Opinie o Stefczyk Finanse S.A.
Byłem miesiąc temu na rozmowie kwalifikacyjnej, ale odpowiedzi nie otrzymałem żadnej. Dodam, że obiecywali dać znać do 14 dni niezależnie od wyniku.
Praca tam jest koszmarna. Obiecują gruszki na wierzbie i nie dotrzymują słowa. Plany z kosmosu, które jedynie fartem idzie zrobić. Ciśnienie ogromne na plany o oczywiście wszystko wina pracowników a nie produktów oferowanych przez Kasę ( Naciąganie klienta) . Kierownicy maja gdzieś pomoc pracownikom tylko pilnują swojego tylka przed kierownikiem regionalnym. Jeżeli nie jesteś ulubienicą KO to będzie robiła najgorsza robotę - archiwizację, ulotki, roznoszenie gazet- oczywiście twój plan nie zostanie pomniejszony ! Rozstałam się z nimi w nie milej atmosferze! Jedyny plus, że szkolenia wstępne przygotowują bez problemu do pracy w oddziale!
Forum GoWork.pl jest miejscem, gdzie użytkownicy mogą znaleźć informacje na temat danej pracy jak i samego pracodawcy. Z pewnością forum nie jest miejscem do firmowych plotek. Każda merytoryczna opinia o pracy w firmie jest cenna a opinie łamiące regulamin będą usuwane. @Zaciekawiona, czy jesteś aktualnie pracownikiem firmy? @Kierzek, czy mógłbyś wypowiedzieć się na temat możliwości rozwoju w firmie?
To samo można powiedzieć o centralnym, zwłaszcza części łódzkiej. Do tego mobbing, mobbing i jeszcze raz mobbing, KR przymyka oko i nic z tym nie robi, bo KO jest dobry czyli robi plan, więc KR nic więcej nie obchodzi. Starzy pracownicy się zwalniają, bo nie mogą już nieść tego co się dzieje, z kolei nowi traktowani są bardzo ulgowo - trzeba chodzić dookoła nich, chuchać i dmuchać, żeby przypadkiem ktoś się nie zwolnił. Jak pracownik idzie na zwolnienie to niemal od razu na kontrolę z firmy zewnętrznej albo z zusu, czy aby na pewno jest chory. Jak składa wypowiedzenie to ma pracować bo jak pójdzie na zwolnienie to też - kontrola za kontrolą. Za to jak KO czy KR jest zwalniany to od razu idzie na zwolnienie - takie tam podwójne standardy. A osoby, które przeszły całą drogę w Stefczyku - od kasjera do KR jak wspomniana pani wice - szybko zapominają jak to było. Albo inaczej - kiedy one były OF to była sielanka w porównaniu z tym co jest teraz. Myślę, że nie tylko w łódzkim.
To co się dzieje w Stefczyku jest coraz bardziej chore. Obchodzimy 25 lecie a pracowników pracujących powyżej 10 lat jest nie za wielu ( z moich orientacji ok. 10%). Życie KO to kilka lat. Jak jest KR ciut dłużej to każdy się martwi, że to jego końcówka, słychać to na odprawach i innych spotkaniach firmowych. Regionalni cisną(?) ile mogą. Niektórzy zdają sobie sprawę, że to już niewiele daje. A inni KR ciągle od wielu lat - tabelki, telefony itp. A co zrobiłeś, a co zrobisz itd itp. Jeszcze inni potrafią kląć, krzyczeć i doprowadzać pracowników do łez. Zwolnienie lekarskie - zaraz masz ZUS w domu. Urlop dostaniesz jak już masz zrobiony swój plan. Nie chcesz zostać po godzinach żeby zrobić plan - nie identyfikujesz się z Firmą. Dużo takich przykładów z północnego. KO nie spodoba się któryś miesiąc KR dostajesz "awans" w dół - Białogard, Kołobrzeg, Koszalin, Szczecin. AAA i jeszcze jedno - gowork jest czytany przez przełożonych, na odprawach i podczas wizyt jest prowadzone śledztwo: kto to pisze?
o sytuacji poziomie "zadowolenia" z pracy w stefanie świadczy ilość ogłoszeń pojawiających się każdego dnia na pracuj.pl. oczywiście wszystkie związane z "dynamicznym rozwojem" - gdyby tak było to stefan byłby największym pracodawcą w Pl
Patrycjo ( z centrali zapewne :)), tu nie chodzi o plotki czy przepychanki. Właśnie jak na pracownika przystało wreszcie patrzę na firmę z nadzieją. Zmiany jakie obserwujemy (tu dot. np łódzkiego) wróżą rozwój, o który pytałaś. Teraz to nawet mogę polecić młodym pracę w Kasie, bo jest szansa że się spotkają z czymś więcej niż tylko z mobbingiem.
