkami pracowniczymi na odzież?
Każdy sklep nisko i wysokobudżetowy ma takie same cele? Są jeszcze jakieś czynniki motywacyjne, ale nie związane z kasą?
Co, często grafik się zmienia? Powiesz coś więcej, w jakich godzinach się pracuje i co jaki czas podają do wiadomości ten grafik?
Czy Pani Karolina dalej jest kierownikiem regionalnym?
Aplikowałam do nich majac kilkuletnie doświadczenie, znając VM oraz obsługę terminala,kasy itd. W ogłoszeniu napisane DOSWIADCZENIE NIE WYMAGANE ORAZ DLA NAS NIE LICZY SIE WIEK,PLEC DOSWIADCZENIE. ODPOWIEDZ Z FIRMY NA MOJA APLIKACJE: PO ZAPOZNANIU SIE Z MOIM DOTYCHCZASOWYM DOŚWIADCZENIEM I UMIEJETNOSCIAMI NIE MOGA ZAPROPONIWAC TERAZ PRACY W NASZEJ MARCE. To ja się pytam kogo oni szukają?
Jak dużo osób pracuje w Medicine?
O to sporo a tak w ogóle ile osób obstawia zmianę? Może powiesz jak z zarobkami na początek pracy? Jakiej stawki godzinowej należy się spodziewać? Macie możliwość np awansować na wyższe stanowiska?
Po przepracowaniu 2 lat w tej firmie w Bydgoszczy, a dokładniej w Galerii Pomorskiej. Z tak niekompetentną osobą jaka kierownicza o imieniu na M. w życiu się nie spotkałam od początku mojej kariery zawodowej. Pani Kierownik ustalając grafik pod siebie, kończąc pracę o godzinie "rzekomo" 15, a w praktyce wychodząc o godzinie 13, nie uwzględniając tego w liście obecności, nadużywając opieki na dziecko. Cały miesiąc pracujesz do godziny 21, nie licząc się z jakimkolwiek Twoim czasem prywatnym, nie możesz sobie nic zaplanować, gdyż kierowniczka potrafi z godziny na godzinę zmienić Ci grafik. Wieczne "spacery" po całej galerii w czasie pracy, gdzie przerwa w pracy powinna trwać 15 minut , jej przerwa trwała około godziny. Wieczny (usunięte przez administratora) ciągłe telefony po zmianie pracy z pytaniami czy "Wyrobiłyście się ze wszystkim, czy wyrobiłyście plan?". Nie będąc koordynatorem zmiany prowadzisz zmiany, dbasz o wygląd salonu i o całe dotowarowanie salonu jak i o gotówkę z utargu całego dnia. Jesteś rozliczany jako koordynator, a jesteś zwykłym sprzedawcą. Inwentaryzacja pod znakiem Covid-19 zakończyła się kwarantanną dla całego zespołu, przed otwarciem sklepów po lockdownie. Zgłaszając cały problem prowadzenia salonu RKS M. nie zrobiła z tym nic. Po "próbach" porozumienia się z kierowniczką M. niestety, musiał zwolnić się cały zespół, który był od ponad 5 lat. To jednak o czymś świadczy. Serdecznie nie polecam, omijać szerokim łukiem BYDGOSZCZ GALERIA POMORSKA.
Zgadzam się w 100% z wypowiedziom powyżej . Brak życia prywatnego ,kierownik wiecznie na zapleczu na prywatnym telefonie gadający z koleżankami i mężem . Wychodzi na salon tylko żeby wyjść na zakupy prywatne albo żeby pogadać z jakąś koleżanka . (usunięte przez administratora) i radzę omijać Galerie Pomorska z daleka
Maja wszystko gdzieś a jak zaczynają okradac nie wiedzą czy napewno to było przy tej osobie to i taj zwala na 1 lepsza
Hej! W jakich godzinach pracuje VM? Nie mogę nigdzie znaleźć tej informacji. Zazwyczaj VM w innych sklepach pracuje 6-14, 8-16, 9-17 poniedziałek - piątek, tutaj tez tak jest?
Dlaczego pracownicy sklepów są zmuszeni do pracy w nocy przed wigilia i w wigilię? Ludzie chcia na Świeta jechać do domów.. W centrali zapewne mają wolne całe święta. Osoby rządzące nie mają serca dla pracowników salonów, którzy nie mają życia nawet na święta nie mogą dojechać spokojnie.
Płatne jak każdy inny dzień, z resztą nie wiadomo bo ani razu nikt nie zobaczył kwitka z wypłaty.
