Opinie o Home&You w Polska

Poniżej zobaczysz opinie obecnych i byłych pracowników o pracodawcy Home&You. Zobaczysz poniżej też opinie kandydatów do pracy w firmie Home&You o przebiegu rozmowy kwalifikacyjnej.


Najnowsze opinie pracowników, klientów i kandydatów do pracy o Home&You w Polska

Grażynka Nowy wpis
Użytkownicy czekają na odpowiedź 45 dni.
Inne
 Pytanie

Czy jest ktoś chętny na podzielenie się opinią na temat pracy w centrali? Jak wygląda atmosfera pracy? Mam nadzieję, że zadania wykonuje się w odpowiednim, wyważonym tempie, a nie z językiem na brodzie i poczuciem bata na plecach?

Kandydatka Nowy wpis
Użytkownicy czekają na odpowiedź 56 dni.
Kandydat
 Pytanie

Nie wiem jak wygląda praca, ale idąc na rozmowę po przeczytaniu tych komentarzy już miałami danie, że raczej nie chce tam pracować. Sama rozmowa to jakiś żart i strata czasu. Rozmowę przeprowadziła ze mną jedna z pań na kasie, gdzie przez telefon „pani kierownik” zapewniała, że będzie odpowiednią osobą do rekrutacji. Poszłam składając CV na 1/2 etatu a pani sprzedawczyni pyta czemu nie na cały(?), totalnie nie miała pojęcia chyba kogo i na co „rekrutuje”, nie poinformowała również o zarobkach bo nie wiedziała ile to, pani sobie policzy połowę z najniższej, rozmowa 5 min totalnie bez sensu. Na koniec skwitowała mnie pani kasjerka no to ja wszystko wiem kierowniczka zadzwoni. Do dnia dziejącego zero telefonu, minął ponad tydzień. Nie chciałabym tam pracować za takie traktowanie, a co dopiero mają pewnie pracownicy. Chciałam to powiedzieć pani kierownik osobiście, że jak zaprasza kogoś na rozmowę to wypada się pofatygować, a nie robić sobie z ludzi jaja, no ale nie miała ochoty zadzwonić i poinformować mnie nawet, że są/nie są zainteresowani moją osobą.

Ola Nowy wpis
Były pracownik
 Pytanie

Witam, czy orientuje się ktoś ile zarabia kierownik w home&you ?

Pytanie Nowy wpis
 Pytanie

Jak szefostwo w Home&You traktuje ludzi?

Sprzedawca
 Rozmowa kwalifikacyjna
Przebieg rekrutacji

Rozmowa bardzo luźna, czułam się bardziej jakbym rozmawiała z koleżanką.

Pytania

O CV, zainteresowania, dyspozycyjność w ciągu tygodnia. Zadano mi także 3 różne pytania, np odnośnie tego co bym zrobiła gdybym widziała, że jakiś klient schował sobie coś do kieszeni, torby itp...

  • Poziom rozmowy:
  • Rezultat: Dostałem pracę
Anim
Inne
 Pytanie

Źle wspominam pracę w tym sklepie w Bydgoszczy, kierowniczka zatrudniona po znajomości kolegi z "góry". Doświadczenie a obycie z człowiekiem, szacunek nie idzie w parze. Ów wspaniała kierowniczka stosowała (usunięte przez administratora), woda sodowa uderzyła chyba od razu do głowy i jako kierowniczka obowiązków w pracy na salonie to nie ma. Szczególnie w sytuacji kiedy była duża promocja, ogromny ruch a brak obsady pracowników bo ktoś się rozchorował. Kierowniczka w tym momencie stwierdziła, że trudno ona nie przyjdzie bo ma "rodzinna imprezę". Kolejka była na cały sklep, tylko 2 osoby (wiec stały na kasie) a potem pretensje że były kradzieże (cóż za dziwna sprawa, jak z daleka ten sklep wyglądał jak opuszczony). Pomijam to, że przez cały dzień przez tą sytuację nie było możliwości wyjścia nawet do toalety i na przerwę. Kierowniczka lubiła także docinać pracownicom, ale tak naprawdę obrzydliwie, teksty jak jakiś stary wuj ze wsi - twierdziła, że jak ktoś nie ma humoru to dlatego, że "nie dostała w nocy od męża" Fajnie, że Ona swoje szczęście uzależnia od tego. Ogólnie kobitka wygadana, roześmiana aż za bardzo i wtedy kiedy nie trzeba, trochę tak głupkowato, ale czego się spodziewać po osobie bez żadnego wykształcenia i całym życiu "za ladą". Jednakże kiedy "na już" potrzebny był nowy pracownik Pani baaardzo wybrzydzała w kandydatach, chciała kogoś młodego zarazem z super doświadczeniem i wysokich stanowiskach - zatrudnić na najniższe wynagrodzenie, CV było multum, nie przyjęła nikogo bardzo długo. Kierowniczka ta zatrudniła swoją rodzinę, zdarzało się, że na wspólnych zmianach obie się spóźniały, wiec salon podnosił rolety już po otwarciu galerii, czyli; salon powinien jak najszybciej rozpocząć pracę, ale nie tam! Pani zatrudniona z rodziny siadała i jadła śniadanie, zresztą nie raz, i nie widziały w tym nic dziwnego, więc nie wiem komu ma zależeć na jego salonie? Pani jedząca śniadanie nie kwapiła się do wychodzenia na salon, starsi pracownicy wychodzili pracować pierwsi a tamta sobie zawsze siedziała jak uprzywilejowana.