Szef to wielka sprawa , musi być przede wszystkim człowiekiem . Pamiętam takiego dla którego chciało się pracować , nie dla własnych pieniędzy ale dla jego zadowolenia . Jak zwracał uwagę to poprawiał nastrój i dodawał energii , bo robił to tak rzadko i widać było że zwracanie uwagi wiele go kosztowało . To było wręcz ujmujące . Staraliśmy się dla Niego i to bez żadnych podtekstów - jest On po prostu super człowiekiem . Po zmianach na makroregiony i dalszych praca stała się koszmarem . Życzę Wam wszystkim pozostałym Takiego Szefa ! I mam nadzieję że tak będzie bo nowego znam . Szkoda tylko że makroregion zostaje - bo góra zniechęca do pracy swoimi chorymi ambicjami . Pozdrowienia dla centralnego w łódzkim
Niestety paru kierowników jeszcze zostało. I to nie tylko starych, bo znam też takich, którzy pracują w stefanie kilka lat, max 3, awansowali na ko i dopiero sodówa uderzyła i się zaczęło.
miałam okazje z taka ko pracować najpierw oddział w Rawie . z OF do KO...ostatecznie go zamkneli poźniej Piotrków ale oddział tez zamkneli i w ramach super (usunięte przez administratora) (nadal nie robila planow) KO dostała awans na drugi oddział w Piotrkowie...nie musze chyba pisac ze osoby z ktorymi pracowala juz nie pracuja bo o wspolpracy nie bylo mowy... Wcale sie nie dziwie ze te posty sa czytane na o0dprawach, tylko wtedy mogą uslyszec prawde co sie sadzi o calym tym balaganie w firmie Skoro sie nie ma wynikow to szuka sie przyczyny nawet w necie ;
Ja tez miałam przyjemność pracownia z tym KO i bardzo sobie cenie ta wspolprace. Jesli ktoś się nie nadaje do pracy badz poprostu nie chce pracować to trudno .... A co do przyczyn to może tez są w was a nie tylko w innych!
Witam. Przeczytałam opinie na forum i mogę śmiało stwierdzić, że mimo plotkarskiego wydźwięku, są one tak naprawdę merytoryczne. Co do awansów - są one możliwe wewnątrz firmy, ale każdy pracownik, który pracuje w firmie kilka lat wie, że firma nie docenia swoich starych pracowników, a faworyzuje nowych, bo trzęsą portkami, że odejdą - tak tak, wszyscy dobrze wiedzą, że większość nowych pracowników nie wytrzymuje i odchodzi. W łódzkim dzieją się cuda - dyr. chyba wiedziała, że pali się jej grunt pod nogami, bo pozwalniała bardzo dobrych regionalnych, a z tego co słyszałam, to zakończono współpracę z kilkoma kierownikami w ciągu ostatnich miesięcy (i do tej pory nikt nie rozumie, dlaczego zwolniono jednego z nich, bo miał bardzo dużą wiedzę merytoryczną i przede wszystkim był bardzo "ludzki" - pracownicy uznali, że była za mądra na tą firmę i była niewygodna, bo za dużo mówiła, a nie siedziała cicho) . Z tego co słyszałam, to zatrudniają do Stefana masowo ludzi z pozamykanych chwilówek, którzy nie mają kompletnie żadnej wiedzy
to czemu nadal nie pracujesz skoro ta współpraca była tak cenna Mam dużo pokory w sobie, dlatego tak długo wytrzymałam w SKOKU Na szczęście mam porównanie co do przełozonych i wiem że można trafić na osobe która potrafi zmotywować a nie tylko cytować w ciemno KR Jest jedyną oprócz Piotra, która nie robiąc planów awansuje ... To nie jest normalne w żadnej szanującej się firmie Pozdrawiam
Czy nie uważasz że trochę głupio pisać o sobie pochlebnie Żenujące Czasem warto zastanowić się nad sobą bo na Skoku świat się nie kończy
Pracowałam w Białogardzie w Skoku parę lat temu. Nie polecam. Najgorsze miejsce w jakim pracowałam, głownie jeśli chodzi o atmosferę w pracy, pomiatanie pracownikiem, przede wszystkim przez niekompetentną i zakompleksioną tamtejszą kierowniczkę.