Skąd wzięte są tak sprzeczne informacje? Nocką w wigilię? Pracuje już w tej firmie wiele lat. Oczywiście zdarzają się nocki przed świętami. Spowodowane jest to przygotowaniami przed wielkim Sale Jezeli jesteś Vm to niestety nikt nie kazał iść na takie stanowisko. A jeżeli jesteś sprzedawca powinieneś robić to o co poprosi cię kierownik. Ciesz się ze masz pracę a nie narzekasz. Warunki pracy są naprawdę dobre w porównaniu do innych firm
No ja osobiście nigdy się nie spotkałam z pracą w noc wigilijną u pracodawców, z którymi miałam do czynienia. A chociaż nie zapytali, czy ktoś jest chętny, tylko tak po prostu kazali przyjść?
do których firm teraz ich przyrównujesz, stwierdzając, że są lepsi? podasz szczegóły odnośnie tego porównania? pomogłoby to w dylemacie, bo u innych też właśnie są oferty
Pracowałam w jednym z bardziej obleganych warszawskich salonów i podsumowując krótko, mogę powiedzieć, że Medicine zachowuje się, jakby chciało być marką premium, pozostając niestety jedynie miernej jakości sieciówką. Pierdyliony chorych zasad, karcenie za najmniejszy błąd pokroju "wieszak powieszony w złą stronę" albo "jeden guzik niezapięty". Pracownicy zmieniają się tam w takim tempie, że grafik z jednego miesiąca i z kolejnego następującego po nim zawiera zestaw zupełnie innych, nowych nazwisk - nikt nie chce tam zagrzać miejsca na dłużej. Kierownictwo nie wie co się dzieje, przez cały okres mojej pracy kierowniczka nawet nie była w stanie zapamiętać mojego imienia, a podczas swoich zmian siedziała przed salonem i rozmawiała przez telefon. Ponadto obiecanki "co drugi weekend wolny", po czym nawet nikt nie próbował stwarzać pozorów i wepchnięto mnie od razu na dwa pierwsze weekendy mojej pracy. Telefon wieczorem w dzień wolny, żeby zamienić się zmianą kolejnego dnia albo przyjść na inną godzinę? Standard. Nie odbierzesz telefonu w dzień wolny albo nie odpiszesz na wiadomość wystarczająco szybko? NO JAK TO TAK MOŻNA?? Zespół w którym przyszło mi pracować był zupełnie niezgrany, głównie ze względu na to, ze ciągle ktoś odchodził i ktoś przychodził na jego miejsce - wszyscy patrzyli sie tylko na siebie spode łba i robili wszystko, żeby broń Boże ze sobą nie rozmawiać. Stan magazynu? Cóż, nieładnie mówiąc - (usunięte przez administratora) w którym nie da sie nic znaleźć. Odbywając zdalnie szkolenie z BHB, podany przykład źle zorganizowanego magazynu wyglądał dokładnie 1:1 jak miejsce, w którym właśnie siedziałam. Przychodzenie na godzinę 6 rano, gdy galeria otwiera sie o 10 też jest dla mnie absurdem, pracownicy ledwo żywi przez te 4 godziny snują się po sklepie, udając, że coś robią. Pracowałam w wielu sklepach i zawsze wystarczyło przyjść tę godzinę przed. A łazienka to w ogóle był hit. Owszem, była. Obklejona cała kartkami, że "dwójeczka” jest wykluczona i do toalety nie można wrzucić nawet listka papieru toaletowego, a to wszystko zwieńczone wielkimi literami informacją o tym, ile wynosi naprawa toalety. Ten sklep to jeden wielki brud. W przenośni oczywiście tez, ale w sensie dosłownym wcale nie jest lepiej. Wszędzie jest tona brudu i kurzu, (usunięte przez administratora) którego nikt nie sprząta, nikt nie każe tego porządnie ogarnąć albo akurat nie ma na to czasu, i to wszystko dosłownie sypie sie pracownikom i klientom na głowy. Jestem uczulona na kurz i nie zostałam poinformowana o tak karygodnych warunkach przed rozpoczęciem pracy. Gdyby było inaczej, to lekarz medycyny pracy by mnie do niej zwyczajnie nie dopuścił, co wyszłoby mi i mojemu zdrowiu na dobre. Wypłata? Haha, no jasne, że najniższa krajowa. Najpierw Cię zgnoją jak tylko mogą, a potem wcisną byle grosze. Nowym pracownikom wciska się umowę o pracę. Brzmi nieźle, do momentu, gdy nie uświadomi się sobie, że to dlatego, żeby przetrzymać nowych pracowników, którzy zwykle od razu chcą uciekać, przez kolejne dwa tygodnie okresu wypowiedzenia. Szkolenia? Jakie szkolenia? Całe moje szkolenie wstępne polegało na tym, ze kierownictwo zleciło mi przejście się po sklepie. Pracownicy nie mają zielonego pojęcia o asortymencie, nikt ich nie szkoli ani nie wymaga od nich żadnej wiedzy produktowej, a doradca klienta w rzeczywistości nie jest w stanie doradzić klientowi używając merytorycznej wiedzy, a jedynie wszystko "na czuja". Naprawdę mogłabym wymieniać jeszcze długo te wszystkie aspekty, które w tym miejscu są, ładnie ujmując, nie w porządku. Więc jeśli rozważacie pracę w tym miejscu, to przestańcie rozważać i uciekajcie gdzie (usunięte przez administratora) rośnie, bo zrobicie sobie krzywdę.