1
Były pracownik
 Pytanie

Praca w tej firmie to istny zart. Wydaje mi się że to jedna z nielicznych firm, które kompletnie nie szanują pracowników, nie motywują ich do pracy, a wręcz przeciwnie. Mam wrażenie że osoby, które pracują za biurkiem to jakieś osoby, które nie do końca wiedzą jak taka praca wygląda na co dzień. Podwyżki cen (niektóre rzeczy podnoszą o 10zl, a niektóre o 40zl), robienie promocji, gdzie co chwile jakieś rzeczy są wykluczone z promocji (oczywiście pretensje pojawiają się do personelu (jakżeby inaczej)) mnóstwo wykluczeń, przez co klienci nie są zainteresowani kupnem. Oznaczanie produktów jakimiś bezsensownymi naklejkami, które i tak odlatują... co chwile tylko mejle od załogi i od szanownego dyrektora i pisanie że podczas promocji jeden z pracowników musi stać na wejściu do sklepu i informować o promocji!!! Żenada!!!! Brak możliwości zatrudnienia sprzątaczek (duże sklepy) pracownicy muszą sami sprzątac, myć podłogi. Kolejna sprawa to ilości dostawy kosmiczne, czasem 4 palety, czasem 6 które są na sklepie przyjmowane. Oczywiście wsparcia od firmy zero. Dostawa ma być zrobiona jak najszybciej... Premi nie ma w ogóle, a jeśli już to są to marne pieniądze. Plany wysokie i niewykonalne do osiągnięcia. Rabaty dla pracowników że szkoda gadać. Najniższa krajowa jeśli chodzi o wynagrodzenie. Organizowanie konkursów gdzie wyniki nie są możliwe do wyrobienia... szczerze? Odradzam, marne pieniądze i pomimo że załoga super to ta firma to jedna wielka pomyłka. Wola dać promocje na sklepie internetowym żeby sklepy nie wyrabiały i nie było premii... na święta marne 200 zł wybrane w produktach.

Nie radzę
Były pracownik

Nie polecam pracy w Home and You. Konkretnie pracowałam w Bydgoszczy. Wyzysk i robienie z człowieka głupka jest na porządku dziennym. Człowiek haruje po 12h a ciągle słyszy pospieszanie ( i to od osób które siedzą cały dzień za biureczkiem albo na pogaduszkach na zapleczu.) Nieważne co się nie zrobi jest źle. Sklep obsadzony rodzinka kierownika. I nie mam nic do zatrudniania rodziny ALE jeżeli pracują na tych samych zasadach co inni pracownicy a nie ślizgają się tylko nie robiąc nic. Nie dostają reprymendy chociaż inny pracownik za duzo mniejsze niedociągnięcia jest wyśmiany od gory do dołu. Pracowalam tam dwa lata i tyle stresu co się tam najadlam nie jest warte tej marnej najniższej krajowej. Falszywasc wiedzie tam prym. Nie mówię o wszystkich pracownikach bo byly tez naprawde w porzadku dziewczyny, a o niektórych którzy uważają się za jakąś śmieszna elite i na każdego patrzą z góry. Ciagle obgadywanie za plecami i najlepsze jest to, że polowa rzeczy jest wyssana z palca, byleby gadac. Szkolenie jest prawie zerowe. Zatrudniałam się w grudniu co za tym idzie ruch był spory mimo tego stałam na kasie "żeby się nauczyć." Bez jakiejkolwiek pomocy. Wszystko w stylu "radź sobie sam" a jezeli sie zrobi cos nie tak to starszy sprzedwaca potraktuje cie jak smiecia bo masz wiedziec cos po jednym dniu, a tego wszystkiego jest duzo do nauczenia bo doslownie kazda rzecz ma swoje miejsce przypisane z gory, kazdy recznik i kazda narzuta ma swoj sposob ulozenie tak jak jest podawane ich "standardzie" To jest harówka dla ludzi o stalowych nerwach. Mało obsady w dni z promocją i wyprzedażą a za duzo w dni kiedy naprawdę się wymyślą sobie zadania bo postać nie można. trzeba się kręcić z kąta w kąt bo od razu jest telefon z zaplecza że nie ma stania! To jest niewyobrażalne w tych czasach żeby pracownika traktować jak (usunięte przez administratora) Lubię fizyczna pracę, ale w warunkach gdzie człowiek za przeproszeniem z wywieszonym językiem lata od jednej rzeczy do drugiej a jeszcze ciagle słyszy ponaglenia i pretensje to poprostu ma się dosc. Podsumowując: odradzam tam pracy. Chyba że ktoś lubi falszywasc, plotki, pospieszanie i zszargane nerwy. A i bol pleców bo noszenia jest ciagle sporo. I to wszystko za najnizsza krajowa.

anonim
Inne

(usunięte przez administratora)

Monika
Pracownik
 Pytanie

Projektantka i taki badziew chiński kupowałaś? Niezłą projektantką jesteś ;) A tak na marginesie - skoro wrzeszczała to pewnie z jakiegoś powodu. Ciekawe co jej powiedziałaś jak podeszła, bo tego już nie raczyłaś napisać. A znając klientów to pewnie coś w stylu: "samo spadło" albo "to przez klimatyzację, bo wieje".