nigdy nie myślałam ,że napiszę coś na forum na temat mojego byłego pracodawcy. Od 15 lat zajmuję się sprzedażą w branży finansowej, pracowałam w różnych bankach i firmach pozabankowych, pracując w Stefczyku uwierzyłam w zasadę,,wszędzie jest dobrze tam gdzie nas nie ma,,więc siedziałam w tym bagnie przez jakiś czas, dając się gnoić idiotom, którzy nazywali się kierownikami bądź dyrektorami.W gruncie rzeczy praca polegała na wydzwanianiu do tych samych klientów po kila razy w ciagu miesiaca,aż blokowali nasze numery:) roznoszeniu ulotek i pompowaniu balonów, które codziennie wraz z cukierkiem probujesz wcisnąć klientowi na ulicy by potem zaprosić go do placowki i sprzedać jakieś Stefczykowe dziadostwo, drogie i niekorzystne dla klienta. Na co dzień (usunięte przez administratora)i pretensje dlaczego dzisiaj jeszcze nie poszłaś z balonami , przecież na zewnątrz jest tylko -16 stopni i śniegu po kolana.Archetypowa firma dla matołków, którzy nic poza Stefkiem nie widzą i nie nadają się do niczego innego.Ludzie z dala od tego dziadostwa!
Pseudo kierownicy nic nie robią, nic nie umia. Zajmują się plotami. W godzinach pracy chodzą do kosmetyczki robić paznokcie. Brak poufności na temat zwolnień lekarskich. Pozdrawiam Wschód.
potwierdzam na rozmowie gadka ze premia mozna dorobic co najmniej druga podstawe ze nadgodzin sie nie robi ze plany spokojnie mozna wypracowac a jak sie okazuje rzeczywistosc zupelnie inna lepiej miec normalna podstawe i nie ogladac sie na premie której prawdopodobnie i tak z jakiegos powodu nie dostaniesz a juz nie daj boze zebys poszedl na l4 absolutnie nie polecam
Jaka jest podstawa na Opiekunie Finansowym?
A ile w wielkich bankach płacą za zrobienie planu? Stefan daje nawet drugie tyle albo i więcej w zależności od wysokości tego planu.
Ale z tego co widzę po wpisach Stefczyk robi wszystko żeby pracownik nie dostał premii. A po drugie w banku masz podstawowe co DF czy KO, a robisz to co OF więc nie porównuj. Nie obsługuje poczty.
Jako doradca, a Opiekun Finansowy to jest pierwsze stanowisko w strukturze, więc przewidziane często dla osób bez doświadczenia, bądź z małym doświadczeniem w tej branży.. Jako "doradca" także dostaniesz wyższą podstawę w Stefczyku.
Doradca (obecnie specjalista) ma większą podstawę, ale prawda jest taka, że BARDZO RZADKO zatrudniają na to stanowisko. Dlaczego? Bo od specjalisty wymaga się większej sprzedaży, a nowy pracownik nie będzie od razu robił planów dwa razy większych od opiekuna, który pracuje dłużej.
To teraz wyobraźcie sobie, że ja miałem 2800 brutto na SOFie po 8 latach pracy. Jak dobrze, że poszedłem po rozum do głowy i stamtąd odszedłem. Szkoda tylko, że tak późno.