Z tą dwojeczką i kibelkiem zabawne, ale faktycznie tak było. Ja pracowałam w Jankach i podpisuje się pod tym komentarzem !
No normalnie mała Grecja bym powiedziała z tą toaletą... Czyli w razie czego do publicznej trzeba iść? Zresztą zastanawiam się czy to w ogóle legalne z tą karteczką, bo to jednak coś w rodzaju blokowania potrzeb fizjologicznych pracownika przecież
Sytuacja, którą opisałaś jest nieobliczalna i karygodna. Pracuje kilka lat w tej firmie w inny mieście i absolutnie nie ma miejsca na takie sytuacje. Niestety wiele zależy od osoby rzadzacej. Kierownik za pewne jest nie kompetentny. Ale cała sytuacja bierze się z góry ( czy. Kierownik Regionalny) U mnie nie ma takiej sytuacji. Wszystko zawsze nienagannie wygląda.
Czy pracownicy medicine mają zniżki do Answear?
Tego nie wiem ale pewnie mają zniżki w Medicine tylko ciekawe ile procent? Szczególnie jak są teraz wyprzedaże to podejrzewam że jest niezły rabat. Chcesz się przyjąć na pracownika?
Jako pracownik Medicine do Answear zniżek nie miałam, natomiast w Medicine były (w okresie wyprzedaży były one obniżane). Osobiście zdarzyło mi się może raz z niej skorzystać przez cały czas mojej rocznej pracy tam i to nawet nie dla siebie coś kupiłam.
To ile te zniżki wynoszą, że tak słabo? Bo ja dla klientów to też co rusz jakieś widzę, ta polityka na zniżkach się może nie opiera?
Dla pracownika jest 40% na rzeczy nieprzecenione a na przecenione 20%, zmienili w tym roku. Tak to było cały czas 40% na wszystko a w okresie wyprzedaży zmniejszali na 30%.
Moja przygoda w Medicine zapowiadała się całkiem przyzwoicie, pracowałam tam bardzo długo, jak na przeciętego pracownika. Moim miejscem pracy była Galeria Pomorska w Bydgoszczy, niestety przytaczane wcześniej sytuacje odnoszące się do kierownika salonu są prawdziwe. Grafik zmienijacy się x razy w miesiącu, prace glownie popołudniami i weekendy, gdzie kierownik głównie pracował od 8-15/16, rzadko w weekendy. Ponadto, wyjścia w czasie pracy po sklepach w galerii były na porządku dziennym, gdzie ty zwykły pracownik nie możesz iść do WC ,lub zjeść bo jesteś głodny; nie- bo mnóstwo ludzi na sklepie . Jak już zdarzaly się kierownikowi zmiany dłuższe, to zawsze była wymówka typu - opieka na dziecko, jakieś nadgodziny, nie wiadomo skąd. W momencie zgłoszenia przykrych sytuacji związanych z funkcjonowaniem salonu, nie podjęto żadnych kroków naprawczych. Zwolniło się w przeciagu 2 miesięcy sporo osób. Nie wspomnę już o obgadywaniu pracowników za ich plecami. Dodatkowo, kierownik nie znajacy procedur funkcjonowania sklepu, chcesz się czegoś dowiedzieć - idź do kierownika, koordynatora lub innego sprzedawcy z oni ci powiedzą . Mało tego, popełnione błędy przez kierownika ? Nie ma czegoś takiego- wszystko zrzucane jest na współpracowników . Jeśli chcesz kogoś zmieniać, zacznij od siebie . Jeśli ktoś chce posiadać spokojne życie, szczerze odradzam pracę w tym miejscu. W życiu nie spotkałam się z tak niekompetentna i nieszczera osoba na kierowniczym stanowisku. Dopóki nie zmieni się w tym miejscu kadra kierownicza, nie polecam tam pracy... Mozna byłoby wymienić wiele aspektów tej pracy, ale ... Zabrakłoby chyba tutaj miejsca... Praca sama w sobie jest super, klienci na ogół mili, co z tego jeśli osoba odopowiedziala na funkcjonowanie salonu, nic sobie z nie robi z próśb i uwag pracowników i nie są wobec niej wyciągane żadne konsekwencje ...