Kasia
Pracownik
 Pytanie

Czy ktoś wie jak jest zatrudniony kierownik salonu ? Czy jest to franczyza, czy może inny rodzaj umowy (jaki)?

Ktos
Pracownik
@Kasia

Kierownik musi założyć własną działalność.

Sylwia
Kandydat
 Pytanie

Część.. zostałam zaproszona na rozmowę rekrutacyjną w Łodzi do Galerii Łódzkiej..po przeczytaniu opinii trochę się przerazilam.. czy jest tu ktoś kto pracował lub pracuje w tym miejscu?.

Pytanie
 Pytanie

Jakie wartości są cenione w Home&You?

Klara
Kandydat

Chciałabym podzielić się opinią na temat procesu rekrutacyjnego na stanowisko graphic designer. Rozmowa z HR, druga z HR i managerem. Bardzo miła, aż nad wyraz bo rozmowa o pracę to niekoniecznie miejsce, gdzie menagerka powinna zwracać się do kandydata per "kochana". Po rozmowie prośba o zadanie rekrutacyjne, bardzo rozbudowane. Mailingi, banery, GDN - blisko 30 różnych formatów banerów i kilka key visuali. Po odesłaniu zadania.... CISZA Po 3 tyg, czyli 2 tyg Po wyznaczonym terminie na feedback krotki mail: "jednak ktoś inny". Dzięki za nic Home&U. Zero szacunku do ludzi, ich czasu. Tak też tracicie klientów, bo długo nim byłam a teraz wiem, że nie warto zostawić u Was złamanego grosza.

R.
Pracownik

Pracuje w H&Y ponad półtorej roku. Trafiłam do bardzo fajnej ekipy i super kierowniczki. U mnie na duży plus, że dogaduje godziny do godzin pracy męża że względu na maluszka w domu. Wszystko mi zostało pokazane przez kierownika, później przez starszego. Na każde pytanie dostałam odpowiedź, nawet jeśli zadalam je po raz dziesiąty. Jedyne moje zastrzeżenia jak Was wszystkich to oczywiście nasza "góra". Czytam i mam wrażenie że nic się nie zmienia na przestrzeni lat. Bywa tak, że pracy jest nie wspomiernie dużo w porównaniu do osób na zmianie (2) oraz do wynagrodzenia. Premie zaczynają się od 80% wyrobionego planu. Na ten moment w górnych granicach Premie to około 150-200 zł (sprzedawca) Starszy ma większą wypłatę, ale niewiele, i wyższa premie, też niewiele. Lubię moją pracę, ponieważ lubię pracę z klientem, ale centrala i ich wprowadzanie zmian to totalny dramat.. Wszystko więc zależy na jakiego kierownika i zespół traficie. Ja w tej kwestii trafiłam super więc na razie zostaję.

Przyszly pracownik
Kandydat
 Pytanie

Witam I Ja mam pytanie. Jak sie pracuje w home and you jako sprzedawca? Czy faktycznie sa premie sprzedazowe I uznaniowe od kierownika ? Ile godzin trwa zmiana? Kujawsko-pomorskie

Mirra
Były pracownik
@Przyszly pracownik

Pracuje się fatalnie. Ta dzicz, która tam przychodzi, zwana też klientami - bardzo roszczeniowa, traktują sprzedawcę nie jak sprzedawcę, a jak osobistego służącego. Co do premii, to zależy ile planu się wyrobi. Jak nie ma 100%, to jest motywacyjna, dosłownie 40-50 zł. Zamiana zazwyczaj trwa 12h. Ogólnie dużo też zależy od salonu w jakim będziesz pracowała, od kierownika na jakiego trafisz i zespołu. Nie wszędzie jest tak samo.