To bzdura, 4200 brutto podstawa doradca w banku, który robi to samo co kasjer w skok - tyle kasjer ma w SKOKU jak zrobi plan i dostanie premię. (usunięte przez administratora)
I tu Cię zmartwię, bo dają od tysiąca zł do 3 tysięcy brutto. Tylko jest jedno ale.... Tam wliczają Ci się konta, wolumen pożyczek nie przychód, karty kredytowe i oczywiście pożyczki (wolumen) w ofercie 0zł za prowizję, 0zł za ubezpieczenie, ogólnie 0zł kosztów. Mam pytanie, jakimi produktami w Kasie można nadrobić plan pożyczek (przychód) żeby wyrobić plan?
Co się dzieje na Śląsku, że szukają KR (Katowice)?
Jedzie ktoś na szkolenie 18 do Gdańska?
Czy jedzie ktoś na szkolenie 28.01.2019r. ?????
witam, czy jeżeli oddział nie robi planów to po jakim czasie go likwidują? bo z tego co kojarzę, to wiele jest takich oddziałów, które nie widziały premii na oczy i nie wyrabiały planu
Praca w finansach nie jest łatwa dla nikogo. Szukając nowej pracy jakiś czas temu przejrzałam większość opinii o bankach i wszystkie są podobne do tych, które czytam tutaj.
Nigdzie nie jest łatwo, ale jakoś nie widać na forach negatywnych opinii o Nest Banku, Pekao SA czy ING - ludzie trzymają się np. Pekao jak tylko mogą, bo sama podstawa tam wynosi tyle, co wypłata w Stefanie z premią
No właśnie.. powyższej można przeczytać lamenty jak to w Stefczyku jest źle i chwali się wszystkie inne banki dookoła, a jak widać ludzie, którzy w nich pracują, mają inne zdanie na ten temat... W żadnej pracy nie jest kolorowo.. mam już trochę lat na rynku pracy, w niejednym miejscu byłam zatrudniona i wiem teraz, że zawsze znajdzie się argument do ponarzekania, ale czytanie tego co powyżej można zobaczyć, to jest jakaś masakra... :)
Amelia, nikt nie twierdzi, że w bankach jest cudownie. Prawda jest taka, że tam gdzie plany tam jest stres, ciśnienie. I od kierownika zależy, jak pracownikom będzie się pracowało. Nic co jest na forum napisane o Stefczyku nie jest wyssane z palca. Stefczyk ma swoje plusy, m. in. premie, ale jak pisałam, trzeba robić zadania i trafić do dobrego oddziału.
Makroregion Południowy! Małe miasto, bazy dublowane- dzwoni się do jednego klienta w ciągu miesiąca min 4 razy! Kontrole i kontrole- ile telefonów, ile spotkań, czemu spotkani się nie odbyły?? Czemu plan taki a nie inny, czemu tak mała prowizje wzielam! Tragedia!!! Oddział nie zrobi 90 % planu- premii się nie zobaczy! Kierownik może brać premie po wykonaniu np oddziału na ponad 110%- w wysokości 36%. Wiec głównie się pracuje na niego, jeszcze jak o coś się go pyta/ prosi to odsyła do helpdesk plus każe czytać i czytać procedury :/ Odeszłam pod niespełna roku i czuje się szczęśliwa, ze nie dziwni do mnie co 5 min kierownik, z pytaniami, ze nie muszę się już ciagle nikomu tłumaczyć. P. S. Podstawa przy OF to 2500 SOF 2700 Jedyny plus to ze są dobrze płatne UW i wczasy pod grusza.
Masakra - 2500 brutto, to praca dla desperatów albo studentów ;) Na pewno nie dla dorosłego człowieka, który sam płaci za czynsz, kredyt itd. Trzeba być na utrzymaniu rodziców, żeby zgodzić się na taką pensję. Czytając opinie, cieszę się że nie poszlam na rozmowę kwalifikacyjną.
Tu chodzi o realizację planów sprzedażowych które jeśli będziesz wykonywać będziesz mogła zarobić dużo więcej.
Tylko dodaj ważną rzecz - zależy do jakiego oddziału trafisz. Bo są takie, które premii nigdy nie widziały na oczy.