Ile zarabia zastępca kierownika?
Kujawski-pomorskie to dramat. Firma to śmiech na sali. Wieczny (usunięte przez administratora) i psychika na dnie. Wieczne pretensje za niepowodzenia kierownictwa. Kierownik z innego salonu potrafił przyjechać i zapytać „co wy tu odpierdalacie?”. Codziennie przed pracą wymioty i stres. Kierowniczka na L4 ponad miesiąc na dzieciaka i sobie premii nie odebrała a komuś kto naprawdę chorował zabrała. Grafik zmieniający się non stop. Cały miesiąc gnicie do 21… RKS widzący, ze jest problem z osobą kierującą salonem nic z tym nie robi mimo, ze połowa zespołu się zwolniła. Telefony po 20 w dzień wolny z pytaniami czy mogę na następny dzień przyjść do pracy… Chcesz iść na pogrzeb? Zapomnij! Nie dostaniesz urlopu! Premie? Chyba w snach, plany miesięczne do zrobienia z kosmosu, więc to nic dziwnego, ze nie da się zarobić na premie. Jeżeli chciecie mieć spokojne życie to omijać szerokim łukiem. Największemu wrogowi bym nie życzyła pracy tam.
Ja pracowałam w salonie w Warszawie i zabawne, ale u nas było identycznie. Zdarzało mi się w miesiącu mieć jedynie 2 pierwsze zmiany gdzie kierowniczka na rozmowie o prace zapewniała ze rozdziela je po równo. Magazyn za mały, wiecznie zawalony kartonami tak ze nie ma się jak poruszać. Ma to związek z totalnie nieprzemyślanymi dostawami, zdarzyło się ze mieliśmy mieć dostawę wstrzymana przez tydzień bo inwentaryzacja, inwentaryzacje przełożyli na następny tydzień, w efekcie dostawy nie było przez 2 tygodnie, a jak w końcu przyszła to na 48 kartonów… później pretensje czemu z przymierzalni robimy sobie magazyn. Co zabawne te pretensje miała również kierownik salonu, jakby chciała przypodobać się swojej RKS. A powracając do dostawy, w jednym tygodniu potrafili ją przysłać, my to aranżowaliśmy, a oni w następnym tygodniu wygrywali te towary na odsylke … Co do grafiku, zmieniał się czasem nawet 2 razy w tygodniu, zdarzalo się nie raz ze jednego dnia do 22 nie wiedziałam na która godzinę przychodzę jutro do pracy. Współpraca zakończyła się wypowiedzeniem z mojej strony, a mój czas wypowiedzenia był punktem kulminacyjnym toksyczności tej firmy. Codziennie pretensje o wszystko, zarzuty ze nie pracuje tak jak powinnam, wzywanie na jakieś rozmowy, a na końcu zagrożono mi naganą. Nie polecam zaczynać tam pracy, a dla tych którzy pracują mam jedna radę: Uciekajcie stamtąd jak najszybciej.
W firmie od kilku chwil, nie widziałem problemu w kierownictwie, takie ruchy firmy… kto ma na to wpływ?
(usunięte przez administratora)
Na sprzedawcy najniższa krajowa i premie które generalnie wyrabiane nie są, a jeśli już jakimś cudem ją zrobimy, to jest obcięta tak bardzo jak tylko może być.
Czy zdarzają się nadgodziny w Medicine?
Jasne, ze sie zdarzaja. Zawsze na zmianie ktora zamyka. Zostajesz 1-2h za darmo bo nie mozesz dopisac sobie tych godzin do czasu pracy.
Czy w Medicine są szkolenia zewnętrzne?
Z jakich powodów pracownicy kończą współpracę z Medicine? Czy sami rezygnują ze współpracy, czy są zwalniani?
Sami kończą pracę. Fanatyczne podejście do sprzedawania szmat, atmosfera jak w grobie i to niby pozytywne zachęcanie pracowników do aktywnej sprzedaży wykańcza ludzi psychicznie że odchodzą sami i jeszcze praca za 12zl za godzinę...
Wiecie czy w Medicine szukają chętnych na staż?
nie praktykowane w tej firmie sa staze. a jakby byly to lepiej uciekaj, nie probuj - szkoda czasu i nerwow - nawet jezeli jestes persona ktora lubi ich ciuchy
Czy jest szansa na otrzymanie umowy na czas nieokreślony ? Jeśli tak to po jakim czasie ?