Nie polecam

Swoją krótką przygodę z tą firmą skończyłam miesiąc temu. Pracowałam tam ponad miesiąc bo tylko tyle wytrzymałam. Będąc tam robisz dosłownie wszystko. Prasujesz, myjesz podłogi, scierasz kurze, układasz, zabezpieczasz towary przy dostawie, obsługujesz klientów, obsługujesz kase, metkujesz....i moge tak wymieniać jeszcze długo. Ogolnie to robisz tam serio wszystko. Po 2 tyg pracy oczekują od ciebie ze masz wiedzieć juz wszystko i jeśli zadasz jakiekolwiek pytanie to wielkie pretensje JAK MOZESZ TEGO NIE WIEDZIEC, szczególnie ze zaznaczalam wielr razy ze to mija pierwsza taka praca to i tak juz po 3 dniach pracy juz musialam umiec wszystko. A dodam ze pierwsze 3 msc to mialo byc moje szkolenie i nie dostałabym żadnej premii za nie. Sklep jest duzy a ty musisz znac miejsce każdej KAŻDEJ rzeczy, naprawdę. Kierwoniczka niekompetenta nie miła jak i reszta "załogi" -same wielkie Panie którym powinnas jeszcze czyscic buty, nie znajaca sklepu ani asortymentu. Nie umiała mi odpowiedzieć gdy spytalam jak dokonac zwrotu towaru w systemie... Podam przykład kazdego dnia: Gdy na zmianie byly 4 dziewczyny starsze sprzedawczynie to siedziały caly dzien na zapleczu gadajac i sie smiejac a ja musialam biegac i robic wszystko za nie, gdy sie sprzeciwilam był krzyk,śmiech, drwiny. Koleżanki kierowniczki więc nic nie dało powiadomienie jej o tym. Każdy mały błąd to wielka pretensja, wyłączaly kamery jak sie dowiedziałam później gdy mialy ze mna zmiane zeby nikt nie dowiedział sie ze bylam na sklepie sama. Bylam jedyną nową osobą, przede mną dziewczyna zwolniła sie po 2 tyg nie dziwię sie dlaczego. Wypłata? Najniższa krajowa za zapieprzanie za innych pracowników. Nawet rabatu dla mnie nie było i podobno nie miało nawet byc w przyszłości. Moze bylo tak tylko u mnie, ale praca tam była naprawdę ciężka fizycznie po calym dniu bolały mnie nogi czasem ręce, na 12 godz zmianie siedziałam około 20 minut, i tak za kazdym razem. Dawalam z siebie wszystko ale nigdy nie było to docenione. Poza fizyczną kwestią to moja psychika też miała dość. Wracałam do domu z płaczem i nikomu takiej pracy nie życzę, bycie gnebionym i poniżanym bo źle ulozylas jeden z 200 ręczników.. "Nawet do tego sie nie nadajesz"

Ehh
Kandydat
@Nie polecam

Dobrze, że pojawiają się tu rzetelne i prawdziwe informacje. Sama nawet myślałam o zgłoszeniu się do pracy w Home&You.... Przykro to czytać ale wiem coś na ten temat. Pracowałam kiedyś tak samo za paru pracowników naraz gdy tamte sobie siedziały i jedyne co robily to picie kawy. Co prawda nie był to sklep a placówka. Ale miałam dokładnie to samo. Najniższa krajowa- mniej nie mozna było dostać- a taki zajob ze szok. Od jednego zajęcia do drugiego. Ty miałam 20 min przerwy na 12 godzin a u mnie nawet był problem żeby do toalety pójść na 2 minuty.. Totalny wyzysk teraz jest i pogarda drugiego człowieka.

Elizka
Były pracownik
 Pytanie
@Nie polecam

Potwierdzam! Po dwóch dniach dostałam wypowiedzenie za tak naprawdę pierdoły.. Stare wyjadaczki, wielkie Panie Starsze Sprzedawczynie, które powinny mnie szkolić to nawalały na mnie do kierowaniczki co złego zrobiłam przez DWA DNI! Zamiast szkolić to zrobiły ze mnie (usunięte przez administratora)a dodam, że to nie pierwsza moja praca i znam swoją wartość w pracy. Poziom szkolenia na poziomie zero.. nie można się odezwać do znajomego w trakcie jego obsługi, bo rozmowy towarzyskie.. Ucho kubeczka nie w prawą stronę?? Skandal! Nie ogarnia!! Nie widzi (usunięte przez administratora) A może nie wie gdzie się je wyrzuca w pierwszy dzień pracy?? Krzywo ręcznik.. "szukamy osób, które to ogarną" - mówi dziewczyna, która stoi przy kasie i gada o pierdołach z drugą dziewczyna a Ty zasuwasz po całym sklepie i poprawiasz wszystko milion razy i nagle zechce jej się przejść po sklepie i się obrazić za jeden ręcznik. Używasz telefonu? No tak ty nowy nie możesz czasem zerknąć ale reszta już tak. Chociaż okej przyznaje się, mogłam nie używać ale patrze na wprawionych pracowników. Krzywe spojrzenia podczas wyjścia do toalety, żeby chociaż na chwilę usiąść. Usiądziesz na 3 min, pół godziny przed zamknięciem sklepu, już opiernicz. Chodzisz i doradzasz ludziom, też źle. Szybko się uczysz obsługi kasy - też źle. Nie wiem może stare pracownice bały się, że je "wygryze" z ich funkcji, bo szybko się uczyłam. Przez cały dzień naburmuszone, bo NOWY, trzeba uczyć.. Wymagania ogromne ale szkolenia na poziomie zero ... Tłumaczenie kierowniczki "mnie nie ma na miejscu, dziewczyny decydują " . To po co jest kierownik. Polecam przyjrzeć się traktowaniu nowych osób.. szczególnie w rejonie podkarpackim. Niech się pracownicy nauczą szkolić i szanować nowe osoby, bo też kiedyś były nowe. A ocenienie kogoś po 2 dniach jest żałosne. I nie dawajcie umowy o pracę jak po dwóch dniach przez wydzimisie pracowników zwalniacie, bo potem teksty " utrzymanie pracownika kosztuję" to jedna wielka HIPOKRYZJA. NIE POLECAM

Karo
Kandydat
 Pytanie

Hej, czy na sprzedawcy jest okres probny? Na zlecenie czy UOP? Czy może można się dogadac? Kończę studia i jeszcze przez chwilę mam zlecenie, później wolalabym UOP i jestem ciekawa czy będę mogła się tak dogadać.