Dużo więcej? Hahahha. Wątpię. Z tego, co tu czytam, ciężko jest dostać premię. Zresztą takie wynagrodzenie to studenta zadowoli. Dlaczego miałabym pracować za tak marne pieniądze, skoro w innych bankach za to samo płacą lepiej? (usunięte przez administratora)
Amelia, w bankach dają większą podstawę niż w Stefczyku. Dla przykładu: Nestbank ok. 3500 zł, Credit ok. 4000 zł, Eurobank ok. 3500 zł. W Stefczyku na Opiekunie Finansowym, czyli najniższym stanowisku dają 2800 zł. To i tak lepiej, bo pracownik na tym stanowisku, który pracuje 2 lata ma 2400 zł brutto. Dla porównania kierownik placówki w Stefczyku dostaje ok. 5000 zł brutto. A jest piątym stanowiskiem, bo pod nim jest Opiekun, Starszy Opiekun, Specjalista i Starszy Specjalista.
Ponoć jakieś zmiany mają być od Nowego Roku, czy ktoś może przybliżyć temat, jakie to będą zmiany? i czy na lepsze czy gorsze?
Dobra widzę że najwyższa pora się udzielić. Jak czytam te opinie że szukają do roznoszenia ulotek to mi ręki opadają. Ludzie to jest praca w finansach, w sprzedaży i jesteś od tego żeby robić sprzedaż. Jeśli twoje sposoby na sprzedaż będą przynosić efekty to uwierz mi nikt nie będzie ci kazał roznosić ulotek...Wszyscy eksperci sprzedaży co się tu wypowiadają zapraszam do pracy w "renomowanych" bankach. Byście chcieli podstawy po 5 tysięcy za pierdzenie w stołek jak to ma miejsce w tych wszystkich bztach i innych. Tutaj może i podstawa nie jest wysoka bo z 2000 na rękę na start ale jak robisz sprzedaż to co najmniej drugie tyle możesz zarobić. W bankach może jest podstawa wyższa ale premii to ochłap możesz zarobić. Tu się docenia sprzedazowcow i takich ludzi się szuka a nie dzesiki i brajany dla których praca w banku to siedzenie za biurkiem i czekanie aż ktoś będzie chciał kredyt i sam przyjdzie. Jak nie motywuje cię kasa do działania to wybierz inną branże i nawet nie kandyduj...
W jakim Ty świecie żyjesz? Praca w banku to obecnie pozyskiwanie klientów, i tak, m.in. poprzez roznoszenie ulotek, ALE wyobraź sobie, jak postrzega to klient, który najpierw widzi Cię na ulicy z ulotkami, a potem udzielasz mu informacji na temat jego oszczędności. To jest profesjonalne? Chyba nie. Druga sprawa, gdyby roznoszenie ulotek było takie fantastyczne, to każdy za 2000 zł na rękę chciałby to robić. Przez takich właśnie jak Ty profesjonalizm w banku dawno nie jest profesjonalizmem. Liczą się tylko wyniki i tabelki, a klient ma być wykorzystany do końca, masz mu wcisnąć produkty których nie chce i nie potrzebuje. Nikt nie oczekuje, że będą mu płacić za siedzenie i pierdzenie w stołek, jak to ująłeś, ale nikt też nie chce być ulotkarzem, bo nie na takie stanowisko aplikuje.
Ja nie ustalam zasad w tej branży i nie decyduje czy ma być profesjonalizm czy też nie. Czy w Stefanie czy gdziekolwiek indziej ma być sprzedaż i tyle tak już jest i meeega irytuje mnie że ludzie wypisują że to tylko Stefan chce zarabiać ile się da kosztem biednych pracowników którzy tego nie będą robić, to nie bo siara, to nie bo coś tam...lepiej poczekać może sam przyjdzie. Jak pisałem wyżej bądź kreatywny, wymyślmy wspólnie i działajmy...ale po co...Jak ktoś mi odpowiada na pytanie jaka wygenerować bazę klientów odpowiada że taka gdzie ludzie będą chcieli pozyczke to ręki opadają a takich aktualnie można spotkać w co drugim oddziale kasy. Te czasy się dawno skończyły w całej branzy bankowej już dawno, jeśli ty nie zrobisz niczego żeby chociaż wzbudzić potrzebę w kliencie to nawet jeśli on potrzebuje to do ciebie nie przyjdzie tylko pójdzie do innego banku bo tam mu ktoś powiedział że promocja że cokolwiek. Tak wygląda praca na planach sprzedazowych jeśli nie chcesz jak to nazwalas "wykorzystać klienta do końca " to poszukaj takiego któremu sprzedasz to co masz do sprzedania. Tak jest w tej branży więc nikt na siłę tu nikogo nie trzyma ale w banku lepiej nie będzie nie oszukujcie ludzi...a jak koniecznie w sprzedaży to do warzywniaka polecam tam sprzedasz to co klient będzie chciał, no ewentualnie jakiś crosssell typu cebulkie do pomidorów pani weźmie .