Poppi
Były pracownik

Każdy musi zobaczyć na własnej skórze, bo z opinii nie uwierzy. Tak przynajmniej było w mojej sytuacji. Była to moja pierwsza praca. Kasa: - szkolenie kasowe polega na krótkiej demonstracji przez pracownika sklepu. nie przez Starszego Sprzedawcę czy kierownika (w razie problemów gdzie co i jak to można zapytać, jednak nie zawsze można uzyskać pomoc, w końcu pamięć każdego musi być doskonała). - wszelkie błędy kasowe są twoimi błędami i ty bierzesz na siebie pełną odpowiedzialność (pomimo braku szkolenia), jednak jeśli na koniec dnia brakuje gotówki w kasie składają się wszyscy obecni, jeśli suma była duża od razu jest dochodzenie kto zrobił błąd, tak by osądzić osoby niewinne i szykanować je do końca ich dni (dla jasności, tylko raz na moim dniu brakowało 40 zł, w pozostałych przypadkach były to drobne sumy jak 1 zł lub 20gr) - człowiek który popełni błąd np. źle nabije kwotę na karcie klienta, zamiast spokojnej pomocy w bardzo prostej sytuacji jest stresowany i poniżany przez pracowników. Odzież: - zwykła czerwona koszulka (szmaciana), praca fizyczna, człowiek się poci (dwa dni pod rząd w jednej koszulce to czasem za dużo) , od noszenia, wymiany półek itp. przez co czasem robią się dziury, nadruk się ściera bardzo szybko, koniec końców koszulka nie wygląda za dobrze, a w końcu w takiej pracy wypadałoby wyglądać w miarę dobrze, przynajmniej tak wynika z nacisku kierownika na konieczność noszenia jej. Obsługa klienta: - duże różnice cenowe pomiędzy stroną internetową a sklepem stacjonarnym, brak oznaczenia dla klienta który przychodzi po prostu obejrzeć coś przed zakupem, a jeżeli chce to w dobrej cenie to nie może kupić na sklepie, tylko online, - wszystko co jest do kupienia na sklepie pakowane jest w papier bo nie ma swojego opakowania, pomimo iż papier nic nie daje, pracownicy zamiast owijać to umiejętnie nakładają papier i oczekują magii, stawiają przedmiot na ladę a klient zdziwiony "ochroną" oferowaną przez sklep, nie ważne czy naczynia czy bombka, wszystko w papier, a czy klient dotrze z tym do domu w całości to już nie ich sprawa. Na naczynia chociażby powinien być oferowany jakiś karton czy folia bąbelkowa a nie papierowa torba bez ochrony - przez natłok zadań i małą ilość pracowników ceny produktów na metce różnią się z tymi na kasie, klienci mówią o zgłoszeniu tego do odpowiedniego miejsca, jednak chyba o tym zapominają, albo nikt się tym nie przejmuje. Na sklepie wszystko zależy od Ciebie, brudna podłoga, potłuczone produkty, zła ekspozycja. Wiele z tych rzeczy to po prostu zły zespół, brak jakiegokolwiek planu dnia, chaos zarówno w centrali (informacja o kontynuacji promocji dzień po zakończeniu o godzinie 14, klienci którzy zrobili zakupy przed tą godziną nie mogli z niej skorzystać, mówię tutaj o bonach) jak i na sklepach. Dostawy żadne albo 4 palety i brak możliwości poruszania się na magazynie. Dodatkowo promocja i zmiana cen. Na sklepie jest 3 pracowników a pracy dla 5, nie mówiąc o sytuacji gdy nie ma w pracy kierownika, i pracownicy spędzają nawet po 2 godziny na zapleczu plotkując zamiast obsługiwać sklep. Podsumowując nie polecam, jest to drogi chińczyk. Mówi o tym jakość produktów (jeśli jesteś klientem to uważaj, kubki często mają pęknięcia fabryczne, ręczniki i podkładki są szyte innymi kolorami nici itp.), drugi produkt -90% lub za 10 zł, są co chwile, dużo mówi to o jakości skoro firma co chwile robi promocje na drogie dla klienta produkty. Bhp nie istnieje, pytanie na rozmowie o lęk wysokości, papierek do podpisu i tyle. A półki na magazynie sięgają do 3,5 metra, wspinaczka po produkty na chwiejnej drabinie, magazyn często zawalony nadmiarem produktów. Tyle stresu, łez i potu za prace gdzie zarobek to podstawa i czasem 20-50 zł jako "premia miesięczna" chyba że ktoś jako premie traktuje mobbing, negatywne nastawienie, codzienne "nie ma na to czasu" lub "pośpiesz się". Od razu mówię, lubię ciężko pracować, fizycznie, nic sobie nie zniszczyłam oprócz zdrowia psychicznego. Jak masz psyche ze stali, wiesz jak podnosić ciężkie pudła i dbać o siebie, nie zależy ci na niczym, a wypłata ci odpowiada to śmiało polecam. Ludzie którzy od dawna tam pracują mogą się śmiać, ale oni są tymi którzy codziennie narzekają jak źle jest, jak ich wszystko boli, jak się denerwują i jak stresująca jest ich praca.

Dawid
Inne
@Poppi

Dużo napisałaś, ale nadal nie wiem, jaką kwotę tu płacą, jako podstawę? Za info o premii miesięcznej -dzięki :) Ona jest uznaniowa? Nie rozumiem tylko, że wynika z Twojego tekstu o tym, że pracy jest dużo, a czasu na jej wykonanie mało, a potem dodajesz, że jak nie ma kierownika to pracownicy spędzają na zapleczu 2 godz. plotkując. Jak to jest możliwe, skoro sklep jest otwarty i przychodzą klienci?

bca
Były pracownik
@Dawid

Płaca to najniższa krajowa dla sprzedawcy, starszy sprzedawca ma trochę więcej w podstawie. No i są premie w zależności od tego jaki % surrealistycznego planu dany sklep wyrobi w miesiącu. Jeżeli nie wyrobi, to jest tzw. motywacyjna - około 30-50 zł.

Poppi
Były pracownik
 Pytanie
@Dawid

Wiesz jak? Jedna osoba na cały sklep, tak. Ludzie przychodzą po zamówienia, chcą pomocy ze ściągnięciem czegoś, ktoś stoi na kasie, a Ty latasz jak głupi, czy ktoś wyjdzie pomóc, może tak może nie. Zależy od sklepu, jednak z tego co widzę to nie było tylko moje doświadczenie, wiele pracowników będących tam od lat ma wszystko gdzieś, przez co później ci nowi cierpią. Rotacja na jedno stanowisko jest tak duża, że wdg mnie nie warto nawet zaczynać.

Elomelo
Pracownik
 Pytanie

Jest ktoś z hom&you z Bielska Białej ? Chętnie podzielę się swoimi opiniami

XYZ
Były pracownik
 Pytanie

Pracowałam w Bydgoszczy w jednym ze sklepów. Na pracę narzekać nie mogę, zawsze jest co robić, co jest akurat plusem przy systemie pracy - ja pracowałam zawsze po 12h, dzięki czemu miałam dużo dni wolnych w miesiącu. Są dni, kiedy faktycznie jest mniej do roboty, ale wtedy ekipa zajmuje się innymi sprawami - jak towarowanie czy zrobienie tego, na co nie było czasu wcześniej. W normalne dni naprawdę jest dużo pracy, zmiana witryny, stołów, czołgów, ale jeśli ktoś lubi zmiany VM to nie jest to męczarnia a po prostu coś przyjemnego, tyle że w szybszych tempie. Absurdem dla mnie jest obstawianie na weekend (sobota, niedziela) po 2-3 osoby na zmianie. Ja rozumiem, że to nie jest duży sklep, ale taka ekipa w dni tak mocno handlowe, z 2ma promocjami nakładającymi się na siebie to po prostu absurd! Co do pracy dla samej marki - nie mam większych zastrzeżeń. Zostałam przeszkolona przez Starszego Sprzedawcę, a nie przez Kierownika, jak powinno mieć to miejsce. Kierownik nie jest od pracy, a od kontrolowania w tej firmie. Przyjeżdża wtedy, kiedy myśli, że pojawi się RKS. Pracowało mi się dobrze, do czasu... 1. Dostawałam uwagi (sprzeczne) od różnych osób, przez co był wprowadzony chaos. Sytuacji było wiele, jedną z nich była taka, że z rana najczęściej były dwie osoby na zmianie (sprzedawca oraz Starszy). Z racji tego, że z początku dnia są do wykonania dokumenty, które mi zajmowały około 30 minut na zrobienie (czasami więcej, a czasami mniej) - sprzedawca był na salonie sam. Dostawałam uwagę, że SPRZEDAWCA nie może tak długo być sam na salonie, jednakże później dowiedziałam się od drugiego Starszego, że może..:) Chociażby z tej małej nieścisłości dostawałam reprymendę, jak mogłam nie wykonać dokumentów z rana, skoro powinnam to zrobić! Sytuacji tego typu było mnóstwo, a Kierownik strzelał oczami po suficie jakby rozmawiał z osobą co najmniej upośledzoną umysłowo. Byłam zdezorientowana przez takie zachowanie, bo była to dla mnie nowa firma a wymagano ode mnie rzeczy, jakbym pracowała tam co najmniej pół roku. 2. Z racji tego, że byłam osobą nową, na stanowisku funkcyjnym wymagano ode mnie więcej. Początkowo było to kulturalne wprowadzenie w zakres obowiązków, z czasem przerodziło się w mo-bbing. Dostawałam uwagi od Kierownika Salonu, że coś nie jest zrobione, a należy to do moich obowiązków. Od pracowników (pracowniczki, jednej) dostawałam kąśliwe uwagi (nawet przy klientach!), że jestem Starszym, dostaję większą wypłatę i nie mam się sugerować tym, że INNI pracują tu dłużej. "Powinnaś wiedzieć te rzeczy bo jesteś Starszym". Mam doświadczenie w wprowadzeniu zmian, jednakże każda firma jest inna i w każdej panują inne zasady, inne hierarchie ważności wykonywania obowiązków. Kierownik uważał, że z racji, że posiadam takie doświadczenie to powinnam takie rzeczy wiedzieć ("No przecież byłaś Starszym Zastępcą?!"). 3. Nierówne traktowanie pracowników - nic nie mam do zatrudniania ludzi po znajomości, jednakże jeśli przekracza to pewne godności to nie wolno siedzieć cicho! W firmie, w której byłam zatrudniona była również obecna kuzynka Kierownika salonu, przez co na salonie był wprowadzony chaos. Ów osoba obgadywała wszystkich, w przerwach dzwoniła do KS i grzecznie informowała o wszystkim, co się dzieje na salonie z Jej perspektywy. Godziny pracy danej osoby również były niewspółmiernie z pozostałymi osobami. Cały grafik był sporządzany tak, że pracowała ona od 9-16, zaś pozostałe dziewczyny najczęściej na popołudniu. To jest bardzo krzywdzące. Nie ukrywam, że w głównej mierze spotkał mnie mo-bbing ze strony Kuzynki oraz Kierownika Salonu. Zwykły nepotyzm i kolesiostwo. Inaczej tego niestety nazwać nie można. W momencie kiedy przychodziłam na zmianę i informowałam o zadaniach do wykonania (przekazanych głównie przez poprzednią zmianę, zważając, że cały czas się wdrażałam a pracowałam zaledwie parę tygodni), dostawałam uwagi od owej osoby, że dopiero co było to zmieniane, ze Kierownik na pewno jutro zmieni zdanie, ze sam nie wie czego chce bądź że np. stół został zmieniony wczoraj, nie ma go czym dotowarować, więc nie będzie tego zmieniać. Ja, z racji, że byłam nowa, sama nie wiedziałam co jest prawdą, ale brnęłam w dyskusję, wyrażając swoje zdanie, również nie zawsze na korzyść Kierownika. Później miałam konfrontację z Kierownikiem, że to niby ja wszystko neguję i to przeze mnie są niejasne sytuacje na salonie i to każdy na mnie źle mówi. Najlepsze jest to, że już w pierwszym tygodniu dowiedziałam się od większości jakie jest zdanie na temat Kuzynki. Niestety opinia była bardzo negatywna, a na koniec dostałam zdanie, że to ja byłam tą złą. :) 4. Zakłamanie Kierownika. Zwolnienie Pracownika poprzez kłamstwo - informowanie, że centrala nie wyraziła zgody na przedłużenie umowy - kłamstwo. Tak ciężko powiedzieć w oczy, że nie chce się z kimś pracować? Sytuacji było mnóstwo, bardzo nieprzyjemnych. Ja nie wytrzymałam. Każdy ma swoją godność. Pracę polecam, DANEGO SALONU nie polecam.