Roman, sprzedaż jest wtedy, gdy klient coś chce - tak jak napisałeś - w warzywniaku sprzedajesz to co klient chce. W banku/skoku po prostu jest wciskanie.
Żeby nie kandydować do Stefczyka, trzeba się najpierw dowiedziec, co proponują. Iść na rozmowę i stracić czas albo poczytać info o tym miejscu. Po to jest GoWork, żeby ludzie mogli się wymieniać informacjami o pracy. Nie szukają "dzesiki"? Jak widać szukają "romanów" :) Uważam, ze uwłaczające jest proponowanie dorosłej osobie z doświadczeniem (która podała sposby pozyskania nowych klientów) roznoszenie ulotek. Cóż, taki poziom jest w Stefczyku i nic tego nie zmieni. Stefczyk Finanse to praca dla "romanów".
Gratuluję poziomu :)
Wracaj roznosić ulotki i się tak nie rzucaj, bo ci ulotki powypadają.
A ja mam pytanie może ktoś wie na którego dostaje się wypłatę bo przepracowalam miesiąc i nadal nie wiem.
Nie polecam pracy jako doradca klienta, powinni zmienić treść ogłoszenia na: szukamy chętnych do roznoszenia ulotek. Na rozmowie kwalifikacyjnej temat "ulotkowania" był poruszany co najmniej 3 razy. Ogólnie rozmowa dość słaba, może ze względu na fakt skupienia się rekrutera tylko na roznoszeniu ulotek przez potencjalnego kandydata. Jak dla mnie to żenada, strata czasu.
Nie polecam pracy jako doradca klienta, powinni zmienić treść ogłoszenia na: szukamy chętnych do roznoszenia ulotek. Na rozmowie kwalifikacyjnej temat "ulotkowania" był poruszany co najmniej 3 razy. Ogólnie rozmowa dość słaba, może ze względu na fakt skupienia się rekrutera tylko na roznoszeniu ulotek przez potencjalnego kandydata. Jak dla mnie to żenada, strata czasu.
Co myslicie o stanowsku "Obsługa biura Makroregionu"? Zaprosili mnie na rozmowe o prace i zastanawiam się na co się nastawiać. Ktoś z Was może podzielić się opinią?
Praca biurowa, typowo. Dużo obowiązków i ścisła współpraca z dyrektorem Makroregionu. Stawka 3300 zł podstawy brutto (przynajmniej tyle było jakiś czas temu na stanowisko we Wrocławiu).
Co myślicie o nowej KR w łódzkim?
Ooooooo jak dobrze ze mnie tqm juz nie ma
jak oceniacie nowe wytyczne systemu motywacyjnego ? przy sprzedaży 90% planu - premia 0zł ???
oddziały, które nie wyrabiają planu przestaną w ogóle cokolwiek sprzedawać, bo po co?!?! coraz więcej osób zacznie się zwalniać i będą jeszcze większe problemy kadrowe w placówkach, ale widocznie Stefczykowi o to chodzi
Często zadawane pytania
-
Jak się pracuje w Stefczyk Finanse S.A.?
Zobacz opinie na temat firmy Stefczyk Finanse S.A. tutaj. Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy oraz kandydaci do pracy to 63.
-
Jakie są opinie pracowników o pracy w Stefczyk Finanse S.A.?
Liczba opinii, które napisali obecni i byli pracownicy to 46, z czego 3 to opinie pozytywne, 28 to opinie negatywne, a 15 to opinie neutralne. Sprawdź tutaj!
-
Jak wygląda rekrutacja do firmy Stefczyk Finanse S.A.?
Kandydaci do pracy w Stefczyk Finanse S.A. napisali 1 opinii na temat procesu rekrutacyjnego. Zobacz szczegóły tutaj.