1
XYZ
Były pracownik
 Pytanie
@XYZ

apomniałam dodać... 5. Fatalne traktowanie klientów przez pracowników. Tak, przez pracowników. Nie wszystkich oczywiście i nie codziennie. Spotkałam się kilkanaście razy z sytuacją, że klient został nieuprzejmie potraktowany. Zawsze staram się podchodzić do klientów życzliwie, informować o karcie na punkty, dostałam informację, że o niej nie wspominać (dlaczego? to karta dla klientów, każdy klient bądź prawie każdy był mi wdzięczny o poinformowaniu, bo to dla nich na plus, a wiadomo klient życzliwy zawsze wróci...). Wracając do sytuacji z klientami - nie raz byłam świadkiem okropnego obgadywania klientów (UWAGA!), gdy ten stał tuż za ladą! Nie ukrywam, że czułam się niezręcznie w tej sytuacji. Uważam, że jest to zachowanie niedopuszczalne ! Zwłaszcza, że obgadywanie klienta dotyczyło nie innego, tylko tego, który stał tuż za pracownikami. Informowanie klientów przez Kuzynkę, że obie jesteśmy nowe na zmianie i że nie wiemy, gdzie uważam, że to jest bardzo nieprofesjonalne zachowanie, a w 90% przypadków udawało mi się coś zrobić dla klienta, pomimo, że nie byłam do końca przeszkolona (np. z systemu na komputerze). Owa Kuzynka pracowała ponad 2 miesiące dłużej ode mnie a nie wiedziała spraw, które ja już wiedziałam - zrealizowanie płatności za pomocą karty podarunkowej, karty płatniczej i zrealizowanie Karty Home and You bądź rozdzielenie płatności w sposób korzystny dla klienta. Inna klopotliwa dla mnie sytuacja była taka, że zostałam przywoływana do kasy aby obniżyć towar uszkodzonej rzeczy, gdzie wcześniej nie wiedziałam nic o tym, że mogę to robić. W ten sposób wynikała kłopotliwa sytuacja i czułam się niezręcznie. Uważam, że nikt nie powinien przekraczać pewnych granic, nieważne czy są to osoby spokrewnione czy też nie. Brak jednakowego traktowania pracowników przyczynił się do złej atmosfery.

1
Zyx
Były pracownik
@XYZ

Doskonale cię rozumiem. We włocławku nie lepiej, kierowniczka obstawiona rodzinką, zwłaszcza siostrzyczka lubiła donosić. Plotami się zajmowała a jak do zrobienia coś było, przed świętami sporo pracy, to wszyscy tylko nie ona, siostrzenica wulgarne zachowanie nie tylko do mojej osoby ale często do klientów. Tragedia żeby dostać wolne, stale komentarze. Szczerze nie polecam. (usunięte przez administratora) i kłamstwo na porządku dziennym. Kierowniczki nigdy nie było potrafiła się tylko wysługiwać pracownikami. Jedno mnie dziwi, że nikt z centrali tego nie sprawdza, nie kontroluje, bo przez takie osoby idzie opinia o całej sieci. Nie powinno być w sklepach nepotyzmu. Wtedy nigdy nie będzie dobrze i nikt nie będzie mógł powiedzieć że jest sprawiedliwie traktowany. Najwidoczniej włocławek nie jest jedyny gdzie atmosfera jest fatalna i gdzie jest praktykowany rodzinny biznes.

12
Helena
Inne
@Zyx

Tzn., no rodzinny biznes nie brzmi źle, przynajmniej tak myślę, ale wszystko właśnie zależny od organizacji i podejścia do tematu. Bo jak wychodzi z tego jeden wielki nepotyzm to już tak fajnie to nie jest. Widzisz może nie kontrolują, bo nikt nie dawał im ku temu podstaw? Jeśli faktycznie uważasz, że jest to temat, któremu ktoś poważny powinien się przyjrzeć, to może sama to zgłosisz?

napisz prosze
Inne
 Pytanie
@XYZ

jaki to był sklep? Focus Mall? Zielone Arkady Galeria Pomorska?

Luli
Pracownik
@napisz prosze

Zielone Arkady

Helena
Inne
@Luli

a to jeszcze w ogóle aktualne w całości? jakby nie patrzeć na datę to ze dwa lata minęły, nie było żadnej podmianki kadrowej ani niczego?

z Centrali
Były pracownik

" miękki HR" = (usunięte przez administratora), fałszywi do kości, manipulanci, kłamcy. Obmowa, plotki to dla managementu działu jak tlen do życia. Wstyd, że "góra" firmy z takimi zachowaniami identyfikuje się. Inny, ważny aspekt pracy tam to poziom zarządzania , zależny od humoru danego dnia, personalnych upodobań lub ich braku. Profesjonalizm i etyka w zarządzaniu są nieznanym dla niektórych Szefów obszarem. Zarobki i ewentualne podwyżki podsumuję tak:" a daj Pan spokój, szkoda nerwów. Trzeba się ewakuować".

Zostaw merytoryczną opinię o Home&You - Polska

Możesz oznaczyć pracodawcę w treści opinii wpisując znak @ np: @Pracodawca

Administratorem danych jest GoWork.pl Serwis Pracy sp. z o.o. Dane osobowe przetwarzane są w celu umożliwienia ... Czytaj więcej


Drogi Użytkowniku,

Pamiętaj, przed dodaniem opinii o Pracodawcy, koniecznie zapoznaj się z poniższą informacją:

NIE dodawaj opinii, która:

ikona dobre praktyki
łamie prawo polskie
ikona dobre praktyki
jest niezgodna z regulaminem serwisu GoWork.pl
ikona dobre praktyki
jest wulgarnym komentarzem
ikona dobre praktyki
jest niemerytoryczna

Każda merytoryczna opinia jest ważna, każda z nich może być zarówno pozytywna jak i negatywna, dlatego zachęcamy do tego by dzielić się swoimi przemyśleniami, które dotyczą Pracodawcy. Nie pisz jednak pod wpływem negatywnych emocji.

Zadbaj o kulturę pozytywnego feedbacku, nie pisz tylko negatywnych informacji o Pracodawcy, zwróć uwagę na stosowne aspekty i realia w swojej opinii. Wszystkie oceny są wartościowe. Wspólnie zadbajmy o sens merytorycznych opinii.

Dodaj pomocną opinię, którą sam chciałbyś przeczytać o swoim potencjalnym Pracodawcy. Podziel się swoimi przemyśleniami, a poniższe przykłady możesz potraktować jako podpowiedzi o czym Użytownicy lubią czytać odwiedzając profile firm.

ikona dobre praktyki
przebieg on-boardingu nowego pracownika
ikona dobre praktyki
proponowane przez Pracodawcę wartości wynagrodzenia
ikona dobre praktyki
codzienna praca, również w relacji z przełożonymi
ikona dobre praktyki
panująca atmosfera w pracy
#TwójGłosMaZnaczenie

Często zadawane pytania

  • Jak się pracuje w Home&You?

    Zobacz opinie na temat firmy Home&You tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 45.

  • Jakie są opinie pracowników o pracy w Home&You?

    Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 39, z czego 1 to opinie pozytywne, 23 to opinie negatywne, a 15 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!

  • Jak wygląda rekrutacja do firmy Home&You?

    Kandydaci do pracy w Home&You napisali 2 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.

Home&You
Przejdź do nowych opinii